Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Marcin Marcin

Proszę o ocenę sytuacji w związku.

Polecane posty

Od niej wymagasz wiele a sam zastanawiasz sie nad porzuceniem...uwazasz ze to dojrzale? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, agent of Asgard napisał:

Kobieta nie jest dzieckiem. Nie można wymagać od partnera, by zastępował rodzica.

Nie bylabym taka pewna kto tu w tej sytuacji jest dzieckiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Elciaa29 napisał:

Swoich wad wtedy nie pisałam , napisałam że pierwsze 2-3 lata były ok między nami , później zaczęło się wszystko sypać , a i jeszcze napisałam że pracuje on do wieczora codziennie a ja na pół etatu i że on zabiera dziecko na weekendy

To ciekawe, ze u innych latwo dostrzec wady, a u siebie to juz nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Kulfon napisał:

Jesli takie rzeczy dzieja sie po 3 miesiacach to potem bedzie tylko gorzej. Umiejetnosc komunikowania sie, wysluchania drugiej osoby i przeproszenia sa niezbedne. Z tego, co opisujesz to Twoja wybranka jest niestety niedojrzala emocjonalnie. Na Twoim miejscu nie fundowalabym sobie takiego zwiazku ze wzgledu na siebie samego, a takze ze wzgledu na dziecko.

A zadam Ci takie pytanie - oczywiscie nie nalegam na odpowiedz - wzielabys sobie faceta z dzieckiem i chora mama? 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czekam na odpowiedz autora w sprawie reakcji na krzyk oraz sceny dziecka w sklepie i co by z tym fantem zrobil? Bo inaczej nie potrafie do konca stwierdzic czy On ma racje czy Jego ukochana. 

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Marcin Marcin napisał:

Kilka jej cech pasuje do tego typu osobowości, choć nie mi to oceniać bo nie jestem specjalistą. Na pewno coś jest z nią nie tak, domyślam się, że przez trudne dzieciństwo. 

jak dla mnie to nie jest material na zwiazek, ona widzi tylko siebie, brak jej empatii, liczy sie tylko zaspokajanie jej pragnien, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, Niburdiama napisał:

Rozumiem, ze to sa silne emocje, a ludzie to nie maszyny. Ale przyznasz tez mi racje, ze ktos kto tak robi raczej nie ma klasy? A przedstawia sie w samych superlatywach, jednak widac rysy na tym nieskazitelnym diamencie. Trzeba bylo od razu napisac o sobie skoro jest taki szczery: nie jestem diamentem, bo ja prawie sie nabralam. 😎

Rozumiesz o czym mowie? Ta historia jest mocno watpliwa...

Nie podoba mi sie ten gosc 👋😎

Masz prawo do takiej oceny, często taka ocena wynika z naszych osobistych doświadczeń a często z braku wiary w ludzi. Na pewno nie jestem krystaliczny, ale na pewno nie wymagam od kobiety aby była moją poddaną, gdyż taka relacja nigdy nie jest zdrowa. Jestem osobą która wyciąga wnioski ze swojego życia i cięgle się uczy siebie. Jeśli widzę, że mam z czymś problem to staram się nad tym pracować. Opis sytuacji jest taki a nie inny bo skupiłem się na problemach, przecież gdyby było dobrze to bym nie poruszał tematu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Kulfon napisał:

Tak, gdyby byl wartosciowym facetem to ani dziecko ani chora mama by mi nie przeszkadzaly. Wrecz przeciwnie, jesli bym widziala, ze jest w stosunku do nich opiekunczy to bylby to duzy plus.

To szlachetne z Twojej strony. Ale wyobraz sobie, ze nie kazdy czlowiek jest taki szlachetny i to tez trzeba umiec zrozumiec. 

I odwracajac sytuacje w druga strone, autorze gdyby Twoja piekna kobieta miala trojke dzieci i chorego tate i nie miala czasu przez to na rozmowe, ale czasem podwiozla rosolek to bylbys zadowolony czy nie? I mowila wciaz jak to ona sie stara? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Marcin Marcin napisał:

Masz prawo do takiej oceny, często taka ocena wynika z naszych osobistych doświadczeń a często z braku wiary w ludzi. Na pewno nie jestem krystaliczny, ale na pewno nie wymagam od kobiety aby była moją poddaną, gdyż taka relacja nigdy nie jest zdrowa. Jestem osobą która wyciąga wnioski ze swojego życia i cięgle się uczy siebie. Jeśli widzę, że mam z czymś problem to staram się nad tym pracować. Opis sytuacji jest taki a nie inny bo skupiłem się na problemach, przecież gdyby było dobrze to bym nie poruszał tematu. 

Ok nie oszukujmy sie, pracujesz zawodowo - na potrzeby forum przyjmijmy, ze jest to nine to five. Nastepnie czas spedzasz z corka oraz chora osoba, ktora sie opikujesz, czyli de facto w ciagu tygodnia komunikujesz sie z nia praktycznie wcale, jest na szarym koncu, zgadza sie? Dlaczego wiec dziwie Cie az tak bardzo rosnace u mlodej, zywej, pieknej kobiety atrakcyjnej dla innych mezczyzn, ktorzy zapewne wskazuja jej latwiejsza droge nazwijmy to - niezadowolenie? To takie trudne to zrozumiec? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, agent of Asgard napisał:

Jeśli ktoś świadomie wchodzi w taką relację, to wie, czego może się spodziewać. 

Dokladnie, autor doskonale wiedzial, ze wiaze sie z osoba temperamentna wiec skad nagle wielkie zdziwienie, ze sa problemy? Czy naiwnie sadzil ze to sie da zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
7 minut temu, Niburdiama napisał:

To szlachetne z Twojej strony. Ale wyobraz sobie, ze nie kazdy czlowiek jest taki szlachetny i to tez trzeba umiec zrozumiec. 

I odwracajac sytuacje w druga strone, autorze gdyby Twoja piekna kobieta miala trojke dzieci i chorego tate i nie miala czasu przez to na rozmowe, ale czasem podwiozla rosolek to bylbys zadowolony czy nie? I mowila wciaz jak to ona sie stara? 

Ciekawa dygresja, ale on zapewne nie krzyczałby na nią (jest stabilny emocjonalnie)🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I odpowiedz prosze na pytanie o dziecko ktore krzyczy w sklepie bo pomysle ze unikasz odpowiedzi. 

A tu tkwi rozwiazanie zagadki. 

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Niburdiama napisał:

Jakos trudno mi sobie to wyobrazic. Nie wiem dlaczego, ale latwiej mi wyobrazic sobie to, ze rzucajac komus okruchy uwagi i zainteresowania oczekuje sie od tej osoby przyjecia roli malo waznej, bo sa zawsze wazniejsze sprawy. 

Nie przekonales mnie do swojej wersji. Nie kupuje tego. 

Nie mam zamiaru Ciebie przekonywać, zresztą jak czytam juz mnie oceniłaś. Nie obrażam się na Twoje sugestie i moją ocenę, masz do tego prawo. Ja mam prawo się z Tobą nie zgodzić, tak samo jak uznać, że robisz się złośliwa, a tym samym mocno subiektywna w mojej ocenie. A rosołek robię pyszny 😋 Wiesz, jako ojciec i syn króluje w kuchni bo mam dla kogo gotować 😉 Może Ci się to wyda dziwne, ale są tacy faceci którzy dbają o dom, rodzinę, nie mają nałogów, długów oraz czytają książki 😉 Choć pewnie po tym co napisałem uznasz, że sobie wlewam, albo tego nie kupisz 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, pari napisał:

Ciekawa dygresja, ale on zapewne nie krzyczałby na nią (jest stabilny emocjonalnie)🙂

Stad moje pytanie o to jak zachowalby sie wobec dziecka, ktore nagle w sklepie robi mega scene, wrzeszczy, ludzie sie patrza na niego i wolaja: niech pan z tym cos zrobi oburzeni, to nie do pomyslenia, bo ja wiem co bym zrobila i wiem ze ta metoda skutkuje. 

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Stad moje pytanie o to jak zachowalby sie wobec dziecka, ktore nagle w markecie robi mega scene, wrzeszczy, ludzie sie patrza na niego i dziecko 😀bo ja wiem co bym zrobila i wiem ze ta metoda skutkuje. 

Dawaj!😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Niburdiama napisał:

Moim zdaniem jestes mocno irytujacy, wiec wcale nie dziwi mnie jej postawa. Gdybys byl taki dobry jak opisujesz to wiesz co sie robi jak dziecko robi scene w sklepie, krzyczy, zlosci sie i nie slucha? Odpowiedz mi na to pytanie, bo jest zasadnicze, by stwierdzic jaki masz potencjal do budowania zwiazku i uwierzyc w Twoja historie. Jak bys zareagowal? 

Ja przytulam w takich sytuacjach, zazwyczaj pomaga. Okazanie bliskości i zrozumienia emocji dziecka, które samo nie rozumie swoich emocji to podstawa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Marcin Marcin napisał:

Nie mam zamiaru Ciebie przekonywać, zresztą jak czytam juz mnie oceniłaś. Nie obrażam się na Twoje sugestie i moją ocenę, masz do tego prawo. Ja mam prawo się z Tobą nie zgodzić, tak samo jak uznać, że robisz się złośliwa, a tym samym mocno subiektywna w mojej ocenie. A rosołek robię pyszny 😋 Wiesz, jako ojciec i syn króluje w kuchni bo mam dla kogo gotować 😉 Może Ci się to wyda dziwne, ale są tacy faceci którzy dbają o dom, rodzinę, nie mają nałogów, długów oraz czytają książki 😉 Choć pewnie po tym co napisałem uznasz, że sobie wlewam, albo tego nie kupisz 😉

To bylo do przewidzenia, ze tak odpowiesz 🙂 a nie udzielisz odpowiedzi na pytanie o dziecko 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, pari napisał:

Dawaj!😄

Najpierw czekam na autora, bo ja moze jestem niedojrzala, a On stabilny psychicznie wiec chcialabym poznac zdanie kogos, kto byc moze jest ode mnie bardziej fachowy w tych tematach dojrzalych 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę Autorze, że to kompletne niedopasowanie. I inny etap w życiu i inne priorytety. Trzy miesiące to bardzo krótki czas, a Ty już widzisz wady tego związku. Odpowiedź jest więc prosta - nie pisane Wam wspólne życie. I pewnie to nie jest tak, że Ty to ten ideał, a ona ta zła. Ot, życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Najpierw czekam na autora, bo ja moze jestem niedojrzala, a On stabilny psychicznie wiec chcialabym poznac zdanie kogos, kto byc moze jest ode mnie bardziej fachowy w tych tematach dojrzalych 🙂

Już napisał, teraz ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, agent of Asgard napisał:

W pierwszym poście napisał, że tak.

Choć ja bym wiał od razu.

Aha czyli juz z gory przyjal zalozenie, ze wezmie sobie kogos i go "wychowa" czy tak? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Niburdiama napisał:

Od niej wymagasz wiele a sam zastanawiasz sie nad porzuceniem...uwazasz ze to dojrzale? 

Gdy ktoś mi mówi że w sobie nie widzi wad i problemu, ucieka od rozmowy na ciężkie tematy to wg Ciebie co trzeba zrobić? Zrozum że ja mam problem aby z nia porozmawiać o naszych problemach, jak mamy je rozwiązać? 

Jesli ktoś tego nie chce, a oczekuje tego że odpuszczę i przyjdę skruszony to mogę albo stać się jej posłuszny albo odsunąc się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Marcin Marcin napisał:

Ja przytulam w takich sytuacjach, zazwyczaj pomaga. Okazanie bliskości i zrozumienia emocji dziecka, które samo nie rozumie swoich emocji to podstawa. 

Prawie prawidlowa odpowiedz wiec moge uznac, ze moze cos w tym jest, co opisales o swojej kobiecie, ale i rak zrobiles to niezbyt elegancko, ale ok, dobra, rozumiem, emocje Ci buzuja 🙂

trzeba poczekac az dziecko sie wykrzyczy, wyzlosci, ochlonie...ludzie niech gadaja i niech sie patrza, to nieistotne...a na koncu trzeba je przytulic - jak sam napisales. Masz plusa, o ile napisales to bo tak wyplywa z Twego serca 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Marcin Marcin napisał:

Gdy ktoś mi mówi że w sobie nie widzi wad i problemu, ucieka od rozmowy na ciężkie tematy to wg Ciebie co trzeba zrobić? Zrozum że ja mam problem aby z nia porozmawiać o naszych problemach, jak mamy je rozwiązać? 

Jesli ktoś tego nie chce, a oczekuje tego że odpuszczę i przyjdę skruszony to mogę albo stać się jej posłuszny albo odsunąc się. 

To samo co z dzieckiem krzyczacym w sklepie. Dokladnie to samo pod warunkiem, ze w ogole Cie jeszcze obchodzi. Ja bym tak zrobila, gdyby mi na tym zalezalo. Przymknelabym oko na drobne niedoskonalosci i pozwolila sie wyzloscic a potem przytulila zamiast gadac i gadac i strofowac. 

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Judyta_20 napisał:

Myślę Autorze, że to kompletne niedopasowanie. I inny etap w życiu i inne priorytety. Trzy miesiące to bardzo krótki czas, a Ty już widzisz wady tego związku. Odpowiedź jest więc prosta - nie pisane Wam wspólne życie. I pewnie to nie jest tak, że Ty to ten ideał, a ona ta zła. Ot, życie.

Tak samo sobie pomyslalam. Inny etap w zyciu. Inne priorytety. Ona jeszcze przed 30tka, chce szalonej milosci i chce sama popelnic te wszystkie bledy i na nich sie uczyc. On te bledy juz popelnil I nie chce popelniac ich po raz drugi. Ona zachowuje sie pewnie tak jak on by sie zachowywal 13 lat temu gdy nie mial tych wszystkich zobowiazan. To wyglada jak ona jest na szarym koncu, na piatej stronie priorytetow w zyciu,.. Lepiej dac jej spokoj i znalezc kogos kto tez na inne priorytety..wtedy raz w tygodniu spedzicie milo wieczor, pogadacie o wychowaniu dzieci. Ze zrozumieniem podejdziecie do braku czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Niburdiama napisał:

To bylo do przewidzenia, ze tak odpowiesz 🙂 a nie udzielisz odpowiedzi na pytanie o dziecko 🙂

Odkopuje się w odpowiedziach, dlatego to tyle trwa. A co do tego czy jest na szarym końcu to muszę Cie zdziwić, gdyż jak nie mam córki to jeżdżę po nia wieczorem i odwożę rano pod dom abyśmy spędzili więcej czasu. Zazwyczaj 5-6 wieczorów i nocy w tygodniu bez dziecka i 3-4 gdy mam córkę plus każdy weekend, oprócz tego w którym była chora i jak się wówczas zachowała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, agent of Asgard napisał:

Napisałem już wyżej, że dorosła kobieta to nie dziecko. 

I stad Ty jestes singlem, a inni nie...

Sa rozne mechanizmy w zwiazkach, a Ty wolisz odrzucic niz sie tym zajmowac, bo tak jest wygodniej i szukasz idealu to masz jak masz na wlasne zyczenie. 😎 bon apetit 🍮

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Marcin Marcin napisał:

Odkopuje się w odpowiedziach, dlatego to tyle trwa. A co do tego czy jest na szarym końcu to muszę Cie zdziwić, gdyż jak nie mam córki to jeżdżę po nia wieczorem i odwożę rano pod dom abyśmy spędzili więcej czasu. Zazwyczaj 5-6 wieczorów i nocy w tygodniu bez dziecka i 3-4 gdy mam córkę plus każdy weekend, oprócz tego w którym była chora i jak się wówczas zachowała. 

I jestes ten madrzejszy i bardziej dojrzaly i w czym masz problem? Uwazasz ze Kitek nie stroi foszkow ? Ja mam taka strategie, ze ignoruje to lub sie usmiecham albo go przytulam albo obracam w zart, a nie unosze sie jak Ty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Niburdiama napisał:

Prawie prawidlowa odpowiedz wiec moge uznac, ze moze cos w tym jest, co opisales o swojej kobiecie, ale i rak zrobiles to niezbyt elegancko, ale ok, dobra, rozumiem, emocje Ci buzuja 🙂

trzeba poczekac az dziecko sie wykrzyczy, wyzlosci, ochlonie...ludzie niech gadaja i niech sie patrza, to nieistotne...a na koncu trzeba je przytulic - jak sam napisales. Masz plusa, o ile napisales to bo tak wyplywa z Twego serca 😎

Gdy się sprzeczaliśmy to dałem jej się wykrzyczeć, odczekałem zawsze, napisałem ze mi na niej zależy i że chce rozwiązać nasz problem. Niestety zamykanie drzwi przed nosem, gdzie chciałem coś zrobić od siebie i zawiozłem ten rosół na który tak się uparłaś spowodowało, że coś we mnie pękło. Nikt nie lubi jak ktoś odrzuca pomoc, bo zrobiłem to z myślą o niej. Do tej pory nie wiem czy wzięła go spod drzwi. Dla mnie zrobienie czegoś od siebie poświęcenie temu czasu aby drugiej stronie było miło jest ważne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Marcin Marcin napisał:

Gdy ktoś mi mówi że w sobie nie widzi wad i problemu, ucieka od rozmowy na ciężkie tematy to wg Ciebie co trzeba zrobić? Zrozum że ja mam problem aby z nia porozmawiać o naszych problemach, jak mamy je rozwiązać? 

Jesli ktoś tego nie chce, a oczekuje tego że odpuszczę i przyjdę skruszony to mogę albo stać się jej posłuszny albo odsunąc się. 

Normalnie. Olac to i odlozyc na pozniej. Prokrastynacja w zwiazku, zajmiemy sie tym pozniej, to nie jest wazne. I skupic na pozytywach. Ale Ty tak nie potrafisz i dlatego ten zwiazek umiera. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×