Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 222

Moja dziewczyna dużo przytyła, co robić?

Polecane posty

Mam cudowną dziewczynę, jest idealna i zawszę będę z nią i nie ważne ile będzie ważyła ale bardzo bym chciał by jednak wróciła do troszkę mniejszej wagi.

Na początku jak ją poznałem to była troszeczkę większa ale mam wielkie szczęście bo wybrała akurat mnie podczas kiedy innych odrzucała a niestety wtedy wielu za nią latało, mimo jej wyglądu zawszę martwiła się a swoją wagę, (ważyła 66 kg a ma wysokość 164cm). Ale ja jej mówiłem zawszę by się nie martwiła i by sobie jadła ale teraz niestety przytyła i to dość dużo, jeszcze dawniej to zauważała i ćwiczyła by udało się jej wrócić ale teraz naglę mi powiedziała że chciałaby bym ja troszkę więcej ważył jeśli mogę (więcej niż 72) bo ona się wstydzi że waży tyle samo a jest wiele niższa.

Nie chcę jej mówić że chciałbym by schudła bo ona się cieszy że zawszę ją będę akceptował jaka jest no ale brakuję mi tego jak ważyła 66kg czy nawet 68 bo wtedy była idealna, teraz jest tak samo piękna no ale już niestety nie wygląda tak jak wtedy i brakuję mi tego.

Jest jakiś sposób by ją zachęcić do ćwiczeń? niestety ona ostatnio je bardzo duże obiady 😕 i pewnie dlatego a w pracy je coś na szybko co nie jest zdrowe, bo ogólnie frytki czy takie podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zazdroszczę, stąpasz po cienkim lodzie😅 Ogromnym nieporozumieniem jest prośba byś przytył, bo ona waży tyle samo. Powinieneś jej powiedziec, że dobrze czujesz się ze swoją wagą i jeśli po swoim przytyciu przeszkadza jej równa waga to powinna zmienić swoją, a nie Twoją.

6kg to dla Ciebie taki dramat?

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie przeszkadza Ci to, że przytylas?

3...2....1... Ogień na dachu 😂

Osobiście potrafię przyjąć kulturalne uwagi, ale kobiety mają z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Bolek napisał:

Rzucić ją. Będzie chciała nowego faceta zdobyć to zacznie ćwiczyć, potem jak go usidli a ten będzie składał deklaracje że ile by nie ważyła on zawsze z nią będzie, to znów sobie zgrubnie.

Rozumiem ze ty trzymasz się dobrze i nigdy nie zamierzasz opuszczać siłowni bo facet z bojlerem to porazka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Bolek napisał:

Rzucić ją. Będzie chciała nowego faceta zdobyć to zacznie ćwiczyć, potem jak go usidli a ten będzie składał deklaracje że ile by nie ważyła on zawsze z nią będzie, to znów sobie zgrubnie.

😈🐷😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, Gość 222 napisał:

 

Jest jakiś sposób by ją zachęcić do ćwiczeń? niestety ona ostatnio je bardzo duże obiady 😕 i pewnie dlatego a w pracy je coś na szybko co nie jest zdrowe, bo ogólnie frytki czy takie podobne.

Przygotuj się na rozmowę merytorycznie. Zgromadź materiały na temat szkodliwości nadwagi ( cukrzyca, zniszczone stawy, kłopoty z krążeniem )

Pogadaj z dietetykiem

Pogadaj z lekarzem

Gdy to ogarniesz, zacznij martwić się jej zdrowiem. Dopytuj czy wszystko ok, czy nie ma na przykład chwil osłabienia, czy kolana nie bolą..

Naprowadź ją na troske o siebie.

Badź opiekuńczy.

Jak ją nastawisz, wówczas będziesz mógł wykorzystać to, czego się dowiedziales do końca.

Mozesz też niby przypadkiem zostawić w trakcie tej pierwszej fazy np. artykuł o przyczynach cukrzycy na wierzchu, by go trafiła pod Twoją nieobecnosć.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Gość 222 napisał:

 

niestety ona ostatnio je bardzo duże obiady 😕 i pewnie dlatego a w pracy je coś na szybko co nie jest zdrowe, bo ogólnie frytki czy takie podobne.

Jeśli podjada z nerwów ( np. gdy ma stres ) przyda się też pewnie terapia u psychologa, bo muszą być jakieś tego przyczyny ( np. niska samoocena, niekoniecznie z powodu wyglądu, choć wątpię by to nie grało u niej roli ).

Otoczenie takim kobietom niezbyt sprzyja, więc pewnie uraz jakiś się tli.

Ale to już później, jeśli tematy fizyczne nie zadziałają do końca jak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Bolek napisał:

Poważnie? Ona bez ogródek mu powiedziała że ma przytyć czyli "przeszkadza mi to że ważysz mniej ode mnie".  Po takich słowach powiedział bym - dobrze kochanie przytyje co najmniej 30 kg bo widzę że ty w tym kierunku idziesz. A teraz wskakuj w dresik i idziemy biegać.

Nie załatwisz nic w ten sposóbz osobą mającą problemy tego typu. Z tego co napisał, system "machotatusia" nie wchodzi tu w rachubę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość 222 napisał:

Mam cudowną dziewczynę, jest idealna i zawszę będę z nią i nie ważne ile będzie ważyła ale bardzo bym chciał by jednak wróciła do troszkę mniejszej wagi.

Na początku jak ją poznałem to była troszeczkę większa ale mam wielkie szczęście bo wybrała akurat mnie podczas kiedy innych odrzucała a niestety wtedy wielu za nią latało, mimo jej wyglądu zawszę martwiła się a swoją wagę, (ważyła 66 kg a ma wysokość 164cm). Ale ja jej mówiłem zawszę by się nie martwiła i by sobie jadła ale teraz niestety przytyła i to dość dużo, jeszcze dawniej to zauważała i ćwiczyła by udało się jej wrócić ale teraz naglę mi powiedziała że chciałaby bym ja troszkę więcej ważył jeśli mogę (więcej niż 72) bo ona się wstydzi że waży tyle samo a jest wiele niższa.

Nie chcę jej mówić że chciałbym by schudła bo ona się cieszy że zawszę ją będę akceptował jaka jest no ale brakuję mi tego jak ważyła 66kg czy nawet 68 bo wtedy była idealna, teraz jest tak samo piękna no ale już niestety nie wygląda tak jak wtedy i brakuję mi tego.

Jest jakiś sposób by ją zachęcić do ćwiczeń? niestety ona ostatnio je bardzo duże obiady 😕 i pewnie dlatego a w pracy je coś na szybko co nie jest zdrowe, bo ogólnie frytki czy takie podobne.

nie piszesz w jakim wieku, ale ja cie rozczaruje, tak to juz jest ze z wiekiem w 99% przybieramy na wadze, owszem trafi sie czasem ktos obdarzony wyjatkowym metabolizmem, ale to rzadkosc, owszem mozesz troche spowolnic proces tycia jak pilnujesz tego co jesz, ale to tylko spowalnia, nie ma remedium na tycie

wiec albo sie przyzwyczaisz do jej wagi/wygladu, albo zostan profesorem na jakiejs uczelni - studentki 3-4 roku sa zawsze zgrabne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Bolek napisał:

A teraz wskakuj w dresik i idziemy biegać.

Tą metodą akurat móglbyś jedynie jej zaszkodzić, nie pomóc, jeśli jest w zastoju fizycznym. Najpierw musi być ogólnorozwojówka, jakiś basen czy pilates, lub choć ćwiczenia na siłowniach zewnętrznych ( tam większość cwiszeń jest "rozciągająca" nie wysiłkowa. Potem dopiero wysiłkowe sprawy właśnie. Przy bieganiu z nadwagą bez wzmocnienia rozwalisz stawy i scięgna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, agent of Asgard napisał:

Ja się tylko zastanawiam, dlaczego spotykając się z niezbyt szczupłą dziewczyną, która przejmowała się swoją wagą, mówił jej od początku, żeby jadła bez umiaru.

Jego błąd niewątpliwie. Zamiast podtrzymywać jej działania zmierzające do równowagi, tylko jej pogorszył. Niezbyt to rozsądne, ale widać był pewien "powód" 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość 222 napisał:

Mam cudowną dziewczynę, jest idealna i zawszę będę z nią i nie ważne ile będzie ważyła ale bardzo bym chciał by jednak wróciła do troszkę mniejszej wagi.

Na początku jak ją poznałem to była troszeczkę większa ale mam wielkie szczęście bo wybrała akurat mnie podczas kiedy innych odrzucała a niestety wtedy wielu za nią latało, mimo jej wyglądu zawszę martwiła się a swoją wagę, (ważyła 66 kg a ma wysokość 164cm). Ale ja jej mówiłem zawszę by się nie martwiła i by sobie jadła ale teraz niestety przytyła i to dość dużo, jeszcze dawniej to zauważała i ćwiczyła by udało się jej wrócić ale teraz naglę mi powiedziała że chciałaby bym ja troszkę więcej ważył jeśli mogę (więcej niż 72) bo ona się wstydzi że waży tyle samo a jest wiele niższa.

Nie chcę jej mówić że chciałbym by schudła bo ona się cieszy że zawszę ją będę akceptował jaka jest no ale brakuję mi tego jak ważyła 66kg czy nawet 68 bo wtedy była idealna, teraz jest tak samo piękna no ale już niestety nie wygląda tak jak wtedy i brakuję mi tego.

Jest jakiś sposób by ją zachęcić do ćwiczeń? niestety ona ostatnio je bardzo duże obiady 😕 i pewnie dlatego a w pracy je coś na szybko co nie jest zdrowe, bo ogólnie frytki czy takie podobne.

Zaproponuj w delikatny sposób, żebyście się razem lepiej odżywiali i zmienili nawyki żywieniowe. Ćwiczenia niewiele dadzą bez zmiany jedzenia. Ograniczcie mączne rzeczy: pieczywo, makarony, pierogi. Dużo warzyw i owoców. Może się wkręci w zdrowe jedzenie. Dziewczyny zazwyczaj zwracają uwagę na to co jedzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak to co??

Jak gruba to oddchudzić się razem.

Rowerek np😎🏴☠️

 

Edytowano przez akimuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Bolek napisał:

Mniejsza o sposób  - ma zacząć coś z tym robić.

Już pisałem, że z jego pisania wynika że:

a) metoda "siłowa" raczej tu w rachubę nie wchodzi, ( bo ONA to typ raczej "nie podobam ci sie?" i jeszcze więcej jeść bo dolina, że tak to dosadniej ujmę. Nie wiem, bo nie opisał tego do końca. )

Z tego JAK pisze o tej sytuacji wygląda mi że ON nie jest typem macho w tym związku ( jeśli w ogóle ). Zatem metoda " na sposób " z obu tych przyczyn jest bardziej odpowiednia.

Jesli jest tak, jak przypuszczam, musiałby najpierw za siebie się zabrać tak naprawdę, bo jak nie tak, to inaczej sobie kuku zrobią. Przecież on ją jakoby wręcz ZACHĘCAŁ by jadła jak chce.

Edytowano przez Santee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Bolek napisał:

 

1 minutę temu, Bolek napisał:

On to raczej nie, przecież chłop zniknie jak zrzucić 10 kg

 

Ano wlaśnie :)))

Też by mu się zabrać za siebie przydało. 

Takim "białorycerzeniem" wobec niej jedynie krzywdę jej zrobił. Przecież musiał widzieć ze to narasta, na początku powinien się za to zabrać.

Ale pewnie strach, ze ją dodatkowo pogrąży.

Cośtam jest nietak w tym związku, ewidentny brak podstawowej wiedzy niestety na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość 222 napisał:

Moja dziewczyna dużo przytyła, co robić?

''Schudnąć'' ją ;p... Nie rozmawiać i nie wpędzać w kompleksy, nie stawiać pod presją, tylko znaleźć fajną aktywność, która pomoże Wam obojgu zadbać o zdrowie i formę, a przy tym spędzicie miło czas we własnym towarzystwie. Wybierz coś, wskaż dziewczynie i zachęć! W między czasie możesz bardzo powoli stopniowo zmieniać nawyki żywieniowe na zdrowsze, ale własne, i podsuwać je partnerce. Ale nie jako te ''zdrowsze / dietetyczne / niskotłuszczowe / jakieś tam jeszcze fit-beznadziejne'', tylko po prostu smaczną ciekawą alternatywę, która również Tobie zasmakuje. Ponownie oboje tylko na tym skorzystacie. Poza tym...

1 godzinę temu, Gość 222 napisał:

[...] Ale ja jej mówiłem zawszę by się nie martwiła i by sobie jadła ale teraz niestety przytyła i to dość dużo [...]

Nigdy nie kłam! Nie pozuj na takiego wielce wyrozumiałego, jeśli skutek nie będzie Tobie odpowiadał. Wyciągnij wnioski na przyszłość.

1 godzinę temu, Gość 222 napisał:

[...] powiedziała że chciałaby bym ja troszkę więcej ważył jeśli mogę (więcej niż 72) bo ona się wstydzi że waży tyle samo a jest wiele niższa.[...]

Odp.: ''Nie martw się kochanie, dla mnie jesteś piękna, szybko to zrzucisz. A właśnie myślałem ostatnio, by wybrać się na basen [/wstaw jakąkolwiek aktywność], a samemu mi się nie chce...'' - coś w ten deseń. Zachęcisz, zabajerujesz i postarasz się o dobrą atmosferę, a dziewczyna na pewno się skusi. Efekty będą już skutkiem ubocznym. Powodzenia :]

Edytowano przez Nenesh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Nenesh napisał:

 

. A właśnie myślałem ostatnio, by wybrać się na basen [/wstaw jakąkolwiek aktywność], 

nie "jakąkolwiek" tylko dobraną do wagi i możliwości fizycznych obecnych. Co z tego ze zacznie biegać jak jej zaraz trafi sie kontuzja i nawet do pracy nie pójdzie?

Trzeba z głową.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Santee napisał:

nie "jakąkolwiek" tylko dobraną do wagi i możliwości fizycznych obecnych. Co z tego ze zacznie biegać jak jej zaraz trafi sie kontuzja i nawet do pracy nie pójdzie?

Trzeba z głową.

Ale to już Ty napisałeś wcześniej :p więc przybijam łapkę i skupiam się, jak problem ugryźć od strony psychologicznej. Wiadomo, do wybranej aktywności trzeba się przygotować, i to też jest fajne.

Edytowano przez Nenesh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Bolek napisał:

[...] Teraz jak rozmawiamy to mówi że był jej potrzebny taki kop, wtedy była na mnie zła przez chwilę, a teraz mówi że gdyby nie to, to albo by była gruba [...]

Wszystko zleży od psychiki, osobowości, charakteru. Jedna się zmobilizuje, a druga nabierze kompleksów, wycofa się i zniszczy relację. Jeśli Autorowi bardzo zależy, a delikatnie nakłonić się nie da, może ryzykować z grubej rury, godząc się na ewentualne złe skutki... Łącznie z tym, że dziewczyna zaciśnie zęby nabierze formy i pewności siebie, po czym poleci do innego półkę wyżej xD

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, Nenesh napisał:

''Schudnąć'' ją ;p... Nie rozmawiać i nie wpędzać w kompleksy, nie stawiać pod presją, tylko znaleźć fajną aktywność, która pomoże Wam obojgu zadbać o zdrowie i formę, a przy tym spędzicie miło czas we własnym towarzystwie. Wybierz coś, wskaż dziewczynie i zachęć! W między czasie możesz bardzo powoli stopniowo zmieniać nawyki żywieniowe na zdrowsze, ale własne, i podsuwać je partnerce. Ale nie jako te ''zdrowsze / dietetyczne / niskotłuszczowe / jakieś tam jeszcze fit-beznadziejne'', tylko po prostu smaczną ciekawą alternatywę, która również Tobie zasmakuje. Ponownie oboje tylko na tym skorzystacie. Poza tym...

Nigdy nie kłam! Nie pozuj na takiego wielce wyrozumiałego, jeśli skutek nie będzie Tobie odpowiadał. Wyciągnij wnioski na przyszłość.

Odp.: ''Nie martw się kochanie, dla mnie jesteś piękna, szybko to zrzucisz. 

Pełna zgoda. Ja to jednak zbyt tekkniczny esste <rotfl>

Ntety, tak uczyli od dziecka, nie poradze 🤪

Obecnie, gdy pandemija pozamykala, najlepiej ćwiczenia izometryczne, sciągnąc coś z netu, i te siłownie zewnetrzne, ale TYLKO!!! cwiczenia "rozciągające", i to w systemie "tyle razy ile dasz radę+1". I robić progres, coraz więcej.

Spacery też ok, ale nie za długie. Tak by stopy wytrzymały bez spuchnięcia czy uszkodzeń ( odparzenia, odciski)

DOBRE OBUWIE!!!

Żadnych szpil czy obcasow. Jak kostki czy achillesa rozwali, będzie duże kuku już zawsze, o kolanach nie wspomnę.

Fizykoterapeuta by się przydał, powiedziałby co najlepsze w danej chwili.

.

Edytowano przez Santee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Nenesh napisał:

. Łącznie z tym, że dziewczyna zaciśnie zęby nabierze formy i pewności siebie, po czym poleci do innego półkę wyżej xD

Prawdopodobne, jeśli rzeczywiscie tak do niej startowali inni jak opisał.

Albo ładna, albo co inne...

Jak on się nie podniesie wyżej, a ona tak, scenariusz Twój mocno prawdopodobny niestety.😐

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, Nenesh napisał:

Ale to już Ty napisałeś wcześniej 😛 więc przybijam łapkę i skupiam się, jak problem ugryźć od strony psychologicznej. 

Tak, ale w Swoim napisałaś zbyt ogólnie. Może być tak, ze autor wybierze ten "najbardziej odpowiadający" bezrefleksyjnie. Łapka od Ciebi w takim wyborze może nie zwrócić jego uwagi, dlatego skomentowałem 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Bolek napisał:

Moja żona też przywaliła po ciąży, tzn pół roku po urodzeniu była chudsza niż przed ciążą a potem siedząc w domu bez aktywności + 20 kg. Wszelkie zachęty i podchody nie dawały  rezultatów, nie chce jej się i tyle. Mocniejsze rozmowy prowadziły do "już mnie nie kochasz" W końcu była rozmowa taka jak opisałem, koniec z żarciem i leżeniem rusz dùpe. Efekt był trochę inny niż się spodziewałem, "ty hùju nie pasuje ci to sobie zmień, ja zacznę ćwiczyć ale dla siebie, zobaczysz jak będę wyglądać, kazdy facet się za mną obejrzy,  ale ty mnie już nie dotkniesz"  I zaczęła chodzić na spacery z wózkiem, zapisała się na siłownię, wzięła sobie trenera  - na złość "chciałeś to płać", wściekłość jej przeszła a efekty dodały pewności siebie i miała motywację do dalszych ćwiczeń. Teraz jak rozmawiamy to mówi że był jej potrzebny taki kop, wtedy była na mnie zła przez chwilę, a teraz mówi że gdyby nie to, to albo by była gruba albo ciągle by walczyła z nadwagą, zanim by się sama zebrała to było by +40

Inna relacja przede wszystkim, jak i fakt, że wcześniej była "w normie" jak przypuszczam.

Ma "mocny" motyw, dziecko i rodzinę.

Tu z opisu wynika że partnerka Opa już wcześniej miała z tym problem, czyli już coś w goffa siedzi.

Skoro nie dba, tylko je na potęgę, znaczy karmi tym "zmysł nagrody" Typowe dla kompleksu, bo wysmiewali "za dziecka" na przykład.

Przyczyną moze być np. stres w pracy.

Edytowano przez Santee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, irukangi napisał:

Witki Boni 😁

A cóż to za sympatyczny świniaczek w awku?

Postanowilam się ujawnić. Dla kermita. Nie będziemy dłużej ukrywać romansu. 

  • Haha 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość 222 napisał:

Mam cudowną dziewczynę, jest idealna i zawszę będę z nią i nie ważne ile będzie ważyła ale bardzo bym chciał by jednak wróciła do troszkę mniejszej wagi.

Na początku jak ją poznałem to była troszeczkę większa ale mam wielkie szczęście bo wybrała akurat mnie podczas kiedy innych odrzucała a niestety wtedy wielu za nią latało, mimo jej wyglądu zawszę martwiła się a swoją wagę, (ważyła 66 kg a ma wysokość 164cm). Ale ja jej mówiłem zawszę by się nie martwiła i by sobie jadła ale teraz niestety przytyła i to dość dużo, jeszcze dawniej to zauważała i ćwiczyła by udało się jej wrócić ale teraz naglę mi powiedziała że chciałaby bym ja troszkę więcej ważył jeśli mogę (więcej niż 72) bo ona się wstydzi że waży tyle samo a jest wiele niższa.

Nie chcę jej mówić że chciałbym by schudła bo ona się cieszy że zawszę ją będę akceptował jaka jest no ale brakuję mi tego jak ważyła 66kg czy nawet 68 bo wtedy była idealna, teraz jest tak samo piękna no ale już niestety nie wygląda tak jak wtedy i brakuję mi tego.

Jest jakiś sposób by ją zachęcić do ćwiczeń? niestety ona ostatnio je bardzo duże obiady 😕 i pewnie dlatego a w pracy je coś na szybko co nie jest zdrowe, bo ogólnie frytki czy takie podobne.

72 kg facet to jakieś chuchro, nie spojrzałabym na takiego. Ciesz się ze ona to zrobiła. Jak dla mnie jesteś tak samo zaniedbany jak twoja dziewczyna a wymagania masz nieadekwatne do swojego poziomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, irukangi napisał:

 

No nic Wasza sprawa 😉 ja pozwolę sobie w takim razie wypić szkocką z zamrożoną wodą ( by niektórym zaraz się nie skojarzyło) za Twoje zdrowie . Awek jest fanfastyczny nie zmieniaj się !

No ba. Pigi i jej stixy mogą odejść. Wypije espreso za twoje zdrowie ☕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, irukangi napisał:

👀

Chciała napisać że mam Cię ale nie wiem czy wypada 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×