Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Tzn. Czy obchodzicie w swoim gronie mąż, dzieci czy może prosicie rodziców, teściów, rodzeństwo? Jak z podziałem obowiązków itp.... My zawsze w komplecie rodzice, teście, rodzeństwo meza zawsze u nas. Niby zawsze gadka ze pomogą a później każdemu coś wybada i wpadają przed samą kolacja. Po kolacji prezenty, chwilę posiedzą i pozniej teście, rodzice się zbierają bo starsi chodzą wszczesnie spać i reszta też jeszcze musi do kogoś wpaść z zyczeniami itp... A my zostajemy z sprzątaniem sami. I powiem szczerze mam tego dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wigilia w czwórkę: dzieci,mąż i ja. Nie szalejemy,zwykla kolacja przy choince. Czasem tesknie za świętami z rodzicami ale jak sobie przypomnę realia to mniej 😁 mama zrzucała na mnie całe gotowanie i biegała stresując wszystkich. Zwykle kończyło się to kilkoma kłótniami i łzami z jej strony bo to jest jej argument na wszystko. No i przed tym awantura z tesciowa o to gdzie ta wigilię mamy spędzać. U mnie czy 400km dalej u teściowej. Także wolę w czwórkę w domu. Może to smutne i przykre że teraz rodziny nie trzymaha się razem ale czasem chce się spokoju. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 Kiedyś jeździliśmy.  Wigilia u jednych rodziców,  pierwszy dzień świąt u drugich.  Wieczny pośpiech, nerwy, kiepskie warunki na drodze, dzieciaki przemęczone, nikt nie odpoczywał. Zmądrzałam przy trzecim dziecku.  Wigilia u nas sami, albo z teściami. Pierwszy dzień świąt może pojedziemy do moich rodziców.  Właśnie planuję i mam dylemat. Z jednej strony nie chcę ich samych zostawiać na święta,  z drugiej boję się im zawlec kowida, albo jakąś zarazę z przedszkola,  bo nigdy nie wiadomo. Do tego w sumie 4h w samochodzie z dzieciakami z chorobą lokomocyjną,  średnio mi się podoba. Kiedyś święta zawsze u rodziców.  To był fajny czas. A teraz itak wszystko przygotowuję, nawet planując wyjazd, bo z dziećmi nigdy nie wiadomo, czy plany uda się zrealizować. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, IgaA napisał:

Tzn. Czy obchodzicie w swoim gronie mąż, dzieci czy może prosicie rodziców, teściów, rodzeństwo? Jak z podziałem obowiązków itp.... My zawsze w komplecie rodzice, teście, rodzeństwo meza zawsze u nas. Niby zawsze gadka ze pomogą a później każdemu coś wybada i wpadają przed samą kolacja. Po kolacji prezenty, chwilę posiedzą i pozniej teście, rodzice się zbierają bo starsi chodzą wszczesnie spać i reszta też jeszcze musi do kogoś wpaść z zyczeniami itp... A my zostajemy z sprzątaniem sami. I powiem szczerze mam tego dosc

To następnym razem ustalcie podzial obowiązków. U mnie jest cała rodzina, dziadkowie, ciotki, wujki, 15 osób i jażdy coś robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Maria. napisał:

Dużo się modlimy, modlitwa jest najważniejsza.

W sumie jak wszyscy się modlą to się nie kłócą 😉 nie dziw, że istnieje pytanie  czy święta będą radosne czy rodzinne 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Foko Loko napisał:

To następnym razem ustalcie podzial obowiązków. U mnie jest cała rodzina, dziadkowie, ciotki, wujki, 15 osób i jażdy coś robi.

Też tak kiedyś zrobiliśmy i okazało się ze siostra zapomniała zrobić zupę grzybowa i kapustę z grzybami. Brat w ostatniej chwili zadzwonił ze idą do teściów, a mieli zrobić makówki. Tylko stres i nerwy. Dlatego coraz częściej myślę zeby robić tylko dla nas. Ale raz jak wspomnialam to wszyscy się oburzyli jak to.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, IgaA napisał:

Też tak kiedyś zrobiliśmy i okazało się ze siostra zapomniała zrobić zupę grzybowa i kapustę z grzybami. Brat w ostatniej chwili zadzwonił ze idą do teściów, a mieli zrobić makówki. Tylko stres i nerwy. Dlatego coraz częściej myślę zeby robić tylko dla nas. Ale raz jak wspomnialam to wszyscy się oburzyli jak to.... 

No to jak zapomnieli to nie ma. I wrzucaj na luz 🙂 będzie bez grzybowej, to na następny raz nie zapomną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powinniscie sie wymieniac z rodzenstwem… w jednym roku robisz Ty wigilie, w drugim twoj brat, a trzecim Twoja siostra😊 

chyba ze u rodziców robicie i każdy coś przynosi ze sobą zeby odciążyć rodziców.. 

u nas już trzeci rok z rzędu robimy u siebie w domu ( my i dzieci) w tym roku przyjadą do nas teściowie, coś tam ze sobą przywiozą a reszte robię ja ( barszcz, uszka, krokiety, pierogi z kapusta i grzybami) 

mysle ze to kwestia dogadania..😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na wigilię jeździmy do teściów godzinka drogi. Około 14 jesteśmy na miejscu ja przynoszę sałatkę prezenty dla dzieciaków i butelkę dla teściów. Szykujemy stół zazwyczaj po godzinie przyjeżdża siostra mojego męża z dzieciakami. Gdy oni przyjadą też pomagają przy szykowaniu stołu a dzieciaki się razem bawią. Zazwyczaj kolację wigilijną zaczynamy o 17 dzieciaki jedzą barszcz pierogi potem idą z moim mężem wypatrywać mikołaja a reszta dorosłych układa prezenty pod choinką dzieciaki rozpakowują prezenty bawią się a my dorośli wracamy do stołu z pasterką to różnie bywa. Tam zazwyczaj wszyscy nocujemy dzieciaki idą spać jakoś o 21 czasem trochę i później a my jeszcze siedzimy przy stole potem sprzątamy. Następnego dnia po śniadaniu jedziemy do moich rodziców 40 minut drogi jesteśmy zazwyczaj po 12 nic specjalnego nie szykujemy mój brat zazwyczaj jeździ do rodziców kilka dni przed wigilią i wtedy zostawia prezent dla mojej córki a gdy ja już przyjadę to zostawiam prezent dla jego dzieciaków odbierze przy najbliższej okazji święta u mojej mamy są mniej uroczyste siadamy przy stole córka z dziadkami się pobawi obejrzy baje i po obiedzie jedziemy do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rodzice i teściowie Wigilia u nas.Tesciowa i mama przywożą kilka potraw,resztę ja robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W tym roku postanowiliśmy się wymigać i spędzić wigilię sami.zazwyczaj po wigilia czuliśmy się wykorzystani i wykończeni Może to przykre, ale jesteśmy zwyczajnie zmęczeni. A rodzice i teście mają jeszcze inne dzieci które mogą ich ugościć. My będziemy grać w planszowki i chodzić cały dzień w piżamach przynajmniej pierwsze święto. Mam nadzieję, ze wszystko wypali i odpoczniemy. Wesołych swiat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ComeOnBeybe

W rodzinie panuje bardzo arystokratyczny nastrój. Wprawdzie nie okazuje się uczuć, emocji ale wszyscy stosują zasady dobrego zachowania, savoir-vivre i odpowiedniego dystansu. Modlimy się w zupełnej ciszy, nikt nie śpiewa kolęd a życzenia są sztuczne i wyważone (ale z pewnością nie są fałszywe). Tak spędzone święta powodują, że nie tęsknimy szybko za kolejnymi. Są wystarczające, zaspokojają nasze wewnętrzne emocje i są na bardzo wysokim poziomie intelektualno - kulturalnym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×