Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Dnia 24.01.2022 o 11:14, MamaAniola napisał:

Kochane, właśnie wracam z usg. 

Dziś 15 tc. 

Z Wiktorem wszystko w porządku 💙 właśnie... Chwaliłam się, że moja córeczka wybrała imię dla brata? 🥰

Co prawda wkradł mi się mały stan zapalny do zaleczenia i kontroli 7.02.

Jestem przeszczesliwa!!!!!! 

A córcia jak ma na imię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Iskrzynka napisał:

Ja brałam przez 1,5 m-ca D3 w dawce 4000, potem zbadałam poziom, bo bałam się, że przeholuję i przy normie 30-100, poziom wyszedł mi zaledwie 31, czyli ledwo przekroczył normę. Od tej pory biorę cały czas 4000, tym bardziej, że jest zima i prawie zero słońca. Zresztą 2 niezależnych lekarzy też zalecało brać w tej dawce.  Biorę też wit.c 1000, bo działa silnie antyoksydacyjnie, oczywiście kwas foliowy, ale muszę go zmienić na jakiś lek dodatkowo z inozytolem, bo podobno tylko takie połączenie wpływa znacząco na komórki jajowe i jem dużo orzechów, warzyw, łososia i oliwy z oliwek oraz oleju lnianego. No i maksymalnie staram się ograniczyć cukier. Nie zawsze uda mi się go wyeliminować całkowicie, ale mocno ograniczyłam. Muszę też zacząć brać ten koenzym Q10.

A Twój mąż też bierze suplementy? Jakie ma nasienie? Bo czasem zarodki  padają w 3 dobie z powodu problemów z nasieniem, a nie komórką. U nas niestety nasienie słabe (morfologia 3%) i nawet genetyk powiedziała, że to może być u nas główny powód niepowodzeń, dlatego mąż też zmienił dietę i niestety ma całkowity zakaz picia alko, zero czipsów i piwka do meczu. Ale czy to coś da, to nie wiem.

Lekarz powiedział że mąż zdrowy. Nie zagłębiałam się w jego wyniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spotkałam się z opinia, ze warto schudnąć starając się o dziecko. Zaczynam wierzyć we wszystko 😄 czy ktoras z Was spotkała się z taka opinie? Podobno organizm wtedy inaczej pracuje. To może być tylko plotka wiec nie traktujcie tego poważnie. Pytam tylko z ciekawości. Mi po punkcji zostały 4 nadprogramowe kilogramy i jeśli to ma pomoc to mam motywacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Iskrzynka napisał:

Jennn, a jak Ty się czujesz? Gotowa do kolejnego transferu? 

Iskrzynko miło, że pamiętasz i pytasz🥰

Jestem gotowa na sam transfer, strach zagląda mi tylko w oczy, kiedy sobie uświadomię, że po 10 dniach trzeba będzie otworzyć wynik z betą🙈😬

Jestem już na Estrofemie od poniedziałku. Tym razem jadę na  cyklu sztucznym pierwszy raz w życiu. Czas ten upływa mi jednak w stresie, ponieważ wraz w początkiem okresu nabawiłam się chyba niegroźnej infekcji ginekologicznej, pomimo że tydzień wcześniej biocenoza wyszła z wynikiem 1. Nie wiedziałam czy zaczynać branie leków ale zaryzykowałam. Napisałam do lekarza ale nie odpisywał. W końcu zadzwoniłam do kliniki i poprosilam o interwencję, bo już panikowałam i nie wiedziałam co mam robić. Dostałam maść i jest już trochę lepiej. W piątek znowu będę kontaktować się z kliniką w tym temacie. USG kontrolne mam w przyszłą środę i zobaczymy co powie lekarz. W międzyczasie zrobiłam badania pod kątem trombofilii, wyniki mają być do 2.02 popołudnia, mam nadzieję, że będą wcześniej przed wizytą. Na razie do przodu i zgodnie z planem ale z perturbacjami po drodze🙈. Jeszcze nie nastawiam się na 100% na ten transfer.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Evi35 napisał:

Spotkałam się z opinia, ze warto schudnąć starając się o dziecko. Zaczynam wierzyć we wszystko 😄 czy ktoras z Was spotkała się z taka opinie? Podobno organizm wtedy inaczej pracuje. To może być tylko plotka wiec nie traktujcie tego poważnie. Pytam tylko z ciekawości. Mi po punkcji zostały 4 nadprogramowe kilogramy i jeśli to ma pomoc to mam motywacje.

To niestety jest prawda bo sama już kilka razy się spotkałam z tym stwierdzeniem od lekarzy. Ja do stymulacji trzymałam wagę, potem doszła destabilizacja tarczycy, niedoczynność, zajadanie stresu po niepowodzeniach i też jestem 4kg na plusie🙈

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Jennn napisał:

To niestety jest prawda bo sama już kilka razy się spotkałam z tym stwierdzeniem od lekarzy. Ja do stymulacji trzymałam wagę, potem doszła destabilizacja tarczycy, niedoczynność, zajadanie stresu po niepowodzeniach i też jestem 4kg na plusie🙈

Dziękuje za odpowiedz. Czyli dieta 🙈 No cóż... jeśli to ma pomoc to biorę się za moje 4 kg. Jenn masz ochotę? Będzie raźniej. Mi lekarz daje nadzieje ze po szczepieniach może się naturalnie udać ale jakoś w to nie wierze wiec chce się dobrze przygotować do transferu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Evi35 napisał:

Spotkałam się z opinia, ze warto schudnąć starając się o dziecko. Zaczynam wierzyć we wszystko 😄 czy ktoras z Was spotkała się z taka opinie? Podobno organizm wtedy inaczej pracuje. To może być tylko plotka wiec nie traktujcie tego poważnie. Pytam tylko z ciekawości. Mi po punkcji zostały 4 nadprogramowe kilogramy i jeśli to ma pomoc to mam motywacje.

Tak 🙂

Lekarz mi opowiadał o badaniu, jakie wykonywał 40 letniej pacjentce w ciąży. To była jej druga ciąża, po kilkunastu latach od pierwszej. Przez tyle lat nie mogła zajść w ciążę, była otyła. Zdecydowala się na operacje zmniejszenia żołądka. Nie dość, że schudła, to zniknely jej wszystkie dotychczasowe choroby i boleści, a jako efekt uboczny jeszcze zaszla w ciążę 😀

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Evi35 napisał:

Dziękuje za odpowiedz. Czyli dieta 🙈 No cóż... jeśli to ma pomoc to biorę się za moje 4 kg. Jenn masz ochotę? Będzie raźniej. Mi lekarz daje nadzieje ze po szczepieniach może się naturalnie udać ale jakoś w to nie wierze wiec chce się dobrze przygotować do transferu.

Ja na razie rzuciłam slodycze😀. W tamtym roku chodziłam do dietetyczki i zalecała cztery posiłki dziennie bez podjadania. Znowu się staram trzymać tego reżimu. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Jennn napisał:

Iskrzynko miło, że pamiętasz i pytasz🥰

Jestem gotowa na sam transfer, strach zagląda mi tylko w oczy, kiedy sobie uświadomię, że po 10 dniach trzeba będzie otworzyć wynik z betą🙈😬

Jestem już na Estrofemie od poniedziałku. Tym razem jadę na  cyklu sztucznym pierwszy raz w życiu. Czas ten upływa mi jednak w stresie, ponieważ wraz w początkiem okresu nabawiłam się chyba niegroźnej infekcji ginekologicznej, pomimo że tydzień wcześniej biocenoza wyszła z wynikiem 1. Nie wiedziałam czy zaczynać branie leków ale zaryzykowałam. Napisałam do lekarza ale nie odpisywał. W końcu zadzwoniłam do kliniki i poprosilam o interwencję, bo już panikowałam i nie wiedziałam co mam robić. Dostałam maść i jest już trochę lepiej. W piątek znowu będę kontaktować się z kliniką w tym temacie. USG kontrolne mam w przyszłą środę i zobaczymy co powie lekarz. W międzyczasie zrobiłam badania pod kątem trombofilii, wyniki mają być do 2.02 popołudnia, mam nadzieję, że będą wcześniej przed wizytą. Na razie do przodu i zgodnie z planem ale z perturbacjami po drodze🙈. Jeszcze nie nastawiam się na 100% na ten transfer.

No to życzę Ci, żeby infekcyjny pożar udało się szybko i skutecznie ugasić i żeby wszystko już szło po Twojej myśli. Z całych sił trzymam za Ciebie kciuki ✊🍀 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, Evi35 napisał:

Spotkałam się z opinia, ze warto schudnąć starając się o dziecko. Zaczynam wierzyć we wszystko 😄 czy ktoras z Was spotkała się z taka opinie? Podobno organizm wtedy inaczej pracuje. To może być tylko plotka wiec nie traktujcie tego poważnie. Pytam tylko z ciekawości. Mi po punkcji zostały 4 nadprogramowe kilogramy i jeśli to ma pomoc to mam motywacje.

Zdecydowanie warto. Znam historię wielu dziewczyn, którym długo się nie udawało, a gdy zmieniły nawyki żywieniowe i włączyły ruch, co finalnie zaskutkowało utratą zbędnych kilogramów, to dziś są w upragnionej ciąży lub tulą już swoje pociechy.

Mi z tą wagą na razie ciężko idzie, ale nawyki żywieniowe i styl życia już zaczęłam zmieniać, więc może za parę miesięcy na wadze też to zobaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny pytanie z innej beczki, jaki lubrykant polecacie? Taki aby nie był szkodliwy dla plemników? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.01.2022 o 12:55, Martynaaaaaa1994 napisał:

Tak miała ale coś się nie odzywa.. 

ja już po wizycie kropeczek ma 1 cm i serduszko bije ok 150 na minutę zdjęcie mam ledwo ledwo bo mam gruba przednia ścianę macicy i słabo było widać podczas badania 🙄 7 tydzień i 1 dzień ♥️♥️

Jak dobrze takie wiadomosci po kilkumiesiecznej przerwie czytac 😍 gratuluje!

Dnia 20.01.2022 o 14:45, AniaKo napisał:

U mnie Lekarz sprawdził, że  krwiak się ładnie wchłania..zmniejszył się i nie jest taki duży...ba wg niego nie był taki duży. Że tamten lekarz źle ocenił jego wielkość i że mam być przygotowana bo na pewno krwawienia jeszcze będą.

Kropek został że mną..ale mi lekarz nie powiedział ile uderzeń . Tylko tyle, że seruszko biję.. Kazał zapisać się do innego lekarza. 

Ja tą sytuacją jestem jakoś skołowana . Jeden  swoje a drugi też swoje

Trzymam kciuki za kropka 😍

Dnia 21.01.2022 o 11:45, MamaAniola napisał:

Dzięki, kochana, za ciepłe słowo. Nieźle mnie przeczołgalo, w dwa dni schudłam 2kg, nic nie jadłam tylko piłam. Dzisiaj wracam do sił. Oby wszystko było dobrze. W pon mam usg 🥺

Swoją drogą trojaczki - olaboga! Dużo zdrówka dla wszystkich! 

Tak sie ciesze 😍

Dnia 22.01.2022 o 15:33, AsiaWin napisał:

Dziewczyny!!! Super wiadomość,  tak się cieszę.  Moje amh wzrosło z 0,67 tydzień temu do 0,88 dzisiaj!!! Będzie dofinansowanie  😀  dziękuję za rady. Brałam w końcu q10 3000j, lkarnityne 2000j, dhea 60j i d3 10tys.

Aaa i oczywiście inne laboratorium, które badało od razu 😀

Przynajmniej to paskudne zmartwienie finansowe odchodzi. Zawsze to glowa spokojniejsza 🙂 

Dnia 24.01.2022 o 14:40, Martuska napisał:

Dobrze 😌 Brzuszek rośnie, Kacperek jest bardzo ruchliwy także i ja spokojniejsza.

Niedawno czekaliśmy wszyscy w napięciu na wynik bety a tu już 6 miesiąc! 

A jak tam u was ? 💚

Ale ten czas leci 😎

11 godzin temu, Evi35 napisał:

Spotkałam się z opinia, ze warto schudnąć starając się o dziecko. Zaczynam wierzyć we wszystko 😄 czy ktoras z Was spotkała się z taka opinie? Podobno organizm wtedy inaczej pracuje. To może być tylko plotka wiec nie traktujcie tego poważnie. Pytam tylko z ciekawości. Mi po punkcji zostały 4 nadprogramowe kilogramy i jeśli to ma pomoc to mam motywacje.

Chudniecie, jezeli wynika z ustabilizowania zywienia i czestszego ruchu to najczesciej wiaze sie z poprawa gospodarki hormonalnej i zmniejszenia stanow zapalnych w organizmie. A to juz moze realnie zwiekszac szanse. Nie bez powodu mowi sie np w USA o ketobaby, u osob ktore zmienily zywienie i wage i udalo im sie zajsc w ciaze…

 

Ja wracam do gry, ale o tym napisze w osobnym poscie 🍀

  • Like 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Jennn napisał:

Iskrzynko miło, że pamiętasz i pytasz🥰

Jestem gotowa na sam transfer, strach zagląda mi tylko w oczy, kiedy sobie uświadomię, że po 10 dniach trzeba będzie otworzyć wynik z betą🙈😬

Jestem już na Estrofemie od poniedziałku. Tym razem jadę na  cyklu sztucznym pierwszy raz w życiu. Czas ten upływa mi jednak w stresie, ponieważ wraz w początkiem okresu nabawiłam się chyba niegroźnej infekcji ginekologicznej, pomimo że tydzień wcześniej biocenoza wyszła z wynikiem 1. Nie wiedziałam czy zaczynać branie leków ale zaryzykowałam. Napisałam do lekarza ale nie odpisywał. W końcu zadzwoniłam do kliniki i poprosilam o interwencję, bo już panikowałam i nie wiedziałam co mam robić. Dostałam maść i jest już trochę lepiej. W piątek znowu będę kontaktować się z kliniką w tym temacie. USG kontrolne mam w przyszłą środę i zobaczymy co powie lekarz. W międzyczasie zrobiłam badania pod kątem trombofilii, wyniki mają być do 2.02 popołudnia, mam nadzieję, że będą wcześniej przed wizytą. Na razie do przodu i zgodnie z planem ale z perturbacjami po drodze🙈. Jeszcze nie nastawiam się na 100% na ten transfer.

Jenn to jak dobrze pójdzie to razem będziemy transferować 🙂 ja już byłam na kontroli pęcherzyk mały bo dopiero 15 mm ale znowu endometrium ma już 11 mm.. Nie wiem czy to dobrze czy źle.. Staram się już nie czytać i nie nakręcać.. Jutro mam znowu kontrol.. Mam tylko nadzieję, że się odbędzie 🙂 trzymam kciuki żeby się nam odbyły transery.. We dwie to zawsze raźniej 💓

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc jeszcze raz! Wracam po kilkumiesiecznej przerwie, bo musialam zlapac oddech. Nie moge uwierzyć, ze usuneli stare watki. To byla doslownie kopalnia wiedzy 😞 Sama przeczytalam na poczatku swojej drogi wszystko od deski do deski, zeby sie oswoić z tematem 😞 

Nie pozostaje nam nic innego jak tworzyc ten watek dla nastepnych szukajacych informacji. 

Krotkie przypomnienie o sobie:

1. stymulacja, dzien przed transferem COVID, transfer odroczony o miesiac, CRIO bio-chem (Beta doszla do 33) (zastrzyki Progedex, globulki Arefam)
2. stymulacja, transfer - nic nie drgnelo (Tabsy Duphaston, globulki Arefam)
CRIO 2 zarodki transfer - bio-chem (Beta doszla do 560) na USG bylo widac wiekszy i mniejszy pecherzyk, nie zawiazalo sie cialko zolte w ogóle -  (zastrzyki Progedex, globulki Arefam, steryd Aprendison, TromboAss na krzepliwość)

Meza nasienie top. U mnie dawno stwierdzono niedroznosc, mialam laparo na udroznienie, ale to nie pomoglo.

Unzana zostalam za przypadek nawracajacych poronien i rozszerzono diagnostyke. Zrobilismy kariotypy, ale nie wyszlo nic. Zrobilam rozszerzone badania krwi i tez nic nie wyszlo. Ostatecznie histeroskopia i biopsja i okazalo sie, ze mam podniesione komorki NK maciczne (Komórki NK obecne są nie tylko we krwi obwodowej, ale również w macicy. W obu przypadkach pełnią jednak różne funkcje.- odsylam do Google).
W moim przpadku przy normie do 300 mam 460. Nie ma zadnego lekarstwa. Jedyna mozliwoscia jest przyjmowanie wlewow tluszczowych na zasadzie off-label, czyli niezgodnie z pierwotnym przeznaczeniem. Jest kilka marek jak np. Intralipid.
Pierwszy wlew wzielam w grudniu, bo od stycznia mialam miec 3. procedure. Niestety okres przyszedl za wczesnie, a moja klinika miala zamkniete do 11 stycznia, wiec wszystko przesunelo sie o miesiac. Wzielam wiec przed nowo zaplanowanym startem procedury kolejny wlew (kazdy kosztuje okolo 200€ 😢 ). Stymulacje zaczelam w poniedzialek, a w następny mam pierwsze USG.
Z jednej strony sobie mysle: no co jeszcze, a z drugiej ciesze sie, ze udalo sie po 4 latach "nie wiemy" wreszcie cokolwiek wykryc. Wyglada na to, ze moj system odpornosciowy nie toleruje genow mojego meza... 

Jeszcze do tego snilo mi sie dzis, ze kolezanka przyjechala w ciazy i mowi, ze udalo im sie invitro za 23. razem... ufff 🤕 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Kokolina25 napisał:

Jenn to jak dobrze pójdzie to razem będziemy transferować 🙂 ja już byłam na kontroli pęcherzyk mały bo dopiero 15 mm ale znowu endometrium ma już 11 mm.. Nie wiem czy to dobrze czy źle.. Staram się już nie czytać i nie nakręcać.. Jutro mam znowu kontrol.. Mam tylko nadzieję, że się odbędzie 🙂 trzymam kciuki żeby się nam odbyły transery.. We dwie to zawsze raźniej 💓

Kokolina transfer będziesz miała  na cyklu sztucznym czy naturalnym? Wygląda na to, że będziesz się transferować wcześniej ode mnie😀, ja dopiero w środę idę na kontrolę to będzie 11 dc, jak wszystko dobrze pójdzie to pewnie transfer będzie za kolejny tydzień. 

Trzymam kciuki za Ciebie✊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Jennn napisał:

Kokolina transfer będziesz miała  na cyklu sztucznym czy naturalnym? Wygląda na to, że będziesz się transferować wcześniej ode mnie😀, ja dopiero w środę idę na kontrolę to będzie 11 dc, jak wszystko dobrze pójdzie to pewnie transfer będzie za kolejny tydzień. 

Trzymam kciuki za Ciebie✊

Pierwszy raz podchodzę na naturalnym 🙂 mam teraz trochę wolnego w pracy to mogę to pogodzić 🙂 ja transfer powinnam mieć w przyszłym tygodniu, jutro może się coś dowiem 🙂 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Gladiola napisał:

Czesc jeszcze raz! Wracam po kilkumiesiecznej przerwie, bo musialam zlapac oddech. Nie moge uwierzyć, ze usuneli stare watki. To byla doslownie kopalnia wiedzy 😞 Sama przeczytalam na poczatku swojej drogi wszystko od deski do deski, zeby sie oswoić z tematem 😞 

Nie pozostaje nam nic innego jak tworzyc ten watek dla nastepnych szukajacych informacji. 

Krotkie przypomnienie o sobie:

1. stymulacja, dzien przed transferem COVID, transfer odroczony o miesiac, CRIO bio-chem (Beta doszla do 33) (zastrzyki Progedex, globulki Arefam)
2. stymulacja, transfer - nic nie drgnelo (Tabsy Duphaston, globulki Arefam)
CRIO 2 zarodki transfer - bio-chem (Beta doszla do 560) na USG bylo widac wiekszy i mniejszy pecherzyk, nie zawiazalo sie cialko zolte w ogóle -  (zastrzyki Progedex, globulki Arefam, steryd Aprendison, TromboAss na krzepliwość)

Meza nasienie top. U mnie dawno stwierdzono niedroznosc, mialam laparo na udroznienie, ale to nie pomoglo.

Unzana zostalam za przypadek nawracajacych poronien i rozszerzono diagnostyke. Zrobilismy kariotypy, ale nie wyszlo nic. Zrobilam rozszerzone badania krwi i tez nic nie wyszlo. Ostatecznie histeroskopia i biopsja i okazalo sie, ze mam podniesione komorki NK maciczne (Komórki NK obecne są nie tylko we krwi obwodowej, ale również w macicy. W obu przypadkach pełnią jednak różne funkcje.- odsylam do Google).
W moim przpadku przy normie do 300 mam 460. Nie ma zadnego lekarstwa. Jedyna mozliwoscia jest przyjmowanie wlewow tluszczowych na zasadzie off-label, czyli niezgodnie z pierwotnym przeznaczeniem. Jest kilka marek jak np. Intralipid.
Pierwszy wlew wzielam w grudniu, bo od stycznia mialam miec 3. procedure. Niestety okres przyszedl za wczesnie, a moja klinika miala zamkniete do 11 stycznia, wiec wszystko przesunelo sie o miesiac. Wzielam wiec przed nowo zaplanowanym startem procedury kolejny wlew (kazdy kosztuje okolo 200€ 😢 ). Stymulacje zaczelam w poniedzialek, a w następny mam pierwsze USG.
Z jednej strony sobie mysle: no co jeszcze, a z drugiej ciesze sie, ze udalo sie po 4 latach "nie wiemy" wreszcie cokolwiek wykryc. Wyglada na to, ze moj system odpornosciowy nie toleruje genow mojego meza... 

Jeszcze do tego snilo mi sie dzis, ze kolezanka przyjechala w ciazy i mowi, ze udalo im sie invitro za 23. razem... ufff 🤕 

Cześć Gladiola 🙂 Fajnie, że wracasz do gry i że znaleziono u Ciebie prawdopodobną przyczynę. Mam nadzieję, że Intralipid pomoże i następne podejście będzie już tym szczęśliwym.

Ja mam takie przeczucie od dłuższego czasu, że u mnie właśnie też układ immunologiczny nie lubi genów mojego męża i nie dopuszcza do powstania ciąży lub zwalcza ja na bardzo wczesnym etapie 😕. Pytałam nawet o Intralipid przed ostatnim moim transferem, ale lekarka się nie zgodziła. No ale ja nie miałam diagnostyki, żeby mieć podstawy, by się na to mimo wszystko upierać, a poza tym miałam taką dr, która nie wierzyła w immunologię. Już po fakcie byłam na konsultacji u Dr Sydora zalecił mi też zrobić histero z biopsją, ale najpierw inne badania i czekam teraz na ich wyniki.

A co do snu.... 23 razy olaboga 😱 Niezła wojowniczka z tej Twojej koleżanki 😉 Miejmy nadzieję, że takie rzeczy to tylko w snach, a w życiu szczęście przyjdzie znacznie, znacznie szybciej.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Kokolina25 napisał:

Pierwszy raz podchodzę na naturalnym 🙂 mam teraz trochę wolnego w pracy to mogę to pogodzić 🙂 ja transfer powinnam mieć w przyszłym tygodniu, jutro może się coś dowiem 🙂 

Kokolina kciuki za transfer. Dla wielu dziewczyn podejście na cyklu naturalnym okazało się strzałem w 10, niech u Ciebie też tak będzie! ✊🍀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Kokolina25 napisał:

Pierwszy raz podchodzę na naturalnym 🙂 mam teraz trochę wolnego w pracy to mogę to pogodzić 🙂 ja transfer powinnam mieć w przyszłym tygodniu, jutro może się coś dowiem 🙂 

Mój ostatni transfer też był na cyklu naturalnym i powiem Ci, że czułam się o wiele lepiej bez tych wszystkich leków.  Najważniejsze, że to był ten szczęśliwy transfer i tego Ci właśnie życzę aby ten okazał się tym szczęśliwym 🍀

Trzymam kciuki! 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny , wtrace się odnośnie wagi . Ja co prawda w pół roku przed transferem schudłam ok 10 kg ale nadal jestem okrągła . Transfer pierwszy udany , ale głównym powodem u nas było nasienie . Jeśli chodzi o wagę to mówicie tutaj o 4 kg ,wg mnie one nie mają znaczenia . Większe znaczenie ma styl życia. Jak tu jedna z dziewczyn pisała że wraz z chęcią utraty wagi idzie zdrowe odżywianie i ruch a to robi największą robotę . Oczywiście jak mówilyscie o dziewczynie która miała zmniejszany żołądek to jasne jest że nadwaga była bardzo duża i ona na bank miała wpływ na płodność ,jak na pozostałe narządy . Ale bez sensu porównywać dziewczynę która mówi o 4 kg z tą która musiała przejść zmniejszenie żołądka . Więc wg mnie to bardziej styl życia i ruch mogą mieć znaczenie 🙂 powodzenia , trzymam kciuki za Was wszystkie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Kokolina25 napisał:

Jenn to jak dobrze pójdzie to razem będziemy transferować 🙂 ja już byłam na kontroli pęcherzyk mały bo dopiero 15 mm ale znowu endometrium ma już 11 mm.. Nie wiem czy to dobrze czy źle.. Staram się już nie czytać i nie nakręcać.. Jutro mam znowu kontrol.. Mam tylko nadzieję, że się odbędzie 🙂 trzymam kciuki żeby się nam odbyły transery.. We dwie to zawsze raźniej 💓

Wow ! 😊 Ja, dzisiaj tez byłam na kontroli. Pęcherzyk u mnie  ca 10mm… następna kontrola w dopiero w poniedziałek … trzymam mocno kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Iskrzynka - ja moglam podchodzic do nastepnej procedury w zeszlym roku, ale powiedzialam sobie dosc. Najpierw sie wybadam, a potem bede myslec co dalej. Mam tutaj taki przypadek w Austrii osoby, ktorej od 20 roku zycia mówiono, ze nie zajdzie w ciaze. Po 20 latach trafila do lekarza, ktory wywalil jej system immuno i dzis ma dziecko dzieki niemu. Jest taki dokument medyczny online z 2018 roku, ktory  obszernie omawia problematyke nawracajacych poronien (mozna szukac pod Spontanabort_Diagnostik_Therapie_2018-12) i tam jest masa badan przytoczona i publikacji: 

Mayer K, Meyer S, Reinholz-Muhly M, Maus U, Merfels M, Lohmeyer J, Grimminger F, SeegerW. Short-time infusion of fish oil-based lipid emulsions, approved for parenteral nutrition, reduces monocyte proinflammatory cytokine generation and adhesive interaction with endothelium in humans. J Immunol 2003; 171: 4837-4843
 

Mnostwo jest tez referencji do innych ksiazek i publikacji. Jest jednak jeszcze jeden aspekt tego jak mi tlumaczyl lekarz. Tych NK komorek w macicy moze byc za malo i to tez moze skutkowac poronieniami. Tak wiec rozumiem lekarza, ze nie przepisuje tego bez diagnostyki.


d.o.r.k.a. w pelni sie z Toba zgadzam. Nie same kilogramy tylko bardziej zadbanie o skoki insulinowe i stany zapalne moze byc pomocne. I "keto baby", o ktorym wspomnialam to widuje, ale w odniesieniu do kobiet z duza otyloscia, a nie z mini nadwaga. Przy malej nadwadze to myslalabym o poscie przerywanym   (intermittent fasting) albo ograniczeniu węgli (dieta low carb), zeby uspokoic insuline i ewentualnie wykluczeniu z diety produktow prozapalnych. 

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
58 minut temu, Iskrzynka napisał:

Kokolina kciuki za transfer. Dla wielu dziewczyn podejście na cyklu naturalnym okazało się strzałem w 10, niech u Ciebie też tak będzie! ✊🍀

Mam nadzieję, że tak będzie. Dziękuję 💓

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, Martuska napisał:

Mój ostatni transfer też był na cyklu naturalnym i powiem Ci, że czułam się o wiele lepiej bez tych wszystkich leków.  Najważniejsze, że to był ten szczęśliwy transfer i tego Ci właśnie życzę aby ten okazał się tym szczęśliwym 🍀

Trzymam kciuki! 

 

Dlatego właśnie chciałam spróbować na naturalnym, żeby choć trochę odetchnąć od tych proszków 🙂Miałas zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka przy naturalnym cyklu?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, d.o.r.k.a. napisał:

Hej dziewczyny , wtrace się odnośnie wagi . Ja co prawda w pół roku przed transferem schudłam ok 10 kg ale nadal jestem okrągła . Transfer pierwszy udany , ale głównym powodem u nas było nasienie . Jeśli chodzi o wagę to mówicie tutaj o 4 kg ,wg mnie one nie mają znaczenia . Większe znaczenie ma styl życia. Jak tu jedna z dziewczyn pisała że wraz z chęcią utraty wagi idzie zdrowe odżywianie i ruch a to robi największą robotę . Oczywiście jak mówilyscie o dziewczynie która miała zmniejszany żołądek to jasne jest że nadwaga była bardzo duża i ona na bank miała wpływ na płodność ,jak na pozostałe narządy . Ale bez sensu porównywać dziewczynę która mówi o 4 kg z tą która musiała przejść zmniejszenie żołądka . Więc wg mnie to bardziej styl życia i ruch mogą mieć znaczenie 🙂 powodzenia , trzymam kciuki za Was wszystkie 

Z czego ja nie porównałam sytuacji  dziewczyny, która chciałaby stracić kilka kg z tą która zmniejszyła sobie żołądek 😂 pytanie dotyczyło tego czy utrata wagi może pomóc w zajsciu w ciążę. Może. W niektórych przypadkach absolutnie tak. Natomiast logiczne jest to, że osoba z niedowaga czy z BMI w granicach normy wręcz nie powinna wagi tracić poniżej wskazań. Tak jak logiczne jest dla mnie to, że np głodówka nie jest sposobem odchudzania. Zdrowy tryb życia to absolutna podstawa, nieważne ile kto waży. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czytam was dziewczyny i chciałam tylko napisać,  że trzymam mocno kciuki za transfery a potem bety !!! 🤗 Czekam na dalsze wieści:))

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mialam dzisiaj sen. Byłam w grupie nieznajomych dziewczyn i nagle dziewczyny zaczęły mowic do siebie nie po imionach tylko po nickach. Zrozumiałam że to jesteście WY! Więc poznałam Was osobiście  😀 haha, już wiem jak wyglądacie  😉

  • Like 9
  • Haha 6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, AsiaWin napisał:

Mialam dzisiaj sen. Byłam w grupie nieznajomych dziewczyn i nagle dziewczyny zaczęły mowic do siebie nie po imionach tylko po nickach. Zrozumiałam że to jesteście WY! Więc poznałam Was osobiście  😀 haha, już wiem jak wyglądacie  😉

 Ciekawa jestem jakie nicki Ci się przyśniły i jak wyglądały? 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×