Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
An...a

Bratowa męża, od początku były problemy. Ma ktoś tak jak ja?

Polecane posty

2 minuty temu, Foko Loko napisał:

Jasne 😄 a to teściowej musicie się chwalić każdą rzeczą? Przecież odcięcie się od nich zajmie Ci minutę. A Ty się bujasz z tym, męczysz, niby nie myślisz o tym, ale jednak myślisz, analizujesz, zazdrościsz. Serio taki sposób na życie Cię cieszy? I to w imię zadowolenia obcej babki? Sama sobie robisz kuku.

Dokładnie. U mnie było tak samo, w końcu się zdenerwowałam i teściowa nie wiedziała o niczym. Nie widziałam powodu żeby jej się tłumaczyć. W imię czego ? 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, MaMaaa napisał:

Dokładnie. U mnie było tak samo, w końcu się zdenerwowałam i teściowa nie wiedziała o niczym. Nie widziałam powodu żeby jej się tłumaczyć. W imię czego ? 

No dokładnie. Po kij jej wiedzieć czy mam nowy telewizor czy coś. Zresztą ona nie lepsza, bo jej teściowie do tej pory nie wiedzą, że ma prawo jazdy i kupiła sobie auto 😄 po co się chwalić niepotrzebnie, skoro potem jest kwas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Foko Loko napisał:

No dokładnie. Po kij jej wiedzieć czy mam nowy telewizor czy coś. Zresztą ona nie lepsza, bo jej teściowie do tej pory nie wiedzą, że ma prawo jazdy i kupiła sobie auto 😄 po co się chwalić niepotrzebnie, skoro potem jest kwas?

Ja to bym zrobiła sobie beke i powiedziała teściowej tak na serio, że kupiłam sobie jacht xD niech stara gada i robi z siebie ...a, a jak by mnie ktoś zapytał o to to bym powiedziała ,,pierwsze słyszę, co ta moja teściowa wymyśla".

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chociaż w sumie jak tak myślę to nie wiem, czy takie zabawy mają sens. Chyba olanie boli najbardziej i lekceważenie. Więc cofam 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, MaMaaa napisał:

Ja to bym zrobiła sobie beke i powiedziała teściowej tak na serio, że kupiłam sobie jacht xD niech stara gada i robi z siebie ...a, a jak by mnie ktoś zapytał o to to bym powiedziała ,,pierwsze słyszę, co ta moja teściowa wymyśla".

Słabe, lepiej w tajemnicy, że wpadłaś z czarnoskórym i niech doradzi co zrobić. 😱

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Toksycznych ludzi nie zmienisz. Od takich możesz się jedynie odciąć dla własnego zdrowia psychicznego. Rób swoje i ogranicz kontakty z tymi ludźmi. My też mieliśmy dziwne sytuacje i jazdy z bratem męża i jego żoną. Z tą różnicą, że teściową miałam bardzo spoko. Nigdy nikogo nie faworyzowała, traktowała nas obie równo, jak własne córki można powiedzieć. To brat i jego żona mieli ciągle jakiś do nas problem. Zamiast się użerać, ucięliśmy kontakty. Nawet w wigilię przyjechaliśmy wcześniej, żeby spędzić ją z teściami, a ich nie spotkać. Spokój psychiczny bezcenny. Po śmierci teściowej kolejne jazdy i kopanie dołki. Zaczęło się oczernianie mojego męża przed jego własnym ojcem, ponieważ brat ostrzył pazury na mieszkanie po rodzicach. I od tej sprawy się odcięliśmy. Jak teść umrze, to będzie sprawa spadkowa i tyle. Nie mamy zamiaru się w to mieszać, gdy teść nie planuje na nikogo konkretnego mieszkania przepisać. Co ciekawe, minęło kilka miesięcy bez kontaktów i brat się zreflektował w końcu. Zaprosił mojego męża na piwo i szczerze pogadali. W obliczu śmierci mamy może w końcu coś sobie przemyślał i zastanowił się, co jest w życiu ważniejsze. Teraz mamy kontakt. Sporadyczny wprawdzie, ale póki żadnych jazd nie ma. On sobie doskonale zdaje sprawę, że jak będzie nam robił pod górkę, to kontakt utniemy i tyle. Tobie radzę to samo. Szkoda nerwów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, expresis verbis napisał:

"Będą mieli domek pod miastem a teściowa wie że ja marzę o tym ale mąż woli M3 w bloku."

"Oni chyba to złośliwie mówią bo przecież wiedzą jaki jest mój mąż, bardzo oszczędny."

Jak myslisz autorko, o czym wlasciwie swiadcza takie wypowiedzi?

O złej i niedobrej teściowej. Nie może być przecież coś nie tak z autorką. 🤤

  • Haha 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, AnnaMaria1982 napisał:

Autorka jak dla to cala wasza rodzina  jest dziwna....

A po polsku? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czuję, myślę, czuję się, liczyłam na, chciałam, myślałam, przecież oni wiedzą - autorko, jakie są suche fakty na temat tej rodziny? Bo ja mam wrażenie, że to ty masz tu problem.

Teściowa opowiada co u kogo? No i co w tym złego? Moja też opowiada, moja mama opowiada, no tak po prostu, jesteśmy rodziną, więc gadamy o tym, co kto robi.
Bratowa kupuje mieszkanie, bo ty kupiłaś? Samochód, bo ty kupiłaś? No i co w tym złego, znów pytam? Czy ona ci tym jakoś szkodzi? Ty masz swoje, ona ma swoje. Jeszcze rozumiem jakby przychodziła i ci wszystko krytykowała, tu niby coś wylała, tam upuściła, ale ona po prostu kupuje DLA SIEBIE. Niech ma, to jej życie.
Teściowa cię nie akceptowała i liczyłaś, że bratowa stanie po twojej stronie? Pewnie, fajnie by było, ale ona nie miała takiego obowiązku. Może też się czuła niepewnie? A może cię lubiła, dlatego ci słodziła, ale nie chciała sobie psuć relacji z teściową, więc chodziła do niej na herbatki sama?
Przytyki finansowe - fakt, przykra sprawa, ale może ich też irytuje skąpstwo twojego męża. Z twojego opisu wynika, że przeszkadza ci to, nie wyrażasz tego jasno, tylko znów "oni wiedzą, że", "oni chyba złośliwie mówią że" -  skąd ta pewność ze wiedzą, że mówią? A może nie wiedzą, powiedziałaś im?

Usiądź sobie tak na spokojnie albo z jakąś przyjaciółką i przeanalizuj to na zimno. Obiektywnie to one nie są idealne, ale ty też masz swoje oczekiwania, jak każdy powinien się zachowywać, żeby ciebie przypadkiem nie urazić i to tez może komuś przeszkadzać.

Edytowano przez monika1908
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak sama nie będziesz się wkrecala w jakieś chore akcje to głowę będziesz miała spokojna... na to masz wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, An...a napisał:

Parę lat temu wyjechali za granicę choć tu źle im nie było. No ale przecież nie może być tak że mój mąż zarabia trzy razy więcej od brata. To rozbój w biały dzień przecież. Spakowali manatki i wyjechali. Podczas ich nieobecności z teściowa poprawiło nam się jeszcze bardziej. Tamta widząc to nagle znów zapalała miłością do teściowej. Nagle teściowa znów jest miodzio. Co prawda nie wazelinuje już jej tak jak przed paroma laty, ale widać że wszystko przed nimi. Oczywiście nadawała mi na teściową, chyba przygotowuje sobie grunt pod powrót. Mnie zniechęcić, to jej jest w smak.

 

Za rok chcą wracać do kraju. Szkoda. Czuję że znów będę ta gorsza. Ja rzadko jezdze do teściowej bo tak bardzo się telepię w środku na info o synowej i synku, że po prostu boje się że teściowa znów zacznie coś mówić co tam u nich a ja potem to będę rozpamiętywać. Ach jacy to oni cudowni, jak oni się kochają! Tak mi mawiała teściowa. To przykre wiedząc że mój mąż nie jest taki wylewny i ona wie że on jest zupełnie innym typem co nie znaczy że nie kocha. Ale jest pewna cechą wspolna tych dwóch kobiet, obydwie wysoko się cenią i obydwie uwielbiają się chwalić oraz żeby im zazdrościć. Teściowej też nie ufam bo kiedyś mnie nie znosiła za nic, musiałam chodzić na terapię bo robiła mi różne przytyki np.ze moi rodzice nie mają studiów, że ze wsi pochodzę, że jej zdaniem moje studia to latwizna, że narzeczonych można mieć wiele a matka jest jedną i wiele innych. A mąż słuchał i nic.

Chora rodzina, ja tam nie jeżdżę ale mąż jeździ z dzieciakami i przywozi stamtąd różne niechciane przeze mnie ploty i info. I mnie od razu w środku telepię. Pojawiają się gniew, rozdrażnienie, niepokój, żal i chęć odwetu.

 

Nie rozumiem kobiet na serio. Co sprawia że poświęcasz tyle uwagi na to co myśli o tobie kobieta w podeszłym wieku? 

Czemu denerwuje cię bratowa która włazi w tyłek starszej pani? 

Znajdź sobie cel w życiu i zrealizuj. Bądź lepsza wersja siebie, rozwijaj się, bądź mądrzejsza i pracuj na swoją niezależność. Co inni sądzą to ich sprawa. Jak nie umiesz się od tego uwolnić-idź na terapię. Uwierz że życie staje się piękniejsze jak nie przejmujesz się tak opinia innych. 

Co do mnie:sama jestem w podobnej sytuacji. Teściowa za mną nie przepada delikatnie mówiąc. Mąż ma dziwna rodzinę i większość z nich nieźle nam tyłek obrabia. Żałuję tylko że nikt nie śmie nam powtórzyć=( Życie nie ma takiego smaczku bez takiej domieszki dramatu=) 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Współczuję rodzinie męża. Nie ma nic gorszego od żony i matki, która ma mentalność czternastoletniej niedojrzałej dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyno czy ty nie masz żadnego własnego życia, swoich znajomych?wszystko się kręci wokół ludzi których nie lubisz, przeżywasz to jakby świat się walił. To ty jesteś zazdrosna a nie ona. Masz ogromne kompleksy i to widać w każdym wpisie. 

Oni korzystają z życia na całego a ty masz męża kutwę i odmawiasz sobie wszystkiego ale wydaje ci się że oni naśladują wasze żałosne życie…? Serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, campania napisał:

Oni korzystają z życia na całego a ty masz męża kutwę i odmawiasz sobie wszystkiego ale wydaje ci się że oni naśladują wasze żałosne życie…? Serio?

Też o tym pomyślałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przerąbane mieć taką bratową jak autorka, nic nie można zrobić, bo zazdrośnica i frustratka zaraz dopisze historię o kopiowaniu. Swoją drogą niezłe masz mniemanie o sobie, skoro myślisz, że twoje życie jest tak cudowne, że inni cały czas cię naśladują. Dziwnym trafem bratowa nie skopiowała męża skąpca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z teściowa to trzeba mieć neutralne relacje ani dobre ani złe bo ani w jedna ani w drugą stronę nie jest dobrze. Nie rozumiem też tej potrzeby akceptacji przez teściowa xD. Ja mam w głebokim poważaniu co o mnie teściowa myśli. Teściowej też nie można o wszystko mówi i się chwalić, selekcja informacji ma wiedzieć tylko tyle ile musi. Ograniczyć kontakty i tyle w czym problem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2022 o 07:43, Annn2020 napisał:

Za dużo tego i wszystkiego nie doczytałam. Ale nasuwa mi się jedno pytanie. Ta wasza teściowa to ósmy cud świata jakaś nagroda, puchar czy coś że tak rywalizujecie o jej względy??? Macie po 10 lat czy co? Co cię tak naprawdę obchodzi co teściowa o niej myśli itp albo że ona kupiła sobie samochód. Jesteście dorośli mieszkacie osobno nie widujecie się codziennie to żyj swoim życiem a ich się nie interesuj. A jak bratowa się interesuje to jej sprawa, mów tyle ile chcesz powiedzieć i już.

Popieram. Też nie lubię fałszu i wazeliny i poprostu się nie cisnę na siłę. Super ze rozumiesz się z teściowa i niech tak zostanie, nie wdawaj się w obgadywanie z bratowa skasuj ja jakimś tekstem i tyle. Podchodźcie do tych kontaktów na luzie i bez spiny a bratowa jak lubi wchodzić w tylek to proszę bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2022 o 10:18, An...a napisał:

Zatem odczuwam mieszankę złości i zawodu. Bo nie dość że zawsze byłam w tej rodzinie tą gorszą to jeszcze zaraz po naszym kupnie mieszkania kupili sobie ale domek. Bo muszą mieć co my, ale lepsze.

No i co z tego, ze będą mieli domek? Zazdroscisz im i jesteś bardzo zawistna. Chciałabyś, żeby Wam się powodziło, a im nie. Masz kompleksy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Nowe konto napisał:

No i co z tego, ze będą mieli domek? Zazdroscisz im i jesteś bardzo zawistna. Chciałabyś, żeby Wam się powodziło, a im nie. Masz kompleksy. 

Dokladnie. W normalnej rodzinie ludzie się szanują, a nie rywalizują i zazdroszczą. Tym bardziej nie rozumiem po co ludzie zabiegają tak bardzo o te relacje z teściową, dosłownie jakby Boga za nogi złapali. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie nie zgodzić się z paniami o niezbyt przyjemnym tonie wypowiedzi, łagodnie mówiąc. Tymi, które stwierdziły że zazdroszczę i dopowiadam sobie coś, czego nie ma oraz projektuję własne myśli na innych. Och czyżby? Kompleksy może i są, nie powiem. Ale żeby zarzucać że tamci są super a to ja ta zła?? Może rozpoznalyscie siebie w opisie tej bratowej mojego męża, może też musicie zawsze lecieć do sklepu dzień po tym, jak krewna coś kupila. A co powiecie na to i czy nadal będziecie takie pewne swego i nieprzyjemne, jak Wam powiem, że zanim poznałam tę rodzinę to byłam zupełnie innym człowiekiem, to oni tak na mnie wpłynęli mega materialistycznym podejściem,.podsycaniem rywalizacji!!! Nadal tak bronicie bratowej męża? A to ona wszystko zaczęła, razem z teściową. Na dowód podaję parę zachowań i tekstów tamtej dziewczyny z początków naszej znajomości (ale i tak wiem że was to nie przekona, trudno, mam to w ...), ale nie pozwolę wmawiać mi że to ja coś zaczynam. Zatem jedziemy:

1) "Ja to mam szczęście. Wygrałam los na loterii, inni faceci nie są tacy jak mój mąż. A w dodatku Twój to podobny do matki z charakteru, a nie jak mój, do dziadka, dusza człowieka" - to jest wg was neutralny tekst lub o pozytywnym nawet zabarwieniu? Taaak, .z pewnością taka bratowa męża nic złego tym nie robi. Tylko że od razu na starcie chce pokazać swoją wyższość

2) Na pierwszym wspólnym wyjeździe zainicjowanym przez naszych facetów z ostentacja machała (dosłownie, machała, wykonywała taki gest teatralnie) mi torebką która.wlasnie kupił jej mąż. Machała nogami obutymi w nowe sandałki od męża - cebula i wieś tańczy i śpiewa. I tak, miało to na celu udowodnienie czegoś. Ja na tamtym etapie totalnie nie wiedziałam że mój mąż jest oszczędny, bo zupełnie nie dawał mi tego odczuć, też mnie rozpieszczał, ale nigdy tym nie epatowalam

3) dzień po moim weselu ona dzwoni do mnie ażeby wyciągnąć info ile kasy na prezent dostaliśmy od teściowej oraz od ciotki mężów. Dałam się jakoś podejść, wyśpiewalam, a ta zadowolona jedzie z tekstem: "o, to mniej wam dała niż nam. To mnie zaskoczyłaś. Bo mój to niby zawsze był tym gorszym synem" 

No dalej, jazda, piszcie mi że to ja zazdroszczę. Ja po prostu po wszystkich tych numerach, jej i teściowej która mi mówiła nie raz jakie to ona ma pokłady biżuterii o wartości samochodu (wiedząc że ja nie posiadam prawie żadnej), jakie to mieskzanie dostała od bogatego wuja (wiedząc że ja nie miałam takiego farta), sama dałam się wciągnąć w to bagno i z przykrością stwierdzam że stałam się jak oni!!!

Ale nie dam sobie wmówić że to ja tu jestem zgniłym jabłkiem, spadajcie z takimi oskarżeniami jakie wali tu niejaka fretka i nowe konto. Hola hola moje "drogie".

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że te teksty o biżuterii i mieszkaniu mówiła teściowa do mnie, żeby sprawić, że będzie mi przykro, bo ona wie, że ja nie mam takich rzeczy. Wie też że na początku naszej znajomości miałam niższe poczucie wartości niż teraz, tak mnie w domu wychowano, w poczuciu niższości, mama moja też to miała. I one teściowa i jej synowa wiedząc i widząc to, specjalnie rywalizowały ze mną i wbijały szpilki. Przecież to jest okrutne. Do tego synowa kiedyś mi powiedziała że mój chłopak mało nie zarabia, dlatego gdyby nie ja to niby mógłby mieć inną bo przecież kasę ma. A ja nawet nie wiedziałam wtedy ile on zarania bo mnie to kompletnie nie interesowało!!! On nie jest typem w wielkich logo.  A ta bez przerwy podsycała rywalizację.  W ogóle jak je obydwie poznałam to czułam się jak w jakimś matriksie. Jak w innym swiecie. Serio, tak można? Jaaaa....

Nie szanuję ich obydwu, bratowa męża w sumie jest ćwierćinteligentna emocjonalnie, taki typ cebulaka z odrapanego bloku ale z rolexem na ręce, który ma się za lepsza. Ale w sumie jakby serio czuła się lepszą to musiałaby sobie podbijać ego w rozmowach ze mną?

A dla osób które dziwi dlaczego to PRZEŻYWAM. ano dlatego że jestem typem wysoko wrażliwej osoby, która z radością i uśmiechem weszła w to środowisko i bardzo mocno dostała po uszach. Całe życie mam alergię na chamstwo, prostactwo umysłowe i pustotę, powierzchowność, a tu właśnie tak jest. Mój mąż nie wiem w kogo się wrodzil ale woli kupić sobie fortepian niż drogie ubrania. W życiu też nie pwoiedzialby komuś że ma brzydkie płytki lub za mało wydaje na meble. A jak ktoś nie wie co to jest wysoka wrażliwość to polecam lektury na ten temat. 

Edytowano przez An...a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2022 o 23:30, Ab_oriente_lux napisał:

Współczuję rodzinie męża. Nie ma nic gorszego od żony i matki, która ma mentalność czternastoletniej niedojrzałej dziewczynki.

Ty im jeszcze wspolczujesz? Nie mam pytań. A ty masz w sobie empatię jak nie przymierzając piłka lekarska. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, An...a napisał:

Ty im jeszcze wspolczujesz? Nie mam pytań. A ty masz w sobie empatię jak nie przymierzając piłka lekarska. 

O jezu, uspokój się. Wszystkie trzy jesteście siebie warte. Idealnie się dobrałyście. One Ci robią na złość, a Ty to łykasz jak pelikan zamiast w końcu przestać szukać ich akceptacji, skoro doskonale wiesz, jakie są.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie szukam już ich akceptacji. Ja tylko się zastanawiam i rozkminiam dlaczego takie są i dlaczego tak mnie od początku traktowały. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z czymś takim, np.w rodzinie byłego chłopaka. Kobiety były mi życzliwe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, An...a napisał:

Nie szukam już ich akceptacji. Ja tylko się zastanawiam i rozkminiam dlaczego takie są i dlaczego tak mnie od początku traktowały. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z czymś takim, np.w rodzinie byłego chłopaka. Kobiety były mi życzliwe. 

Po prostu je zapytaj.

Lepszej rady nie dostaniesz XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

0Moim zdaniem autorko masz ogromne kompleksy i wszystkiego ludziom zazdrościsz. Zawsze znajdzie się ktoś mający lepsze auto, dom czy ciekawsza pracę od twojej. Pewnie też dużo kobiet ma lepszego męża milsza teściowa i bratowa. Tylko co z tego? A no właśnie nic! Jest jak jest i żyjesz dalej. Masz gdzie spać co jeść i męża którego kochasz. Ciesz się tym. I też nie rozumiem po co we wszystkim co mówi bratowa doszukujesz się szpili i przytyku? Myślisz że ludzie nie mają co robić tylko się zastanawiają czym Ci życie uprzykrzyć? Nie jesteś pępkiem świata i zarówno bratowa jak i teściowa na pewno mają ciekawsze rzeczy do roboty. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

My niedawno wymienialiśmy okna i dziś szwagierka zapytala gdzie kupiliśmy i za ile bo też chcę wymienić i zbiera info. I wiesz co do głowy mi nie przyszło że to z zazdrości a dlatego że potrzebne jej nowe okna. Jak kupiliśmy większe mieszkanie to niedługo potem ona dokupiła od sąsiada część jego mieszkania którego nie używał. I wiesz co pewnie zrobiła to dlatego że było jej potrzebne i akurat było to opłacalne (nam też udało się kupić na dobrych warunkach bo teraz mieszkana dużo droższe i mniej dostępne przynajmniej w mojej okolicy) a nie żeby zrobić mi na złość. Po co Ty wszystko tak bierzesz do siebie? Pisałaś że jesteś wrażliwa a ja mam wrażenie że masz o sobie spore mniemanie i myślisz że inni ludzie sobie zaprzątają głowę tym co robisz i myślisz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×