Molly_00 154 Napisano 27 Sierpień Ja lubię kupować książki:P to najbardziej poprawia mi nastrój. I nadchodząca jesień. Brak upałów. Pójdę sobie do kawiarni z książką na dobrą herbatę lub cappucino. Oj tak, to kocham najbardziej. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
polskaNaomi 58 Napisano 28 Sierpień Dlatego warto patrzeć nie tylko na wagę. Jeśli figura zmienia się wizualnie, to jeszcze większy sukces Ja nie robię nowych zakupów, za to nie mogę się doczekać, gdy w przyszłym roku przymierzę ciuchy, które nosiłam, gdy byłam szczupła. Mam takie dwie walizki! A przez te lata i tak sporo sprzedałam. Nawet nie wiem co tam dokładnie jest i czy będąc mi się jeszcze podobać Ale, gdy w końcu je ubiorę, będę mogła do śmieci wyrzucić rady stylistek, które mówią, by wyrzucać ciuchy na szczupłe czasy i te, których nie nosiłyśmy rok 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 845 Napisano 28 Sierpień Ja też w wolnym czasie coś tam sobie czytam. Dziś zaczynam czytać "Beze mnie jesteś nikim" dokument (reportaż) o przemocy domowej. Z reguły czytam inne gatunki książek, ale tę dostałam ostatnio i zobaczymy czy mi się spodoba. A czekają jeszcze 2 na przeczytanie. Najwięcej czytałam gdy dojeżdżałam pociągiem do pracy oraz po urodzeniu córki. U mnie tak gorąco że nie umiem się zebrać do robienia treningu. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasminka 620 Napisano 28 Sierpień Ehhh zazdroszczę tej motywacji.... Miałam ją kiedy schudlam z 92 na 68 kg. Nic mnie nie było w stanie wtedy zmusić do odstępstwa. Pół roku i było po sprawie przez długi czas się trzymała waga. Aż jakoś tak samo się potoczyło że na wadze zrobiło się 78 i z tą wagą zaczęłam przygodę z forum. I tak się bujam w lepszych czasach 72 kg w gorszych 75. Ja czytam głównie kryminały, ale ostatnio czytałam obyczaj i też ciekawa historia. Zjadłam dziś flaki a na kolację kotlet mielony z kapustą. Nawet apetytu nie ma przez ten upał. Tęsknię już za jesienią albo inaczej mam już dość lata. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasminka 620 Napisano 28 Sierpień Lepieji mi idzie odchudzanie kota niż siebie. Zrobił się gruby i jak go zważyłam wyszło 6 kg teraz waży 5 i jeszcze pół kg chcę go jeszcze odchudzić. On ma jednak łatwiej bo sam sobie żarcia nie daje 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
poszukująca prawdy 95 Napisano 28 Sierpień 3 godziny temu, Jasminka napisał: Lepieji mi idzie odchudzanie kota niż siebie. Zrobił się gruby i jak go zważyłam wyszło 6 kg teraz waży 5 i jeszcze pół kg chcę go jeszcze odchudzić. On ma jednak łatwiej bo sam sobie żarcia nie daje hmm... może poprosić bliską osobę o wydawkę;):D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
polskaNaomi 58 Napisano 29 Sierpień Albo dzień wcześniej przygotowywać pudełka, trochę jak domowy catering. I jeść tylko to co tam jest. Ja lubię czytać, ale nie mam wystarczająco czasu. Czytam teraz kilka książek na raz, muzyczną, literaturę piękną, edukacyjne. Codziennie wieczorem wybieram jedną. I jednocześnie słucham audiobooka, tu akurat kryminał. Słucham przy gotowaniu albo ćwiczeniach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly_00 154 Napisano 29 Sierpień (edytowany) Ja zaczęłam czytać "Zanim się pojawiłeś". Ostatnio też czytałam dwie naraz książki. Skończyłam czytać książkę pt.: "Kobiety świętego Józefa - cuda świętego Józefa w życiu 13 kobiet". ____________ Na czczo muszę być na 10.00 w szpitalu na badaniach. Trochę się stresuje ale tylko trochę Edytowano 29 Sierpień przez Molly_00 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
polskaNaomi 58 Napisano 29 Sierpień Zrobisz badania i będziesz wiedziała na czym stoisz. Taka świadomość może tylko pomóc 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly_00 154 Napisano 29 Sierpień No właśnie :) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly_00 154 Napisano 29 Sierpień (edytowany) O rety jaki ten szpital wielki !!! Gubiłyśmy się z mamą. Ale okazało się że leżenie w szpitalu nie jest konieczne tylko dostałam do domu miesięczną dawkę a po dwudziestym września mam jechać na badania znów i kolejne dawki. Trzymam go w lodówce. Dziennie po pod wieczór będę sobie wstrzykiwała, nauczyli mnie co i jak. Wyniki na cholesterol, Wit D3, potas, wapń i inne wyszły ok. Na razie maleńkie dawki. Potem się zwiększą. Jak trzeba będzie to będę go brała nawet kilka lat. Tak powiedział doktor bo ten niedobór jest bardzo duży. Ale dzięki Bogu mogę go brać. Edytowano 29 Sierpień przez Molly_00 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
poszukująca prawdy 95 Napisano 29 Sierpień 39 minut temu, Molly_00 napisał: O rety jaki ten szpital wielki !!! Gubiłyśmy się z mamą. Ale okazało się że leżenie w szpitalu nie jest konieczne tylko dostałam do domu miesięczną dawkę a po dwudziestym września mam jechać na badania znów i kolejne dawki. Trzymam go w lodówce. Dziennie po pod wieczór będę sobie wstrzykiwała, nauczyli mnie co i jak. Wyniki na cholesterol, Wit D3, potas, wapń i inne wyszły ok. Na razie maleńkie dawki. Potem się zwiększą. Jak trzeba będzie to będę go brała nawet kilka lat. Tak powiedział doktor bo ten niedobór jest bardzo duży. Ale dzięki Bogu mogę go brać. Super !!! :):):) Cieszę się, że jesteś w dobrych rękach i na dobrej drodze do lepszego samopoczucia a przede wszystkim do równowagi w zdrowiu. Świetnie, że nie zostawili Cię w szpitalu i że na spokojnie będziesz w domu mogła podawać ten hormon. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly_00 154 Napisano 29 Sierpień Dziękuję Szczerze mówiąc nastawiałam się że pójdę do szpitala i odpocznę od pracy bo kiedyś inny lekarz mówił że szpital będzie konieczny. Dobrze że jutro już piątek i potem dwa dni wolnego. Jestem już po pierwszym zastrzyku. Na razie maleńka dawka. Ciekawe kiedy odczuje że się lepiej czuje:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
polskaNaomi 58 Napisano 30 Sierpień No widzisz, szybko i po sprawie U mnie dzisiaj ważenie i malutki spadek - 63,7 kg (było 64). Więc nowa cyfra za szóstką. Zdecydowanie zwolniłam tempo w tym miesiącu odchudzania. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 845 Napisano 30 Sierpień 1 godzinę temu, polskaNaomi napisał: No widzisz, szybko i po sprawie U mnie dzisiaj ważenie i malutki spadek - 63,7 kg (było 64). Więc nowa cyfra za szóstką. Zdecydowanie zwolniłam tempo w tym miesiącu odchudzania. Gratulaski. U mnie miało być ważenie jutro ale że mam @, to chyba odpuszczę i zważę się dopiero 2 dni po kiedy zejdzie że mnie wszystko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly_00 154 Napisano 30 Sierpień Hejka, ode mnie też gratulacje Na obiad mam zupę pomidorową z makaronem i kilka ruskich pierogów. Upalnie:( w słońcu mam 43 stopnie za oknem. Miłego dnia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
polskaNaomi 58 Napisano 30 Sierpień Dziękuję U mnie dzisiaj stek zamiast planowanego kurczaka. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly_00 154 Napisano 30 Sierpień (edytowany) Mam książkę "Zanim się pojawiłeś", ale na stronie CDA jest też film. Obejrzałam... Przepiękny film ale trzeba pudełko chusteczek. Trzydziestokilkulatek który został potrącony jest sparaliżowany (nogi i ręce). Jego opiekunką zostaje sympatyczna Lou. Zako...ą się w sobie ale chłopak nie chce dla niej takiego życia więc decyduje się na eutanazję. Jego mama jak i Lou są załamane, ale on jednak podejmuje tę decyzję. - no, powiem wam że na prawdę świetny film. Ale wolę filmy z Happy endem Edytowano 30 Sierpień przez Molly_00 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly_00 154 Napisano 30 Sierpień Na jej miejscu pewnie załamała bym się i już z tego nie podniosla Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
polskaNaomi 58 Napisano 31 Sierpień Ja od dłuższego czasu oglądam ostry dyżur nie widziałam go, gdy był nagrywany, więc teraz nadrabiam. Chyba nieźle mi idzie ta redukcja, bo mój partner też zaczął myśleć o odchudzaniu 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly_00 154 Napisano 31 Sierpień 23 minuty temu, polskaNaomi napisał: Ja od dłuższego czasu oglądam ostry dyżur nie widziałam go, gdy był nagrywany, więc teraz nadrabiam. Chyba nieźle mi idzie ta redukcja, bo mój partner też zaczął myśleć o odchudzaniu Hehe to super, może zachęcisz go do wspólnych ćwiczeń? A Ostry dyżur na jakim kanale? czy w necie? lubię medyczne seriale 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
poszukująca prawdy 95 Napisano 31 Sierpień Moja waga na dziś 65,7 kg. I to jest wzrost o 0,4 kg od wagi z poprzedniego tygodnia z 65,3 kg. No cóż...za mało chodziłam w tygodniu przez te upały i jadłam troszkę więcej wysoko indeksowych rzeczy. I moja waga od razu rośnie. W tym tygodniu muszę się bardziej mobilizować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 845 Napisano 31 Sierpień 13 godzin temu, Molly_00 napisał: Mam książkę "Zanim się pojawiłeś", ale na stronie CDA jest też film. Obejrzałam... Przepiękny film ale trzeba pudełko chusteczek. Trzydziestokilkulatek który został potrącony jest sparaliżowany (nogi i ręce). Jego opiekunką zostaje sympatyczna Lou. Zako...ą się w sobie ale chłopak nie chce dla niej takiego życia więc decyduje się na eutanazję. Jego mama jak i Lou są załamane, ale on jednak podejmuje tę decyzję. - no, powiem wam że na prawdę świetny film. Ale wolę filmy z Happy endem Oglądałam ten film, z pół roku temu był w telewizji. Do samego końca myślałam że zmieni decyzję....Film cudny, też się poryczałam. Aż mnie zatykało z żalu. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 845 Napisano 31 Sierpień Bardzo polecam też film "Pełnia życia", zresztą bardzo podobny do "Zanim się pojawiłeś". Też oglądałam w telewizji i płakałam, wzruszający. A z tego co kojarzę Zanim się pojawiłes chyba ma jeszcze inne części. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly_00 154 Napisano 31 Sierpień (edytowany) No. Druga część jest o tym jak ona żyje w tym Paryżu chyba tak jak on sobie życzył. Co do tego filmu "Pełnia życia", jak znajdę w necie to obejrzę ale... Okropne są takie smutne końce:( gdy ona go prosiła by tego nie robił, by nie poddawał się eutanazji to płakałam najbardziej Edytowano 31 Sierpień przez Molly_00 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 845 Napisano 31 Sierpień 7 godzin temu, Molly_00 napisał: No. Druga część jest o tym jak ona żyje w tym Paryżu chyba tak jak on sobie życzył. Co do tego filmu "Pełnia życia", jak znajdę w necie to obejrzę ale... Okropne są takie smutne końce:( gdy ona go prosiła by tego nie robił, by nie poddawał się eutanazji to płakałam najbardziej Obejrzyj, polecam. Uważam że obecnie, mało jest takich wzruszających, pięknych filmów, które o czymś mówią (a nie są tylko komercyjną produkcją), o których się pamięta, do których się wraca i które skłaniają do refleksji. Pełnia życia, z tego co kojarzę, jest nawet na faktach. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
polskaNaomi 58 Napisano 1 Wrzesień @poszukująca prawdy no to masz teraz nową motywację, by przycisnąć z dietą. A wzrosty się zdarzają, też miałam jeden kilka tygodni temu. @molly00 on jest aktywny oboje mamy pracę siedzącą, i jak namawiam go do spacerów i rozciągania, a on mnie do treningu siłowego. I tak ćwiczymy razem. Dodatkowo on lubi ćwiczyć sztuki walki, ale teraz je odłoży, a zwiększy ilość treningów na siłowni. Partner tak jak ja, nie ma nadwagi, po prostu chce zrobić formę życia. Najpierw zredukuje trochę tkanki tłuszczowej, żeby potem budować czystą masę mięśniową. Ma w planach sylwetkę wiedźmina, ja chcę wyglądać jak Kate Moss w latach 90. Tacy jesteśmy ambitni. Różnica jest taka, że ja wracam do swojej starej figury, a on nigdy nie był aż tak umięśniony, w młodości raczej był z niego szczypior. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
polskaNaomi 58 Napisano 1 Wrzesień A ostry dyżur oglądam w sieci. Nie mam telewizora od lat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
polskaNaomi 58 Napisano 2 Wrzesień Nowy wynik na wadze i ładny spadek, 63,1 kg Przy okazji - głód zelżał. Nie zmieniłam nic w diecie, najwyraźniej tydzień-dwa temu miałam takie małe załamanie, organizm próbował zyskać więcej energii zamiast czerpać z zapasów. Nie dałam się i wszystko się uspokoiło. A w związku z tym, że parner ma swoje cele sylwetkowe, to będę ćwiczyć razem z nim i od dzisiaj dodaję trening z obciążeniem. Na razie niewielkim, myślę, że 5 kg na rękę wystarczy. Trening całego ciała, fajnie wzmocni mięśnie i ujędrni skórę. Ostatnio ćwiczyłam z nim rok, ale tkanki tłuszczowej było więcej, więc poza tym, że byłam silniejsza, efektów nie było widać spod tłuszczu. Zobaczę czy teraz jakoś to wpłynie na redukcję. W razie czego dodam 100-200 kcal, ale nie od razu. Zobaczę jak się będę czuła. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly_00 154 Napisano 2 Wrzesień Idziesz jak burza ;) gratulacje! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach