Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MłodaMama

Ciężko mi się dogadać z partnerem. Co robić?

Polecane posty

39 minut temu, Skb napisał:

Nie chodzi dlaczego  miałbyś to robić,  chodzi o to, że się wymądrzasz a nie masz o temacie bladego pojęcia. Ostatnio kilku facetów w zaawansowanym wieku zostało ojcami... zatem jest nadzieja,  że teorię przeniesiesz do praktyki.

Niby o czym nie mam.pojecia? O czasie w jakim można doprowadzić do porządku mieszkanie? 

Raczej mało prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2022 o 15:39, MłodaMama napisał:

Jeśli chodzi o dom to P mi pomaga na tyle, że wyniesie śmieci jak już go o to poproszę, zmyje lub odkurzy jak go o to poproszę. Za to na szczęście sam z siebie pomaga mi przynajmniej przy dzieciach no i ugotuje od czasu do czasu.

Jeśli mowa o sprzątaniu, praniu itd to robię wszystko ja.

 

Jestem zmęczona każdego dnia przez co nie mam w ogóle ochoty na seks. 

Tak, super jej pomaga. To jego dom, powinien robić normalnie a nie tylko pomagać jak ona go poprosi. Pomaga niewystarczająco, a efektem jest zmęczona Autorka. Przy 2 dzieci w tym jednym z pieluchą, pralka chodzi codziennie. 

10 minut temu, Zpaznokcilakier napisał:

Ale ona pisała, w poście na początku, jakoś chyba w pierwszym,  że on w tych sprawach jej pomaga. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Rezkanostor555 napisał:

Niby o czym nie mam.pojecia? O czasie w jakim można doprowadzić do porządku mieszkanie? 

Raczej mało prawdopodobne.

Nie gotujesz, nie sprzątasz, nie pierzesz, nie zajmujesz się dziećmi.... Zatem nawet jak masz jakieś pojęcie to jest ono czysto teoretyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Rezkanostor555 napisał:

Głupola to poszukaj w lustrze.

Nie mam zamiaru domyślać się "co autor miał na myśli", czyli "czaić kontekst". Odpowiadam na te bzdury, które piszesz, pindo.

.... Odpowiadałam komuś innemu a Ty się wtrąciłeś.

2 minuty temu, Rezkanostor555 napisał:

Jasne, pomaga niewystarczająco 😃😃😃. Bo dziunia chce mieć chałupę na wysoki połysk, pewnie żeby zaimponować koleżankom. A on jeszcze ma się sam domyślać, co trzeba zrobic. I co z tego, że pralka chodzi codziennie? Ile czasu potrzeba na uruchomienie pralki? Albo na napełnienie i uruchomienie zmywarki do naczyń? Rzeczywiście, strasznie zmęczona po czymś takim. 

No i właśnie, czy on nie może tej pralki i zmywarki puścić? Biedny misio się zmęczy?

Podaj jedno zdanie, w którym Autorka napisała, że chce sprzątania na błysk. Chce zwyczajnej normalnej pomocy i faceta, który robi, a nie czeka, aż mu się powie, że ma wyrzucić śmieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Skb napisał:

Nie gotujesz, nie sprzątasz, nie pierzesz, nie zajmujesz się dziećmi.... Zatem nawet jak masz jakieś pojęcie to jest ono czysto teoretyczne.

A skąd twoja wiedza co ja robię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Rezkanostor555 napisał:

A skąd twoja wiedza co ja robię?

Przecież napisałeś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Foko Loko napisał:

.... Odpowiadałam komuś innemu a Ty się wtrąciłeś.

No i właśnie, czy on nie może tej pralki i zmywarki puścić? Biedny misio się zmęczy?

Podaj jedno zdanie, w którym Autorka napisała, że chce sprzątania na błysk. Chce zwyczajnej normalnej pomocy i faceta, który robi, a nie czeka, aż mu się powie, że ma wyrzucić śmieci.

Mogłaś zignorować moje wtracenie. 

A czy ona nie może mu powiedzieć, żeby puścił ta pralkę, zmywarkę czy wyrzucił śmieci? Czy zrobił coś innego.

Jeśli zajmuje jej to tyle czasu i wysiłku, to nie widzę innego wyjaśnienia.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Skb napisał:

Przecież napisałeś....

Niby co napisałem? Cytat albo czas wpisu poprosze.

Edytowano przez Rezkanostor555

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Rezkanostor555 napisał:

Mogłaś zignorować moje wtracenie. 

A czy ona nie może mu powiedzieć, żeby puścił ta pralkę, zmywarkę czy wyrzucił śmieci? Czy zrobił coś innego.

Jeśli zajmuje jej to tyle czasu i wysiłku, to nie widzę innego wyjaśnienia.

 

Mogłeś się nie wtrącać.

A czemu ona ma mu to za każdym razem mówić? To jego dom i jego brudne ciuchy. Raz można powiedzieć, drugi też, ale jak za każdym razem musisz mówić, to się odechciewa człowiekowi. Ale Ty podobno nic w domu nie robisz, więc nie wiesz jak to jest, kiedy masz na głowie 2 dzieci i męża, który nie wyniesie śmieci, jak się mu o tym nie przypomni. To tak jak trzecie dziecko w domu, wokół którego trzeba wszystko zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Rezkanostor555 napisał:

Niby co napisałem? Cytat albo czas wpisu poprosze.

"No fakt, nie przepracowywalem się. Chyba, że była sytuacja.

Posprzątają moja kabinę. Jakieś 50m2. Zajmie to stewardowi mniej niż 2godziny. Tygodniowo. Wrzuca też moja pościel i ręczniki do pralki. Zajmie to mu z 10minut.  Traktuj to jako pokaż, o który pytalas. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Foko Loko napisał:

Mogłeś się nie wtrącać.

A czemu ona ma mu to za każdym razem mówić? To jego dom i jego brudne ciuchy. Raz można powiedzieć, drugi też, ale jak za każdym razem musisz mówić, to się odechciewa człowiekowi. Ale Ty podobno nic w domu nie robisz, więc nie wiesz jak to jest, kiedy masz na głowie 2 dzieci i męża, który nie wyniesie śmieci, jak się mu o tym nie przypomni. To tak jak trzecie dziecko w domu, wokół którego trzeba wszystko zrobić.

A dlaczego miałem się nie wtrącać? Jest jakiś zakaz?

A dlaczego miała by mu nie mówić? Dlaczego się odechciewa? Ja w pracy co dzień mówiłem podwładnym co mają robić.

Jego ciuchy? A kto jej każe prac jego ciuchy?

A skąd Twoja wiedzą, co ja w domu robię lub nie robię?

Edytowano przez Rezkanostor555

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Skb napisał:

"No fakt, nie przepracowywalem się. Chyba, że była sytuacja.

Posprzątają moja kabinę. Jakieś 50m2. Zajmie to stewardowi mniej niż 2godziny. Tygodniowo. Wrzuca też moja pościel i ręczniki do pralki. Zajmie to mu z 10minut.  Traktuj to jako pokaż, o który pytalas. "

No i? Doczytales jakiego fragmentu mojego życia dotyczą te opisy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnych spraw nie napiszą, zawsze jak ktoś pisze to o kimś nie o sobie.

Obraz zafałszowany.

Ile jest takich damulek leni?  siedzi w domu dzieckiem nie pracuje jeszcze jej źle, takie osoby też są.

41 minut temu, Zpaznokcilakier napisał:

Piotr nie pisz proszę nowej historii związków, małżeństw i tym podobnych. Bo to już naprawdę nudne. Za wszelką cenę chcesz zabłysnąć, ale uwierz mi na słowo, nie tędy droga. 

okey  nie zabłysnąć, normalnych małżeństw normalne, oprócz jakieś patologi wtedy inne priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Rezkanostor555 napisał:

No i? Doczytales jakiego fragmentu mojego życia dotyczą te opisy?

Nie śledzę twojego życia.... Czytam, to co napisałeś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Foko Loko napisał:

Mogłeś się nie wtrącać.

A czemu ona ma mu to za każdym razem mówić? To jego dom i jego brudne ciuchy. Raz można powiedzieć, drugi też, ale jak za każdym razem musisz mówić, to się odechciewa człowiekowi. Ale Ty podobno nic w domu nie robisz, więc nie wiesz jak to jest, kiedy masz na głowie 2 dzieci i męża, który nie wyniesie śmieci, jak się mu o tym nie przypomni. To tak jak trzecie dziecko w domu, wokół którego trzeba wszystko zrobić.

Brudne ciuchy pierze w pralce najlepiej na bieżąco, nie zbiera dwa miesiące dopiero pierze jak na du.pe nie ma co założyć.. Tak samo jakby talerzy nie zmywać, aż do ostatniego czystego flejtuchy oboje.

Pierze na bieżąco i jej matki też piorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Skb napisał:

Nie śledzę twojego życia.... Czytam, to co napisałeś....

Nie potrzeba śledzić. Sadzisz, że przez cały rok mieszkam w kabinie, która sprząta steward a kucharz podsuwa mi jedzenie pod nos? Nie doczytales, że jest to opis życia na statku? Udajesz, że jesteś taka głupia, czy to prawda?

Edytowano przez Rezkanostor555

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, Zpaznokcilakier napisał:

Ale ona pisała, w poście na początku, jakoś chyba w pierwszym,  że on w tych sprawach jej pomaga. 

Napisała, że pomaga trochę przy dzieciach, a przy obowiązkach domowych jest tak, że on coś zrobi jak ona go poprosi. A generalnie to wygląda tak, że oni pracują na dwie zmiany. I jak ona ma pierwszą, to on ma drugą i w następnym tygodniu na odwrót. Ja zasugerowałam, żeby tak podzielić obowiązki, aby jedne prace domowe były wykonywane rano, a inne po południu. I kto ma jaką zmianę to robi to, co jest ustalone. Autorka mi odpisała, że tak właśnie było, ale zaczęły się wymówki, że dzieci żyć mu nie dały. W efekcie autorka zaczęła robić wszystko po południu po przyjściu z pracy, mając uwieszonego u szyi rocznika i potrzebującego uwagi 3latka, bo szanowny partner rano, kiedy dzieci nie ma, ugotował tylko obiad, a resztę miał w 4 literach. 

Ta pomoc przy dzieciach jest zapewne w weekendy, kiedy ona np gotuje. 

Napisałaś w swoim wielkim elaboracie, że autorka robi wszystko, żeby tego seksu nie było. Jesteś pewna? Bo tak naprawdę to nie ona robi wszystko, aby pożycie ustało tylko on. Wyobraź sobie sytuację, kiedy idziesz na rano do pracy, prawdopodobnie na 6 rano. Po pracy idziesz po dzieci, drobne zakupy i w domu jesteś przed 16stą. Zważywszy na to o której musiałaś wstać, to masz prawo być już zmęczona. Wchodzisz do chaty, a tam syf. I co się dzieje? Wszystko ci opada, zanim ogarniesz dzieciarnię, zjesz posiłek, zrobisz porządek, przygotujesz ciuchy to o której siadasz? A o 22 wypadałoby iść spać. Sorry. I ta sama sytuacja, kiedy ona wraca po 2giej zmianie. Zrobiony porządek rano gdzieś wyparował, gościu już śpi, kiedy ona wraca. Też ci wszystko opadnie. 

Edytowano przez Unlan
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Rezkanostor555 napisał:

Nie potrzeba śledzić. Sadzisz, że przez cały rok mieszkam w kabinie, która sprząta steward a kucharz podsuwa mi jedzenie pod nos?

Przez cały rok? Ależ nie....

Przez zdecydowaną część roku - owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Rezkanostor555 napisał:

Nie potrzeba śledzić. Sadzisz, że przez cały rok mieszkam w kabinie, która sprząta steward a kucharz podsuwa mi jedzenie pod nos?

Wystarczy przez pół roku. Twoja żona nie pracowała, to sprzątała i zajmowała się dziećmi. A ty sam jesteś zdania, że decyzja o posiadaniu dzieci jest sprawą kobiety i jak ona je chce, to się niech nimi zajmuje. Czy siedzisz na statku, czy w domu, to jeden kit, bo i tak ktoś posprzątał za ciebie, kiedy twoje dzieci były jeszcze dziećmi. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, Zpaznokcilakier napisał:

Ale w momencie, kiedy on mówi jej, że sex jest ważniejszy niż wysprzątana chałupa i ona nie idzie za tą myślą i robi mu na złość,  bo tak to wygląda z boku, to to już ich wspólna  wojna podjazdowa. Jak mam Ci to  wytłumaczyc, kiedy jesteś zamknięta na wszelkie argumenty i ciskasz się zupełnie niepotrzebnie?! Mam wrażenie, że chcesz jedyne, żeby Twoje " było na wierzchu". Przywykłam. 

Ty naprawde masz cos z głową???

Gdzie sie dopatrzyłaś że autorka robi facetowi na złość?

On prosto w oczy mówi dziewczynie, ciężko pracujacej matce dwójki malutkich dzieci z ktorą nie chce dzielić sie obowiazkami że jak nie bedzie seksu kiedy mu sie tylko zachce to bedzie ja gnebil psychicznie i robil jej na złość  - a dla ciebie to jest w porządku i jeszcze jesteś zdziwiona że autorka nie chce się dostosować?

1 godzinę temu, Zpaznokcilakier napisał:

To, że Ty w taki sposób postrzegasz ludzi, a szczególnie masz uraz do facetów, no to ja nic z tym nie zrobię. 

Nie mam urazu do facetów,  natomiast nie cierpię przemocy i szantażu.

 

1 godzinę temu, Foko Loko napisał:

Klasyczne odwracanie kota ogonem nie robi na mnie wrażenia, a przypisywanie mi tych niesprawiedliwości, świadczy jedynie o tym, że naprawdę nienawidzisz mężczyzn i obwiniasz ich za całe zło tego świata.

Tutaj to już pojechałaś - stwierdzenie że wybielasz cwaniaka (nie po raz pierwszy z resztą) świadczy o tym że "nienawidzę mężczyzn i obwiniam ich  o całe zło tego świata"? Naprawdę?

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Skb napisał:

Przez cały rok? Ależ nie....

Przez zdecydowaną część roku - owszem.

6 miesiecy w roku. O tym okresie piszesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Unlan napisał:

Wystarczy przez pół roku. Twoja żona nie pracowała, to sprzątała i zajmowała się dziećmi. A ty sam jesteś zdania, że decyzja o posiadaniu dzieci jest sprawą kobiety i jak ona je chce, to się niech nimi zajmuje. Czy siedzisz na statku, czy w domu, to jeden kit, bo i tak ktoś posprzątał za ciebie, kiedy twoje dzieci były jeszcze dziećmi. 

Za mnie? To ja za kogoś  zapier..., żeby zarobić pieniądze na życie. Więc wychodzi na równo.

Edytowano przez Rezkanostor555

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Rezkanostor555 napisał:

6 miesiecy w roku. O tym okresie piszesz? 

Mój znajomy też pływał.... w domu bywał rzadko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Skb napisał:

Mój znajomy też pływał.... w domu bywał rzadko. 

Nie wiem co robił twój znajomy.

Ty jak jesteś w biurze, w fabryce czy gdzie tam pracujesz, to też raczej nie gotujesz, nie sprzatasz ani nie bawisz tam swoich dzieci. Tylko wykonujesz obowiązki zawodowe. Więc może nie przenoś sytuacji w pracy na domową. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Rezkanostor555 napisał:

Nie wiem co robił twój znajomy.

Ty jak jesteś w biurze, w fabryce czy gdzie tam pracujesz, to też raczej nie gotujesz, nie sprzatasz ani nie bawisz tam swoich dzieci. Tylko wykonujesz obowiązki zawodowe. Więc może nie przenoś sytuacji w pracy na domową. 

Wykonuję obowiązki zawodowe, a przed nimi lub po nich robię wszystkie prace domowe.... Tylko nie wiem co chcesz przez to powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Rezkanostor555 napisał:

Za mnie? To ja za kogoś  zapier..., żeby zarobić pieniądze na życie. Więc wychodzi na równo.

Tak na równo, ale nie w tym rzecz. Chodziło o to, że dziećmi się nie zajmowałeś, a obowiązki domowe też były na innej głowie, niż twoja, więc nie dasz rady postawić się na miejscu autorki, która pracuje zawodowo przy dwójce malutkich dzieci i ogarnia dom na 4 osoby. Jej facet ma zrobić w domu coś więcej, niż sporadyczna prośba autorki o wyniesienie śmieci. A on nie dość, że zrzucił jej na głowę cały dom, to gnębi ją psychicznie. Ona wraca do domu z pracy i już myśli jaki sajgon zastanie w domu i co musi zrobić zamiast na spokojnie zjeść posiłek i usiąść z dziećmi. Ona jest przemęczona i fizycznie i psychicznie. Trudno, żeby w takich warunkach chciało się jej uprawiać seks częściej niż co drugi, trzeci dzień. 

Nie można odkładać sprzątania na kiedy indziej jak sugerowałeś, bo się nie wykopiesz. Nie przy 4 domowników jak zauważył Skb. Co innego jak jesteś sam i sprzątanie zajmuje 2 godziny raz na tydzień. A co innego jak masz 2 malutkich dzieci. To sprzątania masz 2 godziny dziennie. 

Edytowano przez Unlan
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Rezkanostor555 napisał:

A dlaczego miałem się nie wtrącać? Jest jakiś zakaz?

A dlaczego miała by mu nie mówić? Dlaczego się odechciewa? Ja w pracy co dzień mówiłem podwładnym co mają robić.

Jego ciuchy? A kto jej każe prac jego ciuchy?

A skąd Twoja wiedzą, co ja w domu robię lub nie robię?

To jest jego dom. Mówisz, że facet jest tak głupi, że nie widzi, że talerze trzeba umyć i śmieci wyrzucić? To jakiś niepełnosprytny jest czy co? Ma 10 lat, że trzeba mu takie rzeczy tłumaczyć? Jest dorosłym człowiekiem i ma się tym zająć zanim go żona mu o tym powiem.

A to, co Ty robisz w domu to jasno opowiadasz po tematach, więc to już praktycznie wiedza powszechna.

PS. Bimba, to chyba nie mój cytat 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Foko Loko napisał:

PS. Bimba, to chyba nie mój cytat 🙂

Sorry, wzięłam jej cytat z twojego postu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

zwolnić się z pr

Dnia 27.11.2022 o 15:39, MłodaMama napisał:

 

 

aż tacy jesteście zachłanni na pieniądze?!
zwolnij się z pracy, masz 500+ na każde dziecko, będziesz mniej zmęczona,  a i z korzyścią dla dzieci

Edytowano przez To_ja_Maleństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, To_ja_Maleństwo napisał:

zwolnić się z pr

aż tacy jesteście zachłanni na pieniądze?!
zwolnij się z pracy, masz 500+ na każde dziecko, będziesz mniej zmęczona,  a i z korzyścią dla dzieci

Wiesz jak mało małżeństw w Polsce jest w stanie utrzymać się z jednej wypłaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×