Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
coffeeja

lenistwo na pelen etat

Polecane posty

2 godziny temu, wanilove napisał:

A to akurat rozumiem. Miałam super przepis na krem i mieszałam to bite pół godziny, jak nie więcej. I tak, ręka bolała, ale warto było :)

W filmiku widzę, że Julka dodawała też masło/margarynę i może po prostu też potrzebowała to długo mieszać, żeby się ładnie "ubiło", a takie urządzenie robi robotę, zwłaszcza jak ma się jeszcze dużo innych rzeczy do przygotowań.

 

Pięknie urządza te urodziny dla dzieci, piecze im sama torty zamiast kupić gotowe. Widać, że wkłada w to całe serce. Każdy szczegół dopracowany, na pewno dzieciaki są zadowolone.  

Ale na filmiku taka przygaszona jeszcze bardziej niż ostatnio. Dajcie znać czy też tak to widzicie czy mi się wydaje. 

Ja tak oglądam średnio co 2. produkcje. A w innym wydawała się bardzo sztuczna, o czym też pisałyście. Sztuczny śmiech, sztuczne aktorstwo. 

Na początku kariery youtubowej zyskała sobie mnóstwo widzek, bo była taka autentyczna, prosta dziewczyna. Później zaczęła aspirować do bogatych influ, afirmować hajsy i nie pykło, bo szybko przestała być sobą. Wjechała gra i pozory... 

 

 

Zgadzam się, że miksowanie wszystkiego ręcznie łatwe nie jest, ale to nie o to chodzi. Ona nie jest studentką z ledwo dopinającym się budżetem, tylko 30-letnią matką, lubi piec im te torty i inne ciasta - niech sobie kupi robota. Wydaje mi się, że dla dorosłego człowieka taki zakup nie powinien być tak emocjonującym tematem. Lubię pić kawę i wiem, że piję w domu - kupuję sobie ekspres. Wie, że lubi piec to niech kupi robota. Nie musi od razu inwestować grubej kasy, robot z lidla kosztuje 100 euro, przecież ona lekką ręką wydaje taką kasę na puzzle i rzeczy z Action... 

Jej kanał ma takie wyświetlenia co Alki, która kiedyś opowiadała plus minus ile zarabia w dobrych okresach i faktycznie w jej sytuacji to spoko kasa, ale Julka płaci za wszystko w euro, mają kredyt na dom, dwójkę dzieci. Jak ona ma nie być przygaszona i jak to wszystko ma nie wpływać na ich związek i relacje. Nie wyobrażam sobie, że mój facet znika na cały dzień w pracy, a ja mówię, że zajmę się w tym czasie domem po czym wrzucam kawał mięsa do piekarnika i jadę wydać następną kasę na deski, deseczki, farby itd. bo mi się nie podoba kolor kuchni. 

Jej by wystarczyło pół etatu gdy dzieci są w placówkach, żeby wyjść do ludzi i się "rozkręcić" bo mam wrażenie, że nawet z rodzicami i siostrą już się coraz rzadziej widuje (może tego nie pokazuje, ale jakoś dzieci miała nie pokazywać i też nie wytrzymała więc wiemy jak jest).

Też mi się podoba, że robi tym dzieciakom imprezy, bo takie rzeczy z dzieciństwa się mega pamięta, ale czemu nie mogliby z tego zrobić rodzinnego "activite", puścić jakiś film familijny, powycinać kółka, pompować balony itd.? Ona jest w tej rodzinie jak jakiś usługodawca organizujący imprezy albo remonty i kontent na YT też jej z tego średnio interesujący wychodzi. 

 

  • Like 1
  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, coffeeja napisał:

wymarzona wspolpraca 30latki? lego ... 

Dla wielu osób LEGO to super prezent 😉 ale u dorosłych bardziej bym szła w te mega zestawy a nie takie 8+ 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Śmieszna jest, nagrała kolejny film o organizacji domu, w którym wypowiada się z pozycji eksperta, jak to kiedyś miała zagracony dom, a teraz nie. Kiedyś? Czyli kiedy, tydzień temu, dwa? Bo dopiero co pokazywała, że na na strychu sodomę i gomorę, maks miesiąc temu to było.

Kolejne, każda rzecz ma swoje miejsce. Zgoda: tarka do stóp w kuchni, kapcie na stole.

Edytowano przez Kasja78
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tym co piszecie wyżej. 

Ona nagle z dziewczyny mówiącej wprost, że nie ma kasy dziewczyny, ze dorabia sprzątając, że musi wszystko sama ogarnąć stała się francuska panią w sweterkach w paski. Za duży przeskok i to tak nagle i się rozjechała widownia, kontent i ona sama.

Zastanawiam się tylko na ile ona szczerze rozmawia o tym wszystkim z Lolo. Bo nie wiem, jakoś intuicyjnie nie widzę że on po tej pracy po uspaniu dzieci itd. słucha jak Julka mówi prawdę o słabych zarobkach z YT o depresji, że se nie radzi itd. jakoś wydaje mi się, że tam nie ma szczerych rozmów. Że no on wie, że ona może ma ta depresję więc niech już chodzi do tego psychologa, niech se robi ten dom jak chce, tylko niech się już ogarnie. 

Nie wiem co sądzicie na ten temat, na ile ten Lolo jest tym wspierającym mężem jak ona mówi, a na ile ona jest z tym tak na prawdę sama całe dnie, a jak on wraca to pewnie nie chce mu się słuchać o takich rzeczach. Tym bardziej że on wraca tak późno, jest temat dzieci, rodzinnych spraw itd. gdzie u nich w związku miejsce na takie coś. 

  • Like 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To można łatwo zauważyć, że ona nie mówi tak, jak jest, tylko jak chciałaby, żeby było. Tak jak z tym zagracaniem domu. Operacją biustu. Kupowaniem drugiego domu. Pracą Lolo. Projektem dla "firmy". Mówi o swoich mrzonkach, jakby były faktem. Więc myślę, że nie opowiada o Lolo, a o tym, jak chciały żeby ją traktował. Niestety sądzę, że to proste chłopisko i raczej niechętne do rozmów o meandrach jej psychiki.

  • Like 5
  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poza tym jej francuski jest zbyt słaby na czytanie książek, a co dopiero rozmowy o uczuciach, zmartwieniach, marzeniach. Nie wierzę też, że terapię ma po francusku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ten vlog tak mnie nudzi... Nic nowego. 🥲 Organizacja... Której nie widać , no może tylko jak nagrywa na insta 🫠

Ja właśnie zawsze się zastanawiam jak to jest z tym jej francuskim . Po tylu latach powinna śmigać śmiało, czytać oglądać i śnić po francusku a wydaje mi się że potrafi coś w stylu 300 najważniejszych słówek i zwrotów xd 

 

Przy dzieciach na pewno dużo się uczy ( wiem z doświadczenia , że to działa - opiekowałam się  5 latkiem i on mnie nauczył dużo! A drugie tyle darmowy kurs francuskiego).  Dlaczego ona się nie rozwija zrobiłaby  Kursy ( formation, titre professionnel - miałaby staże, później często zatrudniają po stażach/ zatrudniali kilka lat temu) miałby o czym opowiadać...a tylko w domu siedzi i puzzle układa 🤦‍♀️

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, MaGo2 napisał:

Poza tym jej francuski jest zbyt słaby na czytanie książek, a co dopiero rozmowy o uczuciach, zmartwieniach, marzeniach. Nie wierzę też, że terapię ma po francusku.

A może właśnie ma po francusku i nie zrozumiała co miał na myśli terapeuta i dlatego siedzi dalej w domu i nic ze sobą nie robi...

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozwalił mnie komentarz " umiesz wyremontować dom, udekorować dom, poskładać meble, urządzić własne wesele i urodziny dzieciom, do tego gotujesz pyszności".

Kto jej pisze te komentarze? Przecież większość babek potrafi to wszystko jeszcze do tego pracując... 

  • Like 6
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jeszcze troche i trzeba bedzie ja chwalic za to ze wstala z lozka.... 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pokazała wielką metamorfozę kuchni: pomalowała fronty na niebiesko i tyle w sumie. O ile zakład, że za dwa miesiące jej się ten natarczywy kolor opatrzy i będzie kolejna metamorfoza kuchni - malowanie znowu na biało. Punkcik za to, że zrozumiała nareszcie, że nie będzie przeprowadzki do domku na plaży ani posiadłości w Prowansji i przyznała to.

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Kasja78 napisał:

Pokazała wielką metamorfozę kuchni: pomalowała fronty na niebiesko i tyle w sumie. O ile zakład, że za dwa miesiące jej się ten natarczywy kolor opatrzy i będzie kolejna metamorfoza kuchni - malowanie znowu na biało. Punkcik za to, że zrozumiała nareszcie, że nie będzie przeprowadzki do domku na plaży ani posiadłości w Prowansji i przyznała to.

Mnie rozwaliło jak stwierdziła, że ona chce taką kuchnie i już! Nie interesuje jej, czy będzie się coś tam łatwo sprzątać itd., bo ona chce! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, piekielneoczy napisał:

Mnie rozwaliło jak stwierdziła, że ona chce taką kuchnie i już! Nie interesuje jej, czy będzie się coś tam łatwo sprzątać itd., bo ona chce! 

A ogólnie to już chyba nie mają Pani od sprzątania, która jest Julce tak bardzo wdzięczna, za pracę? 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Olaolaseniora napisał:

A ogólnie to już chyba nie mają Pani od sprzątania, która jest Julce tak bardzo wdzięczna, za pracę? 

Z tego co można wywnioskować to że dwa razy tam była, za to wspomnienia Julka ma na całe życie xd

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moze ta pani to tez jakas mama czy tesciowa? 😄

  • Haha 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
5 godzin temu, moniazc napisał:

Rozwalił mnie komentarz " umiesz wyremontować dom, udekorować dom, poskładać meble, urządzić własne wesele i urodziny dzieciom, do tego gotujesz pyszności".

Kto jej pisze te komentarze? Przecież większość babek potrafi to wszystko jeszcze do tego pracując... 

No właśnie, takie zarobione matki polki, które robią wszystko, a potem padają na ryjc. I w imię czego to tak? 🙂 Pytam serio, to jakieś wyścigi? Kto zrobi więcej? :p.  A potem narastające zmęczenie, wysiadanie nadnerczy, organizmu, itp. A Julka traktuje YT jako pracę, więc przy okazji metamorfozy wrzuciła filmik. Ot, dwie pieczenie na jednym ogniu. 

 

Nie wiem, jak jest u Was. Ja się takiej metamorfozy bym samodzielnie nie podjęła. Zwłaszcza, jeśli jest wspólne życie z partnerem czy mężem, a to są moim zdaniem prace bardziej męskie niż kobiece. Już sobie wyobrażam dialog gwiazdy z Loro:

- I jak ci się podoba? 

- ładnie. 

 

Po czym siada z piwkiem przed tv. Jakoś go nie widzę zaangażowanego w sprawy domowe. 

Dnia 26.03.2024 o 18:36, Hdgjkgf napisał:

. Nie wiem co sądzicie na ten temat, na ile ten Lolo jest tym wspierającym mężem jak ona mówi, a na ile ona jest z tym tak na prawdę sama całe dnie, a jak on wraca to pewnie nie chce mu się słuchać o takich rzeczach. Tym bardziej że on wraca tak późno, jest temat dzieci, rodzinnych spraw itd. gdzie u nich w związku miejsce na takie coś. 

No właśnie też mi się tak wydaje, że wszystko jest na jej głowie. Z drugiej strony sama sobie na to pozwoliła i chyba to lubi. Nagrała też film, w którym opowiadała, że daje z siebie więcej od męża. Może to też być jedna z wielu przyczyn depresji... 

Edytowano przez wanilove
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, wanilove napisał:

No właśnie, takie zarobione matki polki, które robią wszystko, a potem padają na ryjc. I w imię czego to tak? 🙂 Pytam serio, to jakieś wyścigi? Kto zrobi więcej? :p.  A potem narastające zmęczenie, wysiadanie nadnerczy, organizmu, itp. A Julka traktuje YT jako pracę, więc przy okazji metamorfozy wrzuciła filmik. Ot, dwie pieczenie na jednym ogniu. 

 

Nie wiem, jak jest u Was. Ja się takiej metamorfozy bym samodzielnie nie podjęła. Zwłaszcza, jeśli jest wspólne życie z partnerem czy mężem, a to są moim zdaniem prace bardziej męskie niż kobiece. Już sobie wyobrażam dialog gwiazdy z Loro:

- I jak ci się podoba? 

- ładnie. 

 

Po czym siada z piwkiem przed tv. Jakoś go nie widzę zaangażowanego w sprawy domowe. 

No właśnie też mi się tak wydaje, że wszystko jest na jej głowie. Z drugiej strony sama sobie na to pozwoliła i chyba to lubi. Nagrała też film, w którym opowiadała, że daje z siebie więcej od męża. Może to też być jedna z wielu przyczyn depresji... 

Ja akurat jestem zdania, że nie ma prac typowo męskich czy kobiecych. To są prace, które powinniśmy wszyscy, a przynajmniej większość umieć zrobić sami w domu, a jak komuś się nie chce to niech wynajmuje fachowców. Ja tam akurat lubię sama remontować i w ostatnie wakacje sama wyremontowałam dwa pokoje, a ponadto zawsze z mamą same malujemy czy tapetujemy ściany z prostego powodu - ojciec robi to tak, że nam się zawsze nie podoba i wolimy same, ale za to on robi inne rzeczy. 

Co do Loro to zdaje mi się, że to prosty chłop, który rano idzie do roboty, spędza tam X godzin, wraca zmęczony i ostatnie o czym marzy to dysputy na temat kondycji psychicznej żony. Jeśli ona faktycznie daje z siebie więcej niż on to idzie to w złym kierunku. Też kiedyś taką byłam - kochałam mocniej, starałam się bardziej i zawsze robiłam tak, by mu było dobrze niż mnie samej. To droga do nikąd. Mówi się, że związek to kompromisy i nie ma miejsca na bycie samolubem, a ja twierdzę odwrotnie - trzeba być samolubem bo facet dzisiaj jest, a jutro go nie ma.

  • Like 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, wanilove napisał:

No właśnie, takie zarobione matki polki, które robią wszystko, a potem padają na ryjc. I w imię czego to tak? 🙂 Pytam serio, to jakieś wyścigi? Kto zrobi więcej? :p.  A potem narastające zmęczenie, wysiadanie nadnerczy, organizmu, itp. A Julka traktuje YT jako pracę, więc przy okazji metamorfozy wrzuciła filmik. Ot, dwie pieczenie na jednym ogniu.

Ale kto mówi o wyścigach czy padaniu na ryj? 

Dla każdego, przynajmniej wg mnie, to są normalne rzeczy które się wykonuje i tyle. Jedne robią więcej inne mniej, ale każda to potrafi i nie wiem co w tym jest nadzwyczajnego. 

Mnie poprostu dziwią te wszystkie wielbiące ją komentarze i tyle. 

Edytowano przez moniazc
  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie podcast! Ona serio nie rozumie, że nie depresja, tylko jej brak kompetencji przyczyniły się do porażki podcastu. 

  • Like 2
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na tyle ich bieda ciśnie, ze łapie wszystkie sroki za ogon, żeby tylko do pracy nie iść: youtube, instagram, tik tok, podcast... Znowu będzie klapa, negatywne komentarze i cyk, powrót "depresji".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Kasja78 napisał:

Na tyle ich bieda ciśnie, ze łapie wszystkie sroki za ogon, żeby tylko do pracy nie iść: youtube, instagram, tik tok, podcast... Znowu będzie klapa, negatywne komentarze i cyk, powrót "depresji".

Ej no! Drogowcy już nie walą młotami to na pewno się uda xDDDD

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

haha jak tylko zobaczylam ze ala wrzucila podcast to pomyslalam ze zaraz jujka pozazdrosci i wroci z podscastem na jeden czy dwa odcinki albo przynajmniej bedzie sie zalic jak jej tego brakuje xd 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przedostatni filmik ma rekordowo mało wyświetleń, widać że jest zdesperowana, żaden z jej pomysłów nie okazał się sukcesem żeby nie powiedzieć był porażką. Ją po prostu coraz mniej ludzi chce oglądać, tylko jakieś "mocniejsze" bardziej kontrowersyjne filmiki to może i przyciągną trochę więcej osób, ale porównując do wyświetleń sprzed 4-5 lat - ogromna różnica

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To prawda, ona może się uratować tylko prywatą, bo na takich treściach zbudowała widownię. I ta widownia nie jest zainteresowana jej złotymi radami ani organizacją.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy przy zdrowych zmysłach wie, że ona i organizacja to oksymoron. Twierdzi, że w jej domu wszystko ma swoje miejsce (tak, na przykład tarka do stóp w szufladzie kuchennej razem ze szczoteczkami do zębów albo kapcie na stole), a potem okazuje się, że na strychu znajduje jakieś rzeczy, o których zapomniała, że je ma. Albo gdzieś tam coś ma, ale nie pamięta gdzie, więc kupuje nowe. Tik toków nie umie robić, bo jest drętwa i sztuczna, umie się tylko garbić z kiwać, patrzeć niby wyzywająco w kamerę lub krzywić jakby jej coś pod nosem śmierdziało. Podcasty - wiadomo. Jedyne co jej jako tako wychodzi to vlogi i sprzedawanie prywaty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2024 o 14:33, wanilove napisał:

No właśnie, takie zarobione matki polki, które robią wszystko, a potem padają na ryjc. I w imię czego to tak? 🙂 Pytam serio, to jakieś wyścigi? Kto zrobi więcej? :p.  A potem narastające zmęczenie, wysiadanie nadnerczy, organizmu, itp. A Julka traktuje YT jako pracę, więc przy okazji metamorfozy wrzuciła filmik. Ot, dwie pieczenie na jednym ogniu. 

 

Nie wiem, jak jest u Was. Ja się takiej metamorfozy bym samodzielnie nie podjęła. Zwłaszcza, jeśli jest wspólne życie z partnerem czy mężem, a to są moim zdaniem prace bardziej męskie niż kobiece. Już sobie wyobrażam dialog gwiazdy z Loro:

- I jak ci się podoba? 

- ładnie. 

 

Po czym siada z piwkiem przed tv. Jakoś go nie widzę zaangażowanego w sprawy domowe. 

No właśnie też mi się tak wydaje, że wszystko jest na jej głowie. Z drugiej strony sama sobie na to pozwoliła i chyba to lubi. Nagrała też film, w którym opowiadała, że daje z siebie więcej od męża. Może to też być jedna z wielu przyczyn depresji... 

Dla mnie to jest po prostu smutne, że niby jest się w związku, a wszystko trzeba ogarniać samemu. Jasne, można się zaorać i robić wszystko samemu ale po to jest się z kim, żeby takie rzeczy robić wspólnie. To nie tylko ułatwia proces ale i zbliża do siebie. 

Pytanie tylko, że Lolo ma wszystko w nosie i nie będzie się bawić w wymysły żony czy z ona ma jakieś nieprzepracowane problemy i uważa, że wszystko musi robić sama. Bo w jego wielkie zarobienie od rana do nocy nie uwierzę. Facet normalnie pracuje na etacie jak każdy inny i wszyscy jakoś jakoś na jego miejscu potrafią sobie ogarnąć życie poza pracą. Podejrzewam, że ona go tylko tak tłumaczy, bo w  głębi jej głupio i wstyd, że facet w domu palcem nie kiwnie. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wrzuciła nowy film. Od pierwszej minuty dzikie piski i paplanina o psychiatrze. Czemu ona tam tak często jeździ? Raczej jak leki są dopasowane to te wizyty są co kilka miesięcy...

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×