Polska lepsza niz Grecja czy Wlochy

Aleksio pięknie wychowany, odpakowuje coś, a śmieci jebs na ziemie. Wyobrażacie sobie, że wasze 10-letnie dziecko rzuca papiery tak jak stoi, na podłogę? A co Julka na to? IHIHIHIHIHIH i podnosi. Chyba już zapomniała o "limitach edukacyjnych".

6 minut vloga z odkręcania butelki.

Poszłam biegać 10 razy? Dlaczego jestem więcej niż pewna, że poszła jeden jedyny raz - wtedy kiedy się nagrała?

55 minut temu, Kasja78 napisał:

Julki pasją jest zwiedzanie sklepów spożywczych. Jak jej nie wstyd takich rzeczy mówić... Jeszcze rozumiem starsze babki na osiedlu, co dla nich największą atrakcją jest kręcić się po biedronce dwie godziny, ale dziewczyna niespełna 0-letnia, która mogłaby zrobić coś ze swoim życiem... Brak słów. I wielka podnieta fluorescencyjnymi orenżadami, w sumie jej dziecko już nie ma zębów, to niech pije. A to dopiero pierwsza minuta.

Spożywcze jak i Action a jeszcze odkryła nowy sklep charytatywny czyli taki lumpex albo lombard. Tanie i badziewne. 

Ale co ma lepszego do roboty? 

Ogólnie bida piszczy. Proszek tylko na promocji. Ciuchy używane. Coś tej influ nie idzie kariera zawodowa. 

Aż sobie przypomniałam pierwsze święta jak poszła do prawdziwe pracy i dostała wypłatę i taka bogata się czuła jak nigdy. 

A teraz mało wyświetleń na yt, babci nie ma co da kasę na prezenty dzieci. Krucho to widzę. Pewnie znowu tekst "rozmawialiśmy z dziećmi że one też nie chcą prezentów "

3 minuty temu, kotusdf napisał:

Ogólnie bida piszczy. Proszek tylko na promocji. Ciuchy używane. Coś tej influ nie idzie kariera zawodowa. 

Aż sobie przypomniałam pierwsze święta jak poszła do prawdziwe pracy i dostała wypłatę i taka bogata się czuła jak nigdy. 

A teraz mało wyświetleń na yt, babci nie ma co da kasę na prezenty dzieci. Krucho to widzę. Pewnie znowu tekst "rozmawialiśmy z dziećmi że one też nie chcą prezentów "

I mąż też nie chce żadnego prezentu na święta ewentualnie ubrania, ale Julka na 30 na pewno będzie musiała prezent dostać.

I nie rozumiem co to za gadka że przez smierc babci nie kontynuuje zdrowych nawyków i że 2 tyg jedli na wynos kurczaka z frytkami... To co ona w życiu robiła? Że nie mogła gotować zupy na 2 dni z bagietką czy coś innego. Albo skoro żarcie na wynos to czemu ciągle To samo. Nie rozumiem jej tego monologu. I brak słów znowu robiła dla siebie to tamto siamto a i tak nie czuje się ładna a w komentarzach piszą umyj głowę i pomaluj się XD hah. Miała włosy farbować? Też nie było farby w promocji?

3 minuty temu, kotusdf napisał:

I nie rozumiem co to za gadka że przez smierc babci nie kontynuuje zdrowych nawyków i że 2 tyg jedli na wynos kurczaka z frytkami... To co ona w życiu robiła? Że nie mogła gotować zupy na 2 dni z bagietką czy coś innego. Albo skoro żarcie na wynos to czemu ciągle To samo. Nie rozumiem jej tego monologu. I brak słów znowu robiła dla siebie to tamto siamto a i tak nie czuje się ładna a w komentarzach piszą umyj głowę i pomaluj się XD hah. Miała włosy farbować? Też nie było farby w promocji?

Dlatego, że to jest najtańsze. U nas tez dawniej były takie budy z kurczakiem z rożna, kupisz kuraka i jest dla całej rodziny. W Hiszpanii nadal jest to popularne, pół kuraka za 5 euro, gdzie w barze danie dla jednej osoby kilkanaście. A że kupują "u portugalczyka" to pewnie o coś takiego chodzi.

Tylko że u nas te kurczaki to był wtedy rarytas (przynajmniej u mnie w rodzinie) i pamiętam, że naprawdę były pyszne, z chrupiącą skórką, a te w Hiszpanii to takie podłe dość,  bardziej gotowane niż pieczone, taka naprawdę budżetowa opcja żeby napchać więcej osób.

1 minutę temu, Kasja78 napisał:

Tylko że u nas te kurczaki to był wtedy rarytas (przynajmniej u mnie w rodzinie) i pamiętam, że naprawdę były pyszne, z chrupiącą skórką, a te w Hiszpanii to takie podłe dość,  bardziej gotowane niż pieczone, taka naprawdę budżetowa opcja żeby napchać więcej osób.

Zgadzam się, że to najtańsza opcja na gotowy obiad. Do tej pory zdarza mi się kupić takiego kurczaka gotowego, ale to raz na trzy? miesiące? Jak już naprawdę nie mam czasu lub siły na gotowanie. Ale ogólnie jest dużo prostych i szybkich dań do zrobienia, bo wiem, że nie każdy musi być wirtuozem. Poza tym ona robiła te meal prepy to dlaczego nie zrobiła sobie gotowych sosów albo mięs i nie zamroziła na wszelki wypadek? Wtedy tylko by rozmrozila i dogotowała do tego kaszę/makaron/ryż/ziemniaki i miałaby normalny obiad. To miałoby więcej sensu niż gotowanie ryżu na X dni.

Z tymi włosami to prawda. W tym vlogu i na ostatnich rolkach jeden łój na głowie, każdy włos w inną stronę. Nie wyobrażam sobie tego - zarabiać wizerunkiem i nie zadbać o podstawy, czyli umycie głowy. 

Co cudownego jest w halloweenowym Stitchu?

Światełka dynie też coś przecudownego. 

12 minut temu, MaGo2 napisał:

Co cudownego jest w halloweenowym Stitchu?

jak masz mentalnie te max 15 lat jak z rolki "prawdziwa dziewczyna" to pewnie w tym wieku byś się jarała tym XD 

43 minuty temu, kotusdf napisał:

jak masz mentalnie te max 15 lat jak z rolki "prawdziwa dziewczyna" to pewnie w tym wieku byś się jarała tym XD 

Zobaczycie, ona jest na takim poziomie rozwoju emocjonalnego, że będzie latać z dzieciakami po imprezach albo będzie chciała się przyjaźnić z ich znajomymi, bo będzie mieć kryzys wieku średniego po 40, że faceci zmieniający żony na młode laski i kupujący motor lub czerwone auto to będzie przysłowiowe pierdnięcie.

Dnia 17.10.2024 o 10:42, kotusdf napisał:

a ogólnie jak ma się impreza a żałoba? ona chce imprezować, zaprosiła znajomych 2.5 miesiąca wcześniej? robi zaproszenia? to nie brzmi jak posiedzenie przy kawie tylko jak niezła impreza alkoholowa XD 

Tu już nawet nie chodzi o nią bo w końcu to była tylko jej teściowa. Dla mnie gorsze jest to, że ma w upie Lolo i to, że robi mu w domu imprezę miesiąc po śmierci matki.

1 godzinę temu, ale_kicha napisał:

Tu już nawet nie chodzi o nią bo w końcu to była tylko jej teściowa. Dla mnie gorsze jest to, że ma w upie Lolo i to, że robi mu w domu imprezę miesiąc po śmierci matki.

Mnie po prostu rozwalają komentarze pod filmem (nie oglądałam, bo i tak nie ma tam nic ciekawego i wszystkie można dowiedzieć się z komentarzy pod filmem i od Was), że ojoj jak to Julce jest ciężko i może pojechałaby do SPA z mamą i siostrą... Ludzie, jej nie stać na potrzebne do rzeczy, a co dopiero na jakieś SPA. Zresztą ktoś jej tam napisał, że przykre ma życie, że musi czekać na promocję, by sobie coś kupić... O Loro nic. Nikt mu nie współczuje straty matki, bo wiadomo - żona cierpi najbardziej. To tak jakby któreś z nas zmarła mama, a naszemu partnerowi/mężowi współczuli ludzie i mówili, jaki jest dzielny

Nic z tego nie rozumiem. Szuka promocji na wszystko, a kupila tyle szajsu na Halloween. Nie przeżyłaby bez tego? 

43 minuty temu, piekielneoczy napisał:

Mnie po prostu rozwalają komentarze pod filmem (nie oglądałam, bo i tak nie ma tam nic ciekawego i wszystkie można dowiedzieć się z komentarzy pod filmem i od Was), że ojoj jak to Julce jest ciężko i może pojechałaby do SPA z mamą i siostrą... Ludzie, jej nie stać na potrzebne do rzeczy, a co dopiero na jakieś SPA. Zresztą ktoś jej tam napisał, że przykre ma życie, że musi czekać na promocję, by sobie coś kupić... O Loro nic. Nikt mu nie współczuje straty matki, bo wiadomo - żona cierpi najbardziej. To tak jakby któreś z nas zmarła mama, a naszemu partnerowi/mężowi współczuli ludzie i mówili, jaki jest dzielny

Dokładnie. Nie wyobrażam sobie organizować w domu imprezy w czasie kiedy mój partner cierpi po stracie matki.

10 godzin temu, ale_kicha napisał:

Dokładnie. Nie wyobrażam sobie organizować w domu imprezy w czasie kiedy mój partner cierpi po stracie matki.

zwłaszcza że widać że nosi czarne szmaty czyli jest ta żałoba. 
ale ogólnie ona zawsze była pępkiem świata. tylko jej emocje się liczą i jej dramaty. zawsze to ona cierpi. niby o niej jest ten vlog, ale jakby była normalna to by mówiła "przeżywamy/ tęsknimy/ brakuje nam" a nie tylko ja ja ja 

18 godzin temu, kotusdf napisał:

zwłaszcza że widać że nosi czarne szmaty czyli jest ta żałoba. 
ale ogólnie ona zawsze była pępkiem świata. tylko jej emocje się liczą i jej dramaty. zawsze to ona cierpi. niby o niej jest ten vlog, ale jakby była normalna to by mówiła "przeżywamy/ tęsknimy/ brakuje nam" a nie tylko ja ja ja 

Czarne szmaty to nie żałoba. Gdyby naprawdę przeżywała czyjąś śmierć nie planowałaby imprezy.

żulia egoistka

nowy podcast ale nie mam ochoty nawet tego słuchać XD 

... włosów dalej nie pofarbowała  

Jak ktoś będzie na tyle szalony i wysłucha jej mądrości to może streścić.

O co jej chodzi z tym leżeniem na podłodze? Ja leżę na podłodze tylko jak bawię się z psem…

2 minuty temu, piekielneoczy napisał:

Jak ktoś będzie na tyle szalony i wysłucha jej mądrości to może streścić.

Włączyłam, zaczęła znowu z tym ...skim “influencerki nie mówią ci wystarczająco”, wyłączyłam

ale łóżko mogła chociaż pościelić a nie nagrywać w takim rozmemłanym 

Julka ogólnie chce przekazać że jeśli ktoś chodzi do pracy od do i wraca zmęczony to nie musi mieć ęą życia rutyny jak influ itp. ale ona ani nie chodzi do pracy ani nie jest ęą influ.
więc nie wiem dlaczego w ogóle się wypowiada na takie tematy. 
poza tym milion razy sama okłamuje widzów co to ona nie robi.. 

posłuchajcie tylko jak ona mówi od 4:29  ten jeden mały fragment jak nie umie mówić trudnego wyrazu po polsku. 

podcasterka a nie umie mówić po polsku. fragment -   od 4:29  do 4:50

fragment -   od 4:29  do 4:50

16 minut temu, kotusdf napisał:

fragment -   od 4:29  do 4:50

🫣

Coraz bardziej mam wrażenie, że z nią jest coś nie teges...