Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama28

DLACZEGO JESTEM SAMA???

Polecane posty

Cześć wszystkim!!! ;) ... u mnie nic nowego... tzn. sielanka;) :) zaraz się spotykamy:) miłego wieczorku:) p.s. dzięki, że jesteście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę wszystkim miłego wieczoru (szczególnie Alex i Szczęśliwej :-) ) Hope, Kadarka, Kejtusia, Tanasza życzę cieplutkiego wieczorku :-) Nati a gdzie Ciebie wywiało? Raf, Krystek :-) a Wy gdzie? Mam nadzieje,z że remont Was nie przerósł i w końcu sobie o nas przypomnicie. Czytelniku Moja rzeka wysycha ... i wiesz co jest najlepsze, że jakos mnie to nie przeraża ... a właściwie powinnam napisać najgorsze ... a jeśłi jest to system obronny mojego organizmu czy też psychiki raczej to ja sobie gratuluję :-) totalne zobojętnienie ... Aaaga Miło Cie widzieć słonko :-) Przesyłam cieplutkie pozdrowienia dla Ciebie i Twojego skarbełka z niemniej zalanej anielskimi łzami Łodzi. Jeszcze raz serdecznie wszystkich pozdrowiam wieczorną porą i do jutra :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanasza
jestem, ale zaraz zasiadam do pracy. Pozdrawiam i zajrze tu jescze papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc. Czytam Was i nie mogę. Chyba jesień przyszla. Pierwsza samotna jesien od nie pamietam kiedy. Deprecha totalna. Zazdroszcze Wam tego co macie. Jak nie wiem co. Jak sobie wspomne, co myslalem 10 lat temu, to mnie pusty smiech ogarnia. Wtedy wiedzialem, ze kiedys bedzie dobrze i mialem sile czekac. A teraz? Zycie mi przecieklo przez palce. Wydaje sie, ze dla mnie juz za pozno, zeby spotkac tego kogos. Byly juz dwie takie osoby. I dwie skuchy. Nie wiem juz co mam robic. Za dlugo jestem sam. Przyzwyczajenie do bliskosci drugiej osoby? Byc moze... Ale mimo wszystko ciesze sie z Waszych szczesc. To fajnie jak ludzie sie dogaduja. Szczesliwa trzymaj sie i nie pusc szczescia. Dobrze, ze jestescie. Pewnie myslicie, ze przynudzam, ale jak sie nie ma do kogo otworzyc buzi, przytulic i wyplakac, to przynajmniej ma sie neta. Samotnosc jest nie do zniesienia. Pozdrawiam wszystkich szczesliwych i nieszczesliwych, zajetych i samotnych. Do nastepnej razy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To podobnie jak ja ja mam 26 lat, hmmmmmmm, nie wiem moze faceci sie Ciebie boja - z tego co piszesz jestes nie tylko atrakcyjna ale takze odnosisz sukcesy, moze taki przecietny facet mysli ze nie ma u Ciebie szans. Ze mna jest inaczej monogamia to nie dla mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To podobnie jak ja ja mam 26 lat, hmmmmmmm, nie wiem moze faceci sie Ciebie boja - z tego co piszesz jestes nie tylko atrakcyjna ale takze odnosisz sukcesy, moze taki przecietny facet mysli ze nie ma u Ciebie szans. Ze mna jest inaczej monogamia to nie dla mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochani:) bardzo przepraszam że ostatnio tak rzadko się udzielałem , ale teraz obiecuje że to sie zmieni..;), miałem sporo na głowie i tak jakoś musiałem pobyć sam ze soba...ja właśnie powolutku kończe pracowity dzień w pracy...i tak sobie mysle że jednak pogoda może mieć kiepski wpływ na samopoczucie,,:( Chociaż zawsze bardzo lubiłem wrzesień - moje urodziny i dużo fajnych wspomnień tak teraz czasami potrafi i mi sie udzielić jesienna deprecha - ale nie poddaje sie jej łatwo :):) i staram sie z nią walczyć Szcześliwa - super że wszystko sie ułożyło:) Zmysłowa - już mnie z powrotem przywiało:):):) Czytelnik - masz racje troche sie obijałem:):) POzdrawiam Was wszystkich i bardzo sie ciesze że coraz częscie widze nowe nicki:) P.S ja jestem jak najbardziej za zlotem i czekam z niecierpliwością..:) Miłego wieczorku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaaaaa-33 moje serdeczne gratulacje! Bądź dzielna! ja też po cesarce smigałam po szpitalnym korytarzu jaki miło? A co z Twoim facetem? Cos się w tzw miedzyczasie wyjaśniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaaaaa-33 moje serdeczne gratulacje! Bądź dzielna! ja też po cesarce smigałam po szpitalnym korytarzu jaki miło? A co z Twoim facetem? Cos się w tzw miedzyczasie wyjaśniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiecałem, że wpadne wieczorkiem i obietnicę spełniam:-) Powoli, powoli coraz więcej szczęśliwych osób na naszym topiku:-) to bardzo fajnie bo szczęście jest zaraźliwe i jest szansa, że i resztę dopadnie. Jeśli chodzi o ten nasz zlot, to trzeba by było się za to zabrać na poważnie, mamy już warszawiaka i za karę, że go tak długo nie było to może niech się zacznie rozglądać w okolicy za jakimś odpowiednim miejscem? Jedno już chociaż mamy ustalone central Polski więc coś w okolicach Wawy, tak by pociągiem niektórzy mogli dotrzeć Krystek Mam nadzieję, że już będziesz częściej bywał tak jak piszesz:-) Ten ktoś z Wawy to oczywiście Ty i liczę na Ciebie, że staniesz na wysokości zadania. Może razem z Rafem coś znajdziecie? Napisz co u niego i kiedy do nas wraca? Stary przecież Ty się chwaliłeś, że pracujesz w biurze podróży więc szukanie miłych miejsc na ziemi, a w tym przypadku Polsce to Twoja specjalność.........Pozdrawiam i dobrze że znów jest jakiś facet;-) Michaswawa Pisz częściej skoro, samotność dopieka. Mam pytanko o Twoje dzieci, po rozwodzie są z Tobą czy..? Twój brak wiary jest pewnie wynikiem, jak czytam niezbyt udanej przeszłości, ale jest też przecież przyszłość i to od Ciebie w dużym stopniu zależy czy będzie kontrastem dla przeszłości. Było źle więc musi być lepiej, a może dużo lepiej? Nastawienie do życia ma poważny wpływ na to jak nas postrzega otoczenie. Skoro masz znaleźć tą jedyną to chyba byłoby lepiej żeby Cię świat postrzegał jako faceta, który nie złożył jeszcze \"broni\" i walczy o swoje szczęście. Powodzenia życzę na początek w zmianie nastawienia do losu. Jeśli chodzi o Twój wiek, to nie wypada pisać tu że jest już za późno, bo Ty nie jesteś od nas 20 lat starszy i ktoś może też pomyśleć, że i dla niego jest za późno, a wszyscy wiemy że nigdy niewiadomo co tam fortuna dla nas szykuje i kiedy................ może np jutro jest ten dzień zmiany??? aaaaaaaga Dziś dzień powrotów starych znajomych, jakbyście się umówili z Krystkiem:-) Dzięki wywczas się udał, ale to już wspomnienie i teraz szarą i mokrą Polskę oglądam. Widzę, że Zosia daje Ci w kość, chyba dobrze wie że mamusia nie lubi się nudzić i wypełnia Ci dzionek sobą. Pisz co tam masz za problemy, a my tu jakoś postaramy się pomóc, bo od czego się ma netowych przyjaciół wkońcu;-) Pozdrowionka dla Was obu Panienki z Luksemburga🌻 Zmysłowa Ten Twój system obronny, mi się osobiście podoba ze względu na to zobojętnienie, czyli jeśli dobrze kumam taki totalny luzik w główce. Stan którego pozazdrościć, powoli i mnie się udaje dojść do takiego błogiego podejścia do rzeczywistości. Jak mi się uda tak do końca, to będę w pewnym stopniu wyleczony i znacznie szczęśliwszy. Dziś podjąłem ważne decyzje które zmierzają właśnie w tym kierunku:-) Kadarka Coż to za przywitanie \"cześć dziewczyny\" obraziłaś się na mnie czy co, że się ze mną nie przywitasz?? A ja Ci kwiatuszki wysyłałem;-( :-( Tanasza miałaś jeszcze wpaść i co??? to do jutra już chyba, a raczej dzisiaj Hope dziś ja jestem pierwszy, druga w nocy ale to niewątpliwie już nowy dzień. Przyjemności przy porannej kawce życzę:-) Dobranoc i Dzieńdoberek zarazem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytelniku! No faktycznie ubiegłeś mnie :) Ale sam musisz przyznać, że tę Twoją kawę można z powdzeniem podciągnąc pod bardzo późnowieczorną, więc moja pozostanie pierwszą poranną :) Na którą zresztą wszystkich zapraszam. Wątek przysiadł ostatnio, mam tylko nadzieję, ze to nie z mojego powodu :( Wczoraj moje dziecię, które całą naszą sytuację rodzinną znosi nad wyraz dzielnie, miało kryzys tęsknoty za tatą. Płakał mi w objęciach, że nie chce ze mną mieszkać tylko z nim.. Nie muszę Wam pisać jak się czułam. A jutro rozpoczyna się weekend taty, więc boję się, że w niedzielę sytuacja się powtórzy.... Wiecie, właśnie w tym wszystkim, aspekt dziecka jest dla mnie nie do przejścia. Bo ja już stoję na nogach i o tym wszystkim co się stało myślę raczej w kontekscie przysługi - dobrze, że teraz a nie za 10 lat na przykład.... Czuję spokój, ulgę. Mam swoje lęki, ale gdzieś głeboko we mnie jest to przekonanie - że tak miało byc, że los ma coś jeszcze dla mnie w zanadrzu... Ale dziecko.... Na samo wspomnienie o nim, czuje jak zbiera mi się na płacz... Tak mi go strasznie żal, że ojciec tak niefrasobliwie, w pogoni za własnym szczęsciem, pocharatał mu do tej pory szczęsliwe dzieciństwo... Dobra, kończe, nie będę Was i siebie od samego rana, na dodatek w piątek (ui nas ponury i deszczowy) wprawiała w minorowy nastrój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanasza
W nowym dniu witam sie z Wami :D Hope, umiesz dobrze pisac...Az mnie dreszcze przeszly. Wspolczuje Ci. Moge sobie wyobrazic czterolatka i jego tesknote za tatą... Nie wiem co powiedziec... Ułoży się wszystko? Brzmi dziwnie... Jednak tez mysle, ze szczescie czeka za rogiem...ze nic nie dzieje sie bez przczyny... Siły w przeczekaniu tego ciezkiego czasu, zycze. Czytelnik, sorry, no pisalam ze zajrze i nie udalo sie. Przykro mi. Ale ostatnio mam tyle pracy, ze zabieram ja ze soba do domu, a kiedy koncze padam na twarz, a jeszcze usypianie syna, ktory nie zasnie sam i tak konczy sie na tym, ze i ja zasypiam ;-) Moze to wina przesilenia jesiennego? Ale przewaznie jestem nocną zwierzyną ;-) Tyle, ze postanowilam sobie rowniez ograniczac net, z tego powodou bywaja zwady w moim zwiazku ;-) Agaaaa :-) Wychowywalam dziewczynki par elat w domu. Czlowiek nie jest zmeczony, a znużony. Wiem, jak to jest. Ale to wspanialy czas, kiedy twoje dziecię jest tak mocno uzaleznione od Ciebie, bezbronne...Kiedy patrze na swoją chrzesnice, jestem w błogim stanie, zzkrab ma 5 miesiecy. Upajaj sie tym czasem, on nie wroci :-) Serdecznosci dla Wszystkich forumowiczow. Milo, ze zagladacie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich cieplutko i serdecznie :-) Widzę, że u mnie wcale pogoda nie jest lepsza. Dzień przywitał mnie chmurzasto i deszczowo. A biurko znów zawalone :-) Czytelniku Doszłam do miejsca, w którym idąc na poranny spacer z psem nawet gdy pada deszcz sama do siebie sie uśmiecham ... tak naprawdę nie mam jakiś większych problemów, mam swoje miejsce na ziemi, które sobie urządzam po swojemu, mam w końcu upragniony spokój, mam prace, którą uwielbiam, dziadków kochanych nad życie, rodzeństwo, które zaczyna sie dogadywać między sobą (nie ma to jak sie troche zestarzeć i przeżyc cos na własnej skórze). Totalny luz ... chciałabym mieć całe zycie takie problemy jak teraz typu jak wpasować w szafę w przedpokój by nie zajęła dużo miejsca i była jak najbardziej funkcjonalna :-), czy też jak rozłożyć oświetlenie w pokoju by podkreśliło to co znajdzie sie na dole ;-) (sie znaczy na podłodze). Stawiam sobie cele i do nich dążę ... czyli to co zmysłowe tygryski lubią najbardziej ;-). Przestałam gonić za szczęściem i ostatnim elementem układanki mojego życia. Cieszę sie z tego co mam ... a na reszte przyjdzie czas ... a jak nie ... to widocznie tak miało być :-) Bredzę? :-) to pewnie wpływ tego, zę za kilka godzin weekend. Krystek miło, ze wróciłeś, bo jeszcze troche i byśmy Czytelnika zamęczyły ;-) Alex jak kolacja przy świecach? :-) Szczęśliwa mam nadzieję, że wieczór był udany :-) MichasWawa Cóż Ci mogę powiedzieć ... moje życie rozpadlo sie po 10 latach i w moim życiou było tak naprawdę dwóch facetów ważnych dla mnie. Z wielu względów nie wyszło, ale o tym kiedy indziej ;-) I wiesz co sobie powtarzam ... do trzech razy sztuka :-). Pamietaj,z ę na wszystko musi przyjść odpowiedni czas a póki co postaraj sie wyciszyć i nie poddawaj sie jesiennej depresji ... jeszcze tylko zima i znów bedzie wiosna :-) Hope Mogę sie domyślać jak ogromny ból sprawiają takie słowa. Mogę sobie wyobrazić jaki mętlik ma w głowie Twój synek ... ja też jestem z rozbitej rodziny ... wiem też, że to co teraz przeżywa może mieć wpływ na jego dorosłe zycie. Potrzebuje czasu by to wszystko sobie poukładać i zrozumieć, że oboje go kochacie mimo iż nie jesteście razem. Najważniejsze by zrozumiał, ze to nie jego wina, bo dzieci na ogół w ten sposób reagują na to, ze rodzice sie rozchodzą. A Ty musisz byc silna za Was dwoje ... przynajmniej na razie. No to jak czy mogę przysiąść sie do porannej kawki? :-) Wyobraźcie sobie ... siedzimy wszyscy w jednym miejscu sącząc pycha świeżo zaparzoną kawkę ... słychac nasze śmiechy i rozmowy ... za oknem widać piękną jeszcze zieloną łąkę otoczoną drzewami na których widac już pierwszy dotyk jesieni ... poranek jest w sumie jest jeszcze ciepły jak na tę porę roku ... i śniadanie podano :-) Co do zlotu to kilka lat temu byłam na obrzerzach Warszawy w takim niewielkim hotelu czy tez zajeździe ... może coś takiego z dala od zgiełku ... a jak zatesknimy za miejskim hałasem zawsze mozemy dojechac do Centrum. Co Wy na to? Miłej pracy pracocholikom ;-) i miłego dnia tym, którzy mogą sie poświecic bardziej przyjemnym czynnościom. Aaaaga :-) Uściski cieplutkie dla Ciebie i Twojego maleństwa. W Łodzi nadal leje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Dla mnie dziś cały dzień będzie świeciło słońce:) Wieczór skończył się dziś rano i mmm........ jestem troszkę rozkojarzona;) Jest cudownie, dużo rozmawiamy, z dnia na dzień poznajemy się lepiej i oboje chcemy dowiedzieć się co będzie dalej:) Hmmmmm..... Sielanka:) Pozdrawiam Was gorąco Miłego dnia!! 🌻❤️🌻❤️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ekipa redakcyjna Teleranka przyjechała do bacy. - Baco opowiedzcie nam historię jakąś, taką dla dzieci, taką najciekawszą co wam się w życiu zdażyła. - Najciekawso powiadocie? ano to była taka dwa roki temu. Jak gazdzince zgubiła sie owca. Zebralimy sie w 100 chłopa wypiło 100 flasecek gorzołki i posli my jej sukac. Znalezlim ją i starym góralskim zwycajem wydupcilimy ją, wrócili i wypili 100 flasecek gorzołki. - Baco, to nie bardzo dla dzieci, to bysmy mogli puścic po 22 ale nam chodzi o teleranek, wiecie dla dzieci, może jakas inna historia? - Ano inna byla rocek temu. Jak gazdzince zgubiła sie koza. Zebralimy sie w 100 chłopa wypili 100 flasecek gorzołki i posli my jej sukac. Znalezlim ją i starym goralskim zwycajem wydupcilimy ją, wrocili i wypili 100 flasecek gorzołki. - No baco, ta też zupełnie się nie nadaje. Wiecie Baco, zostawmy to. Może w takim razie jakąś taką straszną rzecz opowiecie, co wam się najgorszego w życiu przytrafiło i nastraszniejszego? - Ano najstraszniejsze to było 2 tygodnie temu, jak zech sie som zgubił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kadarko :-) A ja myślałam, zę ja tak sama tu siedzę :-) Może razem pójdziemy na kawę? Jaką lubisz najbardziej? Ja z mlekiem, 2 łyżeczki cukru ... chyba, zę zamiast mleka i cukru dodaję lody waniliowe :-) To jak masz ochotę na kawe z lodami ... pal licho kalorie ... nam też sie coś od zycia należy ... samymi papierkami zyć przecież nie można :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja też idę z Wami na kawę. :) W pracy pijam czarną rozpuszczalna, w domu z ekspresu z mlekiem, a na tzw mieście zazwyczaj po wiedeńsku czyli z bitą śmietaną.... Cóz typowa kobieta jestem - wiecznie niezdecydowana :) Choć ostatnio ze względów terapeutycznych dobrze mi robi czekolada na gorąco. Z rumem i rodzynkami. Karaibska.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja też idę z Wami na kawę. :) W pracy pijam czarną rozpuszczalna, w domu z ekspresu z mlekiem, a na tzw mieście zazwyczaj po wiedeńsku czyli z bitą śmietaną.... Cóz typowa kobieta jestem - wiecznie niezdecydowana :) Choć ostatnio ze względów terapeutycznych dobrze mi robi czekolada na gorąco. Z rumem i rodzynkami. Karaibska.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja się dołączę:) Dziś jestem wyjątkowo niewyspana;) więc kolejna kawka dobrze mi zrobi:) Obowiązkowo biała z expressu ciśnieniowego z bitą śmietaną:) Mmmmmmmm...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to jak kobieta potrafi sobie dogodzić :-) Ja też chyba muszę na jakieś zakupy sie wybrać na uwieńczenie mojej tarczy obronnej czyli zobojętnienia ;-) Hope na zlocie będziesz musiała nas taką czekoladka z rumem i rodzynkami uraczyć :-) ale mi amaka narobiłaś :-) O czym poplotkujemy przy tej kawce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma sprawy :) Macie taką czekoladę jak w banku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kadarka Ja się Ciebie nie czepiam, a tym bardziej Twojej pracy, tak sobie czasami żartuję tylko z tego Twojego kamieniołomu. Podziwiam Cię nawet za podejście do obowiązków, bo to w dzisiejszych czasach(bezrobocia dla leniwych) nie takie powszechne. Jeśli chodzi o pracę to ją trzeba szanować, bo nikt jej na siłe nie karze wykonywać tylko ją sobie sami wybraliśmy.Pewnie że są regiony w Polsce że praca jakakolwiek to skarb i ja sznuje wszystkich ludzi pracy. Tylko jak widzę jak niektórzy w tym kraju pracują( kontrast do Ciebie właśnie) to wygląda jak by pracy było więcej jak chętnych. Więc pracuj dzielnie i się tymi oszołomami nad Tobą nie przejmuj, kiedyś im się w tyłek dostanie. Wszak na ziemi równowaga jest od lat:-) A dzięki takim pracownikom jak ja to sobie pijecie smaczną kawkę, bo to moja właśnie branża;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim!!! Z przyjemnością pragnę oznajmić, że od prawie godziny mam już weekend!!!!;) ..Daniel wyjechał dziś służbowo do wawy... nie wiem, czy zdążymy zobaczyć się przed moim wieczornym wyjazdem do rodziców...:( możliwe, że zobaczymy się dopiero w niedzielę:( choć z drugiej strony- może taka krótka rozłąka dobrze nam zrobi... pozwili złapać dystans do całej sprawy... a poza tym jest naprawdę świetnie;) ...to tak jakoś przykro, gdy czytam, że macie smutny nastrój, kiedy ja jestem naprwdę szczęśliwa... pozostaje mi chyba radzić Wam, by myśleć pozytywnie...choć wiem, że niekiedy jest to naprawdę trudne... jak to ktoś tu ładnie powiedział \"miłość czeka za rogiem\"... czasem trzeba jej wyjść na przeciw... dać jej szansę... ja weszłam na czat... i nie żałuję:) pewnie, że nie mogę stwierdzić, że już zawsze będzie taka sielanka jak teraz... ale jestem dobrej mysli:) dostaliśmy prezent od życia... bo przecież, to taki niecodzienny przypadek, że udało nam się trafić na siebie w sieci... i teraz tylko nasza w tym głowa, żeby nie zmarnować tej szansy... obojgu nam na tym zależy... więc nie pozostaje nam nic innego, jak wierzyć, że juz teraz wszystko będzie ok...:) ...mocno wierzę że Wam tez się uda... opłaci się czekać... podobno, żeby móc być szczęśliwym w związku z drugim człowiekiem- trzeba najpierw nauczyć się być szczęsliwym ze sobą... nie uzależniać szczęścia od posiadania partnera... myślę, że jest w tym duzo prawdy... życzę powodzenia i przesyłam 👄 👄 👄 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż czas powoli uprzątnąć biurko i udać w kierunku weekendu. Życzę wszystkim miło spędzonego czasu (żałuję tylko, ze nie mogę tu z Wami być) wielu iskier i uśmiechu na twarzy. Buziaki i cieplutkie uściski for all i do poniedziałku moje Duszyczki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim ja właśnie wróciłem ze szkolenia i jestem padnięty jak diabli ale pare słow napisze CZYTELNIK - nie ma sprawy poszukam ciekawych miejsc na zlot i podeśle propozycje i jakoś to wszyscy przedyskutujemy;) Pozdrawiam miłego wieczorku wszystkim ja zaraz uciekam do domciu i dziś chyba pójde szybciutko w piórka bo jutro kolejny dzień szkolenia i dodatkowo szkółka.... no cóż trzeba się pomęczyć... :) Trzymajcie sie cieplutko:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krystek Poszukaj, bo trzeba się za ten zlot zabrać i to szybciorem. Udanej nauki mus to mus:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krystek Poszukaj, bo trzeba się za ten zlot zabrać i to szybciorem. Udanej nauki mus to mus:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kadarka Jak tak dalej pójdzie z tym wspólnym pisaniem, to będę czekał kiedy najdzie mnie ochota napisać, bo Panie u mnie mają zawsze pierwszństwo:-) Bądź wytrwała w postanowieniu odchudzania, satysfakcja z sukcesu w tej materii jest niezastąpiona, wiem coś o tym..... Zmysłowa Pewnie że szkoda jak Cię nie ma na weeka, nie mam okazji z Tobą popisać tak na bierząco:-( Szczęśliwa Przyjąłem całusy, a niech Daniel będzie zazdrosny:-) Takie wiadomości od Ciebie to lubię czytać. Też postanowiłem wziąć się za moje szczęście i zrywam z przeszłością, bo jak to napisałaś czas być szczęśliwym z samym sobą. Hm sama myśl o zmianach mnie jakoś tak ekscytuje i czuję że będzie dobrze:-):-):-) Hope Jak się uprę to będę pewnego dnia pierwszy, lubię rywalizacje w każdej postaci, ale taką zdrową oczywiście. Taka pozostałość po sportowej karierze:-) Dziś moja żonka odebrała prawko, bo przez te wakacje nie było wcześniej kiedy i miałem wkońcu okazję jechać po tej drugiej stronie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaga-33
Witam Dziekuje za pozdrowienia dla mnie i dla Zosi. Hope- moje wspolxczucia ja to czytam i mysle o sobie nie tego nikt nie zrozumie tylko matka wlasnego dziecka jaki to bol. Nie wiem jak bym mogla to przezyc w ogole nie wiem jak moglabym dzielic sie dzieckiem. tez jestem w podobnej sytuacji (raczej niedlugo)i boli mnie serce strasznie. Moze ktoregos dnia spotka mnie szczescie i znajdziemy prawdziwa rodzine .tego i wam zycze. Zmyslowa-kazdy ma gdzies swoja polowke i ty tez.Zycze ci nadania zyciu sensu Ja tez nie rozumiem jak inni mowia ze trzeba kochac zycie i korzystac ja widze strasznie w ciemnych kolorach bo nie widze swiatelka w moim zyciu.Pewnego dnia moze -koncze bo jestem cos zle naladowana i nie lubie dolowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×