Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama28

DLACZEGO JESTEM SAMA???

Polecane posty

Zapomniałem dodać: tylko pamiętajcie żeby ZAISKRZYŁO i to porządnie, najlepiej tak, żeby w całym mieście zgasły światła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klawiaturek
Klawiaturka jestem zasmucony, jak mogłaś o mnie zapomnieć ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaga
No widze ze zrobilo sie mniej powazniej, Zmyslowa Nati Raf Klawiatuka -no widze stworzyla sie ekipa samotnych. Ja to mojego bylego faceta poznalam przez wrozke ,bo dawno dawno temu jak studiowalam jeszcze wybralam sie do wrozki i ona mi nagadala ze mezczyzna mojego zycia bedzie facet w mundurze no i minelo kilka latek sami bez munduru i ktoregos dnia zaczal taki do mnie przychodzic dzien w dzien ,Ja oczywiscie amok na oczach dopiero kolezanka mi powiedziala ze juz tak od miesiaca gania a ja nic no i okazalo sie ze to pan pilot wiec mundur,no i moge powiedziec ze dzieki tej wrozce otworzylam oczy.No ale nie jestesmy razem i nie bedziemy bo jest koniec i ja nie chce .Ale to bylo moje male przeznaczenie. Mysle ze jak dane jest nam kogos spotkac to i spotkamy w kolejce I MA SIE ZAISKRZYC _JAK TO RAF MOWI: Ja to nie chce tak narazie skupiac sie na romansie bo chce ulozyc wlasne sprawy.-a reszta sama sie rozwiaze Nosy do gory -szkoda ze wiosny nie ma przed nami. Jak u mnie cos zaiskrzy to zaraz was powiadomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klawiaturka
Witaj klawiaturku:) Miło, że się znalazłeś;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaga Czemu mniej poważnie? Ja jestem w dobrym nastroju ;) \"Zmyslowa Nati Raf Klawiatuka -no widze stworzyla sie ekipa samotnych\" ale nie samych ;) Z wróżkami to tak różnie bywa, często mówią nam to co chcemy usłyszeć... U mnie też narazie nie ma \"zwarcia\"... Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaga
Nie mowie ze samotni to znaczy nieszczesliwi, Chyba bedac wczesniej sama bylam bardziej zadowolona z zycia. A co do wrozek to wiesz jakie my kobiety jestesmy zwlaszcza jak trzeba podjac decyzje,oj cos w tym jest zalezy do jakiej wrozki pojdziesz nie moze to byc zadna naciagara. No teraz tez bym poszla ale nie znam zadnej dobrej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYTELNIK
Witam wszystkich!!!! dawno tu nie zagladałem, bo była troszkę przerwa w tym topiku, ale jak tu niektórzy piszą przeznaczenie zawsze swojego dopnie i.........warto było znów tu zajrzeć:-) mnóstwo ciekawych wypowiedzi, które piszą ludzie bliscy mi ideałami życia "Kto bierze napełnia ręce, kto daje napełniaja serce..." Sama 28, Nati, aaaaaaaga ostatnio przeczytałem wspaniałe słowa które dały mi dużo siły "Miej odwagę byś potrafiła zmienić to, co zmienić potrafisz... Pokorę byś akceptowała to, czego zmienić się nie da... Madrość, abyś umiała odróżnić jedno od drugiego... I wiarę, byś nigdy nie wątpiła..." Powodzenia raf dobrze, że są jeszcze tacy faceci jak Ty, bo wstyd się przyznać ale czasem wstyd mi za to nasze plemie:-) Zmysłowa takich kobietek jak Ty niestety jak na mój gust za mało, a szkoda bo mnie takie charakterki intrygują i co tu kryć pociagają... Pozdrawiam!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że trochę zelżało napięcie i dyskusja stała sie duzo spokojniejsza. Pozwólcie, że i ja wtrącę swoje 5 groszy do Waszych wypowiedzi. Klawiaturko pytasz gdzie można poznać faceta. Na to pytanie chyba żadna kobieta nie jest w stanie Ci odpowiedzieć. Właśnie, może meska część tego forum powiedziałaby gdzie lubi spędzać czas :-) łatwiej byłoby Was znaleźć. Na to chyba nie ma reguły. Możesz wyjść do kiosku po zapałki i spotkać swoje szczęście. Nie pozostaje nam nic innego jak cierpliwie czekać robiąc w między czasie to co do nas należy. Ja im bardziej się szarpałam w swojej samotności tym mniej mężczyzn zwracało na mnie uwagę. Im bardziej sie buntowałam przeciw temu co mnie spotkało, im bardziej \"pyskowałam\" Bogu tym bardziej samotna i nieszczęśliwa sie czułam. Czasem sie zastanawiam, po co się pojawiłam na tym padole łez. Czy jako królik doświadczalny, żeby Ci \"z góry\" mogli sprawdzić ile pojedyńcza jednostka ludzka potrafi znieść bólu i cierpienia? Z czasem jednak nauczyłam się żyć sama ze sobą, przestałam sie buntować i zaczęłam z pokora przyjmować to co mnie spotyka. I chyba znalazłam klucz. Nagle okazało sie, ze bycie samemu nie znaczy, że musi sie być nieszczęśliwym. Wzięlam sie w garść, postawiłam fundamenty swojego nowego życia, powoli wszystko zaczęło sie układać. Faktem jest, ze czasem nachodzi mnie myśl, że jeśli nie spotkam na swojej drodze \"normalnego\" mężczyzny to dla kogo to wszystko robię? Komu to wszystko zostawię? Czasem przychodzą chwile gdy bardzo brakuje mi \"ostatniego elementu\". Tego by przy kimś zasnać i obudzić sie, by nie pchać samej wózka w supermarkecie, ale wtedy sobie myśle, że lepiej pchać wózek samej niż z kimś kto miałby mnie tak traktować jak mój eks. Wtedy doceniam to, ze wracając do domu z pracy zamiast skwaszonej miny i ciągłych pretensji widze uśmiechnięty pysk mojego psiaka, który uwielbia mnie bezwarunkowo, któremu mogę opowiedzieć co przydażyło mi się w ciągu dnia i nie usłyszę ... wiesz, chyba mnie to nie interesuje. Obserwuje moje koleżanki, które z jednego związku ładują sie w nastepny, by pocieszyć sie po tym, który sie właśnie skończył i widzę, ze wcale nie są szczęśliwsze ode mnie. Na początku euforia, z czasem zasłona z oczu spada i zaczynają widzieć wady mężczyzny i okazuje sie, że to znów nie to ... i znów chlipią po kątach. To ja wolę swoją droge do szczęścia. Ostatnio jedna z moich koleżanek powiedziała mi, że zadrości mi tego, ze potrafię żyć sama. O tak ... to wielka sztuka być samej i być szczęśliwą. Łatwiej się tej sztuki nauczyć gdy życie poważnie Cię doświadczyło. Choc są ludzie i ludziska i niektórzy z zadziwiającym uporem popełniaja te same błędy. Moze załóżmy klub samotnych szczęśliwych. Myśle, ze to byłaby spora rewolucja :-) W końcu utarło sie w naszej kulturze, że samotni ludzie to nieszczęśliwi ludzie. Wiecie ilu ludzi, którzy mnie znają pukają się w głowę gdy mówię im, że jestem szczęśliwa? A czymże jest jest szczęście jak nie subiektywnym pojęciem? Szczęćie wynika z naszego postrzegania rzeczywistoći. Możemy mieć wszystko i czuć pustkę, mozemy nie mieć nic i być szczęśliwymi. Czas nauczyć sie cieszyc tym co mamy, na reszte przyjdzie odpowiedni czas. Co do wróżek ... ja też kiedys trafiłam zupełnia przypadkiem do wróżki. Kiedys byłam świadkiem tego jak wróżono mojej koleżance. Wiecie co ... to sa ludzie, którzy potrafia podejść człowieka ... zadaja niby zdawkowe pytania, z których są w stanie mniej więcej wywnioskować cos więcej o naszym zyciu ... pytają o rodzeństwo, czy pracuja, bo klaruje sie jakaś praca a moze zmiana pracy ... chcecie usłyszeć co mają do powiedzenia? Nie odpowiadajcie na żadne pytania, albo podawajcie im minimum wiadomości, zeby nie mogli sobie do jednego pełnego zdania dorobic nastepnych pieciu. Nie jestem sceptykiem i wierzę w różne rzeczy, także w zjawiska nadprzyrodzone, ale każdy cud musi być poparty bezsprzecznymi faktami. Zaiskrzenie ... jakież to piękne uczucie, ten iskra oplatająca całe nasze ciało. Iskra, która budzi w nas wszystkie uśpione pragnienia :-) trzeba tylko uważać żeby sie nie poparzyć lub spłonąć. Mawiają z dużej chmury mały deszcz ... Raf ... póki co ja też jestem wolna od wyładowań atmosferycznych ;-) Nati, Aaaaaga pisałyście, że ciężko wrócić do korzeni, do domu rodzinnego będąc po przejściach. Wiem jak to jest, bo ja też dokonałam swoistej podróży w przeszłosć wracając po pięciu latach niebytności do domu rodzinnego. Szybko się jednak okazało, ze nie potrafie sie juz tłumaczyć gdzie wychodzę, z kim i o której wrócę. Że nie potrafie i nie chcę pozwolić by ktokolwiek znów przejął kontrolę nad moim życiem. Tak szybko jak wróciłam tak szybko uciekłam. Mam to szczęscie, ze mogłam pozwolić sobie by odejść na swoje. Kiedys mój eks zabijał we mnie wszselkie poczucie zadowolenia. Musiałam nauczyć sie życ od nowa. Teraz nawet kupienie małego nożyka sprawia mi niesamowitą przyjemność, bo mam świadomość, że na to zarobiłam i że jest to coś co jest moje. Jak sobie przypomnę jego słowa, ze żeby nie on to bym ze śmietników wyjadała ... Bez względu na to ile mamy lat rodzice zawsze będą nas traktować jak małe dzieci, które trzeba prowadzić za raczkę. Nie rozumieją, zę z czasem ich rola opiekunów powinna zmienić na rolę asekuranta. Obyśmy my zostajac kiedyś rodzicami o tym pamietali ;-) Drogi Czytelniku. Jestem taką samą kobieta jakich setki mijasz kazdego dnia na swojej drodze. Może różni mnie od nich tylko to, ze przeszłam w życiu trochę więcej niż one a przez to stałam sie bardziej nieufna i ostrażna. Jednak każdego dnia dziekuje losowi, że to wszystko spotkało mnie teraz a nie za dziesieć lat. W wieku 27 lat dostałam szansę na nowe życie, w które wstępuję z pokaźnym bagażem doświadczeń. Czasem ten cały tobół mi ciąży, ale zdaję sobie sprawę, ze nie raz pomógł i nie raz jeszcze pomoże mi wyjść obronną ręką. Dziekuję, za Twoje uznanie dla maoich słów a jednocześnie dla mojej osoby. Jest mi bardzo miło. Na zakończenie moich wywodów (ciekawe czy ktokolwiek zdołał je strawić ;-) ) jest takie powiedzenie ... Wszystko co dziś nie zabije nas, jutro nas wzmocni ... zatem nie dajmy się. Przekonałam sie, ze potrafimy znieść o wiele więcej niż nam sie wydaje. Dobrze mi tu z Wami :-) Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życze przyjemnego piątku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) No wiec wczoraj poznalam kogos...Ale jak...Niezbyt romantycznie, musze przyznac hihi. Bylam ze znajomymi w knajpie, piwkowalismy sobie juz jakis czas i jak to zwykle po piwku bywa, moj pechcerz oznajmil ze natychmiast musimy isc do WC. Do przybytku z koleczkiem kolejka niemala, do meskiego (ktory de facto jest ladniejszy, hmm nie wiem czemu ;) ) z kolei nie bylo w ogole. Szybka decyzja i znalazlam sie w srodku. Dodam, ze toaleta skladala sie z dwoch pomieszczen, w \"przedsionku\" byla umywalka i typowo meski kibelek ;), a za zamknietymi drzwiami juz standardowy. Z wiadomych wzgledow zdecydowalam sie na ten drugi :) Nie wzielam jednak pod uwage, ze ktos moze korzystac rownoczesnie z tego pierwszego, no i wychodzac z \"mojego\" natknelam sie na pewnego pana :) Byl nie mniej zaskoczony niz ja, usmiechnelam sie, przeprosilam i wyszlam. Lapki umylam juz w damskiej :) Po kilku minutach chlopak pojawia sie przy naszym stoliku i pyta sie czy moze postawic mi piwko:) Dosiadl sie w koncu do naszego stolika i do 3ciej rano buzie nam sie nie zamykaly, tak gadalismy. Hmmm chyba cos zaiskrzylo, ale czy ja tak naprawde chce? Nie wiem... Glupiutka jestem chyba ;) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widzę część mojej wypowiedzi pochłonęła czaso - przestrzeń :-) jak to dobrze, zę kobieca intuicja kazała mi skopiwoać tekst przed wysłanie :-) poniżej załaczam resztę. Drogi Czytelniku. Jestem taką samą kobieta jakich setki mijasz kazdego dnia na swojej drodze. Może różni mnie od nich tylko to, ze przeszłam w życiu trochę więcej niż one a przez to stałam sie bardziej nieufna i ostrażna. Jednak każdego dnia dziekuje losowi, że to wszystko spotkało mnie teraz a nie za dziesieć lat. W wieku 27 lat dostałam szansę na nowe życie, w które wstępuję z pokaźnym bagażem doświadczeń. Czasem ten cały tobół mi ciąży, ale zdaję sobie sprawę, ze nie raz pomógł i nie raz jeszcze pomoże mi wyjść obronną ręką. Dziekuję, za Twoje uznanie dla maoich słów a jednocześnie dla mojej osoby. Jest mi bardzo miło. Na zakończenie moich wywodów (ciekawe czy ktokolwiek zdołał je strawić ;-) ) jest takie powiedzenie ... Wszystko co dziś nie zabije nas, jutro nas wzmocni ... zatem nie dajmy się. Przekonałam sie, ze potrafimy znieść o wiele więcej niż nam sie wydaje. Dobrze mi tu z Wami :-) Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życze przyjemnego piątku :-) Ps/ A moze za duzo piszę i postanowili mnie ocenzurować ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nati :-) Bardzo się cieszę. I Ty tez ciesz się tym co zesłał Ci los. A moze to ten jeden jedyny? A jeśli nie to może zjawił się na Twojej drodze by Cię czegoś nauczyć ... Pozstawiłaś pytanie czy tego chcesz ... myślę, ze to pytanie zostało źle postawione. Chcesz mieć mieć przy sobie mężczyznę tego jedengo jedynego jak każda z nas ... pytanie tylko czy potrafisz przestać się bać by dac temu szansę ...? Póki co nie rozdrabniaj się niepotrzebnie, nie zadawaj pytań, na które i tak na dzień dzisiejszy nie znajdziesz odpowiedzi ... nie zastanawiaj sie co będzie jeśli ... ładuj akumulatory i ciesz sie z tego co masz w danej chwili ... bo tak naprawdę w życiu piękne są tylko chwile i własnie dla tych chwil warto żyć. Pozdrawiam Cię serdecznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYTELNIK
Zmysłowa Chyba przesadzasz, że jest wiele takich kobietek jak Ty.... i nie chodzi mi tu bynajmniej o Twój bagaż doświadczeń:-) A teraz jeszcze się okazało, że skromna z Ciebie osóbka i myślisz że jesteś jedną z wieeeeeeeeeeelu! No naprawdę bym sobie życzył żeby wszystkie kobietki były takie samodzielne,krytyczne względem siebie, inteligentne i do tego wrażliwe, nie wspominając już o tym jak pisałaś o treszczeniu się o tego jedynego:-) A doświadczenia mamy wszyscy ja mam 28latek i też bym mógł z parę osób podzielić nimi i kazdy by krzyczał że za wiele tego....... POZDRAWIAM Nati od przeznaczenia nie uciekniesz więc się na siłę nie "napinaj" i bądź sobą to najlepsza recepta na nowe związki...bo każdy na początku chce tej drugiej osobie w jakiś sposób zaimponować i jest się nadmiernie nie naturalnym. Później po dłuższym czasie i tak przestaje się grać i wychodzi z nas cała natura i czasem ktoś się może rozczarować, a rozstania zawsze bolą:-( Oczywiście powodzonka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi Czytelniku. Zawstydzasz mnie :-) Aczkolwiek nie powiem, zeby to co o mnie piszesz nie było miłe ... to jest jak lek na moje obolałe serce ... Stworzyłeś piękny obraz mojej osoby ... I o ironio losu od prawie dwóch lat jestem sama ... nie znalazł sie do tej pory mężczyzna, który okiełznał by mój strach i miał wystarczająco dużo cierpliwości by mnie zdobyć ... I tak sobie czekam by oddać w dobre ręce ten ogrom ciepła i miłości, który w sobie noszę ... Pozdrawiam Cie serdecznie. Życze wszystkim miłego weekendu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaga
Witam wszystkich. Lubie ten topik bo jest dojrzaly i pelen przemyslen,doswiadczen zyciowych. Ciesze sie CZYTELNIKU ze trafiles na ten topik i mozesz z nami podyskutowac na normalne zyciowe tematy. ktos tu mial racje ze takich ludzi jak my czytelniku mozna spotkac tysiace tylko tego nie widac bo czlowiek sie wymija przechodzi kolo siebie . Ludzie maja tyle wlasnych problemow ,i z czasem zaczyna sie znieczulica. Kocham polske za to ze ludzie sa otwarci pomagaja sobie ,mieszkam juz troszke za granica wiec moge porownac tu sie nawet nie widzi sasiadow tu gdzie mieszkam nawet nie wiem kto jest obok .Morderstwa ,kradzieze a ludzie sobie obojetnie przechodza kolo calego zla. Jest tylko pieniadz a zadnych uczuc. Znalazlam sie na totalnym zakrecie bo nie mam nadziei na zycie z normalnymi ludzmi .Bedac w roznych zwiazkach mowilam NIE to nie tak poprostu zle trafilam ,ale za kazdy razem ten sam rezultat i wiem ze to przez co przeszlam tutaj nigdy bym nie przeszla w polsce szkoda ze tyle czasu zmarnowalam. Zmyslowa-Mysle ze nikt nie ma ochoty pchac tego WOZKA sam i czesto zastanawiam sie czy nie przeszlam juz kolo tej osoby.Staram sie byc szczesliwa z tym co mam bo sa ludzie ktorzy maja gorzej ,jeszcze 2 tyg,temu bylam zalamana nie widzialam zadnego wyjscia. Ale teraz jestem dumna bo jest wiele kobiet ktore tkwia w amoku do konca zycia bo tlumacza sobie ze nie ma wyjscia.Wyjscie jest tylko trzeba wiedziec ze zyjemy po to by byc kochane ,szanowane ,itp.a nie po to zeby zyc z kims i sie meczyc.Kazdy czlowiek zasluguje na to zasluguje by znalezc czlowieka ktory jest jego godzien. Jezeli chodzi o powrot do rodziny dla mnie to nie oznacza mieszkania z nimi .Jak sie mieszka 1000 km. od rodzicow i to z kims kto nie szanuje twojej rodziny na tyle chociaz by nawet na swieta spedzic wspolnie czas to w pewnym momencie czuje sie glod i zostawia sie wszystko i chce byc sie z nimi bo bylo sie tak wychowanym .Pewnie nie mam ochoty tak sobie przyjechac i pwiedziec a ku ku jestem,bo to nie w moim stylu musze znalezc droge na zycie sama.Ale nie moge wyobrazic sobie zycia tak daleko od nich ktorzy mnie wychowywali ktorzy byli zawsze kiedy bylo mi zle.Moze dla was to mniejszy problem niz dla mnie bo ja pozwolilam na to zeby moj byly partner zadusil mnie swoim zwiazkiem i na koncu bylam odcieta od wszystkich -by najprawdopodobniej znalezc sie bez wyjscia. Nati swietnie ze poznalas kogos mysle ze jest wart ciebie.Chcialabym zobaczyc te iskry. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaaahhhhhaaaahhhhhaaaahhhaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...... ... . .
fantastycznie sie Was czyta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYTELNIK
Tak sobie czytam i stwierdziłem, że jest jeszcze jedna rzecz która mnie z Wami łączy:-) Jak miałem 15latek to wyjechałem z domu żeby móc dalej trenować wyczynowo sport i już tu zostałem na stałe 350km od domu. Uwielbiam niezależność, choć w moim przypadku już na taką całkowitą nie mogę sobie pozwolić.... Dziękuję Wam bardzo za miłe przyjęcie mnie do Waszego grona, myślę że sobie tu miło powymieniamy poglądy na życiowe tematy:-) Życzę wszystkim udanego weeka pełnego wrażeń i jak Wy tu piszecie "iskierek...." Ja piszę z domu a nie z pracy więc jak będzie do kogo, to chętnie się na weeka odezwę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie oj dzisiaj miałem szalony dzionek ;) zaglądam tu teraz i widzę mnóstwo ciekawych wypowiedzi ;) CZYTELNIK mam takie samo zdanie o Tobie i oby nas coraz więcej !!! czasmai wydaje mi się, że ci wszyscy kolesie dookoła są jacyś wynaturzeni, no chyba że ja jestem jakiś inny? innaczej odbieram śawiat i to co się dzieje wokół nas, ale tego nie zmienię i szczerze mówiąc nawet nie chcę, jest mi z tym dobrze mimo, że czasem dostanę porządnie po d...ie. Zmysłowa pięknie piszesz o tych iskrach... ;) napisałaś też \"póki co ja też jestem wolna od wyładowań atmosferycznych\" z tego co widze to coś mi się wydaje, że zanosi się na wielką burzę z piorunami ;) w pełni popieram CZYTELNIKA o tym co napisał o Tobie. Nati no widzisz los się do Ciebie uśmiechną i to gdzie? w męskiej toalecie ;) i tak oto Klawiaturka ma przykład jak można pomóc swemu szczęściu ;) oczywiście Nati jestem dobrej myśli i trzymam kciuki bardzo mocno, oby to był ten facet na którego czekasz ;) aaaaaaaga może warto pomyśleć, jak wyjść z tego zakrętu bez uszczerbku? myślę, że powinnaś zrobić to co Ci podpowiada intuicja, chyba że sytuacja jest na tyle skomplikowana że może się nie udać, jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że wszystko będzie OK ;) no i co mi zostało? chyba tylko życzyć miłego i udanego weekendu z całym mnóstwem \"miłosnych piorunów\" hi hi ;) - to dla Was moi drodzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmyslowa, Aaaaga, Raf, CZYTELNIK, Wyjezdzam na weekend, tak jakos spontanicznie:) Dziekuje Wam za szczere zyczenia, ale nie nastawiajcie sie prosze na to, ze wyjdzie cos z tego, mam taki dystans ze musialby isc taranem zeby przebic sie przez ten mur niepewnosci i nieufnosci.. No nic..zycie pokaze, jak zwykle zreszta. Jade odpoczac w babskim gronie :) Pozdrawiam Was wszystkich bardzo cieplo i do napisania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nati Żadnym tam taranem luuuuuuuuuuzik week to week bez napięć mówię Ci totalny luuuuuzik złap i nie puszczaj:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nati Udanego weekendu i wypoczynku w babskim gronie ;) nic na siłę wiesz o czym mówie i tak jak napisał CZYTELNIK luzik, co ma być to będzie... CZYTELNIK o widzę kolejny czarny nick ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raf jak pomyślałem że ktoś może też się tak podpisać i sypać tu jakieś bzdury na forum to niech będzie na czarno he,he.... muszę spadac wieczorkiem zajrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raf Zawstydzasz mnie :-) Dziękuję za wszystkie miłe słowa. Miłego weekendu. Nati Bład w myśleniu ... To nie Ty masz taranować cokolwiek. To mężczyzna musi Cię odblokować. To On musi udowodnić Ci, że warto sie otworzyć. Ty masz mu tylko w tym nie przeszkadzać a wrecz troszkę pomóc :-) Pozwól się trochę porozpieszczać ;-) Pozbywanie się blokad i otwieranie na drugiego człowieka będzie długie i żmudne, ale jeśli to jest ten facet i z iskry powstanie płomień warto zaryzykować i pozwolić mu sie starać ... nawet jeśli ta bajka potrwa tylko chwile. Póki co baw się dobrze przez weekend a jak wrócisz czekamy na relacje ;-) Czasem i nam się troche szaleństwa należy :-) Czytelniku :-) Widzę, ze na stałe sie u nas zadomowiłeś :-) rejestrując swój nick. Miło nam. \"Szaleńcy wymyślili miłość\" ... sama istota miłości jest szaleństwem ... Widziałes jak wygląda zakochany człowiek? Uśmiechamy się bez przyczyny, myśli mieszają się z prędkością światła, krążąc wokół tej jednej osoby, nie możemy sobie znaleźć miejsca wyczekując momentu gdy znów nasze dłonie spotkają sie w niby przypadkowym pląsie. Miłość to choroba, która dopada nas i to jest w tym wszystkim piękne. Miłość to istne szaleństwo, to choroba, na którą wszyscy chcą zapaść. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie ... tak sobie myślę, że i ja powinnam chyba zacząć weekendować. Czas opuścić ten las i trochę sie zrelaksować czego Wam i sobie życzę. Do poniedziałku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba klawiatura mi siada ;-) Miało być: Miłość to choroba, która dopada nas bez ostrzeżenia i to jest w tym wszystkim piekne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZYTELNIK sluszna decyzja - witaj ;) Zmysłowa Czemu miałbym cię zawstydzać, piszę to co myślę i zdaje się, ze się nie mylę, to nie tylko moja opinia ;) Pięknie i prawdziwie piszesz, też bym tak chciał. Masz bardzo ciekawe podejście i zmysł spostrzegania. Jakl czytam Twoje wypowiedzi to tak jakbym mial to wszystko w głowie, tylko nie potrafił tego ubrać w słowa (taki totalny bałagan myślowy, który dzięki Tobie układa się w całość). Wielka buźka za to dla Ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaga
Nati tylko pomalu.Te wyjazdy w babskim gronie to najfajniejsze.Baw sie dobrze i zdawaj relacje na goraco. Czytelnik-rozumiem ze u ciebie tez szalony weekend no to baw sie tez za mnie. Zmyslowa-no z tymi komplementami maja racje bo jestes fajna babka raf -ty tez pedz sie zrelaksowac bo tydzien na pewno byl ciezki.Tez jestes fajny facet ,nie dawaj sie na nastepny raz pannom ktore nie umia tego docenic. Bawcie sie dobrze milego wypoczynku i duzo,duzo iskier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JAKA ZE MNIE GAPA!!! zapomniałem dodoac, że podziwiam też Klawiaturkę, Nati, aaaaaaag-ę (o Zmysłowej juz pisałem) za waszą wspaniałą kobiecą mądrość!!! Gdzie Wy jesteście, bo chyba nie w moim otoczeniu ;( a szkoda, wielka szkoda... aaaaaaaga no pewnie, że się zrelaksuję;) dzisiaj opcja kino, albo jakieś piwko, jeśl będzie piwko to bankowo piję Wasze zdrowwie ;) z tymi pannami to będę ostrożny - OBIECUJĘ, niech żałują ;) może kiedyś coś napiszę jak to było ale jeszcze nie teraz... może złapię jakiegoś \"pioruna\" tak jakoś pochmurnie u mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama28
... witam wszystkich! Trochę mnie tu nie było- a tu taka niespodzianka, tyle nowych wpisów:) cieszę się, że dyskusja trwa:) ... przyznam się, że nie wszystko przeczytałam dokładnie ale boli mnie fakt, że ktoś stwierdził, że po tygodniu znajomości z facetem oczekuję deklaracji czy też uczuć... - to ewidentna nieprawda... nie chcę szukać teraz nicku tej osoby, ale to przykre, kiedy ktoś ocenia, ocenia, nie znając człowieka... można o mnie powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jestem "niedojrzała emocjonalnie"- przykro jak się czyta o sobie takie bzdury... ... w pozostałych komentarzach jest wiele życiowej prawdy... trochę lepiej na sercu, gdy ma się świdomość, że są jeszcze inne osobu mające podobne problemy... pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmysłowa Wiem co to miłość i to bardzo dobrze. Zakochanym mogłbym być całe życie i nie ma takiej rzeczy na którą bym zamienił ten jedyny SZALONY stan ducha, ciała i umysłu w którym nawet cierpienie jest przyjemne:-) A cytaty lubię bardzo \"serce ma swoje racje, których rozum nie zna\" Pascal w tych kilku słowach zawiera się cała walka jaką zawsze przechodzi nasze ciało podczas stanu zakochania i to jest piękne ta wolność irracjoalnego myślenia bez odpowiedzialności za to co robimy, czysty instynkt iskrzenia:-) aaaaaaaga tym razem weeka mam spokojnego, 6weeków pod rząd balowałem nad jeziorem i to naprawdę porządnie. Czas dać odpocząć organizmowi, bo padnę w tak młodym wieku:-) więc się za Ciebie tym razem nie pobawię ale obiecuję, że za dwa tygodnie na zasłużonych wakacjach wspomnę tą prośbę i poszaleję za Ciebie (mam nadzieję że tu trochę zagościmy i dwa tygodnie to jakiś iluzoryczny czas) więc jak się będziesz nudzić to pisz na topik na weeka:-) hmm..może by jakąś książeczke wciągnąć jak taki spokój?? raf To może Ty się dziś za nas pobaw he,he.... sama28 to Twój topik zaglądaj częściej, no i poczytaj jednak dokładnie bo tu jest naprawdę rzesza cool ludzi, wartościowych i nie oceniających tak pochopnie. Ja zawsze mówię że nie oceniam ludzi za to co robią, tylko dlaczego to robią, bo najważniejsze są przyczyny naszego postępowania, a tego tak na \"dzieńdoberek\" nie sposób ocenić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×