Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama28

DLACZEGO JESTEM SAMA???

Polecane posty

musze sie przylaczyc do waszej rozmoiwy. tez mam podobny problem. Jestem towarzyska mam duuuuzo najomych ale jakos ciezko znalesc odpowiednai osobe :( pozdrawiam PS znalazlam ta strone przypadkowo ale mam nadzieje ze bede odwiedzac ja czesciej :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegnący z wilkami
Zapraszamy Lucy:) Oczywiście, że nie ma powrotu Kadarko. Aby wyjaśnić o co mi chodzi musiałbym wyjawić parę szczegółów z życia, a wolałbym tego nie robić:) Za to przypomniało mi się pewne zdanie wielkiego mistrza zen, które idealnie oddaje to co czuję: "Przed zen lasy były lasami, a góry górami. Na drodze zen lasy były siedliskiem demonów, a góry pełne bogów. Po zen lasy były lasami, a góry górami.." Z zen nie mam nic wspólnego, ale znowu potrafię cieszyć się jak dziecko i zachwycać napotkaną stokrotką..:) Milutkiego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem nowa i ciezko mi trosze pisac ale postaram sie :) Nie jest latwo :D jakos tak zawsze u mnie wychodzi ze nie umiem sie zaangazowac :( boje sie co bedzie dalej tzn nie lubie gdy ktos mnie kontroluje a zawsze trafiam na takich ludzi ktorzy za szybko staraja sie mnie \"zlapac\" (ale smniesznie brzmi to slowo ZLAPALC ) haha :D:D no i moze dlatego nie spotkalam odpowiedniej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kadarka, biegnący z wilkami. NIESTETY zgadzam się,z wcześniejszymi stwierdzeniami. Coś po drodze tracimy, coś umiera, coś się wypala w nas,....ale coś zyskujemy, coś się rodzi, coś się zapala.Tylko na to potrzeba czasu.Jedni potrzebują go mniej, inni więcej.Jedni swoje dramaty przeżywaja na zewnątrz, inni zamykają się w sobie.... Buntują się rozpaczają, załamują się, by znów się podniść. Każdy ten świat przeżywa inaczej.Zło jest wszędzie.... Nadal wierzę w dobrego człowieka.Sama staram sie być życzliwa dla ludzi którzy mnie otaczaja.Chętnie pomagam kolegom w pracy, staram się być uprzejma, wspierać przyjaciół (nie mam ich wielu) w trudnych momenach.A drugiej strony bywam wiedźmą.O swojego faceta jestem okropnie zazdrosna (wręcz zaborcza), nie mam powodu, ale podświadomie go kontroluje.Ewentualne rywalki udusiałabym gołymi rękami.I jest mi źle gdy o tym pomyślę. A przecież jestem jedną i tą samą osobą.Gdzie leży prawda?Co to jest miłość?Ostatnio zmieniłam się.Nabrałam dystansu do siebie.Zawsze byłam cholernie ambitna.Kiedyś ewnętrzny imperatyw podpowiadał mi,ze na wszystko w życiu trzeba zasłużyć.Także na miłość.Teraz wiem,że to chore.Nie musze być ideałem by ktoś mnie pokochał.Nadal miewm doły,ale nie tak często.Chyba nie doceniam mojego faceta.I boję się,ze jego tolerancja kiedyś się skończy. Z jednej strony jestem wesoła, typ przywódcy, z drugiej strony jak dziecko w lesie... Sorry za ten wylew szczerości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam pieknie w ten piekny wieczór styczniowy,gdzie gwiazdy nareście błyszczą na niebie:);) Wydawało mi się... A może działo się to naprawdę... Że widziałam Anioła... A może to był zwykły człowiek.. Powiedział, że na wszystko w życiu jest miejsce i czas. Potem zniknął?... A może po prostu odszedł. Myslę.ze te słowa są tak prawdziwe ,ze na wszystko w zyciu jest miejsce i czas:) MY własnie mamy czas na samotnosc .Jedni mają jej serdecznie dosć,drudzy własnie ją odkrywają .Ale dzieki niej własnie wiem ,czego ja tak naprawde chcę i czego pragne:) kiedys myslalam,ze to ze mna jest cos nie tak,bo dlaczego sie nie udało,bo to moja wina ,i to ja siebie obwiniałam,ale teraz z perspektywy czasu i wlasnie tej samotnosci wiem,że to co dzieje sie w moim zyciu jest dla mnie dobre,bo dzieje sie tak jak dziac sie musi. Wierzę w przeznaczenie i to ,ze jezeli cos ma się wydazyc to nastapi to, chocbym nie wiem jak przed tym uciekała:) A czy Wy wierzycie w przeznaczenie?? Pozdrawiam wszystkich gorąco i mięciutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam pieknie w ten piekny wieczór styczniowy,gdzie gwiazdy nareście błyszczą na niebie:);) Wydawało mi się... A może działo się to naprawdę... Że widziałam Anioła... A może to był zwykły człowiek.. Powiedział, że na wszystko w życiu jest miejsce i czas. Potem zniknął?... A może po prostu odszedł. Myslę.ze te słowa są tak prawdziwe ,ze na wszystko w zyciu jest miejsce i czas:) MY własnie mamy czas na samotnosc .Jedni mają jej serdecznie dosć,drudzy własnie ją odkrywają .Ale dzieki niej własnie wiem ,czego ja tak naprawde chcę i czego pragne:) kiedys myslalam,ze to ze mna jest cos nie tak,bo dlaczego sie nie udało,bo to moja wina ,i to ja siebie obwiniałam,ale teraz z perspektywy czasu i wlasnie tej samotnosci wiem,że to co dzieje sie w moim zyciu jest dla mnie dobre,bo dzieje sie tak jak dziac sie musi. Wierzę w przeznaczenie i to ,ze jezeli cos ma się wydazyc to nastapi to, chocbym nie wiem jak przed tym uciekała:) A czy Wy wierzycie w przeznaczenie?? Pozdrawiam wszystkich gorąco i mięciutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was pod wieczór. Miałem dziś wyjątkowo podły humor, ale już się trochę poprawił. Ewelinka-> wiesz że ja też lubię teatr?:) A poza tym mam wspaniałą pasję i chcę się jej oddać. Gratuluję zakupu i życzę wspaniałego oglądania:) Biegnący-> ja nie użyłem słowa \"nigdy\" :) Myślę, że nie masz mi czego zazdrościc z tym angażowaniem się. To jest w pewnym sensie mój problem. Teraz już tak na pewno tak się nie stanie, gdyż stałem się bardzo ostrożny i nieufny w stosunku do kobiet. W zasadzie to przestałem już wierzyć w bezinteresowną miłość ze strony kobiety. Kilka bolesnych doświadczeń w życiu sprawiło, że to pojęcie dla mnie przestało istnieć. Podobnie jak Ty spotkałem kilka lat temu kobietę, którą mogłem wtedy nazwać kobietą mojego życia, którą niestety straciłem, gdyż wtedy zbyt mało zarabiałem i nie miałem pięknego samochodu. Tym razem ktoś inny okazał się po prostu lepszy ode mnie i obecna strata jest dla mnie chyba bardziej dotkliwa. Powiem Ci, że prawdziwa, bezinteresowna miłość ze strony kobiety chyba nie istnieje, choć biorę pod uwagę, że możesz nie zgodzić się ze mną. Zawsze wydawało mi się, że jestem facetem dojrzałym emocjonalnie i nie tylko. Moje otoczenie twierdzi, że jestem poukładany i dosyć silny psychicznie. W sumie nie przypuszczałem, że obecna moja sytuacja aż tak bardzo powali mnie na kolana. Teraz dopiero widzę, jak bardzo jestem słaby:( Niestety, nie mogę wziąć sobie teraz urlopu, a bardzo chętnie pojechałbym w góry:( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was pod wieczór. Miałem dziś wyjątkowo podły humor, ale już się trochę poprawił. Ewelinka-> wiesz że ja też lubię teatr?:) A poza tym mam wspaniałą pasję i chcę się jej oddać. Gratuluję zakupu i życzę wspaniałego oglądania:) Biegnący-> ja nie użyłem słowa \"nigdy\" :) Myślę, że nie masz mi czego zazdrościc z tym angażowaniem się. To jest w pewnym sensie mój problem. Teraz już tak na pewno tak się nie stanie, gdyż stałem się bardzo ostrożny i nieufny w stosunku do kobiet. W zasadzie to przestałem już wierzyć w bezinteresowną miłość ze strony kobiety. Kilka bolesnych doświadczeń w życiu sprawiło, że to pojęcie dla mnie przestało istnieć. Podobnie jak Ty spotkałem kilka lat temu kobietę, którą mogłem wtedy nazwać kobietą mojego życia, którą niestety straciłem, gdyż wtedy zbyt mało zarabiałem i nie miałem pięknego samochodu. Tym razem ktoś inny okazał się po prostu lepszy ode mnie i obecna strata jest dla mnie chyba bardziej dotkliwa. Powiem Ci, że prawdziwa, bezinteresowna miłość ze strony kobiety chyba nie istnieje, choć biorę pod uwagę, że możesz nie zgodzić się ze mną. Zawsze wydawało mi się, że jestem facetem dojrzałym emocjonalnie i nie tylko. Moje otoczenie twierdzi, że jestem poukładany i dosyć silny psychicznie. W sumie nie przypuszczałem, że obecna moja sytuacja aż tak bardzo powali mnie na kolana. Teraz dopiero widzę, jak bardzo jestem słaby:( Niestety, nie mogę wziąć sobie teraz urlopu, a bardzo chętnie pojechałbym w góry:( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usłyszałam dziś słowa, po których zwątpiłam... Myśli kłębią mi się w głowie, na razie nie mogę nic sensownego napisać... Usłyszałam, że jestem wybredna jeśli chodzi o facetów (choć sama tak nie uważam), że bije ode mnie siła która może odstraszać... Od razu wspomniałam sobie słowa Biegnącego z jego pierwszej u nas wypowiedzi Ale ani nie jeżdżę Audi, ani nie ziwedzam świata, ani nie posiadam niewiadomo jakiej pozycji zawodowej... Czy coś złego jest w tym, że jeśli już kiedyś pojawi sie ktoś w moim życiu, to dobrze by było, żeby mi w pewnym sensie imponował, żeby był zawsze krok przede mną, żeby nie czuł sie przy mnie gorszy...? Rzeczywiście role się troche pomieszały, nie tylko mężczyźni nie potrafią sie w tym odnaleźć, my kobiety również mamy z tym problem... Ale takie jest teraz życie, a nasze oczekiwanie wobec niego wzrosły... A ja czekam na odważnego:) Dobranoc Moi Mili:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usłyszałam dziś słowa, po których zwątpiłam... Myśli kłębią mi się w głowie, na razie nie mogę nic sensownego napisać... Usłyszałam, że jestem wybredna jeśli chodzi o facetów (choć sama tak nie uważam), że bije ode mnie siła która może odstraszać... Od razu wspomniałam sobie słowa Biegnącego z jego pierwszej u nas wypowiedzi Ale ani nie jeżdżę Audi, ani nie ziwedzam świata, ani nie posiadam niewiadomo jakiej pozycji zawodowej... Czy coś złego jest w tym, że jeśli już kiedyś pojawi sie ktoś w moim życiu, to dobrze by było, żeby mi w pewnym sensie imponował, żeby był zawsze krok przede mną, żeby nie czuł sie przy mnie gorszy...? Rzeczywiście role się troche pomieszały, nie tylko mężczyźni nie potrafią sie w tym odnaleźć, my kobiety również mamy z tym problem... Ale takie jest teraz życie, a nasze oczekiwanie wobec niego wzrosły... A ja czekam na odważnego:) Dobranoc Moi Mili:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PEPPER nie umialabym tego lepiej napisac!!! Jestem taka sama :) :|pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PEPPER nie umialabym tego lepiej napisac!!! Jestem taka sama :) :|pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usłyszałam dziś słowa, po których zwątpiłam... Myśli kłębią mi się w głowie, na razie nie mogę nic sensownego napisać... Usłyszałam, że jestem wybredna jeśli chodzi o facetów (choć sama tak nie uważam), że bije ode mnie siła która może odstraszać... Od razu wspomniałam sobie słowa Biegnącego z jego pierwszej u nas wypowiedzi Ale ani nie jeżdżę Audi, ani nie ziwedzam świata, ani nie posiadam niewiadomo jakiej pozycji zawodowej... Czy coś złego jest w tym, że jeśli już kiedyś pojawi sie ktoś w moim życiu, to dobrze by było, żeby mi w pewnym sensie imponował, żeby był zawsze krok przede mną, żeby nie czuł sie przy mnie gorszy...? Rzeczywiście role się troche pomieszały, nie tylko mężczyźni nie potrafią sie w tym odnaleźć, my kobiety również mamy z tym problem... Ale takie jest teraz życie, a nasze oczekiwanie wobec niego wzrosły... A ja czekam na odważnego:) Dobranoc Moi Mili:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usłyszałam dziś słowa, po których zwątpiłam... Myśli kłębią mi się w głowie, na razie nie mogę nic sensownego napisać... Usłyszałam, że jestem wybredna jeśli chodzi o facetów (choć sama tak nie uważam), że bije ode mnie siła która może odstraszać... Od razu wspomniałam sobie słowa Biegnącego z jego pierwszej u nas wypowiedzi Ale ani nie jeżdżę Audi, ani nie ziwedzam świata, ani nie posiadam niewiadomo jakiej pozycji zawodowej... Czy coś złego jest w tym, że jeśli już kiedyś pojawi sie ktoś w moim życiu, to dobrze by było, żeby mi w pewnym sensie imponował, żeby był zawsze krok przede mną, żeby nie czuł sie przy mnie gorszy...? Rzeczywiście role się troche pomieszały, nie tylko mężczyźni nie potrafią sie w tym odnaleźć, my kobiety również mamy z tym problem... Ale takie jest teraz życie, a nasze oczekiwanie wobec niego wzrosły... A ja czekam na odważnego:) Dobranoc Moi Mili:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usłyszałam dziś słowa, po których zwątpiłam... Myśli kłębią mi się w głowie, na razie nie mogę nic sensownego napisać... Usłyszałam, że jestem wybredna jeśli chodzi o facetów (choć sama tak nie uważam), że bije ode mnie siła która może odstraszać... Od razu wspomniałam sobie słowa Biegnącego z jego pierwszej u nas wypowiedzi Ale ani nie jeżdżę Audi, ani nie ziwedzam świata, ani nie posiadam niewiadomo jakiej pozycji zawodowej... Czy coś złego jest w tym, że jeśli już kiedyś pojawi sie ktoś w moim życiu, to dobrze by było, żeby mi w pewnym sensie imponował, żeby był zawsze krok przede mną, żeby nie czuł sie przy mnie gorszy...? Rzeczywiście role się troche pomieszały, nie tylko mężczyźni nie potrafią sie w tym odnaleźć, my kobiety również mamy z tym problem... Ale takie jest teraz życie, a nasze oczekiwanie wobec niego wzrosły... A ja czekam na odważnego:) Dobranoc Moi Mili:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ranki:) Co się z ta Kafe porobiło;) Sorki:) Szarku... Te kilka doświadczeń sprawiło że myślisz tak jak myslisz? Z jednej strony nie dziwię Ci się, miałeś akurat takie doswiadczenia z kobietami... Ale troszke mnie to dotknęło... Mam nadzieję że dasz jeszcze kiedyś szansę miłości i że wbrew wszystkiemu okaże się ona bezinteresowna Tego życzę Ci z całego serca Dziewczyny, witajcie:) Ja już naprawde uciekam lulu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aalex-> przepraszam jeśli dotknęły Cie moje słowa. Proszę napisz od kogo usłyszałaś taką opinię o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegnący z wilkami
Szarku, ależ całkowicie z Tobą się zgadzam, jeśli chodzi o interesowność kobiet. Jak już pisałem, miałem już takie dwa doświadczenia i czy będzie trzecie, to sie okaże..:) Mam teraz taki mały uraz, trochę buntuję się, ale to na nic. Kobiety mają to w instynkcie, aby zabezpieczyć siebie i swoje dzieci na przyszłość. Tego się nie przeskoczy. Prawda jest taka, że nawet kobiety o wysokiej pozycji społecznej i materialnej szukają jeszcze wyżej usytuowanych facetów. Ale ile ich jest?:-) Jednym słowem nie jest teraz lekko zarówno kobietom, jak i facetom. Do odwiecznych nieporozumień doszły nowe. Aalex, nie przejmuj się gościem, który Tobie nawtykał. Widać nie zaglądnął jeszcze do naszego kącika;) Całuski na dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Szarku... Nie przepraszaj, masz prawo by tak myśleć, ale nie zgodzę się z opinią, że wszystkie takie jesteśmy... Biegnący... Tak się złożyło, że nie usłyszałam tego od faceta, a od znajomej... Załamałabym się zupełnie, gdyby powiedział mi to facet:) Jest troszkę prawdy w tym co piszesz, a co dotyczy zabezpieczenia bytu itp. Ale chodzi też o coś innego... O to, że niezdrowy jest związek w którym facet nie mogąc nadążyć za kobietą próbuje ją stłamsić, wpędza ją w kompeksy... Czułam się już kiedyś tak, nie jest to przyjemne... Zmysłowa pisała kiedyś o podobnych sytuacjach w swoim życiu... Ale ja nie zamierzam grać w życiu kogoś kim nie jestem, więc albo znajdzie się taki facet, który mnie zaakceptuje, albo pozostanę sama... To tyle:) Zapraszam na kawkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelinka*
Hello, co za pogoda brr, marzy mi się snieg i sanki :). Trzymajcie za mnie kciuki , jestem na etapie rzucania palenia :(, ale mi źle. buuu Biegnacy z wilkami nie mozna tracić wiary w to ze kiedys znajdzie się ktoś dla kogo będziesz całym światem. :) :) :) Obiecałam sobie najbliższy czas czasem bez facetów, pomijając oczywiście kumpli z którymi mogę się szczerze wysmiać bo są takowi, ale wierzę w to ze kiedyś będę z kimś szczęśliwa i chyba nie będzie najwazniejsza wtedy miłość, ale zaufanie , wspólne zainteresowania itp...., Buziaki wam wszystkim na dzień dzisiejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich serdecznie. Nawet nie wiecie jak wiele znaczą dla mnie Wasze miłe słowa pod moim adresem. Cieszę się, ze to co piszę choć w niewielekim stopniu Wam pomaga. Nawet nie wiecie, ze to co tu wczoraj przeczytałam pomogło mi przeżyc wczorajszy dzień. Bardzo Wam dziekuję :-) Dziś czuje się juz lepiej. Witam nowe twarzyczki :-) Lucy, Pepper, Ewelenka, Mi, Chaton - miło Was widzieć. Ciekawski. Nick to nick ... gdy sie tu pojawiłam to było pierwsze co przyszło mi na myśl ... czy taka jestem czy nie to kwestia do zweryfikowania. Nigdy nie byłam i nie jestem osobą zarozumiałą. Znam swoją wartość ale czy to zaraz zarozumialstwo? Pozdrawiam Cie serdecznie i wszyscy mamy nadzieje, że jeszcze się do nas odezwiesz. Moja droga do spokoju była długa i kręta ... siegnełam dna rozpaczy ... wylałam wiele łez i nieprzespałam wiele nocy by stanać na nogi i móc poczuć, ze jestem szczęśliwa w miejscu w którym jestem. Bądźcie silni i nie traćcie nadzieji a na reszte przyjdzie odpowiedni czas i miejsce :-) Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko i serdecznie i życzę miłego dnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich :D Nie sadzilam ze czytanie tego co piszecie jest takie wciagajace :D:D:D:D ewelinko nie ty jedna starasz sie rzucic palenie :( . od 1 stycznia nie pale. Idzie mi to ciezko ale mam nadzieje ze uda sie !!! POZDRAWIAM P.S Kiedys wyczytalam ze .... KAZDY SZUKA MILOSCI LECZ NIE KAZDY JA ODNAJDUJE ... :( dla mnie to smutne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektórym może się wydać śmieszne to, co napisze, ale.... mam 19 i tak na prwdę nie byłam jeszcze w związku, pomimo, że mam wielu kolegów, brzydka nie jestem i wszystko mam na swoim miejscu :( i tak sobie pomyślałam, czytając niektóre wypowiedzi, że będzie mi ciężko w przyszłości, skoro nie nabrałam jeszcze doścwiaczenia w TYCH sprawach, bo jeśli nie teraz to kiesy? :((( a poza tym skoro teraz nie mam chłopaka, to co będzie kiedy skończe np 23 lata????? rodzina i tak mnie już ma za prawie starą pannę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektórym może się wydać śmieszne to, co napisze, ale.... mam 19 i tak na prwdę nie byłam jeszcze w związku, pomimo, że mam wielu kolegów, brzydka nie jestem i wszystko mam na swoim miejscu :( i tak sobie pomyślałam, czytając niektóre wypowiedzi, że będzie mi ciężko w przyszłości, skoro nie nabrałam jeszcze doścwiaczenia w TYCH sprawach, bo jeśli nie teraz to kiesy? :((( a poza tym skoro teraz nie mam chłopaka, to co będzie kiedy skończe np 23 lata????? rodzina i tak mnie już ma za prawie starą pannę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się -ja jestem po 30-tce a właściwie tez żaden \"normalny\" związek nie miał miejsca w moim życiu..:) Wcale nie twierdze ze to dobrze- ale cóż..czekam na właściwego osobnika a o takowego jest teraz baardzo trudno..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się -ja jestem po 30-tce a właściwie tez żaden \"normalny\" związek nie miał miejsca w moim życiu..:) Wcale nie twierdze ze to dobrze- ale cóż..czekam na właściwego osobnika a o takowego jest teraz baardzo trudno..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tricomi=> u mnie jest podobnie . jerstem troche starasz od ciebie i mam podobnie. tyle tylko ze moi znajomi uwazaja ze zamiast normalnego faceta szukam ksiecia z bajki:(, ze jestem wymagajaca!nie jest prawda. A moze oni maja racje ?? sama juz nie wiem .... Pozdrawiam i mam nadzie ze was nie zanudzam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelinka*
Dzięki Zmysłowa za miłe powitanie, a Tobie Lucy za słowa wsparcia, paskudny to nałóg i do niczego nie prowadzi. Powiedziałaś zmysłowa ze sięgnełaś dna, cos w tym jest. Ja też przez czas jakiś taplałam sie w moim własnym piekiełku, ale jest już lepiej. Tak mi się przynajmniej wydaje, wiem ze jeszcze długo nie będzie łatwo ale zaczyna mi sie chcieć :) a to chyba dobrze. Tricomi :) nie śpiesz się zdobywać doświadczenia czasami warto zaczekać na tą właściwą osobę ;), stara panna??? nieeee, jestem os Ciebie starsza i wcale się tak nie czuję. To ma być Twój świadomy wybór, a nie zwiazek wymuszony naleganiem Twojej rodziny, jezeli jeszcze go nie ma to znaczy że nie nadszedł na to odpowiedni czas :) Własnie przyszła do mnie sałatka ...., musze zmykać a moze ktoś mi potowarzyszy zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegnący z wilkami
Witam Wszystkich!!! Po strasznie szarem i ciemnym poranku właśnie wyszło piękne słońce i niemal bezchmurne niebo:) Hurrra!!!!!!! Posyłam wszystkim radosne promyki:) Cieszę się, że tyle nowych osób i wpisów, a z drugiej strony to strasznie smutne, że tak dużo samotnych osób i tyle problemów z tą drugą płcią. Panie narzekają na facetów, a my na Was:) Ja bardzo wierzę, że w końcu się to ułoży. Muszę zmykać, ale wpadnę na popołudniową herbatkę:) Całuski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinka*
Nie Lucy nie zanudzasz, moi znajomi i nie tylko znajomi rodzina również twierdzą ze szukam ksiecia z bajki , smieszne, tylko ze w tej chwili kazdy Ksiaze z bajki podobny jest do Tego Ksiecia ze Shreka 2 o ile nie jest jeszcze gorszy. A ci fajniejsi ksiazeta są juz albo zajeci albo podrywają księżniczki z innej bajki ;D. Musze wam powiedzieć ze ogladałam swietny film, Piekność Dnia, Binuela, polecam. Dzisiaj cały dzień udaje ze pracuję, to straszne ale robie wszystko zeby nie zajrzeć do dokumentów, dobrze ze w pokoju jestem sama, a jutro jest piatek , czyli jeszcze jeden dzień w którym mozna nadrobić zaległości uff.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×