Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Żona syna swojej teściowej

Najgłupszy tekst jaki usłyszałyście od swojej teściowej

Polecane posty

Gość teściowa mojej znajomej
to najgorsza sucz na świecie. znajomej zmarł mąż, gdy ich drugie dziecko miało kilka miesięcy. jak tylko on zmarł teściowa założyła w sądzie sprawę o zwrot darowizny - ziemi na której wspólnie wybudowali dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"jak możesz jeść chleb ze szczypiorkiem przed pracą... są zawody w których nie powinno się jeść takich rzeczy przed wyjściem do pracy\" :) a od czego są gumy do żucia albo natka pitruszki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xjnkslajdklasjd
mieszkamy razem z moim facet a moja tesciowa do mnie " oddaj mi mojego syna bo tak za nim tesknie" ale sie wkurwiłam sam chciał sie przeprowadzic!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniszka.maja
moja to dopiero durna baba:) jak ja widze to flaki mi sie przekrecaja:) a teksty od niej jakie uslyszalam: -przed slubem ze nie jestem odpowiednia dla jej synka, -ze nie umiem wchowac dziecka tylko zebym jej oddała dziecko, -w 32 st upału dziecku za zaimno i powinnam ubrac dres, -dziecko zachorowało swierdziła ze to moja i meza wina choc tak nie bylo, -glodze dziecko -powinnam myc mezowi czyli jej synkwi buty co dzien jak ona to robila a nawet po kazdym przyjsciu, -myc okna w calym domu co 2 dni jak ona to robi, -budzic 2 razy w nocy dziecko ktore ma poltora roku i dawac mu jesc, -prasowac mezowi bokserki, -ostatnio stwierdzilam zebysmy juz dzieci nie robili bo zle wychowujemy obecne( a wychouje jes bardzi dobrze wg wszystkich innych) i ze ona nie ma nerwow patrzec na to wszystko:) Zenada nie dziwie sie tescoiwi ze sie z nia rozwodzi bo taka baba chora:)U niej w domu jak w muzeum nic ruszyc a ze szmata lata caly dzien i wiciera pyłki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra z tym dresem i butami
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe moja to jednak czuje do mnie respekt ;) ja mam taki nie wyparzony jęzor że jakby mi wyskoczyła z takimi tekstami to bym ją słownie zrównała z ziemią ;) zresztą w kwestii dbanie o dom i synalka chyba zdaje sobie sprawę ze nie dosięga mi do pięt, dlatego też aby się czegoś czepnąć to znalazła mój wiek BO JESTEM STARSZA OD JEJ SYNKA O 3 LATA !!!!! ah te tesciowe, żeby nie one nie było by fajnych dowcipów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym sobie te ka3wały już
odpuściła byleby ich nie było.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest normalne ale coz
bylo i jest tego miliony ksiazke to malo, tomy ze 3 minimum! najbardziej mnie wkurzaja krokodyle lzy! obsmarowywanie mojej rodziny, mowienie jak mam wychowywac dziecko, zwalanie winy na wszystkich procz ich samych i wieczne wtracanie sie we wszystko mimo ze powtarza ze im to sie nikt nie wchrzanial:O choc czasem pomysly ma tez dobre:O wieczne telefony choc i ja nonstop wszedzie wydzwaniam.. staram sie to znosic bo zloscia i nienawiscia nic nie wskoram ale czasem rece opadaja! jest tez tak ze zaglaskala by synka na smierc i coraz czesciej mnie tez - o ile sie jej nie przeciwstawiamy! oddala by wszystko co ma! i mowi ze mnie kocha i nareszcie ma corke! nie wiem jak to ujac ogolnie slodko-gorzko z nutka goryczki;) ode mnie wymaga wszystkiego, synek moze byc wrecz ma prawo byc zmeczony ja nie - nawet po dobowym porodzie:P ach sama nie wiem, nie jest zla osoba tego napisac nie moge...ale czasem jest nie fair sama wie ze tak jest, udaje tylko ze nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kim są twoi rodzice i ile
zarabiają? - to pytanie przy pierwszym spotkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisawieta
moj syn za rok idzie do komuni św. a cała moja rodzina mieszka daleko wiec pozostaje mi na miejscu rodzina meza wiec mowie tesciowej,ze zamowilismy lokal,bo sama raczej nie dam wyprawic uroczystości,a ona na to: cała sobote bedziesz robiła miesa itp.ale ty przeciez nie musisz ładnie wygladac na komunii,wazne,zeby jedzenie było dobre,smieszna baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygrysica13
mi powiedziała ze ,,zgrubłam'' a sama wyglada jak pasztet/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja przyszła teściowa
w zeszlym tygodniu dopiero poznalam matke mojego faceta, jestesmy razem 10 miesiecy ale jakos wczesniej nie bylo okazji bo studiujemy oboje dosc daleko. Na rodzinnej imprezie w lokalu od samego rana bolal mnie żoładek (mam zjechany przewod pokarmowy) i nie moglam tanczyc, ciagle krecilo mi sie w glolwie od tego bolu. I jak wracalismy wieczorem samochodem z kuzynami mojego faceta to sie im zali: "a mój synus to sobie w ogole nie potanczyl" kurde wkurzylam sie bo bolalo mnie jak cholera i jak tu sie dobrze bawic. poczulam sie jakbym jej przeszkadzala. No nic, dojechalismy samochodem do mieszkania i mielismy tylko zabrac swoje rzeczy i jechac z powrotem 200 km do miasta gdzie mieszkamy, bo na nastepny dzien do pracy trzeba bylo isc. Ona pyta synka: - Idziesz jutro do pracy? - Nie wiem mamo - mowi mój P. - no to po co tam jedziesz, zostan ze mna do jutra - ale mamo, A. (czyli ja) idzie jutro do pracy, nie puszcze jej samej o tej porze (była 23, przed nami ok 3 godziny jazdy autem) - eee tam, nie idz jutro do pracy, zostan ze mna kurde zalamalam sie :( oczywiscie caly poprzedni dzien mowila mi ze mam brzydka sukienke, brzydkie buty, ze ona mi da lepsze. Wszystko mam zle, ale ona mi to zrobi dobrze. Dodam ze to byl pierwszy weekend spedzony u niej, dopiero sie poznalysmy a tu taka krytyka. nie wiem co mam zrobic, chcemy sie pobrac, kocham bardzo mojego faceta, wiem tez ze on kocha bardzo swoja mame, w koncu to matka. Duzo w zyciu kobieta przeszla, no ale dlaczego tak sie do mnie odnosi. Ja pierdole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszcie piszcie do góry
piszcie dziewczyny, przynajmniej wiem ze nie jestem sama z takimi problemami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikorka
Znam z doświadczenia wiekszośc tych relacji i pocieszam się że nie jestem sama. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość c0derka
teściowa mojej siostry tez ma tupet. jak moja siostra urodziła synka podobnego do niej to jej teściowa jak przyszła go zobaczyc to powiedziała "zrobcie mi nowego wnukja bo ten mi sie nie podoba"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdybym
Gdybym miała jeszcze jedną szansę, to nie patrzyłabym za facetem tylko najpierw bym szukała fajnej kobietki z synem i wtedy gdyby okazało się że jest fajna brałabym się za jej syna. Boże ile ja bym dała żeby mieszkać daleko od teściowej!. 0 problemów. Ostatnio zarzuciła mi że usunęłam ją z naszej klasy a ja jej nawet nie zaprosiłam Bosch.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam fajną teściową
przynajmniej na razie Ale mój kuzyn mieszka ze swoją, najpierw było, kochane dzieci mieszkajcie z nami, bedzie wam łatwiej. Jak zona była w ciąży to powiedziała że dzieckiem się zaopiekuje żeby mogli oboje pracować, a jak dziecko się urodziło, kropka w kropkę podobne do ciotki, mammy mojego brata ciotecznego to najczęstszym tekstem teściowej jest "Nie będę się nią opiekować bo ona do twojej matki jest podobna". Zawsze jest wojna żeby chociaż na czas ugotowania obiadu z małą została.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulus08
Ja jak poznalam swoja tesciowa myslalam ze jest w porzadku .. Do czasu byla .. Pewnego razu jechalismy z moich kochanie na spotkanie z jhego rodzina , i krzysiek mi nic nie powiedzial ze jego rodzice maja jechac z nami , przyjechal po mnie i pojechalismy .. W polowie drogi dzwoni matka drze sie i wgl, i zawrocilismy , (do tej pory nie wiem czy ON cos wiedzial o tym ze ma ich zabrac) .. Zajechalismy oczywiscie wydarli sie na niego .. Pozniej matka cala droge gadala do mnie : To Ty pewnie cos nagadalas zeby nie zajezdzal , ja odp ze nic nawet o tym nie wiedzialam . Pozniej znow to samo : pewnie to Ty ... no myslalam ze dostane tam czegoooos .. Cale szczescie ze jestem mila osoba i nie lubie ranic innych i nie powiedzialam nic przykrego .. Bylo jeszzcze tak ze wyjechalismy na weekend nad jezioro .. I jak wrocilismy ON chcial zajechac do domu (mieszkamy odzielnie poki co) zeby sie przebrac. Czekalam na niego w samochodzie , wyszla jego matka .. Powiedzialam dzien dobry 3 x (kiwajac glowa zeby widziala).. Ona otwiera drzwi samochodu i do mnie : Dzien dobry bys powiedziala !!Co Ty gowniaro myslisz ze ile bedziesz go trzymac u siebie ?! Za malo masz lat zebyscie spali razem ! Ciagasz go tylko ! Zobaczysz zadzwonie do rodzicow ! ( mam 20 lat hello ? ) .. Bo durna myslala ze ON byl caly weekend u mnie ... Idiotyczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirkor
upup nie zapominajcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poskarżyłam się teściowej , że mąż pojechał na delegację i wrócił pijany . Usłyszałam : Wszystkiego mu zabroń !! Właściwie jak tak bardzo chce pić , to czemu nie. Dlatego teraz mieszka ze swoją matką . A ja mam spokój i nie chcę mieć z nimi nic wspólnego . Hipokryzją jest biegać ciągle do kościoła i mieć takie dziwne spojrzenie na problemy alkoholowe swojego własnego dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To z alkoholizmem i słowami:"Tak niech nie pije,wszystkiego mu zabroń" to chyba norma. Mnie najbardziej rozjebało jak mój mąż oznajmił jej że nie planujemy dzieci a ona powiedziała żeby tak nie mówił bo nam sie kalekie urodzi...Gadanie jak do ściany-ona i tak wie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Krycha
Żeby nie było mam fajną teściową. Mój ulubiony tekst teściowej, przetoczę jak wygląda typowa sytuacja na przykładzie jej córki. Teściowa coś mówi, córka chce żeby sie odczepiła i nie wtrącała, ktoś inny z rodziny wtrąci "Zostaw ją, nie wtrącaj się" a ona "Ja się nie wtrącam ja tylko chce pomóc". Podobny scenariusz można jej podpiąć do każdego dziecka a czasem nawet do kuzynów. I tak oto moja teściowa uważa że do niczego i nikogo się nie wtrąca mimo ze jednak każdy jej powtarza że się wtrąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietuzinkowa--24
moja teściowa mnie denerwuje. Wisi nam od roku1000zł które jej pożyczyliśmy krótko po ślubie(pieniądze te to częśc naszego ślubnego prezentu) mojej mamie od dobrych 8 miesiecy wisi 300 zł które pożyczyła ma długi a każdą dodatkową kase przeznacza na ciuchy dla siebie, chwali sie butami za 240 zl czy swetrem za 100. zamiast oddac dlugi to ciagle gada o ciuchach ktore zobaczyla i ktore chce miec......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była żonaaa
kiedyś, jak byłam w ciąży, pojechałam sama w odwiedziny do teściowej, bo mąż(obecnie były) był wtedy w wojsku.a teściowa mi wypaliła;biedny ten mój synek,musiał się żenić, a mógł jeszcze poszaleć i zakochać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna 33
moj maz poszedl na zabawe z kochanka, tesciow mi powiedzial:a co ty sobie myslisz, on sie nie wyszala, ma prawo. gdy bylam w ciazy powiedziala mi :najlepiej by bylo, gdyby to dziecko sie nie urodzilo.usunelabys je. -dziecko urodziulam, nawet na bobaska tesciowa nie chciala spojrzec, mimo ze mialysmy pokoje obok..jej synus nadal ma ta sama kochanke, ja jestem w trakcie rozwodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokakolakola
Teksty mojej : -- ale ci ciaza zabiera urode... (kazdy mowi odwrotnie ale ona nie omieszka tego oznajmic przy kazdej okazji ) - jak nie powiecie jakie dziecko bedzie mialo nazwisko nie wyjde z pokoju ! - to jak ? Oliwia czy Amelia ? bo mi sie podobaja?? ( a mi nie... ) - chyba ona dzisiaj nie spi tu ? (ja niedaleko wszystjko slysze) - dla moich dzieci imie wybieral maz a nie ja ! ( bo wie ze synka przekabaci na co chce :) - niech ona rzuci palenie , niepowazna, popierdolo... ...etc ( nie wiedzialam ze jestem w ciazy do 3 mc rzucilam w 4 , moja tesciowe 3 ciaze - 3 razy palila po 30 sztuk dziennie :o ) - mozesz pic wino czerwone to bedziesz miala duzo krwinek czerwonych , ja w ciazy z pierwszym dzieckiem pilam bardzo duzo i czesto bo mialam ochote ( dziecko ma zeza i adhd ) jest tego mnostwo ....mnostwo i wymieniac mozna bez konca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pizzy mi sie chceeeee
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jogurtożerna
kiedyś z mężem sprzątałam,zużyłam 2 worki na śmieci.potem 2 dni chodziła i mruczała pod nosem jak mogłam zużyc 2 worki skoro powinnam zużyc 1 bo mi 1 zupełnie wystraczy.kiedyś odezwała się,że nie powinniśmy brac ślubu,bo jesteśmy za młodzi,za mało się znamy,nie jesteśmy ustawieni finansowo bo teraz jest moda na konkubinat..dziecko?ustaliła że najlepiej powinnam urodzic po 25 r.ż. i broń Bóg nie brac ślubu bo wtedy łatwiej mi będzie dostac wszelkie benefity z racji wieku i z racji że jestem samotną matką.jeszcze jak nie byłam nawet zaręczona ona zapowiedziała że nie zamierza zajmowac się naszym dziekckiem ani nam pomagac bo ona się na to nie nadaje(przypomnę że dziecka nie mamy jeszcze,nie planujemy narazie a pozatym odkąd ją znam nie zapytałam jej nigdy czy mi kiedykolwiek pomoże przy dziecku) w dniu ślubu skomentowała ''no to cyrk się zaczyna'' miała do syna pretensje ''jak tak możesz śpisz u jakichś obcych kobiet zamiast u swojej babci!'' (bo tydzień przed weselem spał u mnie i mojej mamy a swoje babcie regularnie odwiedzał, a ja za kilka dni mam zosta jego żoną a jestem w mniemaniu teściowej obcą babą) w dniu wesela głośno przy stole skomentowała '' no od dziś możesz zwracac się do mnie per pani lub po imieniu'' i '' mam nadzieję że jak wrócimy do domu to ugotujesz coś smacznego?'' odpowiedziałam tylko ''tak i najważniejsze żeby smakowało mojemu mężowi,innym nie musi'' (innym tzn. teściowej i teściowi) na szczęście niecałe 2 tygodnie po ślubie uciekaliśmy z domu teściów w podskokach.mąż widział jak ja się męczę i sam coraz częściej powtarzał że oni chyhba rozumy potracili a zwłaszcza matka i otwarcie mówił że ma dośc ich zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×