Może się poznamy?

Cześć kochani - witam wszystykich w ten piękny acz zimny piątek. Karina oto mój mail: czarnota1@tlen.pl - czekam :) Serwujemy ciepłą kawkę i herbatkę kto chętny?? :)

Czarna, co u Ciebie? ja poprosze o jakas aromatyczna kawke:-)

>Czarnota poszło ;)

witam ,witam i o zdrowie pytam mnie strasznie zimno jest i dlatego kawkę gorącą popijam wam oczywiście też srobiłam i herbatka z cyteynką jest - proszę się częstować zaraz będą jajeczka na miękko - ktoś chętny? nie mam żadnego pomysłu co by tu dziś na obiadek , coś szybkiego , łatwego i niedrogiego - macie może jakiś pomysł?

nie moge sie zdecydowc: miec dola czy nie....:-o

Szam to ja Ci zaraz pomogę się zdecydować! Jakiego doła?! Długi weekend przed nami, a Ty chcesz wpadać w taki nastrój? Zaraz Ci tu pokiwam palcem! Uśmiech na buzie włożyć! :D

Szam no co Ty!!!!!!!!! :D Masz cztery dni luzu, czas na siedzenie w necie, czas TYLKO dla Zuzi - Ona Ci przegoni wszelkie smutki, a na pewno wesprą Cię również wszyscy na kafe ;) Doła - nie żartuj świat jest za piękny żeby się przejmować pierdołami (przepraszam za określenie)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;) A Twój były - po prostu zapomnij !!! :) Prawda że dookoła jest pięknie :D

WItam moje Panie, teraz wstałem he ale była jazda troszeczke sobie pozwoliłem z okazji czwartku;)

Czy widziałyście tą godzinke ,miałem ochote pogadac ,a tu puchy same dziewczyny poprawcie mi sie ;) 02:51 ROBAL

Karaani;-) jej, hej, witaj u mnie, kaputki włoz, kawke podaje Czarna i jakies ciasto sie pweni znajdzie, zona robaczka super ciasta piecze;-) Dziewczyny, dzieki, ale jak cholera sie martwie o Zuze i nie wiem juz co robic. A byly mnie w* jak ni wiem co!

Karina> dzięki, oglądało się super, zaraz to puszczę dalej w śwait, niech inni też mają radochę!!! :D

Robaczku - godzinę widziałam - mnie nie przeraża ;) Jestem nocnym markiem i mogłabym z Wami w nocnych godzinach postukać - niestety nie mam na czym :(

Mam do Was wielką prosbe ,jezeli któraś z Was przechowuje robaki na poczcie to przeslijcie je Czarnotce ,bo ja znowusz nie potrafie ;) chyba kupie sobie gołąbka:):):) Ja teraz się ogolić ,wykąpac i zaraz do Was wracam ;)

Hej szam Jak ja ci dam doła to w buciory nie wleziesz - nie będziesz nas tu na sam \"łikendas\" dołować babo jedna!!!:) No i sama powiedziałaś \"były\" - więc szlak z nim - po co dupę sobie zawracać czasem przeszłym ! Ważne jest teraz i jutro kochana !:) uśka Daj trochę czsu temu Bodymaxowi - niech się rozkręci!:) marteczka No fakt - bez pasztetu też mogę ale reszta nie do przyjęcia:) Czarnota Ostatni raz już daję: elunia-d@wp.pl bo już z milion razy podawałam :(

Szam - byłym sie nie przejmuj (wiem, że się łatwo mówi, ale ... po prostu spróbuj ;)) a jeśli chodzi o Zuzę - to może się wkrótce wszystko wyjaśni?? :) - tego właśnie Ci życzę - jutro będzie lepiej :) :) :)

Cześć Daria ja Twój adresik mam zapisany - przecież zdjęcie Ci wysyłałam ;) To Karina prosiła Cię o adres:D

Jak zwykle mozna na was liczyc:-) Daria, nie krzycz na mnie, buuu, bo mi sie włosy wyprostuja;-) moze wszystko przez to ze znowu sie nie wpyspalam:-( i musze kupic nowy listek bodymaxa

Karina No i czekam na te meile!!!!!!!!!!!!!!!:) Majesta To alfabet morsa czy co????? Zaniemówiłaś kochana!!!! Czrnota Kawka dla mnie please - bo mnie coś dzisiaj łepetynka pobolewa:(

Czarnota Wiem, już wiem - zorientowałam się w porę i już czekam na meile od Kariny!:)

och, mowie wam...

Słuchajcie : Jeśli lubi ktoś takie obrazeczki ....no wiecie o co lata - to mam coś fajnego, mogę wysłać - ale wpisujcie się na listę ( bo wiem np. że szam nie przepada za sprośnymi):):):) Komu wysłać????

witam w piątkowy (nareszcie) poranek.... tak sobie powoli nadrabiam zaległości w czytaniu... szam, widzę, że listopad skłonił Cię do refleksji... masz rację co do tego topiku.... rzadko kiedy spotyka się tak przytulny kącik w sieci i tak przyjaznych ludzi... z reguły jest całkiem inaczej. mówisz, że w weekendy imprezujesz... Ty to masz kondychę... ja od jakiegoś roku, czyli odkiedy zaczęłam pracować, kompletnie nie mam ochoty na imprezy, jakoś tak nagle zmieniłam się z imprezowego stworzenia w domowego cieplucha. czuję się przez to staro, ale praca mnie tak jakoś psychicznie męczy, że nie jestem w stanie zmusić się do wyjścia na imprezę, mimo, że z drugiej strony jakoś mi tego brakuje. a tak sobie myślałam dawniej, że jak będę piękna, młoda i bogata, to sobie poszaleję... a tą aplikację, to widzę, że tak na raty się robi. co do Francuzów, to jak dla mnie, są przereklamowani ;) ale podobno spotkałam wybrakowane egzemplarze :) za to uwielbiam Anglików... ktoś kiedyś powiedział, że w obcym języku wszystko brzmi romantycznie :) a, masz tu łopatę, doła zasypać trzeba ;) co nam mówisz, powiedz, powiedz... :) ja lubię takie listopadowe chwile zadumy.... wracać do domu powolutku, spacerkiem... popatrzeć na jesień, na liście, kolorowe, złote... na pochmurne niebo, które jakoś dziwnie współgra z moim nastrojem.... lubię też pójść na cmentarz, gdy atmosfera zadumy niemal unosi się w powietrzu... gdy w zmroku widać płomyki świec... gdy można się zamyślić na tym, co mija... uśka, majesta, jak tam magisterki? marteczka, mam nadzieję, że zasypujesz już ten swój dół, jamniczek także. co do bycia silną i dorosłą, to ja też czasami protestuje... może wesprzyj się na czyimś silnym ramieniu? chyba każda babeczka ma czasami prawo do bycia kruchą istotką. jamniczku, dobrego psychologa hyba trudno znaleźć, słyszę tylko o takich, których pomoc ogranicza się do wypisania kolejnej recepty :( co do diety, to widzę, że Ty nie tylko wegetarianka, ale nawet weganka jesteś. robalek, jak masz jeszcze zapasy tego adwokata, to chętnie spróbuję. swoją drogą, od czasu studiów mam słabość do prawników ;) Daria, co do premii, to powiem Ci, że ja swojej jeszcze nigdy na oczy nie widziałam, a wynika z umowy :( a 100% premia nie ma żadnego uzasadnienia motywacyjnego, jedynie demotywuje ;) toż to jak zabranie połowy pensji. fajnie masz z tym bratem :) ja sajgonki jadłam tylko raz, robiłam własnoręcznie nawet, przy pomocy przyjaciółki pół-Wietnamki :) a Twoje \"maleństwo\" jest prawie tak wysokie, jak ja ;) po mamusi ten wzrost? jak masz coś sprośnego, to od razu możesz mi wysyłać :D uśka, marysieńka jeszcze bardziej zaniża średnią wieku niż my... a gdzie ona się podziewa? na gg też jej nie widać. majesta, jak nowa fryzurka, pasemka zrobione? na moich fotkach nie widać prawdziwej długości moich włosów, bo z przodu mam mocno wycieniowane, z tyłu są nieco dłuższe - sięgają do stanika, jak mówi mój chłopak ;) hanka, co do bajek, to też lubię, najbardziej Puchatka ;) a i tak czuję się czasami staro... czarnota, widzę, że do morza masz podobną odległość, jak ja :) jesteś ze Słupska? to te 20 min. nad morze to masz chyba samochodem? ja spacerkiem :) prześlij mi fotki, bo widzę, że masz jakieś, wyślę Ci też swoje, jak chcesz. H2O, witaj, pochodzę z Twoich okolic, tak w połowie drogi miedzy Słupskiem a Trójmiastem, teraz mieszkam w tym drugim :) karina, koszmarna baba za ścianą? chcesz się zamienić na wrednego faceta w tym samym pokoju? ;) uśka, ja też przez kilka miesięcy mieszkałam w dzień gdzie indziej, w nocy gdzie indziej ;) ale w końcu uda Wam się razem zamieszkać. mary żyje, właśnie maila od niej dostałam.

Justa, nie ma to jak nadrabiac zaleglosci w pisaniu, chyba nikt nie robi tego tak dlokladnie i obszernie jak Ty:-) jak przeprowadzka? a wlasciciel lepszy?

>DARIA Garfield na twojej skrzynce ;) >justa, jeśli chodzi o tą ścianę to jest ona raczej symboliczna, bo złe fluidy od tej okrrrropnej jędzy przechodzą przez zawsze otwarte drzwi...

Justeczka - witaj , aleś się moja miła rozpisała....hoho.... dobrze , że się Mery znalazła - właśnie się zastanawiałam , gdzie może być no dziewczynki chce któraś to jajeczko - bo stygnie Szam , no co Ty , jakii dół , jak chcesz to pożyczę Ci moją łopatke , bo ja już prawie zasypałam , resztę mogę ręcznie no mówię wam jak mi okropnie zimno jest to co nikt nie chce doradzić biednej kurze domowej w kwesti obiadku?

marteczka obiad? naleśniki hihih........... ;) Ja mam dzisiaj fasolkę szparagową i ziemniaczki. Reszta mojej rodzinki zje jeszcze do tego jajko sadzone, ale ja jajka w takiej postaci nie znoszę. No i jeszcze zupkę ogórkową będą zajadać.

marteczka ! ja juz tu kiedys proponowalam prosta potrawe (USKA NIE CZYTAJ), piers z indyka kroisz jak na gulasz, podsmaasz i do garnka, potem to samo z cebula, pomidorami. dodajesz np. fasole czerwona i zalewasz 2 sloikami sosu LOwicz slodko-kwasnego, troche keczupu i koncentratu i juz! Albo piersi z kurczaka obtaczas w panierce z pokruszonych dokladnie platkow kukurydzianych z miodem i orzechami...

nie spodziewałam, się, że mi tak dużo wyjdzie.... nie chciałam nikogo pominąć ;) szam, przeprowadzka poszła szybko, bo moje kochanie się tym zajęło, gdy ja byłam w pracy, musiałam się tylko rozpakować.... czuję się już prawie jak w domu, jeśli można to tak określić... bo zawsze jest ta świadomość, że nie u siebie, że coś tam... i tęskni się za ciasnym, ale własnym kątem. marteczka, to dziś do kawki śniadanko od razu? :)

A moje dziecko wymyśliło dziś na obiad pierogi ze serem i za diabła nie mogłam jej od tego pomysłu odciągnąć!:( Całe szczęście że mojego nie ma bo musiałabym znowu w kuchni ślęczeć całe popołudnie - a tak dla nas dwóch to jakoś będzie ( nawet nie dało się dziecko zwieść pizzą i McDonaldsem):( Justa Wysłałam:) Karina Nie przejmuj się - każdy ma jakąś cholerę w pracy:)

szam, o tym indyku to chyba jamniczek ma nie czytać, uśka też wegetarianka?