Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martyna dona

Naciecie krocza

Polecane posty

po pęknięciu ponoć krocze szybciej i łatwiej się goi niż po nacięciu. U nas niestety nacinają rutynowo, bo może łatwiej potem taką \"prostą\" ranę zszyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassssia
ale jesli cie nie natna a jednak pekniesz - w sposob niekontrolowany to mozesz do konca zycia chodzic z pampersem jesli tylkonadpekniesz to zBogiem ale jesli dojdzie do pekniecia krocza III stopnia - do pekniecia zwieracza odbytu wtedy gorzej inna sprawa jest zasadnosc nacinania a inna naduzywanie to jakby asekuracja nacina sie w bok na godzine 16 lub 20 naciecie ma za ochrone dna miednicy i zapobiega pekaniu glebokich warsstw miesni tyle przynajmniej pamietam ze szkoly dobrych kilka lat temu gdy mielismy praktyki na poloznictwie od tego czasu w pewnoscia cos sie zmienilo na lepsze ale przypuszczam ze nadal kobiety rodza przez pochwe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia30
powiem tylko tyle,mieszkam w niemczech,krocza mi nie nacinali,z czego bardzo sie cieszylam do wczoraj.Mianowicie wczoraj bylam na wizycie kontrolnej u gina po 8 tyg,stwierdzil rektocele,tylna sciana pochwy jest uwypuklona w kierunku odbytnicy.Za pare lat moze to grozic mi nietrzymaniem moczu,pochwa jest podobno duzo luzniejsza.A to wszystko jest wyniekiem wlasnie nienacietego krocza.Dostalam aparat ktory wklada sie do pochwy i pobudza miesnie pradem.Mam to stosowac 6 miesiecy 2 razy w tygodniu po 15 minut.Jestem zalamana,gdybym wiedziala jak to sie skonczy wybralabym cesarka lub w ostatecznosci te cholerne naciecie krocza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka położnictwa
p.s. KROCZE NACINA SIĘ W SPECJANY SPOSÓB, NATOMIAST NIENACIĘTE MOŻE PĘKNĄĆ - I TO W KIERUNKU ODBYTU. A TO ŻE PĘKNIĘTE KROCZE GOI SIĘ SZYBCIEJ NIŻ NACIĘTE TO BZDURA... POMYŚL SAMA - KTÓRA RANA GOI SIĘ SZYBCIEJ: PROSTO NACIĘTA CZY SZARPANA?? JASNE ŻE NACIĘTA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja miałam nacinane przy
pierwszym porodzie, przy dwóch następnych nie. Mojej siostrze nie nacinali i dlatego popękała w "gwiazdę" ---ogólna masakra!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodzilam ponad prawie 7 tygodni temu jako pierworodka. Nie bylam nacinana, w momencie przechodzenia glowki lekarz robil masaz ochraniajacy krocze, sluchalam tego kiedy mam przec, a kiedy mam przestac ( najgorsze pekniecia sa wtedy, kiedy kobieta nie slucha, ze ma na chwile przestac przec, wiem trudne to, ale trzeba ...) i w rezultacie zostal mi zalozony JEDEN rozpuszczalny szew. Krocze prawie mnie nie bolalo, oczywiscie czulam jakis tam dyskomfort, ale nie byl to ogromny bol. Dodam, ze nie rodzilam w Polsce, nikt nie nacina tu krocza rutynowo. Oczywiscie czasem trzeba, ale decyduje o tym lekarz w trakcie przechodzenia glowki. Na pewno nikt nie tnie kazdej rodzacej, bo to jest czyste lenistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi nacieli krocze jak rodziłam córcię. Później podznieczuleniem miałam łyzeczkowanie i zszywanie. Dość długo mi goiło krocze. Dopiero po 4 tygodniach przestało mnie boleć i chyba wszystkie szwy się rozpuściły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez miałam nacinane krocze przy porodzie ,przecięcia nie czułam ,zszywania tez nie ,miałam załozone trzy szwy. Połozna ktora mnie rozcięła poeiedziała ,ze lepiej rozciąc zanim się pęknie ,po potem trzeba zszywac naokoło ,Wydaje mi się ,ze to takie zło konieczne ,lepiej zapobiegac niz leczyć . Faktycznie przez tydzien kiedy ma się załozone szwy krocze boli ,ale po ściągnieciu szwów czuje się ogromną ulgę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!! Zaznacze,ze nie rodzilam w Polsce.I moze zabrzmi to dziwnie,ale nie wiem czy bylam nacinana ,ale chyba raczej musieli mnie naciac,albo tak popekalam.Mialam porod kleszczowy a potem szwy do samego odbytu :( To bylo straszne.Ale jak czytam Wasze wypowiedzi jak nie moglyscie chodzic,siedziec to zastanawiam sie jak to jest.Ja po takim porodzie od razu usiadlam,wstalam po 2godzinach i nie czulam bolu,dopiero po jakims tygodniu jak rana zaczela sie goic to szwy zaczely troche ciagnac i to wszystko.Nie wiem od czego do zalezy. Moja bratowa pierwsze dziecko rodzila w Polsce i oczywiscie byla nacinana,drugie poza granicami i mimo,ze dziecko bylo spore nie nacinali jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mialam nacinanego krocza... w szpitalu gdzie rodzilam raczej sie tego nie praktykuje ale peklam sama... naszczescie pekniecie bylo niewielkie i skonczylo sie tylko na 3 szwach... ogolnie szybko sie zagoilo i nie mialam jakiegos wielkiego dyskomfortu z tym zwiazanego... ogolnie jestem za nacinaniem krocza jesli ma to uchronic kobiete od powaznego popekania... nawet jesli jest to wykonywane profilaktycznie i czasem nazbyt czesto ale jak juz ktos wyzej zauwazyl lepiej zapobiegac niz leczyc... takie jest moje zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wlasnie czytalam ze po peknieciu nie ma siniaka i to sie szybciej goi niz po nacieciu ja rozumiem ze dla dziecka mozna zrobic wszystko ale zeby dac sie naciac i zeby jeszcze jakis debil to tak ladnie zszyl ze nie mozna siadac i czuc dyskomfort do konca zycia?? dobrze ze mozna wybrac cc za doplata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeden poród - jedno nacięcie:o Komplikacji na szczęście żadnych, ale dyskomfort podczas połogu duży:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bylam nacieta ale ciesze sie bo bardzo popekalam w srodku i zszywanie trwalo poltorej godziny bo lekarz nie mogl sobie poradzic Pojawil sie stan zapalny i co zszyl to sie rozrywalo Mialam isc na blok operacyjny bo strasznie przy tym wariowalam ale momo znieczulenia bolalo tak ze nie moglam wytrzymac Gorsze niz porod nie wyobrazam sobie gdybym nie byla nacieta Wole naciecie niz pekniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimbluś
Ja właśnie spodziewam sie dziecka od tych Waszych listów niestety, aż mi nie dobrze i rozbolał mnie brzuch...Strasznie się boję nacinania i pękania i wszystkiego co jest z tym związane. Chodzę jednak do szkoły rodzenia i tam uczą nas ćwiczeń krocza i masażu krocza przy użyciu olejku migdałowego,( ten tylko do masażu) który pomaga w uelastycznieniu mięśni krocza i tych które znajdują się pomiędzy wejściem do pochwy a odbytem. Masaż nie jest zbyt przyjemny bo wykonuje się go łapiąc skórę i ciągnąc do góry aż poczuje się pieczenie no i uciska się tak jak np. przy klejeniu pierogów:-). Mięśnie krocza najłatwiej ćwiczyć zaciskając je( zwijając mięśnie pochwy do środka). Należy przytrzymać je tak napięte około 10 sekund, a potem powoli rozluźnić, powtórzyć 4 razy, 3 lub 4 razy dziennie. Im szybciej się zacznie ćwiczyć tym większe szanse powodzenia.Jeśli nie wiecie które to mięśnie to sprawdzacie siusiając. Spróbujcie w trakcie przestać to właśnie one:-). Nasza położna śmieje się że mięśnie są dobrze wyćwiczone wtedy gdy włożysz palec do pochwy i zaciśniesz, a potem go wyjmiesz to będzie siny:-). Jeśli chodzi o masaż to stosuje się go od 4 tyg. przed porodem. Poczytajcie na ten temat. A tak w ogóle to nacięcie nie jest zawsze konieczne po prostu NIE DAJCIE SIĘ POGANIAĆ. Rodźcie w swoim tempie i nie ważne, że ktoś kończy dyżur albo cokolwiek. Jak wasze mięśnie będą miały czas się dostosować do sytuacji to nie popękają. Naprawdę to bardzo pomaga. Tak mówi nasza położna-nauczycielka, a wie co mówi bo przez 40 lat odbierała porody!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melaniamała
no przecież tego nacięcia sie wogóle nie czuje!! Ja nie wiem co to za paranoja z tymi nacięciami. To sie odbywa w takim momencie porodu że nie czuć tego nacięcia poprostu! A lepiej żeby naciąć krocze niż żeby samo pękło nie wiadomo jak, albo żeby dziecku coś sie stało. Rana szybko sie goi. Ja już nawet nie pamiętam o tym nacięciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podczas porodu zapomnialam o czym takim jak naciecie:-) Przypomnialo mi sie jak juz zostalam nacieta-poczulam tylko delikatne szczypniecie. Zszywanie troszke bolalo, ale lekarz i polozna caly czas mnie zadywali i obok siebie w lozeczku mialam juz Barta, wiec nie myslalam o bolu. Najwiekszy bol czulam ok 5 dnia po porodzie gdy rana sie goila. A co do wyboru cesarki to chyba rana po nacieciu rowniez boli???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola26
mnie nacięli i jeszcze pękłam mocno a nic nie wiedziałam o tym, nic nie czułam. może przez Dolargan a może po prostu tego nie czuć jak się prze do szycia mnie uśpili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie bylam cieta i nie peklam po porodzie nic mi nie dolegalo tak jest do dzis - 2 lata po porodzie sn ale jestem zdania ze lepiej byc nacietym rowno niz popekac byle jak w czasie porodu dalabym sie naciac i 5 razy zeby tylko urodzic, zreszta dziecko jest najwazniejsze, nie myslalam wtedy o cieciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola26
pekłam w kierunku odbytu dzięki Bogu nie mam problemów ani z sikaniem ani z czymś innym choć mnie tym straszono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yta
Urodziłam 3, 5 mies. temu. To był mój pierwszy poród, miałam nacinane krocze i nikt mi się nie pytał o zgodę. Potem strasznie ta rana bolała. Nic mi po porodzie nie było, tylko to nacięcie było najgorsze - strasznie bolało, nie mogłam siedzieć, miałam problemy z chodzeniem, oddawaniem moczu i wypróżnianiem się ok. 2 - 3 tyg. GOSIA 30 - ja byłam nacinana, a jednak mam te same problemy co ty z pochwą :(, więc nacięcie nie ma na to wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yta
Dodam, że samo nacięcie nie bolało, poczułam tylko uszczypnięcie, szycie też nie. Przy stosunku niestety boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera 165
2 dzieci - 2nacięcia przy 1porodzie dobra niech będzie nacinają bo pierwiastka i .. trzeba naciąc z czym sie nie zgadzam, nie wszystkie porody są takie same - powinny byc przesłanki zeby naciąc - zdanie w stylu lepiej zapobiegac niz leczyc nie do konca sie z tym zgadzam. Ja mialam malenkie dziecko , bez komplikacji, nie jestem jakas filigramowa ale dobra.. trudno nacieli za 1razem, ale czemu nacieli za drugim razem? Dziecko bylo jeszcze mniejsze niz 1, okolo 2.7kg, juz bylam nacinana i nie taka ciasna. bez komplikacji, nie bylo zadnego realnego zagrozenia, ani ja ani mąż (zebym byla nieprzytomna czy cos) nie pamietamy by cos sie dzialo niepokojącego ale nacieli bez pytania, bo lepiej zapobiegac niz leczyc? dzis moja cora ma skonczone 8miesięcy a ja do dzis odczuwam bol podczas stosunku, ba.. mam wrazenie ze po ostatnim stosunku (ktory byl mniej bolesny) jakbym sie rozeszla troche.. mam szew ze z bikini by bylo widac, nie wyjeli mi wszystkich szwow po porodzie dopiero podczas kontroli po 6tygodniach lekarka wyjela.. nacinanie podcza skazdego porodu "bo lepiej zapobiegac niz leczyc" jest naduzyciem. rozumiem jakbym byla drobna z chlopiecymi biodrami, albo 1dziecko albo.. duze dziecko.. ale 2,7kg malenstwo? i to 2dziecko? po co? by bylo personelowi wygodniej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera 165
i jeszcze mądre zdanie: Polski standard Dlaczego w Polsce wciąż jest to zabieg rutynowy? Często epizjotomię wykonuje się po prostu po to, żeby skrócić czas porodu. Zwłaszcza ostatnio ma to znaczenie, gdy porodów jest więcej, bo rodzą kobiety z wyżu demografi cznego lat 80. Ale wydaje się, że główną przyczyną jest przyzwyczajenie i niechęć do zmian. Wielu położników i położnych popadło w rutynę – nie chcą niczego zmieniać, bo tak robią od lat, niechętnie uczą się nowych sposobów prowadzenia porodu, z trudem akceptują inne niż tradycyjne pozycje porodowe itp. Wielu też uważa problem za błahy. Części środowiska trudno zrozumieć, że kobiecie może zależeć na tym, by uniknąć nacięcia. A przecież to oczywiste, bo jest to zabieg chirurgiczny, którego efektem mogą być długotrwałe bolesne powikłania. Zresztą nawet gdy powikłań nie ma, krocze i tak goi się przez kilka tygodni, a wcale nie jest to przyjemne. http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/porod/urodzic-bez-nacinania,1914_8894.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera 165
wiec jak czytam ze lepiej naciąc by zapobiec niz leczyc to mi sie cos robi. ma to moze wyjasnienie dla czesci przypadkow ale nie dla wszystkich. po prostu CZYSTA WYGODA DLA PERSONELU zeby ciachąć by poszlo szybciej a co sie potem dzieje z kobietą to ich nie obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackcat
http://www.rodzicpoludzku.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=147 studentka położnictwa A co wg Ciebie bardziej pęknie - tkanka która za mocno się naciągnie czy tkanka którą ktoś najpierw natnie :o Jak nie wiesz to polecam eksperyment z kawałkiem materiału a nie plecienie bzdur bo o ile jestes studentką położnictwa to chyba uczą Cie te stare położne któe na kursach rodzenia indoktrynują młode przerażone matki że nacięcie krocz to jedyna i własciwa droga do uratowania ich krocza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackcat
ps. jak pękasz to pęka Ci głownie skóra i pękasz płytko a jak Cie natną to już głęboko i po mięśniach :o Ja tam nie dam się na ciąć dla czyjejs wygody :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medirob
witam, moja żona rodzi pod koniec grudnia i zastanawiam się nad kupnem epi-no, jednak jak wszyscy wiemy cena mieści się w przedziale od 290 - 400 zł. Moim zdaniem jest to genialne urządzenie, jednak biorąc pod uwagę jedo prostą budowę cena jest wyśrubowana. I chociaż stać nas na taki wydatek, to nie zamierzam tego uczynić, ponieważ jest to rozbój w biały dzień. Zamias tego postanowiłem kupić "naturalny penis z pompką". urządzenie wykonane również z lateksu, o działaniu identycznym co epi-no. Mozna go napompować do średnicy 9cm. i co najważniejsze, kosztuje zaledwie 46zł. I może miałem z początku opory aby nakręcać pornobiznes, ale różnica w cenie wyprostowała moje myślenie. Poniżej podaję link na aukcję allegro, gdzie znalazłem to "cudo" www.allegro.pl/show_item.php?item=483879385 jeśli ktoś chce wydać taką sumę na epi-no, to poniżej umieściłem namiary na panią, która wysyła to urządzenie za pobraniem w cenie ok 290zł z przesyłką Zespół Informacyjny EPI-NO ul. Kopcińskiego 35 90-143 ŁÓDŹ tel.042/6782239 kom: 606-932-692 e-mail:medicotech@wp.pl http://www.epino.de/birth.htm ps najlepiej dzwonić na komórkę pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
medirob no tak, ten penis to też jest jakiś sposób, ale tu głównie chodzi o ujście sromu a nie całą pochwę. Więc chyba musiałbyś używać tego penisa płyciutko:) Polecam masaż krocza z użyciem oliwki- nawilżona skóra lepiej się rozciąga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juz prawie polozna
Droga STUDENTKO POLOZNICTWA nie gadaj glupot, bo mi wstyd za Ciebie. Jakbys sie pilniej uczyla, to bys wiedziala, ze przed peknieciem krocza "idzie biala linia" i wiesz gdzie bedzie pekniecie. Ucz sie od roznych osob poloznych, lekarzy, rozmawiaj z pacjentakmi i sama weryfikuj co jest dobre a co zle, poczytaj! Jezeli chodzi nie tylko o naciecie ale takze o sam porod, to uwazam, ze kazda mama powinna od poczatku zaznaczyc czego sobie nie zyczy i czego oczekuje od poloznej. I pytac :-) o wszystko, nawet o blahe rzeczy. A jezeli cos jest robione wbrew woli, to jest taka osoba jak rzecznik praw pacjenta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×