Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

diana30

KLUB SAMOTNYCH RODZICÓW

Polecane posty

Cześć! W grudniu czeka mnie również załatwianie spraw typu nazwisko/uznanie dziecka/alimenty... termin porodu - połowa listopada. Mam tylko nadzieję, że ojcu maleństwa nic nie odbije (typ podobny jak u mamci26... wygodnicki bardzo itd.). Najpierw rodzina wmówiła mu, ze to przecież może nie jego dziecko (czym mnie do siebie zrazili na amen - i kij im w oko ;) ) więc zaczniemy od testów DNA... Dalej: umówiliśmy się na szczęscie odnośnie nazwiska - tak, że przy uznaniu w USC mała dostanie moje... dogadaliśmy się co do kwoty alimentów (chyba po prostu zostanie załatwienie ugody w sądzie, żeby wszystko było jasne). A poza tym - ojciec małej wie jakie ma prawa i obowiązki... wszystko wygląda jasno i przejrzyście, oby nie było żadnych problemów... Trzymajcie się ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Serio? stać ich na badania? Słyszałam że to kosztuje około 3000 zł (nie wiem ile prawdy). Ale skoro się godzą na alimenty itp to chyba jednak wiedzą kto jest ojcem no nie? Chyba że chcą odwlec wszystko.... Dowiedziałam się, że można pozwać także o zwrot kosztów związanych z ciązą hehe spodobało mi się bo mój ex nie dał ani zlotówki. No i mysle sobie że.... w końcu to sporo kasy poszło na przygotowanie się do narodzin... a jako \"wyprawkę\" do szpitala przywiózł paczkę pampersów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia26
Dla mnie to nie pojęte, nie jesteśmy nawet po ślubie!! Jakim cudem ta cholera może bez mojego "tak" wleźć ze swoim nazwiskiem. W ten sposób to każdy z ulicy może przyjść i powidzieć "nieprawda bo to moje, a nie jego".(może kogoś opłacić... i przyjdzie taki lumpek:-) ) No i dlaczego ja mam płacić za te testy DNA ?? Balbinko nie martw się, temu twojemu to za dobrze w ten sposób żyć, będzie siedzieć w swojej dziupli. jeśli nie musisz to mu nie przypominaj o was (daleko od Ciebie mieszka?) Z tego co napisałaś wynika że nie wpisałaś go jako ojca w papierach. To wszystko ma swoje + i - dla każdego, bo w momęcie kiedy on wystąpi o te testy i jednocześnie Ty udowodnisz że on nie interesował sie małym, to osąd powinien być na twoją korzyść. Wtedy koszty pokrywa przegrany. Chyba że ja tylko chcę żeby tak było. Jestem za bardzo zakręcona w tym temacie, po prostu nie umiem się jeszcze znaleźć w tej sytuacji, po prostu mnie przerasta. Ogólnie czuje się do D... , a jeśli to faktycznie odbija się na dzidzi w takim stopniu to moja będzie cholerykiem. Ten mój nie zwracał na nic uwagi i kłucił się ze mną codziennie (przez co spotkania trwały do późnych godzin kiedy byłam zbyt zmęczona żeby już cokolwiek zaprzeczać), nawet przestałam odbierać telefony (na które przeszłam żeby nie spotykać się) potem przeszłam na sms-y jakoś tydzień temu i to działa. Narazie. A ja mogę troszkę odpocząć psychocznie:-) Balbinko napisz "(bardzo mnie to ciekawi) co robi maleństwo kiedy ma 1,5 roku tak jak twój Pawełek, a i ile z pwerspektywy czasu, trzeba kupić pieluszek tetrowych żeby nie zginąć? Jak byś miała jakieś rady dla mnie to napisz, ba ja jestem zielona. Zielone miau - powodzenia ze sprawami i pamiętaj bez skrupółów, ja to zastanawiam się czy nie powiadomić swojego po fakcie narodzin. Piszesz że umówiłaś się co do pewnych spraw, i z tego co zrozumiałam to jest to na tzw. "gębę", czy tak? Ja już wiem że ich zdanie może zmienić nawet "koleżanka" a słowo jest niewiele warte. Ale nie martw się i kuj żelazo póki gorące. Balbinko - a jak udowodnić że nie dał ani złotówki? a jak dał marne grosze w porównaniu z tym co ja załatwiłam i zrobiłam dla niuni? Boże co za cholerny matrializm, że też muszą zmuszać nas do takich płytkich uczuć, ble....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Źle napisałam, bo wynika, ze umawiałam się z jego rodziną - a wcale nie, tylko z nim samym. Oni nie chcieli mnie widzieć (no i wzajemnie... jak ślicznie osądzać kogoś kogo nie zna się zbytnio, a chyba wydaje im się, że jestem straszną cwaną modliszką co chce życie biednemu sierotkowi zniszczyć). Tak, że wszystko rozstrzyga się tylko pomiędzy nim a mną... Testy sam zaproponował (prywatnie), kosztują zależnie od rodzaju około 1500 - 1800 złotych. Wydaje mi się (ale głowy nie dam, więc w razie czego niech ktoś sprostuje), że w przypadku testów zlecanych przez sąd zapłaci za nie strona, która \"ma rację\" - czyli jeśli test potwierdza jego ojcostwo (którego on się wypiera, albo wątpi, albo coś tam) to płaci za niego on. Jeśli test zaprzeczy ojcostwu - wtedy zapłaci matka. Co do nazwiska - chyba najlepiej (jeśli ojciec zgadza się uznać dziecko bez sądu) załatwić to podczas uznania dziecka w USC. Tam ojciec podpisuje papierek w którym zgadza się na nadanie dziecku nazwiska matki (przy czym normalnie zostaje wpisany jako jego ojciec, a nie żaden N.N. :) ). W uznaniu przez sąd podobno ojciec może robić większe problemy. Art. 89. § 1. Jeżeli ojcostwo zostało ustalone przez uznanie dziecka, dziecko nosi nazwisko ojca, chyba że ten za zgodą osób, których zgoda jest potrzebna do ważności uznania, złożył przy uznaniu dziecka oświadczenie, że nosić ono będzie nazwisko matki; W ogóle najlepiej znaleźć w sieci odpowiednie fragmenty kodeksu rodzinnego - tam właściwie można wyczytać bardzo wiele i przemyśleć sposób załatwienia sprawy. Balbinko - w kodeksie znalazłam też rzeczywiście fragment o zwrocie kosztów związanych z \"ciążą i porodem oraz kosztów trzymiesięcznego utrzymania matki w okresie połogu\", tak, że warto powalczyć (ja dobrodusznie :) zrezygnowałam, bo ex rzeczywiście i za ten test i za parę innych rzeczy musi zapłacić... tak, że dam mu z tym spokój). mam nadzieję, że wszystko nam się ułoży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Pawełek ma 1,5 miesiaca :) mamcia- co do pieluch - chcesz używać tetrowe? dużo ich musisz mieć, poza tym ciągłe gotowanie, pranie.Zakupiłam 15 sztuk tetrowych.Uzywam je do podlożenia do wanienki jak się kąpie, przy jedzeniu itp.Są podręczne i nie trzeba od razu ich prać,uzbieram to wrzucam do pralki. używam pampersów.ile idzie? dużo prawie za każdym karmieniem zostaje mu zmieniany (ponieważ już zdażył się dorobić odparzenia i dopiero co mu sie zagoilo wszystko) a że karmię co 2 godz. w dzień i co 3 w nocy... sama policz.a jakmałe się urodzi to prawie po każdym karmieniu kupki robi- w każdym razie tak było u mnie.Na początek musisz sie zaopatrzyć w parę paczek.Nie wiem jakich będziesz używać- w szpitalu miałam oryginalne Pampersy, w domu jak już wróciliśmy też, potem kupiłam Huggiesy (bo Paweł jak się urodził miał 2230 kg więc okruszek a tylko Pampersy i Huggiesy miały od 2 kg) i Paweł sobie odparzył pachwinki.Nie ma uczulenia na Dady z Biedronki :) Rewelacja, co prawda są od 3 kg ale dzisiaj sie dowiedziałam że waży 3020 !! :) Są świetne. I tanie. Polecam. Delikatniejsze gumeczki, w każdym razie się u mnie sprawdziły. ja też jestem zakręcona w sprawach prawnych - i się zastanawiam czy nie iśc do prawnika (ciekawe ile by wziął ?)- przynajmniej nie musiałabym chodzić na sprawy i się niepotrzebnie denerwować. Bo ja niestety się z byłym nie dogadam.Bo jak nie wiadomo o coo chodzi to chodzi o pieniądze :).U mnie tak podobna sytuacja jak u ZIELONEGO MIAU - jego mamuśka stwierdziła że zaplanowałam sobie tę ciążę po to aby teraz cytuję:\" wydoić z niego pieniądze\".Już chciałam powiedzieć że gdyby tak było to znalazłabym sobie kogoś kto je ma ale się ugryzłam w język. Mieszka daleko-na drugin końcu Polski - i całe szczęście.Acha, rób sobie notatki co kupiłas i za ile, trzymaj paragony zakupu (istotne dla sądu).Możesz napisac co kupiłaś za jego pieniadze (choćby dla samej siebie).Wszystko podliczaj(ja zrobiłam sobie tabelke w kompie)wchodzi wszystko:tabletki, wizyty u lekarza,ubrania ciążowe, nawet bielizna ciążowa w to wchodzi hahah,remont związany z przyjściem na świat maluszka,kosmetyki ,podpaski,wyprawka itp.- wiesz, niby niektóre rzeczy kosztują 3-4 zł a jak sie pozbiera wszystko do kupy to sumka jest niezła - wierz mi.W każdym razie jak sie zdecyduję na prawnika (a jak nie, to pójdę choćby po poradę) to dam Ci znać :) . I NAPRAWDĘ sie nie denerwuj , szkoda zdrowia, w każdym razie nerwy nic nie zmienią ani nie polepsza. Oglądaj komedie,słuchaj dobrej muzyki.Ja sie relaksowałam czytając...harlekiny.Serio.Nigdy ich nie czytałam tylko w ciąży.Odstresowywały mnie. :) jakby co to moje GG 8239415 Trzymaj się. PS Paweł niestety dzielnie nie zniósł szczepienia.Darł się w niebogłosy. Też bym się darła- pielęgniarka tak głeboko wbiła mu igłę :( az dwa razy- reka i noga. Spał za to 4 godziny.Jadł z godzinę i znów spi- nawet nie marudził.biedulek. Za to mam czas dla siebie - wyrodna matka jestem co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
mamcia- a wiesz? chłopiec czy dziewczynka? czy jeszcze za wcześnie? ja wiedziałam już w 17 tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia26
zielone miau - mam nadzieje że teście Ci ojca nie przekabacą, nie wież w nic czego nie masz na papierze. Jesteś dobra i rezygnujesz z czegoś bo on zrobił coś tam i coś tam, ja też tak myślałam i jeszcze czasami myślę, ale tatulo już mi pokazał że "kto ma miękkie serce ten ma twardą d...". Ja się użalałam nad nim, ba jakoby twierdzi że nie ma idealnej rodziny (kto ma?) bo nie ma dobrych kontaktów z rodzicami, a tak naprawdę, to oboje latają za nim jak koty z pęcheżami, nikt nigdy na niego nie krzyknął (przynajmniej przez te 8 lat co ja go znam)niczego nie odmówił, teściu nigdy nie zwrócił się do niego inaczej jak "synciu" lub "synek", a teściowa tylko zdrobniale i zawsze z pełnym talerzem. No i najważniejsze nikt nigdy niczego od niego nie egzekwował robił co chciał, bo taki wątlutki i biedny. a on wcale tego nie docenia.... żygać się chce ciapa nie chłop tylko bzykać, przklinać i unosić się potrafi. A ty lepiej pomyśl jakby się w ta modliszkę zamienić i to serio mówię, bo w przyszłości to żebyś niewiem jak bobra była to i tak nie będzie to miało znaczenia. A tak wogóle to ktoś Ci pomaga czy ty tak sama bidulka? Balbinko - mam nadzieję że od początku będą w ruchu jednorazówki, a tetrowe do higieny itp. A jak się tak karmi to nie można poczekać aż żarełko przeleci i dopiero ubrać niunię w pampersowe galotki? :-) Na liczenie dla mnie za poźno. Ale ślicznie Ci maleństwo choć drobinka niesamowita to ślicznie rośnie, podobno na pocz. może nawet tracić wagę ale czy u Ciebie też tak było?. Ja nie mogę się doczekać mojej słodyczy i UWAGA .... panienka będzie, może kobitka dla Tojego :-) Z tą tabelką to pomysł git. Jak masz możliwość to odsuń się od sprawy, bo te skunksy to energie z nas wyciągają. A tak wogólle to co ty Balbinka się dziwisz z tym szczepieniem, on taki malutki, a igła taka duża. A wyrodna to ty jesteś - trzeba było się samemu nadstawić, a nie dziecko maltretować, a teraz dziwi się że odsypia baobasek mały. :-) Trzymcie się dziewuchy, jeszcze dziś do was wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
rany, te szczepionki to chyba na przyrost apetytu sa. Obudził się.Jadł z godzine- nie wiem czy jeszcze coś leciało ale buźką ruszał. a tu kapiel niedługo...nie zdażę z produkcją hahaha. też zajrzę później - po kapieli,jedzonku i daj Boże szybkim uśnięciu czyli około 22-giej heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia26
No cóż miłego pluskanka, smacznego jedzonka i może jakieś Karmi na produkcję. :-) Tylko o sobie nie zapomnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
już po wszystkim, spi aniołek.Mam czas wolny.Jest tu ktoś? czy znowu jestem sama na placu boju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia26
tak z ciekawości ile aniołek będzie lulać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia26
i jeszcze jedno czy warto kupić soczek?, bo mnie korci żeby coś nabyć a to jeszcze 3 m-ce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
mam nadzieję że pośpi do północy bo się \"obżarł\" zjadł strasznie dużo aż dziwne że ja tyle miałam pokarmu. Soczek powiadasz? Możesz kupić ale dla siebie- jabłkowy. Za wczesnie dla maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jeszcze się nakupujemy tych soczków, kleików, zupek itp Ale mi się narobiło.Jakiś wrzód czy cóś, tylko że nie na d... :D a na policzku. Wygląda okropnie :( i z czego to? Aż sama się przeraziłam, jak do jutra nie zginie to nie wychodzę z domu. straszyc na mieście nie będę ludzi. Spuchło na dodatek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia26
przepraszam chodziło o smoczek (zjadłam literkę "m")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia26
zostaw tego syfka bo jeszcze ci się gorszy zrobi i dziecko wystraszysz. może sam sie wchłonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia26
papa mojego dziecka właśnie dowiedział się że biore prochy na uspokojenie na noc. i wiecie co mi napisał , że nie mi jednej się życie spier... oczywiście nie to żebym nie mogła przez niego nawet spokojnie spać, o nie, nie najważniejsze jest że on też AAAAAAAAA co za palant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia26
idę spać,bo mala w brzuszku mi się domaga, wrócę jutro, cześć rybeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
mamcia- no chyba Cię klapsnę w dupsko!!! jakie prochy? w Twoim stanie? wrrrr ale mi cieśnienie podniosłaś :( skąd jesteś? może północno zachodnia Polska? Przyjadę i przemówię do rozumu.... Smoczek - na uspokojenie mam nuka. nie narzekam ale jak mały chce ppłakac to smoczek nic nie da. Śpij Śpij- musisz wypoczywać.Pa Do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny ja zupelnie nie na
Bo jestem szczesliwa mama i zona tez...Ale jestem dla Was pelna podziwu,szacunku i jestescie dla mnie niesamowite babeczki!!!Wierze,ze dacie sobie rade i zycze zdrowych maluszkow,bo to jest najwazniejsze!Jestescie cudowne kobietki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
mamcia- jeszcze jedno.Ja zaczęłam się przygotowywać od 3 miesiąca.tak powoli co miesiąc coś kupowawłam.remont miał być zrobiony we wrześniu ale przypadkiem zrobiliśmy wcześniej.I całe szczęscie.Bo mały się pospieszył.Wszystko już miałam, prócz wózka. Może sama wywołałam malucha na świat bo pamiętam jak w niedzielę kupiłam łóżeczko- wtedy stwierdziłam że już dzidzuś może przyjśc na świat - i jak na złość :) Paweł się posluchał mamusi- urodził się na drugi dzień. Nie chcę Cie straszyć ale lepiej być przygotowanym wcześniej, tym bardziej że jest się samym :) PaPa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no wiesz, to że bez męża to nie znaczy że od razu mamy byc nieszczęśliwe :D Kurcze, w końcu znajdzie się ta połówka :) prędzej czy później no nie? A że dzielne, wiem wiem trzeba być dzielnym inaczej byłoby ciężko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny ja zupelnie nie na
balbinka kochana---->masz absolutna racje!!!napisalam to bez sensu...pewnie,ze tez jestescie szczesliwe,bo macie swoje dzieciaczki :).A druga polowka znajdzie sie szybko,bo ktory facet nie chcialby takiej dzielnej babeczki,z poczuciem humoru i w ogole superowej???Mam nadzieje,ze sie nie gniewasz za to moje glupstwo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no coś Ty :) jakże bym mogła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za troskę :) ... nie, nie jestem w tym wszystkim sama, a to, że nie zmieniłam się w tej chwili w modliszkę jest swego rodzaju strategią - zresztą doradzoną mi przez kogoś :) Jak zrobi coś facet nie fair, nie tak jak się umawialiśmy - to wtedy i ja zacznę działać i robić wszystko nie tak jak się umawialiśmy (te koszty ciąży itd. można próbować odzyskać aż przez 3 lata na przykład). Zresztą mam świetnych przyjaciół, których aż pięści swędzą jak o nim mówię, więc niech no tylko spróbuje kręcić wrrr. Jeden mały przekręt i przestanę być miła - on to dobrze wie, więc na razie liczę tylko na to że w kwestiach formalnych okaże się w porządku. Jeśli tak - to dlaej będę cukrowo miła aż do pierwszego przekrętu. mamciu - nie bierz prochów na uspokojenie... na szczęscie z moim nie rozmawiam przez telefon, bo pewnie chodziłabym po ścianach Termin mam dokładnie za miesiąc, więc - tuż, tuż... :) W sumie mała może pojawić się w każdej chwili - czyli - do sklepu marsz! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia26
Hej! Balbinko jak tam Twój przyszczyk przeprosiłaś się z nim, czy obraził się i odszedł :-) Witam również szczęśliwą mamcię- nową koleżankę. Balbinko skoro pytasz to ja jestem z w-wy przybytku brudu, śmieci i największego syfu. Super nie? akurat na spacer z małą dzidzią. No dobra ide na śniadanko.Wszystkie maleństwa już pewnie jadły, a ja mojego nie nakarmiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia26
Koteczku zielony to ty baryłka już jesteś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka dmuchana piłeczka ze mnie albo miniatura orki :) Pielęgniarka-położna ostatnio do mnie powiedziała (na pobieraniu krwi) - i jak się dziś mamy grubasku? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witajcie kobietki po ciężkiej nieprzespanej nocy :( Własnie kończę śniadanko może dojde do siebie :) mój pryszcz (choć to na to nie wygląda) po całonocnym smarowaniu maścią troche zmalał ale nadal opuchlizna i czerwona .Koszmar.Jednak jest lepiej niż wczoraj. Ja myslę że miau - to teraz taka duża ciężarówka :D - mnie to ominęlo - a szkoda- jakoś nie nacieszyłam się brzuchem (głupie co?) . duzo przytyłaś? Masz już imię? ja jak się dowiedziałam że będzie chlopak to nadałam imię Kuba.a na porodówce stwierdzilam że Kubusiów jest mnóstwo poza tym Jak to będzie gdy Kuba będzie pił soczek kubusia, poza tym pełno sklepów kubus itp i wymyśliłam Paweł. W końcu 5 godzin sobie leżałam... :) mamcia- dzidziuś na spacerku pooddycha sobie powietrzem świeżym :) Ja mieszkam w małej miejscowości (70 tys) gdzie pełno zieleni więc nie jest źle. też nie gadałam przez ciążę z byłym. Za to on ciągle pisał i kwiatki przysyłał, jakby to coś miało zmienić. Tylko pogarszało mój stan.. ale to już mam za sobą.Grunt że Paweł zdrowy :) ok czas brać się za pranie- bo mały lubi wszystko osikać i ulać i zaraz nie będę miała w co go ubrać. Zajrzę sobie potem.... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×