Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość angela22
Hej dziewczyny u mnie w sumie w porzadku urosl mi brzuch nawet nawet i sie martwie gdyz nie wiem czy to co wczesniej czułam to byly ruchy dziecka ale jezeli tak to osłabły i nie wiem co o tym myslec czy moze byc to spowodowane powiekszeniem sie brzucha usg mialam w 19 tc bylo ok teraz w srode zacznie mi sie 21 tc i nie wiem sporadycznie poczuje gdzies takie delikatne punkiecie w ciagu dnia i tyle czytalam ze niektore dziewczyny to dopiero konkretne ruchy odczuwaja po 20tc i co ja mam myslec o tym? Mam nadzieje ze to nic zlego :((( Kasiulak ja mysle ze to nawpeno oznaki ciązy u ciebie. URMANINKA odezwij sie co tam z Toba Kasiulak ma racje martwimy sie o Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophia85
No i nie dostalam tej pracy, jak zwykle nerwy mnie zjadly na rozmowie i nic z tego nie wyszlo. Szukam pracy juz od lipca i dalej nie moge nic znalezc. Czasami mam ochote odpuscic i sprobowac znowu sie starac o dziecko. Nie wiem, ale strasznie chcialabym byc znowu w ciazy. Moze nast miesiac, kto wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babeczki! no niestety, moje starania nie odniosły skutku, mimo, ze celowaliśmy centralniew dni płodne nic z tego nie wyszło;-) dziwie sie...byłam juz prawie pewna, ze sie udało...teraz sie zastanawiam czy po zabiegu ni ebede miec problemów z zajsciem w ciażę ;-( sophia-nie łam sie, nie ta to inna praca...ja tez zawsze byłam spieta i zdenerwowana i nie rozumiem dlaczego tak jest...taki charakter i juz...Nowy Rok nowe zmiany...wiec glowa do góry angela-dziekuje za wiare, we mnie, niestety, musisz trzymac dalej kciuki ;-) a co do tych ruchów dziecka...powinnas dla świetego spokoju isc do lekarza...wiem, ze ruchy słabną pod koniec ciazy jak malenstwo juz nie ma miejsca...a jak juz sie zaczynja to na dobre i czuc je bardzo wyraźnie i często...daj znac co i jak...buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babeczki! no niestety, moje starania nie odniosły skutku, mimo, ze celowaliśmy centralniew dni płodne nic z tego nie wyszło;-) dziwie sie...byłam juz prawie pewna, ze sie udało...teraz sie zastanawiam czy po zabiegu ni ebede miec problemów z zajsciem w ciażę ;-( sophia-nie łam sie, nie ta to inna praca...ja tez zawsze byłam spieta i zdenerwowana i nie rozumiem dlaczego tak jest...taki charakter i juz...Nowy Rok nowe zmiany...wiec glowa do góry angela-dziekuje za wiare, we mnie, niestety, musisz trzymac dalej kciuki ;-) a co do tych ruchów dziecka...powinnas dla świetego spokoju isc do lekarza...wiem, ze ruchy słabną pod koniec ciazy jak malenstwo juz nie ma miejsca...a jak juz sie zaczynja to na dobre i czuc je bardzo wyraźnie i często...daj znac co i jak...buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babeczki! no niestety, moje starania nie odniosły skutku, mimo, ze celowaliśmy centralniew dni płodne nic z tego nie wyszło;-) dziwie sie...byłam juz prawie pewna, ze sie udało...teraz sie zastanawiam czy po zabiegu ni ebede miec problemów z zajsciem w ciażę ;-( sophia-nie łam sie, nie ta to inna praca...ja tez zawsze byłam spieta i zdenerwowana i nie rozumiem dlaczego tak jest...taki charakter i juz...Nowy Rok nowe zmiany...wiec glowa do góry angela-dziekuje za wiare, we mnie, niestety, musisz trzymac dalej kciuki ;-) a co do tych ruchów dziecka...powinnas dla świetego spokoju isc do lekarza...wiem, ze ruchy słabną pod koniec ciazy jak malenstwo juz nie ma miejsca...a jak juz sie zaczynja to na dobre i czuc je bardzo wyraźnie i często...daj znac co i jak...buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela22
Witam :)) Shopia nie ta praca to inna tylko musisz byc cierpliwa ja pamietam byłam bez pracy 2 lata a jak udalo mi sie dostac prace to az mialam do wyboru trzy, wiec tak to jest jak nie ma to nie ma a jak jest to az przebierac mozna wiec sie nie przejmuj w koncu napewno sie uda. Kasiulak no to szkoda ze sie nie udalo ale napewno sie uda tylko sie tym nie stresuj bo to najgorsze co moze byc ruchy czuje ale sa one rozne raz bardziej aktywne a raz mniej ale ponoc tak jest poczytalam troche na ten temat i popytałam kolezanek i mówiły ze tak tez mialy wiec mam nadzieje ze bedzie dobrze a wizyte mam 16 stycznia wiec mam nadzieje ze nie usłysze zlych wiadomosci trzymam dalej kciuki za ciebie i wiesz martwi mnie URMANINKA bo wogole znac nie daje, az strach pomyslec ze dziewczyna popadła w depresje i nie daj Boże cos sobie zrobila to trzymajcie sie cieplutko papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!tez zaczynam sie martwić URMIANKĄ...mam nadzieję, ze wzieła sobie do serca co jej radziłyśmy i nie zrobiła żadnego głupstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urmaninka
Witajcie Kochane!! Najmocniej przepraszam,że nie pisałam,miałam awarię i dopiero dzisiaj mam internet.Nie martwcie się o mnie jestem cała i zdrowa,dzisiaj miałam spotkanie z psychologiem i jest mi lżej na duszy :-) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela22
Urmaninka po tyłku powinnaś dostac bo nie było dnia zebym nie myslała co z Toba sie dzieje, ufff jaka ulga ze sie odezwałaś ciesze sie ze jest nie najlepiej ale dobrze z Toba i ze byłaś u psychologa napewno jest ci lzej na sercu majac komus sie wygadac oby tak dalej do przodu jeszcze bedzie cieszyc cie zycie zobaczysz a na razie staraj sie zyc kazdym dniem i nie myslec o tym co bylo i co bedzie chociaz wiem ze jest bardzo ciezko, zobaczysz kochana jeszcze Ci Bóg wynagrodzi te cierpienia. Pozdrawiam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urmaninka
angela22 dziękuję za slowa otuchy,jest ciężko nie zaprzeczam,ale już umiem się uśmiechać a to dobry znak :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela22
Urmaninka to jest bardzo dobry znak ze masz ochote sie uśmiechac bardzo dobrze, super bedzie dobrze potrzebujesz tylko czasu, czas leczy rany. Jutro Sylwester to sie nie zamartwiaj tylko zabaw sie bo Ci sie to należy odreagowac to wszystko :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urmaninka
angela22 jutro z mężem wychodzimy na kolację i sylwestra do Zamku krzyżackiego.Ponieważ mój kotek jest tam kowalem dostaliśmy zaproszenia.Tak to by nas nie było stać bo 600 zł od osoby,ale jak za darmo to trzeba korzystać i się bawić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urmaninka
Witajcie Kochane jak tam Wam się dzień zaczął? U mnie nawet dobrze,już nie mogę doczekać się wyjścia,będę mogła się trochę oderwać,choć w moim serduszku nadal jest żałoba :-( Ale tam spotkam koleżanki których nie widziałam od sierpnia :-) Wiecie kupiłam Piotrusiowi dużżży znicz i piękne kwiatki na pomnik.Zaraz idę na cmentarz je zanieść i posiedzieć trochę z Synusiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!ja troche od rana zabiegana, szykuje jedzonko na wieczór...idziemy do sasiadów, moze to nie wielki bal , ale sympatyczne towarzystwo i napewno miło i wesoło bedzie... Urmianka-kochana, ciesze sie, ze sie odezwałaś, ciesze sie, ze chodzisz do lekarza, ze próbujesz dojść do siebie...ciesze sie równiez tym, ze idziesz na bal...wykorzystaj to i pożegnaj Stary Rok ze wszystkimi zmartwieniami i przykrymi sytuacjami...a powitakj Nowy rok z nowa nadzieją... Angela- Tobie również życze dużó zdrówka, radości i szczęśliwego rozwiazania...oby spełniły sie Twoje marzenia...buziaki... spadam do kuchni ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela22
Czesc Dziweczyny Ja sylwestra spedziłam w domu z gronem znajomych było fajnie ale jest jeden problem jak siedze przy stole na wlasnie takich imprezach to po ok 4 godz twardnieje mi brzuch i szczerze to nawet połozenie sie na chwile nie zalatwia sprawy bo zeby mi przeszlo to musze juz polezec jednym slowem cała noc i czuje ze ten brzuch jest dalej spiety to samo bylo w swieta gdzie wiadomo tez imprezy przy stolach i mam tez tak jak caly dzien jestem w ruchu, nie robie nic bo jestem na chorobowym i w domu tez w zasadzie sie bycze biorac pod uwage jak wczesniej zapierniczalam i nie wiem czemu tak ponoc jak brzuch twardnieje to ze sa to skurcze ale u mnie to nie trwa chwile tylko jak mnie zlapie tak juz wiem ze za chwile nie przejdzie tylko trzyma zobacze co bedzie dalej bede sie jeszcze bardziej oszczedzac a najbardziej to unikac wlasnie tych sytuacji po ktorych ten brzuch twardnieje i zobaczymy jak bedzie mi sie dzialo dalej to pojade do szpitala bo wizyte mam na 16 sytcznia a nie po to tez mi kase na te zusy odprowadzaja zeby z tego nie skorzystac kurna szczerze to Wam powiem ze wkurzona troche jestem na to bo odkad jestem w ciazy kosztuje mnie to nie male pieniadze same wizyty a gdzie leki i badania i za wszystko place nie male pieniadze bo nawet jakbym chciala isc do przychodni to nie ma dobrego lekarza i w zasadzie to oplacanie tego zusu mi potrzebne nie jest bo jak co do czego to i tak trzeba isc prywatnie i placic za wszystko to panstwo nas wyzyskuje na kazdym kroku. Mam nadzieje ze sylwester byl wesoly ja też zycze Wam dużo zdrwóka i wszelkiej pomyślnosci na ten Nowy Rok i spełnienia jednego marzenia o ktorym kazda z nas tu marzy. Buziaki :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellusia
ja to przeżyłam byłam w ciąży poroniłam na przełomie 2/3 miesiąca, bez czyszczenia wszytsko ze mnie wyszło. Ból, bo zdążyliśmy się już cieszyć naszym szczęściem. Zalecenie od lekarza odczekać 3-4 miesiące. Odczekaliśmy i "wzieliśmy" się do roboty, ale chęć posiaania dzidziusia była większa chyba od przyjemności z seksu, ciągle o tym myślałam czy się udało, latanie po testy, czeakanie na okres, a raczej na jego brak i rozczarowanie. Potem rochę zwątpiłam i udało się po 8 miesiącach. I to był klucz do sukcesu, trzeba odpuścić, a nie myśleć obcesyjnie o ciąży. Pokłady naszej podświadomości są niezbadane, ale tak właśnie działają, czase nawet "poddać się". Moich 2 znajomych miało podobnie, piszę to po to, aby dodać Wam trochę otuchy, nie dajcie się zwariować, to naprawdę działa pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć babeczki!Witam Was w Nowym Roku...ale ten czas leci...sylwester był udany, choć na sam koniec synek przestraszyl sie petard i było troche placzu...ale ogólnie zabawa fajna, sasiedzi zwariowani i baaardzo sympatyczni... angela-masz racje co do naszej służby zdrowia...składki obowiazkowo musisz płacic a co z tego masz...praktycznie nic...zwłaszcza po naszych pzrejściach trzeb awybrac dobrego lekarza, moja ginekolog liczy sobie 120 zł razem z usg, ale nie mam wyjścia, mam do niej zaufanie i oby mogła poprowadzic moja ciażę...oczywiście jak sie uda...a ty oszczedzaj sie i uważaj na siebie...niestety ni e da sie na wszystkim zaoszczedzic... bellusia-gratuluje Twojego szczęścia...masz racje, trzeba wyluzowac, ale nieraz si epo prostu nie da...moja kuzynka do końca była przekonana ze jej sie ni eudało, starała sie tak jak my o rodzeństwo dla synka, po odstawieniu tabletek poczekała 3 m-ce i w pierszym cyklu staran sie udalo...mężus dostał prezencik pod choinkę...była w szoku, bo wiedziala jak długo my sie staramy, a ona do tego podchodziła na zasadzie uda sie to dobrze a jak nie to bedziemy dalej próbowac...chyba cos jest z ta psychika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela22
Belusia bardzo Ci wspólczuje, mimo wszytsko musisz wierzyc ze bedzie jeszcze dobrze i sie trzymac. Kasiulak masz racje ze psychika ma duży wpływ na te sprawy takze dziewczyno nie zachodz w glowe ze starania sa bez skutku tylko podchodz do tego z pełnym wyluzowaniem a bedzie dobrze. Urmaninka a co u Ciebie jak Twoje samopoczucie? Pozdrowionka dla Was dziewczyny trzymajcie sie cieplutko :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny trzymajcie sie wierze ze wam sie w koncu uda. ja mialam kilka poronien w tym ciaza pozamaciczna i porod synka w 22 tc-zasnol na zawsze.A mam 2 coreczki sliczne i zdrowe. czytam was i lzy plyna ciurkiem po policzku,a lekarze zamiast pomagac zachowuja sie jak bydlo doslownie :( wysylam zdjecie mojego aniolka zaraz po porodzie teraz mialby juz 2 latka 😭 bol pozostanie zawsze ale trzeba zyc isc do przodu,jestescie bardzo silne i dacie rade :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela22
PATINKA 26 gratuluje ci wspaniałych córeczek oglądłam zdjęcia sa słodkie i moje wyrazy wspólczucia z powodu utraty synka widzialam zdjecie ktore zamiescilasc Boże ja jestem teraz w 22 tygodniu i strach nadal jest boje sie i chcialabym zeby byl juz 9 miesiac zebym juz miala swoja kruszynke na raczkach, ale mam nadzieje, że Bóg pozwoli mi doznac tego szczescia i da mi zdrowego dzidziusia. Jak poroniłam to dopiero tu na forum przerazilam sie gdy czytałam historie dziewczyn ktorych spotkało to nawet pare razy i przeraziłam sie tym myslałam ze to nie jest tak czeste a tego jest mnóstwo jednym słowem szok i dlaczego tak sie dzieje to sama nie wiem czego spotyka to dziweczyny ktore ciesza sie na wiadomosc o ciązy a czemu czegos tak strasznego nie doznaja te ktorym ciąza przeszkadza tylko u nich ciaze przebiegaja super i rodz super dzieciatka ktorych i tak nie doceniaja porzucaja albo co gorsze zabijaja nie wiem czemu nie ma tej sprawiedliwosci no ale cóż takie życie. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) U mnie juz 17tc , wszystko w porzadeczku, na badaniu lekarz rozpoznał płec - chłopak mi sie szykuję. Tak to wsio ze mna dobrze, zdrowa jestem , mało przytyłam naszczescie - dopiero 4,5 kg , wiec luzakowo sie ciesze. Buziaki dla was :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela22
Czesc Dziewczyny mam wlasnie 24 tydzien ciąży niestety nie dzieje sie dzobrze otóż twardniał mi brzuch przez okres swiateczny i po nowym roku zelzyło troche ale byłam u lekarza i jest tak jak myslałam musze lezec i mam tabletki na zatrzymanie skurczy i główka dziecka sie obniżyła i boje sie bo to za wczesnie na porod modle sie by było dobrze i by nic zlego sie nie stało. Boże dziewczyny od samego poczatku strach o ciąze i o dziecko myslałam ze teraz cos przestane sie bac a tu masz takie cos a przeciez od poczatku juz nic takiegi ciezkiego nie robiłam mimo iz nawet nie było zagrozenia ciązy bo wiecie jak ti jest gdy po poronieniu człowiek znowu jest w ciązy robi wszystko by do złego nie doszło. Dziewczynki trzymajcie kciuki za moje dzieciątko Pozdrawiam Was gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszytkim! jestem tu nowa.chcialbym sie poradzic.ja zaszlam w ciaze 2 miesiace po poronieniu.moj ginekolog powiedzial ze to za wczesnie bo powinnam odczekac 6 miesiecy.choc co lekarz to inna opinia.jestem teraz prawie w 15 tygodniu i jest ok.czy myslicie ze moge miec pozniej jakies problemy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziulek jak do 15stego tc jest dobrze to nie powinno byc juz problemow. Lekarz dobrze ci powiedzial po prostu w srodku ciebie musi sie dobrze wygoic ,zeby nastepna ciaza przebiegala dobrze i nie stalo sie to co wczesniej-czyli poronienie. Zreszta to zalezy z jakich przyczyn poroniłas? Jak obumarła to nie ma co sie martwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urmaninka
Witajcie Kochane.Jeny jak mnie tu długo nie było,czy któraś z Was tu jeszcze zaglada??? :-) Słuchajcie zapraszam Was do mnie na forum.Prywatne i zamknęte.Jak się zalogujecie to Was przyjmę.Wydaje mi się że to lepsze od kafeteri.A stworzyłam Go specjalnie dla takich kobiet jak my.Serdecznie zapraszam i czekam na WAS - nie chcę odmowy! :-) To link: http://forum.gazeta.pl/forum/f,95748,Bol_poronienia_.html?t=1264775847510

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zYcIoRyS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zYcIoRyS
kochane chce was ostrzec.Urmaninka jest oszustka podaje sie pod wieloma nickami!~!!!m.in kasia2327, kasik1987, kasada,kasada27,kasadeczka, princes24, kaska-19 , kaska20 i urmaninka ta kobieta jest schizofrenka!!!!!ta dziewczyna nigdy nie byla w ciazy i pisze na forach same klamstwa!!!na jednym z forum nawet naciagnela jedna z kobiet na pieniadze!!!! neka i obaraza dziewczyny!!!! nie dajcie sie jej omotac!!!ta wiadomosc bedzie rozeslana na wszystkie fora o tematyce poronienia i ciąży!!!!!!! (zaprzyjażniona osoba z innego forum)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zYCIORYS
Uważajcie dziewczyny! od jakiegoś czasu na fora wchodzi troll! pisze na forach o bardzo delikatnej tematyce, okłamuje uczestniczki opowiadając im o swoich rzekomych ciążach które straciła! może żeby było łatwiej wymienię kilka nicków którymi się posługuje: Kasada,Kasada27,Kasia2327,Kasik1987,Princes24,,Kasadeczka,Kaska-19,Kaska20,Urmaninka! Proszę uważajcie na nią! oszukuje również na pieniądze! Poniżej wkleję wam kilka jej kłamstw! Nie potrafię zrozumieć kobiety którą fascynuje uśmiercanie własnych nienarodzonych dzieci sad Teraz skopiuję wam to do czego doszły dziewczyny 10.08.2009: KASADA PISZE ZE ONA STRACILA JUZ 2CIĄŻE A TERAZ JEST W 3 I JEST W 5 TYGODNIU 13.08.2009: OKAZUJE SIE ZE MA TROJACZKI 18.08.2009: NIESTETY PORONIENIE SAMOISTNE-W SUMIE MA 5 ANIOŁKÓW 21.08.2008: JUTRO BIERZE SLUB KOSCIELNY BO MA TYLKO CYWILNY A WE WTOREK W PODROZ POSLUBNA LECI DO BRAZYLII 18.10.2009: ZNOW JEST W CIAZY PLANOWANY TERMIN PORODU TO 8.06.2010 21.10.2009-PISZE NA FORUM MĄŻ KASADY-"KASADA UMARŁA DZIS O 16.03. O 15 WZIELO JA POGOTOWIA Z KRWOTOKIEM MIALA CIAZE POZAMACICZNA W JAJIKU 22.10.2009-KASADA PISZE-JA ŻYJE!!TE GLUPOTY PISALA MOJA KOLEZANKA 31.10.2009-KASADA JEST W 7TYGODNIU CIAZY 13.11.2009-DALEJ JEST W 7TYG CIAZY A 25.11.2009-KASADA JEST JUZ W 11TYG CIAZY 27.11.2009-KASADA NAPISALA ZE STRACILA 4 DZIECI(Z WCZESNIEJSZYCH POSTOW WYNIKA ZE 5) 12.12.2009-KASADA PORONILA W 15 TYGODNIU CIAZY POZNIEJ JUZ PRZESTALA PISAC BO DZIEWCZYNY JA ZIDENTYFIKOWALY TAK JAK MY! INNEJ STRONIE PISALA ZE STRACILA 4 CIAZE A Z PIATEJ MA ZDROWEGO SYNKA PIOTRUSIA!!uncertain I ZE WIECEJ NIE MOZE MIEC DZIECI " Hej dziewczyny.Muszę się Was spytać o zdanie bo dosłownie dostaję do głowy.No więc nigdy nie kochałam się z chłopakiem bez zapezpieczenia,ale coś nam się odmieniło i cały wrzesień kochaliśmy się bez żadnego zabezpieczenia.Okres powinnam dostać 4 października a jak nie ma tak nie ma do tego powychodziły mi żyły na piersiach i strasznie mnie bolą od jakichś dwóch tygodni,nie wspomnę o tym że jak mnie ma ktoś dotknąć to ból jest jeszcze gorszy.I jakaś dziwna biała wydzielina której nigdy nie było tak dużo.Jak myślicie udało nam się?????" TO PISALA KASADA 28.10.2008 A 31.10.2008 NAPISALA ZE JEST W 5 TYGODNIU-JAK TO JAK PODOBNO PIOTRUSIA URODZILA W 6 MIESIACU 17.11.2008??????????????? 6listopada 2008 zmienila nick i napisala ze poronila byl to 6tc NA JEDNYM ZFORUM PISALA ZE SIE LECZY PSYCHICZNIE !!!!!!!!! Witajcie Kochane.Jeny jak mnie tu długo nie było,czy któraś z Was tu jeszcze zaglada??? Słuchajcie zapraszam Was do mnie na forum.Prywatne i zamknęte.Jak się zalogujecie to Was przyjmę.Wydaje mi się że to lepsze od kafeteri.A stworzyłam Go specjalnie dla takich kobiet jak my.Serdecznie zapraszam i czekam na WAS - nie chcę odmowy! To link: forum.gazeta.pl/forum/f ,95748,Bol_poronienia_.html?t=1264775847510- TO ZOSTALO NAPISANE 29.01.2010 kOCHANE WIECIE CO JEST NAJLEPSZE NA JEDNEJ STRONIE TO ONA NAWET PISZE SAMA ZE SOBA POD DWOMA ROZNYMI NICKAMI!!! WCZORAJ ZAREJESTROWALA SIE NA FORUM BABY-BOOM JESZCZE NIC NIE PISALA A TAKIE SA TAM O NIEJ INF. -- Informacje o Kasada27 Miejscowość Morzeszczyn Zainteresowania Turystyka Praca Bankowość Historia z naszego forum Witajcie kochane...długo się zastanawiałam czy do Was napisać,ale zdecydowałam ze tak.Opowiem Wam moją straszna historię. O mojej pierwszej ciąży dowiedziałam się 25 maja 2008 to był dzień przed miomi urodzinami smile Tak się cieszyłam wraz z mężem.Gdy poszłam do lekarza było już serduszko,płakałam jak głupia w tym gabinecie...Wszystko wtedy było dobrze,dostałam luteinę i folik.Miałam wtedy dopiero 19 lat ale bardzo się cieszyłam,miałam męża i nic nie stało na przeszkodzie do dzidzi.Co miesiąc chodziłam do lekarza,i w końcu dowiedziałam się że to chłopiec.Marzyłam o chłopcu.Tak mijały dni z moim Synusiem....14 listopada poszłam na zwykłą kontrolę.To był 24 tydzień,i Synuś rozwijał się dobrze.W sobotę nagle zaczęło mnie niepokoić ze mało się rusza,zadzwoniłam do lekarza ale on stwierdził że jest ok i nie mam się martwić.Potem czułam ruchy,fakt faktem nie za duże ale mały się ruszał.W niedzielę w nocy wziął mnie ogromny ból! Nie szło tego wytrzymać i doszła do tego krew.Mąż obudził moją mamę i zadzwonił na pogotowie.W szpitalu spotkałam lekarza który prowadził tę ciążę.Po badaniu wyroktongue_outani dziecko nie żyje.Dostanie Pani tabletki i je urodzi.Świat mi się zawalił jak on to powiedział.W sumnie dalej to pamietam wszystko jak przez mgłę.Kupe lekarzy nademną i jakieś środki przeciwbólowe.Pojechałam na porodówkę i urodziłam...To było straszne mój Synuś był cały siny,nie oddychał,nie żył sad(( Nazwaliśmy Go Piotruś.Leżałam w tym szpitalu 2 dni i wyłam nocami.Nie umiałam funkcjonować,a przedemną był jeszcze pogrzeb.Wszystkim zajął się mój mąż i moi rodzice.W dzień pogrzebu Paweł sam jako tatuś niósł małą białą trumienkę na ręku na cmentarz sad Po miesiącu pojechałam na kontrolę do gina i było wszystko ok.Zapisał mi tabletki.W marcu poszłam i już kazał się starać znowu.Pełna strachu ale chciałam.W kwietniu 2 kreseczki smile Pojechałam na kontrolę i 2 serduszka smile) Jeny ja schizowałam ze szczęścia,tłumaczyłam sobie że Bóg oddał nam tamtą Dzidzię.Moje szczęście nie trwało długo.W czerwcu w 9 tygodniu Bóg zabrał nasze Aniołki.Wtedy wszystko się zawaliło...Nie miałam ochoty do życia ale musiałam żyć.Nie poddawałam się walczyłam o dziecko!We wrześniu po okresie i za zgodą lekarza postanowiliśmy spróbować jeszcze raz.W październiku 2 kreski. Od lekarza silne leki na podtrzymanie zakaz współżycia i robienia czegokolwiek w domu.Nic nie robiła.Na 2 kontrlach wszystko na 3 kontroli 11 grudnia serduszko nie biło sad To był piątek pojechaliśmy do szpitala a ginekolog kazał mi przyjechać w poniedziałek.Wiecie co śmiechu warte,żeby kazać mi z martwym dzieciątkiem przechodzić jeszcze 2 dni.Pojechałam w poniedziałek.trafiłam na lekarza który godny jest medalu.Dla potwierdzenia zrobiono mi jeszcze usg ale dzidzia nie żyła.Założono tabletki dopochwowe.Po 3 godzinach okropny ból i krwotok...Poszłam zgłosić to pielęgniarce,ta wredna baba kazała mi wrócić mi do łóżka i sprawdzić ile krwawię.I wtedy...i wtedy Dzidzia wyleciała na podłogę.To był 15 tydz.Miała już miniaturowe rączki sad Poszłam znowu do niej a ona się wydarła,przyszła wzięła dziecko i spłukała w toalecie sad Nawet nie wyobrażacie sobie jak ja się czuła.!!! Podle! Potem był zabieg...gdy się obudziłam leżała ze mną dziewczyna także czekająca na zabieg.Bynajmniej wiem co czuła...Na drugi dzień poszłam do domu.Mamy już z Pawłem skierowanie na badaia genetyczne,ale za późno.Lekarz powinien dać je po bliźniakach,ale uznał że jeszcze za wcześnie.Teraz na 14 maja mmay dopiero konsultację z genetykiem a potem dopiero badania sad Także koło półtora roku minie zanim znowu będe mogła się cieszyć istotką w brzuszku,albo i nie będę mogła się cieszyć,lekarz kazał przygotować się na najgorsze sad Tym bardziej że w mojej rodzinie 2 osoby nie mogą mieć dzieci...To tyle z mojej strony! a to z innego TAK OPISALA SWOJA HISTORIE NA FOROM BOL PORONIENIA "Witaj bardzo mi przykro z powodu Twojej Dzidzi-światełko dla Twojego Aniołka . Ja o pierwszej ciąży dowiedziałam się w maju 2007 roku.Wszystko było ok aż do 25 tyg.Zaczęłam wtedy krwawić i urodziłam Synka który zmarł sad W następną ciąże zaszłam 4 miesiace po tym,w 9 tyg odeszła moja Dzidzia.Potem nie miałam już siły ale mimo wszystko spróbowałam...14 grudnia 2009 roku odeszła moja dzidzia w 17 tygsad Teraz nie myślę o tym-odpoczywam.14 maja mam badania genetyczne z moim menem...wtedy zobaczymy co dalej...A ty jakie robisz badania? A moze masz kogoś kto chciał by dołączyć do nas na forum? Pozdrawiam Cię serdecznie! Jak widzicie jest wiele niezgodności! Kasia wszystkie chcemy ci przekazać zacznij się leczyć! Bo może nie zdajesz sobie z tego sprawy ale jesteś chora! Na koniec dodam, że na każdym forum umiera więc powinna chyba zmienić nick na kocica tongue_out nie jest to też 15-latek który robi sobie żarty ! miałyśmy okazję ją zobaczyć i usłyszeć więc powinna się wstydzić lub leczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophia85
Ja nie wiem normalnie co tu sie dzieje ???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×