Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Faktycznie puściótko :( Ja będę musiała się z wami na ponad tydzień pożegnać, bo dziś popołudniu sporo załatwień, jutro pakowanie i ostatnie przygotowania, a o 18.00 wyjeżdżamy na lotnisko:) Brat ma neta, ale pewnie nie będzie czasu tutaj zaglądać - będą ciekawsze sprawy ;):D Mam nadzieję, że po przyjeździe będę miała co czytać i ktoś będzie pełnił za mnie wartę :P Optymko masz rację, lubię z listą, bo wtedy jestem pewna, że niczego nie przeoczę;) najbardziej martwię się o rzeczy dla bąbla, bo to najważniejsze. Reszta jakoś będzie. Bierzemy też trochę jedzenia i alkoholu, ponieważ obiecaliśmy bratu :D:D:D Właśnie za chwilkę przystąpię do robienia listy, bo mam chwilkę. U nas pogoda wręcz letnia, a nie wiosenna. Tak ciepło, że ludzie chodzą w krótkich rękawkach i tak ma być cały długi weekend. Oby nam pogoda tak dopisała w Irlandii - trzymajcie za to kciuki. Musimy kupić Maksiowi jakieś drugie buty (sportowe) na wyjazd, żeby miał na wszelki wypadek i dziś rano robiliśmy mu patyczek. Wyobraźcie sobie, że przez 2 m-ce urosła mu nóżka o 0,5cm (to sporo jak na taki czas), czyli ma razem 16cm. Wychodzi, więc na to, że buty obecne ma w sam raz :o dobrze, że się uparłam nad robieniem \"nowego\" patyczka, bo S chciał polegać na starym. Jakbym już dzisiaj tutaj nie było to życzę wszystkim udanego, pogodnego i rodzinnego długiego weekendu. Pracującym naładowania baterii w czasie wolnego, żeby wystarczyły do lata ;):D pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ale tu cisza.... Pogoda jest super, więc jeśli się nie popsuje to jutro robimy pierwszego w tym roku grila. Przychodzą do nas znajomi ze swoim synkiem młodszym od Dawidka o prawie 4 miesiące. Będzie wesoło no i spędzimy czas w miłym towarzystwie. Musimy zaplanować kiedy jedziemy do zoo, no i jest w planach wyprawa na basen, strój mam, czepki kupione więc możemy jechać - tylko że moja waga nic nie spadła, ale jakoś to przeżyje chyba woda z basenu nie wypłynie,hhhehehe. Może ktoś zajrzy na kafe.... Asiek już pewnie jest w Irlandii, miłego wypoczynku. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alcza to udanego grilla wam zycze:) Najedzcie sie, pogadajcie, wypocznijcie... w koncu niedziela, prawda? wlasnie podsunelas mi pomysl z ZOO, moze i my sie wybierzemy? Pewnie za jakis miesiac bedzie goraco i duszno, teraz pogoda jest w sam raz na zwiedzanie. Chyba pojedziemy:) Ja na swoja wage na razie nie staje (bo i nie mam wagi hihihihi) ale to juz tydzien jak dzielnie nie jem slodyczy. A jak mi sie chce!!!! Madziam pisala, ze na poczatku bylo najtrudniej, madziam a kiedy jest latwiej?:);) Asiek pewnie juz w Irlandii, oby pogode mieli fajna i napstrykali mase fotek:) Uciekam spac bo juz pozno... milej niedzieli dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też mamy dziś małą imprezkę, bo w piątek dziewczyny skończyły 2 latka i dziś przyjdą znajomi i będzie torcik :) W piątek było tylko ,malutkie ciasteczko i dmuchanie świeczek :) Szkoda tylko, że nie będzie z nami T. :( Kurcze, smutne takie urodzinki troszkę. Na razie wiem tylko tyle, że T. przyjedzie pod koniec czerwca na 10 dni :D Już się nie mogę doczekać:) Optymko - widzę że jesteś twarda i nie jesz słodyczy. Ja tez przez kilka dni nie jadłam, ograniczyłam kolacje i efekt był taki, że któregoś dnia miałam takie zawroty i tak mi było słabo, że o mało nie padłam :( Dopiero jak zjadłam, kawałek czekolady to mi prZeszło. Kurczę ja nie wiem co to jest :( Teraz co prawda tez staram się nie jeść, ale tak jak w piątek skusiłam się. Kupuje sobie czasem takie batoniki Corny, z ziarnami i mają tylko 80kcal.:D Alcza - życze udanego grilowania :) Mi tez się marzy, ale pewnie załapię się dopiero jak przyjedzie T. bo pojedziemy wtedy pewnie gdzieś nad jeziorko i będzie można poszaleć :) A to kilka fotek zrobionych w urodzinki :) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/216efd0f492d1328.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/9c47f2082cbb6242.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/fb9d093c66a383ea.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/079f63bac75fc2b5.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziam no i zapomnialam a i czasu nie bylo STO LATEK DLA DZIEWCZYNEK,DUZO ZDROWKA I USMIECHU NA BUZI Hejka no ja dzis u mamy na obiadku,mala spi,ja potem na zakupki dla malej. wieczorkiem sie pakujemy i jutro do Brennej,mam nadzieje ze pogoda bedzie w miare ladna bo nie chce mi sie tam siedziec jak bedzie brzydko. pozatym siedzimy icagle same bo tata w pracy przed dlugim wolnym. musze go pochwalic bo chodzi z mala sie bawic do piachu,ostatnio jak byli to Karolka nauczyla sie wlaczyc o swoje zabawki,chlopak jej zabral a ona nie jak zwykle stala wryta tylko podleciala i mowi- nie moje -daj,jestem dumna z niej,cos jednak nauki w piachu daja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Madziam, wszystkiego naj.... dla dziewczynek z okazji drugich urodzin, przede wszystkim zdrówka i uśmiechu. W niedzielę mieliśmy grila, imprezka się udała, tylko pogoda nie była już tak łaskawa-wiało, zimno ale jakoś się przeżyło. Chłopaki bawili się grzecznie, każdy robił coś innego, ale jak m przyniósł ślizgawkę, to dopiero była zabawa. Dziś było jeszcze zimniej i jutro wcale ma nie być lepiej, więc wyprawa do zoo odwołana i przeniesiona na inny termin. Kurcze jestem taka zła, nastawiłam się na to zoo, Dawidek by miał frajdę a tu nici. A jak tam u Was? Pewnie odpoczywacie, długi weekend czas relaksu... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello, czy ktoś tu jest? U nas dziś było bardzo zimno, mimo że świeciło słonko to było tylko 7 stopni. Kurcze gdzie ta wiosna? Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to nie ta
MałaCzarna tylko Małaczarna-jest różnica w literówce :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo i ta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziam na poczatke spoznione ale cieple i serdeczne zyczenia urodzinowe dla Twoich dziewczynek🌻🌻 Jejku, to juz dwa latka minely!!:) Pamietam jak pojechalas do szpitala, ja i reszta kobietek mialysmy jeszcze troche czasu do rozwiazania i z wypiekami sledzilysmy Twoje opowiesci:) A teraz prosze, dwa lata minely:) Co do slodyczy to fakt, trzymam sie twardo natomiast bardzo pilnuje jedzenia posilkow. Jem normalne posilki, bez wyrzucania czegokolwiek bo inaczej bym odleciala. Zadnych tam listkow salaty dziennie tylko normalne sniadania, obiady, kolacje... i czuje sie swietnie, nawet chyba cosik drgnelo w dol wagowo, nastroj ok ... oby tak dalej:) Madziam a czy Ty oprocz wyrzucenia slodyczy jesz normalne posilki? Wazne zebys jadla weglowodany w innej postaci np salatek, surowek, zjedz sobie owoca na podwieczorek. Inaczej moga Ci grozic wlasnie takie spadki cukru i zawroty glowy. Wydaje mi sie, ze albo zbyt radykalnie obcielas weglowodany i ogolnie diete albo cos szwankuje Ci gospodarka insulinowa. Pamietam, ze kiedys to mialas sprawdzac, prawda? I jak, robilas badania? Do czerwca juz nie tak daleko, ani sie obejrzysz a T bedzie z wami:) Gumecka no tak, wyglada na to, ze nauka nie idzie w las;) Ja Piotrunia staram sie uczyc zeby sie dzielil. Na razie z dobrym efektem. Poki co nikt mu nie zabieral zabawek w piaskownicy wiec nie wiem jakby zareagowal:) Alcza a my wtedy pojechalismy do ZOo:) Myslalam, ze wy tez no ale fakt, ze trudno chodzic jak zimnica na dworze... u nas na szczescie wreszcie cieplo:) Stokrotko chyba to ta sama mala czarna, tak mozna wnioskowac po jej wypowiedzi. Trzymam mocno za nia kciuki, zeby sie wszystko udalo i dzidzius urodzil caly i zdrow... A Ty chyba czekasz na swoje drugie malenstwo, tak? Powodzenia rowniez i dla ciebie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BARDZO DZIĘKUJEMY ZA ŻYCZENIA :D Optymko -badań do tej pory nie zrobiłam (oczywiście na cukier) :/ inne czyli krew i jakies podobne tak i wyzły dobrze. Ja oprócz ograniczenia słodyczy zmieniłam tez trochę sposób odżywiania, tzn zwykły chleb zastapiłam chrupkim, a na kolecję (ok.18 ) jadłam musli lub inne łatki z mlekiem. Owoce zjadam jak najbardziej. Musze jednak załatwić sobie glukometr i znów przejśc na taka dietę i mierzyc cukier;) Kiedyś, kilka lat temu miałam podobny problem i chodziłam do przychodni na codzienne pomiary cukru. Okazało się że pozim cukru jest dosyc niski i stąd były takie objawy. Lekarka kazała nosić przy sobie cukierki i rano dzień zaczynać od drożdżówki :P Tylko jak to zrobić skoro mam sie odchudzać :P Ja myslę że to tez spowodowane może byc troszkę przemęczeniem. Kurczę, ja nawet nie mam kiedy pojechac się zapisac na egzamin :( Sąsiadka która czasem zajmowała sie lalkami wyjechała i nie mam ich z kim zostawić, a z nimi nie pojadę bo to drugi koniec miasa, w dodatku z przesiadkami, bo przecież sa remonty nawierzchni ( no w końcu lato prawie i sezon sie zaczął :P ) Ale czukam jakiejś opiekunki do małych, żeby przychodziła 2 razy w tygodniu na 3-4 godzinki a ja w tym czasie będę się relaksowała :) T. powiedział że mam tak zrobić bo inaczej się wykończę :D Najpierw zatem prawko a potem biore się ostro za siebie. Juz mam nawet plan, że może zapisze się na jakąś siłownię albo inny sport :) Muszę troszkę zmienic otoczenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziam to jak zadzialasz z tym glukometrem to daj znac. Cos mi kolacze w glowie, ze jak sa takie spadki cukru to nie powinno robic sie duzych przerw miedzy posilkami, prawda? MOze tak kolacja o 18-tej troche za wczesnie... moze przegryz jeszcze cos lekkiego przed snem. NO i tym bardziej chyba powinnas robic wiecej przekasek jak zaczniesz sie silowac lub w inny sposob usportawiac:) Tak tylko sie madrze a zrobisz jak chcesz, wiesz o tym madziam:) Przemeczenie - rozumiem. No bo niby jak odpoczac jak niemal cala dobe trzeba sie opiekowac dziewczynkami... Fajnie, ze bedziesz mogla wziasc opiekunke na chocby te kilka godzin, trzeba miec troche odskoczni dla siebie. Ja ostatnio tez calymi dniami z Babelkiem jestem bo M baaaardzo zapracowany i marze o wyrwaniu sie gdziekolwiek samej:) Basen na razie poszedl w odstawke bo M wraca zbyt pozno, trudno mi nawet wyrwac na rower bo kolo 8-mej wieczorem padam na pycholek:) Postanowilismy z M kupic fotelik na rower dla Piotrunia, zobaczymy moze w ten weekend uda nam sie gdzies razem wyrwac. Juz sie ciesze:) Dobrze, pylam konczyc obiad zamiast tu sie rozpisywac... i tak tu chyba nikt juz nie zagladnie:) Macham wam cieplo kobietki🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje i jest różnica w literówce, ale dziewczyna pisze że straciła ciążę 2 lata temu w 22 tygodniu, a chyba z waszą Małą Czarną tak było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...tak sobie mysle, ze tej strony to za tydzien nie skonczymy;):) Trzeba przewijac i przewijac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, stokrotko, napisalysmy w tym samym czasie:) To ta sama mala czarna, masz racje:) Pozdrawiam cieplo🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podczytywaczx
nie wiem dlaczego mój post został usunięty. Usunięty to powinien być post Stokrotki donosicielki, która wykazała zero zrozumienia dla Małej czarnej. Ona wyraźnie napisała, że kiedyś może tu zajrzy, wyjaśniła dlaczego nie chce na razie tego zrobić.....więc po to zrobiłaś???Tak bardzo chciałaś przypunktować???? 😠 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziś przsyjechała kuzynka z dzieciakami, a Dawidek jest w siódmym niebie. Bardzo lubi dzieci zwłaszcza starsze, więc towarzystwo mu pasuje, biega, piszczy, skacze.... Odezwe się jutro. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz, zaraz ja czegos nie rozumiem... co zlego zrobila stokrotka, ze napisala, ze mala czarna jest szczesliwa i spodziewa sie dziecka? Przeciez my tu czesto ja cieplo wspominalysmy i fajnie wiedziec, ze u niej jest teraz wszystko ok:) Nawet chyba ktoras z nas ja pozdrowila i bylo jej milo. A jak bedzie chciala to do nas zajrzy (akurat to rozumiem, ze wolala nie czytac jak nasze maluchy rosna). Mysle wiec, ze wszystko ok szanowna podczytywaczko. A co do twojego skasowanego posta - czyzbys uzyla slow nieparlamentarnych ze ci go skasowali? Bo jaka inna przyczyna...? To milego dnia alcza, bawcie sie swietnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sobota wiec pusciutko... u nas piekna pogoda, Babelek przed chwilka zasnal wiec pedze do kuchni konczyc obiad a potem cos podlubac w ogrodku:) Kupilismy wczoraj z M grilla i dzisiaj nastapi uroczysta inauguracja sezonu letniego, juppiiii:) Pochwale wam sie czyms kobietki... upieklam wlasnie swoj pierwszy chleb, wyszedl pyyyyszny! M zjadl sam juz polowe:):) Pozdrawiam wsyzstkich weekendowo🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiii
hooop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to my witamy sie po tygodniowej przerwie. wrocilismy wczoraj z Brennej ale czasu nie bylo na neta bo pranie trzeba bylo robic i mezem wieczorkiem sie zajac hehehe. ogolnie bylo fajnie choc pogoda na poczatku nie zaladna a nawet mloda biegala w poniedzialek w zimowej kurtce ja opalona na twarzy i rece tyz i to bardzo wiec solarium odpada mala nauczyla sie znow pare slowek,co do nocnika to narazie zero,najadla sie stresow przez tesciowa bo ciagle smoczka jej zabierala i rezultat taki ze ciagle go teraz nosi a wszystko przez glupia babe no kupilam jaj troszke majteczek takze jak zrobi sie cieplo to zaczynamy akcje nocnik,skorzystam z rad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Goście dziś pojechali a Dawidek jest smutny. Ładnie bawił się z dziećmi, był bardzo szczęśliwy a teraz musi się sam bawić albo z nami a to nie jest to samo. Pogoda nie dopisała, było zimno a dziś pada deszcz bleeee. Jestem zła, ale chyba sama na siebie. Za późno zabrałam się na poszukiwanie jakiegoś pensjonatu na wakacje, trochę podzwoniłam ale nigdzie nie ma już wolnych miejsc. Nawet zadzwoniłam tam gdzie byliśmy rok temu i też jest wszystko zajęte. Może któraś z Was zna jakieś ciekawe miejsce nad morzem, jeśli tak to poproszę o namiary. Od zeszłego tygodnia jesteśmy na etapie zasypiania samemu. Fakt, iż Dawidek zasypia w naszym łóżku, ale zawsze ktoś musiał z nim być w pokoju no i prawie zawsze wypadało na mnie, a teraz zostawiam go samego, daję mu pluszaki, obowiązkowo smoczek do spania no i zasypia, to już jest jakiś sukces. Ze spraw toaletowych, to Dawidek kupę woła na sedest, oczywiście zdarzy mu się czasami zrobić w pieluchę ale generalnie woła. Siku nie woła, ale jak go posadzę to zrobi, jak zrobi się cieplutko to wkładamy majteczki i uczymy się robić i wołać siku na sedest. Asiek, jak tam po weekendzie? Czekamy na informacje no i fotki. A gdzie Wy byliśmy w zeszłym roku nad morzem? Gumecka, to sobie odpoczęłaś, szkoda tylko że pogody nie było ale i tak opaliłaś się, to fajnie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alcza--slonko no pogoda byla ale taka srednia,moglo byc lepiej,moja mala tez z dziecmi uwielbia sie bawic w piachu ale juz gorzej z zabieraniem zabawek bo tego ostatnio nie lubi hehe,co do zasypiania to zasypia w lozeczku ale ktos jest w pokoju ale spoko. pozatym jutro znow do pracy bleeeeeeeeeeeeeee nie chce alem muszem hihihi niestety nie znam nic nad morzem ale w gorkach moge cosik polecic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka kobitki a tu co tak pusto Asiek nie ma to nic nie piszecie? pogoda ladna wiec na spacerki panienki poszly ja w pracy zla jak osa grrrrrrr rany szukam na mus czegos i wysylam i nic nie ma no,dostane tu swira,jakbyscie cos wiedzialy to prosze o pomoc-jakas prace dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po dłuższej przerwie - nie miałam sporo do \"nadrobienia\" w czytaniu;), ale niestety nie odniosę się do wszystkiego, ponieważ mam kupę pracy po takiej przerwie:) Widzę, że było jakieś zamieszanie z MałąCzarną i choć nie wiem o co dokładnie chodzi to wnioskuję, że odnalzała się nasza Mała Czarna i gratuluję jej ciąży - bardzo się cieszę :D🌻 W Irlandii było bardzo fajnie - pozwiedzaliśmy trochę, ale żeby zobaczyć wszystko co ciekawsze w okolicy potrzebowalibyśmy ze dwa tygodnie ;) Jedyny minus to taki, że Maks się nam pochorował tam - przypuszczamy, że przez zmianę klimatu i pogodę. Było od trzeciego dnia pobytu bardzo ciepło, ale wiały wiatry. To chyba dlatego. Zresztą my też trochę kaszleliśmy i bolały nas gardła. Poszliśmy z bąblem do lekarza i dostał antybiotyk, po którym szybko mu się poprawiało, ale jednak niepokój o niego był cały czas. Nie do końca mogłam się cieszyć wszystkim, zresztą S. też. Byłam dziś rano z nim na kontroli i jest lepiej, choć jeszcze trochę słychać zmiany na oskrzelach. Dajemy do końca ten antybiotyk i dodatkowo Zyrtek dopóki nie przestanie kaszleć całkowicie. Jutro może wkleję kilka fotek - zrobionych mamy sporo, ale głównie przyrody, więc nie będę was zanudzać ;) Irlandia to generalnie zupełnie inny kraj, z innymi zwyczajami i mentalnością ludzi - jako turystce mi się podobało, ale mieszkać bym tam nie chciała;) pewnie to zależy też od danego człowieka lub tego co zgotuje nam życie. Zmykam na razie do pracy, a tak mi się nie chceeeee 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Sporo czasu mnie nie było,ale to przez to,że mieszkamy wciąż z teściową.Nasza chata wynajęta na miesiąc,bo ja chcę wracać:(.Kupiliśmy nowe auto,bo ktoś pytał,a dziś z Wiką u lekarza,bo koleżanki syn w szpitalu,a mała miała z nim styczność i podobne objawy.U nas na szczęście wszystko ok,lekko obniżona odporność przez wychodzące od 2 miesięcy zęby i znów mamy katar i zaczerwienione gardełko.Gadaliśmy o szczepieniu przeciw sepsie i dostaliśmy receptę na meningokoki czy jakoś tak.Musimy się teraz wybrać do Niemiec i kupić,a na pneumokoki będziemy szczepić w lipcu,bo wtedy tylko jedna dawka,a tak jak teraz to trzy.Kurde fortunę to kosztuje,ale trzeba moim zdaniem zaszczepić,bo jak słyszę o tych zgonach to się trzęsę na samą mysl,że mogłoby to Wikę spotkać.Poza tym czytałam,że Asiek byłaś w Irlandii?My wczoraj odwieźliśmy chrzestnego z żonką na lotnisko i znów łezka w oku się zakręciła...Fajnie było??No i przede wszystkim najlepszego dla Wiki i Werki,bo nie pojawiłam się w dniu urodzin,ale myślami pamiętałam:).Dużo,dużo zdrówka dla małych pociech i rodziców.No to uciekam,będę starała się częśćiej wpadać do Was,ale nie wiem jak to w rzeczywistości będzie:P.Pozdrawiam Was gorąco wszystkie i przesyłam buziaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U nas brzydka pogoda, cały dzień pada. Dawidek chyba podłapał katar od Klaudii no i jutro na szczepienie nie pójdziemy, no i jeszcze pogryzły go komary. Nie może spać w nocy, drapie się aż do krwi. Smaruje go maścią, kurcze nich coś wynajdą na te komary-tak żeby nie gryzły, bo nasze dzieci się wykończą. Asiek, jestem ciekawa jak Maksiu zniósł podróż. Gosiaczek, fajnie że się odewałaś, zaglądaj częściej do nas. Życzę dużo zdrówka dla Wiki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie choć trochę do czytania ;) Alcza Maks zniósł podróż bez problemu. Start nie zrobił na nim żadnego wrażenia (w sensie dolegliwości), przez pierwszą godzinę lotu ładnie się bawił (kupiliśmy mu specjalnie malutkie samochodziki i samolot) i oglądał wszystko, potem w końcu się zmęczył i resztę lotu przespał - łącznie z lądowaniem. Obudził się przy ubieraniu i wyjściu na lotnisko w dobrym humorze, jak gdyby nigdy nic:D bałam się tego wszystkiego. W czasie lotu powrotnego tak samo. Oczywiście samolotami zachwycony - przeżywał je bardzo. Jak weszliśmy na płytę lotnika to w kółko powtarzał \"jacie siamolot\" i w ogóle każdemu opowiadał, że przyleciał samolotem;) Gosiaczku w Irlandii było fajnie:) opisałam co nieco w poście wyżej ;) może dziś wkleję kilka fotek. U nas pogoda brzydka i chłodno. W ogóle wczoraj miałam jakiegoś dołka psychicznego, a przecież dopiero co @ się skończyła ;):P Przez to poryczałam się wieczorem :o Dzwoniłam wstępnie do kilku kwater nad morzem i wszystko pozajmowane :( tylko znalazłam w jednym wolną trójkę :o muszę jeszcze poszukać. Bąbel już praktycznie nie kaszle, ale wczoraj dał mi też popalić - miał koszmarne nastawienie do wszystkiego i wszystkich. Musiałam mu zrobić dwa razy karę, ale pomagało to tylko na chwilkę. Może coś w powietrzu wisiało:P a pyskty się stał okropnie - chyba czeka nas ciężki okres okołodwulatkowy... Zmykam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ale tu pusto.... U nas po staremu, siedzimy w domu bo cały czas pada. Przez te wizyty gości, Dawid się rozregulował ze spaniem, wczoraj zasnął o 22.30. Teraz muszę znowu przestawić go do wcześniejszego spania. Nawet nie wiem co pisać, nudy i tyle. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×