Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Vanilia84

Czy są tutaj dziewczyny 20-letnie pragnące mieć dzidziusia?

Polecane posty

Madzialena...a które obowiązki żony są dla Ciebie koszmarem? Ale wiesz...nie dziwię Ci sie,że tęsknisz do życia,jakie miałaś przedtem...do tego,które mają Twoje niezamężne koleżanki...ja też niedawno miałam 19 lat,byłam w szkole średniej i wiem,że atmosfera nie sprzyja byciu żoną i matką...ale spójrz na to z innej strony.Będziesz matką-a to największe szczęście,naprawdę.Mimo,że może teraz wcale tak nie uważasz.I pomyśl-Ty będziesz przewijać pieluszki,a Twoje koleżanki będą balowały.Ale weź pod uwagę to,że kiedy one bedąc przed 30tką będą zaczynały mysleć o macierzyństwie,Twoje dziecko będzie juz odchowane i razem z mężem będziecie mogli się bawić...i można by tak pisać bez końca.Po prostu każdemu z nas życie pisze inny scenariusz i nie ma innego wyjścia jak go przyjąć i starać się jak najlepiej odegrać swoją \"rolę\".I uwierz,wszystko ma swoje plusy i minusy-balangowe życie nastolatek też.I ciesz się,że nie jesteś sama z dzieckiem i ze masz męża....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika85----> to masz małe szanse na zajście w ciążę,nawet bardzo małe...Twój mężczyzna musi chcieć dziecka tak samo jak Ty...na razie widać nie jest na to gotowy...musisz mu dac czas...a ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bluebell, dziękuje za te piękne słowa. Wiesz on faktycznie tak się zachowuje. Chce się cieszyć każdą chwila, każdym etapem. W dodatku ponieważ on ma rozgrzebanych pare spraw, ja też dopiero rozpoczynam pierwszy rok studiów, to stwierdziliśmy, że dobrze by było go zakończyć, rozpocząć na dobre pisanie przeze mnie pracy, a dopiero potem dzidzia. A nie, że teraz będę w ciąży, a początek tych studiów jest naprawdę ciężki i sobie ze wszystkim nie poradzę. Ale zaskoczył mnie, że się szybciej zdecydował. Jestem przez to taka szczęśliwa. Bluebell, zrób test, może jednak jesteś w ciąży. A jeśli nie jesteś to jak do jutra nie będziesz mieć @ to idź do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma 22 lata i nie moge powiedziec,ze nie chce bobasa,jak mowie mu o dzidzi to sie cieszy,a na wiesc o duzym prawdopodobienstwu zajscia w ciaze podczas stosowania tej metody anty mowi ze co ma byc to bedzie i napewno damy rade,tyle ze nie mozna robic nic na wyrost.czyli nie broni sie ani nie stara,troszke dziwna postawa,ale chyba go rozumiem.wiekszosc jego znajomych nie ma nawet swojej polowki,a my mamy siebie,mieszkanko,prace,moze bac sie odosobnienia,ale jest swiadomy \"niebezpieczenstwa\"(czytaj szczescia)zobaczymy,moze juz niedlugo zaczniemy sie pozadnie starac o bobaska,jak juz sie nie wystaralismy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stosunki przerwane mimo że są uznawane za zawodną metodę, przede wszystkim u par, które kochają się poraz pierwszy, czy bardzo rzadko, niestety są skuteczne dla par z dłuższym stażem. Plemniki nie mają aż takiej mocy żeby przebyć drogę z okolic pochwy, aż do środka. Poza pochwą żyją bardzo krótko ok. 2 min. Dlatego niestety nie jest to metoda na zajście w ciąże. Moja kuzynka w ten sposób przez 6 lat kochała się ze swoim chłopakiem, i nie zaszła w ciąże, dopiero potem po ślubie, jak zdecydowali się na standardowe stosunki, zaszła w ciąże. Dlatego, uważam, że w ten sposób szanse są tak samo znikome jak przy stosunku z prezerwatywą. A Twój mężczyzna w ogóle nie jest na to gotowy, skoro tak robi. Od mężczyzn wymaga to niezwykłej siły woli by skończyć \"poza\", dlatego wg mnie jest bardzo zdeterminowany by tej ciąży nie było, niż żeby była. Nawet jeśli mówi coś innego. Poczekaj, daj mu troszkę czasu. Zobacz, ja mam 24 lata i spokojnie czekam, aż mój mężczyzna do tego dojrzeje.Tak byśmy razem mogli się z tej ciąży cieszyć :). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to narazie dziewczynki uciekam na zakupy i po test,moze to bedzie ten szczesliwy....powodzenia w zafasolkowaniu i milej rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie się wyspałam.W tym tygodniu idę do gina.Poprostu nie mogę się doczekać :-) Mam nadzieję,że wasze testy będą takie jakich oczekujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ksi---> dokładnie tak zamierzam zrobić.Tylko,że mój stały lekarz jest na urlopie.Ale zadzwonię do niego najwyżej.W nosie mam jego urlop-tu chodzi o moje zdrowie.Bo jeśli to nie ciąża,to nie wróżę sobie niczego dobrego w związku z tym brakiem okresu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli to ciąża i stanie się coś mojemu dziecku przez ten zastrzyk,to pozwę do sądu tego lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do tej temperatury to mi sie termometr zepsół i tak sobie sprawdzałam, nią sie nie sugeruj, ja ja też musze usunąć,ale po obudzeniu miałam 37 A co do tej szyjki to jest głęboko,ale do okoła jest ciasno i mokro, dzis miałam pełno białej wydzieliny, leciała ze mnie i ciągnięcia w podbrzuszu,ale inne niż na @. Ja test zrobie ok poniedziałku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bluebell nie denerwuj się. To napewno nie ciąża, lekarz napewno by ją wyczuł. Ja uważam, że to są nerwy, i stresy, i dlatego tak się dzieje. Zobaczysz pójdziesz do gina, on stwierdzi że wszystko ok, i odrazu przyjdzie @. Ja tak miałam u siebie, denerwowałam się koszmarnie, że się spóźnia, to się jeszcze bardziej spóźniała. Jak się pogodziłam z myślą, że jestem w ciąży to przyszła... Zrób coś co Cię relaksuje. Ja zawsze biorę kąpiel z dużą ilością piany, książkę i gorące mleko do łazienki i wtedy wiadomo, że nie wolno mi przeszkadzać, bo się relaksuje ;). I oczywiście siedze tam przynajmniej godzinę :D. Pozdrawiam i uśmiechnij się, będzie wszystko ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio rozmawialiśmy z mężem o naszym przyszłym bobasku...czy będziemy chcieli znać płeć (on tak,ja nie),czy chcielibyśmy chłopca czy dziewczynkę (obojgu nam jest to obojętne,byle było zdrowe),jakie imię mu damy (tu tyle opcji,że za długo by pisac),czy on bedzie przy porodzie.I powiedział,że chyba by nie chcial,bo nie będzie mógł znieść widoku mnie cierpiącej...trochę mnie to przeraziło,bo nie wyobrażam sobie,by mogło go nie być przy mnie w tej chwili...kiedy roniłam był cały czas przy mnie,trzymał mnie za rękę...dzięki niemu jakoś zniosłam ten ból-psychiczny i fizyczny...może to go tak zniechęciło? Czytałam,że nie wolno zmuszać mężczyzn do obecności przy porodzie i nie zamierzam tego robić.Powiedzcie,czy wy tez rozmawiacie o takich rzeczach z waszymi mężczyznami? Jeśli tak,to jak to u was wygląda? Ale ciekawska jestem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga08
Bluebell: z tego co się orientuję, na wywołanie miesiączki podaje się preparaty z progesteronem, który podaje się także kobietom na podtrzymanie ciąży, więc jeślli to był zastrzyk własnie z progesteronem, nie powinien zaszkodzić dzidzi, a wręcz przeciwnie.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ksi---> bardzo Ci dziękuję za te słowa otuchy...ale jak myślisz,czy okres może się spóźniać nawet wywoływany chemicznie??? Bo rozumiem,że się spóźnia,jak się denerwujemy itd...ale po lekach? A z tą kapielą to doskonały pomysł :-) U mnie dziś zimno okropnie,siedzę wyubierana i jeszcze lody wcinam :-) Zaraz idę do sklepu po Kinder niespodziankę,bo dzień bez jajka to dzień stracony.A potem wskoczę do ciepłej wody-słyszałam,ze to może okres przyspieszyc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga08---->tak,to był zastrzyk z progesteronem.I podaje się go na wywołanie okresu bądź na podtrzymanie ciąży.Ale ciąży od 12 tygodnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bluebell moja mama dostawała zastrzyki z progesteronu znacznie wcześniej, bo raz mało brakowało a by poroniła moją siostrę. A tak, dzidziuś urodził się zdrowy po 9 miesiącach ciąży Dlatego Bluebell gdybyś jakimś cudem była w ciąży, to będzie dobrze. Słyszysz? Więc się nie denerwuj tylko idź po jajko. Ja już mam 8 figurek z 10 z Asterixem. A jajka pyszne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ksi---> po chwili zastanowienia i przeczytaniu tego,co napisałaś i rozmowie z mężem juz jestem spokojna. Idąc po jajko kupię test i jutro będzie wszystko jasne. A jak to zrobiłaś,że masz tyle figurek???????? Ja non stop trafiam na wszystko,tylko nie na nie :-( No ale nic to,i tak są pycha :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny:) Ostatnio rzadko tu zaglądam, bo w końcu za 5 dni ślub mojej siostry, dużo rzeczy do zrobienia, itd, więc i ja staram sie im pomagać jak moge:) Bluebell kiedyś pytałaś z jakiej części Rzeszowa jestem-otóż ja jestem z niewielkiem miejscowości położonej jakieś 60 km od Rzeszowa, a ślub mojej siostry bedzie koło Rzeszowa w Jasionce w dworze \"Ostoya\", więc pewnie wiesz gdzie to:) Bluebell ja z moim Kochanie też rozmawiamy na takie tematy, jak Ty z Twoim Meżem. Sam mi powiedział,ze chce byc przy porodzie i najbardziej interesuje nas porod w wodzie:) Poza tym chcemy miec dwójke dzieci:) Jeśli chodzi o ślub cywilny to zaplanowaliśmy sobie go na I rok studiów(gdzieś tak na grudzień), a dzidzie miedzy I a II rokiem studiów. Ślub kościelny bedzie zależał od naszych finansów i jak sie uda, to weźmiemy go na wakacjach za 2 lata:) Tylko to są nasze wstepne plany,wiec dzidzia może sie troszke odwlec,a zależy to od naszych studiów itd. Jak narazie o bobasku sobie marzymy i o żadnej wpadce raczej nie ma mowy, bo biore tabletki anty. Ahh Kochane ale sie spisałam. Musze jeszcze sie Wam pochwalić,że schudłam 5 kg:D Teraz rodzice i Kochanie caly czas na mnie krzyczą,żebym sobie odpuściła tą diete:D Ale co tam-podejrzewam,że na ślubie siostry szybko nadrobie te braki. Elunie_K i Vanilia mooocno trzymam za Was kciuki🌼. Ksi Tobie gratuluje,że Ci sie tak świetnie układa ze swoim Kochanie:) Dobra ja zmykam do sklepu na jakieś zakupy. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bluebell ja kupuje jajka w supermarkecie, bo można nimi sobie popotrząsać i spokojnie wybrać. Te z figurkami nie chroboczą, bo nie mają kilku elementów w środku tylko jeden. Więc jest takie delikatne stukanie :). Moje Kochanie opracowało ten sposób :D. Acha, jajko nie może być bardzo ciężki, bo to będzie dinozaur :). Chyba tyle. Berna, gratuluje schudnięcia, tylko proszę uważaj teraz na siebie. Niestety łatwo jest przeholować z odchudzaniem i wpaść w problemy. Ale wierze, że u Ciebie wszystko ok i teraz pewnie wyglądasz jak Miss World. Zazdroszczę Ci, ja mam dobre 8 kilo za dużo i zamiast się odchudzać jem jajka niespodzianki. Ale dziś rano o 6 biegałam, a to zawsze troche sportu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Berna wiem,gdzie to jest :-) Pięknie tam...sama chciałam tam mieć wesele,ale nie było już wolnych miejsc :-) A co będziecie studiować? Fajnie,że sobie tak wszystko ładnie planujecie.Życze wam z całego serca,by tak własnie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ksi!!!! Że też wcześniej nie wpadłam na ten pomysł! :-) Tez tak zrobię,tym bardziej,że również kupuję jajka w supermarkecie :-) Złoty medal dla Twojego ukochanego !!!! A nawet 2 złote medale :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w pracy wszyscy się pozarażali zbieranim Asterixów z jajek, wiesz jak śmiesznie to wygląda jak 30 letnie baby z niecierpliwością otwierają jajka i albo tupią nogami ze złości, że nia ma figurki, albo wielka radość jak jest. U mojego Kochania w pracy, też tym się pozarażali, i wielkie chłopy też zbierają małe figurki. Wiecie, jak mi się strasznie dziś nie chce pracować. Szef na urlopie, to myszy charcują. Brak motywacji, jak nie ma kto przez ramie zaglądać, czy wszystko jest zrobione :D. Jaki miałyście weekend? Ja przyznam się szczerze, że cudowny. Od momentu jak moje Kochanie mi powiedziało, że już się chce przeprowadzać, to czuje się poprostu pijana ze szczęścia :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bluebell i Ksi, ale zrobiłyście mi ochote na jajko niespodzianke:D Tą czekoladke mają naprawde fantastyczną:) Ksi jeśli chodzi o to moje odchudzanie to na pewno nie wpadne w żadną chorobe, bo ja uwielbiam słodycze i wogóle niezdrowe jedzena typu pizza itd. No ale od 4 tygodni sie bez tego obchodze. I powiem Wam,że dobrze mi z tym, jak ubieram moje ulubione dżinsy, a one ze mnie spadają. W sumie niepotrzebne było mi to odchudzanie, ale teraz sie lepiej czuje:) Ksi pozazdrościć Ci tylko tego szczęścia z Twoim Kochanie:) Ja tak baaardzo chciałabym zamieszkać ze swoim Miśkiem, ale musze jeszcze troche poczekać. Bluebell ja chciałabym studiować dziennie filologie angielską, ale nie wiem, czy dostane sie na takie studia:( Moje Kochanie natomiast planuje studia zaoczne, ale nie ma jeszcze sprecyzowane na jakim kierunku. W każdym bądź razie do nauki on sie raczej nie pali( ale jest naprawde inteligentny-ja mam sporo lepsze oceny od niego, a to on czasem musi mi coś tłumaczyc, aż ja czuje sie jak osiołek), ale ma za to głowe do interesów. Jeździ za granice z dwoma kolegami, kupuje lekko uszkodzone motorki, remontuje je i sprzedaje w Polsce za kilka tysiecy więcej, niż je kupił. Także źle nam nie bedzie tak myśle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Berna ja właśnie skończyłam pierwszy rok filologii angielskiej na UR :-) I studiuję dziennie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Berna jeśli się wybierasz do Rzeszowa na filologię to chętnie pomogę lub udzielę informacji na nurtujące Cię pytania.Mogę Ci nawet powiedzieć,jakie masz szanse na dostanie się tu,tylko muszę wiedzieć na jakim poziomie zaawansowania jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Berna to super, że tak macie wszystko poukładane. Życze Wam, by się wszystko jak najlepiej sprawdziło. A co do Twojego mężczyzny, to gratuluje zaradności. Wiesz, najważniejsze by facet był zaradny, wtedy dacie sobie radę w życiu. Chociaż studia też bardzo się przydają na rynku pracy, dlatego przekonuj go, by też się trochę pouczył. Ja i moje Kochanie, akurat nie mieliśmy problemów ze studiami, oboje studiowaliśmy to co jest naszymi wielkimi pasjami. W dodatku mojemu mężczyźnie udało się znaleźć pracę zgodną z jego oczekiwaniami i zainteresowaniami, dlatego aż mu zazdroszczę tego. Berna, a co do momentu kiedy razem zamieszkacie, czy będziecie się starać. Bądź cierpliwa, wiem że to nie łatwe, mi też jest ciężko, ale to są tak piękne chwile, że warto poczekać chwilę dłużej. TRzymam kciuki za Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E no to widze,że super trafiłam:) Bluebell jak bede miała tylko jakieś pytania to odrazu bede kierowała je do Ciebie:) Jeśli chodzi o mój stopień zaawansowania to hmm... W szkole z materiałem idziemy dosyc szybko, chodze na lekce dodatkowe,a do nauki przykładam sie średnio...:( Ale w tym roku bede zakuwała:D I powiedz odpowiadają CI te studia, jak na nich jest??? Ja pewnie wolałabym gdzieś dalej studiować, ale jakby co to UR też jak najbardziej może być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ksi troche mnie własnie martwi jego podejście do nauki, ale dobrze,ze wogóle chce isć na jakieś studia. Powiedział mi ostatnio,ze na studia pojdzie na pewno, ale na zaoczne, a nie dzienne, tak żeby w tygodniu móc zarabiać. No a ja go w miare moich sił staram sie mobilizowac do nauki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UR to nie UJ hahahaha,nie czarujmy się.Wybrałam tę uczelnię,bo mieszkam w Rzeszowie razem z mężem i nawet nie brałam pod uwagę innej opcji.Jeśli o studia chodzi to powiem tak-od zawsze o nich marzyłam,bo uwielbiam angielski.Ale mnie troszkę rozczarowało to,że była masa przedmiotów nie mających z angielskim nic wspólnego.Ale rzecz jasna dużo się też nauczyłam samego języka.Tylko na UR za mało kładą nacisk na mówienie-może się to zmieni.No i są to studia bardzo ciężkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×