Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

Słońce napewno nie zostaniesz sama na placu boju ;-) ja też po pierwszej iui na cud nie liczę. Zwłaszcza po minie gina na ilość nasienia :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja się poświęcę dla Was. Ja w tym cyklu nie zachodzę żebyście Wy zaszły. Mogę zostać sama na placu boju ale w przyszłym cyklu wszystkie trzymacie za mnie kciuki ;) Chciałabym zauważyć że Amefa się nie odzywa.... Jasiu wychodź bo forumowe ciocie czekają! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
Amefa być może na porodówce i pewnie tak szybko sie nie dowiemy co i jak bo dumny tatuś będzie opijał narodziny synka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Jestem już po wizycie w klinice, po wszystkich badaniach dr wykluczył PCO, gdzie od 2 lat wszyscy twierdzili,że je mam i mnie leczyli, ehh...We wtorek mam laparoskopie, po niej dowiemy się czy mam endometriozę, jeżeli ona się nie potwierdzi dr stwierdził,że diagnozą będą zaburzenia przysadki mózgowej- to optymistyczna diagnoza, bo wtedy silna terapia hormonalna i mówi,że prędzej czy później zajdę w ciążę, a jeśli okaże się endo to zasugerował IUI... Poza tym stwierdził,że po wyniku AMH mamy tylko najwyżej 5 lat na zajście w ciąże...bo potem nie będzie z czego, tak mało mam jajeczek jak to nazwał:( Więc we wtorek moje drogie kładę się do szpitala...a potem się okaże co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nawet nie wiecie jak ja juz bym chcial byc na tej porodowce :P Ale Jas sie nie kwapi :) Moj mezul nie pije alkoholu, wiec moze byc jedynie pijany ze szczescia hehe :) Postaramy sie jednak poinformowac Was jak najszybciej :) W koncu to forumowe dziecko :) Psioszka trzymam kciuki za operacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amefka to ile Ty już jesteś po terminie? Wydaje się że strasznie długo, albo my tak bardzo nie możemy doczekać się zdjęcia Jasia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki! Nie było mnie, bo nie miałam o czym pisać w sumie. Ale czytam was codziennie. Ja w piątek znowu jadę do lekarza i zobaczymy jakie są pęcherzyki ( mam nadzieję, że 2 będą). No i we wtorek lub środę 2 podejście IUI. Drugie i ostatnie! :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
Dziewczyny ja w tym cyklu jestem poza tym wszystkim. Z jednej strony dopada mnie lekkie zwątpienie czy wogóle się uda. Nie liczę w tym miesiącu na nic, nie łudzę się, że może się udało, na chwilę obecną żyję urlopem wyjeżdżamy w sobotę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Psioszka - a możesz napisać jakie masz to AMH? JEdnak ci lekarze to partacze, 2 lata leczyc na coś czego nie ma, super że teraz do przodu pójdzie, w końcu się uda :) Ziuta - trzymamy kciuki za pęchole, szybko ta 2 IUI :) Amefa- ale się uśmiałam- wszyscy myślą że Jasio już na świecie a ty sobie jeszcze w domciu...już niedługo :) Asia - &&&&&&&& za naturalsa :) a gdzie wyjeżdzacie? My w piątek w nocy jedziemy :) A ja dziś oddałam krew i po południu będę już znała betę, jak się nie uda to dzwonię i umawiam nas do Gamety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pełna nadziei mój wynik to 1,6 (min.1,4), gin stwierdził,że jak na mój wiek- mam 28lat, to wynik jest niski, tym bardziej,że nie mam PCO, więc za 5 lat nie będzie już o co walczyć... Cieszę się,że jest już jakaś diagnoza i kierunek leczenia, jeszcze przeżyję tą laparo i będzie dobrze, choć powiem Wam szczerze,że wystraszyłam się, intubacja,respirator, znieczulenie ogólne, brzmi cholernie poważnie w porównaniu do 3 dziurek w brzuchu... Dziewczyny udane urlopu, odpoczywajcie, przytulajcie się i cieszcie chwilą! Trzymam kciuki za Twoją betę no i za Jaśka, mógłby już ciotką się pokazać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pełna nadziei dzisiaj beta? Trzymam mocno kciuki. Asia życzę Ci udanego wypoczynku. Psioszka to nareszcie wiesz na czym stoisz. Z tym pco to chyba dobrze że nie masz, prawda? Trzymam kciuki żeby laparoskopia rozwiązała resztę wątpliwości. A pięć lat to kupa czasu... Aż 60 cykli, to zdążysz przynajmniej 3 dzieci urodzić ;) Amefa daj znać cży jesteś jeszcze dwa w jednym :) Ciekawe czy Yvonka już wróciła z Czarnogóry. Pozdrawiam ciepło bo u mnie jakoś tak jesiennie i tylko 13 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słońce jasne,że to dobrze,że nie mam PCO, ale wiem też ,że endo jest gorsze w leczeniu, chociaż jak czytam o tym w necie, o objawach to powiem Wam,że nie mam żadnych- nigdy nie miałam torbieli, nie mam bólowej @, ani bólów w trakcie seksu, a to podstawowe objawy, więc tak jak gin mówi,że wątpi w to,żebym miała, ale trzeba to sprawdzić,żeby nie tracić czasu. Tak jak pisałam wcześniej, jeśli to nie endo to zaburzenia przysadki tylko to taka ogólna diagnoza i leczy się ją farmakologicznie, tzn ostre leki na stymulacje, na owulkę, a wiadomo jak to z tym jest- albo zadziała, albo nie. Gin mówił,że tabsy i zastrzyki zastosuje, jeśli to wyjdzie i prędzej czy później się uda, ale ja mam negatywne podejście np do CLO, po którym się nic nie zadziało...,ale wiara czyni cuda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
psioszka - nie masz takiego złego tego AMH, myslałam że gdzieś 0,4 albo 0,8 , PCOS pewnie nie masz skoro nie masz objawów, ale faktycznie lepiej sprawdzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
Co do endometriozy to mi się wydaje że ja mam bolesne przytulanki tylko w trakcie dni plodnych jak mam duży pecherzyk, Wy też tak macie? Pełna urlop w górach ale nie Zakopcu, a wiem , że Wy tam jedziecie:) Psioszka oby laparo wyszła dobrze. Amefa trzymasz nas w niepewności:) Słonce myślę cieplutko o Tobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia w trakcie owulki może boleć bo jajnik są opuchniete i mogą.. No wiecie.. W trakcie...yyyy trącać inne narządy i boli. Jeju.. boski ten opis przyrody :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amefa a Ty nam się melduj rano i wieczorem to będziemy wiedziały czy to już czy nie już ;) będzie jasne, Amefa się nie odezwała, znaczy poród ;) a tak na serio to co mówił gin? Zazwyczaj to czekają kilka dni po terminie a później wywołują, a jak u Ciebie? Jaś to już pewnie z 5 kilo ma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Wiecie, ja tez czasami mam bóle w trakcie przytulanek, nie jakieś wielkie, ale jakieś są, ale właśnie wiem że czasami tylko występują , ale w sumie nie zaobserwowałam w którym dniu cyklu, muszę to sprawdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a któraś z Was miała laparo? Może mi któraś to opisać, bo w necie to strasznie przerażające historię są:) A ja znowu się nakręcę i zaczynam panikować- ze mną tak to już jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psioszka ja miałam. To nic strasznego. Przede wszystkim to będziesz spać i nie będziesz wiedziała co się dzieje. A później to praktycznie trzy szwy wokół pępka i po dwa, albo po jednym szwie na rankach w linii w okolicach gumki od majtek :p ja wstałam 6 godzin po zabiegu bo strasznie mi się sikac chciało a nie mogłam na leżąco. W sumie to z tego wszystkiego najbardziej dokuczał mi...głód ;) każdy szpital ma swoje zwyczaje, ostatni posiłek o 12 dzień przed zabiegiem, woda do 22, w dzień zabiegu tylko ktoplówki na dzień po zabiegu zupa w południe, myślałam że z głodu umrę ;) miałam yhm lewatywe wieczorem przed zabiegiem :) dasz radę Psioszka :) ja sie najbardziej bałam cewnikowania, ale zanim przyszli dali mi premedykację, czyli głupiego jasia i zrobiło mi się tak fajnie że cewnikowania praktycznie nie pamiętam ;) było mi wszystko jedno. Po zabiegu śpisz praktycznie cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brrr, lewatywa, cewnikowanie- nigdy tego nie miałam. Bosz...już kiedyś Wam pisałam,że ja mam hopla na punkcie spraw intymnych i higieny, chodzi mi o wc itp i nie wiem jak z ta lewatywą...Mam nadzieję,że to wszystko kobietki co robimy będziemy nam niedługo wynagrodzone!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psioszka ja mialam i tak jak piszesz straszne opisy a w rzeczywistosci nie jest tak zle pierwszego dnia dostalam leki przeczyszczajace... i lewatywke... nastepnego dnia z rana bylo przygotowanie do laparo... powtorka z rozrywki ... kolejna lewatywka a pozniej zalozyli cewnik.. dali leki na spanie... obudzilam sie juz po wszystkim... praktycznie pozniej przespalam caly dzien a rano posciagalicala aparature i kazali wstawac....troche bolala ale bez przesady... pozneij przez pare dni utrzymywal sie bol ramion ale tez nie bylo za bardzo uciazliwe. Ja przez caly ten okres wzielam tylko jedna tabletke przeciwbolową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się bólu nie boję, bo przeżyłam już parę w swoim życiu. Po poronieniu jak mnie łyżeczkowlai to też w narkozie, bolały później żebra i barki, do zniesienie. Może to głupie ale przeraża mnie ta lewatywa i cewnikowanie, takie to upokarzające dla mnie...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na oddziale Cię przygotują. Założą wenflon. Później zawiozą na blok. Połozysz się na stole, wszyscy wokoło będą cię po 5 razy pytali jak się nazywasz :) i czy masz swoje ząbki ;) pani ci poda coś przez wenflon położy maskę na twarzy i ... Za chwilę jakimś cudem lezysz z powrotem w swoim łóżku na oddziale z zajawkami z bloku jak cię wołają " pani Olu, nie śpimy, budzimy się, proszę wziąć głęboki wdech wyciągniemy rurkę, proszę głęboko oddychać i nie śpimy, nie śpimy " Nawet było fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Słońce, wywołałaś uśmiech na mojej twarzy:) No i dziękuję ,że pamiętasz moje imię- to strasznie miłe:) No nic przeżyję, przeżyłam hsg i to dam radę przeskoczyć. Jadę dziś do rodziców, wrócę w niedziele, trochę odpocznę i może nie będę myśleć o tym,co we wtorek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
psioszka - dasz radę, ciężko mamy, ale twarde z nas babki i wszystko zniesiemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
Psioszka dobrze, ze wreszcie coś drgnęło w twoim leczeniu. co do endometriozy to nawet gdybyś miała to chyba nie jest tak tragicznie z tym, bo kuzynka męża zaszła naturalnie mimo endo i tylko jednego jajnika(fakt troche to trwało ale jednak sie udało). Amefa miała termin na 3 września o ile dobrze pamiętam. ciekawe co doktorek powiedział, ale biedna będzie miala co robić skoro Jaś waży już prawie 4 kg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psioszka ciesz sie, ze wiesz to wszystko przed operacja :p Ja bylam w ciezkim szoku, ze lewatywa itp. Szczerze Ci powiem, ze najgorszy jest cewnik. Ja mialam uczucie jakby caly czas mi sie chcialo siku i ze sikam pod siebie hehe :-) No i oczywiscie pierwsze kilka razy w toalecie szczypalo okrutnie i zaraz potem infekcja pecherza, bo jestem podatna na takie sprawy. Dlatego dobrze jest miec przy sobie jakis Urinal ;) A lewatywa to nic strasznego. Przy porodzie bede wrecz o nia prosic, bo przynajmniej wszystko na czysto bedzie ;) I jeszcze ta intubacja! Nie wiedzialam, ze beda mi to robic i jak sie obudzilam to myslalam ze umarlam i jestem w kostnicy :P Hehe :) Taka mysl mi przeszla przez glowe, ze byly komplikacje i mnie intubowali i nie przezylam! Wolalabym byc przygotowana na to ;) No Jas w poniedzialek mial kolo 3800-3900g. Mozliwe, ze urodzi sie kolo 4kg, choc wiadomo ze usg sie myli. Bedzie co bedzie :) Lekarz mowi, ze moja miednica jest w stanie przepchnac takiego klocka. W razie czego zrobia mi cesarke. Byle sie wreszcie urodzil! Termin mialam w poniedzialek, a skierowanie na wywolanie mam na 11, na przyszly wtorek. Wiec poki moge to odpoczywam, spelniam sie artystycznie i dogadzam podniebieniu :) Pozdrowienia dla Was! Trzymam kciuki i przesylam (jeszcze) ciazowe fluidki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amefa dzięki za informację! To widzę,że 11go obie będziemy leżały na ginekologii:) Tylko Ty w lepszej atmosferze:) U mnie w szpitalu wygląda to tak,że we wtorek 11go przyjęcie, konsultacje, badania, anestezjolog, a w środę laparo- na szczęście mój gin będzie ją robił, więc chyba krzywdy mi nie zrobi, i jak będzie wszystko ok, to w ten sam dzień do domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
uważaj Amefa z tym dogadzaniem sobie bo Jaś naprawde przekroczy te 4kg:) ja sie wczoraj przeraziłam bo zamiast cokolwiek przytyć to ja 1kg zgubiłam. mam nadzieje że szybko to nadrobie(choć zawsze miałam problemy z odyskaniem utraconych kg), w sumie dopiero drugi tydzień jem normalnie bez mdłości, ale musze chyba zacząć jeść więcej niż mam ochote żeby coś przybrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×