Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

julita możliwe, ze Ci oczyścili Ci , dlatego tak bolało jak mnie ;) oby tak było. a po hsg niektórym łatwiej zajść, czego i Tobie życze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna14741
Witam was serdecznie.Chciałabym się was poradzić .Chodzi o to że równy tydzień temu czyli 24,11 miałam robione hsg ale od niedzieli zle się czuje,mianowicie boli mnie brzuch,jajniki, męczą mnie też nudności . Co prawda przytulaliśmy się z moim m 25 i 26 listopada ale wiem że nawet jeśli zaszłam to nikt nigdy nie miał od razu dolegliwości. Nie wiem co mam robić czytałam że skutki uboczne mogą być po badaniu hsg np,zapalenie przydatków albo zapalenie otrzewnej. Co byście zrobiły na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
Czarna najlepiej będzie jesli o objawach powiesz swojemu lekarzowi, w końcu to on najlepiej powinien sie znać i wiedzieć co jest grane. jeśli po samym badaniu czułaś sie dobrze a dopiero po przytulankach ci sie pogorszyło to możliwe, ze przyplątało sie jakieś paskudztwo-mam jednak nadzieje, żę wszystko będzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ełka
ja mialam badnie ale bylam tak przerazona ze podcas badania tylko sie wkurzalam na siebie ze tak sie denerwowalam nie potrzebnie, bol byl malutenki i wyszlam zadowolona ale po badaniu mialam lekki bol brzucha i krwawienie ok 7 dni, to samo miala moja kolezanka, ale ja brzuch bolal troche bardziej ale tez ok 7 dni krwawila, okres dostalam pozniej w normalnym terminie, ale samo badanie bylo dla mnie bardzo milym zaskoczeniem , spodziewalam sie ze bedzie 1000 razy gorzej, od razu chcialam isc do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna14741
Nie dawno wróciłam od lekarza ,powiedział że zle się czuje bo mam tam naruszone wszystko i jajniki zaczeły mi pracować stąd ten ból brzucha i jajników,na usg też wszystko ok. Ale to co mi powiedział to mnie zwaliło z nóg mam doła strasznego, zobaczył wypis ze szpitala i pytał się czy się leczę,opowiedziałam mu całą historię że miałam hsg i wogóle wszystko,chciał zobaczyć wyniki mojego męża,jak mu je pokazałam powiedział wprost że mam się nie łudzić że zajdę w ciąże, co prawda mówił że jest szansa ale taka sama jak szansa wygrania totolotka,reasumując mam szanse 1 na 1 000 000 że zajdę w ciążę,do tego dziwiło go że nie miałam monitoringu,jest kilka dni po owulacji,miałam mieć we wtorek lub w środę a dzisiaj na usg był pęcherzyk 12mm to coś nie tak bo ja nie wiem,może wy się orientujecie? Przepraszam że tak się tu żale ale nikt mnie nie potrafi zrozumieć to co czuję,po hsg byłam pełna nadziei i wierzyłam że będzie dobrze a dzisiaj to wszystko prysło,aha mam też myśleć o inseminacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
Czarna nie przejmuj sie ii wyżalaj tutaj do woli, po to jesteśmy by sie wspierać:) Inseminacja to żadna tragedia, sama zastanawiam sie z M nad tym posunięciem-zobaczymy jak wynik wycinka endo wyjdzie. Z twojego wpisu wnioskuje że twój M ma słabe wyniki nasienia (nikt wam tego wcześniej nie powiedział?) czy to przez kłopoty z owulacją lekarz daje wam niewielkie szanse? wyjaśnij troche tą kwestie bo nie do końca rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna14741
tu chodzi o mojego męża i o jego wyniki byłam z tymi wynikami u innych i każdy mówił że są nie za dobre ale nie jest też aż tak zle a dzisiaj usłyszałam że dopóki nie poprawimy jego wyników to nie ma co marzyć o ciąży,lekarz powiedział że ze 100% tylko 4% są odpowiednie ale na wyniku pisze że 8% już sama nie wiem co myśleć i boję się jak mój m to przyjmie nawet nie mam jak z nim porozmawiać ani wyżalić się bo jest za granicą i wróci dopiero na święta, wiesz myśle żeby po świętach gdzieś pojechać chociaż na 3 dni odstresować się i cieszyć się tylko sobą,tutaj nie mam jak mieszkamy z rodzicami i nie mamy takiej prywatności jakbyśmy chcieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
dzięki za wyjaśnienie. a przepisał mu jakieś tabsy na poprawe plemników?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna14741
nie nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota 32
Czarna to że masz pęcherzyk po owulacji to nie dramat bedzie druga owulacja w tym samym cyklu. Czyli podwójna szansa na ciąże a nawet na blizniaki. Ja też tak miałam i lekarz był zdziwiony jaki to mój organizm jest dziwny, zaraz po owulacji stwierdzonej monitoringiem dostrzegł piękny pęcherzyk, który pękł kilka dni po owulacji pierwszej a to oznaczało owulacje druga w jednym cyklu. Wiem, wiekszość dziewczyn na forum pomysli, ze bredze, ale lekarz powiedzial ze bardzo rzadko ale jednak czasami mozna miec dwie owulacje w jednym cyklu i ja tak mialam. Takze głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna14741 ja też mam słabe wyniki nasienia... lekarz gin żony powiedział że mamy sie nieprzejmować słabymi wynikami bo można je poprawić... ja biore lek o nazwie salfazin i kwas foliowy. Podobno te tabletki pomagają na ruchliwość plemników. Będe to mógł sprawdzić dopiero kolo stycznia więc niewiem czy te tabletki mi pomagają czy też nie :) ja jestem dobrej myśli i moja żonka tez :) Lekarz nam powiedział że do zapłodnienia potrzeba tylko jednego sprytnego plemniczka więc mamy się nie przejmować małą ilością ruchliwych plemników. Twój lekarz powinien was bardziej pozytywnie nastawiać a nie mówić że narazie niema szans na maluszka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna14741
Dorota 32 ja szczerze Ci napisze że nie wiem jak jest z moimi owulacjami bo nigdy nie miałam monitoringu. Bardzo wam dziękuję za słowa otuchy i wsparcie,jestem wam wdzięczna,teraz już mi przeszło to chyba był taki jakiś szok po tym co usłyszałam, tak myślę że jest 3:1 czyli trzech mówiło że nie są dobre ale też nie są tragiczne tylko ten jeden tak mi powiedział jakby wszyscy lekarze którzy wynik widzieli mówili to samo co ten dzisiaj to wtedy miałabym czym się martwić,ale teraz wierze w to że będzie dobrze i nie długo pojawią się na teście dwie grube krechy czego i wam życzę,oczywiście Tobie MążJednejZwas życzę ślicznego i zdrowego potomka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna14741
MążJednejZwas zapomniałam dodać że ja leczę się u innej pani doktor,poszłam dzisiaj do przychodni bo zle się czuję od poniedziałku myślałam że to jakieś skutki uboczne po hsg które miałam robione 24.11 albo jakieś zapalenie no i tak od słowa do słowa pokazałam wyniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojej żony gin odrazu zaproponował żebym zrobił badanie nasienia. Z tego co sie czyta na forach lub słyszy w Tv co coraz częściej mężczyźni mają słabe nasienie ;/ podejrzewam że w dużym stopniu to przez stres i chemię w jedzeniu kurcze;/ od jakiegoś czasu staram się lepiej odżywiać i brać regularnie tabletki. Teraz musimy czekać z żoną na efekty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
co do wyników nasienia to mój M ma ponoć dobre, ale od kilku tygodni zażywa wit.E i stwierdzil że gołym okiem wygląda jakby było lepsze:) prawdopodobnie po nowym roku sprawdzimy jeszcze raz stan nasienia, tym razem u gin u której sie lecze a że ta przyjemność prawie 200zł to przed świętami nie będziemy sie już na to porywać:) Czarna głowa do góry, zwykły gin czasem z normami i informacjami nie są zbytnio na bieżąco. jak będziesz u swojego gin to zapoytaj o te wyniki i ewentualne tabsy na poprawe nasienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aanika13
My też staramy się o dziecko i narzie nic z tego nie wychodzi. Zrobiłam PRL. TSH, FT3 i FT4 teraz ostatni miesiąc na luteinie, jak się nie uda to drożność jajowodów, w tym tygodziu mąż ma iść na badanie nasienia. Zapisałam się do endo w Rzeszowie z wynikami, żeby ewentualną chorobę tarczycy wykluczyć. Chodzę do Piękosia do Rzeszowa. Naczytałam się o tym hsg i w tym mam nadzieę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haniuta
Witam. Jestem właśnie po badaniu hsg. Niestety mnie bolało okropnie. Lekarz miał problem żeby podać kontrast. Próbował 3 razy i nic, mnie to bolało jakby rozrywał wnętrzności.Stwierdził że zrosty były już na samym początku, kontrast generalnie wypływał ze mnie. zastanawiam się czy lekarz wiedział jak wykonać zbieg. Na końcu stwierdził że może teraz się uda zajść w ciąże, jeżeli nie to w lutym histeroskopia. Co sądzicie o tym? Jestem skołowana, niedośc że został mi tylko jeden jajowód i przeżyłam to straszne hsg to jeszcze nic konkretnego nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
Haniuta a ostatecznie kontrast przeszedł przez jajowód? dziwie sie że u tak wielu dziewczyn dopiero po jakims czasie lekarz wysyła faceta na badanie nasienia. jesli nie ma oczywiście jasnych przesłanek że to u kobiety coś jest nie tak to badanie nasienia jest rzeczą od której sie zaczyna proces starania o dziecko. a to dlatego że jak kiedys powiedział mi gin-u mężczyzn zakres ewentualnych trudności jest niewielki za to u kobiety trzeba sprawdzić wiele rzeczy. Haniuta histeroskopia to podgląd macicy i usuwwanie napotkanych tam zmian, wydaje mi sie że skoro był problem z podaniem kontrastu to bardziej potrzebna byłaby tu laparoskopia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haniuta
wydaje mi się przed kontrastem wstrzykiwał sól fizjologiczną i to wszystko czułam jak się rozlewa po macicy. na karcie informacyjnej mam napisane wykonano hsg- nie uzyskano wypełnienia jamy macicy kontrastem. też myślałam że laparoskopie trzeba zrobić ale on powiedział że histeroskopie.Chyba jest już problem z szyjka macicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia 87
Hej dziewczynki podczytuje was i sobie rozmyslam nad tym HSG bo mam isc do szpitala 13-go ale jeszcze nie dostalam @ i boje sie ze znow wszystko przesunie sie w czasie cykl mam co 28-31 dni dlugosc cyklu 7.Wyliczyla mi ze powinnam dostac 3 ale wogole sie nie czuje jak bym miala dostac @.Czy jesli bym dostala 4-5 grudnia to tez moge isc na to badanie bo pozniej to bym nie zmiescila sie w czasie co o tym myslicie? A ja zaraz zmykam do pracy buuuu......Jeszcze ta paskudna pogoda! POzdrawiam cieplutko i zycze samych dwoch krech na testac. PS.Wczoraj dla odstresowania kupilismy choinke i chce zeby byla w aniolkach ktore sama zrobie z makaronu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
Haniuta czyli kontrast nie przeszedł przez jajowód. wg mnie powinien od razu skierować cie na histeroksopie, np. w następnym cyklu już, po co czekać, samo sie nie udrożni. Olcia może to ze stresu cykl ci sie przeciąga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haniuta
Poczytałam o tym zabiegu hsg. Pierwszą nieprawidłowością był dzień w którym robiono mi zabieg a mianowicie 20 dzień cyklu szyjka zamknięta i twarda, pewnie dlatego nie mógł kontrast wpłynąć do macicy.cewnik założył i dalej nic wszystko bokami leciało a on myślał że ma coś zepsutego, więc dlatego zastanawiam się czy on wogóle wiedział co robi. Po całym badaniu stwierdził ze ten cewnik przepchał coś przy kanale szyjki i że może to wystarczy.Chyba zwykłe lanie wody:( chyba muszę zmienić lekarza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aanika13
Haniuta czy Tobie HSG robił lekarz prowadzący?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aanika13
Mam jeszcze małe przemyślenia. Niektóre dziewczyny uważają że od razu lepiej zrobić laparoskopię a nie zaczynać od HSG co wy o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anika.... jeśli nie ma u ciebie konieczności robienia laparoskopii to lepiej przeżyć tylko HSG... moja żona jest po HSG i po laparoskopii, HSG nie jest tak poważnym zabiegiem jak laparoskopia. Co do bólu to też jest napewno różnica ale jak komuś zależy to przeżyje każdy ból i cierpienie. Żałuje że niema fizycznej możliwości przejęcia na mnie części bólu który przeżyła moja żona... Wiemy jednak że teraz gdy nam się uda to będziemy jeszcze bardziej kochać naszego dzidziusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przeżyłam hsg i laparoskopię (nakłuwanie jajników) i przy obu zabiegach żadnego bólu nie miałam. Przy hsg zupełnie nic nie poczułam przy wlewaniu kontrastu, jedynie czułam ciąganie za szyjkę macicy przy zakładaniu osprzętu, ale ból był znośny. A przy laparo kompletnie bólu nie pamiętam. Jedynie strach przed narkozą czy się obudzę czy nie. Po zabiegu też było ok. Więc są różne odczucia... A jeśli chodzi o kwestię laparoskopii, to piszcie na co się konkretnie wybieracie, bo samo napisanie idę na laparoskopię niewiele mówi, bo laparo to sposób operowania a można wiele operacji wykonywac tą metodą np mój mąż miał miec laparoskopowe usunięcie kamieni żółciowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aanika13
Witam dziękuję za odpowiedzi na moje pytania. Mój gin kazł nam zbadać TSH, ft3, ft4, PRL , zaszczepić się na żółtaczkę i zrobić badania nasienia męża. Obecnie jestem trzeci miesiąc na luteinie i jak nam się nie uda to z tymi badaniami do niego i wówczas będziemy udrożniac jajowody. Szczerze mówiąc jak mi otym powiedział to miałam blade pojęcie. Teraz pozytałam troszkę na necie i wkońcu trafiłam na to fajne forum. Teraz jestem jakby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aanika13
MążJednejZwas mam pytanie czemu Twoja żona miała dodatkowo laparo HSG nie wystarczyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anika... żona miała za dużo torbieli i musiała je mieć usunięte chirurgicznie .. a po drugie miała niedrożny jeden jajowód...zwykłe hsg nie przepłukało tego jajowodu a podczas laparoskopi w znieczuleniu można podać kontrast pod znacznie większym ciśnieniem co udrożniło jajowód :) teraz ma jajowody obustronnie drożne i za jakiś czas będziemy mogli starać sie o dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×