Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 44444444444444444444

grozi mi usunięcie macicy, czy ktoś przez to przechodził?

Polecane posty

Gość anka1002
Przypomniałam sobie że lekarz po operacji mi coś takiego powiedział że mogę mieć jeszcze przez jakiś czas jakieś skąpe krwawienie z szyjki, to miałam się nie martwić tym bo to normalne , tylko się cieszyć że coś mi zostało i jeszcze działa, kikut szyjki i jajniki. Ale mnie wyczyściło na maksa, ani śladziku żadnego śluzu w pochwie ani nawet plamienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniamonik
Część Aniu ja mam dużo śluzu cały czas mokro, ale nie wiem dlaczego tak szczypie i piecze czasami im więcej śluzu tym więcej szczypie,a teraz po miesiączce jeszcze bardziej Miesiączkę opisałam wcześniej trochę problem był, ale już ok tylko brzuch mnie dzisiaj boli Auto mi wychodzi bokiem juz nie mogę na kierownicę patrzeć Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniamonik
Trzymałam w tajemnicy usunięcie trzonu macicy,a le ko,eżanka mnie wydała byłam na nią zła ale !!!! koledzy dziś 2 chcą się umówić dziwne myślałam , że to facetów odpycha a tu prosze trzy telefony co u mnie i dwa spotkaniowe;) Wcześniej pies z kulawą nogą się mną nie interesował a przecież wiedzieli że leżałam w szpitalu Dziwne prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elka56
Umawiaj się !! !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Maniamonik
Operacja wcale nie wyklucza cie z życia towarzyskiego ani erotycznego. Czy chcesz to zachować w tajemnicy czy nie to zależy tylko od ciebie. Bez względu na to jaka operacja każdy ma prawo do własnej prywatności na temat swoich chorób i stanu zdrowia. Szkoda tylko że twoja koleżanka nie sprawdziła się bo nie dochowała tajemnicy. A co do mężczyzn to spotkałam sie i z taką reakcją że kochanie sie z kobietą po takiej operacji może być ciekawym doświadczeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniamonik
Ciągle jestem podnie.......na nie :)sobie już z tym dać radę Wczoraj byłam na meczu akurat jestem w mieście gdzie jest stadion i mecze Panowie byli mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrwysocy chyba nie powinnam tu tak pisać przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O TAK //////////////
doświadczenie jest z całą pewnością a raczej będzie jak za pierwszym razem bo cała drżę na myśl o tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zetka36
Cholera jasna! Coraz bardziej dokucza mi ból w prawej pachwinie. Gdyby nie ketonal to w ogóle nie dałabym rady. Miałam dziś udać się do szpitala ale nie wyszło. Mam potężny problem. Otóż mam niepełnosprawnego syna 16 letniego. Niestety nie mam z kim zostawić jego i młodszego syna... Teściowa wyjechała do rodziny i zachorowała,mąż musiał wracać na kontrakt a moja mama przechodzi szkarlatynę:( jestem w sytuacji podbramkowej. O szpitalu nie może być w tej sytuacji mowy. Jutro podjadę do lek rodzinnego,może da mi na usg. Naprawdę się boję tym bardziej że nie mogę siedzieć ani nie spałam:( co to może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniamonik
Słuchaj, a może weź nospe ja biorę pół bo po tym śpie i mnie trochę mdli może pomoże mnie zawsze ratuje łączyłam już z ketonalem i ok. Ja dzisiaj też męczę się ale z inną przypadłością Idź koniecznie jutro do Lekarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniamonik
może wezwij pogotowie zawsze coś podpiowiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zetka36
Nospa nie działa niestety:( a pogotowie... Hm... Coś wam opowiem. Choruje na arytmie i astmę oskrzelową. Jakiś rok temu dostałam ataku: ból w klatce piersiowej, niemożność oddechu, utraty przytomności. Cała rzecz zaczęła się w nocy podczas snu a więc nie po wysiłku ani w stresie. Mąż przerażony wezwał pogotowie. Ci kazali dzwonić do poradni nocnej a ci z kolei kazali podnieść mi nogi do góry,podać wziew i przyjść rano. Ponowne wyzwanie pogotowia nic nie dało. Rano pojechałam sama i trafiłam od razu na sor. Aparatura,leki tlen i szpital przez 3 dni. Serce zwariowało:( także pogotowia u nas nie ma co wzywać. Do jutra muszę wytrzymać,a jutro zobaczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz wiadomość
Maniu powinnas podjac kroki w celu uaktywnienia s, ze wzgledu na swoje dobro pomysl !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniamonik
wiem ale nima z kim:( Jak się czujesz Zetko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zetka36
Witam:) ależ mam za sobą ciężki dzień... Ale po kolei... O 7:30 pojechałam (autobusem) do lekarza rodzinnego. Przyjęta byłam gdzieś koło 9:30:/ jakaś epidemia i przez to tyle ludzi. No trudno. Pani doktor,świetna swoją drogą i ludzka zbadała mnie. I decyzja: wezwać karetkę... Szok i przerażenie. Nie tylko moje bo ona też się zdenerwowała. Karetką pojechałam do szpitala. Miły pan sanitariusz zostawił mnie wraz z papierami przed rejestracją. Po ok 10 minutach ktoś się zjawił. ,,Skoczy pani na ginekologię i niech powiedzą co mamy zrobić (jakby się ktoś pytał to ginekologia jest na 2 pietrze). No więc skoczyłam. Najpierw kazali mi się przebrać w pidżamę i mocno byli zdziwieni że nic nie mam. Nie dali dojść do głosu przez chwilę to komentując aż w końcu wytłumaczyłam im że przywiozła mnie karetka. Kazali iść do ordynatora pytać się co mają zrobić. Poszłam:) musiałam czekać na badanie:) ok 30minut:) :) :) Samo badanie nic przyjemnego. Wejście na fotel: KOSZMAR; wziernik też nie fajny:( ugniatanie brzucha to dopiero koszmar. No i powtórka przy zejściu z fotela. Ból taki że się popłakałam. Tym razem jednak siostry starały się pomóc i gdyby nie ten ból w pachwinie to byłoby ok. Doktorek mówi że wszystko ok,że mam nie brać leków przeciwbólowych (ha,dobre sobie). Najwyżej na noc apap 1 tabletke:( no i do domu bo mnie przecież nie boli. Zeszłam na dol do sor. Nie powiedziałam że kazał mi iść do domu. No i przyjęli mnie na badanie. Najpierw morfologia i mocz. Anemia to norma, ale dużo krwi w moczu to już nie. Leże sama wśród samych mężczyzn. Wchodzi pani doktor i pyta się mnie jak to jest możliwe że mocz był praktycznie jak woda to gdzie ta krew. A skąd mnie to niby wiedzieć? W końcu głośno pyta czy przypadkiem nie mam okresu. Spojrzałam na nią jak na wariatke i mówię że przecież jestem po histerektomii. Lekarka dalej nic nie rozumie więc mówię dobitnie że nie miesiączkuję:) była zdziwiona... W końcu badanie usg. Ale najpierw 2 godziny czekania z pełnym pęcherzem. Aż się wydarłam że już dłużej nie mogę i że przecież mięśnie nie pracują jeszcze dobrze. No to po 15 minutach proszą na to usg. I tam wychodzi: powiększona znacznie śledziona i płyn w prawej pachwinie. Nie wiedzą czy krwiak czy ropień. I najlepsze! Każą iść do lekarza rodzinnego żeby podjął jakąś decyzję. Paranoja! Była ok 15:30. Zaszłam na herbatę do cioci po czym przyjechała po mnie o 16:30 kuzynka i zawiozła mnie do lekarza. Pani doktor w szoku. No ale wytłumaczyła że przy niskim crp to raczej nie jest ropień. Mam brać leki przeciwbólowe, dostałam tramal z paracetamolem :) czekać maksymalnie do piątku,gdyby się pogarszało to przyjść natychmiast. I wtedy chirurg:( teraz padam na nos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniamonik
Zetko to nie możliwe jak oni Cię mogli wypuścić z jakimś płynem do dommu przecież chyba trzeba jej no chirurg powinien ingerować Ja poleciałabym prywatnie do chirurg a no nie to straszne przecież wypisując Cię narazili na no nie wiem jakieś zapalenie czu coś może antybiotyk powinni Ci dać Nie mogę uwierzyć to mój dzień w porównaniu z twoim to pryszcz, ile kobiety muszą przejść jak będzie Cię bolało leć na dyżur i nie pozwól się spławić!!! trzymam kciuki będzie dobrze nie martw się tylko pilnuj pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zetka36
Dzięki:) słuchajcie,ale ja nie chce żeby ktoś myślał że ciągle narzekam. Owszem, lekko nie jest, ale nadal bilans zysków i strat po zabiegu jest na plus:) A to kilka rzeczy które sprawiają że mimo wszystko jestem zadowolona:) 1. Coraz mniejsza Anemia:) mam więcej siły:) 2. Nie mam migreny a to już cud:) 3. Moja wątroba wreszcie się zregenerowała:) choć nie wiem dlaczego 4. Stanowczo mniejszy brzuch:) :) 5. Zniknął problem wysiłkowego nietrzymania moczu:) :) :) :) Złe chwilę miną choć rzeczywiście nacierpieć się trochę trzeba. Ale nie każdy tyle co ja i nie zawsze. Także głowa do góry! Po burzy zawsze wyjdzie słońce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniamonik
:)dobrze że już lepiej się czujesz Migreny mi nie przeszły dzisiaj dopiero jest lepiej pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniamonik
a narzekać masz prawo limit jest duży po takich przejściach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Mani
a chce ci sie kochać ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznieeeeeee
bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czapla siwa
Dziewczyny, jadę jutro na wizytę kontrolną (5 tyg po operacji) prosze podrzućcie mi o co jeszcze mogę zapytać lekarza, bo już głupieję. O co byście zapytały? Muszę zrobić sobie listę pytań, zapisać, bo w ferworze walki wszystko mi wyleci z głowy. mam tę bolącą gulę z lewej strony ale nie tak tragiczną jak Zetka36, no i ciągle jestem jeszcze bardzo osłabiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniamonik zapytałabym o to
Czy po 3 miesiącach brzuch powinien jeszcze boleć na dole pod pępkiem niżej i na całej długości szwów ? mnie ten ból cały czas męczy tak kuje Co ze współżyciem czy tam ze środka się nic nie wyrwie przy stosunku? Dlaczego np. u mnie jest tyle śluzu mam mokro cały czas Ty masz Czapelko zapewne inne pytania :) Ja mam drętwe jeszcze pod blizną idę spać mam straszne dni ostatnio jak tak dalej pójdzie to trzasnę na zawał a problem ginekologiczny już nie będzie ważny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zetka36
Maniamonik a co się dzieje że masz zamiar na zawał paść?;) U mnie chyba dziś lepiej:) Nawet jelita bez wspomagania pracę dziś podjęły choć jeszcze wolno. A jeśli chodzi o pytania do lekarza to sobie czapelko zapisuj:) ja bym pytała jak długo trzeba być na diecie,kiedy praca jelit wróci do normy, co że śledziona która jest powiększona, koniecznie też sprawdź ten ból w pachwinie. No i daj znać co powie lekarz,czy wszystko ok. Maniamonik a ty spoko,zawsze będzie lepiej:) głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniamonik
Cześć jestem ostatnio zaganiana i osłabiona a dzisiaj jeszcze szczypie , piecze i pęcherz zaczyna boleć Już nie wiem co brac:( znowu nolicin czy co....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniamonik
Serce mi dokucza arytmie mam ciągle jak tak dalej pójdzie szpital :( a tyle pracy mam ,,,,,,,,,wczoraj troszkę mi się zasłabło, a jestem daleko od domciu ale niedługo wracam pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zetka36
Słuchaj,ja z pęcherzem miałam częste problemy. Leczyłam się różnymi lekami a w końcu pani doktor zarządziła porządne leczenie antybiotykiem. Trochę je brałam chyba 3 tygodnie ale pomogło. Od roku nic się nie przydarzyło. A serca nie lekceważ bo to nie żarty. Lepiej zwolnić i odpocząć. Wiem że nie zawsze jest to możliwe ale czasem warto a nawet trzeba:) Zdrowia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zetka36
Czapla Siwa a jak tam dzisiejsza wizyta? Wszystko w porządku? Jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czapli siwej
Spóznilam sie do czapli z radą żeby ci zrobił badanie USG. Po operacji robią USG w szpitalu na wizycie kontrolnej po jakimś czasie po zabiegu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniamonik
Dziękuję Zetko mam złe Ekg ale zostaje w pracy nie mam wyjścia no co tam na coś trzeba zejść :) Pracuję sporo godzin a ten stan po operacji jest jeszcze za krótki aby tak intensywnie pracować powiedziała mi dziś Doktorowa pozdrawiam jutro wcześnie pobudka cholera z drugiej strony umrzeć na serce szybko i bez bólu to chyba fajnie:) pa Dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czapla siwa
wizyta kontrolna w szpitalu była bardzo krótka- trudno się dziwić jeśli w przychodni przyszpitalnej przyjmuje lekarz schodzący z dyżuru, który marzy już tylko żeby pójść do domu i zjeść rosół. jak sie okazało celem wizyty ni ebyło dalsze leczenie, tylko sprawdzenie czy proces rekonwalescencji przebiega prowidłow, czy szpital zrobił wszystko jak trzeba. Wyniki na szczęście okazały się dobre, to znaczy nie mam raka (ufff!). wycięli to co mieli wyciąć, chociaż doktor nie bardzo potrafił powiedzieć czy pozostawione jajniki z których usunięto orbiele w ogóle działają czy nie i jak to zbadać- po wszelkie szczegóły odsyłał do poradni K i ginekologa prowadzącego (nie mam, muszę sobie znaleźć- może polecicie kogoś w Wa-wie?). Zostałam posadzona na fotelu, zajrzano mi do dziurki, doktor się tylko zdziwił że jeszcze mnie TAM boli (zwłaszcza że mam przecież pozostawioną szyjke i od tej strony nic nie było robione). co do zgrubiałej blizny i guli po lewej stronie tudzież bólu w pachwinie to lekarz stwierdził że stan zapalny owszem mam, ale on nic nie może zrobic bo nie ma sensu dawać antybiotyków (dlaczego nie????) a alternatywą jest tylko otwarcie brzucha i wyczyszczenie, a z resztą sprawa dotyczy tylko powłok brzusznych , nie narządów (skąd to wiadomo bez USG????)- czyli odpowiedź w stylu "ten typ tak ma". niby mnie uspokoił , ale tak nie do końca. krótko mówiąc ze strony szpitala to już wszystko, zrobili swoja robotę prawidłowo, proces gojenia następuje poprawnie, dalsze leczenie w poradni K, następny proszę! no cóż, zadałam sobie trud (i niemały koszt) przyjechania 380km w jedną stronę (moja wina, kto mi kazał operować się w Gdańsku skoro mieszkam głównie w Wa-wie, prawda?)ale nie czuję się jakoś psychicznie lepiej po tej wizycie. czego się spodziewałam? może tego że lekarz NA SPOKOJNIE odpowie mi na wszystkie pytania które sobie spisałam na kartce, a nie zbyje mnie trzyminutową rozmową na odczepnego? może faktycznie wszystko jest OK tylko ja się czepiam bo brak mi doświadczenia, bo to moja pierwsza operacja i nie wiem jak pacjent powinien/ma prawo się czuć, co jest objawem a co nie. może lekarz naprawdę nie jest wstanie powiedzieć czy będzie dobrze po miesiącu, trzech czy sześciu, może to nie jest takie proste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×