Dieta kopenhadzka?? Kto zaczyna ze mna??

Hmmm..widzę, ze mi też nie pozostaje nic innego jak tylko się przyłączyc..cały czas odkładam ten pierwszy dzień. Dzis tez juz zdążyłam "nabroić" więc dopiero jutro zacznę..

Mniam mniam..... przepychota:) Uwielbiam szpinak:) Dla tych, co go nie lubią proponuje mój sposób przyrzadzania: gotujemy mrożony szpinak na wolnym ogniu, dodajemy 2 jajka i pokrojony w kosteczke pomidor, przyprawiamy pieprzem i kosteczką czosnku knora.... Naprawde pyszny! Spróbujcie...

Cześć moje Dzielne Dziwczynki:) Przede mną drugi dzień zmagań z dietką. Pierwszy dzień nie był wcale taki straszny; ostatni posiłek zjadłam ok 16,30 i jakoś nie skręcałam się wieczorem z głodu:) Zwykle jednak wypijam dziennie 2-3 kaw i bardzo brakowało mi wczoraj tej dodatkowej filiżanki mojego ulubionego napoju ( jakj ja czekałam na tą poranna kawę!) Pocieszałam sie herbatką z L-karnityną:) Nie mam wagi i nie wiem, czy od wczoraj coś się zmieniło, ale za kilka dni powinno być coś widać po centymetrach. Obmierzyłam sie bardzo dokładnie i jak tylko coś zauważe napewno się z Wami podzielę moją radością! A jak tam wasze zmagania? Mam nadzieję, że przyłączy się do nas coraz więcej odważnych osób, a Ci którzy już rozpoczęli wytrwają do końca!!!! :) Razem musi nam się udać!!!!!!

Zamieniłam dziś kolejniść lunchu z obiadem..............Bleeee:(((( Lubie jogurt, ale 2-3 szklanki naturanego jogurtu to stanowczo za duzo jak na raz. Aż mnie zemdliło.

Nikt sie więcej nie przyłaczył do diety? szkoda byłoby mi raźniej:(

hej ja tez zaczełam od poniedziałku diete kopenhacka w piatek sie waze , zobaczymy jaki ile jest zycze wszystkim powodzenia

czesc kobietki ja dzis zaczynam 4 dzień diety ogólnie jest oki , ale najgorzej jest wieczorem wtedy najbardziej chce mi się jeść, ale na razie wytrzymuję mam nadzieję że wytrwam:)

Doris to idziem tak samo ja tez mam dzis 4 dzien , u mnie tez na wieczór jakos wiecej głód doskwiera, w dzien bez problemu bo z córcia chodzimy na plac zabaww południe wracam tak o 15 jem to co nie zjadłam na sniadanie i znowu wychodze.A tak przed 18 jem obiad. zobaczymy ile mi zeszlo kg w poniedziłaek wzyłam 72.6 moja marzenie to 64 ale bedzie dobrze jak 68

Cześć Dziewczęta!!!! Ciesze sie, że coraz więcej nas jest na tym forum do wspierania się na wzajem:) Przede mna 3 dzień -dopiero... Pracuję dziś 12 godziń i musiałam rano przygotować sobie wszystkie posiłki w pudełeczka.I wiecie co? Dopiero teraz widze , że tego wcale nie jest tak mało objętościowo:) Trzymam mocno kciuki za Was i za siebie!!!!!

zaraz bede jadła kompocik z truskawek a na 18 zostawiłam sobie jogurt słabasilnawola oj to gdzie ty pracujesz tyle godzin, powodzenia Tobie tez zyczymy

Wróciłam:) Pracuję w centrum handlowym:( dlatego aż tyle godzin:((Ale może to i lepiej , bo przy najmniej nie myslę o jedzeniu. Minął mi 3 dzień i wcale nie rzucam sie na jedzenie. Naprawde nie czuje głodu, ani nie mam uczucia morderczego ssania. A rano czułam sie super!!!!. Może to moja podświadomość i autosugestia , ale mam wrażenie, iż odrobinę poluźniły się moje dżinsy:) Jak ju wspominałam nie posiadam wagi ,za to w centrum hanlowym stoi taka płatna , gdzie za 2 zł. można się zważyć i zmierzyć. Qrcze , no i mina mi trochę zrzedła:((( waże o zgrozo 76,5 kg przy wzroście 171. Zważe się drugi raz za 10 dni ...... puki co trzymajmy się mocno swoich postanowień :)!!!

witajcie z rana przy kawusi wazylam sie dzis no waga pokazła 70,100 ale sie ciesze czyli 2,5 mniej nie wiem czy to nie za szybko bo boje sie efektu jojo, schudnac mozna ale pozniej uczymac ta wage słabasilnawola ja tez ma 170 cm ale wazysz sie na takiej wade ze wchodzi w ubaraniu , w butach wiec musisz sobie tez odjac to co masz na sobie i juz jest mniej. A wazyłas sie nadczo, ja sie waze w kaze w kazy piatek naczo i bez ubran kazy gram jest wazy ZYCZE MIŁEGO DNIA I WYTRWANIA

ale napisał kazdy , przepraszma za błedy ,

Dziewczyny jakie są wasze rezultaty?? ja jestem w trakcie 6 dnia i troche mnie wkurzac zaczyna ,bo schudlam dopiero 2 kilo brr.

Wytrwałam kolejny dzień-to juz 4;))) Rano nie zdążyłąm wypić kawy w domu i w drodze do pracy zrobiło mi sie niedobrze..Wystraszyłam się, myślałam ,że nie wytrwam,ale tylko przez chwilę.Dojechałam do pracy napiłam sie kawy i okazało się ,że przeszły mi mdłości. Widocznie nie lubie być na czczo:). Jest coraz lepiej , nie ważę sie i nie mierze-zrobie to na koniec diety.Czuję się lekka jak piórko i pełna energi. Nie czuje głodu , a to najfajniejsze w tej całej diecie:) napisze za jakis czas, a tym czasem do usłyszenia

Dziewczyny mam prośbę ,właśnie obudzilam sie nad ranem :( leciala mi dosyć mocno krew z nosa ,robie tą dietę 2 raz i wczesniej nie mialam czegos takiego.moze mi ktos poradzic??moze ktos mial podobnie?????????????

Markika21 chyba jesteś mocno oslabiona skoro aż krew ci leci z nosa:(ja mam wręcz przeciwnie; jestem pełna energii i super sie czuje . Może powinnaś przerwać te dietę?.... Sama nie wiem ,w końcu dostatczamy dziennie ok 800 kcal , a to wcale nie jest jakoś strasznie malutko - zwykle wszystkie diety maja około 1000 kcal. Ja mam dzis marchewkowy dzień. Strasznie mi przykro że nie moge napić się kawusi rano:(((

No własnie nawet dobrze sie czuje,tylko w 2 dzien wyszlam z domu bez kawy i myslalam ,ze zemdleje, czarno mialam pezd oczami.a poza tym calkiem dobrze ,jedyne co czuje to oslabienie w rejonie kregoslupa.mam dzis 7 dzien ,troche mi szkoda rezygnowac ,poczekam jeszcze dzien ....:(

Ja na razie wytrzymuje dziś dzień 6. Dziewczyny najgorsze były 3 pierwsze dni bo wtedy najbardziej chciało mi się jeść szczególnie wieczorem, teraz już jest lepiej. pije duzo wody z cytryną i jakoś daję rade ;) .Mam tylko mały problem jak wieczorem mój mężczyzna je pyszną kolacje, a ja muszę zadowolić się szklanką wody;)

Trzymam za was kciuki i wierzę że wam się uda!!!Jestem 11 dzień!!!i te dwa dni na pewno juz wytrzymam!!! Chwilami było cięzko, najgorszy kryzys miałam 7 dnia ale przetrwałam.Najważniejsze jest to że nie ciągnie mnie do słodyczy i polubiłam jogurt naturalny.A efekt jest fanatstyczny minus 6 kg.Pozdrawiam gorąco i wierzę ze jak mi się udało wytrzymać to Wam na pewno!!!

6 kg? :) marzenie......Jak ja bym chciała mieć taki efekt....Gratulacje!!!! Zazdroszcze,jestem dziś 6 dzień na diecie , nie waże się z powodu braku wagi , ale mam wrażnie, iż na razie stoję w miejscu:( wczoraj już miałam nadzieję ,że wskazówki wagi poszły w dół , bo było mi tak lekko i luzniej w ciuszkach, dziś natomiast zupełnie przeciwnie:( Jutro mam naprawde skromny posiłek, mam nadzieję ,że w koncu coś się naprawdę zacznie zmieniać w mojej wadze...A jak wam idzie?

pólmetek- zaczynam siódmy dzień i mam dylemat: nie lubie herbaty, marze o kawusi z mlekiem . Trudny wybór.....Czy jak wypiję kawe zaprzepaszcze efekty diety?

:(( zmartwiłam sie bardzo Znalazłam link do tej diety i tu piszą,że : Spożywane produkty w trakcie diety: Chude mięso (kurczak, indyk) i ryby (dorsz, pstrąg) Woda mineralna Kawa (z ekspresu, rozpuszczalna - bez znaczenia) Przyprawy: pieprz, sól, cukier Wędliny (chude, wędzone, gotowane) Warzywa (sałata, marchew, brokuł lub zamiennie kalafior) Owoce (grejpfruty, pomarańcza, jabłka i in.) Jaja kurze Wynika z tego, że nie powinnam jeść befsztyku z wołowiny i innych zwierzaczków, tylko właśnie z kury, a u mnie różnie to bywa:( Dodatkowo, jak jest napisane w przepisie, że na Lunch - kurczaknp 6 dnia to nie cały tylko, że ma to być (duszona pierś! ), a nie cała kura Może ja za dużo jem na tej diecie i dlatego nie czuję głodu, tak jak inne dziewczyny? Nie mam też uczucia zimna, ani słabości..... Co o tym myślicie , macie jakieś informacje, ile gram czego powinno się jeść?

hej ja zaczynam diete która jest podana w topiku na 20 stronie, sprubuje ją przez tydzień do świąt mam nadzieje że mi sie uda, licze na 2 kg.Może ktoś jest też gotów ją zacząć?

witajcie nie było mnie była u rodziców dalej na diecie 9 dzien ale wazenie dopiero w piatek ale wszyscy mi mowia jak ładnie schudła zycze wszystkim wytrwałosci

hej,hej Właśnie popijam moja ulubiona kawusie:) maleńkimi łyczkami ,żeby starczyło na dłużej:) Boże jak jak tęskniłam za kawusią wczoraj......ósmy dzień rozpoczęty. teraz to już chyba się nie poddam. Zazdroszcze 79ani , też bym chciała słuchać takich pozytywnych opini znajomych i bliskich, ale wszystko jescze przede mną:) kawusia się kończy:( buuu szkoda, wielka szkoda;( pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie! jestem z nas dumna ,że z naszej silnej woli!!! oby tak dalej do końca....

witam Was dziewczyny! własnie dzis jest mój ósmy dzień. efekty? 4 kg w dół. kilka osób powiedziało, ze widać efekty, w szczególności brzuch zrobił się płaski, a twarz bardziej pociągła, na czym najbardziej mi zależało.wczoraj miałam wielki kryzys, długo spałam, żeby nie czuć głodu. dziś jest lepiej, co nie zmienia faktu, że ledwie na nogach stoję. znacie jakiś sposób na to osłabienie? szkoda by było rezygnować, niewiele już zostało, a najgorsze za mną. poza tym zastanawia mnie, dlaczego od dwóch dni nie udało mi się nie zrzucić? czy to moze być związne z tym, ze mam okres i woda zatrzymuje mi się w organizmie? bardzo proszę o odpowiedź i pozdrawiam Was wszystkie życząc wytrwałości i więcej siły niż mam ja :*

hej!Jest to możliwe, że woda zatrzymuje sie w organizmie. Ja schudłam w 10 dniach potem dotsłam okres i ani kilograma mniej. Ale nie miałam żadnego osłabienia, chyba żyłam "euforią" ze zgubionych kilogramów. Do tego chodziłam na basem i ćwiczyłam w domu. I jak na razie jest dobrze- nie rzucam sie na jedzenie:)!Trzymajcie się cieplutko już niedługo koniec diety!!!pozdrawiam

hej ,moja ditka powoli do konca zmierza, tylko ze za 3 dni mam dostac okres i ciekawe czy waga nie bedzie stala w miejscu, tak jak piszesz hanka1979 ze moze byc zasój wagi . zobaczymy za 2 dni powodzenia