Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna76

Hej, Hej!!!! Mamuśki,marcówki 2006!!!!!

Polecane posty

Gość smaczek
Cześć dziewczyny! Szkoda, że dopiero teraz odnalazłam Wasz topik. Jestem również mamusią - urodziłam przez cc synka 21 marca 2006r. Z tego powodu jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem podobnie jak Wy). Karolek obecnie skończył 7 m-cy, sam siada i ma dwie dolne perełki. Na razie nie zamierza wstawać, gdyż jest mu trochę cięzko- waży 10 kilogramów i nosi ubranka na 80 cm. Synek jest w dalszym ciągu na piersi, tylko jak idę do pracy dostaje kaszkę, a potam zupkę, która uwielbia. Zajada sie również owocami. Chciałabym dzielić sie z Wami swoim szczęsciem, idę spać, dobrych snów dla Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki Witaj Smaczku wśród nas:) Znowu cisza, oj zaniedbujecie nasz topik:( Co z Illeli????, martwię się trochę....Illeli gdzie jesteś?!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!!! Ale daleko musiałam szukać, na 3 stronie chyba. Moja Julka wczoraj powiedziała \"mama\" i już wcale nie chce przestać. Na wszystko teraz mówi \"mama\". Zaczyna trochę \"dada\" i \"baba\". Nie wiem czy to nie za późno jak obserwuję wasze dzieciaczki. Siedzi już sama, ale nie umie się podnieść z leżenie \"plackiem\" tylko jak ma coś pod plecami, albo się czegoś złapie. Niestety nie raczkuje i chyba nie będzie, bo jak się ją chce posadzić to ona twardo na nogi staje i nie chce siedzieć. Jak trzymam ją na kolanach to mi się prostuje i na nogi. Trochę się martwię o jej nogi, bo to chyba za wcześnie. Chodzika oczywiście zabroniłam teściowej kupować, ale jak mnie nie ma to ona ją tak nad ziemią prowadza żeby palcami dotykała ziemi. Żadne tłumaczenie nie pomaga. Staram się ją, więc jak najrzadziej zostawiać u teściowej. Może coś poradzicie, bo do niej nic nie trafia. Amandzia - gratuluje zakupu działki, ale muszę cię na ziemie sprowadzić - latanie to się dopiero zacznie. Ja jestem dziś po odbiorze domu przez kredytujący bank. Jesteśmy już tam zameldowani, ale jeszcze nie mieszkamy, bo nie wszystkie pokoje są pomalowane, a ja chcę żeby farba wywietrzała za względu na małą. Pamiętam jak dwa lata temu zaczynaliśmy budowę. Rano szliśmy do pracy w przekonaniu, że skoro wczoraj przyszły transporty wszystkich materiałów to firma ma, co robić, a tu chwilę po 8-mej rano telefon - szafowa, szefie tego nam brakło, tamtego nie ma, załatwcie, nie możemy nic robić.... I tak było prawie każdego dnia przez te dwa lata. Dobrze, że budowaliśmy się obok naszego Prezesa i ta sama firma to robiła, więc pozwalał nam się urywać i coś załatwiać, albo pożyczali sobie z jego budowy, a my potem odkupywaliśmy. Masakra. Jak sobie przypomnę to już nie mam ochoty nigdy więcej się budować. Mam nadzieję, że u Ciebie będzie inaczej, choć śmiem wątpić, bo u wszystkich budujących się znajomych było podobnie. Powodzenia. Ja niedługo się wprowadzam. Napewno przed świętami zrobię parapetówę. To narazie Zaraz Wam wkleję linka do innego topiku to sobie poczytacie, co mi ostatnio teściowa odwaliła. Jak sobie przypomnę to mnie cholera bierze. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agunia, jesli chodzi o dziedziaczka to u mnie to samo: Hania zupelnie nie bierze sie do raczkowania, tylko by stała na nóżkach i siedziała. ale sie nie martwie, ja nie raczkowałam, mąż też nie. wiec mysle ze nie ma sie co przejmowac. Jesli chodzi o budowę to mam to szczescie ze mąż ma firme budowlaną wiec sam robi wszystko, bo jak pomysle ze mialabym sie jeszcze z hurtowniami, wykonawcami użerac to...ho ho. a ta, wszystko w domu ustalamy i jest spokoj. w budowlanke sie nie wtrącam, mam \"tylko\" decydujący głos w sprawie wykonczenia domu. ;)) Amadzi zycze duuuużo cierpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nieźle agunia, Twoja teściowa to jest naprawdę....walnięta. Podnosi mi ciśnienie... A my jutro idziemy pierwszy raz na basen, ciekawe co to będzie...pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda że nie wiecie
że rekalma jest dźwignią handlu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki z przypomnienie. tylko, że UCZCIWA reklama jest dźwignią handlu. a ten artykuł pokaże komu tylko mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karol_ina - o cholerka!!! Jak dobrze, że ja nie kupuję mojej Julce niczego w słoiczkach, żadnych obiadków, deserków czy soczków. Wszystko robię sama. Wolę warzywa i owoce z rynku niż zawartość słoiczka, która wybieli mi podłogę w kuchni. Właśnie to drukuję i zaraz dam do przeczytania szanownej teściowej żeby mi już nie truła, że mam kupić deserek czy obiadek. Aż nie chce się wierzyć. Ja mam jednak mądrą Panią doktor, która od samego początku mówiła, że jak mogę coś zrobić sama to będzie lepiej. Ja do warzyw np. dodaję oliwę z oliwek żeby wchłaniały się witaminy rozpuszczalne w tłuszczach a w słoiczkach tego nie ma. Zastanawia mnie tylko jedno. Może mi poradzicie. Moja córka dostaje, co dzień 2 krople wit. D3. Już kilka razy pytałam lekarzy czy nie zmniejszyć dawki i wszyscy mówią, że nie ma słońca i 2 krople to dobra dawka. Ja mam jednak wątpliwości. Dajecie tą wit. dzieciom, a jak tak to ile. I w ogóle, do kiedy ją dawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agunia, moja Hania takze dostaje 2 krople Vigantolu, bo słabo jej sie ciemiączko zarasta. Wkrapiam jej zawsze bezposrednio do buzi przed porannym jedzeniem. Ładnie sie nauczyła i sama otwiera buzie i czeka az skoncze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za wsparcie babeczki, hehe....na szczescie to bedzie na głowie meza....ale z pewnoscia mnie tez problem dotknie.....hihi Agunia - fajna babka ta tesciowa, a moja własnie wyjechała po 2-tygodniowym pobycie. ja podaje wigantol co drugi dzien - po 2 kropelki. oprócz tego codziennie cebion multi-4 krople. odpukac Oliwka zdrowa - oprócz 3-dniówki(przeszła na poczatku wrzesnia) zdrowiuitka:) buzka 👄 .a dzis dostałam od meza zam mówiony prezent urodzinowy - ...bielizmna...nonono hihi- szalenstwo - zwłaszcza, ze juz sami jeasztesmy:) :0 :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello, Musze to napisac: Wiki pare dni temu zalapala ze mozna po kolanach chodzic do przodu. Moje dziecko raczkuje!!!!! Niesamowite!!!! No i podciaga sie stojac przy lawie, ale nie stanie na nozkach tylko na kolankach. Mieszkanie mam cale w chrupkach kukurydzianych ktore ona uwielbia. agunia - brak slow na twoja tesciowa. amadzia - super ze jestescie wlascicielami nowej dzialeczki. kurde agunia - zazdroszcze ze juz macie domek na ukonczeniu. My moze za 2 lata zrobimy parapetowe... Jak ekipy budowlane beda jeszcze na naszym rynku. Ja podaje malej codziennie zyrtec, vigantol 2 kropleki ( na jesien zime dawka bedzie zwiekszona) i cebionmulti 5 kropelek. cieplutko pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez macie takie wrazenie ze czas szybciej ucieka jak sie ma dziecko??? kurde!!! gdzie to 8 m-cy ktore larwa juz jest z nami. Kiedy to minelo??? szok!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!! Pisze z Polski! Hurra!! Mam pyt. co to za chrupki kukurydziane to bym tez kupila? Jakiej firmy, to sa jakies specjalne dla dzieci? Moj Alan sam zaczal siadac i przesuwac sie do przodu ale dosc nietypowa metoda ;) staje na czworakach , opiera glowe o podloge, przyciaga bardziej kolana do siebie po czym sie kladzie na brzuch ale jest blizej bo te kolana wczesniej podciagnal, z brzucha na czworaka znowu glowa o podloge podciaga kolana i na brzuch ;) i tym sposobem sie przesuwa ;) Buziaki i pozdrwionka i dajcie znac co to za chrupki kukurydziane!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu chrupki kukurydziane takie zwykłe zupełnie, najczęściej Flipsy do nabycia w każdym sklepie spożywczym, u mnie na osiedlu w każdym kiosku , kosztują ok. 60 groszy za pakę, która nam chyba na 2 miesiące wystarczy jak nie będziemy jej podjadać. Ach i zwróć uwagę żeby bezsmakowe były bo są i bekonowe i truskawkowe czy czekoladowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Slonko! Wlasnie o to mi chodzilo, czy moga byc zwykle flipsy czy tez sa jakies specjalne dla niemowlat! Illeli mam nadzieje ze to tylko komp ci nawalil bo zaczynam sie martwic, dziwne ze tak nagle zniknelas. Mam nadzieje ze u lekarza wszystko ok bo my juz z tej wizyty relacji nie mamy i ze ta krew u Licha to tez nic wielkiego. Odezwij sie bo smutno bez ciebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smaczek
Witajcie! Wreszcie mogę usiąść i poczytać, choć nie zawiele mam czasu. Muszę Wam powiedzieć, że mój Karolek jeszcze nie raczkuje - nawet mu sie nie marzy. Natomiast uwielbia siedzieć i jak tylko otworzy oczy to daje znać, że chciałby posiedzieć. Zastanawiałam sie nad tym kiedy podać Kajusiowi chrupki, ale widzę Wasze opinie i już wiem, że mogę to zrobic chocby jutro. Czy możecie mi przsłać tą książkę z przepisami dla maluszków? Będe wdzięczna!!!!!! Zamierzam synkowi dać żółtko, ciekawe jak mu będzie smakowało? A propo`s wit. D3 - ja daję tylko jedną kropelkę, gdyż Karol miał małe ciemiączko przy urodzeniu 1*1, nawet czasem zapomnę Mu dać - jak spieszę si edo pracy. Trudno, jest przecież długo na dworze, a mamy ładną pogodę. W lato dokturka powiedziała mi, że mogę mu nawet nie dawać - bo było b. dużo słońca. Muszę kupić nocnik, bo gdy czytam, że Wasze pociechy już mają premierę za sobą to ja też muszę spróbować, tym bardziej, że Kajo mocno daje znać że bęzdzie poważniejsza sprawa. Pozdrawiam Was gorąco!! Mój adres e-mail: polciaczki@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smaczku wysłałam. Olu ja też już zaczęłam się niepokoić zniknięciem Illeli, mam nadzieję, że to tylko sprawa sprzętu, może już się na nowe mieszkanie wprowadzili i netu nie mają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane marcowe mamy przepraszam ze tak zniknelam..wszystko opowiem Licho jest zdrowe i wielkie i chodzi trzymane za raczki i chodzi dookola swoich zabawek..raczkuje i pije samo z butelki i od czasu do czasu nawet troche sloiczkow sam do buzi sobei wsadza;) Zniknelam bo wyjechalam z jednego dna na drugi..do Chorwacji do kolezanki pensjonatu..maciupenkiego na wsi ..oczywiscie z Lichem Zostawilam dom i vala i caly cyrk..jestem osoba impulsywna.. Coz po prostu nie wyrobilam sytuacji z jego matka i z jego postawa ..nie bede zanudzac..w kilku slowach..ona naprawde mysli ze moze byc bogiem a on nie umie jej powiedziec ze jest tylko czlowiekiem..nie ma problemu jezeli on chce byc przez nia maltretowany ale ja nie dam z siebie i dziecka robic packi .. coz moze to nie rewelacja zalatwiac sprawy w taki sposb ale mialam dosyc.w dzien poprzedzajacy wyjazd..matka val dala lichu...mleko krowi..mleko z kartonu otwartego x dni temu.. z lodowki jako mleko i jako mieszanka z kaszkami..licho trafilo dop szpitala bo tak go brzuch bolal ze dostal goraczki..39.. a val powiedzial ze ona sie pomylila..pomylia..4 razy dajac dziecku posilek no wiec ja i licho polecielismy sobie i wrocilismy wczoraj. mam pretensje do vala ze nie umie powiedziec komus ze robi zLE.nie chce mi sie teraz o tym nawet pisac.. licho przez tydzien z kawalkiem bylo na specjalnym pudrze pomagajacym trawieniu..i nie moglo normalnie zrobic kupki.. jestem pelna zlosci zalu i sama nie wiem czego tesknilam przeczytam wszystko uwaznie i znowu bede pisac buzi dla wszystkich mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na reszcie Illeli, bo wszystkie się martwiłysmy.... Dobrze, że to tylko z powodu wyjazdu Cię nie było, gorzej że ten wyjazd z takiego właśnie powodu. Z tym mlekiem to faktycznie przegięcie na całej linii, broń swoje Licho przed tą kobietą, bo kiedys mu niby niechcący jeszcze większą krzywdę zrobi. Słonko-- jak tam mała z siedzeniem? Pytam, bo mój nie bardzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w koncu Illeli!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! witaj dobry duszku - podziwiam !!!postawa wzorowa!!! wyjechała i tyle Ją widzieli...hihi ale mem nadzieje, że przez ten czas Val przemyslał sprawe ...i baba jaga tez...(choć watpie) szczerze mówiac nie wiem co te treściowe nam zarzucaja- złem karmienie...moja ok, ale do jedzenia tez sie wtraca i przekonuje, że juz wszystko jesc powinna...no ja sie nie zgadzam z tym i tyle - specjalisci nad tym pracuja- jeśli nie zalecaja dawać dziecom pewnych rzeczy to musi byc uzasadnione!!! a!!nowina! mamy zeba!!!!! wczorej wykrylismy dolna jedynke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu mi smutnooooooooo tak mi żal biednego Licha jeju zabiłabym starą krowę gdzie ona ma swój rozum, co ona mu biednemu zrobiła??????????????????????????????????????????? ILLELI, dobrze że jesteś, a ja zrobiłabym to samo. A dziecka tej babie już nigdy... Byliśmy na basenie, było po prostu niesamowicie!!!! Najpierw mały trochę się wystraszył wielkiej wody ale już mamusia się postarała odwrócić jego uwagę i skubaniec tak się po jakimś czasie rozkręcił że dał mi nieźle popalić.Najfajniejszą zabawą było walić rączkami o taflę wody i kopać nóżkami. To były takie specjalne zajęcia dla dzieci było więcej smyków i ogólnie było super.!!! Bieedneeee Licho nasze!! A mój mały też już staje ale wciąż raczej pełza niż raczkuje.Czy Wy też tak macie że jak się małe przebudzi wieczorem albo w nocy to płacze strasznie jeśli jest u męża a przestaje od razu w jednym momencie jak tylko znajdzie się u Was w ramionach?Z jednej strony to miłe a z drugiej problemowe i przykre dla męża...No ale cóż. A my dziś jedziemy kupić nadstwkę do kibelka ja się z nocnikami bawić niebędę - mój limit na wyciąganie siuśków i kupek z nocniczka wyczerpał się w mojej pracy - pracowałam 3 lata w przedszkolu...I właśnie z doświadczenia wiem, że dzieci mogą spokojnie ominąć etap nocnika, bo te które załatwiały się do nocniczka jeszcze zanim przyszły do przedszkola to bały się usiąść na muszli i dłuuugo nie chciały, a te, które nie wiedziały co to nocnik nie miały z tym problemów.No nic spróbujemy, zobaczymy zdam relację.Może się uda.,... Buziaki pa pa ściskam biedne Licho P.S. Amadzia, gratukuję zęba, zaginacie z tym chodzeniem, dopiero rodziłyśmy dzieci a tu już urwisy chodzą!!!SZOOOOK P.S.2 Amadzia, zazdroszczę, hmmmmmmmmmm upojnych nocy z mężem mnie jeszcze całkowita chęć nie wróciła może to dlatego że wciąż karmię piersią dużo? pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dana powiem szczerze, ze checi moje tez nie sa az takie jak kiedyś, ale zawszwe miło;) jutro zamierzam odwiedzić gina i zaczac antykoncepcyjne...no zobaczymy:) przestawiony czas, przestawione dziecko - śpi słodko o godzine prędzej - to znaczy na stary czas to w normie - o kurcze dla dziecka godzina to sporo... A Mycha gratuluje:) 🌻 , i jak sie czujesz??? napisz co u Ciebie - u Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkim mamusiom swietujacym zeby gratuluje..licho nadal bezzzebne.. nie mowi..a juz na pewno nie mowi mama:(( pruka tylko sobie i zassysa powietrze albo puszcza ustami prukasne dzwieki i sie duzo smieje..ale zdanych slow czy ludzkich dzwiekow..bardziej malpkowate nie bede wiecej pisala o tym co sie stalo bo mnie kur..trafia jasna..i na pewno nie mam teraz ochoty na sex;);):) z siadaniem kochane to znam mase tutejszych dzieci ktore jeszcze nie siedza a maja po 8 miesiecy,...za to kolega licha 8 miesieczne bobo chodzi..eeee..licho tez chodzi ale za lapki prowadzone no i sam sie wiesza jak samobjca o swoje kojc lozka kanapy i inne takie..wywala sie czesto i czasami beczy a czasami sie smieje..ja zawsze sie boje bo kiedys w jednej z ksiazek przeczytalam o dziecku ktore upadlo itp..nie bede was straszyc jak strasze siebie.. a upilnowanie licha jest po prostu niemozliwe..on jest szybki i wlazi wszedzie..nienawidzi kiedy wkladam go do kojca..staje i przez szczeble patrzy sie i kwiczy jak prosiak prosiaczkowato tez wyglada;) choc wlosy mu sie zmienily i nie jest taki ryzyyyy;) w nowym domu w duzym pokoju wydzielone jst miejsce i kupilam po prostu takie barierki ..ma duzo miejsca do pelzania skakania i bawienia sie..nowe odkrycie swinki to podnoszenie zabawek i wywalanie je za siebie i przed siebie..uwielbia plastikowe kubki i wklada do nich jakies zabawki.. oraz ciagle jest zafascynowany pudelkiem do dupeczek chusteczek..ktore moza zamykac i otwierac..wszystkie super zabawki poszly w kat teraz czas na wszystko co domowe.. pokoik licha troche moze przesadzony bedzie ale dupa blada .w kubusie puchatki i przyjaciol..takie sa fantastico naklejiki gabczaste..do tego widzialam drzewo kubusiowe..i rozne bajerki dla malych dzieci..i postanowilam nim zapchac licha pokoik..nie wiem czy tylko to ok pomysl naucanie dziecku przyjaciol;) licho odkad zostalismy sami na obczyznie;) starsznie sie do mnie przykleilo wiec rozumiem co to znaczy byc jednya osoba od uspokajania..i zrobilo sie troszke nie do zniesienia..nie jest juz slodko bawiacym sie bobasem a bobasem ktory ciagle chce mojej uwagi a jak znikam to ryczy..moze jakies rady w styczniu do pracy a tu taki mami synek.. tak wiec licho super motoryczne na 10 w skai 10 zachowanie w skali 10..ledwo 3 eee kicie kochane fajnie ze jestem juz znowu z wami piszcie duzooo aaa i jezeli chcecie dostac kartki swiateczne to poprosze o adresy na mial:)) jedno to czat a drugie kartka z zyczeniami cmokam bardzo a to bardzo milo i ide sobie do wanny a obcielam wlosy i wygladam jak sierotka z ochronki fatalnie i od objadania sie oponka na biodrach..wiec wygladam jak balwan albo nie wiem co badyle nogi i ece i badylaste lowie a oponka jak wielkie kolo..ech kreskowka pppaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też zazwyczaj tylko pruka ryjkiem, ale ostatnio mnie zadziwił, bo posiedział dwie godziny z babcią a potem wieczorem zaczął mówić ba ba. Wiem, że to przypadek ale fajnie wyszło. Poza tym mówi czasem la la, śpiewa aaaa i oooo. A jak u waszych dzieci z gestami typu pa pa, brawo czy jakieś inne--u nas zero ale nie wiem może to jeszcze za wcześnie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Mamuski, Troszke mnie nie bylo - pracy za duzo, leniuchowania za malo :-) Moj Bartus raczkuje jak szalony, ale za to zero zebow. Ach juz sama niewiem kiedy one sie pojawia bo caly czas mi sie zdaje ze juz wychodza a tu nic. Co do gaworzenia - nic nie mowi tylko tez jakos tak dziwnie purka i swiszczy a czasami cosik powie w sobie znanym tylko mruczeniu i dziwnych pogruchiwaniach. Ale kochany z niego berbec........ - niemoge sie napatrzec na tego mojego brzdaca. Dwa tygodnie temu przyjechal tesciu i biedny juz chce wyjechac bo Bartek mu daje niezle popalic.... troche sportu mu nie zaszkodzi. Pamietacie jak pisalam o tej chorej ustawie z zalatwianiem paszportu w UK? Bylam w Londynie i to jest jakis obled - musza byc oboje rodzice i dzidzia tylko po to zeby pan w okienku poweidzial dziendobry - paranoja ale zrobilam im bure i dostalam paszport od reki. Coz - same buraki w tej naszej polskiej ambasadzie!!! Buziaki dla Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:). Pewnie cvo starsze bywalczynie pamietaja mnie jeszcze troszke:0 Bardzooo dawno sie nie odzywałam. Mój synek Mateuszek jest po operacji serduszka - ale Pan doktor mówi, że mamy traktowac go jak zwykłe dziecko. I tak go traktujemy. Niestety oprócz tego jest wcześniakiem i jednak musimy go traktować nieco inaczej. Ma teraz skończone 9 miesięcy ale jeszcze sam nie siada (posadzony siedzi). Póxniej sie jeszcze odezwę:) Buziaki dla Was wszystkich a szczególnie dla Amandzi - bo ona jest tu od poczatklu:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EWIK73
Magda77 napisz jak sobie radziłaś po operacji dziecka, jak się czujesz, bo ja dalej potrafię kilka razy wstawać w nocy do Michałka i pilnować czy oddycha. Są dni, że bardzo się cieszę, że moje dziecko żyje, ale czasami nie mogę się pozbierać, chociaż od operacji minęło prawie dwa miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane:) Illeli nareszcie!!! Matko, ja już obiecuję nie narzekam od dzisiaj na swoją teśćiową!!!!! Co do Meduzy to chyba nic pisać nie będę bo mi się same przekleństwa cisną na usta..... 😘 🌻 ❤️ dla Licha i dla Ciebie. Ginewro u nas z siedzeniem dalej cienizna chociaż postępy jakieś są ale do samodzielnego siedzenia bez podparcia przez dłużej niż 3 sekundy to nam daleko....dziś idziemy Alkę mierzyć i ważyć, zobaczymy co powie pediatra. Z gadaniem też bez rewelacji, to znaczy gada coś prawie cały czas, niestety nic nie przypomina żadnych ludzkich dźwięów.... Magdo super, że jesteś i dobrze, że Mateuszek już po operacji, dzielny chłopak:) Może jakieś fotki nam podeślesz do bloga? Idę zjeść śniadanko i wypić kawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×