Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

upadly_aniol

od jutra odchudzanie

Polecane posty

ju13 - dobrze że już po jeżu ;) mam nadzieję że ninny nie odstraszyłyśmy :D:D a mamina kuchnia to jak najbardziej jeden z punktów zakazanych w czasie diety podobnie jak mamine uwagi typu \"dziecko, przecież ty nic nie jesz\"... ale ju13 miejmy nadzieję, ze wiek jeszcze tak bardzo nie działa na naszą niekorzyśc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie odstraszyłyście :) a co do wagi i żartów z niej - to chyba lepsze, niż ciągłe dołowanie się - bo ileż można? wiadomo, że się w ciągu tygodnia i miesiąca nie schudnie, a dołować się przez ten cały czas? dajcie spokój, są inne problemy. a żeby nie było, że z siebie nie potrafię - oto moje ulubione teksty, najczęściej wygłaszane przy wyciąganiu kolejnej kanapki w robocie (wychodzę z założenia, że coś trzeba jeść, lepiej częściej i mniej, niż dużo i rzadko): - muszę dbać o linię... żeby była gruba i wyraźna ;) - bo ja dążę do kształtów idealnych..... do kuli ;) po takich tekstach nawet ci, którzy mieli jakąś złośliwość na języku, dają spokój. polecam :) a w ogóle to głowa do góry. naprawdę, czym jest tych kilka kilogramów extra w porównaniu do kalectwa czy choroby - to też miałam na myśli mówiąc o tym dystansie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziołchy ;) Wczoraj od wieczora netu nie mialam, a teraz tez tylko na chwile przyszlam wpisac sie na liste i dalej zmykam. Dzis dzien mam zarwany i nie wiem czy pozniej sie jeszcze pojawie:( Ale jestem z Wami, odchudzam sie i trzymam kciuki za Was i za siebie:) Jutro juz na pewno , na spokojnie skrobne kilka slow. Wczoraj zjadlam 2 kawalki sernika- ale byla okazja,wiec nie ma co plakac:) Ale wieczorem byl rowerek , to moze polowe spalilam;) No to ja zmykam... Buziaczki, milego dzionka i do jutra:) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziołchy ;) Wczoraj od wieczora netu nie mialam, a teraz tez tylko na chwile przyszlam wpisac sie na liste i dalej zmykam. Dzis dzien mam zarwany i nie wiem czy pozniej sie jeszcze pojawie:( Ale jestem z Wami, odchudzam sie i trzymam kciuki za Was i za siebie:) Jutro juz na pewno , na spokojnie skrobne kilka slow. Wczoraj zjadlam 2 kawalki sernika- ale byla okazja,wiec nie ma co plakac:) Ale wieczorem byl rowerek , to moze polowe spalilam;) No to ja zmykam... Buziaczki, milego dzionka i do jutra:) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziołchy ;) Wczoraj od wieczora netu nie mialam, a teraz tez tylko na chwile przyszlam wpisac sie na liste i dalej zmykam. Dzis dzien mam zarwany i nie wiem czy pozniej sie jeszcze pojawie:( Ale jestem z Wami, odchudzam sie i trzymam kciuki za Was i za siebie:) Jutro juz na pewno , na spokojnie skrobne kilka slow. Wczoraj zjadlam 2 kawalki sernika- ale byla okazja,wiec nie ma co plakac:) Ale wieczorem byl rowerek , to moze polowe spalilam;) No to ja zmykam... Buziaczki, milego dzionka i do jutra:) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aiołek z różkami-
Cześc Dziewczynki....... Ja tu w wielkiej fazie przygtowań do weselicha i dzisiaj krach....ORE. Oczywiście to było do ptzewidzenia, bo jakże mogłoby być inaczej....Boli mnie brzuchol, waga 54(dlaczego te 4?) i wyglądam jak ropucha. Dobrze że pryszcze mi nie powyskakiwały;-D Fatalny oczątek dnia. A na śniadanie zjadłam loda;-D Idealny kształt kuli.....eh, to dobre;-D. Teraz muszę poszukać jakiejś dietki 3-dniowej....Na wesele ma się rozumieć;-D Buziaki;-**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nina to bylo niepotrzebne,dla stycznosci ja na sobie w tej chwili mam bluzke M:) wga wcale nie odzwierciedla wymiarow ktos moze miec duzo masy miesniowej i dlatego wazy duzo i moze lepiej wygladac od kogos kto nawet wazy mniej bo jak wiemy miesnie wazy 3-krotnie wiecej niz tluszczyk:) ju13-pozdrawiam sasiadke:)a skad dokaldnie?moge spytac?bo ja Kabaty:) no wczoraj ok 17 godzinki naszedl mnie straszliwy glod ale wiecie co zrobilam?lyknelamsobie 2 bioslanki i jak reka odjal a juz myslalam ze sie zlamie bo az rece mi sie trzesly:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejjj.... bo widzę, że muszę moją wypowiedź rozłożyć na czynniki proste, żeby żadnych wątpliwości nie pozostawić. znacie takie programy, do których przychodzą ludzie, którzy dużo schudli i pokazują swoją garderobę sprzed schudnięcia? ogromne spodnie, spódnice, sukienki?.. na pewno każda z Was niejednokrotnie widziała taki show. i to takie skojarzenie było z tymi koszulkami XXL. przecież do głowy by mi nie przyszło się z Was wyzłośliwiać perfidnie... mam nadzieję, że się ostatecznie wytłumaczyłam z niefortunnego żartu, tak? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laseczki mam nadzieję że sprawa z rozmiarówką już wyjaśniona :D:D głodnawa się zrobiłam, musze sobie kalorie przeliczyć bo już sama nie wiem ile zjadłam a ile ewentualnie jeszcze mogę... może nawet poćwiczę, tylko trochę dłużej niż wczoraj... w końcu się pogoda poprawiła, zabrałam się dziś z córcią na stare miasto - co prawda miałam konkretny cel, musimy jej wymrozić ostatnią kurzajkę a tu pani doktor na urlopie, cóż za niefart - a na ostatniej wizycie nawet o tym nie wspomniała :O ale to nic, przynajmniej sie trochę do centrum wyrwałam a i dzieciak atrakcji miał, bo mimów mnóstwo, do tego różne tam papużki, małpki i inne stworzenia, że o stadach gołębi nie wspomnę... zatem do lodówki było daleko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wyszło mi jakieś 450 kcal, nie jest tak najgorzej, a już myślałam że ponad 600 - no chyba że zapomniałam o czymś co skubnęłam gdzieś po drodze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam dodac ze wczoraj spojrzalam na kcale tych lodow i co?caly litr ma 820kcal wiec jak to podzielilam na 2 czesci to=410 wiec nie tak duzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamioł czyli Aniołekz różkami
Dziewczątka.... Umieram;-(tak starsznie boli mnie brzuch....uż łyknąłam 4 tabletki przeciwbólowe i nic....Ale przynajmniej nie jem;-D...No dobra jednego Big Mlkazjadłam i jedną Truflę w czekoladzie, ale taką tyci tyci, żby uzupełnić niedobory żelaza, magnezu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesz się Jamiole kochany że w sobotę już nie będziesz taka umierająca... co by to było gdyby Ci się w sobotę trafiło? olaboga!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Janiole Ty to jajcara jesteś :D, nie ma to jak pozytywne podejście do życia :):) ja za to narzekam na nadmiar wody w organizmie, jak zwykle przed @, najgorzej że to się dobry tydzień przed zaczyna, więc na wagę nawet nie wchodzę, bo sie czuje jak baniak z wodą... ale co tam, powinno zejść jak zwykle, tylko że na samopoczucie to nie bardzo pozytywnie działa, bo i okrąglejsza się czuję, a wiem że nie przytyłam bo i od czego teraz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mnie teraz ta waga kusi;) ze chyba znow zaczne sie wazyc codziennie:( ale wiem ze przez to moge sie tlkyo zalamac:( na sniadanko bylo -2jajka na twardo+ pomidorek :) i wsio:) pozdrawiam Wszystkie Dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Laseczki! Dopiero co wrocilam z zakupow...ach jestem radosna bo ladne sandalki, szpileczki z diamencikami sobie zakupilam;-D doslownie banan z ust mi nie schodzi.....;-D. Poza tym ze dokonalam trafnego(dobrze ze nie trefnego)) zakupu, to jeszcze nic nie jadlam(no ok, 3 kosteczki czekolady, ale ju| wiemy na co;-D) i dziosiaj bede glodowac, coby jakbalon w sobote nie wygladac. Buziorki:-**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, a co jeść na kolację, żeby na drugi dzień nie wstać z balonikiem? ja mam czasami ten problem, ale może macie jakieś sprawdzone posiłki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninna no cos lekkiego chyba, ja na przykład jadam pieczywo lekkie Wasa żytnie lub pszenne, do tego jakiś serek jako podkład i cienki plasterek wędliny, albo pomidor czy coś takiego do tego... no ale ostatnio staram się kończyć dzienne żywienie na obiedzie który zjadamy około 17-tej... wczoraj nie wytrzymałam i zjadłam jogurt koło 21-ej ;) jakbym jadała kolacje to właśnie z lekkiego pieczywa ;) Aniołku, no wiadomo że czekolada to tylko dla magnezu, a jakżeby inaczej :D:D a udany zakup to poprawia samopoczucie co nie? Mirabelka - nie wchodź na wagę i już, przynajmniej nie codziennie, bo faktycznie można się załamać :O ustalmy sobie poniedziałkowy poranek jako dzień ważenia, co Ty na to? pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka :) a ile już schudłaś? i ile Ci jeszcze zostało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o Jezu ninna co to za straszne pytanie..... :D:D schudłam jakieś półtora kilo, ważę 63.5 chcę dobić do 59. Niby niewiele ale w mordę jeść się chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak jesc sie chce to nie pozostaje nam nic innego jak zapchac sie woda. PS. Przepraszam, ze tak pisze bez polskich znakow ale cos klawierke przestawilam ostatnio i czekam az mi tatus naprawi;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne że woda kochanie ale już mnie męczą wizyty w kiblu co kwadrans... bo duuuuuuużo muszę pić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam patent - bo ja jestem słodyczowy potwór (każdą ilość wciągnę ;)) i odkryłam daktyle. próbowałyście? jakieś za / przeciw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daktyle...... pewnie smaczne ale 100g ma 250 kcal :O a jedna sztuka 50... więc chyba ja nie skorzystam 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to już lepiej plastry ananasa z puszki, jeden plaster około 30 kcal a więcej miejsca zajmuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeden daktylek ma 50 kalorii???.... yyy... to sie chyba przestane dziwic, ze nie chudne ;)) ananas ou jes, popieram. dodaje do jogurtu i musli na sniadanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninna wszystkie suszone owoce są wysokokaloryczne - 250-300 kcal w 100g, więc ja tu odpadam i wolę cukierka zjeść, bo ma mniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×