Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

Witam Was. Ja dzis z lepszym samopoczuciem, głowa nie boli i weekend tez udany,ale o tym napiszę Wam w emilku,trochę później. Na razie mam cyrk w pracy - wiecie dlaczego. No i nie wiadomo co dalej się wydarzy. :-( Ściskam Was mocno, Garnierka - co się dzieje???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Groszku.... pewnie będziesz miała piękne urodziny, Dżej sie pewnie postara:) młoda i zrozpaczona, niestety przychylę sie do tego, co napisane.... tylko piękne słowa, żadnych decyzji....na dodatek zostałaś uwikłana w bycie kochanka, zastanów się, póki nie zabrnęłaś zbyt mocno.... Lekko śpiące AVE wszystkim! Yeny, masz niemal stałe zastępstwo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co sie dzieje?? z racji jak sie okazuje\"za szybkiego\" rozwodu dostarczają mi teraz rodzice jego .....\"atrakcji\" delikatnie mówiąc...obrzydliwych ! na mailika napiszę jak znajdę chwilkę. nie wiem co to za klasa ludzi....brak klasy??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młoda zrozpaczona........Anoku ma rację.. ty sama masz racje wybierając takiego nicka\"jesteś młoda i już zrozpaczona\"?? po co ci takie życie...gdy tak naprawdę świat stoi przed toba otworem..masz 19 lat...chcesz resztę życia mieć na sumieniu to co teraz robisz pod wpływem emocji... ja odwróciłabym sie całkiem od tego....on jeszcze nie zaczął sie rozwodzic...nawet nie wiesz ile jeszcze bólu przed tobą....i tym bardziej ze ty bedziesz powodem ich rozwodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zapracowana, ale przy kawie miałam chwilę i weszłam na Sposoby. Poczytałam trochę - i nie mogłam sie powstrzymać by nie naspiać. Z reguły nie wypowiadam się bo moje życie tez nie było kryształowe. Ale czasem.... garnierka, jak zanjdziesz chwilkę napiszi nie przejmuj sie aż tak bardzo. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenka, mnie też korci, żeby napisać..... moim zdaniem ktoś się bawi \"zdradzonymi żonami\" i jest to pewna bardzo urealniona prowokacja...bo jeśli jest to prawda, jest to dołujące i trzeba dziewczynie podać rękę, a nie dołować ja.....chociaż może czasem w takich kilku mocnych słowach jest właśnie szansa na przebudzenie i decyzje...ale do tego trzeba dojrzeć, dziewczyna moim zdaniem nie dojrzała..... U mnie znów się świat kręci....w pracy....jestem \"czysta\", ale nie oznacza to i tak kłopotów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierka, po prostu zapytaj sie ich, jakimi są ludźmi skoro takich doznań dostarczają kobiecie w ciąży, z dzieckiem, które jest ich wnukiem. Powiedz to i wyjdź. Żadnego słowa więcej z Twojej strony.... Po prostu zapytaj się, kim są???Jak siebie widzą, skoro taki postępują, kiedy wszystko już praktycznie ułożone...... Pisz zawsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Ani, po mocnych słwoach można sie obudzić. Ale jak zobaczyłam kto te słowa napisał... Nie przeczę ze ja tez byłam kochanką. Ale od pierwszego dnia mojego zwiazku nie spałam z nikim innym. Z meżem już byłam w separacji. On - własciwie tez. To, że rok wczesniej żona wykopała go z lóżka(z sobie tylko znanych powodów) było jedna z przyczyn rozpadu ich małżeństwa. Gdy rozstalismy się bo ona chciał dla córki naprawić małzeństwo nie spotykaliśmy sie i nie spaliśmy ze sobą. Zresztą , opisywałam to milion razy. I to, że nie spali ze sobą i przed naszym zwiazkiem i w trakcie tego naprawiania wiem od niej nie od niego. Nie mogłabym tak- tolerować jego sypainia z żoną gdy jest ze mna... Dlatego tak mnie ruszył ten post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Dziewczynki :) Podczytuję was sobie przy śniadanku i widzę, że wszystkie miałyśmy zajęty weekend. Wczoraj położyłam się spać o 20.30 a dziś i tak mam takiego śpiocha, że masakra :o Już nie mogę doczekac się wieści, co z parapetami? Ciekawe ile tym razem okaże się, że trzeba czekać? :P Yenka, przeczytałam to, co napisałaś na Sposobach. Nerwowo od rana ;) ... mniej kawy, więcej seksu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja śmiem wątpić w szczerość uczuć i intencji osoby, która go napisała...i że akurat ona nie powinna takich słów używać, ani takich określen...dla mnie to dość nieprzyzwoite... o prostu, jak kłamca zarzuca komuś, że ktoś inny kłamie. Dla mnie obłę, ale, patrząc na naszych rządzących, dochodzę do wniosku, że takie zachowanie to norma.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku, Ani! Na brak sexu nie narzekam ;-) Ale chamstwa nie toleruję. Niezbyt czesto zaglądam na sposoby. Dzis zajrzałam i zaintrygował mnie wpis na górze strony. Cofnełam się wiec by o Kamili poczytac. Szkoda mi dziewczyny. A pod Twoimi słowami Ani - o kłamcach podpisuję \"obiema recami i nogami\". Groszku, trzymam kciuki za parapety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozerwana
Yenny, masz @ Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku, dla Ciebie z życzeń na dziś, żeby parapety sie cudem odnalazły, żeby same się wmontowały, żeby samochód był sprawny, a siostra, niczym rażona piorunem, zmieniła zdanie i nagle zapragnęła natychmiastowej przeprowadzki:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani....ale oni kompletnie tego nie łapią.... mają teraz dowód ze przeze mnie rozerwane jest to małżeństwo...jasne przeze mnie siostrunia jego dostarcza mi tez wrazen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani - buahaha ale się uśmiałam :D Ale wiesz co? O niczym innym, niż to co napisałaś, bardziej nie marzę. No i może dzięki temu Yenka, i ja będę mogła zmienić proporcje używek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na brak proporcji nie narzekam Groszku - chyba nawet sexu jest sporo wiecej jak kawy... :-D Co wcale a wcale mnie nie smuci :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja na nic nie narzekam.... jedynie na co to: na biurokrację i plagiaty:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja na nic nie narzekam.... jedynie na co to: na biurokrację i plagiaty:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie jestem w domku mam dzisiaj troszkę luzu ..........juz odwiedziałm US-y więc nie jest źle. Yenny twój ból głowy mnie dopadł ................tylko ze ja zanam przyczynę - za duzo kawy i papierosów . Dla spokojności przezuciłam sie na melisę i malinową . jak sobie pomyślę że dzisiaj miło wracac pierwotnie moje słonko to jest mi żal ................nawet nie mam pewności czy będzie na święta nie nastraja mnie to zbyt optymistycznie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracam do pracy - znów podrzucono mi niezła kupkę papierków. To ze w piątek obrobiłam się pozwoliło mi dziś popisać na kafe. a na razie biorę się za robotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziń dybry, ja tak Was podczytuję i czasami coś mnie rusza do pisania... Garnierka, ja kiedyś przygotowywałam się do batalii przeciwko teściom (potem okazało się, że zupełnie niepotrzebnej), bo podejrzewałam, że są mi niechętni (tj. myślę że z początku byli ale mój luby nad nimi intensywnie pracował - teraz walczę z ich przekonaniem że jestem święta) i miałam zamiar wygłosić wykład mniej więcej taki: - ich syn nie był szczęśliwy (chyba to widzieli), - nie miał szans na szczęście w tamtym związku (jeśli nie są ślepi i głusi to to widzieli), - jak nie ze mną to z kimś innym by szukał szczęścia (sądzę że szczęścia mu życzą), - ja się postaram by ze mną szczęśliwy był (wydaje mi się że szczęście bliskiej osoby jest dla nich najważniejsze) nie wiem jaki odniosłoby to skutek, bo nie miałam możliwości sprawdzić, ale tak sobie planowałam (zagrać na ich uczuciach do własnego dziecka) a siostrze (w cztery oczy oczywiście!) powiedziałabym że albo będzie miała z Tobą „sztamę” i może na Ciebie w przyszłości liczyć albo może być pewną że w każdej sytuacji gdy tylko będzie taka możliwość podłożysz jej nogę, a życie niesie za sobą tyle możliwości że lepiej niech się zastanowi czy wróg we własnej rodzinie jest jej potrzebny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aana.... niestety nie jest czasem tak prosto jak piszesz.....a szkoda.... Garnierka, masz @..... A dzis cyrków z zapisami ciąg dalszy nastapił:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby wiem ale zawsze naiwnie liczę, że wszystko da się prosto rozwiązać, no nic... próbowałam, teraz mi tylko trzymać kciuki pozostaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,zaraz uciekam do domu.pozdrawiam i wieczorem postaram się wyprodukować emilka do Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! Szaro, wilgotno błee i fujjjjj.... Ale w sercu maj! Tak bardzo jestem ostatnio szczęśliwa, ze aż ułomna prawie. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kolezanki ;) Ani masz emilka ;) Wiecie co ja na bieżąco śledziłam wątek Kamili na sposobach, śmiech nie jest jakimś wyjatkiem :O myślę że takie osoby istnieją i żyją i pasożytują na nieszczęściu innych :P Ja rozumiem, że śmiechu jest kochanką i że broni swego zdania, ale ona już przegina ze swoją świętością i głupotą innych :P W takiej sytuacji jedynie cieszę, że jaki śmiechu nie jest naszym prezydentem :P A kochanką niech se będzie :P I niech broń swych chorych układów z facetem, który ma ją totalnie gdzieś, ale w jej mniemaniu ją kocha, szkoda, że ona sama siebie nie widzi, i nie może nabrac dystansu do swojej sytuacji też pokręconej :P Ale co mi tam ;) Najwazniejsze, że na naszym topiku nie ma takich padalców jak śmiechu :P Pozdrawiam was deszczowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×