Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

to, czego pragnę to kaaaaaaaaaaaaaaaaawa...!!!!!!!!!!!!!!!taka paskudna pogoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część Kochane! U mnie podobnie...pochmurno, deszczowo, wietrznie i fuuuuj... I chmury takie ciemne i takie ciężkie wiszą tak nisko, jakby zaraz miały spaść... :( Co do dnia mężczyzny.... Jest on 3 listopada, 30 września mamy dzień chłopaka!!! No i zauwa zyłam, że wczoraj odbyła się tu zodiakalna dyskusja ;) Panny wcale nie są kapryśne, moje drogie!! Ja sama jestem panną i nie wydaje mi się abym była kapryśna. Pamiętliwa owszem no i delikatnie pedantyczna, a poza tym to same zalety ;) Mój miły to lew-bestia kochana... I dobrze nam w takim polączeniu :) Yenny, takie małe pytanie mam... a czemuś Ty niewyspna, co ;)????????? Tylko nie zwalaj winy na pogode.... A i jeszcze o muzyce gawędziłyście.... Ania Dąbrowska-super babka. Głos nieziemski styl piękny... A tak osobiście to ja z moim uwielbiamy jazz i brzmienia chilautowe, takie odpręzające nutki zawsze nam towarzysza... No i mocnego rocka uwielbiam, kocham wręcz... A do zabawy i szalonego tańca najlepiej coś kubańskiego :) Uwzględniając fakt, że moje kochanie przez osiem lat trenował taniec towarzyski, to na parkiecie.... mówię wam... ogień normalnie :D Miłej niedzieli moje drogie wam życzę na przekór paskudnej pogodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ;) u mnie też to takie fujjjj za oknem pada :D:D:D:D:D:D ni to deszcz ni to śnieg, poprostu taka paćka, ale chociaż śnieg sie roztopił :O, ale jest okropnie :O wrrrrrrrrrrrrr co do panny zodiakalnej, to pedantyzm mojej panny polega głównie na tym , aby mnie dopingować w sprzątaniu :D:D:D:D:D:D:D, zaś on zawsze się wykręci :O, no ale ja chociaz o oleju i oponach nie musze pamiętac no i te ubezpieczenia, :O wogóle nie łapię które twoarzystwo w tym roku co daje na raty itp itd :D:D:D:D:D: więc nie jest zle ;) Wczoraj musiałam przerwac nasza dyskusję, bo właśnie Kryminalni się zaczynali, a że to jedyny serial , kóry razem ogłądamy od początku , więc pobiegłam pielęgnowac nasze rytuały ;) A pózniej ........................... to juz nasza słodka tajemnica ;) ale to skutkuje na stresy ;) pozdrawiam z krainy deszczowców ;) Yenny to dałam sie wam wczoraj wkręcić, bo ja bidulka policzyłam wszytkich no i wyszłam na zdzirę, kóra zmienia partnerów jak rekawiczki :O Ale musze się wytłumaczyć mój obecny związek to tak na powaznie to jest 3 i ostatni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny , ta klawiatura twojego i tak cudo techniki i sprawności w porównaniu do tego na czym ja piszę :D:D:D:D:D:D:D, bo mój nie pozwala na zminę, bo ponoć do niej się tak przyzwyczaił, iz na innej nie mógłby pracować :O no tak!!!! szkoda, że nie pomysli o mnie, że ja przez niego nie mogę z wami normalnie pisać :O musze to z nim przegadać, może da sie jednak nakłonić na mały prezent w postaci nowej klawiatury :D:D:D:D:D:D:D:D no i byłabym oryginalna, no nie :D:D:D:D:D:D:D no już to widzę jak rano biegnie do salonu schyla sie pod choinka , zrywa papiery i wstążki i wyjmuje........................... klawiaturę ................ :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D wyobraznia to dobra rzecz - człowiek nigdy sie nie nudzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam, Celi - nie było ich dużo. Ja też kilkoma się pochwaliłam. Serduszko, zazdroszczę Ci tancerza, mojego na tańce wyciągnąć to koszmar. Ale tańczyć potrafi-tylko nie lubi. A co do spania - pogoda, ;-) tu też zawiniła. Ale tak na serio to coś mnie rozkłada, w gardle drapie - w nocy nie mogłam spać bo kasłałam i katar mnie męczył. Ani, mi mojego nie szkoda wysłałam do sklepu po kawę i bułk tartą, wrócił bez bułki i przysięgał się ze nie prosiłam o nią. Ot, chłopy. Idę robić obiad, potem wpadnę jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja obiadek mam z głowy, bo od dłużeszgo czasu robie na 2 dni ;) bo leniwa jestem ;) no i tak jakoś wygoniej mi ;) Ale właśnie deser zjadłam (delicje) i teraz będe sączyć moją ricore bez ciasteczek :O a mój i tak biega na zewnątrz, więc wyrzucanie go z domu w deszcz to żadne przewinienie czy tez nadwyrężanie jego zdrowia :O On poprostu jak piesek :O codziennie musi na zewnątrz pobiegać :) ale że zawsze o mnie pamięta , więc mogę liczyć na dostarczenie jakichś słodyczy ;) i zawsze jest to niespodzianka ;) i kocham go coraz bardziej :) zmykam robić kawkę - ktoś ma ochotę????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny ja tez Serduszkowi zazdroszczę tancerza, bo mój............. co tu ukrywać , ma strasznie drewniane nogi :O i jedynie pogo dobrze mu wychodzi :O już kiedyś pisałam jak to mój misiu zawojował parkiet na weselu mego brata jak po duzej dawce toastów zaczał z moją ciotka tańczyć pogo :D:D:D:D:D:D:D: ciotka co prawda młoda duchem i różne katorgi na parkiecie juz przeżyła , ale tancerza pogo miała pierwszy raz :D\":D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny, a swojej senności nie zwalaj na pogode !!!! i tak wiemy , że tym głównym powodem był........................... twój facet , ja tam nie wiem co wy robicie wieczorem i nocą, ale na pewno nie śpicie :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, często nie śpimy. Nawet w piątek mój misiek stwierdził ze to nam na zdrowie nie wyjdzie :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D Ale co tam. Raz się żyje. No i jeszcze pogoda winna, bo się przez nią przeziębiłam i z nosa mi kapie i kaszlę. Juz po obiedzie, zaraz jeszce herbatka i spadam do siebie pomieszkać, wieczorem wróci synio, a ja mam zamiar wcześnie się połozyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo Yenny...i na pewno nie kichacie i nie kaszlecie... Celi a ja Tobie specjalisty od pogo zazdroszcze ;) Nigdy nie miałam przyjemności tego praktykować mój wszystko wiedzący o tańcu tego akurat z całą pewnością nie potrafi... No i masz droga Celi wyjątka i indywidualiste, a to się teraz ceni... ;) A wiecie co w tym wszystkim jest najśmieszniejsze???? Jak się poznałam z moim A. i gdy chodziliśmy razem na imprezy, to on zawsze stronił od parkietowego szalenstwa, wolił patrzeć na mnie jak tańcze, tłumacząc się tym, że on jest zesztywniały wielogodzinną i codzinną jazdą samochodem... No a ja dawałam się tak bezczelnie wkręcać... Aż tu nagle jeden z jego znajomych oświeca mnie że moje cudo startowało nawet w turniejach tanecznych w czasach szkoły średniej... Szczęka wtedy z wielkim trzaskiem opadła mi dosłownie na podłogę. I od tego momentu już się nawet nie próbuje wykręcać od tańca moje kochenie... pokute mu dożywotnią taką nałożyłam za takie paskudne kłamstwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny, ściągnęłam sobie tak z czystej ciekawosci Skid Row... no i jestem oczarowana...Nie pamiętam abym miała z tym styczność kiedyś choć nie wykluczam tego, ale na chwile obecną zwyczajnie się zauroczyłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, ale miło się Was czyta z wczoraj:) Myśmy pobalowali, spali u znajomych i było pięknie, o czwartej z moją przyjaciółką byłyśmy zdziwione, że nam się spać nie chce. I obydwoje nieprzyzwyczajeni odchorowujemy becherovkę:( I to tak jakoś w okolicach ponad 90pkt na 100 możliwych... :( Nie pijam takich trunków i mnie ziółka pokonały, nas pokonały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I też lubię Anię Dąbrowską, najbardziej za Charlie, charlie... Słucham dużo jazzu, swingu i klasycznej i takiej starej (im starsza tym lepsza, uwielbiam muzykę barokową, Koncerty brandenburskie, koncert drugi, kantata magnificat D-dur, wielka msza h-moll, Muzykę na wodzie, ....Mozarta - słuchając go jestem w stanie uwierzyć, że Bóg na swoje podobieństwo stworzył człowieka, noo i Griega:) Sporo mogę wymieniać, ale tu chyba nie miejsce:P Długo mogę rozprawiać o moich muzycznych fascynacjach.... i pewnie dlatego dorosłam do klasyki powszechnie uznawaną za nuuuudy;) ...i czasami jakieś klimaty, których zmuszona jestem słuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany Boskie, ale musiałam nadrabiać w czytaniu! :) U mnie też pogoda paskudna. Najpierw wyjazd do Poznania, do Ikei nie wypalił bo drogi śliskie aż strach :o Musiałam uciec się jednak podstępu, że skoro nie wyjechaliśmy nigdzie, to należą mi się dwa pełne dni spędzone razem... bez uciekania do domu bo trzeba rysować z tatą :P Było fajowo :D A dziś pogoda tak deszczowa, że nawet mój psiak nie chce wyjść na dwór. Jeszcze parę takich dni i sam nauczy się podnosić klapę i spuszczać wodę w kibelku ;) Tak na marginesie, bo przeczytałam u was, J. jest pierwszym moim mężczyzną, który lubi tańczyć, a w dodatku świetnie tańczy nam się razem :) Ostatnio szokowaliśmy znajomych tangiem :P Właśnie przymierzamy się do zapisania na kurs tańca - tak dla przyjemności. Któraś z was pytała o film \"Ludzkie dzieci\". Byłam, widziałam... porażająca wizja. Chyba najbardziej przerażające jest to, że koncepcja wcale jest wyssana z palca. Dziś mieliśmy zamiar wybrać się na \"Pułapkę\", ale pogoda sporzyja wyłącznie ekranowi telewizyjnemu. Ten film robił ponoć furorę na Sundance Festival. Kiedyś na tym festiwalu, pokazywali naprawdę świetnie, niskobudżetowe produkcje, ostatnio jednak coś się skiepściło. Mimo to chętnie go zobaczę. Idę zrobić sobie herbatkę z miodem. Garnierka, co tam u Ciebie, mieszkanie jakieś znaleźliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ani, Groszku ;) No właśnie Garni napisz coś więcej :) Jednak zrezygnowaliśmy z kina i to ja pytałam o Ludzkie dzieci !! ale przez to fuuuuuuuuuj za oknem nigdzie nie pojechaliśmy nawet dzisiaj :O Z nudó postanowiłam dzisiaj obejrzeć ten taniec z gwiazdami i Kubę , a co ?? dzisiaj słuchałam go w zet no i trochę mnie zaciekawił , więc go obejrzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się dokształcam, czytam o kwiatkach.... ale potem plany na wieczór też telewizyjne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ta melisa pomaga na uspokojenie????????????????????????????????????? To on zrobił ze mnie histeryczkę.... :( Zawsze byłam opanowana, przecież... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie my byliśmy w sobotę na \"Pułapce\"....poczatek i to jak prezentowany jest film w krótkich streszczeniach i notkach nijak się ma do tego co tam się rozegrało...bardzo \"inny \" film- takiego w kinie nie było- nowość..i inne podjęcie tematu :)poleceam tez wahałam się miedzy pułapka a ludzkie dzieci.. ale na pułapke niemusielismy czekac.. mieszkania nie znalezlismy..może zwolni się po znajomym znajomej....:) na takiej małej mordowni w centrum katowic! więc...jak tylko on się zdecyduje ze nam wynajmie jedziemy zobaczyc. Sprawy ruszyły u nas.. Postanowiłam w tym tygodniu być spokojna melisa....chmm niewiem czy pomaga, szczerze watpię ale to działa na mnie na psychike...wypije i ...spokój:) ile może trwać rozwód? od sprawy do sprawy jesliby nie walczyli.. bop teraz jakos jej działania ucichły..pozew tez był taki neutralny bez ataków wiec moze by było...spokojnie.. starzy jego powiedzieli ze mozemy tu mieszkać ale po rozwodzie.. więc zastanawiam się czy..starczy czasu..bo chcę zostac tam gdzie bede przyszykowana jak się urodzi malenstwo nie targać je pozniej z domu do domu.. patrząc na rynek i ceny mieszkan- tu wychodzi najtaniej i najblizej mojej mamy.. tydzień niemyslenia sobie zostawiam... po pierwszej sprawie dalej pomęczymy temat- bo bedzie dało sie juz moze conieco okreslic w czasie. eksia...powiedziała ze nie ma nic przeciwko temu ze my sie spotykamy byleby dziecka ich nie zabieral gdy ja jestem..narazie dobre rozwiazanie, ja przystaje na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od sprawy do sprawy
max 3 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od sprawy do sprawy tak licze 3 mce. tyle minęło od złożenia pozwu.. czyli iskierka nadzieii jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam pozwółcie że sie przyłacze do was...............jesteście mi najbliżesz na całym kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. Garnierka, uszy do góry-bedzie dobrze. Jak nie bedą walczyć to tak jak dziewczyny piszą - do trzech miesięcy i po sprawie. Pisałam Ci w emilku ze i tak konieczny bedzie świadek, bo on ma nieletnie dziecko. A u mnie sprawa w listopadzie, i wiem ze na tej się nie zakończy - exia już to zapowiedziała. Nie chce mi się nawet o tym pisać. Whim, witaj - potem Ci odpiszę. Serduszko, cieszę się ze spodobał Ci się ten zespół, ja jako nastolatka bardzo lubiłam ich słuchać, teraz tez czasem włączę - tak z sentymentu. Co do muzyki - lubię wiele rodzajów muzyki, klasyczną też - jako dziecko grałam na pianinie. Uwielbiam Chopina i Beethovena, uwielbiam Toscę Pucciniego i Carmen Bizeta. I Vivaldnieg- nie będę tu chyba oryginalna,ale 4 pory roku to coś co zawsze mnie wycisza. I Sonata księżycowa. Piekne. Pozatym lubię polską muzykę-prawie kazdą.Zwłaszcza Niemena , E. Bartosiewicz i Kult. Alergię mam tylko na disco w polu, hip hop i pokrewne. Za to uwielbiam polskie reggae i nie tylko polskie. I punk-rocka.A dzięki mojej bliskiej koleżance polubiłam jazz, ale nie przepadam. W piątek słuchałam listy przebojów w trójce i usłyszałam utwór \"5 rozbiór Polski\". Coś w stylu Kazika i Kultu - ale nie dosłyszałam kto śpiewa. Boskie! Pozdrawiam Was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.
Yenny bo to jest Kazik i Kult :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.
Dzień dobry przede wszystkim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wszystko można przejść czasem jak wydawało mi sie że nie dam rady to potem nastepował zwrot o 180 stopni ale teraz wiem że to tez było mi potrzebne . Co do małych złośliwości losu też tak mam i co z tego nie będe walic w mur poczekam na spokojnie jak drzwi sie same otworzą ...............zycie się ma tylko jedno i nie wolno go zmarnować na walke z wiatrakami takie jest moje zdanie . Dzisiaj siedze w domu ...........dopadła mnie choroba ale już jest lepiej więc postawiłam uszy do góry i wygladam jak zając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×