Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość histeryczka86
ja dziś tylko leciutko przydusiłam tą bliznę z podskórnym zaskórnikiem.ale powstrzymalam sie i stwierdziałam ze lepiej wejde na forum i sie wygadam.Dzis bylam na uczelni i obserwowalam twarze kolezanek jedna tez chyba wydusza bo ma pełno czerwonych ranek.musze sie postrzymac nie chce zeby ludzie snuli domysły czemu mam poraniona twarz.mam nadzieje ze dotrwam do końca dnia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vieraaa
a ja mam lusterko na oknie i najczęściej się w nim przeglądam. a sama pewnie wiesz jak skóra wygląda w świetle dziennym, ojojoj.... wszystko widać, nawet to czego nie ma ;) no i tak codziennie zasiadam do robienia makijażu, ale zamiast go robić to masakruję ryjek i spóźniam się na zajęcia bo mi długo schodzi ze zmiętoszeniem całej twarzy a potem z zamaskowaniem dowodów zbrodnie.. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość histeryczka86
tez mam lusterko na oknie tzn mialam bo już zdjełam!w innym wypadku nie moglabym sie powstrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemka dziewczyny. Ja od paru dni probuje sie powstrzymywac...i raz mi wychodzi, a raz nie:( Ja bym chciala w ogole tego nie ruszac ale...rzeczywiscie jest jakas chora satysfakcja:/ Jak staram sie nie ruszac twarzy to drapie plecy...i to tak masakrycznie...do krwi... i nienawidze tych takich suchych krostek...a na plecach mam ich pelno:/ Pozdrawiam Was:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość histeryczka86
ostanio mój chłopak stwierdził ze mam ślady na plecach:(nie wiedzial ze jego uwaga mnie zaboli...ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
ja znow plecy rozj***ane doszczetnie..... a juz bylo lepiej.. a buzia, nie ruszam dlugo i wszystko uroslo, jak sie tego pozbyc nie wyciskajac? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Czwarty dzień "abstynencji". Skóra odpoczywa, dochodzi do normy. Na zaskórniki polecam Effaclar K (krem), najlepiej działa z tonikiem tej samej serii. Jeśli nie odpowiada ten zestaw, to można użyc już dawno sprawdzonego przeze mnie brevoxylu. Wszystko w moim przypadku wyraźnie skutkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie to jush 6 dzien abstynencji!!!! :) ale sie ciesze! a wszystko dzieki temu topikowi ;) buzka juz prawie sie wygoila. strupki zeszlt. tylko skore mam podrazniona i lekko sie luszczy ale pracuje nad tym... :P wazne ze juz sie nie masakruje. wykorzystalam ten moment ze nie mam ranek na twarzy i zrobilam sobie nowe zdjątka i wrzucilam na fotka.pl za 2godz. pojawia sie na profilu. chetnie przesle Wam link byscie zobaczymy jak wygladam nie masakrujac sie... tylko nie wiem czy to Was zacheci. bo pomijajac tan problem nie jestem zbyt ladna. ale musze sie pochwalic buzka w calosci ;) Dziekuje Wam kochane ze pomagacie mi rozstac sie z nalogiem :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny:) przypadkiem tu trafilam i przeczytalam tylko 2 strony ale opowiem o sobie bo z radoscia opowiem o moich sposobach za pozbycie sie pryszczy i gladka cere jaka teraz mam! mam 21 lat. tradzik mlodzienczy meczyl mnie od wczesnych lat dorastania. nienawidzilam swojej twarzy, plecow. wszedzie byly te cholerne pryszcze. teraz z perpektywy czasu i nabytych doswadczen wiem, ze robilam ogromne bledy w profilaktyce i leczeniu. przede wszystkim trzeba nauczyc sie cierpliwosci. nie zawsze dany lek skutkuje od razu (czegpo sie nawiwnie zawsze spodziewalam). jesli ktoras z was ma naprawde duze pryszcze polecam ZINERIT. przepisze go kazda dermatolog, jest na recepte. dziala naprawde doskonale,ale bardzo przesusza skore. no, wlasnie zawsze myslalam,ze jesli skora bedzie sucha to pryszcze znikna. guzik prawda. on musi byc nawilzona, jedrna. do nawilzania kremy zmniejszajace lojotok i blyszczenie. teraz jest tak, ze biore tabletki hormonalne (jasminnelle- nie tylko z powodu tradziku:) uzywam tylko preparatow bez alkoholu - zel do mycia twarzy (rano i wieczorem), peeling 1 raz w tyg, maseczki gleboko nawilzajace (3xtyg) lekkie podklady ktore nadaja skorze zdrowy promienny wyglad (np. soraya), kremy lekkie nawizajace i normalizujace (np. z ekstraktami z ogorka) obowiazkowe zmywanie makijazu b. dokladnie. jesli pojawi sie pryszcz traktuje go BENZACNE (mocna masc w aptece bez recepty). jesli chodzi o reszte ciala (plecy) to od czasu brania jasminelle nie mam z tym problemu. ale kiedys pamietam ze 10 min w solarium raz na 2 miesiace rozwiazywalo rpblem. dziewczynki zycze powodzenia! sprawcie zeby te zabiegi pielegnacyjne staly sie waszym codziennym rytualem. pamietajcie o sobie, swojej kobiecosci, ktora czasami trzeba tylko wydobyc. mnie sie udalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość histeryczka86
Po kąpieli powyciskałam sobie twarz:(jest mi teraz ciężko jak mogłam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw sie... z dnia na dzien nie wyjdziesz z tego. potrzeba czasu... ale dobrze ze zrobilas to chociaz na rozpulchnionej twarzy. moze nioe bedzie takich ranek... ja mam straszna ochote sie powyciskac........ mam kilka zaskornikow ale postaram sie powstrzymac a zamiast tego zrobie peeling. ale pozniej. boje sie teraz stanac przed lustrem.. bo jedna osobs mnie zdenerwowala.. ach.. musze ochlonac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie buzia juz prawie całkiem zagojona, a szegółowo mam na twarzy stan następujący: Lewy policzek zagojony. Nie ma żadnych blizn (bo jak miałyby być po 2 \"rankach\" wielkości główki od szpilki?) Prawy policzek zagojony, nie ma blizn (tutaj miałam 1 maleńką \"rankę\" wielkosci główki od szpilki) Na czole: jedna maleńka ranka w ostatniej fazie gojenia Nos zagojony, skóra nareszcie sie zregenerowała. Na brodzie: ranka z boku zagojona, blizna pod kącikiem ust coraz bardziej blednie i przybiera kolor skóry. Nie wyciskam już kilka dni, ale myslę, że dopiero od dzisiaj zacznę liczyć dni bez wyciskania. Więc z dumą odnotowuję 1 dzień niewyciskania. Ostatnio odniosłamm pewien sukces, bo nie wyciskam się mimo stresu. Mam teraz coś strasznie trudnego do zrobienia, siedzę nad tym od zeszłego tygodnia i teraz cały weekend i mimo, że się stresuję, nie mam ochoty na wyciskanie (normalnie wyciskałabym sie od rana do wieczora) W ogóle zauważyłam, że wyciskam znacznie mniej niż kiedyś i okresy abstynencji są dłuższe. To na pewno zasługa tego forum 🌼 Co do mojego planu odnowy: Od dzisiaj mogę znowu wprowadzić krem z kwasem i dołożę do tego peeling drobnoziarnisty. Jutro kupię sobie biały lakier do końcówek paznokci i paski do frencha. We wtorek idę do fryzjerki obciąć zniszczone końcówki, a w czwartek planuję zrobić farbowanie. Jeśli chodzi o biust, to musi się jeszcze zagoić. Jak się zagoi, to zacznę robić peelingi (moja gąbeczką-terminatorem, bo do tego sprawdza się niezawodnie) i będe usuwać przebarwienia kremem Albucin dr Eris. Później zajmę się ujędrnianiem (nie ma nic wspólnego z wyciskaniem, ale na pewno nie zaszkodzi:) ) No i to chyba tyle, żadne inne zabiegi nie są mi potrzebne. Trzymam za was kciuki. Trzymajcie się dziewczyny!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach... musze sie jakos powstrzymac od tego wyciskania. no bo wizyta u fryzjera juz zamowiona na srode :) nie moge zepsuc efektu cera :P musze jeszcze troszke wygoic buzke... ale strupkow raczej nie widac i chyba nie jest tak zle. zobaczcie same xD www.kittynot4u.fotka.pl 6 dni abstynencji... no dopuszczalne bylo 2-3 krostki dziennie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tam u ciebie nie widze zadnej krostki ani sladow po krostkach. bedziesz trzymac rece z dala od twarzy to bedzie ok :) mysle,ze endokrynologa to mozesz sobie spokojnie odpuscic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tam u ciebie nie widze zadnej krostki ani sladow po krostkach. bedziesz trzymac rece z dala od twarzy to bedzie ok :) mysle,ze endokrynologa to mozesz sobie spokojnie odpuscic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tam u ciebie nie widze zadnej krostki ani sladow po krostkach. bedziesz trzymac rece z dala od twarzy to bedzie ok :) mysle,ze endokrynologa to mozesz sobie spokojnie odpuscic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrokrzew
" Gópia baba ostrokrzew faktycznie Cię długo nie widziałam już jakiś czas temu analizowałam topic i pamiętam Ciebie dalej wyciskasz? jak tam Twoja walka?" Heh, wyciskam, a jakże. Ale w sumie jestem na etapie polubienia siebie z odstającymi uszami, wrednym charakterem i pryszczami. :P Zawsze to mniej pretensji do siebie, a jak się komuś innemu nie podoba, to jego problem :P Obecnie głównie przeszkadza mi fakt przenosin firmy do nowej siedziby - mamy teraz takie wielkie lustro w łazience i halogeny - aż za dobrze wszystko na twarzy widać, no i skutki jakie są, można się domyśleć. Żeby nie to lustro, byłoby nieźle. Wszelkie lustra to porażka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tam u ciebie nie widze zadnej krostki ani sladow po krostkach. bedziesz trzymac rece z dala od twarzy to bedzie ok :) mysle,ze endokrynologa to mozesz sobie spokojnie odpuscic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrokrzew
" Gópia baba ostrokrzew faktycznie Cię długo nie widziałam już jakiś czas temu analizowałam topic i pamiętam Ciebie dalej wyciskasz? jak tam Twoja walka?" Heh, dalej wyciskam, ale chyba się przyzwyczaiłam i zaakceptowałam to, podobnie jak inne wady na urodzie i charakterze :P Ostatnio głównie przeszkadza mi lustro w łazience w pracy - wielkie i silne halogeny do tego, wszystko na twarzy widać, co ma niedobre skutki. Żeby nie to, byłoby całkiem nieźle. Lustra to porażka. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrokrzew
" Gópia baba ostrokrzew faktycznie Cię długo nie widziałam już jakiś czas temu analizowałam topic i pamiętam Ciebie dalej wyciskasz? jak tam Twoja walka?" Heh, dalej wyciskam, ale chyba się przyzwyczaiłam i zaakceptowałam to, podobnie jak inne wady na urodzie i charakterze :P Ostatnio głównie przeszkadza mi lustro w łazience w pracy - wielkie i silne halogeny do tego, wszystko na twarzy widać, co ma niedobre skutki. Żeby nie to, byłoby całkiem nieźle. Lustra to porażka. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrokrzew
" Gópia baba ostrokrzew faktycznie Cię długo nie widziałam już jakiś czas temu analizowałam topic i pamiętam Ciebie dalej wyciskasz? jak tam Twoja walka?" Heh, dalej wyciskam, ale chyba się przyzwyczaiłam i zaakceptowałam to, podobnie jak inne wady na urodzie i charakterze :P Ostatnio głównie przeszkadza mi lustro w łazience w pracy - wielkie i silne halogeny do tego, wszystko na twarzy widać, co ma niedobre skutki. Żeby nie to, byłoby całkiem nieźle. Lustra to porażka. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
ja tez kompletnie nic na tych zdjęciach nie widzę:) a dekold(t?) marzenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sa jeszcze plecki... :( ale dziekuje wam za te dobre slowa to mnie zmotywowalo. i teraz gdy stane przed lustrem napewno sie nie zmasakruje bede myslec o Was :* no to biegne do lazienki... dobrej nocki. cium cium :* :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o szybką pomoc
jeśli jest tu jeszcze ktoś, kto nie spi, prosze niech mi pomoze..... miałam sporego, takiego podskornego pryszcza i od rana podsuszalam go , bo chcialam zeby szybko zniknal i bez wyciskania ale za dlugo chodzilam z takim przylejomym plasterkiem nasaczonym spirytusem i w miejsce plaserka zrobila sie czerwona przesuszona plama wielkosci 5-groszówki!!! jak sie kapala, ta sucha skora namiekla i zaczela lekko odstawac wiec po kapieli ja (IDIOTKA!!!!) delikatnie zerwalam ale to chyba byla zbyt gruba warstwa!!!! teraz mam jeszcze czerwiensza plame, ktora w dodatku brazowieje i robi sie sztywna boje sie nie tylko o to, ze bede miala kolejna blizne (a to jest na samym srodku policzka, na wysokosci tak miedzy nosem a ustami!!!!!!!) ale takze takie brazowe przebarwienie jakie kiedys mie sie zrobilo prosze poradzcie co z tym zrobic???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upgradeu
hej, nie jestem specjalistką, ale wydaje mi się, że możesz posmarować maścią witaminową. nawilży i zregeneruje naskórek. powodzenia i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziurkowana
Witam - widzę, że mam podobny problem jak Wy... Zaczęłam czytać ten topik ale taki on długiiiiiii i tyle różnych rad :O poza tym raz jakaś rada się pojawia, potem jest zarzeczana.... co robić? może poradzicie coś jeszcze raz, tak od podstaw - od czego zacząć walkę??? Bo już nie mogę patrzeć na tą swoją podziurkowaną, pełną blizenek buźkę!!! Problemów jest wiele, pierwszy to to, że wszelkie syfki/pryszcze/krostki wyciskam nałogowo - cokolwiek pojawi się pod skórą, zaraz... no nie potrafię tego zostawić w spokoju!!! :( Podobno to ze stresu/nerwów - ehhh u mnie raczej tak jest chociaż czasem po prostu wchodzę do łazienki żeby się wykąpać i... Kiedyś to był problem tylko twarzy ale od jakiegoś roku czepiłam się ramion (hmm... rok temu straciłam chłopaka, którego kocham do dziś - znów teoria się sprawdza.... :( ) Po jakimś czasie moje ramiona zaczęły wyglądać strasznie: były (znowy są) takie suche, pomarszczone jak u staruszki i pełne ranek/blizn! więc poszłam do apteki - stosowałam Cepan oraz Contractubex -troche pomaga ale jak już nie ma ran to zaraz narobie sobie nowych 😠 Od jakiegoś czasu problemem niesamowitym stały się plecy, kark i skóra głowy - nie dość że robią mi się potworne pryszcze to jeszcze próbuję je wyciskać a raczej zdrapywać bo przecież ich nie widzę i ledwo chwilami dostaję.... Najgorsze że te pryszcze są takie duże, często głęboko pod skórą więc jak już coś wycisnę to... krater! :( Do tego cerę mam niestey bardzo tłustą (tłustą na czole, nosie, brodzie) i bardzo suchą jednocześnie i w obu partiach powstają wszelakie pryszcze, grudki itp Jeśłi chodzi o przeciwdziałanie to: - jak pisałam, maści na blizny i krem soraya redukujący blizny na twarz - ale jest troche za tłusty do mojej cery więc kółko się zamyka.... - zele/pianki do mycia twarzy ale muszę używać także mydła, gdyż żele, toniki czy prod.do demakijażu nie są w stanie zmyć tego mojego tłuszczu... - kremy nawilżające, lekkie: L'Oreal, Happyderm oraz Garnier Ultraświeżość oraz nwilżająco-matujące Garnier Czysta skóra lub Yves Roher - hormony: przez 3 m-ce brałam Diane35 (miała m.in. ograniczyc przetłuszczanie się skóry i włosów oraz pryszcze) i rzeczywiście odrobinę pomogło ale musiałam je odstawić ze względu na problemy z krążeniem i niesamowite puchnięcie nóg :( Po odstawieniu problem się nasilił - właśnie pryszcze na plecach i dekolcie ... - dermatolog: zineryt - widziałam, że go polecałyście - dla mnie skuteczny choc za bardzo wysusza skóre no i po odstawieniu problem wraca... :( Dużo tego naprodukowałam ale to poważny problem dla mnie.... Poradźcie proszę, co robić, powiedzcie, może, gdzie robię błąd - może czegoś nie powinnam stosować??? Za wszelkie rady z góry dziękuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
''Od jakiegoś czasu problemem niesamowitym stały się plecy, kark i skóra głowy - nie dość że robią mi się potworne pryszcze to jeszcze próbuję je wyciskać a raczej zdrapywać bo przecież ich nie widzę i ledwo chwilami dostaję.... Najgorsze że te pryszcze są takie duże, często głęboko pod skórą więc jak już coś wycisnę to... krater! '' mam tak samo najbardziej się obawiam dziurek, bo one przecież ciągle bedą sie wypełniać, a czy możliwe jest żeby zniknęły? i jak nie wyciskam dłużej to plecy mam w czarnych kropkach+ pryuszczach+ bliznach+ przebarwieniach= no serio takich pleców to jeszcze nie widziałyście:/ ostatnio jest ciut lepiej bo od niewyciskania odeszło troche czerwonych plam, ale i tak jest strasznie. Z ramionami też, jak to dobrze ktś wyzej okreslil, mam ramiona jak staruszka, pomarszczone, blade, z bliznami a na szyi/żuchwie jak tez nie wyciskam dłużej to mam papier scierny, takie duze zaskorniki ze wyczuwa sie przy lekkim dotknieciu... a wtej partii jak cokolweiek wycisne od razu sie robi wielki pryszcz, takie jakich nigdzie nie mam, i zostaje blizna. z boku szyi mam kilkanaście brazowych zgrubialych sladów. Czytam tu o tym co stosujecie, straszie dużo tego jest, ja sie boje chemii, widze ze nikt nie probuje naturalnie... Mnie bardzo pomogło ( jak nie wyciskałam, teraz musze do tego wrócić) 1. olejek herbaciany + woda + cytryna= odświeżał, chłodził, wygładzał i zaskórniki były mniej widocznie 2. olejek kokosowy- ale jak pisałam mam go z tajlandii, nie widzialam takich w Polsce, bo to inny rodzaj niz ten herbaciany... to zamiast kremu. Tajki uzywaja go by miec piekna cere;) 3. srebro koloidalne! bardzo, bardzo, bardzo łagodzi podrażnienia. tylko drogie, bo butelka kosztuje 38 zł, ale opłaca się. Można przemywać też w ciągu dnia. Jeśli ktoś zna jeszcze coś naturalnego sprawdzonego na pryszcze to poproszę:) dobra, od dzis juz kompletnie NIC nie ruszam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny...zapewniam was, ze ja i plecy i ramiona juz przecwiczylam , niestety :/ No i nie mowie, ze zeszlo bo na plecach nadal mam...ale juz jakas 1/10 tego co kiedys i to glownie przed okresem :) Co do mydla...to ja bym koniecznie odstawila takie zwykle. To naprawde nie chodzi o to by usunac caly tluszcz bo potem robi sie jeszcze szybciej nowy. No ale jesli naprawde zle sie czujesz po zelach i innych mleczkach...to ja bym poradzila sprobowac mydlo siarkowe. Nie wszyscy je chwala, czesc osob dosc mocno wysusza ale dla mnie jest idealne. To tak naprawde jedyne co pomoglo moim plecom. Codzinnie dosc ostra gabka + to mydlo + praktycznie zero wyciskania. Do twarzy tez stosuje to mydelko ale nie zawsz bo jednak skora jest tam delikatnijesza. Z kremow/masci leczniczych - dobra opinie ma duac - mi go dermatolog na plecy wlasnie zapisala - pomagal. Wiadomo,ze dziala jak sie go stosuje, pozniej sporo wraca - ale to dobre choc by zaleczyc istniejace rany. Z normalnych kremow mam ostatnio Physiogel i bardzo sobie chwale. Idealnie nawilza bez nadmiernego natluszczenia i zapychania. Tyle, ze nie matuje, nie jest antybakteryjny ani nic...ale daje mojej skorze odpoczac :) Aha i olejek herbaciany kiedys mialam - dobry byl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×