Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Ja próbowałam, a raczej samo się próbowało zastąpić jedzeniem, ale wtedy było jeszcze gorzej :o bo było obżarstwo i wyciskanie, więc lipa:o wg mnie to nie jest sposób:o lepiej zastąpić nałóg czymś pożytecznym, jak czytaniem książek, sportem, nauką :P :P:P:P:P tylko teraz kwestia tego jak wykształcić sobie taki \"odruch zamienny\" jednak zupełnie różny od tego co mamy.:o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W kwestii prób zastąpienia jednego nawyku drugim mam pewne doświadczenie. Nie chodzi ściśle o wyrobienie w sobie innego nawyku, ale o to żeby znaleźć sobie relaksującą czynność, która zastąpi wyciskanie. Chodzi o to, żeby wyrobić w sobie taką \"inteligencję emocjonalną\" i potrafić rozpoznać stan napięcia, który pojawia sie przed wyciskaniem. Wtedy trzeba zaczać się relaksować przy jakiejś przyjemnej czynności. Próbowałam to wcielać w życie, ale niestety nie pomaga. Uczucie napięcia jest bardzo silne i może być rozładowane tylko przez wyciskanie:( A teraz odbiegnę od tematu - załamałam się dzisiaj rano. Zainstalowałam sobie dzisiaj kamerkę internetową i zobaczyłam się dzisiaj w niej. Wyglądam okropnie! Jestem koszmarnie brzydka!! Gębę mam jak kobyła, jakąś taką długą, brodę cofniętą, usta małe, jakies takie krzywe, niesymetryczne. Zastanawiam się, czy ja tak naprawdę wyglądam(?????) Jeśli tak widzą mnie ludzie, to nic dziwnego, ze nie mam chłopaka. Zastanawia mnie tylko czemu wszyscy znajomi okłamują mnie mówiąc, że jestem śliczna? No przecież nie jestem!! Może boją sie powiedzieć prawdę?? Czuję sie okropnie. Wiem, że nigdy nie byłam fotogeniczna. Zawsze brzydko wychodziłam na zdjeciach, a w kamerze to już zupełnie jak paszczak. Ale jeśli w obiektywie wyglądamy tak jak w rzeczywistości, to ja mam ochotę umrzeć. Kiedyś co prawda słyszałam wypowiedź jakiegoś fotografa, który mówił, że brzydko na zdjęciach wychodzą najczęściej najładniejsze modelki o klasycznej urodzie. Natomiast te o urodzie \"kontrowersyjnej\" wychodzą bardzo dobrze i na zdjęciach wyglądają korzystniej niż w rzeczywistości. Co wy o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestan....skoro w lustrze nie uwazasz, ze wygladasz zle to sie nie przejmuj :) Kamerki znieksztalcaja :p Naprawde uwazasz,ze wszyscy dookola cie oklamuja? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mi trochę poprawia humor:) http://www.cyberfoto.pl/tematy-ogolne/45993-fotogenicznosc.htm A tu topik z Kafeterii. Widać nie tylko ja mam takie problemy: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2963342 Dzięki Quleczka za sprowadzenie mnie na Ziemię. Wiem, ze problem jest niepoważny, ale gdybyś widzała, jak wyglądam na zdjęciach....:( Gdybyś Ty tak wychodziła na zdjęciach jak ja, też byłabyś załamana. A zdecydowałam się wyżalic tutaj, no bo tu cały czas żalimy się na swój kiepski wygląd, więc to jakby na temat, no i mam pewność, że zostanę zrozumiana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wychodze na zdjeciach paskudnie :p A juz wole nie mowic jak brzmi moj glos nagrany gdzies...nadal nie potrafie uwierzyc,ze ktos ze mna w ogole rozmawia jesli to naprawde tak brzmi :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quleczka, ja mam tak samo z głosem. Jakis taki jak nie mój, piskliwy, chrapliwy.... Mam jeszcze kompleks na punkcie swojego profilu, bo o ile od frontu wyglądam jeszcze znośnie, to z profilu....bożeszty mój!! I nie mówię tu o zdjęciach. Profil mam paskudny w naturze. Na zdjęciach strasznie wielki nos mi wychodzi. Na żywo jest całkiem znośny, a na zdjęciach wygląda jak kartofel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie probowalam.... bo nie lubie meczyc swojej skory tak, a slyszalam ze to niezle piecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie, nie warto wymyślać jakiś nowych cudów. Niestety do naszej twarzy to najlepiej stosować podstawową pielęgnację, plus apteczne kosmetyki (gojące, ewentualnie te przepisane przez dermatologa) i jakieś nawilżacze do skóry wrażliwej. Nadmiar też szkodzi... :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Co do tej fotogenicznosci, to mam ten sam problem...No wiadomo, ze mam problemy z cera i strasznie sie swiece! No a jak jeszcze ktos mi zrobi zdjecie to wygladam okropnie! Jakby mnie ktos nasmarowal olejem...:D Kittyzalamana - sluchaj mysl sobie co chcesz ale moim zdaniem na zdjeciach wyszlas jak najbardziej ok! Ale ja tez mam ten problem, ze mysle o sobie bardzo zle...\"brzydka i jeszcze z glupim nalogiem...\" A co do wyciskania, to walczę...choc juz nie moge wytrzymac, ale obiecalam sobie ze nie rusze nic na moim ciele, gdziekolwiek to sie znajdzie:P ale z tym moze byc trudno. PS ktos sie niedawno pytal o Tribiotic czy dziala. Ja kupilam niedawno, posmarowalam na noc i rano bylo juz lepiej. No ale wiadomo kazdemu ranki roznie sie goja. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla na siebie
Wyciskarko - ja tez mam ten sam problem z fotami. jak zobacze czasem moje zdjecie to normalnie sie nie poznaje, nie wierze ze to ja. I tez slyszalam te opinie o tym ze kto jest nie fotogeniczny to w rzeczywistosci ma fajna urode. . Mysle ze nie jest z nami tak zle, zle zdjecia biora sie z przeklamania rzeczy ( aparat, kamera). A jesli chodzi o nalog to u mnie kiepsko , lewy policzek jest do d..., mowiac w skrocie,a reszta to jakos ujdzie. Dostalam na tym policzku takiego wysypu ze szok, podejrzewam ze to od tego brevoxylu, dlatego ze przesuszylam twarz. Uzywaliscie go kiedys? Bylabym wdzieczna za jakies opinie o nim, bo nie wiem czy jest sens sie z nim meczyc.. A poza tym to niezle , strasznych masakr nie urzadzam, po ostatniej ranie na brodzie. To co mnie trzyma z daleka od twarzy to mysl ze np. mam wizyte u dentysty albo moga mnie zaprosic na rozmowe (jestem w trakcie szukania pracy). Ogolnie to czasem mam takiego dola, jak mam brzydka twarz ze szkoda gadac. Nawet zakupy czy inna jakas dobra rzecz nie potrafia mnie ucieszyc. Coraz czesciej mysle ze ten nalog zdominowal moje zycie calkiem calkiem. Wszystko od niego uzelezniam. jak jest dobrze z twarza to moge gory przenosic, jak jest ona w zlym stanie to nic mi sie nie chce:( Pozdrawiam wszystkich:) Chociaz malo tu pisze to sledze Wasze wpisy na biezaca. I nie bede kryc ze chociaz sie nie znamy , nie widze Was to czuje sie jakbym z Wami pogawedke prowadzila..... po ktorej czuje sie znacznie lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spocik
Coz jesli chodzi o fotki to mam dokladnie to samo - wychodze koszmarnie (zwlaszcza z bliska). Wygladam jakby mi krowa twarz jezykiem wylizala i w dodatku jakos 'tlusto' - koszmar! (pozowane czy nie nie ma roznicy). W rzeczywistosci nie wygladam az tak zle (po kilku fotkach to nawet zwatpilam i sie przejzalam dokladnie w lustrze aby sie upewnic). A co do facetow to nie ma co sie przejmowac - jak nie ma to nie ma i trudno. Bycie singlem tez ma swoje plusy (w tym wypadku radze zaopatrzyc sie w wibrator - zapewnia radosna samowystarczalnosc:)). Polscy faceci to maja wygorowane wymagania, bo babki sa dla nich zbyt dobre (no nie wiem moze to juz sie zmienilo). Angielki natomiast bardzo czesto pomiataja facetami i jak tak sie nie dzieje to taki osobnik juz jest szczesliwy. Ja mialam napad wyduszania wczoraj - MASAKRA. Oczywiscie poprzednio obiecywalam sobie ze nigdy wiecej (jak zawsze od kilku lat-przykre czyz nie?). Dzis bylam na solarium zasuszac pole po bitwie. Postaram sie wytrwac na razie przez tydzien (a jak sie ua to bede kontynuowac:)). Koncze piwko i zaraz padne w objecia Morfeusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spocik, Ty z tą solarką uważaj bo utrwalają się przebarwienia po wyciskaniu. Chyba lepiej najpierw zagoić twarz i jak dojdzie do siebie, to ewentualnie (!) myśleć o solarce:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gópia Bab ma rację. Nie powinnaś opalać twarzy z ranami bo zostaną brązowe plamy. Takie moje spostrzeżenie. Ostatnio przyglądam sie ludziom i widzę , że wilu z nich wyciska pryszcze. Mówię tu głównie o kobietach. W mojej pracy jest kilka dziewczyn, które mają powyciskane twarze. I nie mówię tu o jednej krostce. dwie dziewczyny mają powyciskane całe czoło, a jedna kiedyś przyszła do pracy z kilkoma takimi wielkimi, opuchniętymi, krwawymi ranami, widać ,że świeżo powyciskane. Więc widać, ze nie tylko my mamy problem. Co jest bardzo ciekawe, te dziewczyny zupełnie się tym nie przejmują. Chodzą z taką masakrą na wierzchu i nic sobie nie robią. Nie używają żadnych podkładów, korektorów! Przecież ja (a zapewne i wy) nie pokazałabym się w takim stanie nikomu - obowiązkowo podkład, korektor, puder! A po co o tym piszę? Bo złapałam się na tym, ze (nie wiem ja wy) ale ja jestem przewrazliwiona na punkcie mojej cery. Wystarczy jedna czerwona kropeczka od wyciśnięcia, a ja juz robię tragedię i mówię, ze mam okropną cerę i nakładam na tę kropeczkę niezliczone tony różnych maści i odliczam czas do zagojenia. Obecnie mam na twarzy stan następujący: na czole - jedna malutka czerwona kropka po malutkim pryszczyku, dwie prawie zagojone ranki (prawie niewidoczne) na nosie - 0 ran, za to dużo obtartej skóry i suchych łuszczących się skórek. Na brodzie: 1 stara ranka z boku, juz w połowie zagojona, a przy ustach blizna posmarowana rezorcyną. Skóra juz zbrązowiała i zrobiła sie skorupka. na policzkach - na prawym policzku 1 czerwona kropeczka wielkości łebka od szpilki, na lewym policzku dwie takie kropeczki. Oczywiście uważam że jest bardzo źle. A inne dziewczyny nie przejęłyby się tym, powiedziałyby, że nie jest źle, i chodziłyby z tymi ranami na wierzchu bez kompleksów, i jeszcze facetów podrywały!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to moja cera przejmuje sie najwiecej gdy jestem sama.. siedze w domu bezczynnie i wmawiam sobie jaka to ja jestem beznadziejna... ale wystarczy ze wybiore sie gdzies do przyjaciol czy na imprezke i zapominam o kompleksach! :) nikt nie zdaje sobie chyba sprawy jak wielki jest to dla mnie problem... ostanio uslyszalam ze beze mnie nie uda sie zadna imprezka bo to wlasnie ja zawsze wszystkich rozkrecam... ale zdarza mi sie opuscic zabawe wlasnie z powodu mojej cery i wszyscy moja potem do mnie pretensje a ja udaje ze bylam chora... ;( zycie towarzyskie jest kolejna motywacja dla ktorej powinnam skonczyc z tym nalogiem! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane Moje... ;) mam dylemat. otoz moja cera jest w trakcie wygajania po masakracji juz chyba ze 3-4 dni... strupki odlaza a do tego schodzi mi skora... luszczy sie poprostu. zalezy mi by w niedziele ladnie wygladac i nie wiem czy powinnam nadal uzywac antybiotyku (davercin) czy lepiej postawic na jakis krem nawilzajacy....????? co byscie zrobily na moim miejscu? luszczyla wam sie juz kiedys skora???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"zalezy mi by w niedziele ladnie wygladac i nie wiem czy powinnam nadal uzywac antybiotyku (davercin) czy lepiej postawic na jakis krem nawilzajacy....?????\" jedno i drugie... rano to, a wieczorem tamto :) po srodkach na tradzik czesto sie luszczy skora..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Tymczasowo 2 dni "abstynencji".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kitty - ja uzywalam Davercinu i wlasnie po tym mi sie strasznie skora wysuszyla i smarowalam to kremem jakims tlustym i jak potem uzywalam Davercinu to tak bardzo delikatnie, punktowo na jakies syfki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
hej dawno mnie tu nie było różnie bywało, wyciskałam ale duzo mniej, po prostu sie pilnowałam, żeby sie nie zmasakrowac a teraz od ok. tygodnia nie ruszałam nic a nic, do tego odkryłam srebro koloidalne- bardzo pomaga po wyciskaniu, łągodzi podrażnienia, do tego olejek kokosowy ( ale dostałam z tajlandii, nie wiem czy takie naturalne sa w polsce) i buzia jesli chodzi opryuszcze jest naprawde super tylko kurcze, jestem zalamana tymi zaskornikami i bliznami, po prostu zalamana do tego stopnia ze dzis to zeskrobałam prawie wszystko jak tydzien nic nie ruszam to wydaje mi sie ze mam papier scierny zamiast buzi, przeciez zaskorniki sie wypelniaja i cala 'rosne' też tak macie? :( masakra, dziś jeden z gorszych dni, do tego klat ai plecy- totalnie zawalone, zniszczone, siedze i płacze i oczywiscie skrobie. juz nie wiem co mam robic i to nie jedyny moj problem z cialem, zdrowiem. help:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
boze, jak mozna sobie samemu tak zrobić przeciez ja nigdy juz nie pojde np na basen:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mhmm... rozumiem Cie. tesh mam nie jeden problem ze swoim cialem. w tym tygodniu opuscilam 2 wejsciowy na basen z gory jush oplacone :( mniejsza o kase ale zaluje bo bylaby to swietna zabawa bylaby gdyby nie moja cera... a co do davercinu to dziekuje za rady :* z tego wzgledu ze zostalo mi go niewiele (na jakies 3-4 uzycia jesli na cala buzke) postanowilam wiec stosowac go na przemian z kremem nawilzajaco-kojacym dermedica z serii acne expert. jest on cudowny koi wszystkie podraznienia a do tego leczy syfki. niestety zarowno ten kremik jak i davercin jush mi sie koncza... :( i nie bardzo wiem czym dalej pielegnowac cere... mam troszke kosmetykow w zapasie ;) stosowalyscie differin???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enchilada i wszystkie załamane dziewczyny! Nie załamujcie się! Nawet jak coś powyciskałaś to rany się zagoją, a z bliznami można sobie radzić np. peelingami. Poza tym, blizny same schodzą, tylko nie wolno się opalać na solarium, bo sciemnieją i będą brzydkie brązowe plamy.😘 🌼 Kiedyś przed sesją powyciskałam sobie brodę tak bardzo, że po obu stronach brody miałam wielkie cieknące rany o średnicy 3 cm!!! Sama nie wiem, jak tego dokonałam, ale tak było!!! nie mogłam tego niczym zamalować, bo z tych ran ciekło bardzo dużo płynu surowiczego, tak że aż mi z brody kapał. Więc musiałam zrobić sobie grube opatrunki z gazy przylepionej do twarzy szerokimi paskami plastra! Wyglądałam koszmarnie! Dół twarzy miałam opuchnięty, na brodzie dwa grube, białe opatrunki, przesiaknięte płynem surowiczym. I musiałam tak pójść na egzamin! Ludzie mówili, że wyglądam jakby mnie ktoś nożem pociął! Nawet nie wyobrażasz sobie, jaka się czułam wtedy upokorzona. Ale chyba coś w tym jest że trzeba siegnąć dna, zeby mieć się od czego odbić. To było jakieś 2 lata temu, dzisiaj po masakrze nie ma już ani śladu. Bałam się, ze po tych ranach zostana mi ogromne blizny, jakieś dziury w skórze, ale wszystko się pięknie zagoiło i już zaraz po zagojeniu nie została ani jedna blizna!!! Głowa do góry będzie dobrze! 😘 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
Wyciskarka-> dzięki, wątpię by wszystkie blizny co do jednej zeszły, na buzi mam przebarwienia które dopiero teraz zaczynają blednąć, bo dużo mniej wyciskam, tylko parę wiekszych na bokach twarzy i na szyi. Tym się tak nie przejmuję, bo jak użyję trochę podkładu, korektoru to nie widać, najgorsze są plecy i klata, naprawdę pobojowisko, watpie bys powiedzaiala zebym sie nie zalamywala gdybys to zobaczyła :( to wyciskanie i skrobanie, zdrapywanie latami. Jest dużo tzw keloidów które podobno nie schodzą, i masa przebatwień, no po prostu jestem w wieksze i mniejsze kropki. klata plecy + miejsce do którego siega krótki rekaw od dwoch lat nie widzialy slonca, jest totalnie biale i nackane bliznami,. pryszczami i strupami. Ja nigsdy nie doszłam do jakichś wielkich ran z których by sie cos lało, tzn miałam kilka extremalnych przypadków wlasnie na plecach, mało dziury nie wydlubalam Booozeee,, jakie to okropne, moj chlopak nie widzial mnie nigdy nagiej, wie o problemie i jest to juz nasz wspolny problem bo jakiekolwiek zblizenie konczy sie 'nie ruszaj, nie dotykaj, nie tu, zostaw'' i w koncu moją histerią :( na dotyk reaguje jak oparzona. Niech bedzie przeklety dzien w ktorym dotknelam pierwszego pryszcza:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam cos dla pocieszenia...ja mam jedyny kostium jednoczesciowy plywacki, taki co ma zamek z tylu i taki zupelnie bez dekolotu, wrecz z golfem :D a na basen i tak nie chodze bo twarzy sie nie da zakryc :p moge jedak pocieszyc nawet te blizny i bliznowce bledna z czasem i staja sie mniej widoczne...ja kiedys sadzilam,ze bluzki z dekoltem do konca zycia beda nie dla mnie, a teraz je nosze. owszem nie w sloneczny dzien na ulice ale na impreze bez problemu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
myslalam o takim kostiumie, ale on ma wyciecia na lopatki- a ja na lopatkach i granicy lopatek i ramion mam najwiecej blizn. tam gdzie ten kostium ma wycieta dziure akurat ok, tam jest w miare spoko, ale cala reszta sie nie nadaje:/ szkoda ze nie ma takiego czepka plywackiego jak kominiarka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×