Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Malice

No i ZABRALI mi FACETA DO WOJSKA .

Polecane posty

Gość Musti
Ona244, ja Cię troszkę po dołuję. Jeśli Twój facet wszystko zapomina to : 1/ jest tępy umysłowo 2/ może ma Cię w d.... 3/może ma dużo nowych zajęć (musztra,regulaminy,taktyka, zajęcia strzeleckie itp.)- musi się przystosować do miejsca,gdzie się obecnie znajduje.więc musi pamiętać rzeczy potrzebne do przeżycia w wojsku-ma pamięć selektywną (* wybiórczą) 4/ może wpadła mu w oko jakaś "laska",przechadzająca się wzdłuż ogrodzenia koszar i teraz myśli tylko o tym jak ją spotka po wyj- ściu na przepustkę ( ale jej dupsko "przetrzepie"! ) 5/ może mu się znudziłaś- może przeglądając pornosy robi "prace ręczne"-co przewróci stronę,to zalicza inną "laskę" "P.S" A może z nim wszystko jest w porządku,tylko Ty jesteś przewrażli- wiona i pieprzysz bez sensu, a ja sobie żartuję. Wygląda,że dla Ciebie świat się tylko koło dupy kręci, a Twój macho nic w tym wojsku nie będzie robił, tylko baby dupił. Trzeba mu było rzadziej dawać, to by mu bardziej smakowało i pamięć by była lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniol stroz
witajcie slyszalem cos o FALI mysle ze mozna temu zaradzic jesli maci e takie problemy lub wasi znajomi dzwoncie do prokuratury tam sie to zallatwia bardzo szybko i uwierzcie bardzo skutecznie (zaden stopien w zaganiu, czy gdziekolwiek nie jest przeszkoda)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musti
Do Anioła Stróża: Chyba niezbyt dokładnie czytałeś wypowiedzi dziewczyn.One nie martwią się falą w wojsku ale tym,że ich faceci będą "bzykać" inne panienki,które poznają na przepustce a ich "nieorane poletko" będzie leżało odłogiem. Wojsko to nie przedszkole,ważniejsze są zajęcia na poligonie i czystość na kompanii a nie telefon do "laski". Fala falą,ale teraz krócej się służy,nie tak jak dawniej (dwa lata). Panienki niech się lepiej martwią, czy one nie pójdą czasem "na lewiznę". Ledwo chłopaka zabrali a one już nie mogą sobie pora- dzić- najlepiej zatkać kołkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona244 Wiesz ja cię dobrze rozumie. Naprawde. sama nie wiem, przez co jeszcze bedziemy musieli przebrnąć. Mam całą masę obaw. Ostatnio zaczynam zdawać sobie sprawę, że czasami chęć na utrzymanie związku to za mało. Zmieniłam trochę moje myślenie, staram sie przekonać siebie, że jeśli to się kiedyś skończy (czego nie chcę oczywiście, ale róznie bywa), to żyć będzie trzeba nadal, jakoś sobie wszystko poukładać i po prostu iść do przodu. Postanowiłam sobie, że gdy będzie na przepustce poruszę wszsytkie tematy które kiedykolwiek miałam zamiar poruszyć, zadam każde pytanie które chciałam zadać, a nie zadwałam. Powiem dosłownie wszystko co chcę powiedzieć. I nie chodzi już tylko o wojsko. Chodzi o wiele rzeczy wcześniejszych... Jeszcze jedno Ci powiem. Dwa dni temu facet siostry mojego faceta poinformował mnie, że mój facet ma na swoim komputrze filmy dla dorosłych.. Wie to stąd, że robił na tym komputerze formata. I sama nie wiem co o tym sądzić, w pierwszej chwili była złość.. A teraz sama już nie wiem co myśleć.. Narazie przyjełam to do wiadomości i jestem spokojna. Natomiast napewno o to też go zapytam... Wiesz prawda jest taka, że wiele rzeczy w ogóle nie wychodzi na jaw. Jestem pewna że nie jeden facet mający dziewczynę ogląda filmy pornograficzne, a zdaża się tez że robią to dziewczyny. Pewnych rzeczy się po prostu nie mówi... Może z jednej strony lepiej nie wiedzieć wszystkiego... A Twój facet.. Cóż wydaje mi się, że zrobił się chamski... Już nawet nie dziwi mnie tak to że mu się to zdażyło, ale to że w taki bezwzględny sposób potraktował Ciebie... Jeśli chodzi o dziwki... Możesz z nim rozmawiac owszem, ale jeśli sam się nie upilnuje, to ty niestety nic nie poradzisz... I nigdy ani Ty ani ja, ani żadna inna dziewczyna nie będziemy mieć 100 % pewności... Podam Ci przykłada Moja koleżanka miała faceta, jak był w wojsku to z sobą na jakiś czas zerwali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam i czytam
i dochodzę do wniosku, że tu niektórzy pierdolą farmazony. ktos coś gdzieś usłyszał jakąś plotę o kimś i zaraz,że wszyscy się negatywnie zmieniają, wielkie bzdury!!! to zależy od człowieka i jego charakteru. nie wszyscy zaraz piją, zdradzają itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Malice i Sunny_22.... Malice, ja niestety jak sie o cos wkurze, to nie potrafie czekac, az on przyjedzie.. Jak mam jakies pytanie to musze je zadac odrazu..... Wczoraj mu jeszcze napisalam, ze go kocham i nigdy nie przestane, ale ze to chyba nie wystarczy zebysmy byli razem, ze ja mam dosc juz tej calej sytuacji, ze za bardzo mnie boli ta rozłąka i ze nie mam sily juz plakac... On napisal, ze jak chce wszysto skonczyc, to mam powiedziec, przeprasza mnie, ze jest tam a nie przy mnie i ze nigdy nie myslal ze tak nawet pomysle.. ja odpisalam, ze nie chce konczyc, tylko chce sie spotkac i pogadac... No i on dzis napisal, ze oddal by wszystko zeby chociaz sie spotkac ze mna.... Dzis rano sie juz lepiej czulam, ale potem sobie przypomnialam jego slowa.. jak latwo mu to bylo powiedziec, ze sobie oglada i ze to jeszcze nic zlego ( a przeciez gadalismy o tym..) ciekawe, ze tak latwo zapomnial.... :(:(:( eh... i napisalam mu smsa, ze nie wie jak sie poczulam jak mi powiedzial,ze sobie oglada i jeszcze ze to nic zlego,a potem ze nie pamieta jak o tym gadalismy, ze naprawde mnie to boli i ze chce mojego dawnego chlopaka,a nie takiego chama jakim teram jestes... a on napisal milego dnia i zebym pamietala ze ten cham mnie kocha.......... A ja na to, ze nic nie rozumie, jak zawsze, ze nie rozumiem jak tak latwo mogl zapomniec o czym gadalismy, ze nie chce zaczynac wszystkiego od nowa, chce byc z nim, ale on juz jest calkiem inny i ma w dupie co czuje... Ja juz nie wiem co mam robic.... :(:(:( Sunny_22, staram sie byc twarda... ale juz nie moge................. po prostu nie moge........................... :(:(:( Ja mu juz 100 razy mowilam o moich obawach związanych z ogladaniem takich gazet.... mowilam mu co czuje. i w ogole, a on PO PROSTU ZAPOMNIAL.. U nas juz wszystko sie pogorszylo... Pisze mu ze mnie to wszystko boli, a on nic... a on mi zyczy milego dnia... Nienawidze go czasem...... Ja juz nie potrafie z nim byc.. kocham go nadal, ale chyba nie mam sily.... Czasem mysle, ze to ze go poznalam, to nie bylo przeznaczenie tylko pomylka.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona244 Oj tak rozumiem Cie. Ja nie raz jak mówię factowi że to czy to mi przezzadza, albo ma zły humor i o coś się złoszczę, to słysze albo że mi sie wydaje, albo żę mam napięcia :-/. No cóż Twój facet niewątpliwie się zmienił... To nie wróży dobrze, ale musisz poczekać do spotkania.... Ja też sie boje takich zmian... Tym bardziej ze u nas zaczeło się od znajomości bez zobowiazań... A ja sie uparłam żeby z nim być no i teraz go mam, tylko czasem się zastanawiam czy on nie jest ze mną dlategoże po prostu byłam... O tym między innymi chcę z nim porozmawiac... O początkach naszej znajomości. Od miłości do nienawiści nie daleko, też czasami jeszcze zanim się poukładało miałam wrażenie że jednocześnei go nienawidze... Najważniejsze to nie trwać przy kimś tylko z obawy, że zostanie się samym. Życie idzie dalej i jeszcze nie jedno nas spotka... Życzę Ci naprawde żeby się poukładało. Wam już nie zostało dużo tego wojska :) I nie martw się tak. Odłóż to na jakiś czas, teraz i tak nic nie zrobisz, dopiero jak się spotkacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malice ---> Dzieki :) No wlasnie, ja tez czesto slysze, ze mi sie wydaje, albo ze jestem przewrażliwiona........ juz wiele razy to slyszalam i wiele razy przez niego plakalam ale zawsze z nim zostawalam, bo przeciez go kocham... Tak, on sie bardzo zmienil...... kiedys tez czasem olewal moj problem, ale jak widzil, ze cierpie, to staral sie mi pomagac i przepraszal, jak zrobil cos zle.. a teraz.. po prostu olal to, ze mi zle, ze placze, ze mnie to boli..... tak zwyczajnie olał moje uczucia...... i nawet nie staral sie zrozumiec... Wlasnie czekam do spotkania, jeszcze tyko 4 dni.. im blizej tym mi sie bardziej ciągne i wydaje mi sie to takie nieralne.. nie wiem co bedzie jak go zobacze........ Jak Ty masz jakies wątpliwosci to tez pogadaj ze swoim chlopakiem, ale nigdy mu nie pisz o tym w smsie, ani nie mow przez telefon.. ja zrobilam ten błąd.. to jestem zbyt niecierpliwa.. ale po prostu chcialam zeby wiedzial co czuje.. ale on sobie chyba nie zdaje sprawy z tego, ze mnie to tak wszystko boli... Jak sie kogos kocha, to jak nas zrani, to wtedy bardziej boli niz jakbysmy go nie kochali... i dlatego wtedy na sie wydaje, ze nienawidzimy.... Ja mu juz raz powiedzialam podczas kłótni, tzn wykrzyczalam, ze go nienawidze tak bardzo...... Hm.. czasem sie zastanawiam wlasnie czy ja nie jestem z nim tylko dlatego, ze nie chce zostac sama i dlatego, ze jest mi potrzebny.... Narazie juz nic do niego nie pisze... musze o tym zapomniec i w koncu przestac plakac i sie zadręczac... Mam nadzieje, ze bedzie dobrze, ale nie wiem.. Albo przesane sie tym wszystkim przejmowac i oleje moje uczucia tak jak zrobil to on.. a wtedy bedzie mnie to wszystko waliło co on robi... albo pewnie w koncu bede miala tego dosc i to bedzie nasz koniec... Mam wrazenie, ze zostajac z nim po tych wszystkich kłótniach, popelnilam bład... ze juz dawno powinnam od niego odejsc, bo przy kazdej kłótki przerabiamy to samo, a on i tak nie rozumie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez telefon na pewno nie zamierzam mu nic mówić, zwłaszcza że nie ma komórki a jak rozmawiamy to w ogole nie ma na nic czasu bo zaraz musi kończyć. My się kłócimy rzadko, ale wiem że go.. hmm onże nie tyle rozpuściłam, ale za bardzo przyzwyczaiłam do tego że zawsze jestem kiedy on chce i że w zasadzie nie wiele musiał się starać. A moze ja to tylko tak widzę. On nie bardzo jest wylewny jeśli chodzi o mówienie o uczuciach, tak naprawdę to nie wiem co on nie raz myśli. Dlatego musimy o tym porozmawiać, zeby nie było niepotrzebnych nieporozumień. A widzę, że u Ciebie to tylko szczyt góry lodowej. Najważniejsze, żeby Tdecyzja nie była kierowana lękiem. Bądz silna i pamiętaj, żę zasługujesz na szacunek i zrozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewella
Hejka! Tydzień temu mojego faceta zabrali do woja (do Torunia). Przezyłam to starsznie bałam sie nie tyle o to ze musimy sie roztac ale o to jak on sobie tam poradzi.. Zdziwiłam sie tym co napisałas poniewaz moj Misio ma komórke przy sobe i dzwoni codziennie wiec nie mam zadnego problemu zeby sie z nim skontaktowac... Ale chyba tym cie nie pocieszyłam...:( zobaczysz bedzie dobrze pojedziesz na przysiege i przekonasz sie ze z nim wszystko ok P>S> moze wtedy uda Ci sie podsunąć tel przeceiz moze go schowac i miec wyciszone dzwonki pomysl o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale moze to ja przesadzam.. moze nie powinnam sie na niego wkurzac, ze oglada te gazety i je czyta... Powiedzial, ze robi to z nudow, wiec moze nie mam sie czym martwic... Nie wiem... Nic juz nie wiem... \"za bardzo przyzwyczaiłam do tego że zawsze jestem kiedy on chce i że w zasadzie nie wiele musiał się starać\"... no wlasnie, i moze to jest błąd.. ja tez tak zawsze robilam.... czasem wydaje mi sie ze to mi bardziej zalezy... on tylko mowi, ze mu zalezy, ale nic nie robi, zeby to okazac... oczywiscie mowi, kocham cie i takie inne podobne rzeczy, ale jesli naprawde potrzebuje jego wsparcia i zrozumienia, kiedy mnie czyms zrani, to uwaza ze przesadzam i nie stara sie zrozumiec czemu uwazam, ze zrobil cos zle... Moj chlopak tez nie jest zbyt wylewny, tzn kocham cie mowi, ze jesli zapytam o cos konkretnego, to on zawsze odpowiada \"nie wiem\"... eh.. cięzko jest byc z kims takim i sie domyslalac co on moze chciec powiedziec.. albo co mu siedzi w tej glowie... Obys miala wiecej cierpliwosci niz ja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewella teoretycznie do przysiegi mieć go nie wolno, jak z czają to zabiora. Chociaż zależy. Mój nie brał bo pewnie by mu 5 razy zdążyli zkroić. I nie wiem o co ci chodzi z tym podkładaniem? Przecież po przysiędze ma się przepustke i sie do domu jedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewella
Malice - wiem ze po przysiedze ma sie przepustki ale one trwaja tylko kilka dni a potem znow mozesz nie miec z nim kontaktu wiec moze lepiej zeby miła ten tel przy sobie.... ja tam nie wiem koknkretnie co mozna a co nie miec przed przysiega i po niej ale ryzyko sie opłaca lepiej stracic tel niz nie miec kontaktu z ukochanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jngis
Czesc! Zainteresowalem się tą dyskusją gdyż jestem żołnierzem. Nie służę co prawda w Kazuniu, ale wojsko to wojsko. Z tym telefonem to przesadzacie. Każdy może go mieć. Nie nalerzy tylko się z tym afiszować. Kadra czasem nie pozwala, wtedy poprostu trzeba dobrze chować. Przez pierwszy miesiąc na przepustkę nie wyjdzie. Pierwszą dostanie odrazu po przysiędze. Następne będą zalerzne od tego na jaki pododdział trafi, służb jakie będzie pełnił oraz kadry. Nie nalerzy się martwić. Teraz służba trwa 9 miesięcy i szybko mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola24
----->Ona244 wiesz co Ci powiem że masz beznadziejnego faceta i daj sobie z nim jak najszybciej spokój...i przestan tak sie nad sobą użalac bo wierz mi że ludzie mają większe problemy...czytam i czytam twoje wypowiedzi jesteś żalosna...a twój facet jeszcze bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina24 Jakie to ma znaczenie że ktoś ma gorsze problemy? Mnie problemy innych nie intreresuja, tylko moje wlasne jakie kolwiek one by nie były. I daruj sobie teksty typu \"jesteś żałosna\" A w ogóle to żegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh... na to wszystko moj chlopak napisal teraz: mam jedna prosbe, pomysl czasem jak cos mowisz albo piszesz.. eh.. bez komentarza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak tu z kims normalnie gadac, jak nawet nie staral sie mnie zrozumiec ani zapytac czemu tak czuje... odrazu uznal, ze to on ma racje, a ja jak zawsze jego zdaniem jestem przewrażliwiona... eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezKarolina
Wszystkie macie beznadziejnych facetow! Moj nic nie oglada, bo tego nie potrzebuje. Jest czuly, martwi sie o mnie, jest wrazliwy na moje bole i rozterki i nigdy nie zachowuje sie jak oschly cham w stosunku do osoby, ktora deklaruje, ze kocha (czyli mnie:) ) Czas zmienic facetow, a nie przejmowac sie tak w kolko jednym i tym samym! Zaslugujecie chyba, zeby miec porzadnych troskliwych facetow, no nie?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I zapewne nie jest w wojsku może mi jeszcze powiedz? To że ktoś ma wady, nie znaczy jeszcze że sie do niczego nie nadaje. A takiego jednego troskliwego to też już miałam. Tylko te jego wyznania i troski w końcu zaczely sprawiać że się dusiłam w związku z nim. I nie powiesz mi, że jesli pojawiłyby się u Was problemy, to natychmiast byś go rzuciła. Ehh po co ja to pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezKarolina
nie chodzi o problemy... Problemy sa zawsze! Nie ma par idealnych! Jednak sa faceci, ktorzy potrafia w kazdej sytuacji (klopotliwej czy radosnej) byc czuli, troskliwi i wrazliwi na problemy kobiet. Nic nie jest idealne, ale szacunek i zrozumienie potrzeb i bolow drugiej osoby to dla mnie oszywisty element milosci. Stad moja rada, by odnalezc takiego faceta, ktory w kryzysie nie okaze sie nieczulym chamem. Sile milosci mozna poznac wlasnie kiedy problemy sie pojawiaja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tezKarolina ---> o tak my wszystkie mamy beznadziejnych facetów za to Twój jest za pewne fantastyczny. Wiesz co uraziła mnie Twoja wypowiedź...Wnioskuję że Ty uważasz że skoro facet ogląda tego typu rzeczy to od razu nie szanuje kobiety i jest skończonym dnem. Mój facet pomimo tego że lubi czytać pisemka i oglądać filmiki (jak już wcześniej zaznaczyłam ja nie mam nic przeciwko temu) to szanuje mnie, jest czuły, troskliwy, martwi się gdy coś mi jest i opiekuje się mną, jedynie przy nim czuję się całkowicie bezpieczna. Nieraz mnie zadizwia swoim spokojem względem mojej osoby, gdy ja na niego wyskakuje z pretensjami a on ze stoickim spokojem wszystko mi wyjaśnia i uspokaja... Prawdą jest że żaden związek nie jest idealny i prawdziwy jego charakter wychodzi wtedy gdy pojawiają się problemy, jeżli partnerzy chcą je razem rozwiązać to oznacza że jest on dojrzały, lecz gdy jedno z nich lub obydwoje próbują uciec gdy coś stanie na drodze wtedy to nie wróży nic dobrego... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sunny_22 ---> \"gdy pojawiają się problemy (...), lecz gdy jedno z nich lub obydwoje próbują uciec gdy coś stanie na drodze wtedy to nie wróży nic dobrego...\" no tak, masz racje, ale u mnie tak bylo zawsze... zawsze kiedy pojawial sie jakis problem, to moj chlopak waazal, ze nic sie nie dzieje i ze to samo sie wszystko rozwiąze i uciekal od tego problemu... ja próbowalam wyjasniac, gadac z nim o tym, ale on nie wiedzial co ma mi mowic.... moze to taki charakter czlowieka, ze nie rozwiązuje proboemow, tylko pozostawia je, aby same sie rozwiązaly..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezKarolina
Sunny_22 Przepraszam jesli Cie urazilam:( Mialam na mysli wypadek, kiedy dziewczynie cos przeszkadza, cos jej sprawia przykrosc, a facet to olewa i robi swoje (np. ogladanie filmikow). A ktos, kto ucieka od problemow, lub nie stara sie ich rozwiazac chyba naprawde nie jest godzien uwagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, że problemy nigdy się same nie rozwiążą :( Jeśli spraw się niewyjaśnia wtedy one się mnożą, gdy jest ich za dużo wtedy pojawiają się pretensje...Niewiem co mam Ci poradzić...Możliwe że wojsko nauczy Twojego faceta rozwiązywania problemów, otworzy się na nie...Ale to czas pokaże...Tym czasem musisz postarać się być twardą, jeśli Ci zależy na Was to próbuj walczyć z tym...Pozdrawiam i 3mam za Was kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tezKarolina ---> nic wielkiego się nie stało :) Jednak ona244 ma duży problem z tym swoim :( Z jednej strony prawdą jest że facet nie powinien olewać obaw dziewczyny, a z drugiej strony weźcie pod uwagę że to jest wojsko i tam naprawdę niema innych gazet niż playboye, twoje weekendy czy też inne erotyczne pisemka, więc jeśli facetom się tam nudzi to w ramach zabicia czasu sięgają po czasopisma a skoro tam są tylko takie...Może będziecie teraz uważały że staję w obronie faceta od on244 (i chyba trochę w tym prawdy będzie)... Ona 244 uważam że to że Twój facet sięgnął po takie pisemko to wcale nie oznacza że mu na Tobie nie zależy, lecz to że się nudził, a to że powiedział że zapomniał o tym że Ty się tego obawiasz, mogło być powiedziane dlatego bo mu się głupio zrobiło że to czytał i że zdał sobie sprawę że mógł Cię tym zranić. Chcąc wybrać lepsze zło powiedział to, mógł sobie nie zdawać sprawy z tego że tylko dolał oliwy do ognia :( Faceci w wielu przypadkach boją się przyznać do własnego błedu i zwrócić komuś honor tak więc wybierają drogę wg nich drobnego kłamstwa, żeby nie przyznać się do winy a żeby sytuację w jakiś sposób rozwiązać, tak żeby był wilk syty i owca cała... Mam nadzieję że zrozumieliście o co mi chodzi, bo trochę to chaotycznie napisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sunny_22 ---> masz racje, ze jemu sie tam nudzi i tylko takie rzeczy moze czytac.. na początku mnie to bardzo zabolalo a jeszcze jak dodal, ze nie ma nic w tym zlego, a ja mu wczesniej tyle tlumaczylam ze tego nie lubie, to sie juz strasznie wscieklam..... Staram sie jakos go zrozumiec i rozumiem, ale on swoimi slowami wszystko psuje i wszystko pogarsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz sama
hej moj juz byly tez byl na szkolce w Torumiu! teraz do wyjscia zostaly mu juz tylko 35 dni. generalnie wsystko jest do przezycia i nie ma co sie denerwowac,bedzie jak bedzie. nie jestesmy juz razem ale nie przez wojsko tylko po prostu tak mialo byc cos sie skonczylo. teraz jestesmy dobrymi znajomymi ale i tak za nim tesknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz sama
a na temat swierszczykow to na pewno jest dla was ponizajace ale wiedzcie ze faceci sa bardzo prosci i to ze sobie lubia poogladac nie znaczy ze was nie kochaja! GLOWY DO GORY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona244 -->mówiąc że niema w tym nic złego tylko starał się siebie samego usprawiedliwić...Wydaje mi się że on zdaje sobie sprawę z tego że Cię zranił i dlatego mówi, mówiąc różne rzeczy stara się usprawiedliwić, a to że mówirzeczy które Cię jeszcze bardziej dobijają - on nie zdaje sobie z tego sprawy...poczekaj do jego przyjazdu, usiadzcie , porozmawiajcie na spokojnie, ale dopiero jak przyjedzie...Nie pisz mu już nic o tym, nie rozmawiajcie o tym, zaznacz jedynie w smsie lub w rozmowie, że jak przyjedzie to musicie sobie wszystko to wyjaśnić...Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×