Roczne urwiski 2004

loli - mam taki pomysł bo chce mieszkać bliżej rodziców. ale u mnie od pomysłu do realizacji jest długa droga :) Nie potrafię się za nic zabrać.

Czy mi sie tylko wydaje czy rozmowa sie nam przestała kleić?

Karola -dobry pomysł tylko musisz ulotki wydrukować i porozklejać ,a ludzie sami się odezwą z ofertami ;)

Karola ,a długo mieszkasz osobno? Oj Wiola wstała...

tylko ja sama nie wiem czy chce tego na 100%. A witanie 1000 zainetersowanych dziennie też mi sie nie usmiecha :O

Tzn czemu wyprowadziłaś się tak daleko? Czy to z powodu pracy?

Karola nie będzie ,aż tylu chętnych jeśli dokładnie sprecyzujesz czego szukasz,za ile ,jakie duże itp ;)

7 lat W sumie keidyś to nie było daleko ale teraz jak mam tachac te wszystkie tobołki, wózek i jeszcze Maksa to już jest troszke dalekko. Druga sprawa, jakbym mieszkała bliżej to mogłbym podrzucić na chwilę Maksa mamie czy tacie w każdej chwili i np. spokojnie iśc do lekarza a teraz taka sprawa wymaga zaangazowania połowy rodziny :O

Karolinko, nic dziwnego, ze nie decydujesz sie na łapu -capu, decyzja o zmianie mieszkania jest bardzo powazna! Martynka wstała, chyba znow ja ktos obudzil, bo płacze :( Takze na razie mówie Wam buziaki!

Karola ,a czy to mieszkanie własnościowe czy tylko je wynajmujesz?

Jestem ciekawa ile płacicie czynszu za mieszkania? U nas jest dość drogo bo za ok50m2 plus woda to ponad 500zł

jonko - ucałuj Martynkę w sam czubek nosa :D Loli - a może przysłałabys jakieś nowe zdjęcia Wioletki?

Dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę,że macie własne mieszkania, my mieszkamy u mojej mamy niby mamy całe piętro dla siebie ale ciągle są jakieś afery

Karola a to jest kawalerka ,jak dobrze pamiętam ,tak? Może lepiej poszukać np dwu pokojowego mieszkanka, wkońcu Maks będzie chciał mieć trochę prywatności ;) kiedy dorośnie oczywiście. Przynajmniej masz okna wymienione na nowe ,a u mnie wiatr wieje i muszę zaklejać okna taśmą ;) :-0

Ewcia ,ale przynajmniej nie musicie płacić czynszu, ani szukać i płacić opiekunce do dziecka ;) więc plusy są też;)

Ja tez już nie mogłabym mieszkać z rodzicami. Właściwie to z tego powodu za młodu wyprowadziłam się z domu. Loli - dwa pokoje, ale malutkie, a do tego całe mieszkanie do remontu :O Kończe bo Maks wstał bo znowu jakiś frajer zaczął tłuc w ściany

Właśnie zjadłam całą puszkę tuńczyka w oleju :-0 Ostatnio kiedy mi tak smakował to ... jak byłam w ciąży z Wioletka...

loli - a ja mam ochotę na mandarynki, które tez smakowały mi tylko w ciąży, ale to chyba musiałoby być niepokalane poczęcie ;)

;) dobre :)

Ja to wogóle mam ciągle wrażenie ,że te plastry nie zadziałają i jestem w ciąży:-0 Potem się schizuję ;) Ale przyznam ,że ostatnio naprawdę dziwnie się czułam... Aż się boję iść do gin. ;)

Karola ucałowania dla Maksia Wioletka jeszcze śpi pomimo walenia i wiercenia zza ściany ;) Ta to ma sen ;) już 3h i nic ... Co tu robić ... Pranie się pierze -na zapas ;) Adi miał zajrzeć do rodziców po drodze-zostawił tam auto. Szybko nie wróci :( A ja mam ochotę jechać na zakupy do marketu... Tylko nie mam z kim ani z czym ;)

Cześć Byłam w Gdańsku w poradni prenatralnej Invicty , widziałam na monitorze moje 6cm maleństwo jest cudne, szaleje jak Maciek nie chciał usiedzieć spokojnie żeby można je było obejrzeć dokładnie, ale jak przez chwilę lekarz nie poruszał tym czujnikiem to widziałąm jak wyciąga rączkę w kierunku gdzie był czujnik, prawie się popłakałam jak to zobaczyłam. A taki wielki ten monitor był jak telewizor 21 calowy więc widok świetny, no i Marek pierwszy raz miał okazję widzieć na USG maleństwo. Na razie niewiele wiadomo, wiem że serduszko zdrowe rozszczepu kręgosłupa nie ma, mózg dobrze zbudowany, ale to dopiero pierwsze testy jeszcze 4 zostały i zdjęcie też dostałam tzn mój mąż dostał, lekarz tak poważnie do niego powiedział: nie chcę pana martwić, ale muszę to panu powiedzieć , wiem że pan tego nie chce, ale........ i tak pan dostanie zdjęcie dzidzi. Uśmiałam się. Można wszystkiego się dowiedzieć, lekarz chętnie odpowiada na pytania, nie siedzisz Bóg wie ile pod gabinetem, przychodzisz na konkretną godzinę i wchodzisz z marszu. Jest super mam jak najlepsze wrażenia, tylko zapomniałam zapytać o USG 3d/4d. Co do mieszkania to my mamy 250m2 dom wolnostojący, daleko od rodziców. Są tego plusy i minusy np czasem wolałąbym częściej widzieć rodzinę i oni chcieliby częściej widzieć Maćka. A poza tym jest kupa sprzątania WIECZNIE i utrzymanie takiego domu też kosztuje. A jutro mam 3 egzaminy i nie jestem przygotowana, aż się boję co to będzie.

Cześć dziewczyny,muszę się Wam wogóle przedstawić bo tego nie zrobiłam. Mam 32 lata, jestem 10 lat po ślubie ,Patrycja jest z VIII 2004. Będę tu do Was zaglądać częściej jeśli pozwolicie bo widzę że jesteście życiowe babki.

Puk puk?

Hej dziewczynki ,jest któraś na posterunku? :) Ninka zapukałaś tylko do Nas a nic nie napisałaś, co słychać... Jak tam sprawa z opiekunką? Beatek zapraszamy serdecznie na powitanie :) Napisz nam ,jak najwięcej o twojej Patrycji ,moja Wiola też jest z sierpnia :) a dokładnie z 23.08.04r a Patrycja? Apropos dziewczynki gdzie nasza lista obecności? Może zróbmy nową bo nie chce mi się szukać starej;)

Aniu właśnie przeczytałam twój wpis :) Przypomniało mi się moje drugie USG ... Na pierwszym nic nie było widać i miałam wtedy nadzieję, że lekarz pomylił się badając mni i stwierdzając ciążę... Poszłam potem na drugie- modląc się żeby potwierdziło się ,że nie jestem w ciąży ale jednocześnie przygotowywałam się na ,, najgorsze,,... Chwila prawdy i nie było już żadnych wątpliwości ... Wbrew wszystkiemu przeżyłam coś cudownego móc zobaczyć to maleństwo... I przyzanam się szczerze ,że wkońcu wiedziałam na czym stoję:)

No ,ale Aniu wzięło mnie na wspomnienia,a zapomniałam o najważniejszym :) Cieszę się razem z Tobą ,że dzidzia zdrowa :) Mąż był z Tobą na USG - myślę ,że to bardzo dobrze bo faceci muszą zaobaczyć żeby poczuć ,że kobieta nosi dziecko... Może nie każdy ,ale jak ja byłam w ciąży to usłyszałam: przecież tego dziecka niema ... było mi przykro.

Aniu jeszcze jedno egzaminami się nie przejmuj bo napewno dasz radę ;) może piątki nie będzie ale czwórka też jest ok ;) Trzymam kciuki za Ciebie :) Ty to dopiero jesteś dzielna

dobranoc Jurto do pracy rodacy ;) Praca niby długa i czasem męcząca,ale czas szybko mi upływa :) a powoli nawet zmęczenie przechodzi . Teraz to może być tylko lepiej . P.s. SIMONKA odezwij się