jak poradzić sobie z taką tragedią

jakos tak bez wyrazu ... smutno... teskno ... poprostu zle na całej lini ... dziwczynki ja juz nie mam ochoty na nic... nawet na to aby wstac z łozka...

My też się cieszymy Smuteczku ,że znów jesteśmy razem :) Dokładnie tak jak napisałaś - kiedy pojawi się na twarzy uśmiech, lub , gdy pozornie niby wszystko jest ok, to ludzie myślą, że już po sprawie, że umiemy z tym żyć, że się pogodziłyśmy i że ten ból to juz przeszłość... NIC BARDZIEJ BŁĘDNEGO !! To ciągle siedzi w sercu, ciągle daje o sobie znać i nigdy nie pozwoli o sobie zapomnieć.... Przytłacza mnie zbliżające się Święto Zmarłych....znów będzie tyle zniczy, tyle kwiatów...prawie tak jak na pogrzebie....wrócą wspomnienia...te najbardziej bolesne....

chyba do mnie dopiero zaczyna pooli docierac ze moje zyciue juz nie bedzie zwiazane z Nim ... tak bardzo to boli ... czuje w sobie tak wielka pustke .. moj swiat moj najzwykleszy pieprzony swiat odszedł ... runal ...

ja nada, nie mogę uwierzyć, on nie mogł tak zniknąć z mojego życia, przecież był w nim tak bardzo obecny..... Jesteś obok mnie, nade mną, we mnie.....

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ to dla Was:*

Jestes niebem obserwujacym chmury...a ludzie,sytuacje,to obloki po nim przeplywajace.Kiedy spotka Cie cos przykrego lub radosnego,zrob krok do tylu,wyjdz z siebie i popatrz z dystansu.Ludzie ktorych kochasz lub nienawidzisz to wlasnie takie chmury,ktore sa na Twoim niebie dluzej lub krocej,ale nigdy na zawsze...

Tu się zawiera kogoś czas. Rozpaczą sięgasz gwiazd. A gdzieś tam obcy świat pusty dom. Dziś już wiem będziesz zawsze blisko mnie. I wierze w dobry czas kiedy ból odejdzie sam . Jak ciebie teraz kochać mam . Jak Cię niekochać mam .taki sam bliski lecz inny tak. Dziś już wiem jesteś zawsze blisko mnie a w sercu oddech gwiazd i anioły w moich snach . Dziś już wiem będziesz zawsze blisko mnie . I wierze w dobry czas, gdy ból odejdzie sam odejdzie na dobre. Dziś już wiem zawsze blisko mnie a w sercu oddech gwiazd i anioły w moich snach. Tęsknię za Tobą, tak bardzo mi brak Twoich słów.... jadę do Cię... spotkamy się na cmentarzu.... i może przez moment będzie tak jak kiedyś... chociaż tylko we śnie....

Znów jestem tam ... chodze twymi sciezkami.. nasi znajomi ... i tak mocno Ciebie brak ... tak bardzo za Toba tesknie ze nie umiem juz tego ukryć. ...

echhh smutku mój , pustko nieodłączna, chyba już nie będę umiała żyć bez ciebie.... smutno jest bardzo, pustko tak, że aż strach....ale gdzieś tam w serduszku na dnie pali się malutkie światełko...to nasza miłość...to co mi pozostało.....choć tyle...albo aż tyle.... dziś w kościele ksiądz na kazaniu powiedział, że miłości nic nie zniszczy, że kiedy umiera ktoś kogo kochamy, to absolutnie nie umiera nasza miłość - i ja myślę, że jest ona nawet mocniejsza.... ale mimo to, to takie trudne , bo wciąż jest tak pusto, bo wciąż strasznie CIEBIE brak KOCHANIE....

Tam gdzie jesteś pewnie jest dzień w złote plamy słońc Pewnie śmiejesz się tak cudownie W pieszczotach roztańczonych chwil Jeden po drugim spełniasz swoje sny Tu gdzie jestem jest teraz noc i najzimniejsza z zim W iskierkach wspomnień grzeje się w pamięci szukam Cię A czas płynie jakby nigdy nic nieskończony kręci film o takich jak my... Moje serce zmienia swój kształt Już większe jest niż ja Od nagłych wzruszeń pęka już Pomóc nie mogę mu A czas płynie jakby nigdy nic głośno liczy moje łzy w jego ręce oddam się poczekam kilka dni a gdy wreszcie znów stanę z Tobą twarzą w twarz powiem Ci jak było tu Ciebie brak jak było Ciebie brak A czas płynie jakby nigdy nic nieskończony kręci film o takich jak my... A czas płynie jakby nigdy nic głośno liczy moje łzy w jego ręce oddam się nim przyjdziesz Ty zanim przyjdziesz Ty zanim przyjdziesz Ty...

Piszę do Ciebie ostatni list... dom w ciszy tonie , on.... spokojnie śpi a ja ... Powracam myślami do Naszych Miejsc wciąż jesteś tak blisko... czy tego chcę, czy nie ... Wierzę, że jeszcze spotkamy się, W kolejnym życiu odnajdę Cię.... Piszę do Ciebie , bo wiem, że już czas zgasić ten płomień , co ciągle tli się w nas Żegnaj więc... Jedyny mój może na 100 lat ...kiedyś zrozumiem tak miało się stać... Wierzę, że jeszcze spotkamy się... W kolejnym życiu odnajdę Cię.... Wszystko ma swój sens i czas - dobre i złe Co ma być nie ominie nas .. Choć żegnam się z Tobą - TO JESZCZE NIE KONIEC !! KIEDYS NA PEWNO SPEŁNI SIĘ NASZ SEN !!! WIERZĘ, ŻE JESZCZE SPOTKAMY SIĘ ... W KOLEJNYM ŻYCIU ODNAJDĘ CIĘ ...!!!! Na pewno KOCHANIE odnajdziemy się....

aga21, to Twoje?? rozpłakałam się!!piekne, a wszczególności ten ostatni ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

też mogłabym tak Mu zaśpiewać: \"Choć żegnam się z Tobą, to jeszcze nie koniec jeszcze napewno spełni się nasz sen\" zaśpiewam Mu to na dobranoc....

Dziś modle sie za siłe dla Was ze wzmocnioną siłą!!!! ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ Badzice silne:*

Miesiąc temu stracił chłopaka...zginał w wypadku....to straszne.Przykro mi :(

Może moje sny, w których jesteś TY Bedą miały siłę zmienić świat, Abym była w nich, zawsze tam gdzie TY, A TY tam gdzie ja! Przy TOBIE pewny każdy krok, Przy TOBIE znika smutku mrok, Wreszcie wiem, gdzie schować się, Gdzie jest mój dom. Chcę dla CIEBIE wszystkim być, Tym, kim dla mnie jesteś TY, Tak być zawsze przy TOBIE, jak nikt! nie umiem mówić o NAS i o TOBIE SKARBIE w czasie przeszłym...dla mnie wszystko JEST, nie było....

When you left I lost a part of me It's still so hard to believe Come back baby please cause - We belong together Who else am I gonna lean on when times get rough Who's gonna talk to me on the phone Till the sun comes up Who's gonna take your place There ain't nobody better Oh baby ... We belong together !!!!! na zawsze należymy do siebie i nic tego nie zmieni , NIC !!!

ja tak naprawdę 1 listopada mam codziennie, bo codziennie o Nim myślę, codziennie za Nim płaczę, codziennie Go wspominam....

co takiego było i jest w TOBIE KOCHANIE , że nic nie chcę więcej ?? płaczę, płaczę, ...strumieniami płyną moje łzy.... smutno mi....brak CIEBIE....kiedy powiesz mi - nie płacz KOCHANIE- już dobrze jest...dobrze już ???

noc, najzimniejsze uczucia towarzyszą mi....smutno, pusto, ciemno czasem nie umiem myśleć inaczej....często nie potrafię sobie z tym poradzić...nie umiem sobie pomóc.... kiedyś przyjdziesz po mnie TY i wtedy powiem CI jak było mi źle, jak było CIEBIE brak, jak bradzo było brak.....

tesknie... smutno zle...

to takie dziwne: żyć bez Ciebie... to dziwne że pomimo tego bólu jakoś żyję, że można żyć nosząc w sobie taki ból, tyle łez, taką pustkę i samotność... żyję bez Ciebie, ale nie nazwałabym tego życiem...

dziewczynki ... nie umiem juz .. nie daje rady ... tyle wpsomnien, tyle marzen.. zreszta same wiecie, cały swiat- znajomi, On, poprostru moje zycie... odeszło. smieje sie,bawie, staram sie nie dac po sobie poznac ze nie jest najlepiej.... ale sie wypalam ... za mocno teksknie... za duzo spraw nie dokonczonych które nie wroca ... boli ...

wiem, rozumiem i czuje każde twoje słowo.... jestem z Tobą.....

Tłumaczę sobie i wiem to,że Bóg tak po prostu chciał, że każdy ma przeznaczony czas na ziemskie życie, że to wszystko nie jest dziełem przypadku, lecz zamierzonym działaniem Boga, który wie, kiedy jest najlepszy czas i moment, aby zabrać człowieka do siebie... Ale do jasnej cholery tak ciężko jest się z tym pogodzić !!! :( nie umiem, nie chcę !!!! Jak można żyć ze świadomościa, że juz nie będzie , że nie ma NAS, że teraz znów jestem tylko ja :( ?? !! Jak można przechodzić spokojnie obok miejsc z którymi związanych jest tyle wspomnień ??!! Na każdym kroku , to wszystko jest takie żywe, wydaję się być takie bliskie, a tak naprawdę jest już dalekie, przeszłe i na zawsze BYŁO i już nic nie będzie..... Wiem ,że kiedyś będziemy razem, już na zawsze, że kiedyś w końcu Bóg nam pozwoli, bo tu na ziemi nie było nam to dane... Ale jak żyć teraz ?? Jak żyć w tym ciągłym oczekiwaniu ?? Oczekiwaniu na co ?? na śmierć ?? Boże przecież to ON miał byc moim życiem, moją przyszłością, moim mężem, ojcem tego bobaska, na którym tak MU zależało !!! :( I co teraz ?? Jak żyć ?? Boże czasem mam wrażenie, że już na zawsze będę sama ..... bo nie wyobrażam sobie życia bez NIEGO, z kimś innym....przecież miało być tak pięknie !! Wczoraj czytałam te wszystkie smsy, to co zostało....tyle marzeń i pragnień w nich wyrażonych !!1 Tyle nadzieji , planów, miłości, TEJ MIŁOŚCI, KTÓRA MIAŁA BYĆ DO KOŃCA ŻYCIA !!! ALE NIE TAKIEGO KOŃCA !! MIAŁA BYĆ AŻ PO OŁTARZ !!! Boże , to wszystko nie tak miało być....Dlaczego ?? :(

Nawet nie wiesz jak bardzo, jak bardzo mi CIĘ brak .... :( :( :(

hu hu hu hu

Boli , strasznie boli , boję się tego bólu, boję się tego , co będzie dalej , boję się życia bez CIEBIE PYSIU - mój Skarbeczku....jak mam dojść do siebie po tej stracie ?? Odpowiedz mi proszę !! Ty nie wiedziałeś jak byś sobie poradził, gdybyś mnie stracił...czy pomyślałeś jak ja sobie poradzę, gdy stracę CIEBIE ?? :(:(:(:(:(

; (((((((((((((((((((((((( JAK Z TYM ZYC?! JAK ZYC BEZ NIEGO?! JAK ?!?!?! nie mam juz sił ...

Kochanie czytam Was codziennie i codziennie czekam, az dacie znac co u Was!Czytajac Wasze słowa bardzo je przeżywam,bo... wszystko co bym tu napisała mogłybyście uznać za conajmniej bezpodstawne.Pewnie ciągle słyszycie,że macie się wziasc w garśc itp...Wy nie chcecie,bo tylko w taki sposób jestescie z NIMi, ze przezywacie to odejscie. A gdyby tak faktycznie zacząć żyć,jak tylko poczujecie impuls, ze już należy się brać do zycia po TEJ stracie,to robcie to szybko,bo inaczejnie dzwigniecie sie tak predko.Moze macie w sobie przekonacie, ze tym cierpieniem dajecie COS swoim ANIOŁKOM?Kazda z Was cos innego?Ze w tym cierpeiniu jestescie ejscze blisko NICH,ze tym cierpieniem pokazujecie im jak bardzo bardzo jest Wam ciezko i jak bardzo chcecie, zeby wrocili....Kazda z Was niehc sobie zda z tego sprawe,dlaczego w tym tkwi, bo mzoe jakis powod jest...napewno jest. Czy nie lepiej bylo by gdybyscie patzyli na swoich ANIOŁKÓW z innej strony, z uśmiechem na twarzy i co najwazniejsze w sercu?Napewno ten moment nastapi, bo musi... Podziewiam Was bardzo i wiem, ze nastapi i wiem , ze moje słowa to tylko i wyłącznie ajkies tam słowa...Ale ja jestem obok inni tez sa obok, nie rpzezywja tego tak jak Wy i chca, abyscie juz do nich wrocili,do swita Was otaczajacego pełnia.A WASI ANIOŁKOWIE sa i beda zawsze przy Was.Moge powiedziec, ze szczesciary z Was, ze macie kogos takiego po tej innej stronie! Buziaczki kochane na wzmocnienie!!Tylko mnie nie zbijcie, ze karze Wam wracac....