Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

ja też nie wiedziałam Kropka, a nie przyszło mi jakoś do głowy, że skoro malutka obrączka kosztuje średnio 300 zł to złota bransoletka będzie droga :D jak dla mnie zbyt droga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie też one są za drogie, tym bardziej, że to nie jest moja ulubiona biżuteria - najwięcej mam kolczyków, i to bym mogła zawsze kupować. Pierścionek mam jeden, chociaż teraz \"chodzi mi po głowie\" jakiś inny z większym kamieniem. Łańcuszek - szt. 1 do tego bez wisiorka, bo jeszcze nie dokupiłam, no i tyle z mojej biżuterii. A Wy czego macie najwięcej ? Co najbardziej lubicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 2 złote pierścionki noszone na zmianę na lewej ręce (na prawej tylko obrączka), 1 złoty łańcuszek + 3 wisiorki na zmianę, kolczyków niestety nie 😭 a,ostatnio przyjaciółka kupiła mi w Kruku śliczny srebrny komplet wisiorek + pierścionek. to wszystko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i tak Myszorek więcej niż ja :-) Tylko biedaku, Ty bez tych kolczyków - chyba bym się wkurzyła, chociaż właściwie dopiero od 3 lat mam kolczyki, i wcześniej jakoś żyłam bez nich. No ale teraz to najważniejsza biżuteria dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbieram Kropka :classic_cool: 1 pierścionek zaręczynowy, drugi na pierwszą rocznicę ślubu, łańcuszek z wisiorkiem też od męża - na gwiazdkę, a drugi kupiony do kompletu zaraz po zaręczynach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszorek, jak Ty będziesz na rocznicę ślubu dostawać pierścionki, to sporo ich uzbierasz, przez całe Wasze małżeństwo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no Kropka bez przesady po co mi tyle pierścionków :D w zeszłym roku chciałam jeden konkretny do kompletu do łańcuszka a rocznica była dobrym pretekstem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze mi się przypomniało - Wy sobie nawzajem robicie prezenty na rocznicę ? Czy tylko mąż Tobie ? I kiedy mieliście ślub ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie za nami jedna rocznica :D czy mąż coś ode mnie dostał ? hmm, zdaje się, że skórzane etui...które ukradziono mu ledwie miesiąc później ;) potem już takiego łądnego nie dostałam 😠 druga rocznica w przyszłym miesiącu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogoda dopisała :) nie pamiętam ile było dokładnie stopni, ale gości na drugi dzień żegnałam na krótki rękaw i w żakiecie :) a to był sam koniec paździenika :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą pogodą to różnie bywa - Ty w październiku miałaś ładną, a ludzie w czerwcu czasem mają okropną. Na całe szczęście, że mi to jest obojętne, czy będzie lało, czy będzie ładnie. No fajnie by było gdyby świeciło słońce i było ciepło, ale jak nie będzie, to tragedii nie będzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogoda jest istotna jeśli ludzie planują jakieś zdjęcia w plenerze. mnie też było wszystko jedno, bo na dworze byłam moment - gdy jechałam do USC, a potem z USC do samego ośrodka, w którym była zabawa i spanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to u mnie Myszorek będzie tak samo - zdjęć w plenerze akurat w dniu ślubu nie będzie, zabawa w sali, z możliwością wyjścia na taras, ale jak bedzie lało, to będzie sala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnośnie rocznic to my obchodzimy je zawsze tylko we dwójkę i robimy sobie wspólny wypad do jakiegoś hotelu na weekend- to fajny pomysł o tyle że rocznica trwa dwa dni + przygotowania a nie chwilę wręczania prezentu :-) ja dodatkowo dostaję kwiaty od Wajchy :-) co do pogody to na to nie ma reguły bo miałam ślub 26 sierpnia i lało jak z cebra choc ogólne tamte wakacje były pogodne i faktycznie nie mogliśmy zrobic zdjęć w plenerze które były w planie, dopiero w nocy się rozpogodziło i takie zdjęcia ze ślubu mam - na tle nocnego nieba ale też fajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kwiaty to podstawa :D my w zeszłym roku mieliśmy randkę na mieście + teatr :) u was Rybko wyjazdy są świetnym pomysłem, dzieci macie \"od lat\" więc taka chwila tylko dla siebie musi byc super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmiała - \"wyżebrałam\" je od siostry ciotecznej, która z kolei dostala je od byłej dziewczyny swojego brata ;-) Też mi sie podobają, a siostra ich nie chciała, więc sie zamieniłyśmy. Czasem patrzę, czy gdzieś takich moich nie ma, i jeszcze w żadnym sklepie nie spotkałam sie z takim motywem. Pojęcia nie mam gdzie ta dziweczyna je kupiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trafiłaś w sedno Myszko - dla nas to bardzo ważne Śmiała gdzie kupiłaś te korale? Kurczę nie chce mi sie pracować już .. myślę o weekendzie choc jadę jutro na otwarcie firmy mojego klienta to będzie to raczej zabawa ;-) tylko nie wiem jeszcze co z dziećmi zrobię ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybko, a z Wajchą nie możesz zostawić dzieci ? Ja odliczam godziny do odlotu. Własnie byłam w banku zamienić pieniądze i straciłam na tym ok 30 zł. Lepiej byłoby pójść do pierwszego lepszego kantoru, Piep 😠 PKO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja swoje kupilam w solarze ale byly nieprzyzwoicie drogie jak na takie plsticzki udajace szkielka wiem ze na wielkopolskiej gieldzie odziezowej jest duzy wybor tego typu bajerow po okolo 20 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie o kupnie, tylko o rozejrzeniu się :-) No i faktycznie jakby cos było ciekawego, to kto wie ? Ale nie sądzę, czy dam radę cokolwiek oglądać, a co dopiero zdecydować sie na kupno - jak dzikie będziemy śmigać Oxford St, i wchodzić do każdego sklepu, bo mam tyle \"zamówień\" od znajomych, że nie wiem, czy się wyrobię, do każdego sklepu wejść, oglądać, kupic, itd. Padnę tam ;-) No i o ile sobie przypominam, to na tej ulicy nie ma chyba salonu z typowymi sukniami ślubnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropka gubisz się w zeznaniach :D :D przecież nie chcesz typowej sukni ślubnej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×