Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość śmieszkaaa007

TWOJ ULUBIONY DOWCIP z ktorego ZAWSZE sie śmiejeszD

Polecane posty

Gość baska..
Merevin Ty jak zwykle niezadowolony :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malowana lala
Dwaj policjanci zatrzymują kobietę za przekroczenie prędkości. Spisują dane: - Imię. - Jadwiga. - Nazwisko. - Kowalska. - Zawód. - No...Jak by to panu powiedzieć... Chodzę tak od latarni do latarni... - Zdzichu, pisz, elektromonter. :D :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malowana lala
PS. Jeśli ktoś się nazywa Jadwiga Kowalska, to przepraszam, wymyśliłam jakieś dane, bo nie pamiętałam jak było w kawale. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallen_angel
i jeszce jeden, taki na prawde, na prawde ulubiony; siedzi babcia na lawce, a dziadek tez mial trampki!!! :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnumka
Trzej mężowie hcwalą się swoimi żonami. Pierwszy: moja to jest jak Londyn- zawsze wilgotna... drugi: moja to jest jak RZym- zawsze gorąca i rozpalona... trzeci: a moja jest jak Ciechanów- dziura, po prostu dziura:) Chłopak chwali się kolegom: dzisiaj waliłem całą noc! - i ci, i co, jak było? - nie otworzyła.. :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallen_angel
heh fajne z tymi mezami :):) a ja znam jeszcze jeden fajny: maz w pracy, a zona z kochankiem baraszkuja w lozku, a tu nagle puk!-puk! do drzwi. kobieta zrywa sie i krzyczy: -Jezus Maria! szybko schowaj sie do szafki pod zlewem, bo to na pewno moj maz! na co kochanek schowal sie do szfki, a tu kto?? - drugi kochanek. no wiec szybko przechodza do dziela, a tu znowu pukanie do drzwi, zona znowu zestresowana, i kaze sie kochankowi schowac do szafy. otwiera drzwi, a tu trzeci przyjaciel wchodzi. no wiec znowu bzykanko i znowu puk!-puk! na to babka: - tym razem to juz na pewno moj maz! schowaj sie za firanke! otwiera drzwi i faktycznie wchodzi maz. po dluzszej chwili zaowaza ze zona cos ukrywa wiec, zaczyna przeszukiwac mieszkanie. patrzy do szafki pod zlewem; -a to kto??- pyta -a to hydraulik-odpowiada zona. po dalszych poszukiwaniach natrafia na goscia w szfie: - a to kto?? -to jest spec od zabijania moli. na to maz: - a ten za firanka to pewnie malarz, bo mu z pedzla kapie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallen_angel
he :D jeszcze jeden fajny: trzech gosci spotyka sie w szpitalu i opowiadaj sobie jak sie tu spotkali. pierwszy: - opalam sie na balkonie a tu jakis debil rzuca lodowka przez okno i dostalem. drugi: - przychodze wczesniej z pracy, patrze a tu zona gola na lozku, a goscia nie ma no to zaczolem szukac i jak juz przeszukalem cale mieszkanie, zostala mi tylko lodowka, no to jeb!! ja przez okno i naciagnalem sobie bark... na to trzeci zaczyna: - siedze sobie spokojnie w lodowce... :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beniaminek
Facet spi w hotelu. Rano telefon z recepcji: - Czy zamawial pan budzenie na siodma? - Tak. - Oj, to szybciutko, szybciutko, bo juz dziewiata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna dziewczyna.
a juz po 15.00 a tu taka cisza :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magol
mam kilka swoich ulubionych, jeden z nich: Synek do rodzicow: - co to znaczy "robic loda" mama odpowiada: - to znaczy brac do buzi.... na to oburzony tatus: - DAWAC - syna mamy..... piekny!!!! :-))) nastepny moj faworyt: 2 klasa podstawowki,po wakacjach pani pyta dzieci jak spedzily wakacje, czy sie czegos nauczyly, co widzialy i takie tam... nadle raczke do gory podnosi (jak zwykle) Jasio, i mowi: - ja plose pani nauczylem sie plywac - ooo, prosze - mowi pani, i ciagnie dalej - a owiedz Jasiu, gdzie nauczyles sie plywac? - na jeziorze - odpowiada chlopiec - oooo, a trudno bylo tak machac raczkami i nozkami jednoczesnie? - pyta pani na to Jas: - plywanie to nic, najtrudniej uwolnic sie z worka..... uwielbiam ten kawal, choc taki hardcore! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magol
i jeszcze mi sie przypomnial jeden: przed przejsciem dla pieszych stoi mala zaplakana dziewczynka, zauwaza ja policjant, podchodzi i pyta: - dlaczego placzesz dziewczynko? ona nic.... placze jeszcze glosniej zatroskany policjant nie wie co zrobic, wiec proponuje: - chodz wezme cie na paczka... na to dziewczynka: - aaa ja nie wiem jak to jest "na paczka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leasia
Przychodzi baba do lekarza z żabą na głowie. Lekarz pyta : co Pani jest? A żaba na to: coś mi sie do d... przyczepiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia_mizia
Może to znacie, ale to mój ulubiony:):):D W pewnej pierwszej klasie był Jasio, który bardzo lubił przeklinać. Pewnego dnia pani powiedziała dziewczynkom z kalsy Jasia: - Dziewczynki, jeśli jeszcze raz usłyszycie, że Jasio brzydko mówi szybciutko ucieknijcie z klasy. Po kilku dniach wpada Jasio do kalsy i krzyczy: - Pizdy, tam za rogiem burdel budują!! Dziewczynki jak nakazała Pani szybko uciekły z kalsy. Na to Jasio: - Ej, dziwki, ale tam dopiero fundamety stoją!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę czarengo humoru
"Jestem kobietą szczęśliwą. Rano wstaję razem z moim mężem i gdy on goli się w łazience, przygotowuję mu pożywne kanapki do pracy. Potem, gdy całuje mnie w czoło i wychodzi, budzę naszą piątkę dzieciaczków, jedno po drugim, robię im zdrowe śniadanie i głaszcząc po główkach żegnam w progu, gdy idą do szkoły. Zaczynam sprzątanie. Odkurzam, podlewam kwiatki, nucąc wesołe piosenki. Piorę skarpetki i gatki mojego męża w najlepszym proszku, na który stać nas dzięki pracy Mojego męża, i rozwieszam je na sznurku na balkonie. W międzyczasie dzwoni często mamusia mojego męża i pyta o zdrowie Swojego dziubdziusia. Teściowa jest kobietą pobożną i katoliczką, znalazłyśmy wiec wspólny punkt widzenia. Po miłej rozmowie, jeśli już skończyłam pranie i sprzątanie, które dają mi tyle radości i poczucie spełnienia się w obowiązkach, idę do kuchni i przygotowuję smaczny obiad dla naszego pracującego męża i ojca, który jest podporą naszej rodziny i dla naszych pięciu pociech. Kiedy już garnki wesoło pyrkoczą na gazie, a mieszkanie jest czyste, pozwalam sobie na chwile relaksu przy płycie z Ojcem Świętym i robię na drutach sweterki i śpioszki dla naszej szóstej pociechy, która jest już w drodze, a którą Pan Bóg pobłogosławił nas mimo przestrzeganego kalendarzyka, co jest jawnym znakiem Jego woli. Nie włączam telewizji, ponieważ płynący z niej jad i bezeceństwo mogłyby zatruć wspaniałą atmosferę naszej katolickiej rodziny. Czasami haftuję tak, jak nauczyłam się z kolorowego pisma dla katolickich pań domu, albowiem kobieta nie umiejąca haftować nie może się w pełni spełnić życiowo. Kiedy moje dzieci wracają ze szkoły radośnie świergocząc, wysłuchuję z uśmiechem, czego dziś nauczyły się w szkole. Opowiadają mi o lekcjach przygotowania do życia w rodzinie, których udziela im bardzo miła pani z przykościelnego kółka różańcowego. Córeczki proszą, abym nauczyła je szyć, ponieważ chcą być prawdziwymi kobietami, nie zaś wynaturzonymi grzesznicami z okładek magazynów, chłopcy natomiast szepczą na ucho, że na pewno nie popełnią tego strasznego grzechu, który polega na dotykaniu samych siebie, ani nie będą oglądać zdjęć podsuniętych przez samego Szatana. Karcę ich lekko za wspominanie o rzeczach obrzydliwych, lecz jestem szczęśliwa, że wczesne ostrzeżenie uchroni moich dzielnych chłopców przed zboczeniem i abominacją. Mój maż wraca z pracy po południu. Witamy go wszyscy w progu, po czym myje on ręce i zasiada do posiłku, a ja podsuwam mu najlepsze kąski, aby zachował siłę do pracy. Potem mój mąż włącza telewizor i zasiada przed nim w poszukiwaniu relaksu, a ja zmywam talerze i garnki i zabieram jego skarpetki do cerowania, słuchając z uśmiechem odgłosów meczu sportowego w telewizji. Wieczorem kąpię nasze pociechy i kładę je spać. Kiedy wykąpiemy się wszyscy, mój mąż szybko spełnia swój obowiązek małżeński, ja zaś przeczekuję to w milczeniu, ze spokojem i godnością prawdziwej katoliczki, modląc się w myśli o zbawienie tych nieszczęsnych istot, które urodziły się kobietami, ale którym lubieżność Szatana rzuciła się na mózgi, które w obowiązku szukają wstrętnych i grzesznych przyjemności. Zasypiam po długiej modlitwie i tak mija kolejny szczęśliwy dzień mojego życia." Teraz UWAGA - był to: FRAGMENT Z: Szczęśliwa Kobieta "Przygotowanie do życia w rodzinie",podręcznik zaaprobowany przez MEN i opłacony z TWOICH podatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwonyyy kapturek
CZewrony Kapturek spotyka wilka: Wilk :-Wyliżę ci takie miejsce którego nikt nigdy ci jeszcze nie wylizał... Kapturek: -Taaa...chyba kurwa koszyczek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tu garść jednych z moich ulubionych :-) Pewnemu rolnikowi żona robiła niesamowicie dobre kanapki, kiedy szedł robić na pole. Kanapki ze świeżego chlebka, ze świeżutkim serkiem, wędlinką, sałatką i innymi bajerami. Rolnik pewnego razu poszedł robić w pole, kanapki zostawił na kamieniu jak zawsze... Po kilku godzinach pracy, zmęczony podchodzi do kamienia skonsumować kanapki... A tu ich nie ma! Następnego dnia żona znowu zrobiła mu pyszne, jak zawsze, kanapeczki, rolnik poszedł robić w pole, aby po kilku godzinach pracy zauważyć, że znowu mu ktoś zawinął kanapeczki! Wku*wił się rolnik i postanowił, że następnego dnia będzie patrzył zaczajony za drzewem, jak kto mu podwędza kanapki! Jak pomyślał - tak zrobił. Zaczaił się i patrzy - a tu wielki orzeł nadlatuje i porywa jego drugie śniadanie! Rolnik biegnie za nim. Biegnie, patrzy, że orzeł leci do lasu - rolnik za nim! Orzeł siada miedzy drzewami, odpakowuje kanapki, wyciąga z nich zawartość, wyrzuca wędlinę, ser, sałatę i inne dodatki, bierze dwie kromki chleba, przykłada sobie do piersi i masując swoją klatkę piersiową woła głośno: \"O kur*a! Jaki ja jestem poj*bany! :O Czym się różni kura od blondynki? - Blondynka ma 51 węzłów mózgowych a kura 50. - Po co blondynce ten jeden? - Żeby nie srała na podwórku. - Patrycja, po litrze to z ciebie nawet niezła laska... - Roman, och**ałeś? To ja, Bronek! Na lekcji religii zakonnica pyta dzieci: - Co to jest małe, je orzeszki, ma ruda kitę i skacze po drzewach? Wstaje Jasiu i mówi: - Na 99% to jest wiewiórka, ale jak siostrę znam, to może być Jezus Mąż wyjechał na delegację i żona zaprosiła do domu kochanka. Spółkują i nagle słychać pukanie do drzwi. Kobieta mówi: - To na pewno mój mąż, schowaj się w kuchni. Okazuje się jednak, że to drugi kochanek. Zaczynają bara-bara, a tu znowu ktoś puka do drzwi. Niewierna żona ukrywa kochanka w łazience. Otwiera drzwi, a to trzeci kochanek. Zaczynają się więc zabawiać a tu znów ktoś puka. - To mój mąż, ukryj się w... (kobita się zastanawia gdzie go schować bo kuchnia i łazienka już zajęte, zatrzymuje wzrok na stojącej w rogu zbroi) tej zbroi. Okazuje się, że to naprawdę mąż szybciej wrócił. Zabiera się do żony i nagle z kuchni wychodzi facet i mówi: - Z gazem jest już wszystko w porządku, biorę kasę i spadam. Baraszkują dalej a z łazienki wychodzi kochanek2 i mówi: - Spłuczka już nie przecieka. Biorę 5 zł i uciekam. Gostkowi w zbroi jest już niewygodnie i myśli, jakby się stamtąd wydostać, bo nie zanosi się na krótki numerek. W końcu rusza się i wskazuje na drzwi: - Na Grunwald tędy? Niedzwiedz wchodzi do kibla i zaczyna liczyc: 1..2..3..4..5..6..7 i wychodzi zajaczek pyta sie Co ty liczyles w tym kiblu ? No normalnie 1 rozsuwam rozporek 2 wyciagam fujare 3 zsuwam napletek 4 leje 5 nasuwam napletek 6 chowam fujare 7 zasuwam rozporek aha w takim razie ja tez sprobuje 1..2..3.5.3.5.3.5.3.5.3.5.3.5.3.5.3.5......... - Co musi się zmienić, żeby polskie drogi odpowiadały normom europejskim? - Normy europejskie. Kobieta stoi przy garach i zeskrobuje brud z patelni teflonowej nożem. Do kuchni wchodzi maż i mówi: - Zgłupiała?? Czemu skrobiesz nożem po teflonie? - Sam jesteś poteflon. Z pamiętnika Amerykańskiego żołnierza. Poniedziałek: Piję z Polakami wódkę. Wtorek: Umieram . Środa: Znowu piję z Polakami wódkę. Czwartek: Żałuję, że nie umarłem we wtorek. Na moskiewskiej olimpiadzie Breżniew odczytuje słowa powitania sportowców całego świata. – O! O! O! – Towarzyszu – szepcze sekretarz – to nie „o”, to kółka olimpijskie. Tekst niżej Żona: Co byś zrobił gdybym umarła? Ożeniłbyś się ponownie? Mąż: Na pewno nie! Żona: Dlaczego nie - nie podoba ci się małżeństwo? Mąż: Podoba mi się. Żona: To dlaczego byś się znów nie ożenił? Mąż: No dobrze ożeniłbym się. Żona (ze skrzywdzoną miną): Naprawdę? Mąż: (głośne westchnie). Żona: Spałbyś z nią w naszym łóżku? Mąż: A gdzie indziej mielibyśmy spać? Żona: Zdjąłbyś moje zdjęcia i zamiast nich wywiesił jej zdjęcia? Mąż: To by było chyba w porządku? Żona: A pozwoliłbyś jej grać moimi kijami do golfa? Mąż: Nie, nie mogłaby ich używać, bo jest leworęczna. Żona: (cisza). Mąż: O kur%a. Leci gołąb bez głowy i mówi: -A po co mi ta lodówka? I tak nie będę się czesał... Przychodzi zakonnica do lekarza i mowi: -Panie doktorze leca mi z cipki znaczki pocztowe Lekarz zaciekawiony kazal sie zakonnicy rozebrac, po ogledzinach stwierdzil: - to nie znaczki pocztowe tylko naklejki z bananow Siedzi Kopciuszek nad miską soi i płacze. Pojawia się wróżka. - Czemu płaczesz? - Aaaaaaaa! A boo bo siostry idą na baaaal, a jaaaaaa eee! - Nie płacz! Mam tu dla ciebie prezent - mówi wrózka - wspaniałą suknię! - Huuuuuuurrraa! Dziękuje matko chrzestna! Ale nie mam powozu... Wróżka machnęła różdżką! - Oto i powóz... - Ale... ale mam okres! Wróżka znowu machnęła różdżką i wyczarowała tampaxa! Kopciuszek uchachana pędzi na bal, a wróżka krzyczy za nią: - Tylko wróć przed północą, bo czar pryśnie... Kopciuszek bawi się na balu, królewicz jest nią oczarowany i nagle spostrzega, że zegar zaraz wybije północ... ruszyła w kierunku ogromnych schodów... pędzi, pędzi... zegar bije po raz szósty, a Kopciuszek jest dopiero w połowie schodów... siedem... osiem... już zbliżała się do powozu, kiedy zegar po raz dwunasty wybił godzinę... i wtedy... Tampax zamienił się w dynię... Jedna z niedziel po karnawałowej imprezie. Leżący na podłodze facet otwiera ciężko powieki, próbuje unieść głowę, odkleja język od podniebienia i cicho woła Max.. chodź tu piesku... Z przedpokoju przybiega olbrzymi doberman i zaczyna radośnie lizać pana po twarzy. Facet ostatkiem sił chucha psu prosto w nos i mówi ochryple : - Szukaj... Przychodzi facet do lekarza ze spermą na rękach. - Co się panu stało? - No, normalnie, w pale się nie mieści. Profesor filologii polskiej na wykładzie: - Jak państwo wiecie, w językach słowiańskich jest nie tylko pojedyncze zaprzeczenie. Jest też podwójne zaprzeczenie. A nawet podwójne zaprzeczenie jako potwierdzenie. Nie ma natomiast podwójnego potwierdzenia jako zaprzeczenia. Na to głos z ostatniej ławki: - Dobra, dobra.. Dzwoni przyjaciółka do przyjaciółki i pyta: - Słuchaj, mój mąż wziął 5 złotych i powiedział, że idzie na dziwki. Nie było go u Ciebie? Stoi gość na ulicy, z uszu leje mu się krew, gałki oczne na wierzchu wiszą właściwie na ostatnich żyłkach, między nogami pęta mu się wypadnięty odbyt, w dłoniach trzyma wątrobę i mówi: - No! To żem se ku.., kichnął .. Warszawa, korek na Jerozolimskich, do jednego kierowcy odzywa się drugi. - Słuchaj, porwali prezydenta Kaczyńskiego, żądają 100 000 000 złotych, bo inaczej obleją go benzyną i podpalą, robimy właśnie zbiórkę... - Tak? A po ile dają inni kierowcy? - No tak po 2 - 3 litry... !!! Prowadzacy konkurs telewizyjny do laureata: - Gratuluje zwyciestwa! Prosze teraz zdecydowac, czy jako nagrode wybiera Pan a) weekend z zona w Marriotcie, czy b) ... - B. Na ulicy spotyka się dwóch gejów: - Co u ciebie? - pyta jeden - Aj mówię ci, tak się zakochałem, że nie mam kiedy się wysrać! Co zrobić jak się zobaczy epileptyka w wannie? - Wrzucić pranie i proszek Ona do niego: - Nie będę się więcej z Tobą kochać. - Dlaczego? Bo mam za dużego penisa? - Raczej na odwrót. - ?penisa dużego za mam bo ?dlaczego Hiphopowiec złowił złotą rybkę. Oczywiście miał życzenie, itp. W końcu rybka mówi: - Ok, twoje życzenie spełni się. - Kiedy? - pyta facet. - W nocy, gdy zaśniesz, wszystko się spełni. Kiedy już spał, obudziło go stukanie do drzwi. Otwiera drzwi i widzi płonący krzyż na placu przed domem i sześć zakapturzonych, ubranych na biało osób. Przywódca grupy podszedł do niego, z liną w ręku i pyta: - To ty chłopcze chciałeś bujać się jak czarni? Ona: Zaszłam On: To odejdź Ona: Ale to nie od chodzenia, tylko od pierdolenia On: To się odpierdol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pamietam tylko dwa dowcipy. Jeden z nich to: Partner do tanczącej dziewczyny mówi: -dobrze tanczysz - wiem, bo ja sie w tancu nie pierdole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do metafory
dokoncz ten o kopciuszku prosze:) super sa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o przepraszam, nie zauważyłam, że nie wszystko weszło, już się robi :-) ...- Oto i powóz... - Ale... ale mam okres! Wróżka znowu machnęła różdżką i wyczarowała tampaxa! Kopciuszek uchachana pędzi na bal, a wróżka krzyczy za nią: - Tylko wróć przed północą, bo czar pryśnie... Kopciuszek bawi się na balu, królewicz jest nią oczarowany i nagle spostrzega, że zegar zaraz wybije północ... ruszyła w kierunku ogromnych schodów... pędzi, pędzi... zegar bije po raz szósty, a Kopciuszek jest dopiero w połowie schodów... siedem... osiem... już zbliżała się do powozu, kiedy zegar po raz dwunasty wybił godzinę... i wtedy... Tampax zamienił się w dynię... Jedna z niedziel po karnawałowej imprezie. Leżący na podłodze facet otwiera ciężko powieki, próbuje unieść głowę, odkleja język od podniebienia i cicho woła Max.. chodź tu piesku... Z przedpokoju przybiega olbrzymi doberman i zaczyna radośnie lizać pana po twarzy. Facet ostatkiem sił chucha psu prosto w nos i mówi ochryple : - Szukaj... Przychodzi facet do lekarza ze spermą na rękach. - Co się panu stało? - No, normalnie, w pale się nie mieści. Profesor filologii polskiej na wykładzie: - Jak państwo wiecie, w językach słowiańskich jest nie tylko pojedyncze zaprzeczenie. Jest też podwójne zaprzeczenie. A nawet podwójne zaprzeczenie jako potwierdzenie. Nie ma natomiast podwójnego potwierdzenia jako zaprzeczenia. Na to głos z ostatniej ławki: - Dobra, dobra.. Dzwoni przyjaciółka do przyjaciółki i pyta: - Słuchaj, mój mąż wziął 5 złotych i powiedział, że idzie na dziwki. Nie było go u Ciebie? Stoi gość na ulicy, z uszu leje mu się krew, gałki oczne na wierzchu wiszą właściwie na ostatnich żyłkach, między nogami pęta mu się wypadnięty odbyt, w dłoniach trzyma wątrobę i mówi: - No! To żem se ku.., kichnął .. Warszawa, korek na Jerozolimskich, do jednego kierowcy odzywa się drugi. - Słuchaj, porwali prezydenta Kaczyńskiego, żądają 100 000 000 złotych, bo inaczej obleją go benzyną i podpalą, robimy właśnie zbiórkę... - Tak? A po ile dają inni kierowcy? - No tak po 2 - 3 litry... !!! Prowadzacy konkurs telewizyjny do laureata: - Gratuluje zwyciestwa! Prosze teraz zdecydowac, czy jako nagrode wybiera Pan a) weekend z zona w Marriotcie, czy b) ... - B. Na ulicy spotyka się dwóch gejów: - Co u ciebie? - pyta jeden - Aj mówię ci, tak się zakochałem, że nie mam kiedy się wysrać! Co zrobić jak się zobaczy epileptyka w wannie? - Wrzucić pranie i proszek Ona do niego: - Nie będę się więcej z Tobą kochać. - Dlaczego? Bo mam za dużego penisa? - Raczej na odwrót. - ?penisa dużego za mam bo ?dlaczego Hiphopowiec złowił złotą rybkę. Oczywiście miał życzenie, itp. W końcu rybka mówi: - Ok, twoje życzenie spełni się. - Kiedy? - pyta facet. - W nocy, gdy zaśniesz, wszystko się spełni. Kiedy już spał, obudziło go stukanie do drzwi. Otwiera drzwi i widzi płonący krzyż na placu przed domem i sześć zakapturzonych, ubranych na biało osób. Przywódca grupy podszedł do niego, z liną w ręku i pyta: - To ty chłopcze chciałeś bujać się jak czarni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasio czyta swoje wypracowanie na lekcji języka polskiego: - Jest zima, zza ośnieżonej góry wychyla się czerwone słońce... - Wspaniale Jasiu, widać, że się postarałeś. - ... Na środku zamarzniętego jeziora pie**ą się dwa wilki... - Oj, nie dobrze - przerwała pani. - Pewnie, że nie dobrze, bo im się nogi rozjeżdżają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój ulubiony to....
przychodzi baba do lekarza i pyta: - w jakich porach pan doktor przyjmuje? - w sztruksach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prof. na polibudzie konczy wyklad slowami: - No i tak ścieka ciecz. Są pytania?. Zgłasza się student z Afryki: - Ja tu czegoś nie rozumiem.. To jak to jest? Ciecz scieka i pies tez scieka? :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na stadionie zorganizowano konkurs na największa ladacznicę. W konkursie biorą udział: brunetka, ruda i blondynka. Tłumy ludzi dookoła, gwidzy, na środku stół. Podchodzi kelner, kładzie na stole grapefruit. Wchodzi brunetka, siada na owocu, coś cmoknęło... i grapefruit\'a nie ma. Ludzie zadowoleni klaszczą. Podchodzi kelner, kładzie na stole arbuz. Wchodzi ruda, siada na arbuza, coś cmoknęło... i arbuza nie ma. Ludzie wiwatują, skaczą, krzyczą. Podchodzi kelner, kładzie na stole pestkę. Ludzie oburzeni, że nie takie rzeczy tu widzieli, \"nie chcemy blondynki!\" krzyczą. Wchodzi blondynka, siada na pestce.. coś cmoknęło... i stołu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja opowiem
Niedzwiedz kupił motorek idzie dumny przez las spotyka zajaca i pyta Ty zajac chcesz sie przejechać Zając mysli wreszcie mówi dobra jada lasem 30,40,50 nagle niedżwiedż czuje mocny usciski i mokro się robi zatrzymał motor pyta zajaca Ty zając zlałeś sie zajac uszy połozył zawstydzony mówi Tak zlałem sie ze strachu ale taka go złosć wzięła ze postanowił sie zemścić nazbierał na motor idzie przez las i spotyka niedzwiedzia Ty niedzwiedz chcesz się przejechać No i niedzwiedz pojechał Jadą 40,50,60....80 nagle zając poczuł mocnu uscisk i mokro się robi ale zając jedzie dalej i pyta Ty niedzwiedz zlałes się niedzwiedz zawstydzony mówi Tak zlałem się ze strachu zająć na co zajac z wielką satysfakcją to zaraz się tez posrasz bo nie dostaję do hamulca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kmicic
Pzrychodzi babcia do kościoła w Wielką Sobotę i chce poświęcić medalik - ale babciu my dziś święcimy tylko jajka- mówi ksiądz - A to nie bo ja chciała całego Jezuska poświecić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj po
dnosze!!!!ale smiechu co niemiara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj thx :) usmiałam sie z co poniektórych az mnie brzuszek rozbolał:) na ten moment nie moge sobie jakiegos fajnego przypomniec, ale jak tylko cos mi wpadnie do głowy, to poklikam.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahhahahahahahahha
:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×