Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwiona 82

Torbiel zapalna zatoki szczękowej

Polecane posty

Gość dziewczynka_87
mi tez spływało do gardła, ale wolałam leżeć, tak żeby mi ta krew spływała z nosa na zewnątrz niż do żołądka, ale to mija po kilku dniach i nie jest takie straszne :) A ja mam jutro kontrolne badania w szpitalu. Szwy też mam rozpuszczalne, ale jakieś chyba lewe były bo nie rozpuściły się :/ ale na szczęście jutro się ich już pozbędę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1499--Juno1
hm.. szczerze to nie bardzo rozumiem pytanie o znieczulenie przy metodzie endoskopowej. Pytasz czy robia to w znieczuleniu ogolnym czy miejscowym? Mysle ze w wiekszosci szpitali bez wzgledu na metode raczej robia to w znieczuleniu ogolnym, czyli potocznie zwanym narkoza. A tak w ogole, diagnozowalas sie w kierunku alergii? Bo taki przewlekly kaszel moze byc np spowodowany alergia. Zrobilabym sobie na Twoim miejscu testy alergiczne. a swoja droga tak czytam kolejne wypowiedzi i potwierdzaja one,ze naprawde samopoczucie po zabiegu zalezy od indywidualnych cech czlowieka.. Jednego bedzie bolalo, innego wcale.. wiec najlepiej pojsc samemu i sprawdzic, a moze okaze sie ze nie taki diabel straszny :) Ktos tu pisal o bolu, jak juz pisalam w szpitalu bylam niecala dobe po zabiegu, nastepnego dnia po zabiegu rano dostalam ostatnia kroplowke przeciwbolowa a potem przez kilka dni bralam ok 2 ibupromow i nie bolalo wcale. No ale potem nadrobilo przez stan zapalny : ) Mi tez sciekaly skrzepy razem z flegma/ropa po gardle.. skrzepy gdzies ok tydzien.. a flegme mam nadal :/ ale ten problem mialam juz wczesniej wiec zadna nowosc.. A co do szwow, nie wiem jak to jest z ich rozpuszczaniem, w kazdym razie tez mialam rozpuszczalne, tyle ze nie rozpuscily sie ale rozwiazaly i wylecialy.. Ostatni wylecial chyba z 2 tyg po zabiegu..A rozpuszczac to sie moga nawet 2 miesiace.. Jestem 3 tyg po zabiegu i rana juz praktycznie zagojona. Pozostala jeszcze poranna flegma w gardle, i dziwne uczucie jak dotykam policzka.. czuje jakbym miala lekko stluczony,ale lekko.. co do siniakow.. heh.. mi tez wyszly 2 ale o dziwo po kilku dniach dopiero i byly zolte :) wiec juz zanikaly praktycznie.. No i jedna rzecz mnie jeszcze zastanawia.. Powiedzieli mi ze to byla torbiel zebopochodna, tomografia wskazala ze jest na dnie zatoki. Tyle ze, kilka tygodni przed zabiegiem robilam zdjecie wszystkich zebow i moj dentysta powiedzial ze zadnej torbieli czy innej zmiany nie widzi.. Mowilam mu ze bola mnie zeby z tamtej okolicy ale mam tam torbiel i laryngolodzy twierdza ze moze to od tego.. Wiec troche to dziwne, tymbardziej ze wiele torbieli w zatoce szczekowej wykrywa sie wlasnie poprzez zdjecie zebow.. Mam nadzieje ze moje obawy, ze moze jednak to byla sprawa alergiczna (wieksze ryzyko nawrotu) okaza sie nieuzasadnione.. No ale nie ma co sie przejmowac, okaze sie podczas jakiegos rtg zatok w przyszlosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ktos mial robiony zabieg metodą endoskopową? mi wyznaczyli termin na pazdziernik. Chcialabym wiedziec czy takie objawy jak tu wszyscy opisują są równiez po zabiegu endoskopowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 16 LAT
Ja mam 16 lat i pół roku temu mialam usowana torbiel z ewej zatoki szczekowej. Metoda klasyczna czyli poprzez naciecie nad zebami. Powiem tak. Szczerze to po tej operacji troche bolalo tzn jakies 4h poźniej. A potem to juz wszystko dobrze tylko szwy troche przeszkadzaly. Ale ogolnie spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mam pytanie, czy Ktoś miał usuniętą torbiel zatoki szczękowej endoskopowo w Trójmieście,poszukuję namiarów , ale jakoś ciężko idzie ,nawet w większości rejestracji nie wiedzą,czy wykonują jakkolwiek taki zabieg i odwieczny spór kto ma to robić: chirurg,stomatolog czy laryngolog,załamka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_87
usunięcie torbieli zawsze wykonuje laryngolog i jest się na oddziale laryngologicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1499
mysle ze nie zawsze laryngolog, jesli wykryl to stomatolog, a torbiel jest niewielka i zebopochodna to moze skierowac do chirurga szczekowego. ale mysle ze najczesciej zajmuje sie tym laryngolog. I szczerze mowiac jakos balabym sie isc do chirurga szczekowego. chyba ze bylby to oddzial chirurgii glowy i szyi, wtedy ok. Bo tak to raczej nie usmiechaloby mi sie siedzenie na fotelu u chirurga, majac swiadomosc ze usuwaja mi 2 cm torbiel z zatoki..wole oddzial, sale operacyjna i narkoze :) Co do przedmowczyni, w sumie nie orientowalam sie w panstwowych szpitalach w trojmiescie czy wykonuja to endoskopowo, wiem ze w clinice medice i w swissmedzie tylko metoda tradycyjna, tak przynajmniej wynika z ich oferty w internecie. a w trojmiescie pytac o endoskop jakos mi sie nie chcialo, choc daleko nie mam. Z perspektywy czasu, jak juz mialam zabieg metoda tradycyjna i nie widze zadnych skutkow ubocznych po 2 miesiacach od zabiegu. Zobaczymy oczywiscie co bedzie jesienia/zima bo wlasnie wtedy najczesciej dokuczaly mi zatoki. Mam nadzieje ze ta inwazyjna metoda niczego mi nie popsula :) W kazdym razie, nie zaluje tego zabiegu. choc fakt, mogly byc powiklania. Endoskopowa metoda jest bardziej nowoczesna i mniej inwazyjna. Wiec nie dziwie sie ze jej poszukujesz. w kazdym razie jestem przykladem ze tradycyjnie tez da rade bez powiklan wiekszych :) Jedyna rzecz po tych 2 miesiacach od zabiegu ktora powoduje ze pamietam ze mial miejsce, to fakt, ze jak dotykam jezykiem w tamtej okolicy (przedsionek jamy ustnej) to czuje maly ubytek tkanki, taka nierowna, ale zrosnieta powierzchnie. I jak wydmuchuje nos z tamtej strony, mam takie dziwne uczucie.. jakby powietrze wychodzilo.. nie wiem jak to opisac, ale nie przeszkadza, tylko widze roznice.. No i jak dotykam policzka, czuje ze ktos mi tam majsterkowal, nie jest to bol, ale jakby minimalne stluczenie.. pewnie wynika to z tego,ze ta sciana przednia zatoki sie nie odnowila w pelni.. ale te 3 rzeczy nie powoduja zadnego dyskomfortu.. Wiec jesli nie znajdziesz miejsca gdzie robia to endoskopem, a sa wskazania do zabiegu, mozesz zastanowic sie nad metoda tradycyjna. Choc wiem, ze wydaje sie ze to niezly hardcore, wcale tak nie jest.. bylam w szoku ze tak dobrze to znioslam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzitta
Witam wszystkich torbiarzy:) byłych i obecnych! Pragnę opowiedzieć moją historię. Być może ktoś z was się z nią utożsami lub znajdzie odpowiedż na swoje pytania ,a może rozwieje wątpliwości dotyczące stanu zdrowia. Mam obecnie 44 lata. W wieku 1 roku zachorowałam na nawracające stany zapalne g.dróg oddechowych. W wieku ok.7 lat na nawracające zapalenia oskrzeli, leczone antybiotykami. Ok.8 roku życia zapadła diagonza bronchit astmatyczny na tle alergicznym.(pełno objawowy) W wieku 19 lat weszłam w okres remisji t.j poza nielicznymi epizodami zdrowy człowiek. Jakieś spastyczne zapalenie oskrzeli,katarek w sumie nic takiego. Ząbki od 15-stego roku życia pod stałą kontrolą. Wcześniej były zdrowe. Nagle w wiku 36 lat zaczęłam chorować na zatoki,t.j.gigantyczny ropny katar, gorączka do 40 st.lub bez gorączki , ból głowy sciekanie po tylnej scianie gardła ,poranna klucha brrrr :( i tak 3-4 razy w ciągu roku. W styczniu 2008 roku sytuacja się powtórzyła z tą różnicą, że prócz standardowych objawów pojawił się niewyobrażalny ból zęba leczonego kanałowo parę lat wstecz oraz całej górnej szczęki. No to do dentysty. Po otwarciu górnej prawej szóstki i próbie udrożnienia kanałów DENTYSTA wjechał "szczurzym ogonem" przez kanał do zatoki szczękowej. Po narzędziu spłynęła ropa. Na dzień dzisiejszy diagnoza wygląda tak: rtg-polip lub płyn tk-torbiel zatoki szczękowej okołozębowa - wielkość 2 cm 15.09 zabieg metodą Caldwell-Luca z usunięciem zęba i plastyką szczęki. Jeśli będziecie ciekawi dalszego ciągu mojej historii, dajcie znać. Jak dojdę do siebie to napiszę. Jeśli macie ptytanka w wolnej chwili odpowiem. POZDRAWIAM SERDECZNIE I ŻYCZĘ DUŻO ZDRÓWKA BO JEST POTRZEBNE ŻEBY SIĘ LECZYĆ ;}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzitta
Witam wszystkich torbiarzy:) byłych i obecnych! Pragnę opowiedzieć moją historię. Być może ktoś z was się z nią utożsami lub znajdzie odpowiedż na swoje pytania ,a może rozwieje wątpliwości dotyczące stanu zdrowia. Mam obecnie 44 lata. W wieku 1 roku zachorowałam na nawracające stany zapalne g.dróg oddechowych. W wieku ok.7 lat na nawracające zapalenia oskrzeli, leczone antybiotykami. Ok.8 roku życia zapadła diagonza bronchit astmatyczny na tle alergicznym.(pełno objawowy) W wieku 19 lat weszłam w okres remisji t.j poza nielicznymi epizodami zdrowy człowiek. Jakieś spastyczne zapalenie oskrzeli,katarek w sumie nic takiego. Ząbki od 15-stego roku życia pod stałą kontrolą. Wcześniej były zdrowe. Nagle w wiku 36 lat zaczęłam chorować na zatoki,t.j.gigantyczny ropny katar, gorączka do 40 st.lub bez gorączki , ból głowy sciekanie po tylnej scianie gardła ,poranna klucha brrrr :( i tak 3-4 razy w ciągu roku. W styczniu 2008 roku sytuacja się powtórzyła z tą różnicą, że prócz standardowych objawów pojawił się niewyobrażalny ból zęba leczonego kanałowo parę lat wstecz oraz całej górnej szczęki. No to do dentysty. Po otwarciu górnej prawej szóstki i próbie udrożnienia kanałów DENTYSTA wjechał "szczurzym ogonem" przez kanał do zatoki szczękowej. Po narzędziu spłynęła ropa. Na dzień dzisiejszy diagnoza wygląda tak: rtg-polip lub płyn tk-torbiel zatoki szczękowej okołozębowa - wielkość 2 cm 15.09 zabieg metodą Caldwell-Luca z usunięciem zęba i plastyką szczęki. Jeśli będziecie ciekawi dalszego ciągu mojej historii, dajcie znać. Jak dojdę do siebie to napiszę. Jeśli macie ptytanka w wolnej chwili odpowiem. POZDRAWIAM SERDECZNIE I ŻYCZĘ DUŻO ZDRÓWKA BO JEST POTRZEBNE ŻEBY SIĘ LECZYĆ ;}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzitta
W poprzednim poscie zrobilam byka w adresie powinno być - mijja.rozzitta@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1499
nie wiem jak inni, ale ja jestem ciekawa dalszej historii :) a poki co, zycze powodzenia.. i duzo zdrowia :) no i czekam na opowiesc jak juz bedzie po wszystkim.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulaaaaaaaaaaaaaaaa
ds br

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda E-Mika 205
Hej Mika ,w Trójmiescie zabieg metodą endoskopową mozesz wykonac w Gdyni,Ja obecnie czekam na zabieg w tym szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakub_20
ŚWIEŻO PO ZABIEGU usunięcia torbieli zatoki szczękowej. Witam jestem świeżo po zabiegu usunięcia torbieli zatoki szczękowej. Zanim się wybrałem na tę operację próbowałem się dowiedzieć jak najwięcej m.in. z takich forów jak to, na forach znalazłem wiele informacji odnośnie operacji i musze przyznać że bardzo wiele z nich było przesadzonych odnośnie bólu, trwania zabiegu itp. Zabieg jest naprawdę bardzo niegroźny i w ogóle nie jest tak straszny jak niektórzy o nim piszą. Zabieg miałem przeprowadzony w Wojewódzkim Szpitalu w Zielonej Górze, trwał on od 5 do 10 minut nawet się nie zorientowałem kiedy się skończył zabieg był przeprowadzany na znieczuleniu miejscowym + tzw głupi Jaś ( czyje się mniej więcej jak po 2-3 piwach ) cały czas byłem świadomy co się ze mną dzieję, podczas zabiegu rozmawiałem z doktorem ;D . Znieczulenie miejscowe w zupełności wystarczy bólu prawie w ogólnie nie odczuwa się a jeśli jest to bardzo malutki i krótkotrwały. Po zabiegu nie można nic jeść ani pić przez 2 godziny. Później nosi się takie ściereczki z ketonalem aby zbytnio nie napuchł policzek, opuchlizna jest ale naprawdę malutka .Ogólnie po operacji nie ma większych komplikacji normalnie chodziłem i się śmiałem z tego że tak panikowałem przed tym zabiegiem szpitalu byłem tylko 4 pełne doby chociaż ze szpitala można było wyjść wcześniej, aktualnie czekam na zdjęcie szwów, które są ściągane po 7 dniach od operacji. Naprawdę to NIC STRASZNEGO, jeśli ktoś ma jakieś pytania to podaję mój numer gg 10100592 Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nomos
Hi, Jestem 5 dni po zabiegu usuniecia polipa z zatoki szczekowej lewej oraz zmniejszenia malzowin nosowych w celu latwiejszego oddychania. W samym szpitalu bylem 4 doby. Zabieg byl wykonany metoda endoskopowa pod narkoza. W dniu zabiegu i dzien po zabiegu nic mnie nie bolalo. Zero bolu. Niestety w drugim dniu po zabiegu pojawil sie bol w miejscu usuniecia polipa i trwa do dzis. Bol jakby bolaly zeby. Najgorzej jest wieczorem i w nocy. Biore Paracetamol ale na niewiele sie zdaje. W szpitalu mowili, ze taki bol moze wystepowac i trwac jakis czas. Ale jak dlugo jeszcze? Pomorzcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1499
hm.. ja mialam zabieg klasyczny, przez ciecie nad zebami, wiec troche inaczej ale.. u mnie tez jakies 2 dni po zabiegu wystapil bol zebow w tamtej okolicy.. do tego strasznie ta rana miala nieprzyjemny zabieg.. okazalo sie ze to stan zapalny sie wdal, dostalam antybiotyk i pomoglo. Dodam ze nie dali mi profilaktycznie antybiotyku po zabiegu, moze Ty dostales. Fakt faktem jesli bol jest silny radzilabym sie skontaktowac z operujacym lekarzem. Mnie bolalo tak, jakbym miala jakies zapalenie okostnej, promieniujacy bol az do ucha, jakby mi glowe rozrywalo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzitta
Jutro z rańca idę pod nóż życzcie mi powodzenia ;))((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynka_87
Rozzitta wszystko bedzie ok :) Nie ma się czym zamartwiać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1499
wlasnie, nie ma sie czego bac :) wiem co mowie :) POWODZENIA!! 3mamy kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzitta
Witajcie ! Zmieniam pseudo na "chomik jednostronnie najedzony" ;0. Tak jak pisałam 15.09 na czczo stawiłam się w szpitalu o 7.00 ,o 9.10 dostałam w żyłę o 9.55 było po torbielce,a ząbki zostały. O 10.30 przywieźli mnie na pooperacyjną. Miałam potężne dreszcze. Po ok 60 min usłyszałam no jak tam dasz radę opuścić nóżki na podłogę.No jasne , to wio na wózek i na salę ogólną. Pod pięcioma kocami i jeszcze mnie telepało. Koło 12.00 miałam odwiedziny i przez dwie godz.dochodziłam do siebie t.j.dreszcze minęły i świat prawie przestał wirować. O 17.15 pierwszy samodzielny spacerek za potrzebą i kolacja - KANAPKI z HERBATKĄ..O 19.00 dowiedziałam się ,że wystarczająco atrakcyjnie wyglądam żeby jutro iść do wypisu. ! 16.09 o godz.8.30 kontrolne oblukanie i o12.00 do domu. Tak więc jestem u siebie gardło już mnie prawie nie boli (po intubacji) , za to solidnie odpluwam. Polik mam jeszcze w kolorze naturalnie opalonym ale p.dr.powiedział,że będę co naj mniej tęczowa . Już się nie mogę doczekać :( . W szpitalu dostawałam dolacin dożylnie,a teraz przyjmuję augumentin375,aescin i ketonal100.Potężne mrowienie umila mi życie,nie mam czucia pod okiem oraz w połowie nosa i ust. Dobra wiadomość przejdzie tyle, że nie wiadomo czy w cołości i kiedy . I tu pytaneczko do Was kochani KIEDY????? Jeśli chcecie ciągu dalszego dajcie znać.POZDRAWIAM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynka_87
Jestem 2 miesiące po operacji i nadal nie czuje ząbków :/ więc nie stresuj się za bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1499
to ja chyba mialam szczescie bo zadnych zaburzen czucia nie mam, a zabieg mialam na poczatku lipca. Tylko jak dotykam to czuje ten policzek jakby stluczony byl.. a jak wydmuchuje nos mam wrazenie ze mi powietrze sie zasysa jakby pod skora.. nie widac tego na zewnatrz ale tak czuje..Ma ktos tak? Rozzita, widze ze tez Cie po 1 dniu w szpitalu wypisali:) u mnie bylo tak samo :) tyle ze u mnie od razu wywiezli mnie na sale i tam sie obudzilam. Gardlo po intubacji mnie nie bolalo, dreszczy tez nie mialam. ale to pewnie kazdy ma inaczej, zalezy od cech indywidualnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynka_87
po intubacji nie mogłam nic mówić przez godzine-dwie jak się obudziłam, bo tak mnie gardło bolało. I nie wiem co oni tam ze ną robili ale jak się obudziłam to bardzo bolała mnie klatka piersiowa, tak jak by ktoś mnie reanimował :/ brrrr.... Jakie mieliści wyniki histopatologiczne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1499
hm.. niestety zawartosci mojej torbieli nie badali:/ a zaluje.. powiedzieli mi ze jak otwierali mi zatoke ze to zawartosc prysnela. i nie mieli co badac. uznali ze to torbiel zebopochodna. Ale wydaje mi sie to dziwne, bo miesiac przed zabiegiem robilam zdjecie pantomograficzne wszystkich zebow i dentysta zadnej torbieli nie widzial,a pytalam. a nie jest to byle jaki dentysta. a poniewaz mam alergie to mogla byc spowodowana sprawami alergicznymi a to gorsza opcja bo moze odrosnac. W sumie i tak sie troche boje ze moge znowu to miec, bo po zabiegu mialam stan zapalny bo nie zapisali mi antybiotyku. I jacys tacy nie do konca szczesliwi z tego powodu byli. wiec pewnie wszystko sie okaze jak zrobie kiedys sobie zdjecie zatok. Fakt faktem, szkoda ze mi tego nie badali, byloby wiadomo co to bylo i czy mozna tego uniknac. A jaki Ty mialas wynik badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynka_87
U mnie w opisie mikroskopowym było napisane : cechy przewlekłego, nieswoistego zapalenia w ścianie torbieli. A co to znaczy to nie wiem :/ A wizyte kontrolną mam dopiero 22 października :/ Ja miałam i mam wszystkie ząbki zdrowe bo co 3 miesiące koniecznie wizyta u stomatologa, nie mam alergii i nie wiem skąd to się pojawiło u mnie :( Jeszcze mnie nieźle załatwili w szpitalu, bo mi kość w ręku uszkodzili. Jestem baaardzo szczupłą osobą (42kg) i jak pielęgniarka wbijała mi tą plastikową igłe to w kość mi ją wbiła :/ Ojej strasznie mnie bolało. Aż zemdlałam :) Potem nawet jak nie dotykałam tego to też bolało. A jak mi zmieniała kroplówki to aż płakałam z bólu ;( Jak mówiłam że mnie boli, to powiedzieli że przesadzam i wszystko jest dobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1499
hm.. no ale niedlugo sie dowiesz przynajmniej co to bylo. A u mnie po zabiegu nawet nie kazali mi przyjsc na kontrole, poszlam tam bo zmusilo mnie do tego zycie, stan zapalny o ktorym pisalam. a tak poza tym zero zalecen, zero informacji co mam z tym dalej robic. Ale na szczescie jestem pod stala opieka alergologa, ktory jest tez laryngologiem wiec nie jest najgorzej. ale jesli chodzi o opieke pooperacyjna to musze przyznac ze nie bylo zadnej. Zero kontroli, nic. Twoj przypadek z kroplowkami potwierdza ze kazdy czlowiek inaczej reaguje na wszystko. Jednego cos boli, inny tego nie czuje, ale za to czuje co innego. Mnie troche jak robili zastrzyki w kroplowke to reka szczypala ale tak to spoko, takich przezyc nie mialam:) heh a tak swoja droga to niezla bedzie adrenalina jak bede miala zapalenie zatok(odpukac:) i zrobie rtg. i sie okaze czy odroslo czy nie:) oby nie.. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynka_87
Chyba jutro pójde do laryngologa i poproszę o zdjęcie RTG, bo coś nie za bardzo się czuje :( Ciągle mi z nosa leci, a wcześniej tak nie miałam. Alergie wykluczam i jakiekolwiek przeziębienie. Miałam też oststnio krwotoki z nosa :( A gdzie Cię tak leczyli???? W tym szpitalu co ja byłam to wszyscy dostawali antybiotyk po operacji. Wszystko mówili co i jak. W tym samym dniu po operacji na kolacje dostłam normalne pieczywo do jedzenia:/ Ale potem to przez reszte dni dostawałam same paćki :) He he he jak niemowlak się czułam :D A co ze szwami?? Rozpuściły Ci się czy sama sobie je wyjmowałaś? Mi pani wyjmowała je w dosyć nieprzyjemy sposób :/ Dobrze, że jeden mi wyszedł sam jak kichnęłam to było o chwile cierpienia mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1499
heh miasto 50tysieczne :) szpital specjalistyczny ;) Ale powiem Ci ze roznie jest, moja kolezanka np miala zabieg w innym miescie, troche inny zabieg,ale tez laryngologiczny i tam w szpitalu np narkoza przyslugiwala tylko dzieciom do ktoregos roku zycia, wiec nie za ciekawie. U mnie narkoze dawali wszystkim, bez wzgledu na zabieg i wiek, ale tak srednio poinformowani wychodzilismy, troche rutynowe nastawienie, cos w stylu, nastepny prosze:) hm.. mi z nosa nic nie leci. Wrecz przeciwnie, mam wrazenie ze od tego zabiegu lepiej mi sie oddycha. Bo wczesniej czesto budzilam sie z zatkanym nosem, albo zasypiajac czulam przeszkode, ze nie byl calkiem zatkany ale cos mi przeszkadzalo. To byla wina alergii to fakt, ale jak na razie biore mniej lekow do nosa a jest lepiej niz bylo przy wiekszych dawkach. Wiec moze cos mi sie poprawilo, no ale zobacze jak sezon kaloryferowy sie zacznie w pelni. Krowtokow tez zadnych nie mam. Praktycznie nie czuje ze mialam zabieg. Powiem Ci,ze tez bym sobie poszla na zdjecie zatok rutynowo, zeby zobaczyc czy to mam. Ale ostatnimi czasy ze wzg na to diagnozowanie tej zatoki troche mnie przeswietlano, zatoki, potem to zdjecie pantomograficzne, a do tego tomografia zatok, wiec troche za duzo tego. Ja sie wlasnie dziwie czemu mi antybiotyku nie zapisali, bo przeciez bylo lato, a pamietam ze nawet po usunieciu zeba u dentysty czesto antybiotyk sie dostaje. Gdybym go dostala od razu nie wyladowalabym u nich po kilku dniach spuchnieta i z obolalym policzkiem. no ale bywa.. Mnie po zabiegu glodzili caly dzien, dopiero rano dostalam jakis kleik, a tak to moglam pic jedynie wode po kilku godzinach od zabiegu. wiec glodna bylam w tym szpitalu :) Szwy hm.. nie rozpuscily mi sie tylko sie rozwiazaly i wypadly. Jeden jak mi ogladala kobieta to jak przyszlam z tym stanem zapalnym, naciskala jakimis swoimi lopatkami itd:) a drugi w domu chyba z tydzien czy 2 pozniej.. Moglam isc wyjac ale stwierdzilam ze wypadna, rozpuszcza sie i widze dobrze zrobilam :) A masz takie wrazenie,ze jak wydmuchujesz nos, ze Ci powietrze podchodzi pod policzek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1499
heh a jeszcze co do gryzienia po zabiegu, myslalam ze bede packi jadla a sie okazalo ze bylo calkiem spoko :) 1 rzecz jaka zjadlam po wysciu byl wafelek kupiony w szpitalnym kiosku i nie bolalo mnie nic przy gryzieniu:) a w domu nektarynka:P fakt ze musialam ja kroic bo nie moglam tak szczeki otwierac, ale spokojnie bylam w stanie ja zjesc, zadnych papek nie jadlam :) i w sumie sie ciesze ze mnie wypisali nastepnego dnia bo cos czuje ze by mi te papki serwowali przez caly pobyt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzitta
Cześć Dziewczynki! Naczytałam się i odrazu mi lepiej. Po pierwsze dziękuję serdecznie za otuchę. Po drugie nie ma znaczenia czy masz na liczniku 42 czy 70 kg jeśli anastezjolog wybierze za cienką żyłkę do założenia weflonu to i rączka boli i injekcje bolą bardziej niż powinny bo ten plastik ma 3-4 mm średnicy i powstaje dużo za duży napór na żyłkę jeśli wstrzykuje się cokolwiek za szybko. Doświadczyłam tego właśnie. Poskarżyłam się pielęgniarce i dostałam maść przeciwbólową do wsmarowania w bolące miejsce. Troszkę pomogło. Po trzecie to jeśli po operacji dostajesz zastrzyk do weflonu który piecze jak sto nieszczęść to niechybnie oznacza, że dostajesz antybiotyk do żyłki. Ja dostałam trzy zastrzyki z dolacinu, a w dumu biorę doustny amoksiklaw. Wczoraj był przełom opuchlizna osiągnęła apogeum dolna powieka, policzek, usta, żuchwa, i pojawiły się dwa ropnie na migdałku w gardle brrr :( Wypiłam wapno musujące, wypłukałam i wypędzlowałam sobie gordło nalewką z szałwi.A dziś rono jak by ktoś spuścił powietrze o połowę i jak na razie nie mam siniaków. :} . Ale niestety jest mi drętwo i mrowno w pyszczydło. Pozdrawiam serdecznie do miłego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×