Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

magdaXXXL

Dziennik grubaska

Polecane posty

kropelka miodu witam....wiem ze najlepiej zero reakcji ale jak cżłowiek jest juz pare tyg. ma doła i czyta takie padliny to wiesz mi szlak trafia...ci ludzie sa chorzy walka z nimi to jak z wiatrakami oni nie wiedza do czego słuzy internet ..to chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie trudno jest wyprowadzić z równowagi, zaczynamy dzień od uśmiechu a takiemu PACANOWI niech będzie przykro, że my potrafimy się śmiać a on nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja przygoda z mrooznikiem trwa już ponad dwa miesiące.. Zaczynam widzieć pierwsze efekty rzeźbienia ciała. Pomalutku chudnę, ale wiem, że dopiero po 3 miesiącu zacznę to robic regularnie.. Na razie oczyszcza mój organizm, znikają alergie, przewód pokarmowy wraca do normy, po prostu czuję jak powoli wymiata smieci z mojego ciała.. Tutaj nie ma nagłego spadku wagi, wszystko odbywa się powoli, nie bez kozery kuracja trwa rok. Ale właśnie o to chodzi, by nie zwisała skóra, by sylwetka nabierała kobiecych kształtów i ubrania leżały lepiej.. Namówiła mnie do tego moja znajoma, która zaczęła brac moroznik na oczyszczanie organizmu (bo zioło nie służy tylko do odchudzania), nosiła rozmiar 48, po 3 miesiącach zaczęła zauważać, że ciuchy stają się luźne, teraz po kilku miesiącach ma rozmiar 38 i je wszystko, nawet się smieje, że więcej niż przedtem i nie tyje, wręcz przeciwnie.. Niedługo kończy kurację więc jak widać to działa... Dodam jeszcze, że ona ma ponad 50 lat więc jej przemiana materii po prostu stała w miejscu. Oddała już kilka kartonów ubrań, bo nie nadawały się do przeróbki. Różnica ponad 20 cm robi swoje :) Ja po prostu biorę go co wieczór i spokojnie czekam na efekty... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu trzyma kciuki za ciebie dasz rade!!!!! Pamiętaj początki są najgorsze. Pozdrawiam P.S. Ja zaczynałam od wagi 97kg przy 172 cm, teraz ważę 59kg :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkie kochane.... Mam przerwe w pracy, więc skrobnę na razie kilka słów.... no cóż jestem po śniadanku - jogurcik i bułka. Następny posiłek 13.00, a potem około 16.00 i tyle.... A i jeszcze jedno....skusiłam się na moroznik - zobaczymy czy pomoże mi z moim słabym poczuciem silnej woli :) No cóz - spacerek z pisakiem i dalej do pracy.... Jak na razie głód mi nie doskwiera, nie mam napadów głodu, a i słodycze jak na razie na mnie nie działają :) o dziwo ;) Pozdrowionka - trzymajcie się ciepło - razem nam się uda....napewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
male pytanko co to ten moroznik? gdzie to kupic i jakie koszta? pozdrawiam i życze wytrwałości w odchudzaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na allegro poszukaj tylko kupuj te w białym pojemniku. koszt, ok. 18 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze sie skuszę później :) tam pisze że nie wolno podczas laktacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaza
Witam was wszystkie, Trzymam kciuki za udane "zrzucanie". Ja też od 2,5 m-ca staram się gubić zbędny ciężar. Przy wzroście 168 ważę - a raczej ważyłam 97 kg, teraz 93 (piję moroznik). Niestety nie mam silnej woli i jem wszystko - ale mniej (po morozniku mi się nie chce). Staram się nie jeść po 18.00. Potrzeba mi takiego wsparcia jakie Wy wszystkie dajecie, a ci którzy nigdy nie mieli z tym problemów po prostu nas nie rozumieją i wypisują to co wypisują. Jeśli będziemy wzajemnie się wspierać to DAMY RADĘ!!!!!!!!! Wytrwałości Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaza - wszystko jest mozliwe...trzba tylko w siebie uwierzyć.. Razem nam sie uda...ja juz w to wierze... Dzisiaj u mnie waga wskazywała 98.5 - tak więc wszystko jest możliwe :) Do przodu...i wierzmy że możemy coś zmienic w naszym życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja waga szaleje hihi naprawde moze sie popsuła hihi całuski..dzis 1 dzien na diecie płynnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - po prostu ignorowac i jeszcze raz ignorować...no cóż niektórzy maja problemy nie z wagą ale z samym sobą ..... Trzymajcie się ciepło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupulka
[czesc[ Magdo. nie zwracaj uwagi na szczeniackie odpryski, a wy dzieciaczki do nauki, jeszcze 2 dni i będzie weekend ;) twój topik jakoś tak mnie zagarnął, wszędzie zawsze się wciskałam się trochę popisałam i uciekałam bo jakoś miejsca dla mnie nie było, nie potrafiłam sie odnaleźć, ale tutaj czuję się bardzo dobrze! :) i mam nadzieje, ze zostane na dłużej. mam 21 lat, odchudzam się od maleńkości , studiuje dietetyke i kosmetologie. też lubie siebie i też jestem szczęsliwa, a balastu chce się pozbyć ze względu na zdrowie - jest coraz gorzej i coraz ciężej.. narazie nastawiam się psychicznie,ale myśle, ze od poniedziałku zaczne już pełną parą.. muszę dorosnąc do tego całego dietowania, juz tyle razy podchodziłam do tego i nic, za bardzo kocham jeść. trzymam kciuki:) jeśli pojawie się tu drugim, trzecim i czwartym razem to znaczy, ze mi się spodobało i będę cie dopingowac i was również:) aha: nie wiem ile waże bo mnie to nie interesuje, waga nie jest wyznacznikiem ani piękna ani szczęscia. trzymajcie się cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pupulka - witam ciebie również bardzo cieplutko. Ja też od kiedy pamiętam się odchudzałam, i zawsze niestety jojo.. ale tym razem...to nie poddam się.Dietę planuje na początek na 6 miesięcy, potem miesiąc przerwy i znowu 6 miesięcy. Tym razem nie poddam się - i zrobię to dla siebie. :) Trzymajcie się....razem jest raźniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - życze miłej nocki. Ja ide na spacer z psiakiem, a potem do łóżeczka spać..... trzymajcie się...pa pa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesć madziu witak pułapka a ja wiem ze topik ten sie rozwinie bo łaczy nas wspólny cel ja tez miałm załamki ale wróciłam jestem i mój topik tez buzka lece paciu ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do BUAHAHAH to o co się załozymy , ze topik wytrwa wiele dłużej niż 2 marne tygodnie? dobranoc dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny.... co u mnie....hmmm :) zaraz ruszam do pracy, więc nie będę się za bardzo rozpisywać....ale czuję się świetnie i oby tak dalej.... niunka - nie martw się każdy może się troszkę załamać, ale najważniejsze że nie poddałaś się i dalej trzymasz się... będzie dobrze - prawda? :) pupulka - nie ma się co zakładać z tą osobą - podszywa się nieudolnie pod moją osobę, wypisuje głupoty - nie ma o czym mówić.... odezwę się wieczorkiem, chyba że w pracy będę miała troszkę czasu.... pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całuski madziu ....własnie pije kawke ...miłego dnia pewnie ze razem nie straszne nam załamki hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :D ja już po śniadaniu, biore się za mieszkanie, troche potańcze, a wieczorem rowerek :) ś: ciemna bułka z ziarnami, cieńko posmarowane masło, zółty ser miłego dnia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. A ja dzisiaj : sałatka z indykiem, kapustą pekińską, rzodkiewką i papryką herbatka szklanka soku kawałeczek sernika tyle mojej spowiedzi :) a jak tam u was? Jak minął dzień ;) Pozdrawiam....trzymajcie się ciepło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×