Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malwinka24

Mamusie z zespolem policystycznych jajnikow

Polecane posty

Gość kropkaaa01
Dziewczyny jesli w wieku 18 lat mam na lewym jajniku 3,5cm cyste to bardzo zle czy tylko zle wrozy mojej przyszlosci jako mamusi? ;'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkakaja
cześć Dziewczyny!! Nie wiem od czego zacząc, czytam sobie Wasze wypowiedzi i chciałam sie z Wami podzilić moimi pronblemami. Otóż ja równieź mam pco - stwierdzone 3,5 roku teemu. Bezkutecznie wtedy starałam sie o dzidzie. Nistety równiez i prolaktyna była wysoka 90 (norma 4-20). Brała Bromergon ,ale wogóle nie skutkował. Pan Doktor ze szpitala chciał zrobić mi laparoskopię ale sie nie zgodziłam. mówił że ten zabieg nie daje 100% peności, że efekty są tylko przez kilka miesięcy itp. Zmieniłam lekarza na Pana M. z Polnej w Poznaniu i to był strazl w 10. Mój nowy lekarz zapisał mi Parlodel. Od lutego 2005 brałam ten lek, bo mój lekarz powiedział że od tego trzeba zaczać żeby prolaktyna była ok. Czułam sie przez pierwsze 2 tygodnie strzasznie. Wymioty, zimno, młodłości... 18 marca dostałam @ i.... 20 kwietnia 2005r. okazało sie że jestem w ciązy!!!!!!!! Był to cudowny prezent bo urodził sie w Wigilię!!! Mój synek ma dzisiaj 2 latka i 9 m-cy. Od poł roku staram sie o drugą dzidzie i tu znów zaczęły sie schody. Biorę pierwszy cykl. clo, Parlodel od 2 miesięcy i od16-25 dnia duphaston!! i powoli tracę nadzieję.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkakaja
hejka, dziewczyny nigdy nie badałam sie na insulinoodpornośc. co to właściwie jest i jak to stweirdzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22kasia22
hej dziewczyny, z PCO mozna zajsc w ciaze. Mi nikt nie dawal szans na zajscie ot tak normalnie i niby sie nie staralam (wpadka) i nie leczylam to jestem w ciazy (w najmniej spodziewanym momencie) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkakaja
hejka dziewczyny!! co u Was? ja dzisiaj biore 3 tabl. clo i parlodel i czekam na dni płodnie, potem przytulanko i mam nadzieje dwie kreski!! trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć effulla jak się czujesz myśle że wszystko w pożądku!? jak tam fasolka sie razwija? Pozdrawiam was serdecznie!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane Mamcie! powstał portal specjalnie dla rodziców mojmalec.pl ogromnie polecam bo można wrzucać fotki naszych pociech za darmo bez limitu, dodawać ogłoszenia i najfajniejsze - stworzyć pamiętnik naszych skarbów:) zalogujcie się i chwalcie się swoimi szczęściami!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna..
Witam, mam takie pytanko, czy problemy z zajsciemw ciaze, problemy z cera, tradzik, owlosienie moga byc objawami pco? co dziwne miesiaczki mam zawsze regularne i trwaja ok 5dni. mam rowniez duzo podwyzszona prolaktyne ale po zazyciu Norprolac normuje sie. wykryto u mnie mikrogruczolaka w przysadce mozgowej i z tego co czytalam to moga wystapic podobne objawy do moich. Endokrynolog mowi ze nie powinno byc problemow z ciaza, a ginekolog kazal czekac az minie rok staran i potem bedziemy sie martwic. staramy siejuz 10 miesiecy a psychicznie jestem juz zalamana, maz mowi ze panikuje a ja juz nie wiem co robic. Ginekolog nawet zadnych badan mi nie zrobil, zignorowal to z emam wysoka prolaktyne. Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkakaja
do czarnej.. Najpierw przede wszystkim musisz zbić prolaktynę do właściwego poziomu. Tak było u mnie robili mi różne badania, hsg i nawet laparoskopię miałam mieć robioną, a jak sie okazało po wzięciu Parlodel'u prolaktyna spadła i zaraz zaszłam w ciąże. Mój poziom wynosił wówczas 90 a spadł póżniej do 10. Nie zrażaj sie jeśli przez pierwszy tydzień będziesz źle reagować na ten lek. To jest prawidłowe - zaczyna działać, ja wymiotowałam, zimno mi było i mdliło mnie starasznie. ale mam swojego cudownego synka. Pozdrawiaim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkakaja
jeszcze jedno lek ten jest dość drogi ok 60-70 zł ale drugi odpowiednik (polski Bromergon ) na mnie nie działał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna..
Norprolac bralam kiedys przez 3,5 roku, na poczatku bylo ciezko,zwlaszcza rano ale po jakims czasie troche przeszlo. brobergon bralam moze z miesiac ale jeszcze gorzej go znosilam. Norprolac kosztuje ponad 100zl ale jesli tylko da rezultaty to jestem gotowa do niego wrocic. A moja prolaktyna wynosila ponad 200:( ale po lekach byla ok. w przyszlym tyg ide na badania i do lekarza, mam nadzieje ze pomoze. Wiec mowisz ze jak sie unormuje to saj uz szanse na dziecko? Wiec te objawy moga byc przez mikrogruczolaka? Mam nadzieje ze to nie jest pco i jakos sie uda po tym norprolacu bo chyba nie zniose tych wszystkich badan i dalszych staran:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkakaja
ja nie brałam norpolaku. nie słyszałam nawet o czymś takim. Mi wtedy się udało. Niestety teraz znów staram sie o dzidzie ale od pół roku bezskutecznie. wyniki mam w normie ale przez moje pco miesiączki nie mam wcale. Tylko jak biore regularnie duphaston to jest ok. Od tego miesiąca mam zapisany pierwszy cykl z clostilbegytem i zobaczymy co dalej, bede pisać o rezultatach. A skąd jetseś bo ja mam lekarza z Poznnia. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna..
ja z krakowa. miesiaczki mam zawsze regularne,endokrynolog sie dziwil bo przy tym sa nieregularne i wlasnie dlatego powinno byc ok. norprolac podobno jest dobry ale drogi, mi pomogl bo od razu unormowal prolaktyne. zobaczymy jak bedzie teraz, moze znowu mam wysoka i stad te problemy,mam nadzieje ze tak jest i ze bedzie ok... nigdy nie bralam zadnych innych lekow, ginekolog mi nic nie przepisywal. ostatnio kazal brac folik i czekac ale ja juz nie mam sily na czekanie, ile mozna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkakaja
rozumiem Cię z tym czekaniem. u mnie niestety w związku z tym że miesiączek prawie nie mam, a jak są to po obserwacji cylki stwierdzone mam że są bezowulacyjne, więc stad mam zapisany lek do stymulacji jajeczkowania. Za tydzień już bede wiedziała czy w tym cyklu beda dni płodne... życzę Ci powodzenia napisze za tydzień co u mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, jestem mamusią z pco, tzn jestem w 6tym miesiącu ciązy, mam nadzieję szczęsliwego rozwiązania, pozdrawiam A jednak warto wierzyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość effulla
Witaj Dydka i witajcie dziewczyny!!! juz dawno nie zaglądałam tutaj...i wstyd mi z tego powodu!.. Dydka dzieki za pamięć moja fasolka rosnie jak na drożdżach jestem juz w 11 tygodniu ciąży..najgorsze to tylko te wymioty i nudności..ale przetrwam wszystko....Dydka napisz co u ciebie..jak sobie radzisz?? ja caly czas trzymam kciuki!! i ja jestem zywym dowodem na to że z pco mozna zajśc w ciąże...Dydka czekam na odpowiedź!..pozdrowienia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgnaD
jejku, takie wypowiedzi mnie bardzo cieszą, ja próbuję zajść w ciąże od ponad roku i nadal nic. od piątego dnia cyklu łykam clo no i oczywiście później na pęknięcie pęcherzyka zastrzyk z pregnylu. Cały czas mam nadzieję, że w końcu się uda. Miałam już robione HSG i okazało się, że mam do tego niedrożny prawy jajowód...lekarz powiedział, że jeszcze mnie trochę postymuluje, poobserwuje, a jeśli nic z tego to czeka mnie laparoskopia. mnie zresztą wszystko jedno, byle by mieć dzidziusia. Powodzenia przyszłe mamusie, trzymam za Was kciuki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiazz
Witam, wiecie może czy na badanie prolaktyny trzeba być na czczo? i czy konieczne jest robić je rano czy można popołudniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkakaja
jeśli chodzi o badanie prolaktyny ja miałam robione zawsze na czczo (tak mi nalepiej pasowało rano) i w 12 dniu cylku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, nie wiedzialam ze jest ten topik. Ku pokrzepieniu serc czekajacych - z pco sie w ciaze zachodzi i rodzi zdrowe dzieci :) Jestem na to przykladem. Czekalam na zajscie 5 lat, ale udalo sie w koncu :) Ciaza przebiegala bezproblemowo, jedynie dorwala mnie cukrzyca, co jest dosc czeste w naszym przypadku. Ale sie cofla po porodzie. A teraz no coz, walka z pco cd....:o Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mamusia
witam dzis lekarz polecil mi clostilbegyt, dodal jednak ze moge spodziewc sie ciazy blizniaczej... dziewczyny, troszke sie boje, chce miec dziecko ale zeby od razu dwoje??? czy ktorejs z was, stosujacej ten preparat, przytrafil sie taki... przypadek? mam PCO i zdaje sobie sprawe, ze moze ciezko byc zajsc w ciaze naturalnie, z drugiej strony boje sie... ze jak wezme ten preparat to urodze blizniaki, opowiedzcie o swoich przypadkach dziewczyny, slyszalyscie o tym, z to czeste? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja stosowalam i nawet zwyklej owu nie mialam po tym..a co dopiero podwojna ;) Nie spotkalam sie jeszcze z ciaza blizniacza po clo. A pisza o tym, no bo zawsze jest szansa...nawet naturlanie czasem poczyna sie bliznieta :) Naprawde na twoim miejscu nie martiwlabym sie o to. Wazne abys miala zdrowa owulacje i zaszla w ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka15555
Witaj, ja mam córeczkę z pierwszej ciąży po leczeniu tym preparatem, natomiast moja druga ciąża aktualnie jest bliźniacza choć na początku "postraszono" mnie trojaczkami:) ale wiesz co kochana jeżeli miałabym wybór bliźniaki albo żadne dziecko to oczywiste co bym wybrała wiem ile trzeba się wycierpieć ile znieść żeby z pco mieć dzieciaki oczywiście warte to każdego cierpienia więc nawet się nie zastanawiaj 1,2 cz 3 byle by Cię Bóg nimi obdarzył pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka mam pytanko czy te forum działa dobrze nic sie nie pieprzy przy wysylaniu wiadmości?? jak tak to sie tu przenosze:))) i mam nadzieje reszta laswk tez przejdzie bo pokrewne forum sie pierdzieli strasznie i nikt nie chce go naprawić tak wię c być moze w krótce będzie tu natłok kobiet z PCO:) pozdrawiam wszystkie kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mamusia
dziekuje dziewczyny.... wczoraj dlugo nad tym myslalam, jeszcze nie rozpoczelam staran i chyba przez pierwsze dwa cykle sprobuje naturalnie. Cuda sie zdarzaja. Wiem, ze z pco to malo prawdopodobne, ale postanowilam, ze do konca roku dam sobie szanse, a potem bede sie faszerowac CLO i jego pochodnymi.... wiem, ze przy perspektywie braku dziecko bliznieta sa super rozwiazniem. Ale .... ja sie autentycznei boje. Dopiero co oswoilam sie z mysla, ze bedziemy sie starac o dziecko... wiem, moze to brzmi egoistycznie, ale wolalabym naprawde urodzic jednego dzidziusia :) pozdrawiam i dziekuje za odpowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelona
hej dziewczyny. bardzo sie ciesze ze jest poruszylyscie ten temat, troche szkoda ze wczesniej jak ja bylam w tej smutnej sytuacji to was ni....eznalazlam ale coz... pco mam od zawsze i od zawsze wiedzialam ze moge miec problemy z zajsciem w ciaze ale niekoniecznie.. ale nie zdawalam sobie z tego z sprawy ze to takie ciezkie, zylam dniem codziennym nie patrzac w przyszlosc. kiedy wyszlam za maz i postanowilismy miec dzidziusia to zaczelo sie.....przez rok ciagle starania i nic nasze zycie intymne zamienilo sie niesamowicie, to juz niebylo przyjemne tylko produkcja musowa plemnikow w celu zaplodnienia jajeczka, tak to wygladalo przynajmniej z moijej strony. ciagle myslenie ciagle robienie testow szoook. w koncu odpuscilam. poszlam do lekarza zrezygnowana z mysla ze maciezynsto to nie dla mnie, tymczasem dal mi clo+duphast, nieliczylam na cud a jeszcze po czytaniu na innych forach ze sa nikle sznse po tych lekach to wogole niemialam nadzieji. tymczasem stal sie cud,..... po 4miesiacach stosowania upragnione 2kreski, szczescie euforia, placz i znow strach i przygnebienie..... a jak nie donosze?? zajsc zaszlam ale zeby niestracic, znow zaczal sie obled, wrocilismy do polski, zwolnilam sie z pracy, lezalam, spalam odpoczywalam i ciagle wyjscia do toalety czy wszystko w porzadku. obled, bylam okropna i tak z pragniona dziecka... i zaczelo sie pomimo moich staran szpital raz, zagrozenie poronieniem. szpital2raz, porod przed wczesny, potem 3raz 4 raz non stop problemy ale niedalismy sie walczylismy obydwoje ja moje dziecko, ciagle lezenie w lozku, brak ruchu, na koniec ciazy zatrucie ciazowe 5kg w ciagu 3dni przytylam. wygladalam jak chodzaca bomba 108kg. szok. 2tygodnie przed terminem postanowili wywolywac, skurczow niemialam ale wody odeszly wiec trzeba dokonczyc. tych 12godz nie pamietam prawie, bol okropny skurcze z kregoslupa a postepu niebylo, zastrzyki kroplowki, wymioty, odchodzace wody krew a moj maz byl przy mnie non stop. podziwiam go. w koncu jest rozwarcie wiec do dziela.... i nic, co skurcz dziecko z chodzilo w dol skurczu koniec dziecko w gore, i tak przez godzine. lekarzy kolo mnie 4 pielegnarek z 10 i moj maz trzymajacy za reke. cos bylo nie takbo slyszalam od lekarzy, ja zaczelam tracic oddech podlaczyli mi tlen i ten cigly bol, chcialam umrzec tylko zeby sie skonczyl ale moja dzidzia sie trzymala super, robili mi wakum czyli prozniciag ale nic z tego w koncu cesarski ciecie. mialam dosc ale wiedzialam ze zaraz bedzie koniec poczatku. i w koncu urodzil mi sie syn zdrowy silny, zemna mieli problem ale przezylam. na 2drugi dziec zobaczylam syna..... tego nieda sie opisac ile kobieta jest wstanie wycierpiec dla tego malenstwa, caly ten bol ten czas zostal zapomniany w ciagu sekunt.wreszcie jest moj wymarzony wyteskniony syyyynnn. dziewczyny wiem ze przynudzilam was troche ale mam nadzieje ze zrozumialyscie punte..... teraz moj maly macius ma prawie 4miesiace jest wspanialym bobem a ja ucze sie byc mama. lecz strach pozostal lecz on mi bedzie towarzyszyl zawsze to strach o mojego syna ale z tym strachem poradze sobie...... pozdrawiam was i przepraszam za zanudzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PCO nie wyklucza zajścia w ciażę tylko może to troszke utrudnić.Mi udało sie całkiem naturalnie czego i wam życze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michelle, a dlugo probowaliscie? dzieki za dodanie otuchy! super sie czyta o takich przypadkach :) rozumiem, ze teraz udalo ci sie drugi raz? z ciaza tez nie bylo problemow (w trakcie)? dziekuje jeszcze raz, pozdrawiam ewelona, gdyby nie to, ze czytam to co napisalas w pracy, to ryczalabym jak bobr, a tu musze sie trzymac! dziekuje za twoja historie, naprawde, latwiej wierzy sie w takie rzeczy, jak sa poparte namacalnymi przykladami :) duzo zdrowka zycze tobie i twojemu dziecku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelona, przykro mi, ze tyle wyciepialas. Zycze wam zdrowia. Mamy dzieci pewnie prawie w takim samym wieku. Moja corka za tydzien skonczy 4 miesiace. Ale sadze, ze twoje problemy w ciazy nie maja zwiazku z pco. Ja mialam bardzo spokojna ciaze. Pracowalam do samego konca. Porod wywolywany ze wzgledu na cukrzyce, dlugi, bolesny, tez z komplkacjami, zakonczony vacuum..ale kazda kobieta cierpi jak rodzi dziecko. I to cierpienie sie zapomina jak sie juz utuli kruszynke. Patiana, hej. znamy sie z drugiego forum ;) Michelle, fajnie ze sie udalo naturalnie :D Zycze spokojnej ciazy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sie staraliśmy o pierwsze dziecko to nie miałam jeszcze PCO,dopadło mnie po porodzie.Teraz staraliśmy sie 11 miesięcy i udało sie całkiem naturalnie mimo PCO i hiperprolaktynemi czynnościowej,zachodząc w ciążę miałam prolaktyne 2 krotnie powyżej normy.Z ciążą wszystko ok,ale w razie czego biore duphaston 2 razy dziennie. Trzymam za was mocno kciuki,doskonale wiem co przezywacie i mam nadzieje,ze każda wkońcu ujrzy te dwie upragnione kreseczki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×