przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

hahahhahahahhaha żarty sobie robisz. najpierw musicie coś mieć, zeby wam zazdrościć.

jakie to ma znaczenie--> a Ty po co tu jestes??? probowalas z kims tu dyskutowac?! nie zauwazylam, dlatego Twoje pytanie jest po prostu smieszne topic nikomu nie wadzi, Tobie takze nie powinien, poza tym, wymieniamy sie tu doswiadczeniami, pomyslami, cieszymy sie ze swoich przygotowan, nie wiem gdzie tu chwalenie sie i wywyzszanie dla mnie nie ma zadnego znaczenia czy jestes mloda, czy stara, wiem na pewno, ze jestes zgryzliwe babsko- tylko taki typ kobiet razi i drazni czyjas radosc :) acha, mozesz sobie pisac o nas co Ci sie podoba kasliwa zmijko, nie wyprowadzasz mnie z tym z rownowagi, co najwyzej wzbudzasz politowanie :) na tyle do Ciebie

jak jesteś taka pewna co do mojej osobowości to weź się podrap trzecią ręką po tyłku hahaha

Skaczesz to po wszystkich ślubnych topikach i się wymądrzasz. Nie przyszło Ci do głowy, ze kogoś kilka razy uraziłaś? Nie, bo głowę masz wypchaną materiałem na suknię a nie mózgiem. Topiki ślubne mi nie przeszkadzają, tylko Twoja bezczelność.

oj, nizutkich lotow te Twoje zarty no ale od kogo tu wymagac, prawda? :)

nie sadze, bym kogos urazila pokaz swoj czarny nick madralo :)

czesc dziewczyny, niezla dyskusja... ale mialam dzis w nocy sen... snilo mi sie, ze na kilak godzin przd slubem biegalam z moim ukochanym po sklepie (w tej sukni), szukajac bialych butow, welonu... sprzedawczyni wciskala mi czarne buty, mowiac, ze nie bedzie ich widac spod sukni... gdy juz wszystko mialam okazalo sie, ze juz minela umowiona godzina w kosciele.... normalnie koszmar... no i sie obudzilam...

czesc ania./ kurcze, wiesz co, ja tez mialam takie sny :) dwa razy mi sie snilo cos takiego za pierwszym razem wszystko bylo nie tak, z niczym nie moglam zdazyc, wszystko sie rozwalo, i w koncu tez przegapilismy godzine w kosciele :) a za drugim razem snilo mi sie, ze juz bylam wyszykowana, podobalo mi sie wszystko- sukienka, wiazanka, dobrze sie czulam, szlam z mama i nagle patrze- a ja mam czarne rajstopy ;) z tymi czarnymi rzeczami to cos jest- mojej kolezance tez sie snilo, ze wszystko bylo ok, tylko czarne buty miala ;)

Pewnego dnia w szkole zachciało mi się grać z koleżanką w \"Pchełki\" Ustawiłyśmy więc sobie pudełko na korytarzu i zaczęłyśmy grac. Nie mówię o tym ile ludzi się wokół nas zebrało i gapiło na wyjątkowo trafną rozrywkę. Ponieważ było to po ostatniej lekcji, a my czekałyśmy na koło teatralne, siedziałyśmy na korytarzu aż skończyła się pora wydawania posiłków. Potem panie \"kubłowe\" zawsze wynoszą pomyje do takiego gościa, który przelewa je do baniaków i zawozi swoim świniom Była ciekawa co robimy i przechyliła się w naszą stronę - a razem z nią kubeł z pomyjami! Wszystko wylało się na mnie, a woźna odesłała mnie do wuefmenki, która zawsze miała jakiś dyżurny dres.. nie skończę, jak wyglądałam na kole

no prosze, nie sadzilam, ze doczekam sie podszywacza :) wymysl cos zabawniejszego, jak chcesz sie bawic w podszywacza to musisz sie jeszcze duuuuzo nauczyc, bo liche to :P

To bylo pewnego dnia w centrum handlowym. Chodziłam sobie po sklepach, kumpela kupiła b. dobre pączki z bitą smietaną - jakos nie zrażało mnie do zjedzenia ich to, że godzinę wcześniej zjadłam pieczone mięso z sosem pieczarkowym. Pożarłam pączka, poszłam do Colloseum i tam zabrałam się za wybór sylwestrowej spódnicy. Zależało mi na brązowej, sztruksowej z falbankami. Przeglądałam ciuchy, kiedy poczułam wiercenie w brzuchu. Zerknęłam na kalendarz leżący na ladzie - akurat miesiąc temu dostałam okres, więc przeraziłam się, bo u mnie nie zaczyna się kropelkami, a solidnym krwawieniem więc powiedziałam kumpeli, żeby poczekała na mnie w sklepie, a ja muszę wstąpić do toalety. No i poszlam Ściągam gacie, ale czysto. Ponieważ jakoś nie mam zaufania do toalet publicznych, a raczej czających się na deskach zarazków uniosłam kuper lekko w górę i zaczęłam.. pluć kupą! Z przerażeniem stwierdziłam, że nie mogę zatrzymać kupnej fontanny i patrzyłam tylko jak gowno rozbryzguje się za mną na scianie. Czym predzej sie wytarlam, powierzchownie to oczyscilam (ale zostały brązowe mazy) i wyczekałam aż wszyscy weszli do kabin, albo nikogo nie bylo w toalecie. Wyparowałam stamtąd jak z procy...

jak to trzeba miec w glowie nasr***, zeby wymyslic cos takiego :o

rzeczywiscie, nie przejmuj sie tym.........

ania, nie mam zamiaru tylko to niepotrzebnie topic rozbija (nie)szanowna jakie to ma znaczenie strasznie ja poruszaja moje wypowiedzi wkurzajac niemilosciernie, co postanowila na kazdym kroku wyrazac twierdzi, ze ktos moze czuc sie urazony, ze ja wole uszyc suknie niz wypozyczyc smieszne to, bo dla mnie np jesli byloby mnie stac wylacznie na obiad dla 10 osob po slubie, pojscie do kosciola na piechote i suknie najtanszym kosztem, to nikt nie urazilby mnie pisaniem, ze on robi przyjecie na 300 osob, z menu, w ktorym jest kawior, losos i Bog wie co jeszczea suknie szyje na zamowienie u samego Armaniego- nie urazilby mnie i nie zabral radosci z moich przygotowan, bo to bedzie i tak moj dzien, kazda z nas bedzie miala taki swoj dzien, niezaleznie od tego, skad ma suknie i ile osob jej wreczy kwiaty

co się to porobiło?? ostatnio ciągle jakieś dziwne topici na ślubnym, nie wiem czy zauważyłyście?? same panienki \"anty\" (na wesele, ślub, faceta i wogóle!!) się znalazły, które oczywiście nie mają co robić-niestety i wypisują jakieś głupoty (nie świadczy to o nich najlepiej) :) ale nam to myślę nie przeszkodzi w dalszym wymienianiu uwag i oczywiście naszych doświadczeń a propo snów to chyba wszystkie normalne przyszłe panny młode miewają takie sny, że wszystko jest nie tak:) oby wszystko w rzeczywistości było na odwrót:) :) co do przygotowań to dzisiaj umawiamy się na spotkanie z kucharką żeby omówić dokładne menu (troche to odkładaliśmy, ale w końcu trzeba się za to zabrać:( )

katka_u, kucharki, ktore gotuja na wesela, maja takie doswiadczenie, ze na pewno zaserwuja Wam pyszne jedzonko :) ale ten czas leci, co? :) czekam na materialy do moich zaproszen, moze dzis dojda, juz tak bym chciala jedno probne sobie zrobic i zobaczyc jak to wyjdzie :)

hej dziewczynki, co tam u was? u mnie znow praca, jak co dzien, za miesiac idziemy do urzedu, aby odebrac konieczne zaswiadczenia, a pozniej do kosciola, nie moge uwierzyc, ze czas szybko leci...

czesc ja wczoraj odebralam paczke z materialami do zaproszen, zrobilam jedno probne jestem w szoku, bo jakis wielkich zdolnosci nie mam, a wyszlo tak, ze podoba mi sie bardzo :) a poza tym to siedze w pracy jak zwykle i katuje sie mysla o ostatnim egzaminie, jaki czeka mnie w niedziele ;)

no i jak tam dziewczyny samopoczucie?? w pracy musimy siedzieć zamiast latać za sprawami związanymi ze slubem :):):) wielkie nudy dzisiaj:( dobrze chociaż, że naszych myśli nikt nie potrafi oczytać:) ja akurat zastanawiam sie nad wystrojem sali, bo robimy wesele w domu kultury i musimy salę sami obstroić, a wy?? mam dużo pomysłów, ale jak je razem zgrać?? będę miec z tym dużo roboty, dobrze że tyle chętnych do pomocy:):)

no to co-> egzaminem się nie przejmuj, bo będziemy trzymać kciuki :) i na pewno zdasz bez problemu

katka_u-- dzieki za kciuki :) ale to najgorszy egzamin w ciagu calych moich studiow, facet jest postrachem, wiec roznie moze byc ;) my tez bedziemy sami stroic sale i szczerze mowic tez nie do konca mam jeszcze koncepcje na to :) wiem jedynie w jakich kolorach beda balony- zlote i bordowe :)

ja chce balony w kolorze kwiatów z bukietu, wiec musze sie szybko zdecydować:) szczerze mówiąc nie mam pojęcia co wybrać, a wy będziecie miec róże?? czy inne kwiaty??

ja jeszcze nie mam pojecia jak bedzie wygladala moja wiazanka jesli roze to na pewno nie chce czerwonych :) tyle wiem :)

czesc dziewczyny mam takie pytanie, czy ktoras z Was myslala o poproszeniu gosci o cos innego zamiast kwiatow? Np maskotki, albo cokolwiek innego zbieranego np na jakis fajny cel? milego dnia

Witam :) Matko jak długo tu mnie nie było :) Zaraz będę wszystko czytała. U mnie perzygotowania ślubne przez te pare dni stoją w miejscu. Teraz zajmujemy się naszym mieszkankiem. Pomalowaliśmy duzy pokój i czekamy na meble. Dzisiaj lub jutro mają być. W następnym tygodniu pomalujemy jeszcze sypialnię :) Mówie Wam, ogrom roboty, ale bardzo przyjemnej :D

*łezko, witaj po nieobecnosci :) ale Ci zazdroszcze tego urzadzania wlasnego gniazka :) my planujemy kupic mieszkanko w wakacje, wtedy bede juz po obronie, teraz zaczynamy sie tylko rozgladac, szukac, jejku, takiego zabieganego okresu to ja w zyciu nie mialam :)

I nadrobiłam zaległości w czytaniu. Pisałyście o 1 piosence. Najprawdopodobniej będzie to \"Prócz Ciebie nic\" ale jeszcze sie zastanawiamy. Widziałam, że Kancelaria i Ziyo są bardzo chwalone. Niestety ich nie słyszałam, więc jeśli któraś z Was ma to proszę mi przesłać na jussla@vp.pl No faktycznie czas bardzo zabiegany. I jeszcze w marcu bronię mgr uuuuuuffffff gorący okres. Ale co tam, serce całe w radości :)

dzień dobry no to co, ja planuję poprosić o coś innego niż kwiaty, jeszcze się nie zdecydowaliśmy o co ale to kwestia kilku dni (mam przynajmniej taka nadzieję:) ) znalazłam kilka fajnych wierszyków, które można dołączyć do zaproszeń, w których mowa jest właśnie o np. zabawkach dla dzieci, alboteż dla zwirząt:) *łezka, chyba wszystkim jakoś przystopowało przygotowania, ale pewnie im będzie bliżej tym będzie mniej wolnego czasu i więcej przygotowań:) nic tylko pozazdrościć ci remontów:) my już mamy swój kącik, tylko do remontu, mieszka sie dobrze, ale oczywiście ja bym troszkę pozmieniała:) niestety musimy z tym jeszcze poczekać :( :)

*łezka, jak wroce do domu to wysle Ci te piosenki, wysle tez ta nasza, bedziesz miala wiekszy wybor :) ja tak sie wlasnie zastanawiam z tym czyms zamiast kwiatow zabawek w Domu Dziecka dzieci akurat maja dostatek ktos gdzies kiedys na forum pisal o rzeczach do domu MaleGo Dziecka- np pieluchach, zasypkach, kremikach itp. Wiecie co, idea sama mi sie strasznie podoba, ale jakos trudno mi sobie wyobrazic, zeby ktos przy wejsciu do kosciola wreczal mi pieluchy ;) no nie wiem..

Hwj dziewczyny :) Co z Walentynkami? Jakie macie plany?