Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Cześć, ja w biegu, bo znowu cały dzień nie ma światła. Coś się dzieje z przewodami podczas upałów i ...na wszelki wypadek wyłączają. Może w nocy coś porobię, a na pewno będę podlewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim 🌻 Umęczyłam się wczoraj strasznie. Po 19-tej zaczęlismy podlewać, konewkami, z węża, czym się dało. Skończyliśmy ok.23-ej wielce zadowoleni, że się udało. A tymczasem jak około trzeciej nad ranem zaczęło grzmieć, błyskać się i padać.....to jeszcze teraz jest bardzo mokro. Nasze podlewanie to było nic w porównaniu z deszczem. Tylko pewnie dzisiaj będzie duszniej. A jak Wy radzicie sobie w upał? Foletko, wyobrażam sobie, co się dzieje u Ciebie. Dziewczyny, które mieszkają w domkach jednak mają lepiej, ale poddasze, albo bloki, to koszmar. Miłego i chłodniejszego dnia życzę🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o fizz -> Twoje życzenie spełnia się :) dzień zapowiada się miło i chłodniej niż zwykle słonko jest gdzieś za chmurami.... ...my też wczoraj podlewaliśmy swój ogród tak od 19 do 24 w między czasie włączyliśmy spryskiwacz i poszliśmy do znajomych niestety są tak wysokie temperatury, że trzeba lać i lać.... a ja też poproszę o deszcz..... tylko dzisiaj nie jutro bo jak wiadomo jutro weekend i też chciałabym skorzystać z lata ....a mój wczorajszy obiad był pycha :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :) no to i ja powiem, że podlewałam wczoraj do nocy i zostawiłam lekki strumień do rana. Kwitną mi floksy, różne kolory, róże, wiciokrzewy i pięciorniki, ale trochę marnie. Najlepiej kwitnie rudbekia, żółta, to jest kwiat, ktory wszędzie sobie poradzi. Ogólnie jednak widok niezaciekawy, susza robi swoje, no i powinnam coś poprzerabiać, bo nie podoba mi się. Potrzebne mi drzewo szybkorosnące, żeby dawało cień, ale nie sypało później całej masy liści(jak np. orzech), zastanawiam się nad czymś co jest podobne do tui, ale takie rozłożyste, jakby świerkowate. Nie pamiętam nazwy, tyle, że nie będzie za wysokie, 3m. w 10 lat. Nie za bardzo.. :o A z lisciastych bardzo podoba mi się catalpa /(katalpa?), ale znam ją tylko ze zdjęć, nie wiem jak się zachowuje..? http://alinar.w.interia.pl/czerw02.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Fizzi, stopka super, bardzo mi się podoba. Dla mnie Einstein, to ogromny autorytet, choć nic nie rozumiem z jego teorii :( trochę czytałam o czasie, nieskończoności wszechświata, powtarzalności światów /głównie w prasie popularno-naukowej, MM się intersuje/, ale to wszystko jest bardzo trudne...... Nie obawiaj się, na pewno nie będzie padało.... Teraz paruje to, co w nocy napadało. A ja nie mam czym oddychać. Moje dolegliwości dają znać :( Ciekawa jestem, jak to dzisiaj będzie z prądem. Nazbierałam wody, ile się dało.... Miałam jechać do miasta, ale nie bardzo mam siłę. Wczoraj tak dobrze, mocno zasnęłam i wiecie jak huknął pierwszy grzmot zerwałam się na równe nogi, myślałam, że to spadł....jakiś samolot. W prostej linii jest ok.10 km do łódzkiego lotniska /małego, ale prężnie się rozwijającego, nowe będzie budowane w 2008r./ Okropne jest takie przebudzenie. A kot chyba czuł, co będzie się działo, bo wrócił do domu jeszcze przed 12-tą. Ponieważ ostatnio tak ciągle o jedzeniu piszemy, ja robię na obiad leniuchy, albo tylko ziemniaczki i kefir. Tniutniam i w taki żar nie bedę stać przy garach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Whisky 🌻 Jeśli chodzi o szybkorosnące iglaste polecam jodłę kalifornijską abies concolor, piękne drzewo szybko rosnące, łatwo dostępne w szkółkch. Trzeba kupić większą roślinę, najlepiej co najmniej metrową. Gdy kupujemy malutką, po 10 latach ma ok 6m. Świetna na polskie warunki. Bo liściaste, to wiadomo, zostaje dużo brudu jesienią....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Majówki. U mnie też słońce za chmurkami ale jest ciepło.Fajnie macie z tym podlewaniem.Napewno ciężka robota ale te spryskiwacze i praca nocą.Milo chyba tak chodzić w chłodzie,czuc te wszystkie zapachy. Fizz wierzę,że jesteś zmęczona po takiej nocy i ta pogoda daje się we znaki.Oszczędzaj się i dbaj o siebie. Anka z Agosia chyba już kończą urlop i pojawią sie tu.Ciekawe jak im minął ten czas,czy są zadowolone.Nadd też wyjechała na kilka dni.Jeszcze trochę i znowu wszystkie tu będą.Malibu,znajdz chwilkę i napisz co tam u ciebie. Moniał a co ty tak wcześnie wstajesz?Musisz dbać o siebie bo długo tak nie pociągniesz.Wiem,że dużo się na ciebie zwaliło ostatnio ale tak nie można dziewczyno. Idę zrobić sobie drugą kawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foletko już druga kawa :) ja drugo pijam tak między 12 a 13 ..hm... tak myśłę, ze dla dobra roślin jestem w stanie przeżyć jutrzejszy deszczyk, bo susa jest przeokropna ...podlewanie było by super zabawą, żeby nie te wstrętne komary u mnie jest ich cała masa, a wiadomo wieczór, woda.... coś strasznego, a póżniej siedzę w pracy i się drapię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...fizz i właśnie dlatego ja nie mam drzew liściastych opórcz tych starych śliwek co to ich nam szkoda było i je zostawiliśmy wiśnia, orzech laskowy, gruszka, czereśnia, porzeczka i jabłoń poszły precz....:O wprawdzie trochę szkoda ale jakby zostały to nam nie zostało by nic działki i mielibyśmy sad a nie ogórdek rekreacyjny ....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizzi---współczuję ci tych komarów.Ja nie mam slodkiej krwi i mnie się te paskudy nie trzymają.Bardzo jednak muszę uważać na dzieci bo one jak są pokąsane przez jakieś owady to bardzo puchną w miejscu ukąszenia.Często kończy się to wizytą w szpitalu.Są uczulone .M też.Stosuje różne środki zapobiegawcze ale niezawsze są skuteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foletko :) środki są dobre ale codziennie tak psikać się np. offem to też nie fajnie :O ...a ja Tobie zazdroszczę, że Cię komary nie kochają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletka, z tymi zapachami to stało sie coś dziwnego.. chyba z tej suszy. Róża, która pachniała - teraz nie pachnie, inne też... no ale jest chociaż trochę koloru. Tak, a kłopot z liśćmi jesienią jest straszny. Dlatego juz nie mamy orzecha włoskiego, cień wspaniały, ale później.. lepiej nie mówić! Jeszcze musimy wyciąć jabłonie, cała masa jabłek leży na trawie, właściwie nie da się ich jeść, bo takie kwaśne, przetworów też nie robię. Mam taki kącik z brzozami, ale te drobniutkie liście nie są bardzo kłopotliwe. A ja mam dziś na obiad klopsy, takie jak u Ciebie Fizz, tzn. dodałam bulionu, czego nigdy nie robiłam i są pyszniutkie, takie delikatne. Trochę zostało na obiad, bo wczoraj od razu zjedliśmy, jak zrobiłam wieczorem. No i polecam kurczaka z ananasami, jak tak trochę odparuje i zagęści się ten sosik to jest super, taki ostro - słodki. Tylko najpierw musi być dobrze podsmażony kurczak, jak u Fizz, bo kiedy pierwsz raz robiłam, to wyszedł mi jakby rozgotowany. Fizzi, fajnie jak faceci gotują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foleta, a próbowałaś smarować/nawet potrzymać taki okładzik z Amolu? Bardzo pomaga na ukąszenia, mnie ratuje po ukąszeniu przez osę. I nie swędzi, np. po komarach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whyski -> nie wiedzialam, że Amol pomaga również na ukąszenia dzięki ta informacja przyda się również i mi ...bo ja wiem, że ocet ale ten śmierdzi jak cholercia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a ja dzisiaj na obiad ma 4 kotlety schabowe tzn. mięso na kotlety, któr wyjęłam z zamiażarki, a może macie jakiś oryginalny pomysł co z nimi zrobić bo 4 sztuki na roladki schabowe to trochę za mało, a kotlety są takie nudne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Słoneczka Moje Kochane!!!!🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Wróciłam na łono naszego topiku i juz nie zamierzam Was na tak długo opuszczać. Zastanawiałam się nad samoukaraniem, ale doszłam do wniosku, że tyle czasu bez Was to już wystarczająca kara :):):):):) Dziś wstałam o ósmej - nooo... w Polsce to już dziewiąta. Obiecałam sobie nadrobić wszystkie zaległości w czytaniu a miałam do przerobienia 15 stron!!!! (ukłony w stronę Nadd, która kiedyś przeczytała o wiele razy więcej). Ale tak naprawdę to i tak wszystko mi się pomieszało. Odniosę się więc do tego co mi jeszcze zostało w mózgownicy. Z góry Wam współczuję czytania tego elaboratu hihihi i od razu przepraszam za błędy ale muszę przywyknąć do nowej klawiatury. Przywieźlismy co prawda z domu starego kompa - ale tylko jego \'\'serce\'\' - monitor, klawiarura itp. i tak będą nowe. Przede wszystkim chcę zacząć od gratulacji - I dla Whisky za synka i jego zdaną maturę (super ta opowieść o Grecji i spacerze z synem w strugach deszczu) , II dla Agosi za \'\'biznesłomen\'\' hihihi - fajnie wygląda tak pisane ( Agosia wiem, że już teraz tego nie przeczytasz, ale życzę Ci super wakacji i nabrania sił do zarobienia pierwszego miliona), III dla Nadd za rozpoczęcie nauki. Moniałku Tobie bardzo współczuję śmierci bliskiej sąsiadki - życie potrafi być okrutne i niesprawiedliwe.... Ale cieszę się, że masz już synka w domciu i psinka w lepszej formie. Mam nadzieję, że tata nie czuje się najgorzej i w końcu doczeka się tej operacji. Fizz, dzięki za przekazywanie wiadomości ode mnie - ale muszę wystawić Ci naganę - weszłam na podaną stronkę - a tam nic :( w ręcznym malowaniu - chociaż te girlandy bardzo oryginlne, podobają mi się. A stopka po prostu rewelacyjna!!!! Nadd cieszę się, że wróciłaś do nas i już masz choroby za sobą - a z dietką jakoś sobie poradzisz , w takie upały mamy z reguły mniejszy apetyt. Pytałaś o nasze wakacje w Polsce - spływ mielismy rzeką Drawą - to taka niby-górska rzeka. Widoki przepiękne, miejsca jakby nigdy nie tknięte ludzką stopą. Byliśmy sami, bez dzieci , bo Drawa potrafi być bardzo niebezpieczna. Jak już dojdę do obsługi kompa to prześlę Wam parę fotek. A pod żaglami byliśmy na jeziorze Bytyń Wielki w zachodnio-pomorskim, tym razem już całą rodzinką. Było fantastycznie - zwłaszcza że i pogoda i wiatry dopisały. A jak Twój wyjazd? no i oczywiście trala la la? Foletka cieszę się razem z Tobą z Twojego wyjazdu do M. Już widzę jak będzie cudownie - jak za dawnych narzeczeńskich czasów...I napewno nie jesteś wyrodną matką - a za dziećmi będziesz tęskniła jak głupia - zobaczysz. MM , gdy byłam u niego pierwszy raz sama najbardziej mi zazdrościł, że jadę do domu i zobaczę dzieci. I dzięki temu łatwiej Ci będzie wyjeżdżać od M. A jeśli chodzi o mojego zapakowanego bagazami busa to na granicach nie mieliśmy zadnych problemów - pewnie byli zmęczeni gorączką i nie chciało im się ryć. Tylko we Francji pytali o \'\'cigaretes\'\'. A w ogóle to podróż, łącznie z postojami i oczekiwaniem na prom zajęła nam 30 godzin - ależ bylismy padnięci...Jednak wolę samolot. Fizzi dobrze, że mężowi nic się nie stało w tej stłuczce, a jeśli chodzi o gotowanie to też mam tak dobrze, że to facet gotuje. A dokładniej - mój brat. U nas w rodzinie zdolności kulinarne poszły po linii męskej - w domu gotuje mój tata. Ja umiem , ale nie lubię. A może zmienisz na użytek naszego topiku swój nick na ten drugi? Jest śliczny i nie będziecie nam się myliły z naszą Matką - Założycielką? Tak tylko pytam... Anka na pewno mile spedza czas - a jej synuś ma wspaniałe wakacje. Byliśmy w zeszłym roku w Blackpool ( to taki polski Sopot) - jest przepieknie i niesamowita moc atrakcji - dzień za krótki, zeby wszystko zobaczyć.... No tak - ja tu piszę i piszę a potem Wy będziecie się męczyć z czytaniem. Więcej napiszę w kolejnym poście, żeby Was tak od razu nie zamęczyć. Idę obrać i wstawić ziemniaki do obiadu. A potem z kawką w kubku od Fizz na tarasik. Papatki 🖐️🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Malibu.Bardzo się cieszę,że już się ogarnęłaś i wracasz na stale do nas.Fajnie się czytalo twój post.Powodzenia w życiu na wyspach dziewczyno!!!!!❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Malibu 🌻❤️👄, jak dobrze, że jesteś. Cała zdrowa i zadowolona. Dla mnie to możesz pisać bardzo dużo i jeszcze więcej. :) Gwoli wytłumaczenia się, stronka jest tymczasowa, dlatego brak adresów i moich malunków, bo chrześnica na urlopie. Dopiero, gdy wróci będzie reszta. A te girlandy były głównie sprzedawane do....Anglii. Dziewczyny, po raz pierwszy w życiu robię sorbet i zobaczę, co z tego wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foleta 🌻🌻🌻 Fizz 🌻🌻🌻 - a z naganą przepraszam - faktycznie wspominałaś o wyjeździe chrześnicy. No to cierpliwie czekamy na tą własciwą i prześliczną stronkę. :):):) Jejku jak mnie denerwuje ten komp, a zwłaszcza ten prostokącik w środku , który udaje myszkę. Wrrrr.... A do tego tu jest ponoć klawiatura amerykańska a windows polski i zgadzają się tylko litery i cyfry ( ufff - całe szczęście) a wszystkie znaczki , interpunkcja jest całkiem gdzie indziej - ale już mam zrobioną ściągę hihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, odinstalowałam sobie tlen, a teraz ściągnęłam go, ale nie mam połączenia z serwerem i nie wiem, co zrobiłam nie tak :(.....buuu😭 Ale za to chyba zrobiłam pyszny sorbet. Piszę chyba, bo dochodzi w zamrażalniku i jeszcze go nie jadłam, tylko trochę łyżkę polizałam. Sorbet jest wiśniowy. A idea robienia takiego deseru / prawie lody/wzięła się stąd, że ostatnio w Family Frost /taki objazdowy sklep-samochód z mrożonkami/ kupiłam sorbet cytrynowy i mi smakował. Mnie tak, MM nie. Ale to deser o wiele mniej kaloryczny niż lody i gdy się robi z kwaśnych owoców nie jest słodki. A tak w ogóle dzisiaj mogę myśleć tylko o zimnych rzeczach. Malibu, Whisky, Wy chociaż macie baseniki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hurra Malibu :D:D fajnie, że już jesteś 🌻 jak Cię czytałam, to przypomniała mi się nasza podróż z przeszkodami :) ;) Teraz napisz dziewczyno jak sobie tam radzisz, jacy sąsiedzi, czy Anglicy, czy są sami Polacy wokół? Tzn. że brata masz na miejscu? ... i gotuje? Ale Ci dobrze :) Humor Ci dopisuje, to fajnie :) A co zdziałałaś w ogródku? Oni tam mają śliczne ogrody, chyba mają hopla na tym punkcie. Będziemy też czekać na fotki ze spływu i żagli - to musiało być fajne. Fizz jak tam sorbet po spróbowaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorbet super !!!! Nawet MM pochwalił, co niebywale rzadko się zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MM chce do kompa, ale mam nadzieję, ze zdążę. Przepis jest bardzo prosty, ale robiłam trochę na oko.. Wydrylowałam 1/2 kg wiśni, zrobiłam syrop ze 150 ml wody i cukru /na oko, w przepisie jest 25 dag na 0,5 l wody, ale to kwestia smaku/ syrop ostudzić, ubić białko jednego jajka, po ubiciu dodałam 2 czubate łyżeczki cukru /wtedy trochę mniej do syropu/, wiśnie zmiksowałam blenderem i nie cedziłam /podobno powinno się/, potem dodałam zimy syrop i ubite białko. Dobrze wymieszać, wlać do metalowej większej miski /takie chińskie, duży rozmiar/ i do zamrażarki, po pół godziny rozmieszać i tak zostawić w zamrażarce na 6-7 godzin, co jakiś czas /mniej więcej co pół godziny lub trochę więcej, ja jako że pierwszy raz to robiłam, mieszałam za często/ dokładnie szbko wymieszać. Po tych kilku godzinach jest gotowe. Gdyby nie mieszać, zrobiłby się twardy lód, a tak co jakiś czas sie go jakby rozbija. Wydaje się to pracochłonne przez to mieszanie, ale tak nie jest. Tylko trzeba pamiętać. Czytałam, że robi się też bez białka i na bazie wina, ale takiego nie znam. Chyba w smaku jest bardziej wodniste. Ja instynktownie szukam wszystkiego, co zimne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry 🌻 I minęła kolejna noc z burzą, mizernym deszczem i brakiem prądu.... Narazie powietrze jest przyjemne i ptaki się radują. W ciągu dnia ich nie słychać. Agosia, Anka chyba urlop będzie udany. Agosi nie zobaczymy jeszcze prędko, ale Anuś powinna zjawić się lada moment. Nadd też powinna wrócić, z pewnością z udanego wypadu. No i dobrze, że jest już Malibu. Czy Twoi panowie załatwili wszystko, jak trzeba... Foletko, Ty chyba wyjeżdżasz gdzieś za tydzień. Czy na cały miesiąc? Moniał, miałaś ciężki tydzień, może następny będzie lepszy, choć wiem, że masz w poniedziałek przykrą uroczystość. Whisky, już miałam się wczoraj zapytać. Czy dużo podlewasz? Bo przecież masz dużo roślin. Ja boję się kwiatów tak w ogrodzie, bo one właśnie najbardziej potrzebują wody i więdną w oczach... Fizzi, jak się udał schabik? Od czasu do czasu mógłby mi facet pogotować, ale nie lubię, jak niewiele umie i rządzi się w kuchni...Ja tak mam. Miłego dnia dziewczyny, pewnie znowu będę pustki, bo weekend, bo gorąco...... 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Dziś rano jak włączylam kompa zobaczylam taki wpis na tlenie\"kupię iglo w dobrym stanie-cena nie gra roli\".I uśmialam sie jak niewiem.Każda z nas chętnie by kupiła takie iglo. Fizz u mnie też jest już inne powietrze,niewiem ale chyba w nocy padało.Ja do M wyjeżdzam 10sierpnia,na ktotko bo 20 będziemy już w Polsce.Ale i tak się cieszę. Fizz narobiłaś mi smaka tym sorbetem.Niestety nie mam dużej zamrażarki także lipa. Malibu🌻Whisky🌻Fizzi🌻Anka🌻Agosia🌻Nadd🌻Moniał🌻i dla ciebie Fizz też🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Fizz i Foletka :) bo reszta urlopuje , albo weekenduje i się nie pokazuje na kafe. Rzeczywiście wakacje w tym roku wyjątkowe. No ale po takiej zimie nie ma się co dziwić. Wiesz Fizz, mnie się wydaje, że tak naprawdę mam tylko trawę (trawnik?), a roślin, zwłaszcza kwiatów niewiele, trochę iglaków. Stare, brzydkie odmiany, gołe u dołu, powinno się wyrzucić i posadzić młode śliczne. Te ładniejsze też są, wzdłuż ogrodzenia. Środek zostawialiśmy pusty, żeby dzieci miały dużo miejsca (piłka, ping pong itd.). Mam/miałam krzewy kwitnące (króciutko, ale o różnych porach), jednak po tej wspaniałej zimie niewiele z nich zostało, może na przyszły rok dojdą do siebie. Kwiatków mało i raczej takie niewymagające. Trochę podlewam. Wczoraj znowu burza i deszcz, więc łatwiej. Fizz, nic nam nie napisałaś o tych targach rękodzieła, czy było to coś ciekawego? A sorbet świetny, tylko czemu to białko? Kiedys coś takiego jadłam, nie wiedziałam, że zawiera pianę(białko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a co planujecie na dziś?Macie jakieś ciekawe zajęcia? Ja tradycyjnie siedzę w domku,pranie,sprzątanie i jakiś obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale za to niedługo wyruszasz w wielki świat:) My chyba wybieramy się na krótką wycieczkę za miasto. Parno i duszno. Nikomu się nie chce kosić trawy, dpbrze, że przez te upały prawie nie rośnie. Byłam w ogródku i jest tragicznie. A sprzątać też mi się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×