a w sercu ciągle maj...

Anka---dobrze, że jesteś....Pewnie dzień wspomnień miałaś.... Ja tak mam 15 listopada....a raczej codziennie mnie tęsknota dopada :-( Niby to lata a tęsknota nie opuszcza....Masz rację...są rany co nigdy się nie goją. Fizz---trzymaj się Słonko Jak moja psinka już odchodziła to na zmianę z bratem przy niej czuwaliśmy. Straciła biedaczka wzrok, słuch i węch....Taka biedna była.... Na brata padło.... Życie....to nasze życie. Tracimy.....zyskujemy....

whisky nie dziwie sie ze brak Ci natchnienia bo i pora juz pozna,lubi Cie syn zaskakiwac. Ide spac dziewczynki,jutro mam 2 zmiane to zajrze przed poludniem. Dobranoc

Dobranoc Aniu.....Kolorowych snów.

Fizz,przykro mi z powodu pieska.Tak jak Moniał znam ten ból.Miałam tylko jednego i do dziś nie pokochałam żadnego tak jak tego co mi zmarł na zapalenie płuc. Będzie dobrze. Ja się już żegnam.Dobranoc dziewczynki.

Dobranoc....i ja pomału spadam do łóżeczka. Fizz---trzymaj się! I jutro czekam na dobre wieści

Witajcie Majóweczki!!! Wczoraj się nie spisałam to dzisiaj chcę się zrehabilitować - może będę pierwsza!. Foletka jejku - dzieciaczki znowu cos złapały, współczuję. Nie pamietam czy pisałam kiedyś o tym - ale młody mi tak chorował w wieku przedszkolnym. Kiedyś lekarz zapisał mu Biostyminę - to lek uodparniający (wyciąg z aloesa) i od tego czasu jak reką odjął. Ma już 14 lat i na palcach jednej ręki mogę policzyć ile razy był od tego czasu chory - może warto spróbować... Fizz te zdjęcia przepiękne - rozmarzyłam się...A Ty widzę w pełni wróciłaś do sił z czego bardzo się cieszę - napisz jak Twoja psinka - pewnie czuwałaś przy niej całą noc. Moniał zagraj w totka - dzisiaj kumulacja! A co z rzucaniem palenia? Próbujemy? Razem raźniej i jeszcze dziewczyny nas wesprą... WhiskyAnkaAgosia] Więcej napiszę później bo teraz już muszę wyprawić dziatwę do szkółki. A za oknem słoneczko!

*Agosia

wiecie ze to już nasz 2499 wpis?

[kwiatek] 2500!!!!

Cześć Słoneczka :). U mnie właśnie świeci słońce i mimo śniegu i minusowej temperatury w sercu maj. Dzięki za pocieszenie. Psina już na chodzie, wczoraj myślałam, że to koniec. Miał chyba atak serca. Tak sugerował weterynarz, z którym konsultowałam się telefonicznie. Leciał przez ręcę, nie trzymał moczu, dzisiaj widać, że jest słaby, ale zjadł, merda ogonem. Myślę, że chce nas przygotować na swoje odejście. Ale jest wesoły, to najważniejsze. Poza tym zapału do pracu - ciąg dalszy...więc to wykorzystam. Whisky, i współczuję i zazdroszczę. Uwielbiałam mity greckie. Jak byłam nastolatką, mówiono mi, że z tego tematu powinnam wystąpić w Wielkiej Grze. Szkoda, że tak niewiele zostaje w głowie. Póki co Majóweczki miłego dnia Wam życzę i będę zaglądać. A Malibu to pewnie już a szale przygotowań i może się nawet nie pokaże...:D

No, no Malibu, ale mnie zaskoczyłaś. Minęłyśmy się

Cześć Fizz - dobrze, ze z psinką lepiej i ze Ty znowu taka pełna energii

Czesc dziewczynki Popijam juz kawke i zastanawiam sie co ugotowac na obiad. foleto zycze dzieciaczkom szybkiego powrotu do zdrowia ,pamietam gdy moj 17-letni syn byl maly i tez czesto lapal rozne infekcje.Robilam mu domowym sposobem inchalacje i musze powiedziec ze dawaly efekt. fizz mam nadzieje ze piesek wraca do zdrowia a za Toba przespana noc.Zdjecia sa piekne a domy jak rozne i ciekawe .Lubie fotografie i sama czasem staram sie uchwycic cos pieknego.

Widzę, że nie wszystkie jeszcze się odliczyłyśmy. Cześć Anka, Malibu !:):) A co z naszą Agosią? :( Foleto, Whisky {kwiat], jak dzieci, czy już lepiej? Ja biorę się do malowania, ale bedę zaglądać, więc piszcie!!!!! :)

Hej.... Fizz---cieszę się, że z psiną lepiej. Jak mój poprzedni pies odszedł to powiedziałam sobie \"nigdy więcej\", nie chcę, nie mam sił przeżywać tego :-( I co? No i pies jest! Ze mnie to taka psiara....nie wyobrażam sobie domu bez zwierzaka. Koty też uwielbiam...dumne, pełne gracji. Malibu---kumulacja mówisz? :D To chyba zagram. Czasami ten podatek od głupoty zapłacić można :D Ja bym chętnie palenie rzuciła...jest tylko jedno \"ale\"...Bo ja to cholerka lubię!!!! Foleta---jak dzieciaczki? Teraz ta pogoda taka...ani to wiosna ani zima :O Mój syn jak był w szpitalu był badany między innymi przez laryngologa. No i ....migdałki ma do obserwacji. Nie choruje mi ale jakiś stan zapalny jest :O Whisky Agosia Anka

Moniał to jest podatek nie od głupoty, ale od marzeń dziewczyno, od marzeń :D:D:D

Hejka,dziewczynki. Widzę,że wszystkie się już zameldowały.Ja już piję drugą kawusię,muszę wejść na obroty. Moniał,widzę,że ty też masz problem z papierosami jak ja-lubię palić.Paskudny nałóg ale jaki przyjemny-no dla nas palaczy.;) Powoli szykuję sie do lekarza.Dzieciaki zasmarkane i kaszlące.Starsza córka ma do tego gorączke i zawroty głowy.Boję się,żeby to się dalej nie rozwinęło w coś paskudnego.Dopiero jutro będe mogła zrealizować recepty-dostanę kasę od męża.Wiem,powiecie,że mogę pożyczyć ale to nie realne.Rodzina i znajomi ledwo ciągną od wypłaty do wypłaty.To oni pożyczają ode mnie .Takie czasy nastały. Fizz nie myślała bym w tyn sposób o piesku.Jest stary i tak jak człowiek ma prawo mieć swoje starcze choroby i gorsze dni.Kochasz go,dbasz o niego i przy takiej trosce i miłości może pożyć jeszcze 3-4lata.Będzie z tobą twój wierny przyjaciel.Wierzę w to. DLA WAS MAJÓWKI.

U mnie za oknem szaro i ponuro ,wzielam sie za prasowanie ale idzie mi bardzo opornie.Nic mi sie dzisiaj nie chce.Wyslalam Wam cos na poczte ,od Ciebie fizz znowu powrocilo.

Cześć, przeczytałam i widzę, że jesteście bardzo ożywione, tak od rana. Ja wręcz przeciwnie. Z trudem wstałam, wypiłam już kawkę, ale niewiele to pomogło. Poszłam jak zwykle późno spać, ale dziś to bardziej odczuwam. Cieszę się Fizz, że piesuś lepiej. Ja od zawsze miałam zwierzaczki w domu, straszliwie przeżywałam w dzieciństwie każdą stratę. Mój pies jest prawie w wieku Twojego, ale w super formie, zahartowany. Był okres, że czuł się kiepsko, potykał się, był sztywny, ale po mocnym odrobaczeniu odmłodniał. Wcześniej lekarz uważał, że tak dorosły pies nie ma już z tym problemów. Po tym w widoczny sposób minęła sztywność i kto by pomyślał, że to ma związek. A jednak.. No a kocury to wiadomo... :) Moniał, tydzień temu zagrałam i nic :( Malibu, widzę, że poradzisz sobie z łatwością z wszystkimi pracami. Foleta, dzieci lepiej?:) Anka, dzięki za pocztę :) tyle przesyłek :) ciągle zapominam Cię zapytać o te brzoskwinie, przeciw czemu je pryskasz? U mnie sobie rosną, ale nic z nimi nie robię i efekty też marne.

Pisałam długo, z przerwami i widzę, że niestety Foleta nie jest lepiej. Ale na pewno szybko przejdzie. Anka jesteś w podobnej formie, może to pogoda? Zawsze to lubię na nią zrzucać jak mi się nic nie chce.

Witajcie Whisky, Foleta :):) Kurczę, co sie dzieje z Agosią? Anka , nie wiem, dlaczego wraca poczta od Ciebie do mnie :( może masz zły adres. Wyślę do Ciebie teraz maila i podam jeszcze jeden adres :)

Cześć Słoneczka!!! Latam dziś jak wścieknięta i nie mam czasu pisać ale dopadam poczytac i jestem szczęśliwa, że tyle piszecie! Buziaczki dla wszystkich

Wścieknięta - ale w jakim humorze :D :D

A ja nie mam humoru :-( Słońce zaszło sobie gdzieś tam...mucha mi zniknęła..... I jeszcze obiad klecę....

Moniał też miałam muchę i mi zniknęła - ale wrócą zobaczysz! słoneczko też się wypięło a ja zrobiłam sobie przerwę na kawkę i fajanka ( Ty wiesz, że moje potaniały!!! jest jakaś promocja i kosztują 4.25 - palę Westy) Whisky :D

A właściwie to źle, że potaniały.......:(:(:(:(

Ale i tak Was kocham - zaraz po MM i dzieciach...hihihihi

Moje też potaniały :D Palę \"LM\"-y....Teraz tylko 4.85 złota...

No i jak tu rzucić kiedy nawet ceny przeciwko nam!!! :(:(:( a do tego jak się lubi...

Witaj Malibu :) Ja moje muchy zabijam, zabijam. Nie znoszę ich :(:(:(:(:( U mnie słoneczko jest, choć trochę przymglone...Też jestem zścieknięta, ale twórczo hihihihi:D