Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Kolorowych snów, Fizz. Pająków też się okropnie boję. A mój uroczy koteczek przytulasek, zjada je żywcem, wcześniej długo je podrzuca i zabawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym prześcieradłem to było w Londynie. Taaa....cieplejszy klimat w zimie, tylko lato nie \"takie\".......... \"Angole\" jak mają zimą śnieg po kostki to zapowiadają katastrofę stulecia....W radiu ogłaszają co by do samochodów zabierać herbatniki albo inny prowiant i ciepłe napoje....Bo mogą utknąć w zaspach :O I same stłuczki na drogach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to tak samo jak z myszkami, poprzedni kocur przynosił nam zawsze w prezencie i kładł na wycieraczkę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniał Ty palisz? No to witaj w klubie! Ja staram się rzucić, bo tam paczka kosztuje ponad 5 funtów - ale marnie mi to wychodzi :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihihi Moniał, słyszałam, że jak tylko przyprószy to już stan klęski żywiołowej. Jednak niesprawiedliwość jest na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem hihihihi - MM mi opowiadał, ze jak spadnie ciut śniegu to nie ma korków - bo oni nie wyjeżdzają z garaży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malibu---no palę....Tylko to rzucanie mi nie wychodzi. A jak palę??? Cały cyrk!!! Mąż nie pali i w ogóle jest wrogiem papierosów... I ja (jak on w domu jest) to na kibelku, do otworu wentylacyjnego dmucham...albo z psem kilkanaście razy latam :O Whisky---myszy to ja się nie \"bojam\"...tylko te pająki...Bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj palę, palę Whisky i kurczę lubie palić. Wiem, ze to niemodne itp. itd. Ale coś na \"p\" musi być! Nie piję - bo nie lubię , nie p.... bo nie mam z kim hihihihi to sobie chociaz popalę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już sama nie wiem... ale nieraz już ratowałam, jeśli zdążyłam na czas, te myszki z opresji, tzn. łapałam kota, który ganiał myszkę wokół drzewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak paliłam, jak wróciłam do nałogu po ciąży z małą.W ciaży nie paliłam, jak karmiłam tez nie - a potem dmuchałam do pieca i ciagle latałam podłożyć. Teraz juz od 3 lat mam gazowe to nie byłoby w co dmuchac hihihi - ale MM tez pali, więc daje mi żyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lubię wszystko na \"p\"..... :D Palić lubię, Piwko lubię :D Psa swojego lubię, Ponad wszystko chłopców lubię, Przynajmniej czasami :D męża lubię............. :D:D:D:D Odbija mi chyba.....to wszystko przez to \"p\"....bo ja Piwko wypiłam ....tylko Papierosków nie mam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba lepsze jednak te myszy , bo pająków to chyba nie ratujesz? Bleeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ Wy sie mordujecie z tym paleniem ;) ja popalałam kiedyś (w młodości), ale tylko tak dla fasonu, nigdy nie znosiłam zapachu papierosów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja piwka też nie lubię.........A jak piję wódkę to tylko na żywca z dużą ilością popitki, żeby szybko przestać czuć smak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wódki \"na żywca\" nie wypije....Musi być \"drink\"....a co???? Piwo lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc Whisky....kolorowych snów. Ja też zaraz zmykam...ten brak papierosków robi swoje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś muszę rzucić to cholerstwo - szkoda zdrowia i kasy. Chyba będę musiała zrobić sobie jakieś \"pranie mózgu\" bo z silna wolą to u mnie kiepściutko - jeśli chodzi o fajki! Może jakaś hipnoza czy \"cóś\"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pa Dziewczynki!!! Moniał idź \"zaspać\" ten pociąg do fajek. Papatki!!! Kolorowych i erotycznych snów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malbu---może razem to \"pranie mózgów\" sobie zrobimy???? Tylko....ja lubię palić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No....to DOBRANOC!!! Idę śnić o pełnej paczce....fajek :D Do jutra dziewczyny.....kolorowych snów. Różowych ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ho, hej ho do pracy by się szło. Wstawać śpiochy ! :) Witajcie dziewczynki 🌻 Ja już oczywiście od godziny na nogach :) Po sterydach jest energia hihihihi :D To ją mam ! Whisky 🌻 przeczytałam wpisy i.....mamy tego samego kota.:) Pająków się nie boję. Wręcz przeciwnie. Intrygują mnie.;) Jeszcze jeden przykład genialnej natury. Nić pajęcza, a właściwie jej wytrzymałość. Poza tym czasami je nawet pielęgnuję, bo nie lubię much. W oknie biblioteki często latem /oczywiście po stronie zewnętrznej/ pomieszkuje sobie krzyżak i dbam, żeby mu sie nic nie stało, a on buduje tę swoją sieć, buduje i muchy mi nie wpadają. Poza tym jest piękna. Na pocieszenie powiem, że kiedyś panicznie bałam się pająków :D A jeśli chodzi o fajki, no to niedobrze kobiety, że palicie. Nie wiem, czy wiecie, że cera palącej 30-latki jest taka, jak niepalącej 50-tki....Co Wy na to? Ja jak Whisky popalałam w młodości, bo...wszyscy palili Ale się od rana rozpisałam . Buziaczki na dobry dzień 👄 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!! Napisałam elborat na temat działanosci mojego hotelu, bo się wkurzyłam, wcieło mi go!!!! No nie..... Wazne że mi ulzyło :) Witaj Fizz :) Jak zwykle jestes pierwsza :) Ja jestem straszna panikara. Boje się pająków!! Najbardziej tych z długimi chudymi nóżkami....nawet jak o nich pisze to mam dreszcze i sparawdzam czy jakis nie siedzi za mną. w przeciwieństwie do Fizz starannie niszczę i odkurzam wszystkie pajęczny, wolę żeby muchy zjadly mnie żywcem. Boje sie tez wysokości, co dziwne w górach nie odczówam tego tak bardzo i na szczęście moge po nich łazić.Za to po schodach, takich gdzie jest szeroka przerwa pomiędzy i widac w dół klatkę schodową boje się wyjsc. Kiedyś w Krynicy Morskiej chciałam zobazyć latarnie morską. Wyszłąm jakies 3 merty w górę i zaczełam płakać, usiadłam na schodach i nie mogłam zejśc na dół. Boje się tez pływania łódką :) Jak zaczyna kiwac ja wpadam w panikę. Kiedyś znajomi rozbujali łódkę na rzece no i oczywiście ja sie popłakałam i na koniec puściłam jeszcze \"pawia\" do wody :) Do teraz sie smieją do mnie. Mam tez czsem klaustrofobię ale to nie utrudnia mi zycia wiec wole nie mysleć żeby sie nie nakręcać. A co do fajeczek... udało mi się wyjśc z nałogu ;) Paliłam kiedyś paczkę dziennie prawie. Rozstałam sie z tym kiedy dowiedziałam sie że jestem w ciązy. Bardzo lubiłam idalej lubię dymka.Właściwie to wszystkie \"P\" lubię :D Teraz palę sporadycznie do piwka czy do winka ale nie smakuje mi ten papierosek tak jak kiedyś..... Mam nadzieję,że teraz nie \"wetnie\" tego co napisałam, na wszelki wypadek skopiuje.... Pozdrawiam,życze miłego Dnia Wagarowicza. Anka a Ty trzymaj się szczególnie :) Nigdy nie wiem co trzeba powiedziec w takich chwilach w każdym razie pozdrawiam Ciebie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, dzień wagarowicza, a ja bym góry przenosiła. To przez te sterydy. Ciekawe, jak długo to bedzie we mnie siedziało i ta chęć do roboty hihihi... Agosia, ja wody nie boję się i nigdy się nie bałam. Jak miałam 5 lat byłam z rodzicami nad morzem. Weszłam sobie do morza i szłam, szłam coraz głębiej, bym się utopiła, gdyby ktoś nie zaczął krzyczeć, a mnie już woda zakryła prawie buzię. Zresztą w taki też sposób nauczyłam się pływać. Ale za to boję się bardzo, potwornie i panicznie burzy. Chowam się w miejsce, gdzei nie ma okien, zatykam uszy, a ciśnienie skacze mi do 200. Tak mam od dziecka i nic się nie zmieniło. Nawet moje zwoerzaki się ze mnie śmieją, bo one się nie boją. I boję się jeszcze MM. Że będzie miał pretensje, że robi łaskę, że robi fochy.I takie tam różne...To nieracjonalne, ale...prawdziwe :( Anka ❤️ wiem, co czujesz i przeżywasz i jak, taki dzień jest trudny. Straciłam już oboje i w ogóle wszystkich bliskich. Mimo, że trochę czasu minęło, zawsze przychodzą refleksje, wspomnienia. Utulam Cię 👄 ! Agosia, Ty w pracy, oczywiście !🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać, że bez okularów pisałam. W dodatku muszę mieć nowe, bo do malowania są za słabe. Może Jaśnie Pan MM mi kupi. :):(:):( Jeszcze Wam nie napisałam, że jak na złość mogę nie mieć dzisiaj prądu, jest wściekły wiatr i już raz mi śwaitło wyłączyli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Wiosna, cieplejszy wieje wiatr. Wiosna, znów nam ubyło lat. Wiosna, wiosna wkoło! Rozkwitły bzy. Śpiewa skowronek nad nami. Drzewa strzeliły pąkami. Wszystko kwitnie wkoło I ja i ty.\" 🖐️ No....do maja mamy już z górki :-) U mnie słoneczko, co prawda trochę nieśmiało ale wysuwa się zza chmur. I całkiem ciepło się robi. Słyszę jak ptaszki sobie ćwierkają i...aż chce się życ!!! Idę dzisiaj na dłuższy spacer z małym. Fizz---podziwiam Twoją odwagę. Pająki... :O Kiedyś u teściowej byłam w łazience, chce już wychodzić a na framudze siedzi....wstrętny, czarny pajęczur...U niej często włażą z ogrodu...Tak się bałam, że nie wylazłam z łazienki tylko wołałam na pomoc...męża albo teściową :D Miałam wrażenie, że on się rzuci na mnie jak będę przechodziła obok. Wariatka....Teściowa już zna moją obsesję i na lato zakłada....moskitery na okna :D A znowu burzę uwielbiam...Fascynuje mnie....grzmoty, błyskawice.Taki dziki, pierwotny żywioł. Anka---co mogę powiedzieć :-( Trzymaj się....Moja Mama odeszła 3 lata temu. W listopadowy, zimny, deszczowy poranek. Byłam wtedy z Nią...sama. To jeden z moich niewyleczonych koszmarów :-( Przytulam Cię mocno Aniu.... Agosia---wodę uwielbiam. \"Ach, jak przyjemnie kołysać się wśród fal....\" Nie przepadam natomiast za górami. Jakoś mi tak zawężają punkt widzenia - horyzont zasłaniają :D A na wdrapywanie się na szczyty za leniwa jestem ;-) Moje młodsze dziecko gra w kręgle w tej chwili. Wali w nie....piłką do koszykówki.. Mam nadzieję, że żadne okno nie poleci. Idę po kawkę i...papieroska. Już mam - kupiłam z samego ranka! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniał, słyszałam w wiadomościach rano, że w Wielkopolsce pączki puszczają /listków naturalnie/. Nic dziwnego, że czujesz wiosnę. Ja do Wielkoposki mam chyba wiele setek kilometrów, bo u mnie nic nie puszcza, nawet śnieg nie chce topnieć /a tak naprwdę, to do Poznania chyba z 200, może ciut więcej/. Jeśli chodzi o burzę, to ja jestem w jej trakcie pierwotny żywioł.... hihihihihi /albo człowiek też pierwotny/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×