Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nemasu

Seroxat - początki..

Polecane posty

Gość Nabassau
a sa jakies jazdy po przedawkowaniu tego leku ?? ;] same zawroty glowy to mi nie pasuje... szuakm cos takiego jak halucyny , metlik w glowie czy wieksza podatnosc na dzwieki lub ich nierozroznianie , lub nierozroznianie barw ;] oczywiscie zalezy mi na zdrowiu i rozgladam sie za czyms co nie powoduje zbytniego uszczerbku na zdrowiu... cos co powoduje tylko lekkie podniszczenie watroby tak jak np. po jednej porzadnej imprezie ;] czekam na odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachliwaa
a czy jest wśród was ktoś kto boi się bakterii? Ja niestety mam strach przed bakteriami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachliwaa
tzn mam coś takiego że ciągle myje ręce, cokolwiek dotkne od razu musze umyć ręcę, przykre to jest i chyba kwalifikuje się do leczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do strachliwaa
to nerwica natręctw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachliwaa
to nerwica lękowa jest, nie nerwica natręctw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupup
bierze ktos z Was cloranxen dodatkowo przy jakims antydepresancie?jesli tak to jak długo i w jakich dawkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj lekarz przepisał mi seroxat. Poszłam do niego z osłabieniem i sennością, ale okazało sie że moje nerwy też nie są w najlepszym stanie. Szybko sie denerwuję i nie umiem powstrzymać emocji, płaczu zdenerwowania. Jeszcze do tego okazało sie, ze kiedy coś takiego sie przytrafia to mam wysypkę na dekolcie, co prawda znika jak sie uspokoję. Trochę sie boje brać leku bo boję sie uzależnienia. Ale te wszystkie wiadomości o nerwach i o swoim stanie trochę mnie przygnębiły. nie chce sie uzależnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Upupupu Ja biore cloranxen i afobam przy seroxacie...cloranxen 1 tabletka na wieczor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona78
Witajcie Kochani, wyobraźcie sobie, że od wczoraj jestem na połówce seroxatu(10mg). Lekarka, mnie namówila, że może bym spróbowała pofunkcjonować na ciut mniejszej dawce. I jak narazie (odpukać), nic przerażającego się nie dzieje. Rano obudzilam się z bólem i lekkimi zawrotami głowy i mam takie dziwne uczucie w rękach (coś jakby cierpnięcie) ale nic poza tym. Jak narazie lęki mi nie dokuczają. Trzymajcie za mnie kciuki, bo bardzo bym się cieszyła gdyby ta próba się udala i moglabym brać tylko połówkę seroxatu. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Iwonka 78,czesc sloneczko:)Ciesze sie ze Juz jestes w stanie przejsc na polowe seroxatu:)Przedemna chyba dluga droga,nadal Jestem na 40 mg:(wogole u mnie gorzej,czuje sie jak gdybym tracila rozum,nie byla soba:(Coz...widocznie tak ma byc:(Pozdrawiam Cie goraco,trzymaj sie i odzywaj czesciej,bo brak nam Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARTURRO 80 Nie wiem czy tu zaglądasz i czy przeczytasz to co napiszę,ale zaryzykuję.Dzięki że odpowiedziałes,to dla mnie wazne. Zażywałeś śeroxat 2 lata i 2 lata finkcjonowałes bez niego:-) Super!! Może i mnie sie tak uda :-) Chciała bym porozmawiać z kimś i poznac kogoś komu się tą nerwicę zupełnie udało pokonać i nie musi nic zazywać.Znacie kogoś takiego??Arturo piękne zdanie napisałes na koncu wypowiedzi.Pozdrawiam miło :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona78
ABC, proszę nie załamuj się. Pogorszenie Twojego samopoczucia to najprawdopodobniej zasługa jesieni i pogody za oknem. Nie porównuj siebie do mnie, bo każdy z Nas jest inny i inaczej reaguje na leki. To, że ja zeszłam do połowy dawki, to tylko próba, czy dam radę. Przecież nie mam nic do stracenia, w razie czegoś nieprzyjemnego wrócę do poprzedniej dawki. Ja też nie zawsze czuję się dobrze. Zwłaszcza jak wyjdę na zewnątrz, to czuję się tak,jakbym nie po tym świecie chodziła. To seroxat sprawił, że już się tak bardzo nie boję i nie panikuję i nie myślę już tak często, że umrę. Nie poddawaj się, musisz walczyć tak jak My wszystkie na tym forum zgromadzone.Gdybyś miała ochotę pogadać to zapraszam wieczorami na gg: 10376590. Pozdrawiam Gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy nikt tu juz na tym forum nie bywa? Rozumiem,ze wszyscy wyzdrowieli?? Pozdrawiam miło WAS i mam nadzieję,że jednak ktoś się odezwie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alice z Krainy.....
Hej.No to ja może....:-) Ja tu pierwszy raz. Czesto tu zaglądam żeby poczytać jak radzicie sobie z tym lekiem i już sie zestresowałam, że wszyscy sie przenieśli na rożne liczne fora nerwicowe. Łykam 20 mg już 6 mcy. Ogólnie czuję się super, choć nawet po niewielkim stresie cierpną mi ręce, palce, noga, kark, itp. objawy fizyczne, czasem lekki dołek. Lęki tez znam, ale na szczęście, niezbyt często sie zdarzają i dość krótko trwa to uczucie beznadziejności. Trudno mi było uwierzyć (oj długo to trwało), że te moje drętwienia to nerwica, a nie jakieś inne, straszne choróbsko neurologiczne. Uznałam to w końcu za szczęście w nieszczęściu. Choć jak wszyscy tu, mam tego dość i martwię się co będzie po odstawieniu seroxatu. Dzięki waszemu topikowi przetrwałam beznadziejny, zwalający z nóg początek i cierpliwie czekałam na poprawę samopoczucia, które przyszło dość szybko. Życzę wszystkim i sobie zdrówka, będę zaglądać, a może w przyszłości spotkamy sie na topiku: seroxat - odstawienie. W kupie raźniej ;-) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona78
Alice... Jak czytam Twoją wypowiedz to czuję się jakbym czytała o sobie. To drętwienie rąk zdarza mi się do tej pory, zwłaszcza w sytuacjach kiedy się zdenerwuję. Czasami drętwieją mi nawet stopy i też zaczęłam się zastanawiać czy to aby nie coś neurologicznego.Prześladuję mnie zwlaszcza myśl o guzie mózgu, ale podobnież u nas lękowców to normalne.. Łykam seroxat już przeszło 4 miesiące, czasami dopada mnie jeszcze lęk. Zwłaszcza dziś, bo wczoraj mój synek obchodził 4 urodziny i skusilam się na wódkę... Piło się dobrze i wczoraj czulam się b. dobrze. Bałam się trochę że usnę na stole, bo tak straszyła mnie lekarka, ale absolutnie nic takiego się nie stało. Dotrwałam do końca imprezy. Niestety film urwany, chociaż mąż twierdzi, że wcale się bardzo nie upiłam, może jedynie trochę szybciej mnie ścinało niż innych, ale to może przez to że dawno nie piłam... No ale faktem jest, że niewiele z tej imprezy pamiętam i to jest pewnie efekt łykania seroxatu. No i dziś słabo się czuję ale to chyba normalne po hucznych urodzinach. Ale się rozpisałam.. Pozdrawiam gorąco wszystkich i może piszmy częściej, bo nam forum obumrze.... PA>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona78
Alice... Jak czytam Twoją wypowiedz to czuję się jakbym czytała o sobie. To drętwienie rąk zdarza mi się do tej pory, zwłaszcza w sytuacjach kiedy się zdenerwuję. Czasami drętwieją mi nawet stopy i też zaczęłam się zastanawiać czy to aby nie coś neurologicznego.Prześladuję mnie zwlaszcza myśl o guzie mózgu, ale podobnież u nas lękowców to normalne.. Łykam seroxat już przeszło 4 miesiące, czasami dopada mnie jeszcze lęk. Zwłaszcza dziś, bo wczoraj mój synek obchodził 4 urodziny i skusilam się na wódkę... Piło się dobrze i wczoraj czulam się b. dobrze. Bałam się trochę że usnę na stole, bo tak straszyła mnie lekarka, ale absolutnie nic takiego się nie stało. Dotrwałam do końca imprezy. Niestety film urwany, chociaż mąż twierdzi, że wcale się bardzo nie upiłam, może jedynie trochę szybciej mnie ścinało niż innych, ale to może przez to że dawno nie piłam... No ale faktem jest, że niewiele z tej imprezy pamiętam i to jest pewnie efekt łykania seroxatu. No i dziś słabo się czuję ale to chyba normalne po hucznych urodzinach. Ale się rozpisałam.. Pozdrawiam gorąco wszystkich i może piszmy częściej, bo nam forum obumrze.... PA>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona78
Alice... Jak czytam Twoją wypowiedz to czuję się jakbym czytała o sobie. To drętwienie rąk zdarza mi się do tej pory, zwłaszcza w sytuacjach kiedy się zdenerwuję. Czasami drętwieją mi nawet stopy i też zaczęłam się zastanawiać czy to aby nie coś neurologicznego.Prześladuję mnie zwlaszcza myśl o guzie mózgu, ale podobnież u nas lękowców to normalne.. Łykam seroxat już przeszło 4 miesiące, czasami dopada mnie jeszcze lęk. Zwłaszcza dziś, bo wczoraj mój synek obchodził 4 urodziny i skusilam się na wódkę... Piło się dobrze i wczoraj czulam się b. dobrze. Bałam się trochę że usnę na stole, bo tak straszyła mnie lekarka, ale absolutnie nic takiego się nie stało. Dotrwałam do końca imprezy. Niestety film urwany, chociaż mąż twierdzi, że wcale się bardzo nie upiłam, może jedynie trochę szybciej mnie ścinało niż innych, ale to może przez to że dawno nie piłam... No ale faktem jest, że niewiele z tej imprezy pamiętam i to jest pewnie efekt łykania seroxatu. No i dziś słabo się czuję ale to chyba normalne po hucznych urodzinach. Ale się rozpisałam.. Pozdrawiam gorąco wszystkich i może piszmy częściej, bo nam forum obumrze.... PA>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona78
Alice... Jak czytam Twoją wypowiedz to czuję się jakbym czytała o sobie. To drętwienie rąk zdarza mi się do tej pory, zwłaszcza w sytuacjach kiedy się zdenerwuję. Czasami drętwieją mi nawet stopy i też zaczęłam się zastanawiać czy to aby nie coś neurologicznego.Prześladuję mnie zwlaszcza myśl o guzie mózgu, ale podobnież u nas lękowców to normalne.. Łykam seroxat już przeszło 4 miesiące, czasami dopada mnie jeszcze lęk. Zwłaszcza dziś, bo wczoraj mój synek obchodził 4 urodziny i skusilam się na wódkę... Piło się dobrze i wczoraj czulam się b. dobrze. Bałam się trochę że usnę na stole, bo tak straszyła mnie lekarka, ale absolutnie nic takiego się nie stało. Dotrwałam do końca imprezy. Niestety film urwany, chociaż mąż twierdzi, że wcale się bardzo nie upiłam, może jedynie trochę szybciej mnie ścinało niż innych, ale to może przez to że dawno nie piłam... No ale faktem jest, że niewiele z tej imprezy pamiętam i to jest pewnie efekt łykania seroxatu. No i dziś słabo się czuję ale to chyba normalne po hucznych urodzinach. Ale się rozpisałam.. Pozdrawiam gorąco wszystkich i może piszmy częściej, bo nam forum obumrze.... PA>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna i zmeczona
hejka biore seroxat od 7 dni leki sie nasiliły no i pojawiły sie natrectwa czy to normalka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO SMUTNA I ZMECZONA 🌼 Miałam tak samo jak Ty przez okres około 3 tygodni.Nie miałam zadnych natręctw co prawda,ale chodziłam taczająć się jak pijana i nigdzie nie wychodziłam z domu sama.... Wszystko po seroxacie minęło.Lek działa po około 5-6 tygodniach,bądż wiec cierpliwa...Musisz jakos wytrzymac.Napisz coś więcej o sobie proszę.Serdecznie Cię pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może uda mi się troszkę ożywic ten topik :) Ja biorę seroxat 3 dzień i tez mam zawroty głowy. Zgłosiłam się do psychiatry z namowy mojego nażeczonego. Mam stany lękowe oraz depresyjne. Możliwe że to spadek po mojej mamie która leczy się na depresję. Nie wiedziałam że jest ze mną aż tak źle że muszę się leczyć. Dajcie znać jakie były u was objawy i skutki uboczne. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia_79
przeczytaj wszystkie posty a dowiesz sie wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alice z Krainy.....
hej pozdrawiam i podnoszę. Iwona 78. Też mam zawsze dylemat: pić czy nie pić:-) można bez tego żyć ale czasem człowiek ma ochotę z przyjaciółmi drinka lub piwko wypić i zazwyczaj na tym poprzestaję bo właśnie boje sie tych słynnych skutków ubocznych. Zresztą tez mam małego synka 1,5 roku i tych okazji akurat teraz nie mam aż tak dużo Jak podrośnie, a ja mam nadzieję odstawię tę tabletkę szczęścia, to se odbiję imprezy. Drętwieniami nie martw sie na 100 %. To jeden z podstawowych objawów nerwicy. Guza mózgu tez przerabiałam i jeszcze parę innych możliwości. Mam nadzieję, że teraz sie opamiętam i do późnej starości;-) przestanę nękać najbliższą rodzinę moimi dolegliwościami. Podniosłam się a teraz spadam...spać. Buziaki Seroxatowcy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochani!!!!Jak dawno tu nie zaglądałam....ja już na seroxacie od pół roku i wszystko jest normalne, piękne, kolorowe...tak, jest jednak ale...czuję się jakbym żyła za szybą, jestem mniej podatna na wyrażanie emocji, bardziej obojętna...zauważa to sporo osób choć mi wydaje się, że jest wszystko ok...mam za sobą trzy spotkania u psychologa (za namową psychiatry), pierwsza wizyta ok, przedstawiłam problem i po sprawie, ale na następnych ja nie wiem, o czym mam mu opowiadać?Nie lubię gadać o sobie...w piątek następna wizyta i co??znów mam milczeć??A po wyjściu z wizyty mam wrażenie, że jestem kompletnym psycholem, chce mi się płakać i śmiać z siebie jednocześnie...i nie chce mi się już wracać na terapie...a jednocześnie czekam na następna jak na zbawienie...czy ja kiedyś z tego wyjdę??MY wyjdziemy?? Buziaki dziewczynki Moje Kochane!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ZAGUBIONA DAGA Ja jestem na seroxacie prawie 2 lata....i co Ty na to? Miałm go zażywac tylko pół roku,a potem psychiatra przedłużał,przedłużał i 25 kwietnia 2008 będzie dwa lata ;-0. Czyję się bardzo dobrze,funkcjonuję,pracuję w szkole,prowadzę dom i wiele innych zajęc mam. Rzeczywiście emocje są jakby stłumione,przygaszone bo i ja jestem cała wyciszona i spokojniejsza,le o to przecież chodziło,prawda?Nie chcę być rozdygotana,roztrzęsiona,bojąca się sama w domu zostawać itd....Dobrze mi tak jak jest,tylko jedno pytanie mnie dręczy....kiedy już przestanę go zażywać co będzie???? Zagubiona Daga pozdrawiam serdecznie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alice z Krainy.....
Cześć Też mnie dręczy pytanie co będzie jak przestanę brać seroxat. Teraz czuję sie świetnie, jestem pełna energii, sił, planów i chęci. Nie mam uczucia, że jestem za szybą, wręcz przeciwnie. Jest normalnie. Tak jak Ammarylis pracuję w szkole i praca zaczęła mi w końcu sprawiać przyjemność. Nie przeszkadza mi to, że muszę łykać tą tabletkę co rano. Nawet pogodziłam się z tym, że zrobiłam się jak pączuś w maśle. Mam jednak nadzieję, że waga się jednak ustabilizuje przy pomocy diety i gimnastyki. Napiszcie jak Wy sobie radzicie z przybywającymi kilogramami. Czy macie taki problem jak ja? Dobranoc:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-utar
Witajcie, jak wiadomo każdy z nas ma inny organizm, mimo, iż choroba jest ta sama to nie znaczy, że organizm przyjmuje lek u wszystkich jednakowo, ja proponuje konsultacje u lek. psychiatry, napewno niektorzy z Was beda mieli zmiane leku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie czy są jakieś poważne skutki uboczne po tym leku i czy sam wystarcza, czy wskazane jest łączenie go z coaxilem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alice z Krainy...🌼❤️ Właśnie o to chodzi,ze ja tez jestem jak paczuś w maśle....i myslę ,że to jest własnie skutek uboczny,jeden z wielu :-( Przez to półtora roku przytyłam aż 10 kg,a jestem niska ma 1,55 wzrostu.Niedługo nie będę chodzic tylko się kulać. Pozdrawiam miło:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×