Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zabajona

Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz. V wiosenna

Polecane posty

dzięki foli :) pomęczę Cię jeszcze, jesli pozwolisz ... jak szacujesz skuteczność przy naszych wynikach, ostatnie to było 16 mln na ml (chyba), ruchliwość 60%, prawdiłowa budowa ok 90%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uważam że szanse macie duże, nawet bardzo. Do insemiancji to bardzo dobre wyniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być nie ma za co :) A co tu tak pusto ? gdzie Ana, estelka, enigma, maklady? Sabry, Anki, Andzi dawno nie było :( Ciekawe jak Granini się trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tym samym pomyslalam Foli. No Ana to wiem, ze ma problemy z netem w pracy, ale po południu też jej nie ma. Estelka rano tylko się stawiła na odhaczenie obcenosci. Enigma - hmmm, czyżby kuła dalej ??? A reszta bebeczek? No faktycznie - pustawo tu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem, jestem :-) podczytuję, ciekawe kiedy @ do mnie przyjdzie w tym cyklu, według dni, powinna być środa-czwartek w przyszłym tygodniu, według obserwacji mojej owulacji (o ile wogóle była ;-) ) poniedziałek-wtorek...a resztą, co to za różnica ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
estelka - t my prawie równo jedziemy, kilka dni nas dzieli, u mnie się kończy u ciebie zaczyna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja ciągnąc wczorajszy wątek, mam nadzieję, ze u Ciebie sie nie zacznie :-) no i może pociągniesz mnie za sobą :-) co Ty na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki......dziękuje Wam wszystkim za pamięć, tak jak Iskiera pisała mieliśmy poważną awarię neta a od wtorkowego popołudnia po burzy nawet w domu miałam problemy, ale teraz już jestem.....poczytałam mniej więcej co u Was....Ber kochana gratuluję Ci i bardzo się cieszę...Granini trzymam kciuki, super ze beta rośnie i że jesteś w szpitalu bo jesteś cały czas pod opieką, buziaki dla CIebie i Tygryska....Zabajonku obyś miała powód do wielkiej radości i śmiechu ze szczęścia....Enigma gratuluje piąteczki !!! (wiedziałam że Ty zdolniacha jesteś)....Foli trzymaj się !!!....Beti odezwij się po szpitalu i trzymaj się !!!....Iskierko i inne brzuchatki jak tam juniorki?....Paula super wyglądasz dzięki za zdjatka....pozdrawiam wszystkie koleżanki i te o których tu nie wspomniałam, buziaki dla wszystkich !!! u mnie wszystko dobrze, właśnie mam dni płodne zobaczymy jaki będzie ich efekt.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana - nareszcie :) witaski i owocnych staranek :) estelka :) Licytację czas zacząć :) Ja czuję moim długim niochem że @ jednak będzie - w niedziele ;) i mówię poważnie, nie czuję bluesa ... poza tymi kłuciami nic się nie dzieje, nic a nic ... no! plamienia nie ma. I to jest super :) Ale ta @ mnie nie zmartwi zbytnio, bo od 2 dni mam stepperek w domku i chcę z miesiac podreptać, co by nózie ładnie schuść chciały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Zabajonku....ja tam obstawiam obie Estelka i Zabajona i pewnie wygram !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meyze
Dziewczyny ja mam do was pytanko ,staram się o dzidzie prawie rok ,chodze narazie do normalnego gina,i rozmawialam z nim o badaniach ,no i oczywiście będe je robiła po wakacjach w INVIKCIE ale moj gin powiedział że drożność jajowodów to on może mi sprawdzic u siebie na oddziale (dla mnie to lepiej bo na miejscu) ale on zamiast HSG robi odrazu laparoskopie bo często przez to że pacjentka sie napina może pokazać że jajowody są niedrożne . Co wy o tym myslicie ,dodam że jak miałam 20 lat to przechodziłam zapalenie przydatków . Tak pozatym to mam 29 lat , w końcu prl w normie i mąż ma nieprawidłową budowę plemnikow. Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Ana wreszcie :) Meyze, jeśli miałaś zapalenie przydatków to moze faktycznie lepiej laparoskopię zrobić. Ja też robiłąm hsg w szpitalu bo w mojej klinice nie robili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też sie ciesze Foli, brakowało mi Was !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meyze - laparo o tyle jest dobre, że pdczas zabiegu mozna sprawdzić drożnosć. jest to o tyle dobre, że w razie niedrożności i możliwosci usunięcia przyczyny - od razu to się robi. I co tu dużo mówić - jeden stres. Hsg czasami boli (mnie bolało), jest tak zazwyczaj gdy są jakieś zrosty i podczas badania kontrasty je \"rozrywa\" pod ciśnieniem. Niektóre dziewczyny odczuwają hsg jak miesiączkę. Ja gdybym wiedziała jak to jest - od razu pisałabym sie na lapao (hsg stwierdziło drożność jajowodów, udrożnienie podczas badanie lewego, ale sa jeszcze zrosty na zewnątrz i to jest wskazanie do laparo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meyze
Foli myślę że chyba moj gin ma rację ,ale jest jeszcze troche czasu bo najpierw trzeba zrobić inne badania. A co Ci wyszło na HSG i czy miałas juz inseminację bo coś wyczytałam że masz mieć. Ja równiez będe chyba miała inseminacje z powodu plemników męża ,androlog juz coś wspominał ,ale narazie jeszcze mamy się naturalnie starac bo jest szansa. Ale wydaje mi się że raczej normalnie się nie uda , owu jest a fasolki nadal brak. A gdzie sie leczysz ja jestem z pomorza i mam zamiar do INVIKTY jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meyze, na hsg wyszło mi wszystko ok. Inseminacji miałam 5 :( i nic z tego ale mój mąż ma słabe wyniki więc mozna było to przewidzieć. Teraz szykuję się do in vitro. Jutro jadę na pierwszy zastrzyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meyze
Zabajona No właśnie tylko jeden stres ,mam koleżankę co wyszło jej na HSG że ma niedrozny lewy jajowód ,a okazało się na laparo że wszystko jest o.k No i tak miała laparoskopię. A Ty bedziesz miała laparo i będą Ci udrozniać jajowod. A długo starasz sie o fasolke ,jeszcze niedoczytałam bo jest troche tego ,jesteście bardzo aktywne. Ja miałam zapalenie przydatków ,brałam antybiotyk i Distreptaze na zrosty ,ale może i tak się zrobiły ,często boli mnie pr jajnik i podobno jest mało ruchliwy i moga byc zrosty . A ty przechodziłas zapalenie albo operacje na wyrostek? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż wziął dzisiajpsiaka ze schroniska, takiego byczka dużego, oni do pracy potrzebują psiaka, mają już wilczura 3 letniego ale chcą zeby mu było raźniej w nocy. Więc mój mąż po niego pojechał i przywióżł mi go do pracy pokazać, jest boski. Umówił się ze schroniskiem ze bierze go na próbę czy się dogadają z wilkiem. No i niestety ten \"mały\", (ma 6 miesięcy ale jest ogromny) tak zestresował wilczura, że wilk siedzi przy płocie wystraszony i się trzęsie. Ten psiak ze schroniska nie robi mu krzywdy ale bawi się dość natarczywie i agresywnie, targa go za uszy (to jest połączenie stafforda z jakimś dużym psiakiem). Trzeba go niestety wymienić na mniej natarczywego. Tylko że problem w tym że mi go szkoda oddać, liczyłam się z tym że trzeba sprawdzić czy sie dogadają ale żal mi go że musi tam wrócić, mimo że był zabrany tylko na pół godziny. chciałabym mu domek znaleźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meyze - ja mam drożne jajowody, hsg wyszło w tej kwestii ok; niemniej jest napisane, że mam podciągniętu lewy jajowód i że kontrast po wydostaniu się z lewego jajowodu układa się najprawdopodobniej wśród zrostów po stronie lewej. Poza tym najprawdopodobniej lewy jajowód zaczał się zatykać, bo hsg bardzo mnie bolało z nasileniem na lewą stronę. Wg gina mogły się porozrywać zrosty, ale nadal to jest wskazanie do laparoskopii, mam ją mieć w lipcu. Przyczyną zrostów mogą być nie tylko zabiegi, ale jakiekolwiek infekcje zarówno pochodzące z zewnątrz jak i z wewnątrz organizmu. Niemniej ciągle staram się o dziecko, bo lekarz twierdzi, ze szanse są. Kończę już 11 cykl starań. A leczenie/diagnozowanie/szukanie zaczęłam w październiku 2005.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meyze
Foli No szkoda że inseminacja nie wyszła ,a gdzie podchodzisz do IN VITRO Psiaki są fajne ,ja bardzo chciałam pieska (myslałam o jakims malutkim) ale my nie mamy warunków bo często wyjezdzamy i nie mamy u kogo go zostawić bo jesteśmy tu z mężem bez rodziny. I kupiliśmy sobie chomiczka ,śliczna samiczkę. To musicie znaleść spokojnego pieska .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meyze, ja podchodzę do in vitro w Łodzi, w klinice Gameta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meyze
Zabajona To szybko wzięłaś sie za leczenie ,ja staram sie 10 miesięcy ,daje sobie jeszcze przez wakacje czas , jak nie to zaczynam sie badac ,postanowiłam że w tym roku juz wszystko wyjaśnię dlaczego nie ma fasolki.Tak jak ty jestem niecierpliwa ,ale z drugiej strony chcę żeby był ten rok starań a może sie jeszcze uda ,choc juz mało w to wierze. Trzymam kciuki żebyś po laparo w końcu zafasokowała 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meyze
foli ja wale na Gdańsk bo tu mam najbliżej . Ja narazie musze czekać ,może się jeszcze uda ,ale jak wskazane będzie IN VITRO bo nic innego nie pomorze to też sie zdecyduje ,ty długo się nad tym zastanawiałas a rodzina wie,ja najbardziej się boje reakcji babć ,ale chyba nic wrazie czego nikomu bym niepowiedziała tylko mamom i siostrze. Ale narazie to odległe myśli.ale ja juz nawet o adopcji myślałam.Mąż to nawet nie chce o tym słyszeć (mam nadzieje że wrazie czego to narazie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meyze - gdybym nie czuła, że jest coś nie tak, to szybko bym nie zaczęła. Na poczatku skróciły mi się cykle i zaczynałam plamić na kilka dni przed @. Więc poczatek to luteina i duphaston na wydłuzenie cyklu i cały czas starania. Potem monitoring i badanie nasienia męża (w zasadzie to od tych dwóch spraw należy zaczynać, żeby nie męczyć się na gorszych badaniach, no i nie ukrywam - zaoszczędzić troszkę kasy). Te dwie rzeczy mamy ok (tzn. ja mam owulację, mąż ma dobre nasienie), więc przyszła kolej na hsg i hormonki. Zrobiłam jak dotąd prl, wg gina (który jest też endokrynologiem) sa dobre i narazie nie zaleca nic więcej. Ale jeszcze musze zrobić tsh. Po hsg - juz napisałam wyżej - czeka mnie laparoskopia. A potem - to już nie wiem, chyba inseminacja albo in-vitro - jak nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meyze
AnA 30 Dzięki za przyjęcie :) piszesz że masz owu życze udanych staranek ,a długo sie juz starasz i robiłaś juz badania. Zabajona Miałas rację ,skoro hormony i nasienie było o.k to trzeba było szukać innej przyczyny. U mnie cykle sie wydłużły i okazało się że mam hiperprolaktynemie i słabiutki progesteron ,i zaczęłam leczyc to ,a po drodze zrobiliśmy bad nasionek i wyszło że maja nieprawidłową budowe ,mąz bierze jakieś leki i za tydzień powtarza badanie .A co tam jeszcze moze być to niewiadomo. Bo owu juz jest i teraz nie wiadomo czy przez plemniki męża (w sumie szanasa na ciąże przy tych wynikach jest) czy może jeszcze coś ze mna jest nie tak. Oby nam wszystkim kiedy sie udało ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meyze, staramy sie 9 miesięcy do tej pory bez badań, ale mąz ma już skierowania na koniec miesiąca (ginka powiedziała że zaczniemy od sprawdzenia niego) no chyba ze nie będą potrzebne badania zobaczymy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meyze
AnA 30 Oby nie były potrzebne tego Ci życze. Ginka ma racje ,trzeba zacząć od męża . A masz jakieś dolegliwości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×