Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość del-fin

Anioły-czy ktoś z Was je widział?

Polecane posty

del-fin - nie wiem czy wspominałam, ale ja mam 1,5 roczną córeczkę i też z zasypianiem bywało różnie. Ale teraz już od jakiegoś czasu usypiam\"na anioła\" :) I tez nie wiem czy to przypadek, ale... metoda jest niezawodna! Mam też zwyczaj wychodząc z pokoju powierzać bezpieczny sen i dobre sny córci jej aniołowi. Ciekawe, że odkąd wpadłam na to, córeczka śpi spokojnie, nie budzi sięw nocy z płaczem... może to zbieg okoliczności...? Ale ostatnio ... zdarza sie i tak: siedze w pokoju obok, córeczka śpi w swoim i np. słyszę , że się przebudziła ( może coś robię za głośno ). Do niedawna goniła pędem do pokoju i znów lulałam na rękach. A teraz wysyłam do niej anioła. Wiem, brzmi absurdalnie, ale zaczęło się od przypadku. Miałam coś pilnego do zrobienia i cieszyłam się, że córcia szybko zasnęła. Po chwili jednak się obudziła i zaczęła marudzić. Załamałam się, bo już wzięłam się za swoją zaległą robotę i w myślach sie pozłościłam:\" do licha, gdzie się podział jej anioł i czemu się obija! Czy naprawdę nie ma się kto zająć tym dzieckiem kiedy ja jestem zapracowana?!\" Ale oczywiście podniosłam się i ide do pokoju. Wchodzę i patrzę, a córeczka znów śpi i uśmiecha się słodko przez sen.... Jakoś dało mi to do myślenia. pozdrawiam Później opiszę jeszcze jeden przypadek z wczoraj. Całkiem miły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shalimar
A ja wam powiem , że od czasu do czasu mam kłopoty ze snem: za długo o czyms mysle i poźniej nie mogę zasnąć itp. Wtedy zawsze prosze aniołka żeby mnie uśpił i jeszcze nigdy by się nie zdażyło żebym nie zasnęła :D Odrazu czuje taki błogi spokój i senność. Sama niewiem może to moja wyobraźnia ,jakaś autosugestia ale nawet jesli,to w moim przypadku to działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość del-fin
dziś też spróbuję skorzystać z usypiającej pomocy Aniołów...dam znać później:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój aniołek oststnio się rozszalał, na plus oczywiście :D Też zastanawiam się, czy to aby nie przypadki po mnie chodzą.... ;) Ostatnio czekałam na autobus w godzinach szczytu (a nie cierpię jeździć zatłoczonym busem :O dla mnie to szok ze stresem...), więc nawet nie liczyłam, że przyjedzie niezapchany. Ścisnęłam jednak aniołka, którego noszę w kieszeni... westchnęłam znacząco ;) i nadjechały dwa puściutkie autobusy, jeden za drugim :D Może przypadek, ale lubię takie przypadki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAULINKA24
a jak poznac swojego aniola? kiedys m isie przysnil,alechetnie bym go znowu zobaczyla:) czy jest jakis sposob, by go ,,przywolac''? zeby dal jakis znak swojej obecnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shalimar
Shalla niewiele wiem o sanskrycie. Historia mojego nicku jest nieco inna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość del-fin
Paulinka, z tego co czytałem nie ma jednej recepty na przywołanie Anioła...możesz poprosić o to własnymi słowami daj znać jak się pojawi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio też proszę mojego Anioła Stróża o pomoc w pewnej bardzo ważnej sprawie dla mnie i żeby dał mi jakiś znak,że jest przy mnie,ale On milczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przeczytałam wszystkich waszych wypowiedzi ale opowiem wam moja historyjkę - od kilku lat zajmuje się wróżeniem z tarota i od tamtego czasu również rozmawiam ze swym Aniołem Stróżem , którego w tej chwili uważam za swego najlepszego przyjaciela i moze gdyby ktoś z boku popatrzył jak chodzę sama po domu i gadam do próżni stwierdziłby , że jestem wariatką ale ja tak nie uważam. Otóż warto rozmawiać ze Stróżem o wszystkim tak jak z ludzkim przyjacielem , mój op kilku latach więzi we śnie zesłał mi innego Anioła. Nie widziałam go, ale czułam jego obecność , pamiętam treść rozmowy z nim a wszelkie jego odpowiedzi były do mnie skierowane za pomocą pisma. Może niedowiary, ale pamiętam , że spytałam go jak mu na imię, napisał mi , od razu jak tylko wstałam sprawdziłam czy istnieje w hierarchii anielskiej anioł o takim imieniu i faktycznie istnieje a nie ma możliwości bym gdzieś słyszała wcześniej to imię zatem był u mnie , miał mi przynieść radość według przesłania ale niestety wydarzyło sie coś zupełnie innego i me życie sie pokomplikowało w sferze rodzinnej i zdrowotnej hmm nie wiem teraz czy był mnie ostrzec czy może po to by w tych trudnych chwilach zwrócić się o pomoc do niego...pozdrawiam was i życze każdemu by zaprzyjaźnil się ze swym Aniołem Stróżem nie wstydźcie się z nim rozmawiać , a jak nie potraficie mówić w próznię kupcie figurkę aniołka by go sobie jakoś zobrazować ja zbierałam kiedys słonie ale zamieniłam je na cudne aniołki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jolcia....ale wiara w Aniola Stroza,wiaze sie z chrzescijanstwem,a magia,wrozbiarstwo,okultyzm itd... to sa niebezpieczne sprawy,ktore z ta religia nie maja nic wspolnego......wrecz przeciwnie,kazdy czlowiek powinien wystrzegac sie takich rzeczy. nie pisze tego zeby sie wymadrzac czy cos w tym stylu,ale znam takich ludzi i takie przypadki,ktore uswiadomily mi niebezpieczenstwo takich praktyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość del-fin
jolcia, zgadzam się z frotką...tarot może być bardzo niebezpieczny, wiem cos o tym, bo sam kiedyś otarłem się o niego, bądź ostrożna Twoja historia dała mi do myślenia...to dziwne, że Anioł który miał przynieść radość, nie przyniósł jej a Twoje życie wpadło w zakręt...nie zastanawiałaś się nad tym? może to nie był Anioł z Niebios...tylko jakiś posłaniec z tarota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, nie mam patentu na nieomylność, ale.... zgadzam się co do słowa z frotką. Jolciu, ja też kiedyś bardzo interesowałam się tarotem. Byłam zafascynowana możliwościami tych kart i tym, co MNIE się udawało. Na szczęście, chyba mój anioł stróż włączył sie do akcji. Karty wyrzuciłam i jednego jestem pewna - NIGDY do nich nie wrócę. Proszę Cię, przemyśl, czy Twoje kontakty z tym kimś, to na pewno... z aniołem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tak dodatkowo do Waszych przemyslen tarotowych dorzuce jeszcze jedno moje osobiste... czy nie za duzo oczekiwan niektorzy maja od swojego Aniola Stroza? najprosciej byloby zeby byl ktos co za nas wszystko zalatwi, poda nry w totka, a my bedziemy tylko lezec... Aniol moze nam pomoc, uchronic nas przed niektorymi zdarzeniami ale nie odwali za nas zycia i roboty... wiec moze niektorzy zamiast oskarzac Aniola za swoje niepowodzenia wzieliby sie za rozwiazywanie problemow...? Tak mysle ze tez chetnie bym oskarzyla swojego Aniola ze nie powstrzymal mnie kiedys, albo nie podpowiedzial dobrego rozwiazania, ale moze on podpowiadal tylko ja nie chcialam sluchac? On czasami tak cichutko mowi;)❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość del-fin
elldiska, czasem głośno mówi a i tak nie chcemy go słuchać, być może niebawem poznam jednego pana który na codzień ma kontakt z Aniołami...wypytam go o wszystko i napiszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
del-fin masz racje ... ale chyba to rozprawa na inny topik:) czekam na Twoje relacje ze spotkania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
del-fin czekamy! Przyznam że podkręciłes atmosferke! Nie mogę się doczekać co napiszesz. Mam tez pytanie do uczestników naszego tematu o aniołach. Chciałam się Was poradzić... ale nie wiem jak zacząć, szczerze mówiąc.. Rzecz w tym, że jakiś czas temu poczuł bardzo silną cheć napisania czegoś o aniołach. Wspominałam tu nawet o tym - to było opowiadanie. Ale kiedy je skończyłam...ręce chciały dalej pisać :) I tak od słowa do słowa wyszła książka. Nie jakies dzieło na miarę Tolkiena, skąd! Raczej taka mizerota na 80 stron, ale nie w tym rzecz. Nie posunęłabym się nigdy do reklamowania tej książki, bo i żadne dzieło szczególne to nie jest. Być może walorów artystycznych też nie posiada. Ale posiada coś innego - pewną informację, a w zasadzie przesłanie. No, nie wiem jak to ująć i już się zapętliłam :( Po prostu kiedyś, kiedy odnalazłam swojego anioła poczułam, że muszę się tym z ludźmi podzielić. Może i nieudolnie, ale nie każdy się rodzi Henrykiem Sienkiewiczem a ja bardzo ciałam w jakiś przystępny sposób unaocznić ludziom to, co tu rozważamy teraz na tym topiku. Czyli mówiąc krótko to, że mamy swoje anioły, tylko o nie nie dbamy, zapominamy, więc... odchodzą, umierają z tęsknoty za nami... jakoś to tak widzę po prostu. Próbowałam tę książkę wydać. Pierwsze opowiadanie doczekało się kilku publikacji i dobrych recenzji ( o dziwo! ), ale kiedy chodzi o całość to wszędzie słyszę, że nie mam ZNANEGO nazwiska, że żadne wydawnictwo we mnie nie będzie inwestować, bo może być klapa itd :( Ech, no rzeczywistość i już. Pomyślałam, że Was zapytam - bo przecież uprawiacie różne zawody, znacie trochę życia, ludzi - czy macie pomysł jak znaleźć jakieś choćby najmarniejsze wydawnictwo które zechciałoby to wydać? Nie zależy mi na gigantycznych pieniądzach, druga Rowling nie będę - nie ma się co oszuliwać :) Ale po prostu bardzo bym chciała paru ludziom przypomnieć, jakie dobro marnują... Byłabym Wam wdzięczna za jakiś pomysł. pozdrawiam i zmykam, bo już późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość del-fin
Shalla, co do relacji to trzeba będzie trochę poczekać, ten pan jest bardzo zajęty, może za parę tygodni...ale na pewno dojdzie do spotkania i wtedy wszystko opiszę:) napisałaś książkę? fantastycznie:) być może mógłbym pomóc, pracuję w radiu i mam własną firmę - nagrywam książki audio, mam kontakt z różnymi wydawnictwami, zanim zacznę działać chciałbym przeczytać Twoją książkę - wiesz, żeby kota w worku nie proponować, jeśli jesteś zainteresowana napisz do mnie mejla - gdelfin@wp.pl mogłabyś przesłać książkę w formie elektronicznej (jeśli posiadasz), albo egzemplarz papierowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Del-fin - omal nie spadłam z krzesła czytajac! Oczywiscie juz przesyłam. I bardzo Ci dziekuje za chec pomocy - bez wzgledu na rezultat. No, i niech ktos powie ze Anioły nie istnieja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam lzy w oczach
bo mi sie przypomnialo, ze snil mi sie dzis moj Aniol...a na forum nie zagladalam juz ze 2 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam lzy w oczach
bo mi sie przypomnialo, ze snil mi sie dzis moj Aniol...a na forum nie zagladalam juz ze 2 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja juz zaluje ze nie mam takich kontaktow, bo tez chetnie bym przeczytala... a moze potrzebujecie jakis bezstronnych opinii? obiecuje ze jak wyjdzie forma papierowa tez kupie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze no to mnie nastraszyłyście , pomimo tego, iż do kart zaglądam rzadko i zawsze zwracam się z prośbą do istot niebiańskich i dużo się modlę to może faktycznie jakieś paskudztwo się przypętało tylko czemu się podszył za anioła? ale powiem wam , że swego czasu tutaj na forum nawet powróżyłam kilku osobom i potem ich problemy zaczeły się przenosić na mnie dlatego czym prędzej przestałam im świadczyć tego typu usługi bo ich uszczęśliwiałam a sama potem miałam sajgon w życiu hmm NIE RUSZĘ JUŻ CHYBA TYCH KART a ze Stróżem to już sobie pogadam dzisiaj czemu pozwala na wizyty niepowołanych istotek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość del-fin
jolcia, demony często wykorzystują "świętą" postać...i nie możesz mieć pretensji do swojego Anioła Stróża, że na to pozwolił...jeśli my sami otwieramy drzwi na takie energie, nasz Anioł jest bezradny, nie może ingerować w naszą wolę...a może właśnie skierował Cię tu na forum:) cieszę się, że zaczęłaś się nad tym zastanawiać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość del-fin
słuchajcie, radio w którym pracuję objęło patronat nad koncertem - "Łódź - miasto Aniołów", to ma być jakaś większa impreza, poprosili mnie abym poszukał dźwięku przelatującego Anioła...hmm - powiedziałem - ale chyba Anioły są bezszelestne:) a może ktoś z Was słyszał przelatującego Anioła i mógłby powiedzieć jaki wydają dźwięk? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
del-fin stawiam na bezszelestnosc Aniolow, przeciez one sa bardzo taktowne:) ale mozemy wymyslic cos fajnego;) ciekawa jestem jak moze brzmiec lot Aniola:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zasadzie ja tez stawiam na bezszelestność, ale... na potrzeby wielkiej imprezy.... możnaby wywołać wielkie wrażenie, bo czyż nie o to chodzi? ;) Nie wiem jak ma się odbywac taka impreza i gdzie dokładnie, jaki jest program itd, ale tak sobie od razu wyobraziłam, jak przeczytałam Twój wpis Del-finie...taką scenę: Ma się rozpocząć impreza o danej godzinie. Tłum ludzi zebrany. Ale jest cisza. Absolutna cisza. Wybija godzina rozpoczęcia i nadal jest cisza. Mija parę sekund i do uszu ludzi zaczyna dochodzić dziwny dźwięk. Początkowo nie kojarzą tego z programem zabawy, ale już po chwili orientują się, że ten dźwięk nie jest naturalny. A mam tu na myśli dźwięk odległego łopotu setek par potężnych gigantycznych skrzydeł. Dźwięk nasila się z każdą sekundą. Jest tak potężny, tak przejmujący dreszczem, ze ludzi eodruchowo zaczynają patrzeć w niebo - jakby spodziewali się dosłownie ujrzeć nadlatująće chmary aniołów. Łopot cały czas narasta stając się niemal nie do zniesienia. Możnaby puścić jakieś dodatkowe niskie tony, żeby wywołać efekt wibracji w żołądkach wśród zebranych :) A w kulminacyjnym momencie, kiedy az trudno pozbyć się wrażenia, że całe anielskie legiony nadleciały nad miasto i zaraz runą na zebranych - wybucha oświetlenie i muzyka. Ludziom aż serca podskakują do gardła w tym momencie! No, przepraszam, popuściłam wodze fantazji, ale jakoś zainspirowało mnie Twoje pytanie :) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×