Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

femme fatale

Ile pieniedzy zawyczaj dajecie w prezencie?

Polecane posty

Gość kuba01
Boże jakie wy jesteście tępe :O Coście się wszystkie tak uparły na to że "ma się zwrócić" !? Tu nie ma się NIC ZWRACAĆ ! Ślub i wesele urządzają rodzice dla swoich DZIECI ! To oni płacą, a kopertki z kasą mają być PREZENTEM DLA MŁODYCH ! I ot cała filozofia. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuba buba
tak mi sie zrymowało , zgadzam się z Tobą co do tego że tu sie nie ma co zwracac ale tylko z tym mogę się zgodzic bo jakoś ciężko mi zrozumiec dlaczego mam sponsorowac przyszłe życie młodej parze? Czy to ich czy moja decyzja o wspólnym życiu ? Finansowac ich moze co najwyżej bliska rodzina a to też tylko w przypadku gdy ich na to stac i gdy maja taką ochotę , ja brałam ślub dwa lata temu i gdybym wtedy przeczytała to co czytam teraz to chybabym spadła z krzesła ze śmiechu i zażenowania , dobrze że ten temat znalazłam bo teraz 100 razy się zastanowię zanim pójdę na czyjeś wesele skoro takie są oczekiwania przyszłej pary młodej , w dobrym guście są i zawsze były prezenty które ktoś wręcza szczerze i od serca i g....ma tu do rzeczy czy to jest filiżanka , 100 zł czy pralka od bogatej cioci Nie na miejscu natomiast jest oczekiwanie że moi goście zaproszeni po to żeby uczestniczyc wraz ze mną w tym wyjątkowym dniu osłodzą mi moje przyszłe życie i tzw. życiowy start , to moje życie i mój start a nie moich gosci , tak jak i mój ślub i moje wydatki a nie zaproszonych osób , paranoja co sie dzieje z tym światem , ktoś wcześniej napisał że nie mozna zyc przeszłymi latami , że wtedy było inaczej i wiecie co? Faktycznie było inaczej - ale chyba lepeij się żyło tak po prostu , moim rodzicom wtedy nie wpadłoby do głowy że ktoś kto ich zaprasza ma na względzie tylko warunki finansowe , natomiast teraz ... trzeba to mocno przemyślec Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwroci sie wam wesele
jak podacie nieswierze zarcie i kiepska wodkie, wtedy goscie na 100% wam zwroca gdzie popadnie, ùmoze wtedy bedziecei szczesliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuba01
kuba buba----> Z tym "sponsorowaniem" życia to lekka przesada i niepotrzebna gra słowna ;) Te 300-400 zl które włożysz do kopertki to nie majątek w porównaniu do tego co wydają niektóre kobiety żeby się przygotować do takiego ślubu (jako gość). Poza tym ktoś tu chyba zapomniał o co tak naprawdę chodzi w obdarowywaniu młodej pary. Jedni zapominają o młodych kompletnie, jojcząc bez sensu o "zwracaniu się za gościa" (w końcu ja zwrócę na monitor, czytając takie brednie po raz wtóry) , mając tym samym na uwadze rodziców MP a nie ich samych. Drudzy oburzają się i stwierdzają że nie będę sponsorować MP życia ani startu, co też jest nieco śmieszne boo... i tutaj dochodzimy do sedna sprawy ;) Państwo Młodzi przeżywają jeden z najważniejszych dni w życiu. Wstępują w związek małżeński. Zatem jest to powód do uhonorowania MP jakimś podarunkiem. Chodzi o najzwyklejszy prezent który i tak wiąże się ze startem w nową drogę życiową. Pieniądze są właśnie takim, najodpowiedniejszym, prezentem. Dlaczego ? No cóż. Uważam że sprezentowanie MP filiżanek, pralek sralek, zastaw, kompletów pościeli i innych pierdoletów to nieporozumienie. Młodzi mają swoje gusta, o których niejednokrotnie niewiele osób wie, nie pisząc już o tym że dobrze zna te gusta. Poza tym jest to też nieświadome odbieranie MP pewnej przyjemności związanej z pierwszymi małżeńskimi zakupami ;) Oczywiście w wypadku dawania kasy też trzeba mieć nieco rozeznania w sprawie. Jeśli idziemy na weselicho do pary która jest w posiadaniu własnego domku (mieszkania), ma samochód i oboje mają pracę, to wtedy faktycznie wg mnie dawanie kasy mija się z celem. Jeśli idziemy do, nie bójmy się użyć tego słowa, gołodupców (brak mieszkania, auta, niejednokrotnie pracy, ewentualnie MP wyjezdzający po ślubie) to wtedy kupowanie ww bibelotów też mija się z celem. A tak możemy być z siebie dumni że pomogliśmy im na początku ich wspólnego życia. I nie ma w tym ABSOLUTNIE nic złego. Podsumowując. Jeśli młodzi zrobią liste prezentów, to wtedy git można sobie odpuścic kase. Jeśli nie, to lepiej nie bawić się w wymyślanie prezentów które i tak będą się później kurzyć. Za pierwsze pieniądze MP mogą dużo zdziałać i mieć udany start (wpłata na mieszkanko, wyjazd za granice za lepszym życiem, etc etc) Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proporcjonalnie do zarobków
Problem jest następujący. Córka mojej siostry wychodzi za mąż - zaproszono mnie na wesele. Problem w tym, że od lat ani z siostrą ani z jej córką nie mam żadnego kontaktu - myślę, że zaproszono mnie z dwóch powodów: 1) bo wypada, oraz 2) bo bardzo dobrze zarabiam. Jestem w tej dobrej sytuacji, że mam naprawdę bardzo dobrą sytuację finansową ale nie czuję się związana ani z siostrą ani jej córką. Na wesele pojadę sama (mąż jest za granicą i nie przyjedzie). Doszły mnie tzw. "Słuchy" , że prezent (w formie gotówkowej ) powinno się dać proporcjonalnie do wysokości zarobków. Trochę mnie to złości i czuję się zniesmaczona, gdyż jestem postrzegana wyłącznie jako źródło kasy. Ponadto mam wrażenie, że niezależnie od tego, jaką kwotę włożę do przysłowiowej koperty, zawsze będzie za mało...:-( Czy 500 PLN (od jednej osoby) będzie OK? Jak już pisałam, nie mam żadnego kontaktu od lat wielu, mimo że pokrewieństwo (formalnie) bliskie. Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość askika
moim zdaniem powinno sie dac tyle od osoby zeby przynajmniej mloda para miala na pokrycie tego co wyłożyla - czyli 300 zł- 400 zło od pary ; przeciez o weselu z reguly dowiadujemy sie pare miesiecy wczesniej wiec chyba jest czas aby zebrac troche kasy ; oni tez musz wylozyc zeby goscie sie bawili ; kazdy by chcial dac 100 zł i sie bawic cala noc -" darmowa impreza " - troche taktu trzeba mieć !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zazwyczaj było to 400 zł, przy czym ludzie u których byliśmy rok czy dwa lata temu, dawali nam tyle samo co my im wtedy, czyli na ogół 300:-D Jak widzę, co rok stawki są większe:) Wszyscy do ktorych idziemy w tym roku na wesele (a będą to 4 imprezy jeszcze) dali nam po 400 zł, więc i my im damy tyle samo, i tak się kręci:) niektórzy dali i po 100 czy 150 zł, ale to nie o to chodzi, ja się cieszę że w ogóle przyszli i się dobrze bawili a nie ze się za talerzyk nie zwróciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niedawno
dałam na weselu od pary 700zł, wiedzialam, że długo odkładali na wesele, prawie za wszystko sami płacili, poza tym to dobry kolega mojego męża, chcieliśmy tyle dać, wiedzieliśmy wcześniej o tym weselu, więc nie widzę problemu. Dodam tylko że koszt zakupu sukienki, garnituru , butów, fryzjer, kosmetyczna, dojazd kosztował nas ok. 1300zł albo i więcej, więc taka impreza dla gościa to 2000zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuba01, w zaproszeniu zaznaczyłaś, że bez podarków na przyjęcie nie mają prawa wstępu? Mam zupełnie inne zdanie. Zdecydowałam się na przyjęcie weselne, na ślub, więc też wiem, że wiąże się to z wydatkami i niby tylko z tego powodu mam oczekiwać na zwrot? :-o żenujące. Miło jak dostanę prezent czy kopertę, ale nie wymagam tego! Najważniejsza jest obecność gośći w tym dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niken
kto nie ma pieniedzy na prezent to niech nie idzie ; co to caritas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wielka madra glowa
nie chcialabym takich znajomych :SD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz
w dzisiejszych czasach wszystko kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz
pewnie mozesz dac 100 zł; ale 100 zloty sie daje na urodziny a nie na wesele ktore jest zaplanowane duzo wczesniej i mozna ta kase skompinowac a nie sie kompromitowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wy naprawdę organizujecie wesele z myślą o kopertach ? ? ? A jakie to ma znaczenie? Nie chciałabym być zaproszona do kogoś, komu zależy na kopercie ode mnie, a nie na mojej obecności w tym ważnym dniu:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do teraz: jeżeli zapraszam starą ciotkę po 70ce która ma 600 zł emerytury, i ciotka mi daje 100 zł, to jest mi głupio że w ogóle jakąś kasę mi dała, bo ma ciężko, a nie że tak mało:-O Cieszy mnie że się ludzie dobrze bawią, nie to jak gruby jest plik kopert.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz
ty zaraz siegasz po jakies ekstremalne przypadki! ja mówie o ludziach którzy normalnie zarabiaja i co nie moga odlozyc te 300 400 zł ; bez przesady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz
jak sie ma choc troche taktu to sie nie pojdzie do kogos bawić "za darmoche"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz
napewno bym nikomu nic nie powiedziala gdyby mi nic nie dal ; ani go nie obmawiala ; ale po prostu chce dac ludziom do zrozumienia ze nie nalezy tak robic - bo sa tacy ludzie ktorzy lubia sie bawic za czyjes pieniadze ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobrze, jeżeli nie mogą odłożyć 300 czy 400, to mogą dać i 100, i nie widzę problemu. Mogą dać i bukiet kwiatów i złożyć życzenia - no problem. Ja się nie obrażam z tego powodu, bo na tym mi nie zależy. Może gdybym brała kredyt na organizację wesela - byłoby to dla mnie ważne, ale na szczęście nie musiałam tego robić, bo moje zarobki mi wystarczyły w zupełności. Tyle że widzę że nie każdy ma tak olewający stosunek do kasy jak ja:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz
co do emerytki i bezrobotnego - to sie zgadzam - ale sa tacy ludzie co zawsze powiedza ze oni nie maja - tacy biedni sa - oni nie daja duzo , a pozniej nagle sie okazuje ze kupuja auto ; niestety, moze dlatego mam takie zdanie na ten temat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykład z ciotką po 70ce jest autentyczny: moja schorowana ciocia po operacji o kuli przyszła na moje wesele, dała mi 100 zł w wymiętej kopercie, dobrze się bawiła bo na co dzień kobieta siedzi w domu więc niech ma coś z życia - i wolę żeby przyszły takie osoby, niż stado półobcych ludzi, którzy co prawda dadzą mi po 500 zł ale mnie potem obgadają za plecami. O udanym weselu decyduje atmosfera jaka na nim była - a nie zwrot kasy. Z pustymi kopertami i pasożytami się nie spotkałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam ślub w przyszłym roku, nie ukrywam że wieksza część sponsorowana bedzie przez naszych rodziców, my będziemy płacić za drobniejsze (stroje, zaproszenia, auto, itp). Mamy mieszkanie ktore splacamy, mamy komplet wyposażenia i mam zamiar umieścić taki zabawny krotki wierszyk na zaproszeniu dający do zrozumienia żeby raczej grosik zamiast prezntu dali, wiem że tak robią i mam nadzieję że to nie bedzie nietakt :) A ponieważ nie my będziemy płacić a rodzice i wiem że nie beda chcieli żadnej kasy z powrotem to nawet przez chwilke nie pomyślałam czy mi się wesele zwróci.... :/ Jedyne co pomyślelismy to że może na podróz będziemy mieć z "prezentów" lub ewentualnie nadpłacimy większą transzę kredytu... ale żeby tak liczyć ile??? nie umiałabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz
Laura Diaz - nie wiem moze sie myle - ale pewnie dlatego tak myslisz -bo masz kase ,nigdy ci niczego nie brakowalo , i rodzice ci placili za wesele , ale moze sie myle ; ale po czesci cie popieram mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo wszystko dziękuję za słowa poparcia:) Nie chcę się kłócić, ale chciałam tylko przedstawić swój punkt widzenia:) Nie, rodzice mi nie płacili za wesele, mieszkam tylko z ojcem bo Mama wesela niestety nie doczekała, ojciec ma niewielką emeryturę, ja tez biedowałam całe liceum i całe studia, dopiero jak znalazłam pracę (podobno niezłą, jak na mój region), to udało mi się trochę odżyć finansowo, dzieki temu mogłam sobie za wesele zapłacić sama. Nie jestem rozpuszczoną lalunią której rodzice fundnęli wesele - mam trochę kasy, ale doszłam do niej sama i sama sobie to zawdzięczam, nie jestem pazerna na kasę żeby liczyć koperty po weselu. Staram się zachowywać zdrowy rozsądek, i jakoś mi się to udaje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idąc na wesele daje sie tyle na ile stac, ten kto zaprasza wie dokladnie jaka jest u kazdego sytuacja, chyba ze sie myle, mozna dac prezent ale tez cos co sie przyda, np jakis ladny komplet poscieli i do tego w kopercie jeszcze ze 100 zl jedni dają 1000 inni 500 a jeszcze inni 200 bo na tyle jest stac kogos a są tez tacy co nic nie dają ale to juz jest przykre bardzo, zwlaszcza jesli to jest chrzestny, niestety mialam taki przypadek chrzestny meza nic nam nie dal, nawet zelazka za 50 zl, powiedzial tylko ze za 2 tyg przyjedzie z prezentem albo kasą i do tej pory sie nie pojawil, to juz 2 lata minely, tylko niech mi ktos nie pisze ze go nie stac, ma wlasną firme taxi, jest starym kawalerem i mieszka sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz
no to fajnie ze sa tacy ludzie jak ty - ale nie popieram ludzi ktorzy żerują na innych , niestety znam takich :(( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz
no wlasnie - o to mi chodzi co pisze mniunia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GościeWeselni
Idziemy na wesele za dwa tygodnie - żeni się mój brat cioteczny. Młoda Para zadbała o to, byśmy mieli pokój (wynajęli nam), ponieważ musimy dojechać 300 km. Ponieważ budują dom, zdecydowaliśmy się na prezent w postaci koperty z pieniędzmi. NIe mam pojęcia, czy 500 zł to wystarczająca kwota, czy raczej za mało? Zdaję sobie sprawę, że górnej granicy nie ma, ale nie ukrywam, że ostatnio cięzko u nas z pieniędzmi, a z drugiej strony nie chciałabym dać za mało.... Będę wdzięczna za podpowiedź... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazam ze 500 zł to ejst sporo, zwłaszcza jezeli sama piszesz ze krucho u Was z pieniedzmi, zdazaja sie osoby kore patrza kto dawiecej, ale duzo par młodych chce zeby te osoby na ktorym im zalezy zeby były z nimi tego danego dnia, wiec nie martw sie 500 zł starczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lommo
Idę na wesele siostry-sam. Z kasą też krucho ale postanowiłem że dam im 1000zł., moja siostra jest mi bardzo bliska /bliźniaki:-D/ Dla mnie to bardzo duża suma i wiele sobie odmówię ale tak chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×