Ryczące trzydziestki !!! I nie tylko...

Zapomniałam o ... Jasini \"Raj\" i muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku. Dziewczyny do pracy wracam już w poniedziałek :( Strasznie szybko zleciały te 2 tygodnie :( Kobietko zaręczam Ci, że moja praca to nic specjalnie ciekawego, zapytaj zresztą cosmy. Mój mąż za plusa dziękuje. Uśmiechnął się przy tym szelmowsko ;) Cosma... a moja opalenizna...:(... od rana się drapę wściekle i już na plecach mam \"jaskrawo\" białe plamki. Kurcze...myślałam, że choć raz przez dłuższy czas nie będę blada.....Łeeee.... Pozdrawiam wszystkie P.S. Idę pokrzątać się z mężem po mieszkaniu, bo nie mogę się do końca rozpakować. Tyle tego.... Ło matko....:(

Nie będę Mea_ zdradzać Twoich tajemnic, zresztą sam fakt,że latasz w te i z powrotem z pewnoscią nie jest nudny. no może rozłąka z rodziną, to rozumiem bywa bolesne.

jestem

Ja też

to się spieszmy Mea_ ma mało czasu

zanim tu coś napiszę to kurcze godziny mijają

ok

Zgłaszam się ;)

Mea_ prowadziłyśmy z kobieta dyskusję dotyczącą naszej życiowej stagnacji w ostatnim czasie

Weź ją wypędź do fryzjera, bo zarosła. Trzeba dbać o siebie :)

Kogo do fryzjera?

... i doszłyśmy do wiekopomnego wniosku, że kicha jest i tyle

Kobietkę=> weszła, usiadła na stołku i wyszła

mnie do fryzjera :) A nie mówiłam Ci Cosma, że wczoraj też byłam ?

Ale co z tym fryzjerem? Myślałam, że odgadłyście moje myśli... Wybieram się do fryzjera i wybrać nie mogę...

I wczoraj też wyszłam...

do trzech razy sztuka. Wierzę w Twoją silną wolę

Stagnacja... Ja miałam okres poczekalni wręcz. Kicha? Przybliżcie wnioski...

Mea_ => najgorsze ,że jak się coś chce i nie chce Tak dygresyjne=> GOETHEGO czytujesz?

tak na spokojnie to przyjęłas ? A myślałam, że zrobie sensację...

Mea, na przykład : wiem, że musze, albo powinnam coś zrobić. I na wiedzy sie kończy. Nic kompletnie mi się nie chce. Na nic nie mam ochoty. Nic mnie nie cieszy. Kicha i tyle.

nas juz nic tu na topiku nie zdziwi, w realu to co innego

W realu to też zadziwiam sama siebie.

za duzo wolnego czasu mam. Ja chcę do pracy. Nienormalna jakaś jestem

Goethe moja dawna sympatia...sentyment pozostał. No i jeszcze Camus oczywiście. Szkoda, że wcześniej nie byłam rozmowniejsza, ale poczytałybyście ciekawe życiowe wnioski. Zastanawiam się czy to kwestia naszego wieku, że za dużo się myśli? Ciągle coś jest nie tak, ciągle jakieś wątpliwości, przemyślenia...

Cosma - zamień się ze mną!!!!!!!!!!! PLEASE!!!!!!!!!

ja wzięłam się na sposób. Myślę o problemach innych, nie wgłębiam się w siebie, nie czuję. To chyba jakas wegetacja

Piszę ,że nienormalna jestem, a dopiero odliczałam dni do wolnego w czerwcu

Kobietka z tym niechceniem miałam tak nie dawno. Dokładnie wiem co masz na myśli. Myślę, że to minie, ale przypuszczam, że powróci... To tak się pojawia od czasu do czasu... My kobietki jesteśmy za wrażliwe chyba...

ja na razie nie chce wolnego. Zwariowałabym tutaj sama...