Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

eweliza super to napisalas :) jestesmy zdrowe i po co mamy sie martwic czyms co nas nie dotyczy :) pozatym ja rozmawialam z lekarzem i powiedziala ze jak cos bedzie to podadza jod :) wiem ze chemia lecza te gorsze rodzaje raka tarczycy ale to tez tylko w wyjatkowych przypadkach - jak inne leczenie nie pomaga jest mnustwo ludzi ktorzy nie mieli przerzutow przed dlugie lata :) i my tez bedziemy tak mialy - wiec nie ma co sie martwic na zapas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek 102
Hej dziewczyny dawno nie pisałam bo nie bardzo miałam o czym ale czytam prawie codziennie , czekam na termin operacji (19 listopad) i teraz szlag mnie trafia bo dostałam wysypki najpierw na piersi a potem na plecach wiec poszłam do ogólnego i wiecie co mam półpasiec!!!! jak wspomniałam lekarzowi że za miesiac mam planowana operacje tylko wzruszył ramionami i powiedział ze na razie nie jest w stanie powiedziec jak długo bede chorowac i jake będą powikłania , chyba zwariuje czuje sie jakbym miała grypę ,wysypka bardzo boli a ja mysle tylko o operacji nie wiem co robic czy dzwonic do szpitala i prosić o inny termin czy liczyc na to ze mi przejdzie, wiecie że czekam na termin juz bardzo długo i obawiam się ze napisza mnie na marzec proszę doradzcie coś Pozdrowienia dla "NOWYCH 'i " STARYCH" forumowiczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiatek ach wspolczuje :/ nie chorowalas na ospe w dziecinstwie ? wiesz co polpasiec - trwa przewaznie 2-3 tygodnie jak poszlo sie do lekarza kiedy choroba byla juz rozwinieta jesli idzie sie jak choroba jest malo rozwinieta - trwa to krocej aj nie wiem co bym zrobila :/ pewnie bym czekala bo co innego mozesz zrobic ? kuruj sie kochana - podobno trzeba przy tym dobrze sie wygrzac boze ale bym sie wkurzyla na Twoim miejscu !!! nie wiem moze ktos inny Ci doradzi - pewnie jak zadzwonisz to odrazu przeloza operacje - a jak poczelasz to jest szansa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! jestem tu nowa na forum. Kwiatek myślę, że do listopada do terminu twojej operacji powinno Ci przejść. miałam kiedyś półpaśćca, szybko mi przeszło i żadnych powikłań nie było. bierzesz leki i smarujesz się??? na pewno nie odwołuj operacji tyle czekasz, więc szkoda by było. trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek 102
Dzięki dziewczyny Też myślałam że jak ktoś miał ospę to półpaśca nie dostanie a jednak jest inaczej lekarz powiedział że wystarczy że organizm jest osłabiony , zestresowany , niedospany i po prostu przemęczony to wirus może się odezwać:( i u mnie tak chyba było żyję w ciągłym biegu wszystko co robię miało być na " wczoraj" wszystkie soboty w pracy brak czasu na śniadanie 2nocki w tygodniu (giełdy)no i jeszcze operacja która zbliża się wielkimi krokami czyli stres i strach . Chyba dotarło do mnie że życie w takim tempie nie jest na dłuższa metę. Leki już biorę maści do smarowania też mam , boli to cholernie ale mam nadzieję że minie ,operacji tak jak radzicie nie odwołuję bo dalej mam nadzieje że że mi przejdzie ale wkurzyłam sie na maksa od sierpnia mam ustalony termin i tu masz..... trzymajcie kciuki proszę i dzieki za odzew pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiatek mysle ze przejdzie ale oczywiscie kciuki trzymam :) tez bym sie wkurzyla na Twoim miejscu no ale co zrobisz musisz sie kurowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenia 73
witam dziewczyny a ja zalamana zmarl moj brat 37 lat to chyba za szybko nie moge sie wogole pozbierac nie dochodzi to do mnie ze juz nigdy nie wypijemy razem kawy ze juz nie uslysze jego smiechu jego dowcipow tak mi go brakuje brat i ja bylismy najbardziej zzyci i to mi zabrano mam taki zal zadne prosby blagania nic nie pomoglo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kenia strasznie mi przykro. Nie wiem o napisać w takich momentach. Serce ściska człowieka,a my nic nie możemy na to poradzić. Wiem, ze dla ciebie to straszny czas, ale jedno wiem, że czas pomoże ci uleczyć tą ranę. Musisz się pozbierać i być silna, dla siebie, rodziny no i brata bo on napewno by nie chciał byś tak cierpiała. Trzymaj się kochana i pamiętaj że jak Ci źle to pisz do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kenia. No faktycznie , serce peka jak sie czyta, a czlowiek bezradny. Moge tylko powiedziec, ze mam brata ktory ma obecnie 34 lata. Ja jestem starsza od niego o 19 lat. Jak mialam mature to wychodzilam z wuzeczkiem i kazdy myslal ze to moje dziecko. Brat jest teraz w londynie, a ja codziennie z nim rozmawiam przez gg. Takze jak to czytam co piszesz to rozumiem swietnie co czujesz. Keniu, mocno Cie przytulam, nie dus zalu w sobie tylko wyplacz sie mocno jesli musisz i trzymaj brata w sercu zawsze cieplutko. Jeszcze nie jedno dla niego mozesz zrobic. Pamietaj ze tam gdzie jest juz nie cierpi i to jest jest wazne. Pewnie juz nie jedna lze uronilas wczesniej z tego powodu. Trzymaj sie kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30
kenia Najszczersze wyrazy wspolczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdana
kenia wyrazy współczucia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenia 73
dziekuje dziewczyny nawet nie wiem ile juz lez wylalam caly czas mysle o nim tak mi go brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek 102
Kenia , szczere wyrazy współczucia ,trzymaj się dziewczyno :( aż złosć bierze jak człowiek zacznie rozmyslać dlaczego w tak młodym wieku musiał odejsć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kenia strasznie mi przykro :( boze nawet nie wiem co mam napisac -taki mlody czlowiek odszedl :( kochana trzymaj sie - pisz do nas kiedy tylko masz ciezki dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiawciorka
eweliza dzis wkoncu dodzwonilam sie do mojej endo powiedziala w sumie tez ze jod mozna podac najszybciej 3 miesiace po operacji a najpozniej do roku.zaproponowałam z e moze sprobujemy w warszawie ale wsumie powiedziala ze pewnie termin bedzie podobny i ze wzgledu ze ona jest z poznania moze kontrolowac osobiscie moje leczenie w poznaniu.podobno na koniec roku ciezko z przyjeciami bo juz kasy nie maja ale nie iwqem czy to prawda.zobaczymy kiedy mi wyznacza termin..uzbroje sie chyba w cierpliowosc bo wsumie do poznania mam najblizej ok 160 km zobaczymy kiedy raczą mnie powioadomic o terminie pozdrawiam wszystkich czytam posty i trzymam kciuki za wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiawciorka nie wiem czemu lekarz powiedziala Ci ze jod mozna podac najwczesniej 3 miesiace po operacji :/ ja mialam miesiac po i znam osoby ktore tez tak mialy miesiac albo 2 po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARGOTA1307
KENIA BARDZO CI WSPÓŁCZUJE....TRZYMAJ SIE,PZDR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiawciorka to nie jest prawda, ze jod mozna po operacji podac najwczesniej po trzech miesiach. Znalazlam swietny link w necie, gdzie sa wytyczne leczenia rakow tarczycy dla lekarzy: http://www.mp.pl/artykuly/index.php?aid=33409&_tc=0ABB6657EFD97CE1D1AF3E3D83430CE0. Jesli macie ochote to poczytajcie i same ocencie zrodlo tych wiadomosci. Co do leczenia radiojodem to : "Leczenie raka tarczycy przy użyciu 131I prowadzą uprawnione ośrodki. Optymalny czas do jego przeprowadzenia to 4 tygodnie po zakończonym leczeniu operacyjnym, kiedy zagoiła się rana, zmniejszyło się stężenie tyreoglobuliny i wygasły bezpośrednie i przejściowe powikłania pooperacyjne. Niemniej można uznać, że także leczenie do 3 miesięcy po operacji jest leczeniem o czasie, a dopiero, jeżeli okres ten w takiej sytuacji przekracza rok od leczenia operacyjnego, jest to leczenie opóźnione i należy się zastanowić, czy istnieją do niego wskazania, skoro chory nadal pozostaje w remisji. " Eweliza W tym artykule rekomendacje zostały przedyskutowane i zatwierdzone przez członków Komitetu Naukowego Konferencji: miedzy innymi : dr Elżbieta Stachlewska- -Nasfeter (Polskie Towarzystwo Chirurgii Onkologicznej). Mysle, ze warto to poczytac jak sie ma jakies watpliwosci. Bardzo duzo wiadomosci o badaniach jest. Natomiast sa tez watpliwosci co do samego leczenia radiojodem w niektorych wypadkach. Ja mysle ze warto to poczytac, nawet po to, zeby wiedziec o co pytac lekarzy i jakie badania dodatkowe zrobic sobie nawet samemu jesli sie ma watpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam skierowanie na jod w trzy tygodnie po operacji i dlatego chcialam dokladnie doczytac jakie stezenie TSH powinno byc w momencie jego podania. Mam tutaj odpowiedz: Warunkiem dopuszczenia do leczenia jest osiągnięcie stężenia TSH 20-30 mj.m./l. Bede o to pytac zatem. Mysle, ze lekarze tez czasem pacjenta traktuja jak krolika do doswiadczen, skoro sie stale ucza. Wiec jestem zwolennikiem swiadomego leczenia. Dlatego jestem tak dociekliwa. Kasiawciorka Ja na Twoim miejscu zadzwonilam bym do instytutu onkologi w Warszawie lub w Gliwicach i dowiedziala sie o szybszy termin. Tutaj tez bedziesz miala opieke endo. I tak z tego co piszesz musisz dojechac 160 km od miejsca zamieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eweliza, Sylwia, Iren Mam pytanie do Was; czy mialyscie w szpitalu przed podaniem jodu wykonywane badanie USG tarczycy? Bardzo prosze Was o odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W czwartek 25.pazdziernika ide do szpitala na jod (trzy tygodnie minie dokladnie od operacji). Dzwonilam rano tam i dowiedzialam sie, ze moje leczenie bedzie inaczej przebiegalo niz normalnie. Jakos dwufazowo. Podobno to korzystniej dla mnie. Mam wizyte u swojej chirurg dzisisiaj , wiec popytam. Czarna magia jak dla mnie to wszystko. Sylwia Ty cos kiedy pisalas ze Twoje leczenie tez inaczej przebiegalo. Napisz slonce jak to bylo, jesli mozesz jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana u mnie bylo tak tydzien przed jodem - mialam diete - nie moglam jesc prawie niczego - produkty mleczne, zborzowe, morskie, soli :/ po tej diecie mialam miec dwa zastrzyki po to zeby nie odstawiac hormonow i jod sie lepiej wchlanial jak bylam na tych zastrzykach (juz po diecie) lekarz pytala jak przestrzegalam diety - ja powiedzialam ze wypilam raz kawe i ze cos tam jeszcze raz zjadlam malego - ona sie wkurzyla i odrazu zadzwonila do mojej endo ktora powiedziala ze w takim razie nie bede miala zastrzykow bo to nie ma sensu :/ i ze mam jeszcze raz miec ta diete przez 7 dni i ze tym razem mam jej przestrzegac 100% przez przesunieta o tydzien diete jod tez mi przesuneli !!!!! tak sie wystraszylam ze przez ten tydzien jadlam tylko gotowane ziemniaki !!!! nie mialam pojecia co moge a czego nie :/ no i wkoncu po tyg dostalam te zastrzyki :) po nich pare dni pozniej dostalam jod po ktorym przez tydzien nie moglam zblizac sie do nikogo w polsce nie ma tej diety :) zastrzyki juz sa ale chyba tez nie wszedzie napisz jakie bedziesz miala leczenie - co to znaczy dwu fazowe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia Jestem zla na ta nasza sluzbe zdrowia, bo sobie jaja robia z pacjentow. O diete pytalam w szpitalu dwa tygodnie temu, to powiedzieli faktycznie ze nie potrzeba. Ddzisiaj moja lekarz dzwonila tam do szpitala i wrecz prosila o pelne leczenie dla mnie. Nie wiem co z tego wyjdzie , a najgorsze ze oni mi wmawiaja ze to dla mnie jest z korzyscia. CO!!! dwa razy sie klasc do szpitala? jedna dawka mniejsza, druga wieksza. Gdzie tu jest korzysc dla mnie. Moja chirurg-onkolog powiedziala ze to bzdura. Nie wiem w koncu jak to bedzie, powiem Ci. Mam zabrac wszystko i najwyzej oddac potem czesc tych rzeczy do izolatki, bo moze byc tak ze zostane zamiast na piec to na trzy dni i bede miala mniejsza dawke bez izolatki. A za jakis czas ta wieksza. Gdzie tu logika. Jestem wsciekla. To sa chyba wlasnie te ograniczenia funduszu pod koniec roku, gdzie pewnie nie ma juz kontraktu na pewne zabiegi czy badania i moga zrobic tylko czesc. I jeszcze wmawiaja czlowiekowi ze to dla niego z korzyscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eweliza mialas racje z tym szpitalem, ze bedzie problem. Widocznie w tym roku nie mogla dr Satchlewska podpisac umowy z tym wojskowym na Szaserow i musiala tam na wolowskiej, ale niech ich szlag trafi z takim leczeniem na raty,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczak2 jestem w szoku !! pierwszy raz slysze o czyms takim !! po jaka cholere masz isc dwa razy jak mozna to zalatwic za jednym zamachem ? brak slow normalnie wiesz co ja mialam malutenka dawke jodu po to zeby sprawdzic czy mam przerzuty - nie mialam i innej dawki mi nie podawali - moze jak podadza Ci mala dawke i wszystko bedzie ok obejdzie sie bez tej drugiej ? dodam ze mialam resztki tarczycy i ta malutka dawka sobie z tym poradzila ja nie mialam izolatki w szpitalu - odrazu po wzieciu jodu poszlam do domu i tam tydzien czasu musialam byc 2 metry od ludzi moze i u ciebie tak bedzie ? tutaj nie pogadaja duzych dawek - tylko malutka po to zeby wszystko sprawdzic - jak jest ok nastepna dawka za 5 lat i tak wlasnie jest u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Sylwia juz nie wiem co mam zrobic , naprawde zglupialam. Usiade rano w szpitalu i sprobuje z nimi podyskutowac, na czym polega korzysc dla mnie z tego. Jesli mi powiedza ze po tej mniejszej dawce, tak jak w Twoim przypadku nie podadza drugiej jak bedzie w porzadku, to chyba na tym poprzestane. Ale jesli mam miec dwie dawki w ciagu krotkieo czasu to sensu to nie ma zadnego. Tym bardziej ze ja nie dostaje hormonu jeszcze i jak mam czekac bez hormonu nastepne tygodnie do drugiej dawki, albo co gorsza nastepna dawke dostac w przyszlym roku jak sie odblokuja pieniadze z NFZ to jakis koszmar. Gdzie w tym wszystkim jest dobro pacjenta? szlag mnie trafia, naprawde. Jeszcze sie czlowiek musi takimi rzeczami denerwowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrob dokladnie tak jak powiedzialas jesli wszystko bedzie ok po pierwszym jodzie i nie podadza drugiego - to rozumiem :) wtedy bedzie korzysc dla Ciebie bo organizm dostanie tylko mala dawke ale jesli nawet jak bedzie dobrze i beda chcieli podac Ci druga dawke to bez sensu - do tego organizm bedzie zmeczony dwoma dawkami :/ mysle ze powinnas pogadac z lekarzem :) a nie mozesz isc gdzie indziej na jod gdzie pogadza Ci go tylko raz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jestem i jjuż wam wszystko tłumaczę :-) Na wałowskiej tam gdzie idziesz kurczak mająpodobną zasadeleczenia jak w co w warszawie. Pierwszy pobyt- 3 dniowy polega na tym, że podaja Ci mała dawkę jodu (około 2,5), sprawdzaja jaka masz jodochwytność i trzeciego dnia robią scyntygrafię i do domu. Wyznaczają ci termin kolejnej wizyty - dużego jodu. Potem jedziesz znowu na kilka dni,dostajesz dużą dawkę jodu i siedzisz w izolatce, potemscyntygrafia, zalecenia i wypis :-). Nie ma to nic z NFZ - poprostu takie mają zasady. Ja na twoim miejscu bym chyba zadzwoniła na szaserów do dr kowalczyka i pogadałabym bo oniwszytsko to załatwiają podczas jednego pobytu a nie dwóch. Skierowanie może ci wypisać nawet lekarz rodzinny. Ja ostatniona diagnostykę juz nie odtawiałam hormonu bo dostalam zastrzyki a tam chyba nie ma ale spytaj. trzymam kciki jutro za Ciebie i daj znać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×