Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

Gość Zauroczona30
bella to nie znak to prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny.Codziennie dostaję smsy od \'\'Niego\" i kiedy je czytam czuję się jak zakochana nastolatka.Chciałabym spojrzeć na siebie jego oczami bo nie mogę uwierzyć w to jak on mnie postrzega.Czy facet może się naprawdę aż tak mocno zakochać? i ile ewentualnie mógłby znieść dla miłości? O rany żle ze mną,za bardzo bujam w obłokach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
Witajcie dziewuszki Salvahe,wiem o czym napisałaś...to postrzeganie nas w oczach ukochanych dwójek jest czymś NIESAMOWITYM...ja raniutko dostałam maila o tak cudnej tresci...łzy same cisną sie do oczu..czasami zadaję sobie pytanie.."czy to dzieje sie rzeczywiscie? czy to mozliwe zeby ktos mnie AZ TAK KOCHAł??.."tyle pięknych słów,metafor,porównań...ale znacie to wszystko..przez chwile kazda z nas czuję sie jak księzniczka,a nie jak diament pokryty kurzem codziennosci i smutku.... GORACO POZDARWIAM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinezkaa...nio, lonely...Chociaz przed chwilka dzwonila moja 2 i juz troszke mniej lonely:)A cio u Ciebie slychac? Buziaczki!😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie wsciekam :P dwojka poszla wczoraj z kumplem do baru, czekalam na gg i mi wredota napisala, ze nie nocuje w domu... napisalam, ze zycie to sztuka wyborow... dzisiaj sie nie odzywam :P mam go gdzies, niech sobie idzie dzis na impreze i jak ma ochote to niech sie umawia z jakas panna... ja zaczynam prostowac relacje z jedynka :) przez dwojke cos zgubilam... nie chce mi sie ciagle czekac, chce odnalezc to co przestalamm zauwazac :) moze to potrzeba chwili, a moze nie... dwojka sie odezwie tak czy siak... wciaga go zycie studenckie, twierdzi ze ma przyjaciol... tylko on chyba nie zna definicji slowa \"przyjaciel\" :P woci, jest jak piesek na smyczy - takiej kilkumetrowej, teraz mu ja popuscilam, hehehe - ale jestem wredna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinezkaaa...nie jestes wredna tylko przebiegla;) Dobrze robisz, popusc mu smycz bo faceci maja takie dziwne poczucie wolnosci, jak pokazesz, ze Ci nie zalezy to oni zaraz przytruchtaja i beda sie lasic, a jak widza, ze nam zalezy to ucieczka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz co jest najsmieszniejsze? ja w stosunku do dwojki mam tak samo - jak on chce, to ja nie mam czasu itp, jak jemu odwala to ja szaleje :P hehe, kobiety.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrowienia-BELLA_OO -dzięki, czytałam.Potem napiszę więcej dlaczego nic Mu nie powiedziałam i dlaczego będzie bardzo trudno naprawić ten błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem Pinezkaaa, ja czasem, wstyd sie przyznac:P, jestem zazdrosna o to, ze oglada mecz w tv:P...No ale oczywiscie nie moge Mu tego powiedziec i trzymam fason;) Moja 2 tez studiuje, ale nie prowadzi zbyt bujnego zycia towarzyskiego, na moje szczescie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bella najgorsze jest to, ze on do tej pory siedzial w domu... a teraz mu odbilo po prostu :/ zachlysnal sie, widzi ze sie podoba itp. buuuuuuuuuuuuu, nie wytrzymam tego no :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salwahe
Moja dwójka jest młodym,fajnym ,wolnym-w przeciwieństwie do mnie -facetem bez zobowiązań.Może gdyby był trochę starszy i po przejściach to wówczas mógłby zrozumieć moją sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja dwojka tez jest mloda, wolna i przystojna.... ❤️ dola mam dzisiaj... jestem na niego wsciekla za wczoraj, z ta cholerna pozerke przed kolegami - jest zupelnie inny ze mna, z nimi zachowuje sie jak dzieciuch ;/ dzis chodzilam, a raczej snulam sie po miescie z mp3 w uszach, ze lazami w oczach... dlaczego????????????? ja tak nie chce!!! chce byc od niego wolna, nie chce cierpiec... to wszystko nie ma zadnego sensu, a boli jak cholera :( chce zapomniec... naprawde, nie chce go pamietac - wymazac wspomnienia i zyc tak jakbym go nigdy nie poznala... dlaczego ja zgodzilam sie na jego powrot wtedy????????? boze... jaka ja bylam glupia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nulinko uśmiech od ucha do ucha:D:Dtak trzymaj Kochana!!!Aż miło Cię widzieć tak usmiechniętą na cafe:):) Pineziu..:*:*:* głowa do góry.Zapytaj się go czemu Ci to robi?czemu zachowuje się inaczej przy Tobie ,a inaczej przy kolegach?Dupek z niego i tyle.. A ja?Następna noc nieprzespana:(:( ile jeszcze takich przedemną?Kiedy moje serducho i myśli usną spokojnie snem kamiennym?:(:( spokojnej nocki kobitki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomku
leczenie twoja jedyna nadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juz za pozno na leczenie
Watroba do wymiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim jedynym antybiotykiem i leczeniem jest bycie z 2:D:D A wątroba ma sie dobrze:P:P..hehe tylko z pozorów wyglądam na pijaczyne;);) Pzdr miłego dnia,bo mój dzisiaj nie zaczął się za kolorowo:(:(1 potrafi zepsuć humor na cały dzień:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry Kobietki! Widze, ze oprocz Nulinki wszystkie mialysmy wczoraj trudny dzien...:( Ja rowniez nie bylam tutaj wyjatkiem...1 przygotowal mi niemila niespodzianke finansowa, nie pierwsza zreszta:( Bylam wsciekla i zalamana:( Dobrze, ze mam corcie, ktora juz wiele rozumie i podtrzymywala mnie na duchu:) A moja 2...moje Kochanie mnie pocieszalo i dodawalo wiary, ze wszystko bedzie dobrze:) Kochany jest...:) Czarna_ines...witaj Kochana!😘 Pewnie za chwilke poklikamy na gg:) Pinezkaaa...glowa do gory!!! Wiesz co Ci wczoraj pisalam, niech sie wyszumi chlopak, a pozniej i tak zrozumie kto jest najwazniejszy:)Keep smilimg!!!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiata
Witam. Jestem tu po raz pierwszy. Ale naszła mnie ogromna ochota żeby tez podzielić się swoim doświadczeniem. Jestem z mężem 11 lat. Od 9 jako zona. wzieliśmy ślub jak miałam 21 lat. Mąż tak naprawdę był pierwszym moim facetem. Pierwszy poważny związek. Byłam zakochana po uszy i może dlatego pewne rzeczy tolerowałam Starałam się zrozumieć, bo przecież nikt nie jest idealny. Jakies sześć lat temu pojawił się kryzys. Był związany z jednej strony z moja zmianą. Stałam się bardziej pewna siebie. Ale także z tym Kimś. Wspaniale nam się rozmawiało, rozumieliśmy się. Strasznie byłam rozdarta. Dokładnie czułam to o czym Wy piszecie. Jednak zdecydowałam, ze zostanę z mężem w imię małżeństwa, składanych obietnic. Bo ważna dla mnie była praca nad związkiem, nie poddawanie się. Teraz z perspektywy myślę, ze po prostu bałam się tej decyzji. Efekt po latach - sprawy bardziej się skomplikowały, bo jest dziecko, a ja właśnie złożyłam pozew. I refleksja- trzeba było to zrobić wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiata
Dodam jeszcze, że Ten Ktoś cały czas kocha i czeka, mimo, że zerwałam z nim kontakty. Decyzja o rozwodzie była niezależna. Ale teraz znowu rozmawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiata
Dzieki. Będzie mi potrzebna, bo trudne chwile przede mną. Ale myślę, że dam radę. Jestem silniejsza niż 6 lat temu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w tym pięknym dniu (mam na myśli tylko pogodę niestety) Spotkałam się wczoraj z mężem, \"na mieście\",gdyż do domu moich rodziców,gdzie mieszkam nie chciał przyjść.Zaczynam się zastanawiać czy nie dać mu szansy.Nie kocham go i wątpię aby to się zmieniło ale przecież coś muszę postanowić-albo ostateczne cięcie albo powrótdo starego układu. Nie mam teraz siły na rozwód i związane z tym sprawy.Szanse na to,że będę z dwójką sa w tej chwili żadne.Ale nie mogę sobie wyobrazić zerwania tej znajomości.I nie mogę przestać myśleć o tym co by było gdybym parę lat temu nie wyszła za mąż,w ogóle czuję się jak w pułapce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
Misiata jestem pewna ,że wszystko ułoży sie po Twojej mysli!!Widac jedynka niezle musiała wejść ci za skórę......Twoja siła bedzie Cie prowadzić,zobaczysz ze bedziesz szczęsliwa!!!!!Czasami trezba lat cierpień i smutku aby wejsc na drogę upragnionego szczęścia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może zostawię na chwilę cały mój świat i pojadę do mojej dwójki.Ale by było! Marzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny powiedzcie mi skad wziac sile na to \"radykalne\" ciecie czyli odejscie od 1??????:( To wszystko jest tak poplatane, tyle roznych zaleznosci, ze juz czasem nie mam sily isc do przodu:( A moze jednak tylko czekac i pozwolic aby sprawy toczyly sie swoim torem? Bo moze to los zadecyduje? Tylko boje sie, ze wtedy moze juz byc za pozno...Bo przeciez 2 nie bedzie az tak dlugo czekac...:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
salvahe...nie myśl kochana nad tym co bys zrobiła gdybyś nie wyszła za mąż...matko mnie to myslenie i jego takze wykańczało nie warto wracać do przeszłosci!!!Liczy sie terazniejszosc tylko i wyłacznie!!Zastanów sie nad swoimi relacjami z mężem,jezeli nie układało Ci sie przez taki długi czas,to sądzisz ze on sie nagle zmienił na korzyść??przepraszam,ale powatpiewam w to....bedziesz doszukiwała sie w nim jakis malenkich cech,które ma 2...ja tak mam wiem ze to chore,i te paskudne porównania...1 zareagował tak..a kochana 2...zuełnie inaczej...ten poiwedział cos w taki sposób a ten drugi w inny..i potem robię jak ta idiotka bilans podsumuwujący,gdzie na plus wychodzi oczywiscie dwójka......Ja na Twoim miejscu wolałabym byc odzielnie dać dwojce trochę czasu....przepraszam,to tylko moje zdanie,nie sugeruj sie nim zbytnio,posłuchaj serca................. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym żeby wszystko rozwiązało się samo.Ja dotąd na nic się nie zdecydowałam i tak od jakiegoś czasu tkwię w jednym punkcie: jedynka u swojej mamusi ,ja z dzieckiem u rodziców ,dwójka dzwoni, wysyła smsy i nie ma o niczym pojecia.A ja sobie żyję jakbym wcale nie żyła. A może wybrać się do wróżki niech mi powie coś ciekawego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×