Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aniolek_74

Odeszła moja mama

Polecane posty

Gość Rybcia1
Droga miradados.Twoje pytanie jest tak rozpaczliwe,że aż chce się napisać że będzie kiedyś lepiej.Ale tak będzie,zawsze będzie bolało,ale ten ból nie będzie już tak tępy.Poprostu się do niego przyzwyczaisz.Początek będzie trudny,teraz biegasz,załatwiasz,masz zaprzątniete myśli.Później będzie gorzej,minie pogrzeb,emocje dalszej rodziny opadna,a my mamy żal,że życie toczy się dalej,od nas też tego chcą,ale jak?jak dalej żyć,gdy żyć się nie da.To będzie dzień babci,dzień mamy,urodziny,imieniny,święta i kolejne łzy.Jednak z czasem zaczniesz się uśmiechać.ale w sercu mama zostanie.Jeżeli ją kochałaś jak ja swoją a sądzę,że tak,to nie będzie dnia,byś nie myślała.Ja po upływie roku jestem co tydzień na cmentarzu,a jak mam jak to jadę częściej.W każdą niedzielę(mama zmarła w niedzielę) świecę jej świeczkę w domku i jest mi lżej.Do torebki na ostatnią drogę daliśmy jej aniołka bo uwielbiała je kolekcjonować,krem nivea,bo bez niego miała suche rece i drobniaczki,by nie zaznała TAM biedy.I głęboko wierzę,że dzięki temu jest mej mamusi dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybcia1
Ale nadeszły te piękne w sobie święta i znów łzy,tęsknota,sen że Mama wróciła,a ja tak w nią się wtulilam i było mi tak dobrze.Ściska w dołku.ale jest lepiej niż rok temu.Mam tatę 2km dalej,jest sam w dużym mieszkaniu po zawale,udarze,wczoraj na dźwięk Lulajże jezuniu on płakał w pokoju,ja w kuchni myjąc naczynia.Muszę dbać też o niego.Mam nastoletnią córkę,która jest zagubiona w tym wszystkim,bo żyjemy na dwa domy,nie mam możliwości wziąść taty do siebie,a nie potrafię go zostawić.W Nowy Rok 56urodziny mamy i jak tu cieszyć się świętami.Ale czas przyzwyczail nas do bólu,naprawdę boli,ale inaczej.Modlę się za Was,za Ciebie i synka,za duszyczkę Twej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srece mi pękło
do mirados mama na pewno ci wybaczyła chciałaś dla niej dobrze, chciałaś ja ratować żeby była z tobą jak najdłużej i wierzyłaś że w szpitalu jej pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srece mi pękło
miradados przepraszam za pomyłke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybcia1
Serce mi pękło jak Ty sobie radzisz?dziś 2mce,to tak niewiele czasu,rana jeszcze krwawi,ale zarazem tak dawno jak nie widziałaś Mamy.Pozdrawiam Cię cieplutko w ten zimowy wieczór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi pękło
do rybcia1 A święta bez mamy to nie swięta , były bo taki był dzień w kalendarzu i tyle. nic nie czułam zadnej atmosfery, żadnej radości z narodzenia dzieciatka nic, połamaliśmy się opłatkiem zjedliśmy kolacje rozdaliśmy prezenty a ja nic nie czułam poza wielką pustka w sercu, wielkaim smutkiem i tęsknota, patrzyłam na pustę miejsce przy stole i wyobrażałam sobie ze tam siedzi mama(nikomu o tym nie mówiłam i nic nie dawałam po sobie poznac po co martwić tate) w drugi dzień świąt nie wytrzymałam i się popłakałam rano, później w kościele a wczoraj kiedy minęło dwa miesiące przepłakałam cały wieczór i dziś czuje się beznadziejnie tak strasznie za nia tesknie tak bardzo mi jej brak, ja nie potrafię bez niej żyć, najgoresze jest to ze już nigdy jej nie zobaczę nie przytulę nie powiem że ja kocham. Jak dalej żyć ????? czy kiedyś ten ból minie i będzie lepiej? czy kiedyś będę jeszcze szczęśliwa i zaczne znów się uśmiechać i cieszyć nawet z małych rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybcia1
Czytam Twe słowa i jakbym czytała o sobie.Brałam chochlę i myślałam że to Mama nalewała barszcz ja jej trzymałam garnek,Mama tu siedziała,a w tym roku wigilia u mnie by była,bo robiłyśmy ją na zmianę,siostry wigilię spędzały u siebie,na swój sposób,a my z mamą zawsze razem.Wiem jak Ci ciężko,bo boli do dziś,ale tak jak wspomniałam,ten ból nie minie,on przyzwyczai do swej obecnosci i z czasem będzie lżej.Mama będzie wszędzie z Tobą,tego niewymazesz jak gumką.Za rok będzie A rok temu dziś zachorowała,a dziś było gorzej,dziś umarła,dziś pogrzeb i tak będzie zawsze.Ból,tęsknota,żal,to nie przeminie,ale nie będzie tak ostre.Ja do dzis jak mąż uśnie słucham piosenek typu Jak mam dalej żyć bez Ciebie,wchodzę na to forum i wyję z bólu do księżyca.Nie żebym nie mogła popłakać przy mężu ale tak mi lżej.Bardzo mi pomaga świecenie w świeczniku świeczki w każdą niedzielę jako że tego dnia Mama umarła.A to forum jest jak balsam,bo kto zrozumie lepiej sierotę,jak nie druga sierota.Odzywaj się bo tak jest lepiej,tu każdy Cíę zrozumie,a nie jak znajomi nie płacz,żyj dalej.Żyj jak to dobrze powiedziec :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybcia1
Dziś Twoje 56 urodziny Mamuś.Kocham Cię i miłość ta nigdy się nieskończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi pękło
do rybcia1 wiem jak ci ciężko w urodziny mamy, moja umarła 27 października a urodziny miała by 1 listopada. Ja mam jakiegoś doła dziś smutno mi i nosi mnie po całym mieszkaniu tęsknie strasznie za mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybcia1
A jutro moje urodziny,zawsze świętowałyśmy razem w sylwestra lub w Nowy Rok:( Tak się pocieszamy tu wzajemnie,bo każdy z nas zagląda tu z tego samego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka_
17 lat temu odszedł mój 24-letni BRAT, 18 sierpnia zmarła moja najukochańsza MAMUŚ....w październiku odszedł mój serdeczny przyjaciel......dwa dni przed Wigilią...ostatnią Wigilią był pogrzeb mojej cudownej BABCI...moje serce rozsypało się na kawałki....(nie mogę spać).....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybcia1
Duży ciężar w tak krótkim czasie musisz udźwignąć.Trzymaj się Gosiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi pękło
każdy z nas ma swój krzyż i musi go dźwigać ja głównie skupiłąm się na odejściu mamy bo to najbardziej boli i chyba będzie już zawsze bolała ale w ciągu 3 lat straciłam trzy osoby z rodziny, rozumiem Gosiu co czujesz i przezywasz ale musisz być silna i na pewno sobie poradzisz. trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybcia1
Zgadzam się.Krótko przed moją Mamą zmarła Babcia.Ja właśnie mieszkałam z Bambulinką,jest to podwójnie ciężkie.Mama-najukochańsza osoba i Babcia-taka druga mama nadodatek z nią mieszkałam,a właściwie u niej.Pozdrawiam Was dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka_
Nocne poszukiwania mnie tu przywiodły...nie wiem dlaczego...poczułam pewną wspólnotę odczuwania...nie lubię mówić o moim bólu...a Wam...chciałam to powiedzieć...dziś zaglądnęłam sprawdzić, czy ktoś mnie ,,usłyszał"...dziękuję Wam. Zastanawiam się skąd w nas tyle bólu....tyle żalu...lęku....ja boję się przyszłości bez tych najdroższych dla mnie osób...nie mam do kogo zwrócić się o radę...podzielić radościami i smutkami....moje ,,korzenie"...zostały przez los brutalnie wyrwane...Nie mam już rodzinnego domu.O każdą z moich najdroższych osób wałczyłam do końca...Babcią opiekowałam się całe noce w szpitalu, żeby nie była sama....bała się być sama...Mojemu Bratu dwa razy oddałam szpik do przeszczepu...nie udało się...Moja najukochańszą Mamę wzięłam na wakacje....zawsze spędzałam z nią wakacje...przywiozłam ją w trumnie...Z jednej strony jest we mnie myślenie, że nikogo mój żal...smutek nie obchodzi...z drugiej...nie wiem dlaczego....chcę z Wami...o tym mówić/pisać...nikt nikomu nie odbierze ciężaru przeżywania, ale....jakoś mi lżej, kiedy mogę się ,,wygadać"....Jeszcze raz dziękuję za wsparcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymaj się Gosiu, tak zaluje, ze nie mogę nic zrobić żeby C***omóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi pękło
Gosiu ciągnie cie tu ponieważ możesz się wygadać i wypłakać osobą które cię nie znają ale bardzo dobrze rozumieją i wiedzą przez co przechodzisz. Ja tą strone znalazłam przez przypadek i na pisałąm kilka słów nie licząc na to ze ktoś się odezwie po prostu chciałam się komuś wygadać znajomi przyjaciele nie rozumieją i bo ich to nie dotknęło a ich gadanie ze będzie dobrze czas leczy rany nie pomaga po za tym my to wiemy i my patrzymy na świat inaczej niż oni.(przynajmniej ja tak mam wiele rzeczy zrozumiałam po śmierci mamy ale było już za póżno nie potrafiłam waczyć o mame i jej pomóc teraz dużo rzeczy zrobiła bym inaczej ;( ale czasu nie da się cofnąć i dusze to w sobie i walcze z tym sama w sobie ) nie potrafię żyć bez mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po raz kolejny muszę się zgodzić z Serce mi pękło.Tu jest nam łatwiej się wyżalić,w realu jest to dużo trudniejsze.Znajomi rozumieją Cię przez chwilę,do pogrzebu,może trochę po.Później mimo zapewnień jest inaczej.Nikt nierozumie po co biega się na cmentarz,dlaczego mozemy stać godzinami nad grobem,wymagaja od nas życia tak,jak gdyby nic się nie stało.A przecież stało się.W naszych sercach rozgrywa się tragedia,nieważne tydzień,miesiąc,rok.To były nasze Mamy.Nasze dzieciństwo,nasz dom,nasze miejsce na ziemi.Dlatego ciągnie nas tu,gdzie każda z nas przeżywa ten sam ból.A anonimowość sprzyja wyznaniom swych uczuć.Osobiście zaglądam tu codziennie,bo wiem że nie jestem sama i jest mi lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybcia1
To ja napisałam powyżej.Znowu wyskoczyło mi gość.pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka_
Rozpacz, myślenie, smutek ur******* różne rzeczy...miałam niedawno w nocy taki atak paniki...lęku..... tylko relanium pomogło...zastanawiam się, czy można oszukać neurofizjologię...myśleniem ,,zamiast"....o ,,pierdołach, o pracy, czytać książki, słuchać, oglądać, żeby tylko..nie wspominać...nie analizować....da się?...przecież każda sytuacja ..każda rzecz...ur******* tysiące wspomnień...poczucia winy, że się nie dość zrobiło...Można ,,zabić" wspomnienia?....można ćwiczyć pamięć, żeby umieć nie myśleć?.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka_
nie wiem skąd te gwiazdki w słowie ,,ur******a"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi pękło
Musze cię rozczarować nie da się, możesz nie myśleć dzień dwa trzy tydzień ale przyjdzie taki czas ze wspomnienia same do ciebie przyjdą w najmniej oczekiwanej chwili, spojrzysz na coś albo ktoś coś powie a tobie łzy pojawią się w oczach nie wiadomo skąd i przypomnie ci się mama. Ja staram się nie myśleć bo wtedy to tak bardzo nie boli ale idę do kościoła, słyszę kolędę i mam łzy w oczach, nie raz kładę się wieczorem do łóżka zamykam oczy i widzę mamusię taka uśmiechnięta, cierpiącą ale zadowoloną i smutek od razu pojawia się na twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi pękło
najgorsze jest to że po śmierci jest szok ból ze mama odeszła później trzeba pozałatwiać formalnośc****ogrzeb a kiedy to wszystko mija wraca szara rzeczywistość i dopiero teraz dociera do nas ze najukochansza osoba odeszła i już NIGDY JEJ NIE ZOBACZYMY JUZ NIGDY NIE PRZYTULIMY NIE POWIEMY ZE JA KOCHAMY I ZAWSZE BĘDZIE TO SŁOWO NIGDY ;( i to tak bardzo boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi pękło
Mamuś jak ja strasznie za Tobą tęsknie, dlaczego odeszłaś??????? dlaczego byłaś bardziej tam potrzebna niż tu, przecież miałaś dla kogo żyć, miałaś tyle planów jeszcze, tyle marzeń. nie potrafi żyć bez Ciecie tak bardzo Cię kocham i tęsnie za Tobą ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybcia1
Ja też bardzo tęsknię.Obecnie mam problemy,tak bardzo potrzebuję Jej rady,porozmawiać z Nią.Odkąd nie ma Mamy ciągle mam pod górkę,wciąż coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi pękło
czuję się taka bez radna i bez silna nic mi nie wychodzi same problemy tylko. Nie mam już siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka_
czytam was...a czuję jakbym czytała siebie....i płaczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi pękło
wkurzaja mnie ludzie którzy myślą że jak nie chodzę i nie płaczę i ciaglę nie mówie o mamie albo nie użalam się nad sobą to tematu nie ma i o mamie zapomniałam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybcia1
A mnie wkurzają tacy jak moja najbliższa koleżanka,którzy dziwią się,że co kilka dni jeżdżę na cmentarz,że kupuję znicze bo 25 (25 umarła mama),bo dzień matki,urodziny,bo,bo... Dla mnie każdy powód jest ważny by pojechać,postać,popłakać,pożartować z moją mamuśką w myślach.Każdy myślał,że mi to się znudzi,ale ja odwiedzam mamę tak jak zawsze co kilka dni,tylko w innym miejscu i póki mi Bozia da sił tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mi pękło
Ja nad grobem mamy mogła bym i pół dnia stać, opowiadać i rozmawiać z nią w myślach, radzić się i prosić żeby mi pomagała i była zawsze z nami. Ale ludzie którzy tego nie przeżyją nie zrozumieją a to że my mamy potrzebe isć na cmentarz i się wypłakać mamie to im nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×