Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bhu

Dużo młodszy mąż

Polecane posty

Gość androoo0
ty androoo obracam się w bardzo ciekawym towarzystwie i śmiem twierdzić,ze dzisiejsza klasa nie ma nic wspolnego z klasa która reprezentowały kobiety czy mężczyźni w "zamieszłych"czasach. no bo coz w dzisiejszych mozna nazwac kobiete z klasą,to,ze ubiera sie z gustem,dba o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty androo
Klasa to nie tylko ubranie ,to aura,nie mozna jej kupić w markowym sklepie.Kobietą moze być kazda,damą juz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość androoo0
ty androo a co niby ta aura.Albo jestes kobieta ktorej sie wydaje,ze jest dama,albo jestes mezczyzna ktory zafascynowany jest kobieta ktora umie dobrze grac i wydaje ci sie,ze jest kobieta nad kobiety i jest damą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty androo
Kończę dyskusję,moze kiedys trafisz na kobiete z klasą,gwarantuję ci, będziesz wiedział,że to ta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość androoo0
ty androo konczysz dyskusje,bo nie masz nic madrego do napisania.Jestes albo kobieta majaca o sobie za duze mniemanie,albo mezczyzna ktoremu zawrociła własnie taka kobeita ktora ma za duze mneimanie o sobie ,aty uwazasz sie za cos gorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty androo
Gratuluję ciekawych spostrzezeń.Jestem zakompleksionym małym okularnikiem szukającym wrazeń:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_35
Spotykam się z młodszym o 12 lat facetem.Początkowo to było niewinne..ale po pięciu miesiącach zdałam sobie sprawę,że się zakochałam:)Wiem,że On traktuje mnie tylko jako partnerkę na dobry sex.Jak zdobyć jego serce,czy jest to możliwe,że On też się zakocha? Proszę o pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kami _ kadze
Po krótkiej nieobecności wracam do gry:-) Gdzież się podział mój ulubiony Forumowicz??? Do Ona-35 - jeśli nie zakochał sie przez pięć miesięcy i znajomość traktuje wyłącznie w kontekście seksualny to powiedziała bym dosadnie - DUPA BLADA! I nie ma z tym nic wspólnego różnica wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrzegam malolatow
"Kami".....jestem...jestem... Ona_35... "Jak zdobyć jego serce"....chyba po 35 latach powinnas juz wiedziec ze skoro jak mowisz, ze wiesz, ze traktuje cie tylko jako partnerkę na dobry sex to chyba po to jestes mu tylko potrzebna. Poczekaj jeszcze z 10 lat to moze jak dojrzeje, pryszcze z twarzy znikna, skonczy jakas szkole i zdobedzie zawod..np.murarza...to wtedy moze bedzie odpowiednim partnerem dla ciebie. p.s "Proszę o pomoc!" tu chyba troche juz przesadzilas..:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kami _ kadze
"Ostrzegam" - Ty to tak zawsze z grubej rury!!! Tak nie wolno!:-) Ludziska potrzebują się wyżalić, napisać jak to kiedyś bywało: nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie lubi - pomóz droga redakcjo! Ja bo właśnie poznałam kogoś znacznie młodszego (9 lat) - i nawet ma maturę i studia udało się skończyć...:-) Ale jakoś tak mi dziwnie... Bo, ze chce seksu to pewnik, ale dlaczego akurat ze mną??? Jestem w wieku kiedy libido diabli powoli biorą i zaczyna się szukać partnera do wspólnej , wieczornej herbatki:-) A tu taki młodziak??? Co może mu się we mnie podobać? Obawiam się, że czai się za tym wszystkim maluśki kompleksik Edypa, bo to i z mamusią się mieszkało niemal do 30-ki, i tatus poszedł w siną dal dawno temu...A ja jakoś nie bardzo nadaję się na matkę 30-latka! I to taką, która sypia z synem:-) Więc - POMÓŻCIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i tak
Topik opanowali gdybacze.Zero doswiadczen w temacie,duzo do powiedzenia ,znów sie odzywa polska mentalnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjja 46
Kami kadze nie moge czytać tgych bzdur! Dlaczego od razu ma miec kompleks Edypa? No chyba że naprawde jestem mało atrakcyjna styraną kobietą. Ja z moim partnerem tworzymy normalny związek. Nigdy do głowy mi nie przyszło że jestem dla niego za stara (on 32 lata). Oboje o siebie dbamy tak samo. Jest ciepłym czułym facetem i moge na nim polegać, pomaga mi bardzo np. w takich typowo męskich sprawach (samochód, naprawy, załatwianie kłopotliwych spraw). Podoba mi sie bardzo fizycznie i podoba mi sie jego usposobienie. Oboje nie mamy żadnych kompleksów ani watpliwości czy zahamowań. Skąd w ludziach tyle pesymizmu, braku wiary w siebie i tyle złosliwości i zawiści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjja 46
Jesteś stfyrana kobieta miąło być :P sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjja 46
Dodam, że jestem dla niego najpiekniejsza kobietą, mimo że nie wyglądam na 30 lat - nie oszukuje sie, wiem że nie wyglądam na 46 ale na 40 na pewno, ale jemu sie to własnie we mnie podoba. Moja dojrzałość. Do niedawna nosiłam sie dość odważnie, teraz przy nim trochę stonowałam swój wygląd bo jest zazdrosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kami _ kadze
Do jjja 46 - a czemuż to mój post odbierasz osobiście??? Nie pisałam o Tobie i twojej sytuacji, która może byc odmienna od mojej. Rozumiem, że chodziło Ci o słowo "sterana"? Cieszę się, że masz tak udany związek. Nie rozumiem jednak Twojej tu obecności - skoro jest tak bajkowo. Spotykają się tu ludzie z problemami, pragnący wsparcia czy pomocy. A jeśli chciałaś nam tu świecić przykładem udanego związku z młodszym mężczyzną - to nie atakuj tych, którzy mają wątpliwości! A czemu mój znajomy ma mieć kompleks Edypa? A czemu ma go nie mieć??? Różne są pobudki młodych mężczyzn szukających starszej partnerki - i nie wszystkie są tak kryształowe jak w twoim przypadku. I to także należy zrozumieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemeletrele
Rozne są tez pobudki rówiesników,jeden leci na inteligencję,inny na ciało,a jeszcze inny na kasę,czy po prostu sie zakochal ,nie generalizujmy,że w zwiazku mlodszego ze starsza jest inaczej,kazda para ma swoja historie.Tak naprawde to wiek nie ma znaczenia dla zainteresowanych takim zwiazkiem,lecz dla naszego zasciankowego spoleczeństwa,ktore potrafi przejsc obojętnie obok pijanstwa czy agresji,ale nie potrafi spojrzec z dystansu na takie pary.Moze czasami warto zjac sie swoim nieskazitelnym zyciem i idealnymi związkami z rownolatkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kami _ kadze
I każde forum ma swój temat ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty to przegielas na calego
jjjja 46 ...ciekawe jak dlugo potrwa ta sielanka...taka roznica wieku 32-46 to bomba nastawiona na czas....jak znam zycie bedziesz sama a po nim zostana ci tylko lzy i gorycz..to tylko kwestia czasu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjja 46
Skąd możesz wiedzieć? A nawet jesli no to co? W wieku 50 kilku czy 60 lat moge byc sama, dzieci sie usamodzielnią i nie bedzie mi potrzebny facet bede samowystarczalna finansowo, pewnie że lepiej zawsze mieć kogos bliskiego ale lepiej być szczęśliwym kilka lat niz wcale. Z rówiesnikiem nie byłabym szczęśliwa, próbowałam, ale czułam do niego wręcz wstręt, nie chciałam sexu, byłam oschła i w końcu rozpadł sie związek. To jest topik dla osób które maja takie doświadczenia - dobre lub złe. Poza tym temat brzmi "młodszy mąż" a nie kochanek, czy przyjaciel - chodzi więc tu o stałe związki. Uwazam wiec że moja obecność na tym topiku jest jak najbardziej uzasadniona. Chciałam tylko powiedziec osobom, które mają obawy, że nie każdy facet leci tylko na dupę, żeby byc bardziej optymistycznie nastawioną do zycia, bo takie związki zdarzaja sie i sa szczęśliwe, czego jestem sama najlepszym dowodem (znam tez blisko 2 takie pary z długim stażem i tez nie ma tam problemu wieku). Nie miałam nic złego na mysli, wręcz przeciwnie a mój ostatni post został oddebrany złośliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjja 46
Kami Kadze - ja nie odebrałam Twojego postu osobiście. Pisałam o twojej sytuacji a nie mojej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BB juz dojrzała
Ludzie po co te dyskusje. przeciez wiadomo że każdy człowiek jest inny i każdy związek jest inny. wiekszość młodszych facetów ugania sie za starszymi babkami tylko dla przygody dla sexu a potem wiążą się z młodszymi które urodzą im dzieci. ale sa też stałe szczęsliwe związki i nawet małżeństwa gdzie kobieta jest starsza o kilkanaście lat. nie mozna więc od razu uogólniać że stały związek ze starsza kobieą sie szybko skończy. tam gdzie jest miłość wiek nie gra roli. poza tym często tez kobiety rzucają facetów też tych młodszych. niektóre traktuja młodych facetów instrumentalnie a młody może sie szybko zakochać i cierpieć. sa różne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczam zycia
do ja46 "pewnie że lepiej zawsze mieć kogos bliskiego ale lepiej być szczęśliwym kilka lat niz wcale." Masz absolutną rację:D,popieram.Niektórzy nie zrozumieją tego nigdy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kami _ kadze
To czy lepiej przez kilka lat być szczęśliwą, a na starośc zostać samemu to też kwestia dyskusyjna. Jeśli przeżyło się odejście jednego partnera po wieloletnim związku i wie się jak potworny ból towarzyszy takiemu rozstaniu - czasami lepiej nie narazać się ponownie na takie doświadczenie. Ja wiem, że to postawa zachowawcza, ale mój system obronny tak właśnie mi podpowiada:-) Sama znam szczęśliwe związki z dużą różnicą wieku. Podziwiam i nawet chyba zazdroszczę:-) Niestety ja nie potrafię... Ale to juz moje lęki wynikające z traumatycznych doświadczeń. Zapewne zaraz zostane zakrzyczana, że żaden zwiazek nie daje gwarancji, ale przyznajcie - stopień ryzyka przy młodszym partnerze wzrasta wprost proporcjonalnie do rosnącej różnicy wieku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kami-kadze
Nie każda z nas ma złe doświadczenia z męzczyznami;). Moj pierwszy mąż nie żyje,bardzo dobrze nam sie układało,mieliśmy sie razem zestarzeć,drugi jest dużo młodszy/razem 8 lat/,na razie jest swietnie,ale nie mam gwarancji na dożywocie:D. Ostatecznie znów mogę zostać sama;),obawiam się jedynie śmierci najbliższych ;),nic innego nie jest mnie w stanie "rozwalić":D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też do kami-kadze
Nigdy nie wiemy czy na starość nie zostaniemy sami. Cieszmy sie więc chwilą. Ja tez przezyłam śmierć partnera, zginął na miesiąc przec slubem miał niecałe 30 lat. Ze stopniem ryzyka sie zgadzam, ale dlaczego wiekszość z was patrzy tak pesymistycznie na świat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kami _ kadze
Nie ma argumentów - śmierć czy zdrada, odejście czy wyrok losu Jedno i drugie to potworne nieszczęście, które nie powinno nas spotykać, ale jednak się dzieje. Cieszcie się miłością póki trwa. Ja spróbuję:-) Wyjeżdzam na weekend. Napiszcie coś ciekawego. Poczytam w niedziele wieczorem:-) pozdrawiam wszystkich forumowiczów ze szczególnym uwzględnieniem "Ostrzegam małolatów" - bez niego było by nudno:-) K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwaa
Piszcie,mowcie co chcecie,ale nawet nauka potwierdziła fakt,ze luzie ktorzy wiaza sie z duzo starszymi partnerami nie sa wolni od roznych emocjjonalnych zaburzen.I mozecie sobie pisac co chcecie aby obalic ta naukowa wypowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do szczesliwa
Mam wrazenie,ze wiekszosc ludzi ma jakies zaburzenia emocjonalne,a mimo to sa w zwiazkach z rowieśnikami. dałas czadu kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola33
lepiej miec "zaburzenia emocjonalne" i pomimo tego zyc w szczesliwym zwiazku z mlodszym niz bez "zaburzen emocjonalnych" z rowiesnikiem i chodzic z podbitym okiem "bo zupa byla za slona"... szczesliwa...nie baw sie w psychologa, bo nikt ci tutaj za to nie placi! Zajmi sie swoja du..i swoim szczesciem...bo moze nie trwac wiecznie ( czego ci oczywiscie nie zycze) jestem z 10 lat mlodszym facetem-juz mezem i jestesmy b.szczesliwi...a to juz trwa ponad 5 lat.Nie zauwazylam ani u siebie, ani u niego zadnych zaburzen emocjonalnych...oboje mamy dobra prace, przyjaciol, rodziny nasze nas zaakceptowaly i nasz zwiazek niczym sie nie rozni od szczesliwych rowiesnikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssasarna
nicola33 tak z ciekawosci,to ile ty masz lat?czyzby 33?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×